tag:blogger.com,1999:blog-52043933515852436402024-03-14T08:13:40.851+01:00Srebrne monety SAP i... inne pasjeeleniaszhttp://www.blogger.com/profile/12819887912333193900noreply@blogger.comBlogger130125tag:blogger.com,1999:blog-5204393351585243640.post-51298691295692241982021-03-06T11:08:00.001+01:002021-03-06T11:12:35.453+01:00A kuku! Blog wylądował na facebooku.<p> Cześć :-) Uznałem, że czas przerwać tę krępującą ciszę i napisać wam, co tam nowego u mnie słychać i jakie są plany jeśli chodzi o kontynuację bloga. A przy okazji, również odpowiedzieć na ciągle powracające do mnie pytanie w stylu: "To kiedy w końcu nastąpi to NIEBAWEM o którym pisałem ogłaszając przerwę". Także po kolei to będzie tak....</p><p>Po pierwsze primo, warto zauważyć że blog "Srebrne monety SAP i inne pasje..." mimo tego iż od roku nie ma nowych wpisów, jednak cały czas żyje i popularyzuje numizmatykę okresu Poniatowskiego. Ja ciągle odpowiadam na wysłane do mnie maile, czytam komentarze i na nie reaguje, a czasem nawet poprawiam coś w starych tekstach, żeby były aktualne. Tym samym pogłoski o mojej smierci są mocno przesadzone :-)</p><p>Po drugie primo, tak jak w tytule - założyłem na facebooku oficjalną stronę mojego bloga i linkuje tam nowe wpisy. Dzięki temu docieram do kolejnych grup miłośników monet, którzy szukają informacji o mennictwie królewskim w II połowie XVIII wieku. Można więc teraz wrzucać sweetfocie, na przykład o tym jak morsuje z klaserem monet w zębach (czy jakoś tak :D). Dodatkowo na stronie bloga pojawiły się przyciski facebooka do udostępniania treści i lajkowania. To powinno pomóc trafić na bloga szczególnie młodym, nowym czytelnikom. Zatem naciskaj bracie "LUBIĘ TO" i lajkójże, jak król jegomość grzecznie prosi :-)</p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhZewqUjkLi8q202XAAs1upol-ZMS9OBEMKPS2iKNxwl6GaRNkh8FzOzrne-bdFVU5UZ4WZ2U3xDyt-Ar0q3iY03JSah-aHnpC5EQh88iJ3zI6VjO6GzDDx5q22Hqs6CdiGBSKI8Z-9IIQ/s900/sap+na+facebooku.png" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="332" data-original-width="900" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhZewqUjkLi8q202XAAs1upol-ZMS9OBEMKPS2iKNxwl6GaRNkh8FzOzrne-bdFVU5UZ4WZ2U3xDyt-Ar0q3iY03JSah-aHnpC5EQh88iJ3zI6VjO6GzDDx5q22Hqs6CdiGBSKI8Z-9IIQ/s16000/sap+na+facebooku.png" /></a></div><p>Co do facebooka, to waham się jeszcze czy czasem nie zacząć pisać tam krótszych tekstów na bieżące tematy. Tak, żeby nie zaśmiecać bloga. Ale jakoś nie mogę się na to zdecydować i zobaczymy jak to się potoczy... W każdym razie pojawiły się nowe możliwości, a to zawsze na plus.</p><p>No a teraz trochę co u mnie słychać i co dalej z blogiem. Zatem, po trzecie primo - nadal zajmuję się numizmatyką SAP, tylko nieco ostatnio zwolniłem tempo. Z racji pewnego zaawansowania i bardzo wysokich cen aukcyjnych monet Poniatowskiego, coraz trudniej przychodzi mi rozwijanie własnego zbioru. Napiszę coś o tym więcej przy okazji kolejnego wpisu o aukcjach. Dziś tylko wspomnę, że ilościowo kolekcja się kurczy, zyskując jednocześnie na jakości. To dla mnie duża zmiana, która wymaga sporo zachodu (o finansach nie wspomnę), ale decyzja została już podjęta i w tym kierunku mam zamiar podążać. Dodatkowo, jak być może już wiecie, w ostatnim czasie założyłem własną firmę. W związku z tym, mam teraz wiele nowych zajęć i obowiązków, które muszę ogarnąć. Powoli jednak już wychodzę z tym wszystkim na prostą i coś czuję, że czas powrotu do pisania bloga jest coraz bliższy. Pewne jest to, że jest już "bliżej niż dalej". Mam nadzieję, że ta deklaracja uspokoi moich stałych czytelników i sympatyków. Nowi odbiorcy zaś mają jeszcze jakiś czas, żeby przekopać się przez 129 starych wpisów (każdy z nich średnio zajmuje około 20 stron A4) i pogłębić swoją wiedzę, a przy okazji - rozkochać się w niezwykłym mennictwie okresu Poniatowskiego.</p><p>Prawda jest taka, że zacząłbym pisać już teraz, jednak "jest taka drobna sprawa", która stoi na przeszkodzie. Tak się złożyło, że lada moment się przeprowadzam i proces związany ze sprzedażą/kupnem/urządzeniem nowego lokum pochłania mi aktualnie 99% wolnego czasu. Więc proszę jeszcze o deczko cierpliwość i z góry dziękuję za pamięć o mojej stronie. Pozdrawiam wszystkich czytelników i życzę miłego dnia (lub spokojnej nocy, jeśli czytasz to po ciemku). Cześć :-)</p>eleniaszhttp://www.blogger.com/profile/12819887912333193900noreply@blogger.com4tag:blogger.com,1999:blog-5204393351585243640.post-53570748953123662082020-04-05T13:01:00.000+02:002020-04-18T11:40:29.258+02:00Dwuzłotówka z roku 1770, czyli o tym jak Warszawa wygrała z zarazą.<span style="font-family: "arial" , sans-serif; font-size: 12pt;">Kwarantanna trwa w najlepsze i pewnie potrwa jeszcze kilka
długich tygodni, więc całkiem możliwe, że w tym okresie powstaną jakieś nowe wpisy
na blogu. Po 3 tygodniach siedzenia w domu, mam już tego stanu serdecznie dość
i na samą myśl o tym, że do maja nie ma realnych szans na swobodne wyjście z
mieszkania, jest mi niedobrze. Trzeba sobie jakoś to ślęczenie umilić i z tego
właśnie powodu postanowiłem napisać coś nowego na blogu. Mój ostatni tekst o literaturze
historycznej z prywatnej biblioteczki, jakoś specjalnie nie podbił
„internetów”. Jednak pomimo jego umiarkowanej popularności, będę ten wątek kontynuował
jak to już zapowiedziałem na wstępie i niebawem powstanie 2 część. Albowiem
jest jeszcze kilka interesujących i wartościowych książek, które chciałbym
zarekomendować miłośnikom okresu SAP. Ostatnio namieszałem trochę opisując pewną
aukcję i dając czytelnikom konkretny przykład na dyskusyjne podejście do
sprzedaży numizmatów. Zebrałem za ten tekst zarówno wiele pochwał, jak i słów
krytyki, stąd ciszę się że poruszyłem temat istotny dla szerokiego grona
kolekcjonerów. Osobiście uważam, że taki tekst był potrzebny. Czuję się trochę
rozgrzeszony, bo w końcu nie był to zaplanowany temat i cały tekst powstał w
godzinę, pod wpływem impulsu. Pisałem go z głowy i serca, dlatego niczego nie
żałuję i za nic nikogo nie przepraszam.</span><br />
<br />
<span style="font-family: "arial" , sans-serif; font-size: 12pt; line-height: 107%;">Dlatego dziś, dla odmiany będzie nieco spokojniej i mniej
kontrowersyjnie. Co jednak nie znaczy, że nudno. O nie, jak wiecie nie cierpię
nudzić się przy pisaniu i jak mnie temat nie „kręci” to sobie go odpuszczam. Jednak
teraz, mając na uwadze naszą niezbyt ciekawą sytuację spowodowaną koronawirusem,
pozwolę sobie ten fakt wykorzystać i nawiązać do czasów Stanisława Augusta. Zdecydowałem
się na historię ku pokrzepieniu serc, którą będzie krótka opowieść o sytuacji
jaka przydarzyła się w Warszawie w roku 1770, kiedy to w czasach SAP stolica
wygrała walkę ze śmiertelną zarazą. Tak właśnie powstał poniższy tekst, który
stanowi w pewnym sensie powrót do pisania o konkretnych monetach. A to jak
wiadomo, jest solą tego bloga, więc mimo niesprzyjających okoliczności
przyrody, uznałem iż warto ten wysiłek ponieść </span><span style="font-family: "wingdings"; font-size: 12pt; line-height: 107%;"><span style="mso-char-type: symbol; mso-symbol-font-family: Wingdings;">J</span></span><br />
<br />
<span style="font-family: "arial" , sans-serif; font-size: 12pt;">Zastanawiając się chwilę, jak powiązać temat numizmatyczny
z zarazą i płynnie przejść od historii, do opisywanej monety wybrałem drogę na
skróty. Dwuzłotówka z rocznika 1770 to bardzo ciekawa moneta, jednak nie ma się
co oszukiwać – o jej wyjątkowości stanowi głównie rewers, gdzie mamy do
czynienia z wariantami charakterystycznymi dla różnych stempli. W tym samym
czasie, po stronie awersu nie będzie działo się zbyt wiele. Jak pisałem już nie
raz, przy podobnych okazjach opisując kolejne roczniki dwuzłotówek, portret
królewski nanoszony był na stempel za pomocą jednoczęściowego puncenu. Przez
lata rytownik używał jedno i to samo narzędzie wykonane zręczną ręką medaliera
Filipa Hollzhausera, co praktycznie eliminuje występowanie odmian portretu
władcy i sprawia, że moje analizy tej strony krążka związane są zwykle z interpunkcją
lub nielicznymi pomyłkami w liternictwie. Akurat w dziś omawianym roczniku, na
awersie nie stwierdziłem tego typu zasadzek. Dlatego już na wstępie możemy przyjąć,
że mimo kilkunastu stempli jakie zużyto do wybicia tytułowego rocznika, na
awersie mamy do czynienia z jedną dominującą odmianą. Jednak żeby nie było aż tak
nudno, to właśnie z tą stroną postanowiłem się trochę zabawić w programie
graficznym by nawiązać do dzisiejszej historii.</span><br />
<span style="font-family: "arial" , sans-serif; font-size: 12.0pt; line-height: 107%;">Bo jeśli opisuję awers
monety SAP, to oczywiście na centralnym miejscu znajduje się król Stanisław
August. A z drugiej strony, jak zaraza to… wszechobecne maseczki. Przygotowałem
więc samodzielnie dwie odmiany „awersów z czasów zarazy”, na których niezbyt
miłościwie nam wówczas panujący król (o tym, nieco później), skrywa swoje
oblicze przed zarazkami i prezentuje się poddanym w efektownych maskach.</span><br />
<span style="font-family: "arial" , sans-serif; font-size: 12pt;"><br /></span>
<span style="font-family: "arial" , sans-serif; font-size: 12pt;">A skoro w tych czasach monety miały również wydźwięk
propagandowy, to uznajmy, że takie awersy byłoby dobre dla profilaktyki ochrony
zdrowia. Monety z królem w masce, propagowałby unikanie kontaktów w celu
ograniczenia rozprzestrzeniania się zarazy w kraju. Maski mogły by mieć również
głębsze, mniej oczywiste znaczenie. Jak wiadomo, akurat w roku 1770 w najlepsze
trwała Konfederacja Barska, czyli „na skróty”, powstanie przeciwko Rosji. A jak
wbrew moskalom, to też przeciwko Poniatowskiemu, który cały w rozterkach stał
wówczas w rozkroku pomiędzy rozsądnym popieraniem rosyjskiej potęgi, a prywatną
dumą narodową i marzeniami o niepodległości. Zachowanie mojego ulubionego władcy
w tych czasach było dosyć dyskusyjne i nie przysparzało mu to popularności.
Czego dowodem niech będą fakty pozbawienia go korony przez konfederatów i ogłoszenie
w kraju bezkrólewia oraz późniejsza próba jego porwania i uwięzienia. Stanisław
August nie czuł się w tym okresie komfortowo i pewnie chętnie ukryłby twarz za zasłoną
odgradzając się od piętrzących się przed nim problemów. I tu mamy dla niego
rozwiązanie – jest zaraza, to należy ją wykorzystać do własnych celów. Można
odnieść wrażenie, że i w naszych czasach rządzący grają koronawirusem, wykorzystując
go do bieżącej polityki. Stąd nie dziwi, że wzorzec ten był już znany i od
wieków powielany. W naszym kraju pod tym względem zmieniło się nie wiele. Ale
dość już tych czczych dyskusji, oto poniżej moje 2 propozycje na nowe odmiany awersów
dwuzłotówki z rocznika 1770. Obie w wersji „moneta z czasów zarazy”.</span><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgRNgG_IZLSwHGt1geyVwoyD9VtPQrepwO0UiPtQkDvZwynnM30UG9TK0cxC-Pi-Bp4emXqlJUn71D0PnS-BWzNWZAGZ2_ESnwgDUTeQZ7z3PQgtmAupzf1-P5pnsB2afzY6YhkWK9g2t8/s1600/_1+DO+BLOGA.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="880" data-original-width="1600" height="352" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgRNgG_IZLSwHGt1geyVwoyD9VtPQrepwO0UiPtQkDvZwynnM30UG9TK0cxC-Pi-Bp4emXqlJUn71D0PnS-BWzNWZAGZ2_ESnwgDUTeQZ7z3PQgtmAupzf1-P5pnsB2afzY6YhkWK9g2t8/s640/_1+DO+BLOGA.jpg" width="640" /></a></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "arial" , sans-serif; font-size: 12.0pt; line-height: 107%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "arial" , sans-serif; font-size: 12.0pt; line-height: 107%;">Ciekawe, która wersja przypadłaby władcy do gustu? Prosta maseczka
chirurgiczna z XXI wieku na majtkowej gumce. Czy raczej ta z dawnych czasów, czyli
solidna maska lekarza z okresu walki z dżumą, używana od XVII do XIX wieku. Wolę
myśleć, że wybrałby tą złowieszczą maskę w formie dziobatego ptaka, które były
charakterystyczne w czasach zarazy, bo w ten sposób oznaczało się medyków mających
styczność z chorymi na nieuleczalną „czarną śmierć”. Można nawet zaryzykować tezę,
że obie wersje awersu przedstawiają strój ochronny lekarzy. A, że personel
medyczny w obecnych czasach zasługuje na szczególny podziw i podziękowania za
swoją ciężką służbę w obronie naszego życia, to korzystając z okazji i mając
nadzieję, że niejeden medyk po pracy jest miłośnikiem numizmatów ostatniego
króla, przekazuje im gorące i szczere podziękowania. Jesteście bohaterami
naszych czasów </span><span style="font-family: "wingdings"; font-size: 12.0pt; line-height: 107%;"><span style="mso-char-type: symbol; mso-symbol-font-family: Wingdings;">J</span></span><span style="font-family: "arial" , sans-serif; font-size: 12.0pt; line-height: 107%;">.<o:p></o:p></span></div>
<br />
<span style="font-family: "arial" , sans-serif; font-size: 12pt;">A teraz już idziemy dalej. Najpierw będzie krótka opowieść
o tym jak w 1770 roku Warszawa oparła się zarazie a potem przejdziemy do
analizy rewersów tytułowej monety. Historia, którą dziś chciałbym opowiedzieć
wydarzyła się naprawdę. Jak wiadomo od początku panowania Poniatowskiego, kraj
był z trudnym położeniu. Praktycznie każdy rok przynosił Rzeczpospolitej coraz
to nowe klęski i niepowodzenia. Nie inaczej było w roku Anno Domini 1770.
Wówczas to w najlepsze trwały niepokoje związane z powstaniem szlacheckim w
obronie wiary i niepodległości, zwanym powszechnie Konfederacją Barską. Walki
prowadzone były w stylu partyzanckim, co pozwalało szlachcie przez kilka lat skutecznie
unikać otwartych starć z zawodową armią rosyjską. Dysproporcja w wyszkoleniu
walczących wojsk była tak wielka, że tylko atakowanie z doskoku (a najlepiej,
od tyłu) było w miarę skuteczną strategią patriotycznego podziemia. To bardzo
ciekawy wątek, ale dziś nie o tym, bo czeka na nas kolejna plaga jaka w 1770 nawiedziła
nasz kraj. Swoje żniwo, już po raz kolejny w XVIII wieku, zbierało „morowe
powietrze”, czyli po naszemu dżuma.</span><br />
<br />
<br />
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "arial" , sans-serif; font-size: 12.0pt; line-height: 107%;"></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: 12pt; line-height: 107%;">Pierwsze ogniska choroby pojawiły się już w 1768 w Mołdawii
podczas wojny rosyjsko-tureckiej. </span><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="font-size: 12pt; line-height: 107%;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjMmYxts3C-mjZWb6YeEe62Pt9rig-gjabWqdA0H_wtZF_w0_LNWTgyxMrT0v4g4fuQT6qGWzOs7eKCqt9x7plaxSpdyjYyeqpNrRakHPYnfaJX5MMkAXfTxkvCIKYRQnYoyHT8mdAWqBY/s1600/_2+DO+BLOGA.png" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="634" data-original-width="457" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjMmYxts3C-mjZWb6YeEe62Pt9rig-gjabWqdA0H_wtZF_w0_LNWTgyxMrT0v4g4fuQT6qGWzOs7eKCqt9x7plaxSpdyjYyeqpNrRakHPYnfaJX5MMkAXfTxkvCIKYRQnYoyHT8mdAWqBY/s320/_2+DO+BLOGA.png" width="230" /></a></span></div>
<span style="font-size: 12pt; line-height: 107%;">Nosicielami choroby byli tureccy jeńcy, przy
czym występowanie dżumy na terenach Imperium Osmańskiego było wówczas powszechne.
Pierwsze przypadki zarazy na ziemiach polskich to początek 1769 r. Natomiast w roku
1770 zaraza obejmowała już niemal cały Wołyń i Podole. Szybko rozprzestrzeniała
się na północny-zachód, docierając do Briańska na granicy z dzisiejszą Białorusią
i realnie zagrażając pozostałym terenom Rzeczpospolitej. Nie był to oczywiście
pierwsza tego typu plaga. Poprzednia zaraza z początków XVIII wieku
zdziesiątkowała liczne polskie miasta. Śmiertelność dochodziła do 50%
populacji, stąd powracające po ltach zagrożenie, potraktowano w kraju bardzo
poważnie. Szczególnie konkretnie do zarazy przygotowywała się nasza stolica,
tworząc specjalną infrastrukturę medyczną na wypadek lawinowego wzrostu liczby zachorowań.
Jednak projektem z którego najbardziej pamiętamy ten okres nie były wcale
szpitale, a stały się nim, tak zwane okopy Lubomirskiego. Były to wały ziemne
wysokie na około 170 centymetrów, którymi szczelnie otoczono miasto, tworząc
swoisty kordon sanitarny. Warszawa została okopana odgradzając się od
przedmieść, a dostęp do stolicy został ograniczony do kilkunastu miejsc
kontrolowanych przez służby. Te miejsca, które w późniejszych latach
przekształciły się w miejskie rogatki, zostały wyposażone w załogi wojskowe i
ściśle kontrolowały przepływ ludności. To inżynierskie przedsięwzięcie przeprowadzone
było z niespotykanym wcześniej rozmachem, pod egidą marszałka wielkiego
koronnego Stanisława Lubomirskiego. I stąd pochodzi nazwa tych wałów. Obok prezentuję
portret magnata spod pędzla Marcello Bacciarellego.</span></div>
<span style="background-color: white; font-family: "arial" , sans-serif; font-size: 12pt;"><br /></span>
<span style="background-color: white; font-family: "arial" , sans-serif; font-size: 12pt;">5 października 1770 Marszałek Wielki Koronny Stanisław Lubomirski wydał
następujące obwołanie. Obwołanie, czyli takie ustne obwieszczenie, które było
zrozumiałe również dla większości obywateli, czyli niepiśmiennej ludności
miasta.</span><br />
<div style="background: white; margin: 6pt 0cm;">
<i><span style="color: #222222; font-size: 16pt;"><span style="font-family: "georgia" , "times new roman" , serif;">Szerząca się w państwach Rzeczypospolitej morowa zaraza, miejsca
nawet odległe nieubezpieczone łatwo zasięgać mogąca, każdemu powszechnym grozi
nieszczęściem. Przeto troskliwością obywatelów miejsca tego i chęcią brania się
do jak najprędszego ratunku zagrzany z obowiązków Urzędu mego Marszałkowskiego,
mając w czułości, by miasto rezydencji JKMci, Warszawa, a w nim umieszczeni
obywatele ochroną swoją, ile możności, znajdowali, te najdokładniejsze
wynajduję być środki, aby ku tym pewniejszemu i ubezpieczeniu i łatwiejszemu
podróżnych i kupców przybywających z miejsc odległych rozeznaniu, towarów zaś i
fantów wszelkich rewidowaniu i okurzaniu, a podejrzanych osób niedopuszczeniu,
lub kwarantann odprawowaniu, toż miasto okopać, do czego gdy łatwiejsze, ile
bez funduszu, nie wynajdują się sposoby, a czas przynaglający i trwoga samychże
obywatelów, chętnie do działania tej czynności skłaniających się, prędkiego
wymaga uskutecznienia.</span></span></i><i style="font-family: Arial, sans-serif;"><span style="color: #222222; font-family: "arial" , sans-serif; font-size: 16.0pt;"><o:p></o:p></span></i></div>
<div class="MsoNormal" style="font-family: Arial, sans-serif;">
<span style="font-family: "arial" , sans-serif; font-size: 12.0pt; line-height: 107%;">Odezwa do ludzkości, jakiej z pewnością i dziś nie
powstydziłby się wygłosić nasz aktualny Prezydent Andrzej Duda. Szczególnie drugie zdanie może imponować swoją wielokrotnie złożoną formą. Tak, to nawet ja zdań nie przeciągam, mimo że stawiając kolejny przecinek mam nieodparte wrażenie, że niepotrzebnie przesadzam i powinienem to zdanie podzielić na dwa krótsze (minimum). Jest dobry wzorzec,
mogę się więc zainspirować </span><span style="font-family: "wingdings"; font-size: 12.0pt; line-height: 107%;"><span style="mso-char-type: symbol; mso-symbol-font-family: Wingdings;">J</span></span><span style="font-family: "arial" , sans-serif; font-size: 12.0pt; line-height: 107%;">.<o:p></o:p></span></div>
<br />
<span style="font-family: "arial" , sans-serif; font-size: 12pt; line-height: 107%;">Sam Lubomirski to równie barwna postać i mam nadzieję, że
kiedyś będzie okazja napisać więcej o jego roli i polityce jaką prowadził w
tamtych czasach. Wracając jednak do okopów, to mimo tego, że umocnienia te nie
miały charakteru militarnego, to znając kolejne trudne losy naszego kraju
nietrudno zgadnąć, że już niedługo przydały się jako podstawa umocnień
wojskowych do obrony Warszawy. Jednak i w roku 1770 ośrodek władzy zlecając
budowę kordonu wokół miasta, bał się nie tylko zarazy ale również pragnął się
odgrodzić od trwającego powstania szlachty. Konfederaci walczyli również na
niedalekim Mazowszu i łatwo można było sobie wyobrazić przeniesienie walk na
ulice miasta. W tamtym okresie najbardziej obawiano się wichrzycieli, którzy przybędą
do miasta żeby podburzać ludność polską do przyłączenia się do powstania. Tym
samym okopy były na rękę ówczesnej władzy, a nawet można uznać, że zaraza spadła
„z nieba” rządzącym. Wszelkie analogie do dzisiejszego stanu III
Rzeczpospolitej są niezamierzone. Mimo tego występują </span><span style="font-family: "wingdings"; font-size: 12pt; line-height: 107%;"><span style="mso-char-type: symbol; mso-symbol-font-family: Wingdings;">J</span></span><span style="font-family: "arial" , sans-serif; font-size: 12pt; line-height: 107%;">. Tu warto dodać, że cała
historia posiada happy end i w efekcie stolica w 1770 roku obroniła się przed
zarazą. Dżuma tym razem nie doszła do Warszawy, na co zdecydowany wpływ miała
sroga zima, która sprawiła, że ludzie nie przemieszczali się zbyt intensywnie i
ogniska choroby naturalnie wygasły. Można napisać, że okopy pośrednio przyczyniły
się do tego stanu rzeczy. Co więcej kordon sanitarny odegrał również ważną rolę
w zakończeniu konfederacji. To między innymi z powodu ograniczonego dostępu do
miasta i kontroli przepływu ludności, nie powidła się śmiała próba porwania
Stanisława Augusta. Porywacze mieli utrudnione zadanie i ogromne problemy w
opuszczeniu miasta, co przełożyło się na fiasko misji i uratowanie króla z rąk
konfederatów. Królobójcy (nawet ci nieskuteczni), nie mieli wówczas łatwego
życia i wszystkie dwory stanęły murem za swoim królewskim bratem z Warszawy. To
przyczyniło się do rychłego upadku konfederacji i zakończeniu walk zbrojnych.
Jak widać okopy Lubomirskiego spełniły szereg ważnych funkcji w ówczesnej
stolicy. Poniżej ilustracja z przebiegu umocnień, zbudowanych na fundamentach
kordonu z 1770 roku.</span><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhV8OH33ENCtH5ZEzANGP81s6ifXcVzvo6JRLf8UD4LZsOKFibpxYm78Nsi4LKCC_ezjxXvZRjm0wtSrefDupR270pdn9Twlv7cY39zr7Zj-AncueKXm4xbKKiouwrdEtIg69wysPj1eNw/s1600/_3+DO+BLOGA.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1274" data-original-width="1600" height="508" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhV8OH33ENCtH5ZEzANGP81s6ifXcVzvo6JRLf8UD4LZsOKFibpxYm78Nsi4LKCC_ezjxXvZRjm0wtSrefDupR270pdn9Twlv7cY39zr7Zj-AncueKXm4xbKKiouwrdEtIg69wysPj1eNw/s640/_3+DO+BLOGA.jpg" width="640" /></a></div>
<span style="font-family: "arial" , sans-serif; font-size: 12pt; line-height: 107%;">Linia późniejszych okopów rozpoczynała się na północy na
Pólkowie i Faworach, po czym obiegając je od góry kierowała się dalej wzdłuż
dzisiejszych ulic Okopowej, Towarowej, Koszykowej, Noakowskiego, Polnej i
Bagateli obiec od południa Belweder i Łazienki Królewskie. Szerokość wałów
wynosiła około 15 metrów, maksymalna wysokość dochodziła miejscami do 7 metrów,
a łączna długość wałów wyniosła 12,8 kilometra i obejmowała obszar 1 470
hektarów. Na prawym brzegu Wisły objęły one swym obszarem Golędzinów, Pragę i
Skaryszew. Pozostaje mieć tylko nadzieję, że skoro stolicy udawało się
wcześniej zwalczać zarazy zagrażające miastu, to tak samo będzie i u nas w roku
2020. Mamy więc okrągłą 250 rocznicę zwycięstwa nad dżumą, które możemy uczcić
zakupem numizmatu z tego okresu. Jeśli będzie to dwuzłotówka SAP z rocznika
1770, to zapewniam iż moneta będzie nie tylko cieszyć ze względu na swój urok,
ale również na jej unikalność. I tu płynnie przechodzę do opisu monety
ośmiogroszowej, dość rzadkiej na rynku kolekcjonerskim i wartej bliższego
poznania. Zapraszam </span><span style="font-family: "wingdings"; font-size: 12pt; line-height: 107%;"><span style="mso-char-type: symbol; mso-symbol-font-family: Wingdings;">J</span></span><span style="font-family: "arial" , sans-serif; font-size: 12pt; line-height: 107%;">.</span><br />
<br />
<span style="font-family: "arial" , sans-serif; font-size: 12pt;">A więc na początek tradycyjne zdjęcie poglądowe obu stron.
Tym razem prezentuję czytelnikom bloga, awers bez wpływu mojej fantazji i
możliwości programu Paint. Natomiast nad rewersem spędzimy jeszcze chwilkę w
dalszej części tekstu.</span><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh6qDvCilB8kEHQTgcZQ5ZY8SKuUY2y7U6T8gYJu_GUDduIh91jUMuyPUpAtRbmNgKiwO4SEP-fD9rb-LToHzZkz2TBlRkVD3zPks2Mv01UbzqiWYhXVDPnlNSheBcM8iDCmNDZNCGz1CY/s1600/_4+DO+BLOGA.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="671" data-original-width="1400" height="306" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh6qDvCilB8kEHQTgcZQ5ZY8SKuUY2y7U6T8gYJu_GUDduIh91jUMuyPUpAtRbmNgKiwO4SEP-fD9rb-LToHzZkz2TBlRkVD3zPks2Mv01UbzqiWYhXVDPnlNSheBcM8iDCmNDZNCGz1CY/s640/_4+DO+BLOGA.jpg" width="640" /></a></div>
<span style="font-family: arial, sans-serif; font-size: 12pt;">Zaczynając konkretny opis monety zacznę od wymiarów i
statystyk. Dwuzłotówka, czyli 8 groszy srebrnych z 1770 roku wybita została w
mennicy koronnej w Warszawie w ilości 359 089 sztuk. Ten nakład jest
zdecydowanie mniejszy od milionowych z roczników 1766 i 1767, jednak
zauważalnie wyższy niż sąsiadujące z nim roczniki. Dla kolekcjonerów ważna jest
również ocena stopnia rzadkości, która w katalogu Parchimowicz/Brzeziński
została przytoczona za Edmundem Kopickim i określona na R2. Stopień rzadkości
R2 to najpopularniejsza ocena jaką spotkamy w wielu rocznikach dla tego
nominału, od roku 1770 aż do 1785. Katalogowa średnica dwuzłotówki to 29 mm, a
standardowa waga monety to 9,35 gr. Rant ozdobny z motywami roślinnymi. W
najnowszym katalogu moneta dwuzłotowa z 1770 została wyznaczona w 2 odmianach i
w 4 wariantach.</span><br />
<br />
<span style="font-family: "arial" , sans-serif; font-size: 12pt;">Wszystkie różnice jakie zaobserwowano znajdują się na
rewersie, dlatego nie będę już po raz kolejny wracał do opisywania awersów.
Poprzestanę na podstawowych informacjach. Awers, jak można zobaczyć choćby na
powyższych zdjęciach jest charakterystyczny dla ośmiogrszówek z tego okresu
mennictwa. Centralnie znajduje się tam popiersie Stanisława Augusta w typie 1,
obowiązującym w rocznikach 1766 – 1782. Napisy otokowe z tytulaturą królewską
STANISLAUS AUG.D.G.REX POL.M.D.L. są również standardowe dla tego nominału.
Tyle na temat głównej strony monety, a teraz czas na rewersy.</span><br />
<br />
<span style="font-family: "arial" , sans-serif; font-size: 12pt;">Tych będzie do opisania kilka. W katalogu zostały
wyznaczone 4 i opisane jako odmiany. Jak wiadomo, ja stoję na straży tezy, iż
odmianami w numizmatyce okresu SAP (i nie tylko…) nazywamy jedynie te
najistotniejsze różnice w rysunku stempla (jak np. popiersia, herby, czy
inicjały intendenta mennicy), a wszelkie drobniejsze różnice – jak w tym przypadku
– kropki w interpunkcji, są tylko wariantami tej strony monety. Nie mylić z
wariantami stempla, gdyż niejednokrotnie udowodniłem w poprzednich analizach,
iż na jeden wariant monety często składa się po kilkanaście niemal identycznych
stempli. Stempli, które na siłę można by od siebie odróżnić. Jednak z numizmatycznego
puntu widzenia, ta wiedza nie ma wielkiego znaczenia i może służyć jedynie do
policzenia liczby narzędzi i lepszego poznania ówczesnych technik menniczych.
Idąc tym tropem, należy na początek stwierdzić, że z mojego punktu widzenia, błędem
jest papugowanie za katalogiem Parchimowicza i każdej zauważonej przez autorów
różnicy przypisywać rangę odmiany. Ten sposób tworzenia katalogu zrównuje
istotne różnice w wizerunku jakimi były niewątpliwie odmienne punce herbów z
tak ulotną cechą jaka jest interpunkcyjny znak w postaci kropki. Tym sposobem w
najnowszym katalogu opisane zostały 4 odmiany dwuzłotówki z 1770, a ja
poszedłem własną drogą i wyszło mi trochę inaczej…</span><br />
<br />
<span style="font-family: "arial" , sans-serif; font-size: 12pt;">Według mojej wiedzy, na rewersach w roczniku 1770 mamy trzy
odmiany i wszystkie one powstały dzięki temu, że do sporządzenia stempli użyto trzech
różnych punc orłów. Orzeł jako herb Korony jest elementem istotnym, stąd nie ma
wątpliwości, że zasługuje na to, aby jego różne wyobrażenia nazywać osobnymi odmianami.
I na moim blogu to już reguła, że staram się te różnice w orłach dostrzegać i
prawidłowo je opisywać. Nie będę oryginalny i herby otrzymały ode mnie nazwy
związane z wielkością, jako cechą najlepiej widoczną i najłatwiejszą do obiektywnego
opisania. I tak, mamy „DUŻY ORZEŁ”, „ŚREDNI ORZEŁ” i „MAŁY ORZEŁ”. Punce te są
bardzo ciekawe i przewijają się w tym okresie na różnych monetach SAP z mennicy
warszawskiej. Zanim jednak uchylę rąbka tajemnicy i bardziej scharakteryzuje
ich niezwykłość, to na początek zapraszam na rodzinne zdjęcie. Poniżej
ilustracja na której przedstawiłem je obok siebie, w taki sposób by lepiej było
widać różnice.</span><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgTj-RmG0Vr6cDC6oHqp98YsFECowC5fudi-8Zf5w4M_7zaqdKt4aqHf68AmrILjEAC1a1v87kF6xMXBy5ZzROs9hCImaiTrfqly6p5SBjJ3Cs50xCV1LsEq_bLt7QMxnCKee3XvGrD70s/s1600/_5+DO+BLOGA.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="600" data-original-width="1050" height="364" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgTj-RmG0Vr6cDC6oHqp98YsFECowC5fudi-8Zf5w4M_7zaqdKt4aqHf68AmrILjEAC1a1v87kF6xMXBy5ZzROs9hCImaiTrfqly6p5SBjJ3Cs50xCV1LsEq_bLt7QMxnCKee3XvGrD70s/s640/_5+DO+BLOGA.jpg" width="640" /></a></div>
<span style="font-family: "arial" , sans-serif; font-size: 12pt;"><br /></span>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "arial" , sans-serif; font-size: 12.0pt; line-height: 107%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "arial" , sans-serif; font-size: 12.0pt; line-height: 107%;">Dla dwuzłotówek SAP z tego okresu, podstawową puncą herbu
jest „DUŻY ORZEŁ”. To narzędzie było wykorzystywane do produkcji wszystkich stempli
rewersów monet dla tego nominału od roku 1767 aż do 1785. Dlatego nie będziemy
się na nim koncentrować, bo tu akurat nic niezwykłego nie odkryjemy. Tym
sposobem jasne się stało, że ciekawostki dotyczą dwóch pozostałych orłów. Bo
skoro na wszystkich monetach ośmiogroszowych używano jednego wzoru orła, to jakim
cudem w roczniku 1770 użyto aż trzech różnych. Jest to jedyny przypadek w
okresie SAP, a zarazem pierwsze i ostatnie wykorzystanie tych konkretnych dwóch
narzędzi do sporządzenia stempli dwuzłotówek. To ogromna ciekawostka związana
wyłącznie z rocznikiem 1770. Jaki był powód użycia odmiennych punc, trudno dziś
dociekać. Podstawowy orzeł był w użyciu w kolejnym roczniku, więc w 1770 nie
wchodzi w grę utrata narzędzia. Być może była jakaś drobna awaria, która
uniemożliwiła czasowe wykorzystanie tej puncy i trzeba było się ratować tym co
„pod ręką”? Ale tu wchodzimy w gdybologię i nie są to dzisiaj informacje
możliwe do rzetelnego potwierdzenia, więc nie brnę dalej…<span style="mso-spacerun: yes;"> </span><o:p></o:p></span></div>
<br />
<span style="font-family: "arial" , sans-serif; font-size: 12pt; line-height: 107%;">Zadajmy sobie pytanie skąd pochodziły te dwie dodatkowe
punce? Jeśli nie pochodzą z dwuzłotówek, to skąd się wzięły? Odrzucam teorię,
że oba niezwykłe orły zostały wykonane specjalnie do jednokrotnego użycia i
później zaniechano ich użytkowania. Dlatego skoncentruje się na poszukaniu
innych monet, gdzie znajdziemy znajome wizerunki. Pewnie nawet opisywałem
niektóre z nich na tym blogu </span><span style="font-family: "wingdings"; font-size: 12pt; line-height: 107%;"><span style="mso-char-type: symbol; mso-symbol-font-family: Wingdings;">J</span></span><span style="font-family: "arial" , sans-serif; font-size: 12pt; line-height: 107%;">.
Idźmy po kolei. Herby ze "ŚREDNIM ORŁEM” możemy spotkać na złotówkach. Między
innymi występuje na opisywanym przez mnie najliczniejszym roczniku 1767. Za
jego pomocą bito także czterogroszówki w latach 1768, 1769, 1771 i dalej…aż do
1786. Jak widać, jest to podstawowa punca herbu jaką w mennicy używano do
produkcji stempli do złotówek Poniatowskiego. Co ciekawe, w roczniku 1770 nie
wybijano w ogóle złotówek, więc narzędzie było przechowywano bezczynnie i może
dlatego właśnie zostało użyte. Czyżby wyjaśniła się jedna z tajemnic? </span><span style="font-family: "wingdings"; font-size: 12pt; line-height: 107%;"><span style="mso-char-type: symbol; mso-symbol-font-family: Wingdings;">J</span></span><span style="font-family: "arial" , sans-serif; font-size: 12pt; line-height: 107%;"> Być może, ale dla zasady
muszę nadmienić, że ten sam wizerunek orła widnieje na trojakach bitych w
miedzi. I to nie tylko w 1770, więc określenie tej puncy jako nieużywanej jest
nieco na wyrost. Czy mogła być to ta sama punca? Chyba tak. W tym okresie
dwuzłotówki, złotówki i trojaki maja niemal identyczna kompozycje rewersu.
Średnice monet też są zbliżone (29 i 26 mm) więc można uznać, że narzędzia do
produkcji stempli mogły być używane zamiennie. Moim zdaniem stemple złotówek i
trojaków, które mają identyczną średnice po 26 mm, mogły być tworzone tym samym
narzędziem. A na to, że czasem można było coś w tym układzie zmienić jest
właśnie dowód w postaci przypadku <span style="mso-spacerun: yes;"> </span>ze
„ŚREDNIM ORŁEM” na dwuzłotówce 1770.</span><br />
<br />
<span style="font-family: "arial" , sans-serif; font-size: 12pt;">Teraz czas na „MAŁY ORZEŁ”. Tu pójdzie szybciej bo mamy już
„wydeptane” ścieżki i pójdziemy po śladach. Na innych rocznikach dwuzłotówek
nie znajdziemy tej puncy, zatem trzeba udać się na mniejsze nominały. W złotówkach,
również nie jest to popularne narzędzie i możemy je odnaleźć dopiero na
rzadkiej odmianie czterogroszówek w roczniku 1769 o których niedawno pisałem i
tekst ten można odnaleźć po prawej stronie bloga. Mały orzeł znajdziemy jeszcze
tylko w roczniku 1774, w którym użyto stemple z 1769 i przebito dwie ostatnie
cyfry daty. Zatem można uznać, że było to narzędzie używane w roku
poprzedzającym powstanie dwuzłotówek z 1770. A skoro złotówek w tym roczniku w
ogóle nie bito, to z pewnością punca „MAŁY ORZEŁ” nie była jeszcze
wyeksploatowana i była na stanie mennicy. Pewnie dlatego została użyta jak
przyszła taka potrzeba. Monet dwuzłotowych z 1770 tej odmiany orła zachowało
się stosunkowo dużo i można je spotkać na kolekcjonerskiej drodze, gdyż nie są
to jakieś „białe kruki”. Kończąc temat niezwykłych punc, muszę dodać, że to
narzędzie również w 1769 używane było do produkcji stempli trojaków. Zatem jest
to dosyć podobna historia, jednak odmiany z „MAŁYM ORŁEM” są dla złotówek i
trojaków dosyć rzadkie.</span><br />
<br />
<span style="font-family: "arial" , sans-serif; font-size: 12pt;">Ok, to mamy z grubsza omówiony temat odmian rewersów i
jasne jest, że mamy trzy odmiany związane z orłami. W ramach jednej z tych
odmian, występuje kilka wariantów i sprawa się ponownie komplikuje. Jednak
tylko na chwilę, gdyż warianty te związane są jedynie z interpunkcją i dotyczą
wyłącznie odmiany z „DUŻYM ORŁEM”. Warto dodać, że zostały całkiem dobrze
opisane w katalogu. Określmy zatem 4 punkty kontrolne, żeby te warianty od
siebie oddzielić.</span><br />
<br />
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "arial" , sans-serif; font-size: 12.0pt; line-height: 107%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "arial" , sans-serif; font-size: 12.0pt; line-height: 107%;"><b>Punkty kontrolne dla rewersów dwuzłotówki z 1770:<o:p></o:p></b></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "arial" , sans-serif; font-size: 12.0pt; line-height: 107%;"><b>- „a)” KROPKA lub DWUKROPEK po wyrażeniu COL <o:p></o:p></b></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "arial" , sans-serif; font-size: 12.0pt; line-height: 107%;"><b>- „b)” KROPKI lub BRAK KROPEK po inicjałach IS intendenta
mennicy<o:p></o:p></b></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "arial" , sans-serif; font-size: 12.0pt; line-height: 107%;"><b>- „c)” KROPKA lub BRAK KROPKI po cyfrze 8 odnoszącej się do
nominału<o:p></o:p></b></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "arial" , sans-serif; font-size: 12.0pt; line-height: 107%;"><b>- „d)” PRAWY KONIEC GAŁĄZKI POD WIEŃCEM lub NAD NIM </b><o:p></o:p></span></div>
<br />
<span style="font-family: "arial" , sans-serif; font-size: 12pt;">Poniżej trzy warianty dla ODMIANY 1 z „DUŻYM ORŁEM” na
zbliżeniu, z zaznaczonymi punktami kontrolnymi żeby wychwycić różnice.</span><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEifLkjmONPcig72il8GdRmvd4Shu2qiiR3eA1uH-hZjX0ly-HmRASCMfWeZJS5y5DlwgeUYNuSlC7A8_ZNXgk7cxAaxUFos4vOnY6DdgG_sUBn5mcqDXfABSHleiZrqfYc6vaVzqIrLroY/s1600/_6+DO+BLOGA.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="550" data-original-width="1350" height="260" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEifLkjmONPcig72il8GdRmvd4Shu2qiiR3eA1uH-hZjX0ly-HmRASCMfWeZJS5y5DlwgeUYNuSlC7A8_ZNXgk7cxAaxUFos4vOnY6DdgG_sUBn5mcqDXfABSHleiZrqfYc6vaVzqIrLroY/s640/_6+DO+BLOGA.jpg" width="640" /></a></div>
<span style="font-family: "arial" , sans-serif; font-size: 12pt;"><br /></span>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "arial" , sans-serif; font-size: 12.0pt; line-height: 107%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "arial" , sans-serif; font-size: 12.0pt; line-height: 107%;">Ten ostatni punkt kontrolny „d)” związany z zakończeniem
wieńca, jest najlepiej widoczny na porządnie zachowanych egzemplarzach. Na dwuzłotówkach
w słabszych stanach, nie jest już tak „różowo” i mógłby zostać uznany jako niezamierzony
błąd stempla. Prawdą jest jednak, że jeśli ta część monety jest dobrze
widoczna, to pozwala nam bezbłędnie określić wariant, więc mimo pewnych
zastrzeżeń co do uniwersalnej użyteczności, zdecydowałem się, że jednak
pozostawię go na liście cech, które pozwalają odróżnić poszczególne warianty. Warto
dodać, że tym razem, wyjątkowo nie kazałem nikomu liczyć listków po obu
stronach wieńca. Uznałem, że punkty jakie zaproponowałem, już dostatecznie
charakteryzują poszczególne rewersy i nie ma sensu tego nadmiernie komplikować.<o:p></o:p></span></div>
<br />
<span style="font-family: "arial" , sans-serif; font-size: 12pt;">Podsumowując cały rocznik. Mamy 3 odmiany związane z herbem
(orłami). W ramach ODMIANY 1 z „DUŻYM ORŁEM”</span><span style="font-family: "arial" , sans-serif; font-size: 12pt;">
</span><span style="font-family: "arial" , sans-serif; font-size: 12pt;">mamy 3 warianty rewersu, pozostałe odmiany nie posiadają wariantów.
Dodając to wszystko do siebie, otrzymujemy 5 unikalnych rewersów, które jak
jakiś kolekcjoner się uprze, to może sobie zebrać. Czas zatem na zbiorcze
zestawienie w czytelnej formie oraz wspólne zdjęcie wszystkich rewersów obok siebie.</span><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgjvOfrA9hgLwDAdaZeEsmlXafoHw5NtaXojEHz3v1RhaUURio9kgFDt-Sjp06eHzRBIzEKW7pD36lEu4UYA1MS7KBJQ3x19FIXaiIDxiXfPJQlUJc1_WtK-EaWI3XmhMitMYDS62JQcns/s1600/_7+DO+BLOGA.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="720" data-original-width="1493" height="308" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgjvOfrA9hgLwDAdaZeEsmlXafoHw5NtaXojEHz3v1RhaUURio9kgFDt-Sjp06eHzRBIzEKW7pD36lEu4UYA1MS7KBJQ3x19FIXaiIDxiXfPJQlUJc1_WtK-EaWI3XmhMitMYDS62JQcns/s640/_7+DO+BLOGA.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="MsoNormal">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi74_YvBE7H1VovL53KHXwWt8qe85dR0IXwmy0tCZuonFkoLVr-BDmOjcxBJZx40yBRzeqOxsO9PLT3BF4npz2UwveyM7Qnn8g2uL5wid2IzpX4rI35ZZzyTiVwIkgwp4Gi_Ny_BjRLGH4/s1600/_8+DO+BLOGA.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1143" data-original-width="1600" height="456" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi74_YvBE7H1VovL53KHXwWt8qe85dR0IXwmy0tCZuonFkoLVr-BDmOjcxBJZx40yBRzeqOxsO9PLT3BF4npz2UwveyM7Qnn8g2uL5wid2IzpX4rI35ZZzyTiVwIkgwp4Gi_Ny_BjRLGH4/s640/_8+DO+BLOGA.jpg" width="640" /></a></div>
<span style="font-family: "arial" , sans-serif; font-size: 12.0pt; line-height: 107%;"><br /></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "arial" , sans-serif; font-size: 12.0pt; line-height: 107%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "arial" , sans-serif; font-size: 12.0pt; line-height: 107%;">I teraz już czas na tradycyjne wyliczenia i tabelki
związane z analizą statystyczną zlokalizowanych przez mnie monet. Do napisania
tego tekstu, udało mi się zgromadzić 42 zdjęcia unikalnych monet dwuzłotowych z
rocznika 1770 i na tej podstawie w dalszej części pokuszę się o podzielenie
nakładu i amatorskie wyznaczenie stopni rzadkości.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "arial" , sans-serif; font-size: 12.0pt; line-height: 107%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "arial" , sans-serif; font-size: 12.0pt; line-height: 107%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: 12pt; line-height: 107%;">Na dobry początek tabelka z wariantami monet do zebrania,
która łączy ze sobą odmiany/warianty awersu i rewersu. Tym razem jest to dość
proste, bo uznaliśmy że awers na dwuzłotówkach nie ma żadnych odmian i
wariantów, stąd tabelka nam się zdecydowanie wypłaszacza. To dobrze dla
czytelności wyników. Zestawienie prezentuję poniżej.<o:p></o:p></span><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhJPKVZh4uUP1NjjpibL5sPEjW6XWFp_iqNWAxXSl_AcE9qXdiXZKq5jj8qN81oHSddpxdupTN0i2H3b6WvMc9_Ux9IXhOSMOBYuF9ORpOWsL4ydAKl1WoMLzprEWVFalR0FFMvLvkM26Y/s1600/_9+do+bloga.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="247" data-original-width="1371" height="114" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhJPKVZh4uUP1NjjpibL5sPEjW6XWFp_iqNWAxXSl_AcE9qXdiXZKq5jj8qN81oHSddpxdupTN0i2H3b6WvMc9_Ux9IXhOSMOBYuF9ORpOWsL4ydAKl1WoMLzprEWVFalR0FFMvLvkM26Y/s640/_9+do+bloga.jpg" width="640" /></a></div>
<span style="font-size: 12pt; line-height: 107%;"><br /></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: 12pt; line-height: 107%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: 12pt; line-height: 107%;">Jak widać, nic się przez 5 minut nie zmieniło i w sumie
mamy 5 wariantów monet do zebrania, zdeterminowanych różnicami na rewersie.
Zobaczmy teraz ile każdego wariantu napotkałem badając próbę 42 monet. Poniżej
tabelka z rozkładem procentowym.<o:p></o:p></span><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj-GX3FKqyJKMpQqfsGYZyeDOrAyJkco-SnTgkX0hP-6eBnkZ2yl24dXbc-rEDqLukRGZFTLM26Lr6sOP5rmfOi-KzfD_SBfIDR0FnmQCh3G6zfrHsb78go1tvDsmtHA8JzMUvXGaSvA40/s1600/_10+do+bloga.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="241" data-original-width="1371" height="112" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj-GX3FKqyJKMpQqfsGYZyeDOrAyJkco-SnTgkX0hP-6eBnkZ2yl24dXbc-rEDqLukRGZFTLM26Lr6sOP5rmfOi-KzfD_SBfIDR0FnmQCh3G6zfrHsb78go1tvDsmtHA8JzMUvXGaSvA40/s640/_10+do+bloga.jpg" width="640" /></a></div>
<span style="font-size: 12pt; line-height: 107%;"><br /></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: 12pt; line-height: 107%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: 12pt; line-height: 107%;">Od razu widać, że mamy liderów pod względem ilości oraz
zdecydowanie rzadsze kombinacje. Co ciekawe najwięcej, bo aż 43% monet jakie
spotkałem analizując stemple w tym roczniku, miało tego unikalnego „MAŁEGO
ORŁA”. Widocznie stempel został wykonany wyjątkowo porządni i posłużył do
wybicia znacznej ilości monet, którymi teraz możemy się cieszyć zbierając ten
temat. Na drugim biegunie monety ze „ŚREDNIM ORŁEM”. Właściwie powinienem
napisać „moneta”, ponieważ w próbie napotkałem tylko 1 sztukę z tej odmiany. To
od razu daje nam sporo informacji, dlatego zobaczmy jak zachowa się znany nam
nakład rocznika, wynoszący 359 089 egzemplarzy kiedy nałożymy na niego te
procenty, dzieląc go na poszczególne warianty. Oto co z tego wyszło.<o:p></o:p></span><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhITmUyneo4TNQNIc-sP5cU8f7fjwuiDZ-2uyRguTMRwRzB3_6j7O24QF7VixbPBxo2Zpf_xBpbu9a5qsgaElsGQdWh742AGFnHOmjGFbEo7EDLbZUTAlCilSzaY22zVUOp6nGzzmZK8FI/s1600/_11+do+bloga.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="249" data-original-width="1371" height="116" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhITmUyneo4TNQNIc-sP5cU8f7fjwuiDZ-2uyRguTMRwRzB3_6j7O24QF7VixbPBxo2Zpf_xBpbu9a5qsgaElsGQdWh742AGFnHOmjGFbEo7EDLbZUTAlCilSzaY22zVUOp6nGzzmZK8FI/s640/_11+do+bloga.jpg" width="640" /></a></div>
<span style="font-size: 12pt; line-height: 107%;"><br /></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: 12pt; line-height: 107%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: 12pt; line-height: 107%;">I tu nie ma zaskoczenia, bo estymacja nakładu odnosi się
przecież bezpośrednio do procentów w badanej próbie. Jedno co zwróciło moja
uwagę to spory bo ponad 150 tysięczny nakład odmiany z „MAŁYM ORŁEM”. Jakoś
szczególnie dokładnie tego nie analizowałem (w rozumieniu mikroskopy i inne peryskopy…),
ale z tego co policzyłem, to prawdopodobnie „machnęli” go 3 stemplami. Trzema,
czyli standardowym kompletem narzędzi jak to się przyjęło w okresie SAP. Co
ciekawe, na jeden stemple wychodzi średnio po około 50 tysięcy egzemplarzy, co
dla dwuzłotówek jest imponującą ilością, plasującą produkcje w 1770 roku w
górnym limicie możliwości ówczesnych narzędzi menniczych.</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: 12pt; line-height: 107%;"><br /></span></div>
<span style="font-size: 12pt;">Ok, a teraz już z górki. Stosując skalę określania stopni
rzadkości rozpowszechnioną przez Emeryka Hutten-Czapskiego i przyjmując standardowo
i na skróty, że do naszych czasów zachowało się około 10% nakładu – odnieśmy
posiadane dane i zmierzmy się z zadaniem nowego oszacowania rzadkości. Oto co
wyszło z tej szarady.</span><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg2IlYTN8CtIQFYNJLtxwZdr_u6NUQzvEoGRr89jm7WN_hDa97_L99nFNMipiihyli_E6MGGZBlL8xlIzpnrr5steRvD9CGMglW8bErSH5Ez6jVbSw1ftFgxfmmi5Th2_NYJgjNuX-l5tU/s1600/_12+do+bloga.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="250" data-original-width="1371" height="116" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg2IlYTN8CtIQFYNJLtxwZdr_u6NUQzvEoGRr89jm7WN_hDa97_L99nFNMipiihyli_E6MGGZBlL8xlIzpnrr5steRvD9CGMglW8bErSH5Ez6jVbSw1ftFgxfmmi5Th2_NYJgjNuX-l5tU/s640/_12+do+bloga.jpg" width="640" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<span style="font-family: "arial" , sans-serif; font-size: 12pt; line-height: 107%;">I tak, zgodnie z najnowszym katalogiem i Edmundem Kopickim,
na którym opierali się autorzy, to dla rocznika 1770 wyznaczono stopień R2.
Odnosząc te dane do moich wyników, można uznać to za adekwatne. Jeden z
wariantów nieznacznie przekroczył granicę 15 tysięcy zachowanych sztuk. Jednak
z uwagi na niewielką dostępność w handlu tego rocznika, utrzymałem mu stopień
R2. Pozostałe warianty szacuje już bez kontrowersji od R2, przez R3 aż po R4.
Oczywiście to ostatnie R4 jest obarczone dużym znakiem zapytania. Tego typu podejście
związane jest z dużym błędem dla najrzadszego wariantu, szczególnie takiego,
który spotkamy jako jeden egzemplarz. Wykryty drugi z tej samej odmiany, od
razu zepchnął by moje obliczenia na inne tory i obniżył by stopień rzadkości do
R3. Jednak uznałem, że pomimo tego zagrożenia, warto obiektywnie zaznaczyć jego
wyjątkowość i na dzisiaj obstaje przy R4. Jeśli ktoś z czytelników posiada ten
wariant, może się nazwać szczęśliwcem i zachęcam go do podzielenia się ze mną
zdjęciem monetki </span><span style="font-family: "wingdings"; font-size: 12pt; line-height: 107%;"><span style="mso-char-type: symbol; mso-symbol-font-family: Wingdings;">J</span></span><span style="font-family: "arial" , sans-serif; font-size: 12pt; line-height: 107%;">. Na
koniec tego rozdziału mogę się przyznać, że ja również posiadam swój egzemplarz
dwuzłotówki z tego rzadkiego rocznika. Jest to jedna z moich ulubionych monet i
to nawet pomimo faktu, że strasznie dużo kaski mnie kosztowała. Świadomość
faktu, że prawdopodobnie jest nieco „przepłacona”, w tym przypadku nie psuje mi
zabawy, ponieważ drugi raz nie spotkałem tak naturalnie pięknego egzemplarza. Możecie
go wraz ze mną popodziwiać na zdjęciu poniżej, gdyż użyłem go do ilustracji
WARIANTU 1. <span style="mso-spacerun: yes;"> </span></span><br />
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "arial" , sans-serif; font-size: 12.0pt; line-height: 107%;"><span style="mso-spacerun: yes;"><br /></span></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "arial" , sans-serif; font-size: 12.0pt; line-height: 107%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "arial" , sans-serif; font-size: 12.0pt; line-height: 107%;">OK, a teraz czas na katalogowe podejście do tematu i
opisanie wszystkich wariantów wraz z przykładowymi zdjęciami. No to cyk!<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "arial" , sans-serif; font-size: 12.0pt; line-height: 107%;"><br /></span></div>
<div class="Standard">
<b><span style="font-family: "times new roman" , serif; font-size: 16.0pt; line-height: 115%;">DWUZŁOTÓWKA z 1770</span></b></div>
<br />
<div class="Standard" style="line-height: normal;">
<u><span style="font-family: "arial" , sans-serif; font-size: 12.0pt;">ODMIANA 1 / WARIANT 1<o:p></o:p></span></u></div>
<br />
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "arial" , sans-serif; font-size: 12.0pt; line-height: 107%;">
</span></div>
<div class="Standard" style="line-height: normal;">
<span style="font-family: "arial" , sans-serif; font-size: 12.0pt;">W katalogu monet SAP opisana jako 24.e2</span><br />
<span style="font-family: "arial" , sans-serif; font-size: 12pt;">AWERS 1 - napis otokowy STANISLAUS AUG..D.G.REX POL.M.D.L.</span><br />
<span style="font-family: "arial" , sans-serif; font-size: 12.0pt;">REWERS 1.1 - napis otokowy XL.EX.MARCA (I.S./ 8. GR.) PURA.COL: 1770.<o:p></o:p></span><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiIG69vBZ4HlZ15c9NH70Q67cN90E5AULy3EsxE68CuAtqw6Ppvi7qDIL9CFK_dDmzfjRRUnhMGVWPoaUlTYr76XPLp80okgBv1zx9IQBmAouFVdvunekPVRZNmhLwyLtzK_9x9CpSeMpc/s1600/_13+do+bloga.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="1600" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiIG69vBZ4HlZ15c9NH70Q67cN90E5AULy3EsxE68CuAtqw6Ppvi7qDIL9CFK_dDmzfjRRUnhMGVWPoaUlTYr76XPLp80okgBv1zx9IQBmAouFVdvunekPVRZNmhLwyLtzK_9x9CpSeMpc/s640/_13+do+bloga.jpg" width="640" /></a></div>
<span style="font-family: "arial" , sans-serif; font-size: 12.0pt;"><br /></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="Standard" style="line-height: normal;">
</div>
<div class="Standard" style="line-height: normal;">
<span style="font-family: "arial" , sans-serif; font-size: 12.0pt;">Nakład łączny rocznika = 359 089
egzemplarzy</span><br />
<span style="font-family: "arial" , sans-serif; font-size: 12.0pt;">Szacowany rozkład wariantu w roczniku = 19% = 68 398 sztuk</span><br />
<span style="font-family: "arial" , sans-serif; font-size: 12.0pt;">Szacowany
stopień rzadkości = R2<o:p></o:p></span></div>
<div class="Standard" style="line-height: normal;">
<span style="font-family: "arial" , sans-serif; font-size: 12.0pt;"><br /></span></div>
<div class="Standard" style="line-height: normal;">
<u><span style="font-family: "arial" , sans-serif; font-size: 12.0pt;">ODMIANA 1 / WARIANT 2<o:p></o:p></span></u></div>
<div class="Standard" style="line-height: normal;">
<span style="font-family: "arial" , sans-serif; font-size: 12.0pt;">W katalogu monet SAP opisana jako 24.e</span><br />
<span style="font-family: "arial" , sans-serif; font-size: 12.0pt;">AWERS 1 - napis otokowy STANISLAUS AUG..D.G.REX POL.M.D.L.</span><br />
<span style="font-family: "arial" , sans-serif; font-size: 12.0pt;">REWERS 1.2 - napis otokowy XL.EX.MARCA (I.S./ 8 GR) PURA.COL: 1770.<o:p></o:p></span><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhwmuPz3scha5vRcBx_UkCOzYWNpxbhtsSsEKAMN4apVurPJjORbSSfj4njQNXnWNg_vklQwhWRJqs94EVP1DbGKacl38su8psZ8EVQ5hNVdpjv_ISWWoCL_lF8qCnCudyeQsYV3qoX5bw/s1600/_14+DO+BLOGA.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="1600" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhwmuPz3scha5vRcBx_UkCOzYWNpxbhtsSsEKAMN4apVurPJjORbSSfj4njQNXnWNg_vklQwhWRJqs94EVP1DbGKacl38su8psZ8EVQ5hNVdpjv_ISWWoCL_lF8qCnCudyeQsYV3qoX5bw/s640/_14+DO+BLOGA.jpg" width="640" /></a></div>
<span style="font-family: "arial" , sans-serif; font-size: 12.0pt;"><br /></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="Standard" style="line-height: normal;">
<span style="font-family: "arial" , sans-serif; font-size: 12.0pt;">Nakład łączny rocznika = 359 089
egzemplarzy</span><br />
<span style="font-family: "arial" , sans-serif; font-size: 12.0pt;">Szacowany rozkład wariantu w roczniku = 7% = 25 649 sztuk</span><br />
<span style="font-family: "arial" , sans-serif; font-size: 12.0pt;">Szacowany
stopień rzadkości = R3</span></div>
<span style="font-family: "arial" , sans-serif; font-size: 12.0pt;"></span><br />
<div class="Standard" style="line-height: normal;">
<u><span style="font-family: "arial" , sans-serif; font-size: 12.0pt;">ODMIANA 1 / WARIANT 3<o:p></o:p></span></u></div>
<div class="Standard" style="line-height: normal;">
</div>
<div class="Standard" style="line-height: normal;">
<span style="font-family: "arial" , sans-serif; font-size: 12.0pt;">W katalogu monet SAP opisana jako 24.e1</span><br />
<span style="font-family: "arial" , sans-serif; font-size: 12.0pt;">AWERS 1 - napis otokowy STANISLAUS AUG..D.G.REX POL.M.D.L.</span><br />
<span style="font-family: "arial" , sans-serif; font-size: 12.0pt;">REWERS 1.3 - napis otokowy XL.EX.MARCA. (IS/ 8 GR) PURA.COL. 1770.<o:p></o:p></span><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiX7ck29a1ucj6oW9oK85owEWQR4nK_PIm2_0TtIOr9gK6T1VbtpMx4OshSd8a5bJW6gnaeGvHD6PV1cN0eJYPsCzuV5oHCm9MLVb4BFEbPtNsllR0DlQx8myNXMzcHDshyhzt4ehSoPmY/s1600/_15+DO+BLOGA.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="1600" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiX7ck29a1ucj6oW9oK85owEWQR4nK_PIm2_0TtIOr9gK6T1VbtpMx4OshSd8a5bJW6gnaeGvHD6PV1cN0eJYPsCzuV5oHCm9MLVb4BFEbPtNsllR0DlQx8myNXMzcHDshyhzt4ehSoPmY/s640/_15+DO+BLOGA.jpg" width="640" /></a></div>
<span style="font-family: "arial" , sans-serif; font-size: 12.0pt;"><br /></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="Standard" style="line-height: normal;">
</div>
<div class="Standard" style="line-height: normal;">
<span style="font-family: "arial" , sans-serif; font-size: 12.0pt;">Nakład łączny rocznika = 359 089
egzemplarzy</span><br />
<span style="font-family: "arial" , sans-serif; font-size: 12.0pt;">Szacowany rozkład wariantu w roczniku = 29% = 102 597 sztuk</span><br />
<span style="font-family: "arial" , sans-serif; font-size: 12.0pt;">Szacowany
stopień rzadkości = R2<o:p></o:p></span></div>
<div class="Standard" style="line-height: normal;">
<span style="font-family: "arial" , sans-serif; font-size: 12.0pt;"><br /></span></div>
<div class="Standard" style="line-height: normal;">
<u><span style="font-family: "arial" , sans-serif; font-size: 12.0pt;">ODMIANA 2 / WARIANT 4<o:p></o:p></span></u></div>
<div class="Standard" style="line-height: normal;">
<span style="font-family: "arial" , sans-serif; font-size: 12.0pt;">W katalogu monet SAP nie opisana.</span><br />
<span style="font-family: "arial" , sans-serif; font-size: 12pt;">AWERS 1 - napis otokowy STANISLAUS AUG..D.G.REX POL.M.D.L.</span><br />
<span style="font-family: "arial" , sans-serif; font-size: 12pt;">REWERS 2.1 - napis otokowy XL.EX.MARCA. (IS/ 8 GR) PURA.COL. 1770.</span><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiRSKSy1LzOUP3RNhGBQb5tf2nNWXDMUYWcUSy4F-kaN5h3t3qU0r4tqXkk6-AzmzisOPkeMx-2xnZ7iIXeTstfeA8n6bBfunlJ0RUp-VEMCgYIQ4EBxT8C12nFdbmXt7lNXi6Y1Sr7B5o/s1600/_16+DO+BLOGA.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="1600" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiRSKSy1LzOUP3RNhGBQb5tf2nNWXDMUYWcUSy4F-kaN5h3t3qU0r4tqXkk6-AzmzisOPkeMx-2xnZ7iIXeTstfeA8n6bBfunlJ0RUp-VEMCgYIQ4EBxT8C12nFdbmXt7lNXi6Y1Sr7B5o/s640/_16+DO+BLOGA.jpg" width="640" /></a></div>
<span style="font-family: "arial" , sans-serif; font-size: 12pt;"><br /></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="Standard" style="line-height: normal;">
<span style="font-family: "arial" , sans-serif; font-size: 12.0pt;">Nakład łączny rocznika = 359 089
egzemplarzy</span><br />
<span style="font-family: "arial" , sans-serif; font-size: 12.0pt;">Szacowany rozkład wariantu w roczniku = 2% = 8 550 sztuk</span><br />
<span style="font-family: "arial" , sans-serif; font-size: 12pt;">Szacowany
stopień rzadkości = R4</span></div>
<div class="Standard" style="line-height: normal;">
<span style="font-family: "arial" , sans-serif; font-size: 12.0pt;"><br /></span></div>
<u><span style="font-family: "arial" , sans-serif; font-size: 12.0pt;">ODMIANA 3 / WARIANT 5</span></u><span style="font-family: "arial" , sans-serif; font-size: 12.0pt;"></span><br />
<div class="Standard" style="line-height: normal;">
</div>
<div class="Standard" style="line-height: normal;">
<span style="font-family: "arial" , sans-serif; font-size: 12.0pt;">W katalogu monet SAP opisana jako 24.e3</span><br />
<span style="font-family: "arial" , sans-serif; font-size: 12pt;">AWERS
1 - napis otokowy STANISLAUS AUG..D.G.REX POL.M.D.L.</span><br />
<span style="font-family: "arial" , sans-serif; font-size: 12pt;">REWERS 3.1 - napis otokowy XL.EX.MARCA (IS/ 8 GR) PURA.COL. 1770.</span><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhilfsNPeM_JIfq7W-QdnIUhOTO9at1HYWf8KS-uU15oddTp61rH7rh_i7AZ4JVIEMoFgBMPugn9KTyNyEpQvsNsEELayvld55pYYEx7s8C2jpb0_qpZWMuntZJROJ9TK6-oRseGnzdDt4/s1600/_17+DO+BLOGA.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="1600" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhilfsNPeM_JIfq7W-QdnIUhOTO9at1HYWf8KS-uU15oddTp61rH7rh_i7AZ4JVIEMoFgBMPugn9KTyNyEpQvsNsEELayvld55pYYEx7s8C2jpb0_qpZWMuntZJROJ9TK6-oRseGnzdDt4/s640/_17+DO+BLOGA.jpg" width="640" /></a></div>
<span style="font-family: "arial" , sans-serif; font-size: 12pt;"><br /></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="Standard" style="line-height: normal;">
</div>
<div class="Standard" style="line-height: normal;">
<span style="font-family: "arial" , sans-serif; font-size: 12.0pt;">Nakład łączny rocznika = 359 089
egzemplarzy</span><br />
<span style="font-family: "arial" , sans-serif; font-size: 12pt;">Szacowany
rozkład wariantu w roczniku = 43% = 153 895 sztuk</span><br />
<span style="font-family: "arial" , sans-serif; font-size: 12pt;">Szacowany
stopień rzadkości = R2</span></div>
<div class="Standard" style="line-height: normal;">
<span style="font-family: "arial" , sans-serif; font-size: 12.0pt;"><br /></span></div>
<div class="Standard" style="line-height: normal;">
<span style="font-family: "arial" , sans-serif; font-size: 12.0pt;">Na tym kończę opis tytułowej monety. Mam
nadzieję, że nie zanudziłem i miłośnicy monet SAP znajdą w tym tekście użyteczne
informacje, które będą mogli wykorzystać do rozwoju swojej kolekcji.
Podsumowując udało mi się usystematyzować wiedzę o dwuzłotówce z 1770 i po raz
pierwszy opisać nową odmianę ze „ŚREDNIM ORŁEM” na którą prawdopodobnie, nikt przede
mną jeszcze nie zwrócił uwagi. Zawsze to jakieś nowe, drobne odkrycie i kolejny
kroczek do lepszego poznania mennictwa ostatniego króla elekcyjnego.</span></div>
<div class="Standard" style="line-height: normal;">
<span style="font-family: "arial" , sans-serif; font-size: 12.0pt;"><br /></span></div>
<span style="font-family: "arial" , sans-serif; font-size: 12pt;">Teraz już zabieram się do porzuconego wpisu o
literaturze o czasach SAP jaką polecam na czas kwarantanny. Jestem winien wam drugą
cześć i mam nadzieję, że jeszcze w kwietniu uda mi się ją wrzucić na stronę i zamknąć
ten wątek. A to przybliży mnie do kolejnego wpisu o monetach, jaki mam
zaplanowany na moje długaśnej liście tematów. Ale o tym na razie cicho sza,
żeby nie psuć niespodzianki. Dziękuję za doczytanie do tego miejsca.
Czytelnikom i ich rodzinom życzę odporności i zdrowia w tych niespokojnych
czasach zarazy. Zalecam wzięcie przykładu z XVIII-wiecznej Warszawy i szczelne „okopanie”
swoich granic w celu odseparowania się od otoczenia w okresie kwarantanny. Cześć,
widzimy się już niedługo </span><span style="font-family: "wingdings"; font-size: 12pt;">J</span><span style="font-family: "arial" , sans-serif; font-size: 12pt;">.</span><br />
<div class="Standard" style="line-height: normal;">
<span style="font-family: "arial" , sans-serif; font-size: 12.0pt;"><br /></span></div>
<i><span style="font-family: "arial" , sans-serif; font-size: 12.0pt;">We wpisie wykorzystałem informacje i zdjęcia z n/w źródeł: katalog „Monety
Stanisława Augusta Poniatowskiego” Parchimowicz/Brzeziński, Muzeum Narodowe w
Warszawie, Muzeum Narodowe w Krakowie, archiwa aukcyjne Warszawskie Centrum
Numizmatyczne, Gabinet Numizmatyczny Damian Marciniak, Antykwariat
Numizmatyczny Michał Niemczyk, strona OneBid oraz ilustracje wyszukane za
pomocą narzędzie Google Grafika.</span></i><span style="font-family: "arial" , sans-serif; font-size: 12pt;"> </span><br />
<span style="font-family: "arial" , sans-serif; font-size: 12.0pt;"></span>eleniaszhttp://www.blogger.com/profile/12819887912333193900noreply@blogger.com4tag:blogger.com,1999:blog-5204393351585243640.post-87453541950148355242020-03-28T17:59:00.000+01:002020-04-18T11:30:55.870+02:00Aukcje monet SAP, czyli…jak nas oszukują.<span style="font-family: "arial" , sans-serif; font-size: 12pt;">Cześć, dawno na blogu nie było nic o aukcjach i handlu
monetami. To spowodowane jest kilkoma czynnikami, jak: brak czasu, mnogość
imprez aukcyjnych oraz niedostatek ciekawych monet w handlu które są w moim
zasięgu cenowym. Tak się porobiło i żadnej odmiany nie widać, bo nie wierzę by
kryzys jaki nas czeka w związku z koronawirusem, wpłynął na drastyczne obniżenie
cen na rynku numizmatycznym. Przynajmniej nic na to nie wskazuje…</span><br />
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "arial" , sans-serif; font-size: 12.0pt; line-height: 107%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "arial" , sans-serif; font-size: 12.0pt; line-height: 107%;">Dlaczego więc powstaje ten tekst? Otóż jeszcze 15 minut
temu, nie miałem go wcale w planie. Jednak chamstwo z jakim mamy ostatnio do
czynienia przybrało tak monstrualne rozmiary, że postanowiłem chwycić w dłoń
karabin… to znaczy komputer i popełnić ten paszkwil, by oficjalnie napiętnować
złoczyńców. Moim celem jest pokazanie na przykładzie jednej monety, jak w
czasie 25 lat zmieniła się ocena jej stanu zachowania, jak ewoluował opis
zachęcający do jej zakupu oraz jak opakowywano ją w coraz to nowe slaby w celu
lepszej sprzedaży. Jednym słowem, to wpis o tym jak świadomie manipuluje się
kupującymi i wprowadza w błąd szukając jelonka.<o:p></o:p></span><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjA0brQSJQs43hkQpyCeZ6m9jeRQUr9Oin4k-ivXa-4sIGJyrfz2lqU83cdYHYrTE-Fd6RpvGS7FC_6cGOxStz34lQgYQEF8ZE2uv_rg-PJZozFz5OoAMNXnnW0QD3IgDNhxffCNtliF2c/s1600/_1+do+bloga.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="553" data-original-width="897" height="394" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjA0brQSJQs43hkQpyCeZ6m9jeRQUr9Oin4k-ivXa-4sIGJyrfz2lqU83cdYHYrTE-Fd6RpvGS7FC_6cGOxStz34lQgYQEF8ZE2uv_rg-PJZozFz5OoAMNXnnW0QD3IgDNhxffCNtliF2c/s640/_1+do+bloga.jpg" width="640" /></a></div>
<span style="font-family: "arial" , sans-serif; font-size: 12.0pt; line-height: 107%;"><br /></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "arial" , sans-serif; font-size: 12.0pt; line-height: 107%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "arial" , sans-serif; font-size: 12.0pt; line-height: 107%;">Bohaterem mojej krótkiej opowieści będzie jedna moneta, a
mianowicie dwuzłotówka SAP z rocznika 1771. To doskonały materiał na historię,
albowiem monety z tego rocznika stosunkowo rzadko pojawiają się w handlu, a
cyfrowe archiwa aukcyjne są doskonałym miejscem do tego typu analiz. Żeby nie
napisać, są niemym świadkiem oskarżenia, jakie mam nadzieję zostanie
sformułowane w dalszej części tekstu. Dodatkowym sprzymierzeńcem autora, jest
niezwykle charakterystyczny egzemplarz, posiadający wiele cech i niedoskonałości,
które pozwalają łatwo wyśledzić monetę na przestrzeni 25 lat i kilku aukcji w
których była oferowana. Przejdźmy do rzeczy.</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "arial" , sans-serif; font-size: 12.0pt; line-height: 107%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "arial" , sans-serif; font-size: 12.0pt; line-height: 107%;">Historia zaczyna się dawno temu, a dokładnie to 22
listopada roku 1997 na 14 aukcji Warszawskiego Centrum Numimzatycznego. Otóż wówczas do
sprzedaży jako pozycja 519, trafia po raz pierwszy nasza główna bohaterka. Stan
monety został oceniony na III+, cena wywoławcza 120 złotych, a estymowaną cenę sprzedaży
określono na kwotę 150 złotych. Opis był lakoniczny i brzmiał tak: <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "arial" , sans-serif; font-size: 12.0pt; line-height: 107%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<b><i><span style="background: white; color: #212529; font-family: "arial" , sans-serif; font-size: 16.0pt; line-height: 107%;">Stanisław August Poniatowski 1764-1795,
dwuzłotówka 1771, Warszawa, j.w., Plage 319.</span></i></b><b><i><span style="font-family: "arial" , sans-serif; font-size: 16.0pt; line-height: 107%;"><o:p></o:p></span></i></b></div>
<div class="MsoNormal">
<b><i><span style="background: white; color: #212529; font-family: "arial" , sans-serif; font-size: 16.0pt; line-height: 107%;"><br /></span></i></b></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "arial" , sans-serif; font-size: 12.0pt; line-height: 107%;">
</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "arial" , sans-serif; font-size: 12.0pt; line-height: 107%;">Cena sprzedaży wraz z opłatą aukcyjną wyniosła nowego
właściciela sprzedaży 308 PLN. Poniżej właśnie ta konkretna moneta.<o:p></o:p></span><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgipoxKsi-mqriPJ6hEQZ7LKYBO_nP5gRhGapuXTsRxSoHap7ioUWCn2LjCo9EcaMf9V96WdJU0ppH1bjNgE8lhIms39PQeDknkTYL54qzJjTDkq-tkBNUFvzp-ABVzAJLGdrajCaIFpSQ/s1600/_2+do+bloga.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="602" data-original-width="1600" height="240" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgipoxKsi-mqriPJ6hEQZ7LKYBO_nP5gRhGapuXTsRxSoHap7ioUWCn2LjCo9EcaMf9V96WdJU0ppH1bjNgE8lhIms39PQeDknkTYL54qzJjTDkq-tkBNUFvzp-ABVzAJLGdrajCaIFpSQ/s640/_2+do+bloga.jpg" width="640" /></a></div>
<span style="font-family: "arial" , sans-serif; font-size: 12.0pt; line-height: 107%;"><br /></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "arial" , sans-serif; font-size: 12.0pt; line-height: 107%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "arial" , sans-serif; font-size: 12.0pt; line-height: 107%;">Jak można to ocenić? Neutralnie. Jakość zdjęć wykonanych w
roku 1997 nie pozwala dokładnie przeanalizować wszystkich cech numizmatu.
Uznajmy, że była to prawidłowa ocena i niech to będzie nasz punkt odniesienia
do dalszych aukcji.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "arial" , sans-serif; font-size: 12.0pt; line-height: 107%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "arial" , sans-serif; font-size: 12.0pt; line-height: 107%;">Po czterech latach w roku 2001, znów możemy spotkać ten sam
egzemplarz na kolejnej aukcji. Moneta znów trafiła do WCN, tym razem na 24
Aukcje. Skatalogowano ją pod pozycją 319. Co ciekawe te 4 lata bardzo wpłynęły
na ocenę jej stanu zachowania. Obserwowaliśmy to pewnie wszyscy na początku XXI
wieku, jak sprzedawcy coraz liberalniej zaczęli podchodzić do ocen wystawianych
do sprzedaży monet. Dowodem na tą modę jest również ten egzemplarz, który
zyskał cały 1 stopień i w roku 2001 prezentował się kupującym już jako stan
II+. Wraz ze zmianą stanu zachowania kroczyły również ceny. Wystawiono ją za
400 złotych, z estymacją na wzrost do 500 złotych. Opis jak to zwykle u tego
sprzedawcy, nie był zbyt wylewny i szczegółowy. Tym razem mieliśmy:<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "arial" , sans-serif; font-size: 12.0pt; line-height: 107%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<b><i><span style="background: white; color: #212529; font-family: "arial" , sans-serif; font-size: 16.0pt; line-height: 107%;">Stanisław August Poniatowski 1764-1795,
dwuzłotówka 1771, Warszawa, Plage 319, rzadka i ładnie zachowana</span></i></b><b><i><span style="font-family: "arial" , sans-serif; font-size: 16.0pt; line-height: 107%;"><o:p></o:p></span></i></b></div>
<div class="MsoNormal">
<b><i><span style="background: white; color: #212529; font-family: "arial" , sans-serif; font-size: 16.0pt; line-height: 107%;"><br /></span></i></b></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "arial" , sans-serif; font-size: 12.0pt; line-height: 107%;">
</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "arial" , sans-serif; font-size: 12.0pt; line-height: 107%;">Po raz kolejny kupujący udowodnili, jak bardzo chcą wejść w
posiadanie tego konkretnego krążka i po zaciętym boju (zakładam, że taki był, bo nie
pamiętam tej sytuacji) moneta sprzedała się w sumie za 1100 złotych. Oto zdjęcie
z archiwum.<o:p></o:p></span><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiTO5hPhnZxRGpa6tQa8xVJ7tdIj97c2TJzLTiSA25HE4vtENWUgwM4QME5yd5uWq_zw0UfqW9Qf3gMuXa5QF85iE6nDa72TfnC1I_dRMAooO2x4wkM5-YNKqKW9a8VLosDtvbEXdUgcmc/s1600/_3+do+bloga.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="608" data-original-width="1600" height="243" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiTO5hPhnZxRGpa6tQa8xVJ7tdIj97c2TJzLTiSA25HE4vtENWUgwM4QME5yd5uWq_zw0UfqW9Qf3gMuXa5QF85iE6nDa72TfnC1I_dRMAooO2x4wkM5-YNKqKW9a8VLosDtvbEXdUgcmc/s640/_3+do+bloga.jpg" width="640" /></a></div>
<span style="font-family: "arial" , sans-serif; font-size: 12.0pt; line-height: 107%;"><br /></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "arial" , sans-serif; font-size: 12.0pt; line-height: 107%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "arial" , sans-serif; font-size: 12.0pt; line-height: 107%;">Niezły wzrost ceny, jednak ja dziś nie będę koncentrował się wyłącznie na zyskach, a postaram skupić się bardziej na moralnie wątpliwych działaniach sprzedawców. Co się
zmieniło przez 4 lata, że stan zachowania poprawił się z 3+ na 2+? Może
zmieniły się zasady lub standardy ocen? Może weszły jakieś nowe zalecenia ze strony
PTN </span><span style="font-family: "arial" , sans-serif; font-size: 16px;">(Polskie Towarzystwo Numizmatyczne) lub SNP (Stowarzyszenie Numizmatyków Profesjonalnych)</span><span style="font-family: "arial" , sans-serif;"><span style="font-size: 12pt;">, które powinny w moim mniemaniu regulować rynek numizmatyczny (przynajmniej
jeśli chodzi o jego jakość)? Nie wiem, nie słyszałem i nic takiego nie pamiętam. Moim zdaniem – nic
się przez ten czas nie zmieniło. Nic prócz ludzi, którzy na numizmatyce zaczęli coraz lepiej zarabiać, </span>nierzadko<span style="font-size: 12pt;"> posuwając się coraz dalej od obiektywnego </span>profesjonalizmu<span style="font-size: 12pt;">, w kierunku "ciemnej strony mocy". Wracając do monety, to zdjęcia znów nie są wysokiej jakości i trudno o jednoznaczną ocenę. Można zatem uznać, że mamy tu do czynienia z pierwszą namacalną próba wpływania na rynek, gdyż moneta
została sztucznie podrasowana w opisie w celu uzyskania wyższej ceny. Nie zdziwiłbym się
zbytnio gdyby poprawić jej ocenę z III+ na II- oraz za argumentować tą zmianę, zbyt
surową oceną na poprzedniej aukcji. Trochę byłoby to naciągane, ale
nie takie rzeczy uchodziły płazem, by po czasie </span>przerodzić<span style="font-size: 12pt;"> się w nowy standard. Jednak podbicie stanu zachowania o cały stopień
jest naganne i stawia w złym świetle jednego z fachowców WCN, który był
odpowiedzialny za opis. Oczywiście, pod warunkiem, że nie jest to cały czas
jedna i ta sama osoba. Mam </span>wątpliwości<span style="font-size: 12pt;"> co do tej oceny. Szczególnie, że na kolejnych aukcjach kiedy zdjęcia będą
lepiej oddawały szczegóły krążka, okaże się, że nie wszystko złoto co </span>się<span style="font-size: 12pt;"> świeci i diabeł tkwi w szczegółach. Jak widać, możemy spodziewać się dowodu na to, że przysłowia rzeczywiście </span>są<span style="font-size: 12pt;"> mądrością narodu. Idźmy
więc dalej, bo czekają nas przecież kolejne cuda…</span></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "arial" , sans-serif; font-size: 12.0pt; line-height: 107%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "arial" , sans-serif; font-size: 12.0pt; line-height: 107%;">Długich 18 lat oczekiwania i jest! Na 7 Aukcji Gabinetu Numizmatycznego
Damiana Marciniaka znów pojawia się nasza bohaterka. Lata lecą, czasy się
zmieniły. Doszły nowe firmy trudniące się zawodowo handlem numizmatami,
wyewoluował również sposób w jakich monety są przechowywane i sprzedawane.
Zwracam na to uwagę czytelników, gdyż nasz egzemplarz pojawia się zgodnie z
nową modą, zapakowany w plastikowy slab szacownego NGC. A jak już grading i to
ten lepszy-amerykański, to i ocena stanu powinna być w miarę możliwości obiektywna.
Sprawdźmy to. </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "arial" , sans-serif; font-size: 12.0pt; line-height: 107%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "arial" , sans-serif; font-size: 12.0pt; line-height: 107%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "arial" , sans-serif; font-size: 12.0pt; line-height: 107%;">Otóż okazuje się, że coś jest na rzeczy. Poprzedni
właściciel zdecydował się zapuszkować monetę kupioną w WCN w stanie II+ i
musiał się tym planem bardzo rozczarować. Zamiast się upewnić co do wyjątkowego
stanu posiadanego numizmatu i w domyśle zarobić na jego sprzedaży…mamy ZONK. Na
slabie widnieje napis AU DETAILS z dopiskiem CLEANED. Czyli na polski, moneta
poza stanowa, której nie można ocenić bo została nieudolnie wyczyszczona i stała się praktycznie nieużyteczna jako element
porządnego zbioru. Na bardzo dobrych zdjęciach od Damiana Marciniaka, widzimy
gołym okiem liczne ślady po mechanicznym szorowaniu i wymyciu powierzchni
krążka, które to cechy dość trwale uszkadzają monetę. Czy jest to dzieło
poprzedniego właściciela, który tak nieprofesjonalnie przygotowywał numizmat do
wysłania do oceny za ocean? Czy po prostu, po raz pierwszy mamy do czynienia z
dokładnymi zdjęciami i wreszcie widzimy skąd w 1997 ocena stanu III+? Tego się już nie dowiemy. Przynajmniej ja się nie dowiedziałem w 60 minut. Bo tyle mniej
więcej czasu upłynęło, od kiedy powstał pomysł na ten tekst do chwili kiedy
jestem w tym miejscu wpisu. Poniżej zdjęcie slabu.<o:p></o:p></span><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiBgOuqrTvpGGKKLZvNj6jp5ST_js-sj65M90MWk0WPqhx1bNo-5tNzucrsSnn_RP5Sprm_ah702WY-ZQUtolAbNRVEfB7JTDCYBBnHYoQye4OJZUINwNCRTPfox4x-5vZpJNnzcr5CkUo/s1600/_4+do+bloga.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1600" data-original-width="1157" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiBgOuqrTvpGGKKLZvNj6jp5ST_js-sj65M90MWk0WPqhx1bNo-5tNzucrsSnn_RP5Sprm_ah702WY-ZQUtolAbNRVEfB7JTDCYBBnHYoQye4OJZUINwNCRTPfox4x-5vZpJNnzcr5CkUo/s640/_4+do+bloga.jpg" width="462" /></a></div>
<span style="font-family: "arial" , sans-serif; font-size: 12.0pt; line-height: 107%;"><br /></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "arial" , sans-serif; font-size: 12.0pt; line-height: 107%;">OK, zatem do GNDM trafia moneta w slabie z oceną UA
DETAILS, zobaczmy zatem jak została opisana i wystawiona. Opis sprzedawcy tym
razem nieco bardziej rozbudowany, ale bez szaleństw. Znajdziemy w nim jednak wszystko
co potrzeba, żeby samemu ocenić jakość materiału. Sami zobaczcie:<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "arial" , sans-serif; font-size: 12.0pt; line-height: 107%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<b><i><span style="font-family: "arial" , sans-serif; font-size: 16.0pt; line-height: 107%;">Stan
zachowania: NGC AU<o:p></o:p></span></i></b></div>
<div class="MsoNormal">
<b><i><span style="font-family: "arial" , sans-serif; font-size: 16.0pt; line-height: 107%;">Literatura:
Parchimowicz 24.f, Plage 319, Kopicki 2394 (R2), Berezowski 3.00 zł<o:p></o:p></span></i></b></div>
<div class="MsoNormal">
<b><i><span style="font-family: "arial" , sans-serif; font-size: 16.0pt; line-height: 107%;">Rzadszy
rocznik. Odmiana z prawą gałązką pod szarfą i dwoma listkami w wieńcu po lewej
stronie. Moneta z dawnym przemyciem, obecnie w patynie.<o:p></o:p></span></i></b></div>
<div class="MsoNormal">
<b><i><span style="font-family: "arial" , sans-serif; font-size: 16.0pt; line-height: 107%;"><br /></span></i></b></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "arial" , sans-serif; font-size: 12.0pt; line-height: 107%;">
</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "arial" , sans-serif; font-size: 12.0pt; line-height: 107%;">Co jeszcze wiemy? Cena wywoławcza 300 zł, a estymacji
poziomu ceny końcowej nie ma wcale. I dobrze, w końcu mówi się, że to rynek sam
decyduje o cenach sprzedaży numizmatów. Rzetelny opis i pierwsze dobre zdjęcia
zrobiły swoje. Moneta została sprzedana za 1553 złote. Oto dokumentacja tej
transakcji.<o:p></o:p></span><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjjHpaLCrGQReMtwqiizdbbkI24aY4xNEuV5DbIdmLc4b6yXf-CJGqwgeW7b5VRzftVHSk92fdoYWOdrq5R_pqfv4VsletEOJKVwDiffoVK68AkrtSpdHe2rHsOAzgpvRueFxNK158FyjM/s1600/_5+do+bloga.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="622" data-original-width="1600" height="248" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjjHpaLCrGQReMtwqiizdbbkI24aY4xNEuV5DbIdmLc4b6yXf-CJGqwgeW7b5VRzftVHSk92fdoYWOdrq5R_pqfv4VsletEOJKVwDiffoVK68AkrtSpdHe2rHsOAzgpvRueFxNK158FyjM/s640/_5+do+bloga.jpg" width="640" /></a></div>
<span style="font-family: "arial" , sans-serif; font-size: 12.0pt; line-height: 107%;"><br /></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "arial" , sans-serif; font-size: 12.0pt; line-height: 107%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "arial" , sans-serif; font-size: 12.0pt; line-height: 107%;">Poszła za drogo, czy raczej tanio? Moim zdaniem znośnie i
to na tyle, że za tą cenę sam bym pokusił się o jej zakup. W końcu można
założyć, że czas zrobiły by swoją robotę i po kolejnych 20 latach szlachetna
patyna zakryła by mankamenty tego krążka. Wracając do tej aukcji, warto zwrócić
uwagę na dobry opis i brak „pudrowania” trupa. Jeśli wówczas wszedłbym w
posiadanie tego egzemplarza, to zdecydowanie świadomie wiedziałbym na co się piszę.</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "arial" , sans-serif; font-size: 12.0pt; line-height: 107%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "arial" , sans-serif; font-size: 12.0pt; line-height: 107%;"><span style="font-size: 12pt; line-height: 107%;">Ale życie nie znosi pustki. Rynek numizmatyczny rośnie
dynamicznie i show must go on. Tym razem nowy właściciel niedługo nacieszył się
swoim skarbem. Piszę właściciel, nie wiedząc czy kupiła tę dwuzłotówkę osoba
prywatna, inwestor czy też jakaś cwana firma, która chciała wykorzystać
atrakcyjną cenę i szybko zarobić. Te podejrzenia opierają się na faktach, które
spowodowały właśnie moje głębokie wzburzenie, które popchnęło mnie do napisania
tego tekstu. A te odrażające sceny miały miejsce… </span><b><i><span style="font-size: 16pt; line-height: 107%;">DZISIAJ!!!</span></i></b></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "arial" , sans-serif; font-size: 12.0pt; line-height: 107%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "arial" , sans-serif; font-size: 12.0pt; line-height: 107%;"><span style="font-size: 12pt;">Tak to właśnie na dzisiejszej aukcji, czyli dnia 28 marca
2020 roku, po raz kolejny pojawiała się w sprzedaży śledzona przeze mnie moneta.
I tu następuje kumulacja niekompetencji i obłudy ze strony firmy Warszawski Dom
Aukcyjny, która wystawiła i opisała ten egzemplarz. I teraz lista uchybień
budzących moją szczerą odrazę. Po pierwsze moneta został wyjęta z poprzedniego
gradingu, który czytelnie piętnował jej mankamenty. Nic by się nie stało, gdyby wyjął ją
kolekcjoner chcący „pomóc zadziałać patynie”. Ale nie, powodem zmiany opakowania było proste "przebranie" monety w inny slab by wprowadzić nas w błąd. Zdjęcie nie pokazuje nazwy podmiotu oceniającego ta dwuzłotówkę. Możemy więc założyć z dużą dozą prawdopodobieństwa, że tym razem jest to krajowa
firma znana z tego, że ma liczne problemy z obiektywną oceną monet i pisze
na slabach to co właściciel chce tam umieścić albo jest to nawet jakaś samoróbka z gatunku "no name". W
każdym razie, efekt jest taki, że nasz egzemplarz stracił ostrzeżenie CLEANED
informujące o czyszczeniu i uzyskał nowy plastik z bardzo wysoką oceną stanu
zachowana II+. </span><span style="font-size: 12pt;"> </span><span style="font-size: 12pt;">Oto nasza dwuzłotówka z 1771 w nowej odsłonie.</span></span><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjcQwedGHg6fJly2TLAnckYpm7eTTb1k33nPJVgRHFFDbxM3_ZCRq9xt31PedIGGj0RMWZ1ifJFgcaVBVZLQGzWgngruCBn6vwfU7fviPxAbU5SfG9QR8A5hjNjic8b-4mJZBCfG7XiNh0/s1600/_6+do+bloga.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1188" data-original-width="809" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjcQwedGHg6fJly2TLAnckYpm7eTTb1k33nPJVgRHFFDbxM3_ZCRq9xt31PedIGGj0RMWZ1ifJFgcaVBVZLQGzWgngruCBn6vwfU7fviPxAbU5SfG9QR8A5hjNjic8b-4mJZBCfG7XiNh0/s640/_6+do+bloga.jpg" width="434" /></a></div>
<span style="font-family: "arial" , sans-serif; font-size: 12.0pt; line-height: 107%;"><span style="font-size: 12pt;"><br /></span></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "arial" , sans-serif; font-size: 12pt;">To początek chamstwa z jakim mieliśmy dziś do czynienia. Idąc
dalej, dochodzimy do opisu. A jakże, opisu bardzo kwiecistego jak to jest w
tradycji sprzedawcy. Wiele słów odnoszących się do starej aukcji WCN, na której
zawyżono ocenę tego egzemplarza na II+ i ani jednego słowa o ostatniej
sprzedaży na jesiennej aukcji GNDM i informacji o nieudolnym wyczyszczeniu. Nie
będę się znęcał nad autorem tego tekstu swoimi komentarzami, po prostu go
wkleję poniżej dla potomnych:</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "arial" , sans-serif; font-size: 12pt;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<b><i><span style="font-family: "arial" , sans-serif; font-size: 16.0pt; line-height: 107%;">Stan
zachowania: 2+<o:p></o:p></span></i></b></div>
<div class="MsoNormal">
<b><i><span style="font-family: "arial" , sans-serif; font-size: 16.0pt; line-height: 107%;">Estymacje:
2 000 - 3 000 PLN<o:p></o:p></span></i></b></div>
<div class="MsoNormal">
<b><i><span style="font-family: "arial" , sans-serif; font-size: 16.0pt; line-height: 107%;">Literatura:
Parchimowicz 24.f, Plage 319, Kopicki 2394 R2, Berezowski 3.00 zł<o:p></o:p></span></i></b></div>
<div class="MsoNormal">
<b><i><span style="font-family: "arial" , sans-serif; font-size: 16.0pt; line-height: 107%;">Rocznik
dość rzadki, a w pięknym stanie praktycznie nie występuje na rynku. Oferowane
dotychczas egzemplarze były w stanie 3, raz tylko w 2001 roku pojawił się na
WCN egzemplarz w stanie 2+ i była to dokładnie ta moneta. Jeden z
najładniejszych znanych przedstawicieli rocznika - do najlepszych kolekcji.</span></i></b><span style="font-family: "arial" , sans-serif; font-size: 12.0pt; line-height: 107%;"> <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<b><i><span style="font-family: "arial" , sans-serif; font-size: 16.0pt; line-height: 107%;"><br /></span></i></b></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "arial" , sans-serif; font-size: 12.0pt; line-height: 107%;">Profesjonalny sprzedawca „produkując” tego typu opis, nie
może zapomnieć o ostatnim notowaniu. Jawne mijanie się z prawdą, wybieranie z
historii tylko notowań pasujących do nowego kontekstu oraz ta dziwna amnezja o
innych notowaniach tej monety, moim zdaniem wyczerpują znamiona pospolitego
oszustwa na szkodę kolekcjonerów. Ja w każdym razie nie chciałbym być tą osobą,
która wygrała licytacje i nieświadomie odbierze monetę pełną tylu kontrowersji. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "arial" , sans-serif; font-size: 12.0pt; line-height: 107%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "arial" , sans-serif; font-size: 12.0pt; line-height: 107%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "arial" , sans-serif; font-size: 12.0pt; line-height: 107%;">Moneta została wystawiona za 1000 złotych, przy
jednoczesnej estymacji ceny końcowej ze strony sprzedawcy w przedziale od 2000
do 3000 złotych. Ale do cen jeszcze dojdziemy… Popatrzmy na sama monetę. Znów
mamy dobre zdjęcia i możemy zauważyć, że jakoś dziwnym trafem zniknęły intensywne
ślady czyszczenia widoczne jeszcze niedawno na jesiennej aukcji. Nie miałem
monety w ręku, ale z tego co widzę zniknęły nie bez powodu. Przyczyną magicznej
metamorfozy są pokłady sztucznej patyny nałożonej na monetę by zatuszować jej
braki. Być może dopomógł jej jeszcze fotograf odpowiednim ujęciem, jednak moim
zdaniem fejkowa patyna jaką pokryto monetę jest całkiem dobrze widoczna. Oceńcie
to zresztą sami. Popatrzcie na przykład na rewers, tuż pod XL. Z resztą na
całej powierzchni, w różnych miejscach pojawiły się nowe obszary które pokryto
nierówno położoną mazią, która ma odgrywać naturalne procesy patynowania. Ja
tego nie kupuje.<o:p></o:p></span><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgtGXHAugE2wMvNBdDJ1OggmbBOl7LopuY13IQgLqzbnR-LREHlkCS0xotkp8n2LdGHKhVO3ISSJhxhrLtUR3XSgSC9QEeORd9uvfjTcMkLtXXv_AGpU5iNUcpcbq901Y00j3jsu5juhQ4/s1600/_7+do+bloga.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1169" data-original-width="1200" height="622" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgtGXHAugE2wMvNBdDJ1OggmbBOl7LopuY13IQgLqzbnR-LREHlkCS0xotkp8n2LdGHKhVO3ISSJhxhrLtUR3XSgSC9QEeORd9uvfjTcMkLtXXv_AGpU5iNUcpcbq901Y00j3jsu5juhQ4/s640/_7+do+bloga.jpg" width="640" /></a></div>
<span style="font-family: "arial" , sans-serif; font-size: 12.0pt; line-height: 107%;"><br /></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "arial" , sans-serif; font-size: 12.0pt; line-height: 107%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj9-PrNTCDOPBj8eMi9_VXFnBaUfQZ1UD2zt0dXXWiYumRxLw37wn0HJjlYuJYEZ2dp_8KzBeKGuuiZlri0gV3z5qBd0NuXHL_Tuzs8uACsFN73K6k9QNe4cCPsT4XckrTE5l7B8hTz9J0/s1600/_8+do+bloga.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1185" data-original-width="1200" height="632" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj9-PrNTCDOPBj8eMi9_VXFnBaUfQZ1UD2zt0dXXWiYumRxLw37wn0HJjlYuJYEZ2dp_8KzBeKGuuiZlri0gV3z5qBd0NuXHL_Tuzs8uACsFN73K6k9QNe4cCPsT4XckrTE5l7B8hTz9J0/s640/_8+do+bloga.jpg" width="640" /></a></div>
<span style="font-family: "arial" , sans-serif; font-size: 12.0pt; line-height: 107%;"><br /></span>
<span style="font-family: "arial" , sans-serif; font-size: 12.0pt; line-height: 107%;">Brak słów na takie zachowanie, które odgrywa się oficjalnie na oczach
całego środowiska numizmatycznego i przy świetle jupiterów. Nikt się nawet z
tym wszystkim specjalnie nie kryje i pewnie tak samo, nie dotknie autorów
dzisiejszej aukcji mój wnerwiony wpis. Z resztą może jestem przewrażliwiony i przesadzam, bo w końcu
pomimo tych jakże jaskrawych nadużyć, moneta i tak znalazła grono miłośników,
którzy przebijali się na moich oczach, kończąc na cenie 3000 złotych. Można napisać coś pozytywnego,
że świetnie firma WDA to przewidziała. Ze wszystkimi opłatami, nowy właściciel wyda 3450 złotych. Absurd nie wymagający dalszego komentarza. Poniżej ilustracja wyniku
aukcji dla dopełnienia wątku.<o:p></o:p></span><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEggM8WT8IbNgh6t-G4XdCkepYlT2eiUXfw-HPa5U_K4nP9DyTlXpb9Uex3JsZZmQMgXY-vk22A91RONVrNALwavZY-6ne2iubE6Wy6NCHuw7KuKQxIgMct3zunySUkH59u3vH2OSo4jsGc/s1600/_9+do+bloga.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="634" data-original-width="1600" height="252" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEggM8WT8IbNgh6t-G4XdCkepYlT2eiUXfw-HPa5U_K4nP9DyTlXpb9Uex3JsZZmQMgXY-vk22A91RONVrNALwavZY-6ne2iubE6Wy6NCHuw7KuKQxIgMct3zunySUkH59u3vH2OSo4jsGc/s640/_9+do+bloga.jpg" width="640" /></a></div>
<span style="font-family: "arial" , sans-serif; font-size: 12.0pt; line-height: 107%;"><br /></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "arial" , sans-serif; font-size: 12.0pt; line-height: 107%;">Podsumowując dzisiejszą aukcję obserwowanej dwuzłotówki z
1771 stwierdziłem szereg działań mających na celu wprowadzeniu w błąd
kolekcjonerów:</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-indent: 0px;">
<span style="font-family: "arial" , sans-serif; font-size: 12pt; text-indent: -18pt;">- Przepakowanie
monety w nowy slab z zawyżona oceną stanu zachowania,</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-indent: 0px;">
<span style="font-family: "arial" , sans-serif; font-size: 12pt; text-indent: -18pt;">- Sztuczne
spatynowanie krążka, tak aby zakryć rysy po czyszczeniu,</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-indent: 0px;">
<span style="font-family: "arial" , sans-serif; font-size: 12pt; text-indent: -18pt;">- Umyślnie
błędny opis, pomijający niekorzystne notowania tej monety,</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-indent: 0px;">
<span style="font-family: "arial" , sans-serif; font-size: 12pt; text-indent: -18pt;">- Spreparowane
zdjęcia, które mają pokazać monetę w jak najlepszym świetle,</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "arial" , sans-serif; font-size: 12.0pt; line-height: 107%;">
</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "arial" , sans-serif; font-size: 12.0pt; line-height: 107%;">Powyższe zarzuty są poziomem minimum, bo przecież nie mam twardych
danych i nie wiem, czy aby dodatkowo sama sprzedaż nie była sztucznie holowana i uzyskana cena
jest nieuczciwie zawyżona. To nie są moje pierwsze uwagi kierowane w stronę podmiotów organizujących aukcje. Z resztą na forach numizmatycznych i w rozmowach pomiędzy kolekcjonerami, temat "kontrowersyjnych" ofert na aukcjach WDA ma już swoje stałe miejsce. Jak dla mnie, to wystarczy by dożywotnio zdyskwalifikować
tego zawodnika i jego imprezy. Ja już się w to nie bawię, czerwona kartka Panie Walendzik, czas zejść z
boiska.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "arial" , sans-serif; font-size: 12.0pt; line-height: 107%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "arial" , sans-serif; font-size: 12.0pt; line-height: 107%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "arial" , sans-serif; font-size: 12.0pt; line-height: 107%;">Kończąc na dziś, zaapeluje jeszcze przez chwilę do rozsądku kupujących i
przyzwoitości zarządzających firmami numizmatycznymi. Nie dajmy sobą manipulować
i robić z siebie idiotów. Numizmatyka to piękna pasja, uwolnijmy ją od chamstwa
i niegodziwości. Niech chęć posiadania nowego numizmatu do kolekcji będzie poprzedzona
rozsądnym rozpoznaniem. Szukajmy poprzednich notowań, porównujmy nie tylko ceny
ale również zwróćmy uwagę na opisy i ocenę stanów zachowania. Bądźmy
odpowiedzialni i zostańmy w domu (to dziś popularne hasło), zamiast brać udział w zorganizowanym procederze szukania jeleni. Szczególnie, że to my jesteśmy tą zwierzyną. Łudzę się, że mój blog dociera głównie do prawdziwych miłośników starych
monet, a nie inwestorów zainteresowanych szybkim wzbogaceniem się na handlu monetami. Dlatego właśnie apeluję, że trzeba z tym procederem jakoś wspólnie zawalczyć. Jeśli środowisko nie ma
instrumentów, sił i ochoty żeby się z tą sytuacją zmierzyć, to ja jako zwykły zbieracz, rzucam pierwszy
kamyczek i oficjalnie informuję, że bojkotuję imprezy aukcyjne firmy
Warszawski Dom Aukcyjny. Czy mogę spodziewać się, że da to jakiś efekt? Czy w WDA się opamiętają, dostrzegą głosy niezadowolonych kolekcjonerów i zmienią swoją strategię marketingową? Osobiście jestem realistą i nie sądzę... Dopóki instytucje odbierane powszechnie jako regulator krajowej numizmatyki,
takie jak PTN (Polskie Towarzystwo Numizmatyczne), czy SNP (Stowarzyszenie Numizmatyków Profesjonalnych, do których nomen omen należy firma WDA) milczą, to nie wierzę żeby coś się zmieniło. Czy inne firmy na rynku
numizmatycznym są w stanie temu przeciwdziałać i zadbać o wyższą jakość poprzez selekcje podmiotów w swoim środowisku? Czy medium pośredniczące w sprzedaży, jakim jest aktualnie OneBid
jest w stanie zapewnić kupującym nie tylko dużą ilość imprez ale również
odpowiedni poziom oferty, rozumiany jako przestrzeganie podstawowych zasad fair play i polskiego prawa? Nie wiem, nie orientuje się, zarobiony jestem. Tak rzucam te słowa na
wiatr, bez zbytniej wiary w powodzenie. Podałem na tacy prosty przykład. Jeden z setek, jak nie tysięcy jakie można zaobserwować na swój własny użytek. Tak dalej być nie może. Dla mnie to zwykłe
chamstwo i oszustwo. Zrobicie z tym tekstem co zechcecie…<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "arial" , sans-serif; font-size: 12.0pt; line-height: 107%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "arial" , sans-serif; font-size: 12.0pt; line-height: 107%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "arial" , sans-serif; font-size: 12.0pt; line-height: 107%;">Wiadomo, idą trudne czasy, a rynek numizmatyczny od lat stale
rośnie. Każdy chce zarobić, a już szczególnie ci którzy z tego żyją. Rozumiem to doskonale, ale zachęcam do refleksji nad metodami osiągania swoich celów. Na koniec mam tylko
jedną prośbę, piętnujmy takie sytuacje i nie gódźmy się na tego typu zachowania. W miarę możliwości nie pozostawiajmy
ich bez naszego negatywnego komentarza, by przestrzec innych, tych mniej świadomych, czy lekkomyślnych. W naszych czasach
opinie mają swoją siłę i moc sprawczą. Nie chce ich przeceniać, ale być może kilka,
kilkadziesiąt, kilkaset negatywnych opinii zbije się w całość i jak kula śniegowa zmiecie z rynku
nieuczciwe firmy. Bo kto normalny chce się zadawać z patologią…<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "arial" , sans-serif; font-size: 12.0pt; line-height: 107%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "arial" , sans-serif; font-size: 12.0pt; line-height: 107%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<i><span style="font-family: "arial" , sans-serif; font-size: 12.0pt; line-height: 107%;">W tekście
wykorzystałem informacje i zdjęcia pochodzące z archiwum aukcji na stronie
OneBid oraz wyszukane w Google grafika.<o:p></o:p></span></i></div>
eleniaszhttp://www.blogger.com/profile/12819887912333193900noreply@blogger.com30tag:blogger.com,1999:blog-5204393351585243640.post-80141679522196482492020-03-14T17:56:00.000+01:002020-03-14T18:10:24.196+01:00Moja biblioteczka SAP, czyli literatura jaką polecam na czas kwarantanny.<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<span style="font-family: "arial" , sans-serif; font-size: 12pt; line-height: 107%;">Dzień dobry </span><span style="font-family: "wingdings"; font-size: 12pt; line-height: 107%;">J</span><span style="font-family: "arial" , sans-serif; font-size: 12pt; line-height: 107%;"> Mam
nadzieje, że siedzicie teraz w domach, jesteście zdrowi i czujecie się dobrze. Pandemia wirusa
COVID-19, to trudny czas dla nas wszystkich, a za razem swoisty test
przetrwania dla naszego społeczeństwa jakiego dawno już nie było. Czasy pokoju
i dobrobytu w jakich żyć nam przyszło w tym kraju nad Wisłą… to wspaniały okres
rozkwitu cywilizacji, o który warto walczyć by potrwał jak najdłużej. Dlatego
kluczowe jest żeby społeczeństwo zdało ten egzamin dojrzałości i pomogło losowi
swoim zachowaniem wyeliminować ryzyko nadmiernego rozprzestrzeniania się tej
choroby. W tym czasie warto działać szczególnie odpowiedzialnie, chroniąc przy
okazji siebie i naszych bliskich. Dlatego uważam, że warto postępować zgodnie z
zaleceniami i wyciągnąć z tej przymusowej kwarantanny jak najwięcej korzyści.
Dla jednych to będzie lepszy balans pomiędzy pracą a domem, dla innych dobry
czas na zbliżenie się do rodziny i odpoczynek a dla kolejnych, wspaniała okazja
do rozwoju. Moim zdaniem warto spożytkować te minimum 2 tygodnie przerwy w
„normalnym życiu” na rozwijaniu swoich pasji i pogłębianiu zainteresowań. A że
wolnego czasu może być teraz więcej, to całkiem dobrym pomysłem wydają się być
książki. A jak lektura, to oczywiście korzystając z okazji polecam pozycje
historyczne, a szczególnie te, oparte o fakty z niezwykłych czasów SAP. Dlatego
właśnie dzisiaj, korzystając z przymusowej przerwy, postanowiłem podzielić się kilkoma
sprawdzonymi lekturami z mojej biblioteczki, które wydają się odpowiednie do
rozszerzenia wiedzy o okresie stanisławowskim. Będą to książki raczej popularne
i dostępne , które z powodzeniem można przeczytać w okresie kwarantanny. A na
początek krótki żarcik na tematy jak najbardziej bieżące. W końcu mamy czas
kwarantanny i warto go przeżyć w komfortowych warunkach. O serca i dusze
poszkodowanych walczą już pierwsi politycy </span><span style="font-family: "wingdings"; font-size: 12pt; line-height: 107%;">J</span><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhxEKAjyb7cYG77UIIf-pMbCYr7uZvD5Tyg42o2tG_0ocf9B58nPJSb7p0T0Ctucm3vU_jdKN_m-5dLRWTGNWmbrTtQl8vxn79kRyiYT-CVtbPu40j2ov0-fiCWOvhbWbAp7XzgHCvZNm8/s1600/_1+do+bloga.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1279" data-original-width="833" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhxEKAjyb7cYG77UIIf-pMbCYr7uZvD5Tyg42o2tG_0ocf9B58nPJSb7p0T0Ctucm3vU_jdKN_m-5dLRWTGNWmbrTtQl8vxn79kRyiYT-CVtbPu40j2ov0-fiCWOvhbWbAp7XzgHCvZNm8/s1600/_1+do+bloga.jpg" /></a></div>
<span style="font-family: "wingdings"; font-size: 12pt; line-height: 107%;"></span><br />
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "arial" , sans-serif; font-size: 12.0pt; line-height: 107%;">Mam nadzieję, że żyłka kolekcjonera i doświadczenie w pozyskiwaniu przedmiotów pożądania, pozwoliły Wam na porządne zaopatrzenie się w towary pierwszej
potrzeby. Jeśli jesteście skutecznymi zbieraczami, to możemy teraz wspólnie skoncentrować się jedynie na
wykorzystaniu zaistniałej sytuacji do siedzenia w domu i nadrabiania zaległości
w literaturze.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "arial" , sans-serif; font-size: 12.0pt; line-height: 107%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "arial" , sans-serif; font-size: 12.0pt; line-height: 107%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "arial" , sans-serif; font-size: 12.0pt; line-height: 107%;">Okres panowania Stanisława Augusta w numizmatyce jest nadal
na topie. Do grona wielbicieli monet ostatniego króla w ostatnich latach doszło
wielkie grono nowych miłośników. A skoro numizmatyka jest nauką pomocniczą
historii, a prawda jest, że zbieranie monet jest tylko wstępem do
zainteresowania się czasami w których one obiegały, to nadarza się nam
niepowtarzalna okazja do pogłębienia wiedzy o czasach Rzeczpospolitej w II
połowie XVIII wieku. To ważne o tyle, że okres SAP jest niezwykle dynamiczny
pod względem społeczno-politycznym i wiele jest w nim nagromadzonych wydarzeń,
które mają kluczowy wpływ na dalsze losy naszego kraju. Zbierając numizmaty z tego
okresu, co kolejny krążek włączony do kolekcji „potykamy się” o te wydarzenia, trzymając w rękach
monety, które przed nami były własnością ludzi którzy żyli w tamtych czasach. To
ważne, żeby uzmysłowić sobie ten fakt i rozbudzić zainteresowanie tamtym
dramatycznym okresem naszej historii. Kto z nas nie słyszał chociażby o koronacji
króla Stanisława Augusta, o Konfederacji Barskiej, trzech rozbiorach Rzeczypospolitej
czy o zdrajcach z Targowicy? Pewnie każdy coś wie na ten temat. Jednak będąc
amatorem monet SAP warto zagłębić się nieco bardziej w te tematy. Lepiej je poznać,
wyrobić sobie o nich własne zdanie i dzielić się nim z innymi - udowadniając
przy okazji, że interesują nas nie tylko „stare blaszki” ale pasja
numizmatyczna rozwija również nasz światopogląd i uzupełnienia wiedzę. Jeśli
ktoś tego spróbuje, to ze zdziwieniem skonstatuje jak szybko wciągną go te
historie. A kiedy pozna już nieco faktów, to bardzo szybko przekona się, jak
trudna jest jednoznaczna i obiektywna ocena skomplikowanych wydarzeń
historycznych z II połowy XVIII wieku. Wyczuli Was to na często powielane
półprawdy i prosty przekaz, który powszechnie dominuje kiedy poruszany jest ten
temat. Poznając lepiej te wydarzenia
łatwo dostrzeżecie ich wielowątkowość i liczne odcienie. I nic już nie będzie
białe i czarne, albo dobre i złe. Te czasy to prawdziwa mieszanina wybuchowa,
gdzie potrzeba więcej informacji i doświadczenia, żeby dostrzec wszystkie zależności
i zorientować się w prawdziwym obrazie sytuacji. Weźmy choćby popularny wątek
na który wszyscy się chętnie wypowiadają bez względu na swój stan wiedzy, czyli
postawa i rola Stanisława Augusta w upadku Rzeczpospolitej. Pełno jest
radykalnych ocen w stosunku do króla, jednak jest to bardzo często przekonanie
zbudowane na błędnych podstawach, które nie mają uzasadnienia w faktach historycznych.
W numizmatyce widzisz tyle ile wiesz, nie inaczej jest w historii. Im dłużej studiujesz
temat, tym z łatwiej dostrzeżesz postawy, które nie wpisują się w nurt
króla-zdrajcy i nabierzesz zrozumienia dla jego skomplikowanej sytuacji, trudnych
decyzji i niekonsekwentnych poczynań. Zobaczysz obraz człowieka samotnego i
osaczonego, który w sprzyjających warunkach mógłby dać temu krajowi najlepsze
panowanie w historii. W każdym razie nie będzie to idealny portret, tylko taki,
który ma wiele rys i cieni. Ale o tym wszystkim można się przekonać dopiero
mając otwartą głowę na obraz tamtej z epoki. <o:p></o:p></span></div>
<br />
<span style="font-family: "arial" , sans-serif; font-size: 12pt; line-height: 107%;">OK, a teraz po tym dramatycznym wstępie przechodzimy do
rzeczy. W dalszej części zaproponuje kilka książek, które podzieliłem na 3
grupy. Pierwsza, to będą pozycje przekrojowe, mówiące ogólnie o okresie Stanisława
Augusta i ukazujące nam szerszy obraz. Druga grupa, to literatura która bardziej
szczegółowo traktuje najważniejsze wydarzenia i pozwala nam lepiej je poznać
oraz zrozumieć. A trzecia grupa to pozycje, które koncentrują się na osobie
władcy. Może brzmi to jak zwykle nieco zbyt skomplikowanie, ale obiecuję, że nie
będzie tych książek znowu aż tak <span style="mso-spacerun: yes;"> </span>wiele i
wszystko powinno pójść szybko i sprawnie. Zapraszam do lektury </span><span style="font-family: "wingdings"; font-size: 12pt; line-height: 107%;"><span style="mso-char-type: symbol; mso-symbol-font-family: Wingdings;">J</span></span><br />
<br />
<span style="font-family: "arial" , sans-serif; font-size: 12pt;">Zacznijmy od książek, które charakteryzują ogólnie czasy
SAP i dadzą nam wiele cennej wiedzy na ten temat. Takich pozycji jest co
najmniej kilka, jednak ja na pierwszy ogień biorę moją ulubioną pozycję z tego
okresu, czyli trzytomowe dzieło Józefa Ignacego Kraszewskiego „Polska w czasie
trzech rozbiorów 1772-1799”. Podtytuł tego dzieła brzmi: „Studia do historii
ducha i obyczaju”, co dodaje ważną informację o tym, że autor koncentruje się
nie tylko na sytuacji politycznej kraju, ale idzie zdecydowanie szerzej i
dzieli się z czytelnikami informacjami o innych dziedzinach życia w tym okresie.
To cudowna lektura, którą od lat wykorzystuje podczas pisania tekstów do bloga,
czerpiąc z niej pełnymi garściami historie, które „umajają” moje wpisy o
monetach. Pierwszy tom obejmuje lata 1772-1787, drugi 1788-1791, a trzeci
1791-1799. Jak widać pokrywa to zdecydowaną większość okresu stanisławowskiego.
Dzieło to ma już „kilka lat”, ale w ogóle się nie zestarzało. W oryginale
ukazało się drukiem w roku 1902, jednak ja nie dysponuje pierwszym wydaniem i polecam
najnowszą reedycję wydawnictwa NapoleonV z roku 2015, którego kolorowe okładki
prezentuję poniżej.</span><br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjeAMc_sW9dGHAUVFPCnHM3E6BaE6oLK8-UHT5TRcPINEzIWcNfNaVEx7FaM_kmMiegeBSJ_SVHkV2cPWAehohTVOyWwKlsVEt3G2HeFUkhbzXAI1JWslmfw9UPnAzdHagN29VZTyb_PeQ/s1600/_2+do+bloga.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="454" data-original-width="900" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjeAMc_sW9dGHAUVFPCnHM3E6BaE6oLK8-UHT5TRcPINEzIWcNfNaVEx7FaM_kmMiegeBSJ_SVHkV2cPWAehohTVOyWwKlsVEt3G2HeFUkhbzXAI1JWslmfw9UPnAzdHagN29VZTyb_PeQ/s1600/_2+do+bloga.jpg" /></a></div>
<span style="font-family: "arial" , sans-serif; font-size: 12pt;">Józef Ignacy Kraszewski w przedmowie trafnie charakteryzuje
je jako pozycję możliwie bezstronną i obiektywną. Prawdy szukał autor w
oryginalnych dokumentach i tekstach z epoki oraz w pamiętnikach z tamtych
czasów pisanych przez uczestników wydarzeń. Pamiętniki jednak mają to do
siebie, że najczęściej pisane są z subiektywnego punktu widzenia i Kraszewski
nie przepisywał ich bezmyślnie, a raczej konfrontował je z innymi dostępnymi
źródłami i starał się znaleźć ich esencję. Autor informuje na wstępie, że
„pismo” to powstało z poczucia obowiązku i zrodziło się w bólach. Opisana epoka
zawiera cały szereg błędów, których można było uniknąć i win, które ciężko jest
zapomnieć. Jednak obok tych negatywnych treści są również przykłady czynów
czystych i niezwykłych poświęceń, które zasługują na wieczną pamięć. Ta wiedza
choć w większości przykra, została spisana i wydana by wyciągnąć z niej naukę i
nie powielać tych samych błędów. Czy się udało? Zostawię tę ocenę czytelnikom. Zamiast
streszczenia podzielę się krótkim podsumowaniem, który w moim wydaniu zdobi tylną
okładkę:</span><br />
<br />
<i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-family: "arial" , sans-serif; font-size: 14.0pt; line-height: 107%;">„Zadaniem
naszym było odwzorować samą Polskę i jej życie w tych chwilach ostatecznych
walk i wysiłków. Zużytkowaliśmy więc zwykle odrzucany materiał w przekonaniu,
że dla głębiej myślących nic tu nie będzie obojętne, wszystko przynosi światło
i daje bliżej poznać naród, który u swych dziejopisów był dotąd trupem pod
nożem anatoma. Poprzedził nas wprawdzie Smitt i Hermann, dający niektóre
szczegóły życia i obyczajów kraju, lecz obaj ci pisarze czerpali ze źródeł
jednostronnych, obcych, niechętnych a bardzo zresztą niedostatecznych. Nie
łudzimy się wcale abyśmy w tych studiach dokonali nawet tego, cośmy sobie
zakładali. Pomiędzy myślą pisarza a jej wykonaniem stoi zawsze wiele przeszkód
– słabość człowieka, materialne zawady, wpływ chwili – często sama nawet zbyt
gorąca chęć stworzenia zbyt wiele. Skromna też to próba, która nie rości prawa
do innego nad ten tytułu.”</span></i><br />
<br />
<span style="font-family: "arial" , sans-serif; font-size: 12pt; line-height: 107%;">Jak widać przemawia przez autora skromność i powściągliwość
w ocenie swojego tekstu, jednak jest świadom jego znaczenia dla ludzi inteligentnych,
którzy chcieliby zbliżyć się do prawdy o tamtych trudnych czasach. Na koniec
dodam, że język jakim napisany jest tekst jest całkowicie zrozumiały i nie
będzie wymagał od czytelnika jakiś szczególnych umiejętności w znajomości
staropolszczyzny. Jednym z elementów dlaczego tak dobrze się czyta tą książkę,
a później się do niej często wraca, jest forma w jakiej skonstruowane są
rozdziały. Mamy tam zawsze numer rozdziału, tytuł mówiący o głównej tematyce i
czasie (roku opisywanych wydarzeń) oraz dodatkowe szczegółowe informacje o
zawartej treści, w formie wylistowanych wydarzeń i poruszonych tematów. Bardzo
to ułatwia późniejsze odnalezienie informacji i powoduje, że jest to moim
zdaniem pozycja jaką miłośnik monet króla Stanisława Augusta powinien posiadać w
swojej biblioteczce. Poniżej ilustracja przykładowej strony rozdziału. Proszę
zwrócić uwagę na rozbudowany opis, pełen detalicznych informacji. Szczerze
polecam </span><span style="font-family: "wingdings"; font-size: 12pt; line-height: 107%;"><span style="mso-char-type: symbol; mso-symbol-font-family: Wingdings;">J</span></span><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg_nt652Ir1LVQeoIje0lIBZuN45xLFjwWu5BjUiCDzlf3vhAHuoXqU_QxpOD7dY2AJmTl7nVtnOsuwQbwTjNnbWrPwBkwayThB_owZ_YQ-cwDWKVzkxV9gsh0NATDYmdV81bfv0edsTEY/s1600/_3+do+bloga.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1085" data-original-width="863" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg_nt652Ir1LVQeoIje0lIBZuN45xLFjwWu5BjUiCDzlf3vhAHuoXqU_QxpOD7dY2AJmTl7nVtnOsuwQbwTjNnbWrPwBkwayThB_owZ_YQ-cwDWKVzkxV9gsh0NATDYmdV81bfv0edsTEY/s1600/_3+do+bloga.jpg" /></a></div>
<span style="font-family: "arial" , sans-serif; font-size: 12pt; line-height: 107%;">Kolejne pozycje omówię już bardziej ogólnie, zachęcając do
ich indywidualnego bliższego poznania. Jak szukamy pewnych faktów o czasach
SAP, to nie ma to jak antologia tekstów jakie ukazywały się w tamtym okresie. I
tu właśnie przypadkiem wpadło mi w ręce opracowanie Zbigniewa Orlińskiego pod
tytułem „Abyśmy o ojczyźnie naszej radzili” wydane w 1984 roku przez Państwowy
Instytut Wydawniczy w Warszawie. Napisałem „wpadła mi w ręce”, ponieważ tak się
stało dosłownie. Ktoś wyrzucił tą książkę na śmietnik, a ja starając się
wcisnąć swoje odpadki do ogromnie przepełnionego pojemnika, zrobiłem to tak
niefrasobliwie, że spowodowałem falę śmieci z której jak Wenus z morskiej piany,
wyłoniła się właśnie ta książka. Od razu wpadła mi w oko okładka, która ukazywała osoby w strojach z epoki liczące dukaty. Doświadczenie podpowiadało mi, że ktoś tu coś sprzedaje i może to być coś historycznego o Polsce w XVIII wieku. Wziąłem ją do ręki, przetarłem
i bingo! Z wypiekami na policzkach, nieco wstydząc się faktu wynoszenia czegoś
ze śmietnika, pognałem do domu by jej się bliżej przyjrzeć. Tam ją nieco podczyściłem,
zdezynfekowałem okładkę i z miejsca zakochałem się w tej pozycji i jej
niezwykłych tekstach jakie zawiera. A teraz mogę na forum publicznie cieszyć
się tą odratowaną książką i szczerze poleć by ją gdzieś odnaleźć i przeczytać. Szukajcie
tej pozycji w bibliotekach i antykwariatach, a nie tak jak ja, biegając po śmietnikach.
</span><span style="font-family: "wingdings"; font-size: 12pt; line-height: 107%;"><span style="mso-char-type: symbol; mso-symbol-font-family: Wingdings;">J</span></span><span style="font-family: "arial" , sans-serif; font-size: 12pt; line-height: 107%;"> Oto
poniżej, ta charakterystyczna okładka, która zwabiła mnie jak muchę do… miodu
;-)</span><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjyuyJTh1ScLfvskFKUY8f-01PatTbcB47LHRkfd_sims48oFujpw0TlrRCg7uXxxP0_4a4Ojr-P1fMLcHA7ue4cMabkA8GN8Rk26o9Ds3wBi5rOalmf8FUArR9qoKlpmu-uYm74tl3fqQ/s1600/_4+do+bloga.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1200" data-original-width="900" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjyuyJTh1ScLfvskFKUY8f-01PatTbcB47LHRkfd_sims48oFujpw0TlrRCg7uXxxP0_4a4Ojr-P1fMLcHA7ue4cMabkA8GN8Rk26o9Ds3wBi5rOalmf8FUArR9qoKlpmu-uYm74tl3fqQ/s1600/_4+do+bloga.jpg" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "arial" , sans-serif; font-size: 12.0pt; line-height: 107%;">Co do treści, to jest to klasyczna antologia. Antologia, czyli
z definicji wybór dzieł lub ich fragmentów, jednego lub wielu autorów, dokonany
według określonych zasad i opatrzony zbiorczym tytułem. W rzeczywistości, są to
krótkie teksty publicystyczne z okresu stanisławowskiego, traktujące o wielu
ciekawych i fascynujących tematach jakimi żyli wówczas ludzie. Testy te ukazywały
się drukiem w ówczesnej, raczkującej dopiero prasie lub były specjalnie
drukowane i rozpowszechniane przez ich autorów, tak samo jak idee jakie w sobie
skrywały. Książka składa się właśnie z takich autentycznych krótkich form
literackich, które autor opatrzył w bardzo rozbudowane przypisy i posegregował
tematycznie na 10 grup. Oto tematy jakie można tam znaleźć: O reformę państwa,
Głosy i komentarze obywatelskie, Sprawa chłopska, Miasta i mieszczanie, Prawa
dla żydów, Edukacja i wychowanie, Potrzeba silnej armii,
Duchowieństwa-różnowiercy-tolerancja, Obyczaje oraz Nauka-książki-teatr-muzea.
Jak widać bardzo szeroki zakres i spory ładunek autentycznej wiedzy. Trzeba też
dodać, że nie są to jakieś przypadkowe utwory, ale to publicystyka najlepszej
próby i ogromnej wartości. O czym świadczy nie tylko szeroka tematyka, ale
również znane nazwiska autorów, że wymienię tylko takich jak: Stanisław
Konarski, Stanisław Staszic, Hugo Kołłątaj, Andrzej Zamoyski, Franciszek Salezy
Jezierski, Ignacy Krasicki, Adam Kazimierz Czartoryski, Franciszek Bohomolec,
Józef Wybicki i wielu innych, często bezimiennych. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "arial" , sans-serif; font-size: 12.0pt; line-height: 107%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "arial" , sans-serif; font-size: 12.0pt; line-height: 107%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "arial" , sans-serif; font-size: 12.0pt; line-height: 107%;">Ciekawym elementem tamtych czasów był fakt, że znaczna cześć
publicystyki była tworzona anonimowo lub pod pseudonimami, które znali tylko ludzie
wtajemniczeni. Szczególnie proza polityczna, gdzie nikt oficjalnie nie chciał
się wychylać ze swoimi poglądami. Było to spowodowane faktem, że większość z
tekstów była w pewien sposób krytyczna i nawoływała do zmian lub nawet reform. Chociażby
pierwszy tekst z rozdziału „O reformę Pastwa”, którego autorstwo przypisywane
jest Stanisławowi Konarskiemu, a który ukazał się w Monitorze Warszawskim jako
bezimienny „List obywatela do sąsiada w służbie wojskowej zostającego”. Tego
typu anonimowe listy były charakterystyczne dla tego czasu, do tego stopnia że
często występowanie jawne uznawano za rzecz wręcz niestosowną. Co ciekawe, w
ten sam sposób na zawarte w tych tekstach tezy odpowiadali z krytyką ich
adwersarze. Więc na list jednego obywatela , zawsze znalazł się jakiś inny
„list” innego „obywatela”, który miał odmienne poglądy i nie wahał się nimi
podzielić. Tak publikowali najwięksi tych czasów, a miedzy nimi nawet… sam król
Stanisław August. Jak dodamy do tego fakt, że teksty te trafiały tylko do
wybranej grupy społecznej, tej która umiała czytać ze zrozumieniem i
podejmowała decyzje, to dojdziemy do wniosku, że 500 sztuk prenumeraty
największej gazety na ogromnym terytorium I Rzeczpospolitej, to i tak wielki
wyczyn. Te i inne smaczki znajdziemy właśnie we wstępie i przypisach autorstwa
Zbigniewa Golińskiego. Zachęcam, bo to rzadka możliwość obcowania z oryginalnym
tekstem z epoki, która porusza wiele ciekawych wątków, których próżno szukać w
innych opracowaniach na temat okresu SAP.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "arial" , sans-serif; font-size: 12.0pt; line-height: 107%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "arial" , sans-serif; font-size: 12.0pt; line-height: 107%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "arial" , sans-serif; font-size: 12.0pt; line-height: 107%;">Ostatnia pozycja z grupy publikacji ogólnych jaką polecam,
to całkiem aktualna pozycja z Instytutu Historycznego Uniwersytetu
Warszawskiego, wydana pod tytułem „Zmierz i Świt. Stanisław August i
Rzeczpospolita 1764-1795”. Ta niezbyt gruba, bo jedynie 200-stronicowa książka
jest podsumowaniem konferencji naukowej, która odbyła się w 28 listopada 2014
roku w Łazienkach Królewskich w Warszawie. Treść stanowi zbiór 13 niedługich
referatów, których zróżnicowana tematyka pozwala nam na poznanie wielu
interesujących zagadnień związanych z Polską w II połowie XVIII wieku. Z
niektórymi wątkami i informacjami zetknąłem się po raz pierwszy, co zawsze jest
dobrym powodem do lektury i dalszego pogłębiania tematu. Z numizmatycznego
punktu widzenia, szczególnie zainteresował mnie referat „Świętowanie rocznic
królewskich na forum Sejmu Czteroletniego (urodziny, imieniny, elekcja,
koronacja). Medale i okolicznościowe żetony z okresu SAP mają dla mnie szczególna
magię i wysoko je sobie cenię, stąd zawsze chętnie szukam informacji o
uroczystościach które uświetniały. Kiedyś być może napiszę na ten temat nieco
więcej. Jest też kilka ciekawych tekstów traktujących o osobie króla. Dla
przykładu, Aleksandra Antoniewicz w tekście „Miedzy Olimpem Wawelu a Hadesem
Wołczyna” ciekawie pisze o czarnej legendzie Stanisława Augusta w społeczeństwie
okresu międzywojennego II RP. Opisuje między innymi liczne perypetie związane z
pogrzebem szczątków ostatniego króla. Znajduje w tym krótkim tekście, wiele
konkretnych przykładów na to, jak tworzyła się niepochlebna legenda króla-zdrajcy.
Na uwagę miłośników historii zasługuje również ciekawy referat Piotra
Skowrońskiego „Trudno przeciwko wodzie płynąć. Ignacy Twardowski w okresie I
rozbioru Polski.” To interesujący tekst o niezwykle ważnym momencie naszej
historii, napisany na podstawie listów jakie pisali do siebie wpływowy magnat,
hetman koronny Jerzy August Mniszech oraz wojewoda kaliski Ignacy Twardowski.
Twardowski był protegowanym magnata i został zarządcą jego stołecznego majątku
w latach kiedy ten przebywał w swoich posiadłościach w Dukli. Autor na
podstawie źródeł pisanych z epoki, rysuje nam barwny obraz politycznych
rozgrywek i tajemnych targów w wyższych sferach władzy, jakie miały miejsce w burzliwym
okresie kiedy decydowały się losy I rozbioru Rzeczpospolitej. Interesująca
pozycja, dając obraz funkcjonowania chorego organizmu władzy państwowej.
Pozostałe referaty również mają swoją wartość poznawczą i warto się z nimi
zapoznać. Dla badaczy tego okresu i osób zainteresowanych pogłębianiem swojej
wiedzy, wartościowe będą liczne źródła na których opierają się te teksty, bo bardzo
często dostęp do dobrych źródeł jest kluczowy w sztuce lepszego poznania dawnych
czasów. Osobiście nauczyłem się serio podchodzić do przypisów w czytanych
książkach, ponieważ często pozwalają mi pójść dalej „za nitką do kłębka” i
dzięki nim często natrafiam na kolejne interesujące źródła i nieznane mi wcześniej
publikacje. Tak to działa w moim przypadku, może i w Waszym się to sprawdzi </span><span style="font-family: "wingdings"; font-size: 12.0pt; line-height: 107%;">J</span><span style="font-family: "arial" , sans-serif; font-size: 12.0pt; line-height: 107%;">. Na zakończenie prezentuję
okładkę opisywanej książki, żeby łatwiej było Wam ją gdzieś wypatrzeć.<o:p></o:p></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhwO1zQaOeolBugEeeq1-lCREct8vPH_v0qC8uqCPJlNBs3-54jwUZEb8JldsW6nFhr8a67qJVlDTbGXaTGsqT2TprDvFqqQO2PrE6XKj2KXiX3znf6s5j3DVYZQx5a9X3P8go1nKonWKI/s1600/_5+do+bloga.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1225" data-original-width="821" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhwO1zQaOeolBugEeeq1-lCREct8vPH_v0qC8uqCPJlNBs3-54jwUZEb8JldsW6nFhr8a67qJVlDTbGXaTGsqT2TprDvFqqQO2PrE6XKj2KXiX3znf6s5j3DVYZQx5a9X3P8go1nKonWKI/s1600/_5+do+bloga.jpg" /></a></div>
<div style="border-bottom: double windowtext 2.25pt; border: none; mso-element: para-border-div; padding: 0cm 0cm 1.0pt 0cm;">
<div class="MsoNormal" style="border: none; mso-border-bottom-alt: double windowtext 2.25pt; mso-padding-alt: 0cm 0cm 1.0pt 0cm; padding: 0cm;">
<span style="font-family: "arial" , sans-serif; font-size: 12.0pt; line-height: 107%;">I mógłbym tak pisać o
kolejnych pozycjach wartych przeczytania, które sobie przygotowałem, ale moje wpisy
mają być krótsze. Dlatego wstrzymam się na tym etapie i z rekomendacją
kolejnych 5 książek wrócę do Was już za tydzień. W końcu kwarantanna z powodu
koronawirusa ma potrwać minimum dwie niedziele, dlatego nie warto się spieszyć
i nie ma co od razu „przeczytywać” wszystkiego, bo później nic nam nie
zostanie. Pozdrawiam wszystkich czytelników, trzymajcie się zdrowo i nie wychodźcie
z domów bez specjalnego powodu. A na koniec zapraszam do polubienia strony "Srebrne monety SAP i inne pasje..." na facebooku. Tu link <a href="https://www.facebook.com/Srebrne-monety-SAP-i-inne-pasje-531589170537235/" target="_blank">LINK DO FACEBOOKA</a></span></div>
</div>
eleniaszhttp://www.blogger.com/profile/12819887912333193900noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-5204393351585243640.post-33737893159318838622020-02-29T13:19:00.002+01:002020-12-11T10:38:13.970+01:00Misja zakończona, czyli jak zebrano pełną kolekcję wariantów talara „zbrojarza” z 1766.<br />
<div class="MsoNormal">
<span face=""arial" , sans-serif" style="font-size: 12pt; line-height: 107%;">Coś dawno mnie tu nie było… fakt i szkoda słów. Znów minął
„dobry miesiąc”, a ja nie znalazłem czasu żeby zabrać się do bloggerskiej
roboty. To nie do końca jest prawda, gdyż w biznesie który aktualnie rozwijam
również prowadzę bloga na stronie firmowej. Można więc uznać, że „coś tam” cały
czas jednak piszę, tylko niestety zmieniłem tematykę i z numizmatyki
przerzuciłem się na tematy gospodarcze. Taka karma. Jest jednak pewien plus,
gdyż nauczyłem się pisać zdecydowanie krótsze artykuły, stąd całkiem możliwe,
że uda mi się tą nową umiejętność przenieść również na tego bloga. A to dało by
mi możliwość na częstsze publikacje, bez długich dni przygotowywań i pisania
epopei narodowych. Kuszące </span><span face=""segoe ui emoji" , sans-serif" style="font-size: 12pt; line-height: 107%;">😊</span><span face=""arial" , sans-serif" style="font-size: 12pt; line-height: 107%;">. Jako
element treningu, uznaje ten dzisiejszy wpis za element ćwiczebny i zakładam,
że będzie zadziwiająco krótko i na temat. A więc zmiany, zmiany…<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span face=""arial" , sans-serif" style="font-size: 12pt; line-height: 107%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span face=""arial" , sans-serif" style="font-size: 12pt; line-height: 107%;">Kto z nas, miłośników starych polskich monet, nie chciałby
spełnić swoich kolekcjonerskich marzeń? No chyba każdy z nas byłby "ZA" jeśli mielibyśmy to przegłosować? Czy ktoś jest przeciw, czy ktoś się wstrzymał? Nie słyszę, nie widzę… Uznaję zatem, że nie ma na tej „sali” nikogo
takiego. Przegłosowane, klamka zapadła i okazało się zgodnie z przewidywaniami, że wszyscy pasjonaci jak tu siedzimy i czytamy, mamy jakieś własne numizmatyczne
marzenia, które pragniemy spełnić. Znałem takiego jednego gościa z pasją, który zbierał monety na różne odmiany.
Szczególnie upatrzył sobie jeden element rewersu którymi się różniły między sobą, stąd mogę śmiało napisać, że gromadził te numizmaty „na korony”. Okazało się, że brakuje mu tylko
jedna jedyna korona do kompletu, po którą udał się w daleką drogę aż do Chin.
Tam będąc już w Wuhan spełnił swoje marzenie. Spotkał się z brakującą "koroną", a jego pasja przerodziła się w prawdziwy wirus, którym
zarażał innych napotkanych ludzi. I tak narodził się korona-wirus (to wersja nie oficjalna, której próżno dziś szukać w rządowych dziennikach). Nasz bohater, to tak zwany „pacjent 0”, który niestety nie przeżył
tej przygody i nie ma go już dziś z nami. Jednak wiemy, że ostatnia korona jaką dołączył
do kolekcji była szczególna i taka jakaś taka "dziwnie zielonawa". Co dokładnie widać na ilustracji poniżej.<o:p></o:p></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjVDvASgE_O-bAhGrBSJ6SXmr_bHD2TfAM77U-grp6jh9F_49t77S3jWQW7Wup4w5kir6JO0Izf2aD7Fz-ZGU07OC6T_9dj9REU0FshNoaRcguv7U1XOi29DkFpOkssLkapqMjkusHGGLs/s1600/_1+do+bloga.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="900" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjVDvASgE_O-bAhGrBSJ6SXmr_bHD2TfAM77U-grp6jh9F_49t77S3jWQW7Wup4w5kir6JO0Izf2aD7Fz-ZGU07OC6T_9dj9REU0FshNoaRcguv7U1XOi29DkFpOkssLkapqMjkusHGGLs/s1600/_1+do+bloga.jpg" /></a></div>
<div class="MsoNormal">
</div>
<div class="MsoNormal">
<span face=""arial" , sans-serif" style="font-size: 12pt; line-height: 107%;">OK, wiem wiem, ta choroba to poważna sprawa. Uznałem
jednak, że nie ma co się hamować i jak jest okazja, to nawet w numizmatycznym tekście
zawsze warto poruszyć jakiś aktualny temat. To taki żart na czasie, który miał wprowadzić
nas w temat pasji do kolekcjonowania zaraźliwej jak przysłowiowy koronawirus.
Zebranie kompletu koron nie posłużyło wymyślonemu zbieraczowi koron, jednak
poniżej udowodnię, że istnieją również bardziej pozytywne przykłady. Są bowiem pośród
nas kolekcjonerzy, którzy skompletowali już swoje zbiory (a przynajmniej ich części) i cieszą się nadal dobrym
zdrowiem. I właśnie o jednym takim miłośniku numizmatyki i jego niezwykłym komplecie monet z
okresu SAP będzie dzisiejszy tekst.<o:p></o:p></span></div>
<br />
<div class="MsoNormal">
<span face=""arial" , sans-serif" style="font-size: 12pt; line-height: 107%;">Oczywiście marzenia mamy różne, tak samo jak różnorodne są obszary
naszych numizmatycznych zainteresowań, gromadzonych monet i pomysłów na zbiory.
Na tym polu podzielił by te marzenia, na realne do zrealizowania w okresie „za
naszego życia” i takie bardziej ambitno-teoretyczne, które roboczo można
określić, jako „pobożne życzenia”. W obszarze różnorodnej i kilkuwiecznej
numizmatyki z okresu Polski Królewskiej można przecież do tworzenia prywatnego
zbioru podchodzić na wiele sposobów. Najczęściej zbieramy po prostu wszystkie interesujące
nas monety. A jeśli przy okazji jesteśmy miłośnikami tego całego okresu, to
czyni zamknięcie zbioru praktycznie nieosiągalnym. Można oczywiście podejść do
zadania budowania kolekcji bardzo ambitnie, poświęcając na to zadanie wiele
czasu i środków, jednak nawet mając
majątki porównywalne z arystokratycznymi rodami Potockich, Czartoryskich czy
Czapskich takie zadanie aktualnie wydaje się mało realne. Im się onegdaj nie
udało zebrać pełnego zbioru monet Polski Królewskiej, to i nam się teraz
pewnością nie uda. Czy znaczy to, że nie warto próbować? No, nie. W numizmatyce
jak w miłości, najważniejsze jest żeby „gonić króliczka”, a nie go od razu
złapać </span><span style="font-family: "wingdings"; font-size: 12pt; line-height: 107%;">J</span><span face=""arial" , sans-serif" style="font-size: 12pt; line-height: 107%;">.</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span face=""arial" , sans-serif" style="font-size: 12pt; line-height: 107%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span face=""arial" , sans-serif" style="font-size: 12pt; line-height: 107%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span face=""arial" , sans-serif" style="font-size: 12pt; line-height: 107%;">Można jednak podejść do tworzenia kolekcji bardziej realnie
i zastosować <span style="mso-spacerun: yes;"> </span>kryteria, które pozwolą nam
przynajmniej ogarnąć umysłem lub katalogiem, numizmaty które zbieramy.
Przykładów na tego typu specjalizacje jest wiele. Najczęściej dzieli się długi
okres Polski królewskiej na konkretne panowania i zbiera monety określonego władcy.
Można też z powodzeniem budować kolekcje ograniczone do konkretnej mennicy,
stopu metalu czy choćby interesującego nas wydarzenia historycznego. Jest na to
wiele metod i przykładów i nie trzeba daleko szukać. Weźmy choćby mój zbiorek,
który już na wstępie tworzenia zdefiniowałem i ograniczyłem jedynie do
srebrnych, koronnych monet Stanisława Augusta. Dało mi to potencjalną szansę na
zamknięcie zbioru i zebranie wszystkich nominałów, roczników i odmian. Co
prawda kiedy ogłosiłem swój skrystalizowany pomysł na forum, to i tak nie wróżono
mi sukcesu, bo zebranie rzadkich i drogich monet SAP jest trudnym zadaniem dla zwykłego
miłośnika, jakim przecież jestem. Tu jednak z pomocą przyszło mi moje raczej
niezbyt ambitne podejście do tematu i brak parcia by za wszelka cenę realizować
ten pomysł i podejmować nieracjonalne działania by zdążać do jego zakończenia.
Szybko zdałem sobie sprawę, że pewnych rzeczy nie przeskoczę i dzięki temu
wyzbyłem się stresu, pozostawiając sobie tu i ówdzie furtkę na zboczenie z góry
obranego toru. Ale dziś nie piszemy o mnie, więc wracam do głównego
tematu.<o:p></o:p></span></div>
<br />
<span face=""arial" , sans-serif" style="font-size: 12pt; line-height: 107%;">Można w ramach budowania zbioru numizmatycznego z okresu
Polski Królewskiej postawić sobie jednak konkretne cele i mniej lub bardziej ambitne
zadania, które mają większe szansę powodzenia. W okresie panowania Stanisława
Augusta mamy sporą różnorodność mniejszych tematów, które znając się na rzeczy
można skompletować w 100%. Możemy w tym celu na przykład użyć najnowszego katalogu
autorstwa duetu Parchimowicz/Brzeziński, który da nam już na wstępie solidną porcję wiedzy i wachlarz potencjalnych możliwości. Dysponujemy również dodatkowymi informacjami jak
choćby archiwa aukcyjne, fora internetowe dla miłośników numizmatyki, mniejsze
publikacje czy nawet mój skromny blog, gdzie możemy sobie sami wyrobić opinie
na temat monet nieopisanych we wspomnianym katalogu. Mamy więc wiele informacji
żeby wybrać temat, który ma szansę bycia skompletowanym. Wybór należy jedynie
do naszej fantazji, czasu który zamierzamy na to zadanie poświęcić oraz od zasobności portfela (co warto podkreślić, bo przy
okazji zbierania numizmatów Poniatowskiego kasa jest równie istotna co idea). Ja
dla przykładu, na początku nieco się zagalopowałem w swoim zbieractwie, zapętliłem w wielu szczegółach i dopiero teraz powoli
wychodzę ze zbiorem na prostą. Nie jestem fanem dzielenia włosa na czworo i używania
mikroskopu elektronowego do wyznaczenia kolejnej nieopisanej wersji stempla. Zauważyłem jednak, że moich długaśnych tekstów na blogu można wyciągnąć czasem mylne przeświadczenie, że namawiam
na zbieranie wszystkiego co się różni od siebie byle detalem. Chciałem oficjalnie to zdementować, warto znać umiar.
Opisywanie różnic w stemplach, to nie to samo co zbieranie ich do kolekcji.
Szczególnie przy milionowych nakładach monet bitych ręcznie, gdzie istnieje
masa stempli i ich połączeń sprawiających, że praktycznie każda moneta napotkana na rynku moneta jest... jedyna w swoim rodzaju. Czy warto takie numizmaty zbierać i kompletować? Odpowiedź
brzmi – to zależy </span><span style="font-family: "wingdings"; font-size: 12pt; line-height: 107%;"><span style="mso-char-type: symbol; mso-symbol-font-family: Wingdings;">J</span></span><span face=""arial" , sans-serif" style="font-size: 12pt; line-height: 107%;">. Nie
sądzę by to miało sens w każdym przypadku. Dla mnie najczęściej nie ma i dlatego wolę ograniczyć
się do posiadania najważniejszych odmian. Ale to wcale nie znaczy, że jako pasjonat tematu, nie chcę znać większej ilości detali. Na przykład, wiedzieć ile
jest wariantów, czy ile stempli wchodzi w skład nakładu danego rocznika. To się bardzo sprawdza przy większości nowożytnych numizmatów bitych w nakładach liczonych w milionach sztuk.</span><br />
<br />
<span face=""arial" , sans-serif" style="font-size: 12pt; line-height: 107%;">Jednak zupełnie inaczej podchodzę do monet o niskim
nakładzie i policzalnej liczbie odmian/wariantów. Tu czasem kusi mnie zmierzenie
się z wyzwaniem by pozyskać wszystko co jest możliwe do zebrania. To wcale niełatwe
zadanie, szczególnie w bardzo popularnym wśród miłośników i biznesmenów okresie panowania Stanisława Augusta.
Mnie się to rzadko udaje, ale dziś mam to szczęście, że nie piszę o
swoim zbiorze. Wpis jest o jednej z zaprzyjaźnionych kolekcji "kolegi Adama" i o jednym z tematów,
który został zebrany w całości i definitywnie zamknięty. To naprawdę wielka sprawa,
szczególnie iż dotyczy to najgrubszej srebrnej monety SAP, czyli pierwszego
obiegowego talara z rocznika 1766. Że świętujemy ten sukces skromnie, że tylko na blogu? OK, gdyby dokonali
tego znani „spece” z MON-u, mógłby ukazać się większy artykuł w kolorowej prasie
ogólnopolskiej (jak poniżej). Niestety numizmatyka nie ma w kraju jeszcze takiego
przebicia </span><span style="font-family: "wingdings"; font-size: 12pt; line-height: 107%;"><span style="mso-char-type: symbol; mso-symbol-font-family: Wingdings;">J</span></span><br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgp8VYpiVpoU0C8ex5tspM6I0lHSCxGiJoYZlUMzVgxkAeQIh81DnAH6UpqmXzPO4tUcogsfFOt9M57PD5yt_AxUAHXaIFH-yq9KpbUqX5b2RJ8i4LiEsW1VxVeRaL0rr-BwOqucio39GE/s1600/_2+do+bloga.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="712" data-original-width="900" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgp8VYpiVpoU0C8ex5tspM6I0lHSCxGiJoYZlUMzVgxkAeQIh81DnAH6UpqmXzPO4tUcogsfFOt9M57PD5yt_AxUAHXaIFH-yq9KpbUqX5b2RJ8i4LiEsW1VxVeRaL0rr-BwOqucio39GE/s1600/_2+do+bloga.jpg" /></a></div>
<div class="MsoNormal">
<span face=""arial" , sans-serif" style="font-size: 12pt; line-height: 107%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span face=""arial" , sans-serif" style="font-size: 12pt; line-height: 107%;">Wracając do zebranego kompletu, to mam przy okazji kroplę
własnej satysfakcji, gdyż między innymi to moje wpisy na blogu „Srebrne monety
SAP i inne pasje…” bezpośrednio przyczyniły się do powstania pomysłu na ambitny temat możliwy do zebrania. To z kolei przełożyło się na decyzje "kolegi Adama" by się z tym tematem zmierzyć i w efekcie, do zebrania pełnej kolekcji 15 wariantów stempli
rewersu talara z 1766 roku. Temat nośny i nie byle jaki, bo w końcu „zbrojarze”
z okresu Stanisława Augusta, to sól polskiej numizmatyki i pozycja obowiązkowa dla każdego
przekrojowego zbioru Polski Królewskiej. Nakład znany i ograniczony, a ilość
monet w obiegu stosunkowo niewielka. Do tego te ceny… nie dające nam zapomnieć,
że moda na pierwszego talara Stanisława Augusta stale rośnie i już nawet za „kulawego”
talara z 1766 trzeba wybulić dobrych kilka tysięcy złotych. Bardziej mennicze sztuki
cenione są jak złoto i nie ma w tym zdaniu żadnej przenośni. Ceny są iście
kosmiczne. Co z uwagi na miano pierwszego rocznika talarów SAP oraz na wyjątkowy kunszt medaliera, którego efektem jest wspaniałe i unikalne popiersie przedstawiające króla w zbroi, nikogo czułego
na piękno nie może przecież dziwić. Za prawdziwe dzieło sztuki trzeba, a nawet
warto zapłacić słono, ale czy aż tyle… Tu zdania są podzielone </span><span style="font-family: "wingdings"; font-size: 12pt; line-height: 107%;"><span style="mso-char-type: symbol; mso-symbol-font-family: Wingdings;">J</span></span><span face=""arial" , sans-serif" style="font-size: 12pt; line-height: 107%;"> No to teraz spójrzmy na jeden
z przykładowych krążków grubego srebra z rocznika 1766, monety z czasów kiedy
jeszcze można było mieć pewne złudzenia, że los Rzeczpospolitej nie będzie tragiczny.<o:p></o:p></span></div>
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgCyP87w2HzOg3KLq61qhR0H2jEL_gMZrTyDSjxsNinno1LWq_t0oRlYfmUN6Cpp5GC_enOxO8zr5Nq7jhb7hXbjCY7U0YIwyY7TEdvbfiSjZeXOssMXp9KvtnPflsKBeMcj2QP_3lf8g4/s1600/_3+do+bloga.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="448" data-original-width="900" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgCyP87w2HzOg3KLq61qhR0H2jEL_gMZrTyDSjxsNinno1LWq_t0oRlYfmUN6Cpp5GC_enOxO8zr5Nq7jhb7hXbjCY7U0YIwyY7TEdvbfiSjZeXOssMXp9KvtnPflsKBeMcj2QP_3lf8g4/s1600/_3+do+bloga.jpg" /></a></div>
<div class="MsoNormal">
<span face=""arial" , sans-serif" style="font-size: 12pt; line-height: 107%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span face=""arial" , sans-serif" style="font-size: 12pt; line-height: 107%;">I tak powoli zbliżamy się do sedna sprawy. Talar "zbrojarz" z 1766 to piękne tło dzisiejszego wpisu i właśnie na tym polu, w umyśle jednego miłośnika efektowanych monet Poniatowskiego powstał mniej więcej taki czelendż </span><span style="font-family: "wingdings"; font-size: 12pt; line-height: 107%;"><span style="mso-char-type: symbol; mso-symbol-font-family: Wingdings;">J</span></span><span face=""arial" , sans-serif" style="font-size: 12pt; line-height: 107%;">... A gdyby udało mi się tak zebrać
cały garnitur 15 wariantów rewersu pierwszego obiegowego talara Stanisława
Augusta? W końcu w katalogu to ładnie opisali i duże zdjęcia dali,
a i @eleniasz na blogu dodał kilka swoich uwag, więc temat wydaje się całkiem ciekawy.
Jak pomyślał, tak zrobił i chwała mu za to!</span></div>
<br />
<div class="MsoNormal">
<span face=""arial" , sans-serif" style="font-size: 12pt; line-height: 107%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span face=""arial" , sans-serif" style="font-size: 12pt; line-height: 107%;">Dawano temu, będzie chyba ze dwa lata, popełniłem długi,
dwuczęściowy wpis na temat tych monet. Linki do obu znajdziecie po prawej
stronie bloga w „Opisane Monety”. Na koniec artykułów napisałem zdanie, które
brzmiało tak:<o:p></o:p></span></div>
<br />
<br />
<div class="MsoNormal">
<span face=""arial" , sans-serif" style="line-height: 107%;"></span></div>
<div style="background: white; line-height: normal; margin-bottom: 0.0001pt;">
<i><span style="color: #222222; font-family: "times new roman" , serif;"><span style="font-size: x-large;">"Oj nie pogniewałbym się gdyby tak właśnie wyglądał mój zbiór talarów
z 1766 roku. Wszystkie 15 wariantów razem obok siebie. Smakowity widok.
Mniam.. Mniam.. "</span></span></i></div>
<br />
<br />
<div class="MsoNormal">
<span face=""arial" , sans-serif" style="line-height: 107%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span face=""arial" , sans-serif" style="font-size: 12pt; line-height: 107%;">Jakże wielkie było moje zdziwienie, kiedy okazało się
niedawno, że to niepozorne zdanie, mocno do serca wziął sobie "kolega Adam" i postanowił
zmierzyć się z wyzwaniem uzbierania kompletu 15 wariantów talara. A że to człowiek czynu, to zadanie potraktował poważnie. Zajęło mu to zaledwie
niecałe 2 lata i osiągnął cel. Wystartował w roku 2017 kupując jedną sztukę na
aukcji u Niemczyka (a działo się to jeszcze przed moim wpisem na blogu) nie
wiedząc jeszcze, że będzie to pierwsza sztuka z przyszłego kompletu. A
zakończył temat już działając świadomie, na 20 aukcji Niemczyka w czerwcu 2019.
Żeby zdobyć pełen komplet i zapisać się w arkanach numizmatyki polskiej, jak
widać wystarczy fantazja, odpowiedni budżet i wytrwałość w dążeniu do celu. Nie
zaszkodzi oczywiście również poznać i pokochać temat na tyle aby poświęcić mu sporo czasu i zachodu. Tak właśnie przechodzi się do historii. Oto poniżej zamiesiłem zdjęcia, które przedstawiają pierwszy znany mi przykład skompletowania
wszystkich 15 wariantów talara SAP z 1766 roku. Na początek awersy z portretem Stanisława Augusta,
gdzie próżno szukać istotnych różnic.</span></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgDluEArrBCEI8rTI-5GVHgwlDqIMAGN7Xb3dWdGjAIAITFFqxjgskRKEwnGktq84wkddfUorb4p_U0woPjY952xa0C-Hq-MnxgdnXhovA2aeVZQa_iU_g94K007QudOIe9MF84iAmb9gU/s1600/_4+do+bloga.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1200" data-original-width="900" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgDluEArrBCEI8rTI-5GVHgwlDqIMAGN7Xb3dWdGjAIAITFFqxjgskRKEwnGktq84wkddfUorb4p_U0woPjY952xa0C-Hq-MnxgdnXhovA2aeVZQa_iU_g94K007QudOIe9MF84iAmb9gU/s1600/_4+do+bloga.jpg" /></a></div>
<div class="MsoNormal">
<span face=""arial" , sans-serif" style="line-height: 107%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span face=""arial" , sans-serif" style="line-height: 107%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span face=""arial" , sans-serif" style="font-size: 12pt; line-height: 107%;">Przyznajcie sami, że niezwykle wygląda zdjęcie z 15 grubymi srebrami z podobizną Stanisława Augusta zgromadzonymi w jednym miejscu. Cud, miód malina :-) A teraz czas na rewersy, którym zawdzięczamy to całe „zamieszanie”
z wyznaczeniem 15 wariantów skupionych w 5 odmianach. Oto i one w pełnej
krasie. W każdym rzędzie znajdują się warianty z innej odmiany, co od razu daje nam informacje ile, jakich jest.</span></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj4LEWxwATfTM_a2vHh-EzcxFLrMLa1NgD26tt5m-_Qns9qjq0AmPDsiqTfaqi94xi47LGkjPgVtE9eqbRzYMBgzwM1M1Li34YmE_lqCDcZMRYQHBVryM43cuDZ7Bx4LV1wCnuD4dZy3vA/s1600/_5+do+bloga.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1200" data-original-width="900" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj4LEWxwATfTM_a2vHh-EzcxFLrMLa1NgD26tt5m-_Qns9qjq0AmPDsiqTfaqi94xi47LGkjPgVtE9eqbRzYMBgzwM1M1Li34YmE_lqCDcZMRYQHBVryM43cuDZ7Bx4LV1wCnuD4dZy3vA/s1600/_5+do+bloga.jpg" /></a></div>
<div class="MsoNormal">
<span face=""arial" , sans-serif" style="line-height: 107%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span face=""arial" , sans-serif" style="line-height: 107%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span face=""arial" , sans-serif" style="font-size: 12pt; line-height: 107%;">I jak podoba się komplecik? Czyż jest to historyczny
wyczyn? Osobiście nie znam innego zbioru w którym byłby zgromadzony komplet
wariantów. Kiedy pisałem tekst na blogu i dokładnie badałem te monety, udało mi
się poznać osobiście lub zgromadzić zdjęcia 371 sztuk „zbrojarzy”. W dwóch
największych publicznych zbiorach muzealnych, czyli Muzeum Narodowym w
Warszawie oraz w krakowskim Pałacu Czapskich nie posiadają swojego kompletu. Najwięcej
egzemplarzy zgromadzono w MNW, gdzie moich notatek wynika, że znajduje się tam aż
21 sztuk. Jednak są to numizmaty zbierane czy pozyskane dość przypadkowo (z
naszego dzisiejszego punktu widzenia) i zawsze brakuje kilku wariantów do
kompletu. Nie mam zgody żeby publikować zdjęcia z moich kwerend w tych zacnych
miejscach, więc proszę sobie tylko wyobrazić paletę zawierającą 21 sztuk „zbrojarzy”
ułożonych obok siebie. To piękny obraz i można nacieszyć oczy widokiem
doskonałych egzemplarzy w hurtowych ilościach. Szczerze polecam </span><span style="font-family: "wingdings"; font-size: 12pt; line-height: 107%;"><span style="mso-char-type: symbol; mso-symbol-font-family: Wingdings;">J</span></span><span face=""arial" , sans-serif" style="font-size: 12pt; line-height: 107%;"><o:p></o:p></span></div>
<br />
<span face=""arial" , sans-serif" style="font-size: 12pt; line-height: 107%;">Wracając do Kolegi Adama, to warto dodać, że swoje talary przechowuje
co do zasady w kapslach Quadrum XXL. A kapsle te gromadzi na dostosowanych do tego
paletach. Mimo tego, że monety te są na co dzień zamknięte, to jednak są to
kapsle które z łatwością można otworzyć i cieszyć się bezpośrednim kontaktem z
monetą. Robiąc to umiejętnie, żadna krzywda jej się nie stanie, a tego typu namacalne
obcowanie ze sztuką daje przecież największą satysfakcję. Warto dodać, że kolega
Adam jest zadeklarowanym przeciwnikiem slabów i podczas „bicia rekordu w
zbieraniu zbrojarzy z 1766 na warianty” wielokrotnie zmagał się z egzemplarzami
szczelnie zapuszkowanymi w plastik. Z tego co mi przekazał wynika, że przeważnie
kupował monety w trumienkach i własnoręcznie rozwalił 10 slabów z których
wyłuskał talary żeby sobie pooddychały XXI wiecznym powietrzem. No może nie zawsze
robił to własnoręcznie, bo posiłkował się w tym celu podręcznymi narzędziami.
Żeby jednak udowodnić, że mimo swojej oczywistej niechęci do graidingu, kolega
Adam nie jest wcale radykalnym fundamentalistą, to jednej monecie pozwolił trwać
w zamknięciu. Szkoda mu było rozwalić MS-a. I co wy na to, „trumienkorze”? Jak widać
można z szacunkiem odnosić się do różnorodności </span><span style="font-family: "wingdings"; font-size: 12pt; line-height: 107%;"><span style="mso-char-type: symbol; mso-symbol-font-family: Wingdings;">J</span></span><span face=""arial" , sans-serif" style="font-size: 12pt; line-height: 107%;"> Oto ta znakomita kolekcja w oficjalnych
opakowaniach z tworzywa sztucznego.</span><br />
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhm74yzWLlVyaGtt4hHRLtzj62wFhMRrkLXLTQIux3IBfvaSEmrh7jd0fEMTnUJJBamntArNcENS9Zh_oaMw1dwpANzpmY_caLfc9RDB7OQWCKaegKNVwkGh_nsCA_cZldLWeGhXEntmoc/s1600/_6+do+bloga.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1200" data-original-width="900" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhm74yzWLlVyaGtt4hHRLtzj62wFhMRrkLXLTQIux3IBfvaSEmrh7jd0fEMTnUJJBamntArNcENS9Zh_oaMw1dwpANzpmY_caLfc9RDB7OQWCKaegKNVwkGh_nsCA_cZldLWeGhXEntmoc/s1600/_6+do+bloga.jpg" /></a></div>
<div class="MsoNormal">
<span face=""arial" , sans-serif" style="line-height: 107%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span face=""arial" , sans-serif" style="line-height: 107%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span face=""arial" , sans-serif" style="font-size: 12pt; line-height: 107%;">I to by dzisiaj było na tyle. Mamy rekord w numizmatyce i
swojego rekordzistę. Wręczył bym mu jakiś okolicznościowy medal, pamiątkowy dyplom lub chociaż
bukiet kwiatów od fanów numizmatyki, ale będąc zwykłym miłośnikiem monet Stanisława Augusta z dostępem do internetu - poprzestanę jedynie na bloggerskim wpisie, bo zawsze to jakiś element
wyróżnienia. W tym miejscu oficjalnie dziękuje Koledze za podzielenie się ze mną, a za moim pośrednictwem, z czytelnikami swoimi "skarbami". Piękna kolekcja zawsze wzbudza żywe emocje i ciekawość, więc nic dziwnego, że jej właściciel woli pozostać incognito. Na koniec dodam, że celebracja tego historycznego wydarzenia miała
miejsce na jesieni Roku Pańskiego Anno Domini 2019. A ogłaszam to po pół roku
zwłoki, gdyż pewnemu bloggerowi „nie udało się” przez 6 miesięcy usiąść do kompa
i tego w kilku prostych zdaniach ładnie opisać. Co czynie teraz wszem i wobec
głosząc dobra nowinę. Alleluja i do przodu </span><span style="font-family: "wingdings"; font-size: 12pt; line-height: 107%;"><span style="mso-char-type: symbol; mso-symbol-font-family: Wingdings;">J</span></span><span face=""arial" , sans-serif" style="font-size: 12pt; line-height: 107%;"><o:p></o:p></span></div>
<br />
<i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span face=""arial" , sans-serif" style="font-size: 12pt; line-height: 107%;">W
dzisiejszym wpisie wykorzystałem informacje i zdjęcia pozyskane od kolegi Adama
oraz inne zdobyte w odmętach swojej głowy i Internetu.</span></i>eleniaszhttp://www.blogger.com/profile/12819887912333193900noreply@blogger.com5tag:blogger.com,1999:blog-5204393351585243640.post-85784729343259025292019-08-25T17:49:00.000+02:002019-08-28T20:37:08.337+02:00Odgrzewane kotlety, czyli podsumowanie aukcji z pierwszej połowy 2019 roku.<br />
Witam w kolejnym wpisie na blogu kulinarnym, gotuj z
@eleniaszem... Proszę nie regulować odbiorników, bo ja oczywiście
profesji nie zmieniłem i jedynie pozwoliłem sobie na drobny żarcik :-) Kotlety w tytule, to
tylko taka smakowita przenośnia. Choć pewnie przymiotnik
„odgrzewane” zadbał już oto, żeby nikomu ślinka na komputer
nie pociekła. Dzisiejszy tekst, to będzie temat zaległy, obiecany dawno temu, który jak wyrzut sumienia ciąży mi od
dłuższego czasu.W końcu jednak znalazłem wolną chwilę, akurat
tyle aby zasiąść do laptopa i zakończyć opis tego ważnego
rozdziału z życia zbieracza. Zwlekałem z tym wszystkim dostatecznie
długo, stąd nic dziwnego, że znaleźli się tacy znani i lubiani
bloggerzy, którzy wypełnili tę lukę i już „za mnie” to wszystko bardzo
ładnie podsumowali. Nie ma więc wielkiego stresu i raczej ameryki dziś żadnej nie odkryje. I mimo tego, że będzie to
wpis pisany bardziej z reporterskiego obowiązku, niż kierowany
emocjami, to sądzę, że warto poświęcić kilka minut by się z nim zapoznać.
Co ciekawe, pisząc relację z tak długiego okresu i chcąc opisać
wiele imprez za jednym zamachem, łapię się na tym, że emocje i echa tych aukcji
już dawno przebrzmiały i muszę sobie to
teraz z niemałym wysiłkiem przypominać. Tu jednak sprawdza się dobra
organizacja, rozumiana jako pliki, zdjęcia i notatki, które
podpowiadają mi jak wtedy żyłem, kiedy i gdzie brałem udział oraz co ewentualnie udało mi się
wylicytować, a czego nie kupiłem. Starość nie radość i pamięć już trzeba sobie
jakoś wspomagać. Ciekawe kiedy przejdę na twardsze dopalacze :-)<br />
<br />
OK, więc ta jak to zawarłem w tytule, używając terminologii
gastronomicznej, która chociażby z racji wykonywanej profesji jest
mi dość bliska - będą to dziś, takie trochę „odgrzewane
kotlety”. Mam tylko nadzieję, że po przechowaniu pół roku z
lodówce, okażą się jeszcze w miarę strawne i nikomu z
czytających bloga dziś nie zaszkodzą. W końcu blog to ma być
rozrywka a nie... środek na przeczyszczenie :-). Zresztą, zadbałem
i oto. Kotlety przed podaniem zostały sprawdzone przez prawdziwego
fachowca, bo przecież nikt tak nie demaskuje niejadalnych kotletów, jak ikona rodzimej gastronomii - Pani Magda Gessler. Teraz już
przechodzę powoli do rzeczy, ale zanim to nastąpi, to jeszcze czas
na pierwszą ilustrację, która dzisiaj oczywiście jest utrzymana w
tematyce numi-gastro. Oto i ona.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiztw8enK_WW3tTPMEj9lzIQXSSsTW25hVd637Px9V7inakqNMzwfF_uA5E_B3NDMDSTOjxogd6UoIFQ7-vUsAruADYG-mqYG7TGFR0-x5bzKbtySmC5TGNJtBzuEwVK01WzYOAbBd_wo8/s1600/_1+do+bloga.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="467" data-original-width="900" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiztw8enK_WW3tTPMEj9lzIQXSSsTW25hVd637Px9V7inakqNMzwfF_uA5E_B3NDMDSTOjxogd6UoIFQ7-vUsAruADYG-mqYG7TGFR0-x5bzKbtySmC5TGNJtBzuEwVK01WzYOAbBd_wo8/s1600/_1+do+bloga.jpg" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
Jak widać, Pani Magda nie owija w bawełnę i ma swój styl. A, że zna się nie tylko na kuchni ale również
liznęła gdzieś wiedzy z zakresu numizmatyki, to potrafi odróżnić
dobrego (odgrzewanego) kotleta z zakończonych aukcji od "fejkowych numizmatów" rodem z różnego typu skarbnic i
innych menniczych dziwolągów, specjalizujących się jedynie w naciąganiu nieświadomych ludzi. Przedstawiciele tych pożal się Boże "producentów" regularnie wypisują komentarze do moich starych tekstów na blogu, dodając linki do swoich okropnych produktów. Jestem jednak czujny i wykasowanie ich bełkotu zajmuje mi max 20 sekund. Ot, taka walka z wiatrakami. Ale wracając do rzeczy, to skoro kulinarna wyrocznia
potwierdziła, że odgrzewane kotlety są OK i jesteśmy bezpieczni, to już teraz ze spokojem
zapraszam na dalszą część tekstu :-)<br />
<br />
Na samym wstępie warto zaznaczyć, że rynek numizmatyczny miał
się w pierwszej połowie 2019 bardzo dobrze. Jest spore
zainteresowanie numizmatyką, są wysokie ceny, z szaf i sejfów
wyciągane są ładne monety, to i nic dziwnego, że z każdym rokiem
imprez aukcyjnych mamy coraz więcej. Kalendarz kolekcjonera,
zbieracza czy handlarza starzyzną, zapełnia się coraz to nowymi
aukcjami po brzegi, które wysypują się niemal jak z rogu
obfitości. Do grona organizatorów dołączają nowe podmioty,
którym nie wystarcza już okazjonalny handel na Allegro i chcą
robić „prawdziwy biznes” na numizmatyce. Stosunkowo nową
kategorią aukcjonerów jaką można zaobserwować, są drobne firmy
powadzone przez osoby postanawiające połączyć pasję i wiedzę z
handlem numizmatami. To niezwykle kusząca perspektywa i pewnie wiele
się nie pomylę jak napiszę, że przez myśl większości aktywnych
kolekcjonerów taka idea już kiedyś przeszła. Przez mój także,
stąd wiem znam to z autopsji. Niewielka część już się na to
zdecydowała, cześć się wciąż waha ale większość i tak nigdy
nie przejdzie z etapu snucia marzeń do praktycznej realizacji. To
nic złego i dziwnego, takie jest życie i nie każdy znawca monet
skończy jako ich sprzedawca. Jeśli chodzi o same aukcje, to jak na
dłoni widać kilka odmiennych strategii działania. Od organizowania
jednej porządnej imprezy w dłuższym okresie (dajmy na to w
półroczu), aż do kilku drobnych imprez realizowanych w krótkich
odstępach czasu. Liderem w kategorii ilości impreza była w pierwszym
półroczu firma Coinsnet, która tylko w okresie 5 miesięcy
zorganizowała aż trzy aukcje na OneBid. I co ciekawe, były to jej
pierwsze, debiutanckie imprezy tego typu. Kozacki początek, chociaż
w numizmatyce ilość częśto kłóci się z jakością. I tu mamy
kolejną wymierną kategorię jaką można sobie wyznaczyć
analizując dane, czyli ilość dni aukcyjnych. Ta zmienna
najczęściej jest bezpośrednio powiązana z liczbą zgromadzonego
materiału oraz z jego jakością. To zrozumiałe, że na większe
imprezy mogą pozwolić sobie jedynie domy aukcyjne, które potrafią
zgromadzić liczny materiał. I tu akurat często ilość idzie w
parze z jakością. Mam na myśli to, że statystycznie ludzie są
bardziej skłonni oddawać monety na najbardziej prestiżowe imprezy,
gdyż nie jest tajemnicą, że to właśnie na tego typu aukcje
gromadzą najwięcej kupujących a co za tym idzie, tam ceny są
najwyższe. I tu od razu muszę odnieść się do pierwszej połowy
2019 roku i dodać, że sporo aukcji spośród ponad 20 odbytych
imprez było moim zdaniem... bardzo słabych. Do tego stopnia mnie
nie zainteresowały, że z reguły nie brałem w nich w ogóle
działu, gdyż nie było na nich dla mnie niczego interesującego.
Oczywiście ja aktywnie zbieram tylko okres SAP, stąd nie wykluczam,
że aukcje które ja ominąłem szerokim łukiem, dla pasjonatów
innych okresów mogły obfitować w dobry towar. O tych imprezach
tylko wspomnę w dalszej części i nie będę ich szerzej opisywał.
Na drugim biegunie warto zauważyć imprezy obfitujące w świetny
materiał. Duzi gracze decydują się na kilkudniowe imprezy i to, co
jeszcze rok temu było ewenementem, dziś staje się codziennością.
Jedno jednak się nie zmieniło. W dalszym ciągu, naprawdę dobry
materiał, szczególnie taki ze starszych kolekcji złożonych z
monet, które się jeszcze nie opatrzyły w internecie – jest na
wagę złota (albo nawet i lepiej). Ilość imprez i podmiotów
zaangażowanych w handel powoli drenuje ten rynek i kolekcje, co
powoduje, że nawet duże domy aukcyjne powoli odczuwają problemy z
unikalnym materiałem. Nie przyznają się do tego oficjalnie, ale
tak jest i w sumie nic w tym dziwnego. W końcu kolekcja
numizmatyczna z reguły budowana jest latami i to nie jest półka w
markecie, którą można napełnić towarem wyjętym z magazynu.
Zobaczymy jak to się dalej potoczy. Jedno jest pewne, żyjemy w
ciekawych czasach. A teraz już naprawdę kończę ten przydługi
wstęp i przechodzę do głównego tematu.<br />
<br />
I tak tak to już jest, że zawsze od czegoś trzeba zacząć. W
tym przypadku nie będzie trudności, ponieważ posłużę się
kalendarzem i podejdę do opisu chronologicznie. Z reguły sezon
rozpoczyna się spokojnie, by z każdą kolejną imprezą nabierać
tempa. To powoduje, że na pierwszy ogień nie idą jakieś wyjątkowe
wydarzenia. Dokładnie tak samo było z aukcjami planowanymi w
pierwszej połowie roku 2019, którą rozpoczynała skromna w obiekty
impreza o nazwie: 5 aukcja Bereska Numizmatyka. Oferta zawierała
174 pozycje i żadnej monety z mojego okresu. Przemilczmy więc to
przechodząc do kolejnej aukcji, którą była przeprowadzana z
ogromnymi kłopotami 36 aukcja Polskiego Towarzystwa Numizmatycznego.
Czasy, kiedy na imprezy PTN czekało się z zapartym tchem odeszły i
nie wiadomo czy jeszcze kiedyś powrócą. W każdym razie, aktualnie
nic na to nie wskazuje... Czyżby w XXI wieku słabiej sprawdzał się
model działalności społecznej? Pewnie tak jest i to jeden ze
znaków naszych czasów. Łatwo jest krytykować innych siedząc
sobie wygodnie w fotelu, więc ja sobie tego oszczędzę i nie będę
ciągnął tego wątku. Wracając do 36 aukcji PTN to zawierała ona
jedynie 239 pozycji, w tym całe 6 stanowiły monety Poniatowskiego.
Srebrnych monet SAP było zaledwie 3 sztuki. Były to krążki
bardzo popularne i w obiegowych stanach. Tym samym to kolejna aukcja,
która nie skusiła mnie do tego by się do niej zgłosić. Dzień
później swoją aukcję przeprowadzał Antykwariat Numizmatyczny
Karola Karbownika, ale nie było tam w ogóle monet, a do sprzedaży
jedynie oferowano odznaki wojskowe. To ciekawy temat mający liczne
rzesze oddanych zwolenników. Ja do nich nie należę i ograniczyłem
się jedynie do przejrzenia materiału w celu odszukania emblematu
swojego pułku. Niestety bezskutecznie. Czyli kolejna aukcja, której
emocje związane z udziałem mnie ominęły. I tak bezstresowo mi
minął styczeń.<br />
<br />
Drugiego lutego na rynku numizmatycznych zadebiutowała firma
Coinsnet. Pan Krzysztof Padzikowski bardzo aktywnie działa w tym
roku i za to należą mu się słowa uznania.Trzy imprezy w pół
roku to swoisty rekord kraju. Tak się składa, że regularnie
bywając w Bydgoszczy dość często zaglądam na ulicę Dworcową by
przekonać się czy nie ma tam dla mnie czegoś ciekawego. Wówczas
mam okazję zobaczyć sporo interesujących monet, jednak jak dotąd
żadnej nie udało mi się tam zakupić. Z reguły albo stan
zachowania, albo cena mi nie odpowiada. Ale nie tracę wiary, to
dobry adres dla kolekcjonera i być może nadejdzie kiedyś ten dzień
gdy natrafię tam jakiś skarb. W końcu Coinsnet to mój „ziomal”
i warto wspierać regionalne inicjatywy. Wracając do 1 Aukcji tej
firmy, to zgromadzono na niej 440 obiektów w tym były aż 24 monety
z okresu SAP. Nie można narzekać, bo przecież 14 spośród nich
było wybitych ze srebra i niektóre okazały się całkiem ciekawe,
szczególnie dla początkujących miłośników tego okresu. Ja jednak
buduję zbiór bardziej zaawansowany i nie znalazłem w tej ofercie
niczego dla siebie. W tym miejscu mogę jedynie odnotować obecność
w ofercie, ciekawszej złotówki z 1785 roku oraz półtalara 1768 w
obiegowych stanach zachowania. To dwie pierwsze srebrne monety SAP
sprzedawane w 2019, które uznaję za ciekawe.<br />
<br />
No ale posucha nie może przecież trwać wiecznie. I tu
przechodzę do mojej ulubionej imprezy w opisywanym półroczu.
Pierwszą aukcją do której zgłosiłem się ze świadomością
chęci zakupu monet do kolekcji, była 7 Aukcja Gabinetu
Numizmatycznego Damiana Marciniaka. Potężna, kilkudniowa impreza
zaczynała się w hotelu Marriott od tradycyjnej, piątkowej sesji
wykładowej. Miałem okazję uczestniczyć w tym wydarzeniu i jak
zwykle byłem oczarowany zarówno poziomem wykładów, wzorową
organizacją jak i liczną frekwencją ze strony pasjonatów starych
numizmatów. Poniżej prezentuje spis wykładów na ilustracji.<br />
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj_h8C-CPRP0fP9XlVT5nmjB_dx3CbjHtfds2mYzKr1QfzyQVXJpVlb6HKYXEN2Y8jvFB8Y_rFGyUe73QZaWvml_AnKQmq1SEnWxXruZDxOvmioFkCpz45KkW8kvp3pcDG-la8p-GVQtuI/s1600/_2+do+bloga.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="433" data-original-width="900" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj_h8C-CPRP0fP9XlVT5nmjB_dx3CbjHtfds2mYzKr1QfzyQVXJpVlb6HKYXEN2Y8jvFB8Y_rFGyUe73QZaWvml_AnKQmq1SEnWxXruZDxOvmioFkCpz45KkW8kvp3pcDG-la8p-GVQtuI/s1600/_2+do+bloga.jpg" /></a></div>
<br />
Wykłady zostały nagrane i są udostępnione na stronie GNDM, jeśli ktoś nie widział to warto w wolnej chwili się z
nimi zapoznać. Kończąc myśl na temat piątkowej sesji, chciałbym
jeszcze raz podkreślić wyborne towarzystwo oraz podziękować za
odbyte dyskusje o życiu i numizmatyce toczące się w kuluarach
imprezy. A teraz przejdźmy już do samej aukcji.<br />
<br />
Podczas pięciu dni trwania imprezy, wystawiono do sprzedaży aż
3821 obiektów. To się nazywa rozmach :-) Dla miłośników sreber
Poniatowskiego najbardziej istotny był pierwszy dzień sprzedaży w
którym praktycznie przez całą sobotę przewijały się numizmaty
SAP. Organizatorzy „poukrywali” monety Poniatowskiego w kilku
miejscach i trzeba było utrzymywać stałą czujność i łączność
(jeśli ktoś licytował zdalnie) w rożnych porach dnia. Do południa
krążki SAP były elementem licytacji w ramach zbiorów monet z
mennic gdańskiej i toruńskiej. W porze obiadowej wypadały
licytacje numizmatów sprzedawanych jako standardowe obiekty z okresu
Polski Królewskiej. Natomiast wieczorem, na spóźnioną kolację,
pod młotek trafiła kolekcja zatytułowana „Monety Trzech Augustów”,
którą dopełniały numizmaty trzeciego z Augustów, króla Stanisława
Poniatowskiego. Jak widać mieliśmy tego dnia prawdziwą ucztę dla
miłośników mennictwa ostatniego króla elekcyjnego, gdyż spośród
zgromadzonych obiektów, wiele było monet na widok których żywiej
zabiło mi serce. Zacznijmy od początku, czyli od zbiorów z mennic
miejskich.<br />
<br />
Z mennicy w Gdańsku sprzedawano zbiór 12 srebrnych monet SAP,
którego ozdobą był menniczy szóstak z roku 1764 w slabie. Dla
mnie to jednak jeszcze za wysokie progi i swoją uwagę
skoncentrowałem na równie ładnym szóstaku z późniejszego
rocznika 1765. Te monety nie są popularne i charakteryzują się
stosunkowo płytkim biciem na awersie. Stąd monety, na których widać
w miarę dobrze portret królewski są poszukiwanym rarytasem.
Postanowiłem o nią powalczyć. To była moja pierwsza sobotnia
licytacja i od razu udało mi się ją wygrać, choć łatwo nie
było. Poniżej prezentuje zdjęcie mojego pierwszego aukcyjnego
nabytku w tym roku.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi2PTh5RWPti7a7Cs8tOue9_UvwCval4S-J1x6cWUzQ3vChxu-mciFRd-NCVblhqVFVfmPQ721PFQPnTXL-kLr2Udpri_amTgBMpSomVcgwjygh2TLEGZJ_AwfYOTy_qNzjYZ4mFh598pM/s1600/_3+do+bloga.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="453" data-original-width="900" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi2PTh5RWPti7a7Cs8tOue9_UvwCval4S-J1x6cWUzQ3vChxu-mciFRd-NCVblhqVFVfmPQ721PFQPnTXL-kLr2Udpri_amTgBMpSomVcgwjygh2TLEGZJ_AwfYOTy_qNzjYZ4mFh598pM/s1600/_3+do+bloga.jpg" /></a></div>
<br />
Jak widać, trafił mi się egzemplarz z końcówki blachy. W
kolekcji monet gdańskich, chciałem pójść za ciosem, bo spodobał
mi się jeszcze piękny szeląg z rocznika 1765. Tu niestety nie
odniosłem sukcesu i ten rocznik nadal pozostaje do uzupełnienia. Co
nie jest wcale takie łatwe, bo ładnie zachowanych monet tego typu,
na których widać jeszcze resztki srebrzenia, do kupienia w
rozsądnych cenach – niestety brak. Więcej monet gdańskich mnie
nie skusiło i teraz czas na przejście do drugiej mennicy miejskiej
bijącej monety w początkowym okresie panowania Poniatowskiego.
Czyli, zaglądamy do Torunia. A tam czekało już na mnie 7 monet, na
czele z cudnym szóstakiem z rocznika 1765. To moneta wyjątkowej
urody i warto pokazać ją na blogu i zapisać dla potomnych.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiy7yiJrysufJ9WEaFNbaEdVuZC4lqkjj74TACrT-4FbqDDmqHEwgVDtOdvCN5fyN4nnRhiFp2qN89OSMvFjnAoYtuGP67yLXyKFhIAWOpH2w6FsKz2gv9Gf4za-rIB1TFeT-FPPKl2kMg/s1600/_4+do+bloga.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="446" data-original-width="900" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiy7yiJrysufJ9WEaFNbaEdVuZC4lqkjj74TACrT-4FbqDDmqHEwgVDtOdvCN5fyN4nnRhiFp2qN89OSMvFjnAoYtuGP67yLXyKFhIAWOpH2w6FsKz2gv9Gf4za-rIB1TFeT-FPPKl2kMg/s1600/_4+do+bloga.jpg" /></a></div>
<br />
Lubie ten styl popiersia, który jak żywo przypomina mi
późniejsze monety pruskie z popiersiem Fryderyka. Ani chybi, punce
portretowe wykonał je ten sam medalier, który w 1765 pracował dla
mennicy w Toruniu. Cena 35 650 złotych, stanowi
wystarczający dowód niespotykanego piękna i popularności tego
egzemplarza wśród licytujących. Nie było mi jednak dane nawet
zbliżyć się do tego rodzaju kwoty. Kolekcja toruńska zrobiła na
mnie wrażenie, jednak twardo stąpając po ziemi, wolałem zachować
amunicję na później, gdyż tego dnia czekały na mnie jeszcze
liczne handlowe wyzwania.<br />
<br />
Moje kolejne obiekty zainteresowania pojawiły się w porze
obiadowej i smakowały wybornie. W ramach standardowej oferty z
okresu SAP do sprzedaży przeznaczono 57 monet, z czego aż 45 sztuk
stanowiły krążki ze srebra. Było więc w czym wybierać i można
było dostać oczopląsów od spoglądania na co ładniejsze sztuki.
Pierwszą z brzegu monetą, która zwróciła moją uwagę była
ładnie zachowana dwuzłotówka z rocznika 1766 opisana w katalogu
Parchimowicz/Brzeziński jako wariant 24.a9. Miałem już co prawda
trzy monety z tego rocznika, jednak do licytacji przekonał mnie nie
tyle nieposiadany jeszcze wariant, co po prostu ponadprzeciętny stan
krążka. Uwielbiam tego typu monety w których po obu stronach brak
defektów blachy i śladów justunku, co prezentuje poniżej.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgaZSZJnb0GGsKZZrrU9xLIyfi50w4TbgHpyvPpZ1a22g-XKrRW09k0jQd6HS1_tkL0s1_ND9mk57_D6YZ0Qiu2wCIEzPT5Sasyo4cR2SN5YChBJWzY8w_X6SeEsIkR1UJf9plDMO3y5Xs/s1600/_5+do+bloga.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="451" data-original-width="900" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgaZSZJnb0GGsKZZrrU9xLIyfi50w4TbgHpyvPpZ1a22g-XKrRW09k0jQd6HS1_tkL0s1_ND9mk57_D6YZ0Qiu2wCIEzPT5Sasyo4cR2SN5YChBJWzY8w_X6SeEsIkR1UJf9plDMO3y5Xs/s1600/_5+do+bloga.jpg" /></a></div>
<br />
<br />
Nie pamiętam już jak do tego doszło, ale w efekcie stałem się
jej szczęśliwym nowym właścicielem. Trzeba dodać, że nie był to
okazyjny zakup „po taniości”. Ale co tam, dwuzłotówka jest
naprawdę ładna i uważam że było warto ponieść ten finansowy
wysiłek :-)<br />
<br />
Idąc za ciosem, zakupiłem również kolejną pozycję aukcyjną,
którą stanowiła pruska podróbka dwuzłotówki z rocznika 1767.
Pisałem już wielokrotnie o fałszerstwach króla Prus i jestem w
posiadaniu sporej ilości podrobionych monet z pruskich mennic,
jednak dwuzłotówki z tego rocznika jeszcze nie posiadałem. To
trudno dostępny numizmat i jak dziś pamiętam ile musiałem się go
naszukać do tekstu na bloga. Dziś mam już własny egzemplarz,
który prezentuje się tak.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhftdLOZQjNYTIAxipx8JWYz2j8oNq-iVOpoodtEzCSYxBBdQhvjZm3n4kJ1i3WxJrFSIydegjU3Sqsp2I6X9Lm_yykfj8F6HdYoF4o_r1w4Lz836aKE87wwnWnEzDUn0amCKYuaCDKjDg/s1600/_6+do+bloga.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="459" data-original-width="900" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhftdLOZQjNYTIAxipx8JWYz2j8oNq-iVOpoodtEzCSYxBBdQhvjZm3n4kJ1i3WxJrFSIydegjU3Sqsp2I6X9Lm_yykfj8F6HdYoF4o_r1w4Lz836aKE87wwnWnEzDUn0amCKYuaCDKjDg/s1600/_6+do+bloga.jpg" /></a></div>
Dalej na aukcji było jeszcze wiele ciekawych monet dwuzłotowych,
jednak ja czekałem na egzemplarz z rocznika 1785. Ten rocznik
pojawia się w sprzedaży sporadycznie i najczęściej nie są to
monety dobrze zachowane. Jak kiedyś już pisałem, lubię to wyjątkowe
przedstawienie królewskie z portretu ośmiogroszówek z okresu od 1783
do 1785, stąd czaiłem się na jakiś ładniejszy egzemplarz.
Czekałem na w pełni czytelny krążek bez justunku i można
powiedzieć, że się doczekałem i moja cierpliwość oraz
powściągliwość by wcześniej nie kupować „złomków”,
została w końcu wynagrodzona. Poniżej mój czwarty nabytek tego
dnia. Czyż nie jest ładniutki? :-)<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgYJBQwxf7ywWzp9o6z3xCICaOyYCQI1DZOkr8wFn8tZMdW0T3YEiBl-MZ1qqEoeUIgpwprVnEsIN6C9Mx20UZyZXBI3T40i7b2K_H-7iRr3P0Zx3kmP6Sr5l3HN1jcqxnx56eW7BgZZiQ/s1600/_7+do+bloga.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="447" data-original-width="900" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgYJBQwxf7ywWzp9o6z3xCICaOyYCQI1DZOkr8wFn8tZMdW0T3YEiBl-MZ1qqEoeUIgpwprVnEsIN6C9Mx20UZyZXBI3T40i7b2K_H-7iRr3P0Zx3kmP6Sr5l3HN1jcqxnx56eW7BgZZiQ/s1600/_7+do+bloga.jpg" /></a></div>
Ta naturalna patyna bardzo ładnie podkreśla urodę krążka, nie
mogłem mu się oprzeć. Grzechem zaniechania byłoby nie kupić i
przepuścić taką okazję. Ale to nie koniec, bo znów siłą
rozpędu, kupiłem też jeszcze kolejną pozycję, którą była
ciekawa ośmiogroszówkia z rocznika 1788. To szczególny wariant
charakteryzujący się brakiem kropki po literze „E” w inicjałach
intendenta mennicy warszawskiej. Znałem ten wariant bardzo dobrze i
miałem zapisany jako jeden z celów do pozyskania. Idealna okazja
nadarzyła się właśnie podczas 7 aukcji GNDM, gdyż moneta była
nie tylko interesująca ale również posiadała ogólnie bardzo
dobrą prezencję. Pomyślałem, że warto tego typu numizmat włączyć
do zbioru. I tak też uczyniłem, bo nikt nie potrafił mi w tym
przeszkodzić. Poniżej wstawiam zdjęcie.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgljLA2QsaUYPUFiM1UhPNDFBb-2fgz5DKuLQeDaWDXCEA3EAJHRwtoz1OTTHGyVw2jXm_z6Y_2zYEKOu3caq452p90FLhKqGwsjaIat-OyUQLTyR9iAZaMp1QBv2d94RdZPHeP-Sl1lhw/s1600/_8+do+bloga.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="448" data-original-width="900" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgljLA2QsaUYPUFiM1UhPNDFBb-2fgz5DKuLQeDaWDXCEA3EAJHRwtoz1OTTHGyVw2jXm_z6Y_2zYEKOu3caq452p90FLhKqGwsjaIat-OyUQLTyR9iAZaMp1QBv2d94RdZPHeP-Sl1lhw/s1600/_8+do+bloga.jpg" /></a></div>
Jak się okazało, tym razem seria zwycięskich licytacji była
dłuższa i udało mi się zakupić także kolejny wystawiony krążek,
a mianowicie 2 złote z rocznika 1789. Powoli (OK, bardzo powoli)
przygotowuję się do opisania tego rocznika na blogu i z racji
niespotykanego wariantu zaciekawiła mnie właśnie ta szczególna
moneta. Nie będę teraz wychodził przed orkiestrę i pisał co
konkretnie w niej mnie tak zainteresowało, dodam tylko, że nie ma
tego wariantu w najnowszym katalogu monet SAP. Wprawny obserwator sam
szybko dojdzie jakie elementy stanowią o wyjątkowości tego
stempla. Poniżej czytelne zdjęcie mojego nabytku numer 6.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiYOCp1BwqtX0jxejG3-3lPf3AyU-LSMPfl7bQN982pKPGh9Ys8if0VVLkqSC4R0WSWG6vbCjf3wzU1UpeYQcIYOguDgd2Ep4VWpW8ITXwvR3kNV_XWwZIC_6wjqg0396fKj5ADheL5yOQ/s1600/_9+do+bloga.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="451" data-original-width="900" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiYOCp1BwqtX0jxejG3-3lPf3AyU-LSMPfl7bQN982pKPGh9Ys8if0VVLkqSC4R0WSWG6vbCjf3wzU1UpeYQcIYOguDgd2Ep4VWpW8ITXwvR3kNV_XWwZIC_6wjqg0396fKj5ADheL5yOQ/s1600/_9+do+bloga.jpg" /></a></div>
Każda seria się kiedyś kończy, moja też się skończyła po
trzech wygranych licytacjach z rzędu. To i tak jak dotąd mój
rekord i pewnie nie prędko go pobiję. Nie był to jednak jeszcze
koniec mojego udziału w aukcji. Kolejnej licytacji już nie
wygrałem, jednak warto odnotować, że ruszyłem w szranki o
najpopularniejszą z popularnych, czyli złotówkę z 1767. Spodobał
mi się stan tej monety, choć wyjątkowo nie błyszczała menniczo
jak sporo innych krążków, które ostatnio trafiły do sprzedaży.
Urzekła mnie swoim naturalnym pięknem wiekowej patyny i brakiem
justunku, który bardzo często skutecznie „zdewastował” nawet
mennicze sztuki z tego rocznika. Odpuściłem licytację gdzieś
powyżej ceny tysiąca złotych, uznając że to granica której nie
chciałbym w tak dostępnym roczniku przekraczać. To jednak jeszcze
nie koniec porażek jakie poniosłem tego dnia. Odpadłem również
w przedbiegach amatorów piękna menniczego półzłotka 1766 w
wariancie z ośmioma listkami lewego wieńca. Ten rocznik ma
wariantów „jak psów” i wiele jeszcze czeka na opisanie, jednak
stan sprzedawanej monety uznałem za wyjątkowo pasujący do mojej
koncepcji zbioru. Niby mennicza, ale z tłumiącą jej połysk patyną
a nie święcąca gołą blachą jak większość spośród licznie
zapuszkowanych MS-ów. Cena jednak po raz kolejny nie pozwoliła mi
na jej pozyskanie. W sesji południowej, więcej monet SAP już nie
kupiłem.<br />
<br />
Wieczorem na miłośników numizmatyki czekała prawdziwa gratka w
postaci kolekcji monet „Trzech Augustów”. To był naprawdę
wyjątkowy zbiór monet polskich z okresu XVIII wieku.W ramach tej
kolekcji do sprzedaży trafiło aż 90 numizmatów z okresu SAP i
niektórymi z nich byłem szczerze zainteresowany. A Poniatowski jak
zwykle był sprzedawany na samym końcu, więc mogę śmiało
napisać, iż tego dnia od świtu do nocy prześlęczałem przy
komputerze. Z racji rozwleczenia w czasie licytacji monet którymi
byłem zainteresowany uznałem, że właśnie taka, zdalna forma
udziału w aukcji będzie najbardziej efektywna. Z jednej strony
trochę tego żałowałem, bo licytacja na sali ma swój niepowtarzalny
klimat. Jednak tym razem uznałem, że ważniejsza od sentymentów
będzie solidna organizacja, bo przecież nie mogłem całego dnia
spędzić na licytacjach w hotelu. Zobaczmy zatem jakie były efekty
takiego podejścia. Pierwsza próba wygrania aukcji okazała się być
nieudana. Zasadziłem się na próbnego grosza z 1771 roku z
monogramem na rewersie, którego cena w efekcie przekroczyła 5
tysięcy złotych. Nie wiem na co liczyłem, jednak wycofałem się z
gry uznając, że monety próbne SAP to chyba jeszcze nie dla mnie..
Jednak moneta jest na tyle interesująca, że warto ją i tak
uwiecznić na blogu.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEin0DLYOESSWJJy9I3DsE9nhEeO2AL7Zc9C0fZsPqYDl4Jff3Gwmws5BTaUGztTMCMI5NVh_BJlvcGBozEYxqR_957_OcnMCGHTnS1zrtTatjPQmOjDac8DwwDZ4EatId9_vheIAFr-LKs/s1600/_10+do+bloga.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="455" data-original-width="900" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEin0DLYOESSWJJy9I3DsE9nhEeO2AL7Zc9C0fZsPqYDl4Jff3Gwmws5BTaUGztTMCMI5NVh_BJlvcGBozEYxqR_957_OcnMCGHTnS1zrtTatjPQmOjDac8DwwDZ4EatId9_vheIAFr-LKs/s1600/_10+do+bloga.jpg" /></a></div>
Było w tej kolekcji naprawdę kilkanaście świetnych monet
Poniatowskiego, które zostały docenione przez uczestników i
których licytacje kończyły się ogromnymi kwotami. Weźmy dla
przykładu pięknego talara z 1783 za 15 tysięcy, czy najrzadszego
talara SAP z rocznika 1792 wylicytowanego za kwotę ponad 40 tysięcy
złotych. Takie monety posiadać w zbiorze, to już klasa średnia
wyższa. Coś jak przesiadka z volkswagena golfa do aertona. Wiem bo
ostatnio to testowałem :-). Dość powiedzieć, że w tej kolekcji
były aż dwa talary z rocznika 1792. Jeden egzemplarz to już
prawdziwa rzadkość na aukcjach, ale spotkać aż dwie sztuki i to w
pięknych stanach, to chyba dałoby się zrealizować jedynie w
Muzeum Narodowym podczas kwerendy. Klasa sama w sobie, szkoda że nie
mogę się pochwalić takim klasycznym krążkiem. Do tego dochodziły
jeszcze cudowne półtalary, że wspomnę jedynie rocznik 1782, który
sprzedano za 17 825 złotych. Miałem tych monet dodanych do
„obserwowanych” jeszcze kilkanaście i gdybym chciał je
wszystkie kupić to jedna nerka była by za mało i pewnie musiałbym
jeszcze dołożyć wątrobę :-) Wybitna kolekcja, czas więc coś z
niej uszczknąć dla siebie. Na swoją kolej musiałem jeszcze chwilę
poczekać, przegrywając przy okazji licytacje dwuzłotówki 1793 z
przebitą datą oraz rzadszą odmianę menniczej złotówki z 1767 w
slabie NGC.<br />
<br />
Finisz tego dnia zacząłem skromnie od ładnie spatynowanej
dwugroszówki z 1766 w wariancie z ośmioma listkami wieńca. To
podobna moneta do tej, której nie udało mi się kupić w południe.
Po dukatach, talarach i innym grubszym złocie, taka drobnica jak
półzłotek nie wzbudziła już wielkiego wielkiego zainteresowania.
Zamierzałem na tym skorzystać. Poniżej mój nowy (enty z kolei)
półzłotek z tego rocznika.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh96iEPjiUfSmSP9aI7XjMPe41EfqRQcj9gM8gFH5jEA0TkrQiIrDwrussAg63WQqySsVlmeA3SN_xc13tjCncN1u9MFg3wjqNuIPIhA_xYd5mANPf8DMi-RQob0qwbyNpQmNDgSPSqP4k/s1600/_11+do+bloga.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="444" data-original-width="900" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh96iEPjiUfSmSP9aI7XjMPe41EfqRQcj9gM8gFH5jEA0TkrQiIrDwrussAg63WQqySsVlmeA3SN_xc13tjCncN1u9MFg3wjqNuIPIhA_xYd5mANPf8DMi-RQob0qwbyNpQmNDgSPSqP4k/s1600/_11+do+bloga.jpg" /></a></div>
Ciekawe kiedy uznam, że mam już monet z tego rocznika już na
tyle dużo, że nie będę planował zakupu kolejnych wariantów.
Muszę w końcu opisać je kiedyś na blogu, to może wówczas
przejdzie mi ochota na eksperymenty. Policzyłem, że posiadam już
17 egzemplarzy z 1766 i każdy jest inny. Mam również świadomość,
że jak bym się uparł to i do 100 wariantów stempla w tym roczniku
mógłbym spokojnie dociągnąć. Muszę to jeszcze przemyśleć i
skupić się raczej na odmianach, niż na wariantach stempla. Taka
publiczna samokrytyka :-).<br />
<br />
Ale, ale to jeszcze nie koniec tej niezwykłej soboty, bo nadal
było kilka obiektów które chciałem pozyskać. Licytowałem bez
powodzenia menniczą 10-cio groszówkę z 1787 w trumnie NGC. Z
równie marnym skutkiem zakończyły się moje starania o srebrnika
1766 w odmianie bez napisów bocznych na rewersie. Co prawdą akurat
taką monetę już u siebie mam, ale ten sprzedawany na aukcji był
znacznie ładniejszy więc chciałem go sobie podmienić. Potem
nastąpiła dla mnie krótka przerwa wypełniona przez monety
miedziane Poniatowskiego. Sporo było tam ładnych sztuk i cieszyłem
się, że nie zbieram miedziaków i nie muszę napinać się by je
wszystkie pokupować :-). Tak to już jest, że czasem człowiek
cieszy się z drobnych rzeczy, których nie zrobił... Następnie na
tapetę wróciło srebro za sprawą monet z mennic miejskich. Można
powiedzieć, że zatoczyłem koło bo sobota zaczęła się dla mnie
od licytacji numizmatów z Gdańska i Torunia, i tak samo się
zakończyła. Przeżyłem de-jawu i po raz drugi poległem na
licytacji szóstaka gdańskiego z 1764. Nie udało mi się również
wygrać batalii o trojaka gdańskiego 1765 w slabie NGC. Sukces
osiągnąłem dopiero pod sam koniec sobotniej aukcji. Najpierw udało
mi się pozyskać gdańskiego szeląga z 1765. Rano się nie udało,
ale wieczorem szczęście i determinacja były po mojej stronie.
Moneta poniżej.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjRpFAy9U5p_1kNhED-hHdeEaMe6PtLaakRvL_zGswEYch8gBXkn7arpyIpNqiXM3LJmXJsGeCjEcdwh64ZpPmdlEesiXkJqPzU2w7bkUDDf9Jkct4UAt1td64_GYfy7n_Rb8EXAD1ak-0/s1600/_12+do+bloga.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="454" data-original-width="900" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjRpFAy9U5p_1kNhED-hHdeEaMe6PtLaakRvL_zGswEYch8gBXkn7arpyIpNqiXM3LJmXJsGeCjEcdwh64ZpPmdlEesiXkJqPzU2w7bkUDDf9Jkct4UAt1td64_GYfy7n_Rb8EXAD1ak-0/s1600/_12+do+bloga.jpg" /></a></div>
Trafił się w sumie niezły egzemplarz. Może nie tak ładny jak
ten poranny, którego nie udało mi się kupić, gdyż wolałbym
bardziej centrycznie wybity rewers. Jednak uznałem, że jest
wystarczająco dobry i pasuje do mojego zbioru. Fakt, że był
znacznie tańszy sprawia dodatkowo, że nie żałuję tego kroku.
Ostatnim nabytkiem tego dnia okazał się być całkiem sympatyczny
trojak toruński z rocznika 1765. Moneta bardzo ciekawa i wyjątkowo
ładnie zachowana jak na ten typ. Niech za mój komentarz przemówi
zdjęcie tego sreberka.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEieI96lu1-JTI5zbunDUqxk5bzfDEZzb4iif24KdvHzTWxQD6Ddf4vexaVbGkrzrZMKYP9y6H_L8uuHparHAVCj6h_5ar4OzHjHzjt4o_pHNhyphenhyphenYM0aDYFVGZuw0iIfxf13sYOCqgBsmguo/s1600/_13+do+bloga.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="460" data-original-width="900" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEieI96lu1-JTI5zbunDUqxk5bzfDEZzb4iif24KdvHzTWxQD6Ddf4vexaVbGkrzrZMKYP9y6H_L8uuHparHAVCj6h_5ar4OzHjHzjt4o_pHNhyphenhyphenYM0aDYFVGZuw0iIfxf13sYOCqgBsmguo/s1600/_13+do+bloga.jpg" /></a></div>
I tak właśnie, dość aktywnie i na bogato, rozpoczęła się dla
mnie numizmatyczna wiosna w 2019 roku. Po serii aukcji w których nie
brałem udziału, trafiła się taka w której nabyłem aż 9 monet.
Cieszyłbym się bardziej, gdyby nie fakt, że na celowniku miałem
ich grubo ponad 50! Boże, chciało by się aż powiedzieć „kiedy
ja to wszystko uzbieram”. I tu z pomocą przychodzi mi bogate
doświadczenie nabyte wraz z siwymi włosami i kolejnymi aukcjami w
których uczestniczyłem. Jestem mianowicie wyznawcą maksymy, która
może być użyteczna dla innych tak jak ja, napalonych miłośników
starych monet. Pamiętajmy, że w sumie to nie ma się do czego
spieszyć, bo często o wiele ciekawiej jest „gonić króliczka”
niż go posiadać.... Kiedyś człowiek miał niewiele i cieszył się
z każdej kolejnej drobinki dodanej do zbioru. A teraz co? Wybrzydza
i kręci nosem zamiast kupować. A nawet dochodzi już do tego, że
aukcje mu się nie podobają i je na blogu krytykuje, że słabe...
Prawdziwe utrapienie z takimi malkontentami :-)<br />
<br />
Ciągnąc dalej mój opis imprez, następna w kolejności była 3
aukcja Salonu Numizmatycznego Mateusza Wójcickiego. Wśród 1300
pozycji, znalazło się miejsce dla 16 monet Poniatowskiego. Ozdobą
tego wycinka aukcji był spatynowany talar zbrojarz z 1766 roku. Mimo
opisu opiewającego jego menniczość, miałem swoje uwagi do śladów
czyszczenia widocznych na awersie po powiększeniu zdjęcia. Po
prawej stronie, obok ust i nosa króla widziałem wyraźne
zadrapania, a nierówna plama patyny sąsiadująca z tymi rysami
zapaliła mi wirtualną kontrolkę by zachować czujność. Być może
gdybym widział monetę na żywo to nie miałbym wątpliwości.
Moneta została sprzedana za porządną cenę, jednak posiadając
kilka egzemplarzy talarów z tego rocznika nie zamierzałem ryzykować
i odpuściłem sobie udział w całej aukcji. Poniżej fragment
zdjęcia, który można kliknąć i powiększyć, pokazujący opisaną
przeze mnie wątpliwość.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgc8PvBowqL4Zx-M9nkc_JeANlSL0nhNSqtRIYlJbhTx1i527PcRUJrVOXUMeNvDOyG9SFIzXx1LxoWppz9Venv7_8H0u-IpHFTTxwJ_lxZhpOJ_Fi4QoPUmzNHYdcMsMfI5hhzS6O_z98/s1600/_14+do+bloga.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="633" data-original-width="1273" height="318" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgc8PvBowqL4Zx-M9nkc_JeANlSL0nhNSqtRIYlJbhTx1i527PcRUJrVOXUMeNvDOyG9SFIzXx1LxoWppz9Venv7_8H0u-IpHFTTxwJ_lxZhpOJ_Fi4QoPUmzNHYdcMsMfI5hhzS6O_z98/s640/_14+do+bloga.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
Kolejna imprezą była 3 aukcja Numimarket, w której oferta
ponad 1400 obiektów, została podzielona na dwa dni. Pierwszego dnia
handlowano antykiem i polska numizmatyką. W tej grupie znalazło się
12 monet przypisanych do okresu SAP ze znaczną przewagą monet ze
srebra. Większość numizmatów była oferowana w stanach trzecich z
widocznymi śladami zniszczenia obiegiem. Ciekawszym egzemplarzem
było dla mnie jedynie pruskie fałszerstwo dwuzłotówki z roku
1766. Uznałem, że to całkiem nieźle zachowana moneta jak na ten
typ podróbki. Nic więcej ciekawego tam nie spotkałem, a dodatkowym
minusem tej aukcji były dla mnie opisy obiektów. Odnosiły się one
z reguły do informacji ogólnych, bez głębszej analizy. Oparte
zostały na starej, niezbyt już aktualnej literaturze. Ja lubię
ciekawe i bardziej rozbudowane opisy, przy okazji których mam
pewność, że ktoś poświęcił chwile na analizę. Bo w końcu to
fachowcy są sprzedawcami a kupić może każdy, nawet ktoś
początkujący i nie obeznany z tematem. Takie niuanse mają dla mnie
i coraz większy wpływ na odbiór całej aukcji. Całkiem możliwe,
że bariera wiedzy i jakości opisów, może w przyszłości stać
się jasną linią podziału pomiędzy „porządnymi aukcjami”,
gdzie wykonano odpowiednią pracę przy wystawianiu ofert, a
imprezami mniejszej rangi z bardziej przypadkowym materiałem. Jak
widać, nie tylko materiałem można się wyróżniać na tle
konkurencji. Tu drobny przykład odnoszący się do wyżej
wspomnianej podróbki z Prus. Jej aukcyjny opis sugerował
kolekcjonerom, iż jest to krążek wybity w mennicy stołecznej.
Osobiście uważam, że od słabych opisów gorsze są tylko takie,
które mijają się z prawdą. W każdym razie nie zapisałem się do
tej aukcji. W ramach ilustracji tego problemu, pokazuję zdjęcie
pruskiej podróbki.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhjEEV2VQfsWLMuKfeImXeM61C14CvWaESHN1NNTeAR7foIRYD1I_gfazyklBZITN7GU7AhhGAc-o3xYh3HwojtkN4EEKSLiS63QHSFO9viOvOhP34c8xQnfCn-tM9LfDhIRX20QuSZNK8/s1600/_15+do+bloga.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="459" data-original-width="900" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhjEEV2VQfsWLMuKfeImXeM61C14CvWaESHN1NNTeAR7foIRYD1I_gfazyklBZITN7GU7AhhGAc-o3xYh3HwojtkN4EEKSLiS63QHSFO9viOvOhP34c8xQnfCn-tM9LfDhIRX20QuSZNK8/s1600/_15+do+bloga.jpg" /></a></div>
A sama moneta się broni. Co by nie pisać, to jedna z
ładniejszych pruskich dwuzłotówek tego typu z jakimi miałem do
czynienia. Sam mam podobną i bardzo ją lubię. Nabywca pomimo
nietrafionego opisu i tak powinien być bardzo zadowolony.<br />
<br />
Marzec po świętach Wielkiej Nocy zaczynała 2 aukcja firmy Stare
Monety. Oferta zawierała 605 pozycji z czego aż 43 przypisano
okresowi pod panowaniem Poniatowskiego. Królowały tam jednak monety
miedziane i to w słabych stanach, a srebra było raptem sztuk 8. Nie
było tam dla mnie nic ciekawego, więc odpuściłem temat, gdyż
kolejnego dnia zaczynała się już trzydniowa 19 aukcja Antykwariatu
Numizmatycznego Michała Niemczyka. A to już nie przelewki i zwykle
można liczyć na ciekawe obiekty. Nie inaczej było i tym razem
chociaż ilość materiału jakoś nie powalała. Wizytówką okresu
Poniatowskiego była złota odbitka medalu nagrodowego Merbentibus
wagi 11 dukatów. Niesamowicie piękny egzemplarz pochodzący ze
znanej kolekcji Stanisława Herstala. Numizmat zrobił na mnie
ogromne wrażenie. Stare, dobrze zachowane złoto ma swój magiczny
charakter. Żeby to docenić, wyjątkowo na blogu o srebrze
zaprezentuję ten unikalny złoty medal.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg-vyMW2IlKsuajP8TnN597ppAZUuG8ebUt8KbfJqFStYvBmgVHH4TcTQ7kZH9ONqc9AhL4S0GwHIK78-p4RO9gfR6dgDfDIc8vqTYmsOcghtMHjN1Mt6OLH6HNtLJUm8VfGavaxpAqEQU/s1600/_16+do+bloga.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="450" data-original-width="900" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg-vyMW2IlKsuajP8TnN597ppAZUuG8ebUt8KbfJqFStYvBmgVHH4TcTQ7kZH9ONqc9AhL4S0GwHIK78-p4RO9gfR6dgDfDIc8vqTYmsOcghtMHjN1Mt6OLH6HNtLJUm8VfGavaxpAqEQU/s1600/_16+do+bloga.jpg" /></a></div>
Na szczęście na 19 numizmatów SAP jakie zgromadzono do
sprzedaży, aż 15 było ze srebra. Dominowały raczej grubsze
nominały, szczególnie dobre wrażenie robiły talary. Wśród nich<br />
jak dla mnie, najlepsze wrażenie robił egzemplarz z
najpopularniejszego rocznika 1794. Muszę przyznać, że prezentował
się zacnie i gdyby nie fakt, że posiadam kilka sztuk to pewnie bym
sobie nie darował i go licytował. Proszę zerknąć na ten
wyjątkowy blask bijący od krążka.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiFfXl6Wtv39L3TO_TkFiMfRYnmjGtYrEqeqQkWuuWyC-1Srl_ENNa-hcTQvhCmx4yR9O_qrZ9RzQ5U9Xp73PtZ0Ha2XMD8dqXdQSSMo9mL5FUWJDcqidb0NIN3fUFZTqI_BYtMHvyI3yA/s1600/_17+do+bloga.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="453" data-original-width="900" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiFfXl6Wtv39L3TO_TkFiMfRYnmjGtYrEqeqQkWuuWyC-1Srl_ENNa-hcTQvhCmx4yR9O_qrZ9RzQ5U9Xp73PtZ0Ha2XMD8dqXdQSSMo9mL5FUWJDcqidb0NIN3fUFZTqI_BYtMHvyI3yA/s1600/_17+do+bloga.jpg" /></a></div>
Nie byłem nim zainteresowany, więc nie oglądałem go na żywo
przed imprezą, ale i tak jestem ciekawy czy rzeczywiście tak ładnie
się prezentował, czy tylko to magia dobrze zrobionego zdjęcia. Ja
tradycyjnie zaczaiłem się na kolejną menniczą złotówkę z 1767,
którą od wielu aukcji próbuje korzystnie zakupić by wymienić
swój słabszy egzemplarz. Ten oferowany u Niemczyka wyjątkowo
chwycił mnie za serce, że aż chciałem chwycić za … portfel.
Kto by się mu oparł?<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj6Y-OXd5y2waohBYzgfocZgrBeTCn41AquFfd01u7wpwUrBueoaTeqj91C7chyphenhyphenuueIgegbWiD5NbrMDznsYXDWnLjHGjvp6X0ZPi478uwV4DTBqlKNSzokhbbJFmSJT75og_B6iMCqhm8/s1600/_18+do+bloga.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="446" data-original-width="900" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj6Y-OXd5y2waohBYzgfocZgrBeTCn41AquFfd01u7wpwUrBueoaTeqj91C7chyphenhyphenuueIgegbWiD5NbrMDznsYXDWnLjHGjvp6X0ZPi478uwV4DTBqlKNSzokhbbJFmSJT75og_B6iMCqhm8/s1600/_18+do+bloga.jpg" /></a></div>
Proszę zwrócić uwagę na królewskie oko – perfekcja w każdym
calu. Jednakże prawda jest taka, że mimo zachwytów nie okazałem
wystarczającej determinacji i przegrałem licytacje dając szanse
innym. Jednak wciąż liczę, że ładny egzemplarz jeszcze stanie na
mojej drodze i wyłapię go za normalną cenę, którą szacuję
gdzieś w okolicach półtorej tysiąca złotych. Co i tak jest
niemałą kwotą jak na tak popularny typ i rocznik monety.
Podsumowując mój udział na 19 Aukcji ANMN, napiszę krótko -
niestety nie kupiłem tam żadnej monety SAP.<br />
<br />
Idąc do kolejnej imprezy, to dnia 23 marca, swoją czwartą
aukcje organizował stołeczny Antykwariat Dawida Janasa. Zapisałem
się do tej imprezy trochę na wyrost, gdyż spośród prawie 500
obiektów zaoferowano zaledwie 8 monet Poniatowskiego. Interesującym
numizmatem (bo nie monetą) była kontrowersyjna odbitka w srebrze
numizmatu z rocznika 1779, który opisywany jest przez jednych jako
próbny dukat, a inni widzą w nim żeton do gry. Klarownych
informacji z epoki na temat tego obiektu brak, stąd trwające
dyskusje. W tych czasach w stołecznej mennicy powstawały nie tylko
oficjalne monety ale również bito różnego rodzaju inne numizmaty
(głównie medale, medaliki i żetony) na zamówienie możnych rodów.
Oto ten ciekawy krążek.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgFeVusyBfAM8ar1yyyAtXkaBut0_YWMI0Hii5Yy6-Ci1Nkma6khTeRglbOb28i_UAi59pNma5ljJlO0Sr9ObCYok-47lwOgA-gpcSosexx93r6E9ugyFNV2etXdj3nL65eICaMHHW1nQA/s1600/_19+do+bloga.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="461" data-original-width="900" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgFeVusyBfAM8ar1yyyAtXkaBut0_YWMI0Hii5Yy6-Ci1Nkma6khTeRglbOb28i_UAi59pNma5ljJlO0Sr9ObCYok-47lwOgA-gpcSosexx93r6E9ugyFNV2etXdj3nL65eICaMHHW1nQA/s1600/_19+do+bloga.jpg" /></a></div>
W najnowszym katalogu monet SAP ten numizmat opisany został jako
próbny dukat. Ja na złotych monetach Poniatowskiego nie znam się
aż tak dobrze, jednak nie widzę w tym krążku kilku istotnych cech
wskazujących na dukata. Nawet te próbne złote monety bite w
Warszawie trzymały pewien standard zgodny z obowiązującym prawem.
A w tym przypadku ani waga krążka, ani jego średnica oraz metal w
jakim został wybity zupełnie nie wskazują na ten nominał.
Oczywiście większy i cięższy krążek, mógłby być jakąś
wielokrotnością dukata, jednak trudno w tym konkretnym przypadku o
wskazanie jednej cechy, która bez wątpienia by o tym świadczyła.
Dodatkowym dziwem jest to, że znane są odbitki z tego stempla o
rożnej wadze i żadna z tych wag nie odpowiada wadze dukata. Nie
wiem też nic o okazji w roku 1779 dla której mógł zostać wybity
jako próba. To na co należy zwrócić uwagę, to awers. Ta strona
krążka rzeczywiście posiada cechy znane z monet i to jest moim
zdaniem główny argument za poszukiwaniem odpowiedzi właśnie w tym
kierunku. Analizując to z drugiej strony jakoś nie przekonuje mnie
teza, że jest to żeton do gry. Nie znajduje na tym krążku
charakterystycznych cech żetonów używanych do zabaw w ówczesnych
wyższych sferach. Holzhausser tworząc tego typu żetony, z reguły
nawiązywał do danej gry, wstawiając na jedną ze stron takie
elementy jak karciane figury, oczka z kości czy inne drobne symbole,
które mogły być pomocne uczestnikom rozgrywki. Tu takich cech
tutaj nie znajduje. Mnie osobiście ten krążek wygląda bardziej na
okolicznościowy medalik. Problem tylko jest taki, że nie wiem do
czego miał służyć. Jednak w tych czasach na dworze króla było
powszechne by wymieniać się medalami. Podobnej wielkości medalikami
ze swoja podobizną, król wyposażał swoich wysłanników na obce
dwory. Może więc jest to jakaś produkcja dedykowana dla
dyplomatów. To tylko moje gdybania. Może ktoś z czytelników ma
własną tezę i przedstawi nam swój punkt widzenia w komentarzu pod
wpisem. Zachęcam do dyskusji. Wracając do aukcji, ten numizmat
wśród 8 innych wydawał mi się najciekawszy. Może nie aż na tyle
żeby rozważać jego zakup, ale zawsze to jakaś tajemnica do
rozwikłania.<br />
<br />
Prawdziwym powodem uczestnictwa w aukcji Dawida Janasa była chęć
pozyskania do zbioru innego obiektu. Ogromny i niespotykany medal
wybity na pamiątkę śmierci króla Stanisława Augusta
Poniatowskiego, zainteresował mnie na tyle by rozważyć jego zakup.
Tu muszę przyznać, że sprawdziła się stara metoda
rozpowszechniona niegdyś przez różnej maści akwizytorów. Daj
komuś fant do ręki i dopiero wtedy go zachwalaj, a szansę że kupi
znacznie wzrosną. Tak właśnie zostałem „zaszczepiony” ideą
tego medalu, bo trzymałem go w ręku i miałem szansę z bliska
podziwiać jego klasę. Będąc gościnnie w antykwariacie ADJ nie
znałem jeszcze jego ceny wywoławczej i wówczas wydawał mi się
bardziej dostępny niż później gdy okazało się, że został
wystawiony za 15 tysięcy złotych. W każdym razie medal zrobił na
mnie piorunujące wrażenie i muszę się przyznać, że tak wielkiej
bryły srebrna to ja jeszcze w ręku nie trzymałem. Średnica 80 mm i
waga 174 gramów czyni go większym od nie jednego talerza. Poniżej
zamieściłem zdjęcie.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj_NUUfXp0ip-hVQX-VRb5bEQQzkYXfdrMIbx2dhUxapOMhtFJTuW_H8BXiiZ7Kdx4A6I3hiOakB6O3hFUSeg1JgyzqBgB9XS-DSKJjLfKVF1KsqWVQs4-LDh-a8bOdJ6l1VsEs1r3httw/s1600/_20+do+bloga.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="449" data-original-width="900" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj_NUUfXp0ip-hVQX-VRb5bEQQzkYXfdrMIbx2dhUxapOMhtFJTuW_H8BXiiZ7Kdx4A6I3hiOakB6O3hFUSeg1JgyzqBgB9XS-DSKJjLfKVF1KsqWVQs4-LDh-a8bOdJ6l1VsEs1r3httw/s1600/_20+do+bloga.jpg" /></a></div>
Myślałem, że cena wywoławcza jest bardzo wysoka tylko do
czasu, aż licytacja ruszyła z kopyta i kwoty rzucane przez
wielbicieli starych numizmatów stawały się coraz to większe.
Przebicie osiągnęło 300% i jego nowy właściciel musiał wysupłać
44 800 złotych plus opłaty, czyli około 50 tysięcy. Co pewnie
uczynił z ochotą, bo gdybym miał taką wolną kwotę to nie
zastanawiałbym się chwili. Podsumowując ten fragment u Dawida
Janasa, niestety niczego nie kupiłem.<br />
<br />
Dzień później swoją drugą aukcję urządził NumEduX. Znam tą
firmę tylko trochę bo kilka lat temu kupiłem kilka monet na
platformie Numimarket. Nie były to jakieś wybitne pozycje, więc ta
nazwa kojarzy mi się raczej z przeciętnym towarem. Sygnałem, że
coś się mogło zmienić był talar zbrojarz Poniatowskiego z 1766
który reklamował całą imprezę i służył za ikonę aukcji.
Wśród 26 monet SAP moją uwagę zwracały całkiem ładne szelągi
gdańskie z 1765, dość ładne i liczne złotówki i dwuzłotówki z
popularnych roczników oraz wyżej wspomniany talar, którego zdjęcie
poniżej.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjznHhMiH4GMgySAbLl1xD8A8VY_xFweVT_sgu6ImytgLUe7J20HfSnRUt1lr6bgYBO2tE6Md56Klls2HnMuFUVhX6a0L9iddvQNNjaCf_asKJJ58v6FBvtksicyuaB0XsEsr-CWbFBggM/s1600/_21+do+bloga.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="459" data-original-width="900" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjznHhMiH4GMgySAbLl1xD8A8VY_xFweVT_sgu6ImytgLUe7J20HfSnRUt1lr6bgYBO2tE6Md56Klls2HnMuFUVhX6a0L9iddvQNNjaCf_asKJJ58v6FBvtksicyuaB0XsEsr-CWbFBggM/s1600/_21+do+bloga.jpg" /></a></div>
To była naprawdę niezła oferta i muszę przyznać, że gdyby nie
fakt że posiadam już oferowane monety, to całkiem możliwe, że
zapisałabym się i rozważał zakup kilku pozycji. Jestem ciekawy,
czy to już stała poprawa jakości asortymentu u tego sprzedawcy,
czy to raczej efekt przyjęcia do sprzedaży jakiejś randomowej
kolekcji monet. Będę obserwował kolejną aukcję NumEduX by się o
tym przekonać.<br />
<br />
Tydzień później, dnia 30 marca swoją imprezę przeprowadzał
znany i lubiany lider kwiecistych opisów numizmatycznych, czyli
Warszawski Dom Aukcyjny. Żeby zaraz nie było, że narzekałem na
oszczędne opisy w minionych imprezach a teraz będę się czepiał w
drugą stronę. Wystawiono 680 obiektów z których aż 34
reprezentowało okres SAP. Jak zwykle sporo z nich znajdowało się
z slabach i zostało opisane jako MAX w swoich kategoriach, jednak
nie da się zauważyć, że nie było wśród takich „petard” jak
to u WDA nie raz bywało. Po pobieżnym przejrzeniu całej oferty
musiałem drugi raz wrócić do analizy, by wybrać cokolwiek co by
było dla mnie interesujące i co miałbym szansę kupić. Dobrze
pamiętałem poprzednie aukcje pełne monet menniczych w trumnach i
irracjonalne ceny jakie za nie płacono. Żeby to zilustrować, to
jedynie wspomnę, że pierwszą monetą jaka wpadła mi w oko
okazała się... jakby inaczej, mennicza dwuzłotówka z 1794 roku
oczywiście zamknięta w przepisowym slabie PCGS.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhnr7pTP1NaKGwFqZlzbhU3UapPvzAp-UWv2vJF1R84-yPr61xwaAuN4hLHqIKLUOqmqrBpwHv6SjHN5N6zMUBkpEeXePp3uEDtStJPvWRo7Re5-o5ZFnCevxsf2mL_0eUQDhzElgkBAQA/s1600/_22+do+bloga.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="449" data-original-width="900" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhnr7pTP1NaKGwFqZlzbhU3UapPvzAp-UWv2vJF1R84-yPr61xwaAuN4hLHqIKLUOqmqrBpwHv6SjHN5N6zMUBkpEeXePp3uEDtStJPvWRo7Re5-o5ZFnCevxsf2mL_0eUQDhzElgkBAQA/s1600/_22+do+bloga.jpg" /></a></div>
Co by o niej nie powiedzieć, ale brzydka to ona nie była i z
chęcią bym ją przytulił do swojego zbioru. Niestety zeszła bardzo
wysoko, mógłbym dać za nią połowę z 7 tysięcy jaka przyszło
zapłacić szczęśliwemu nabywcy. Inne monety pomimo opisów
wskazujących na ich menniczość, nie były już tak efektowne. Jak
zwykle miałem własne uwagi do oceny stanów zachowania, ale to już
jest standard na imprezach WDA i to się już pewnie nie zmieni. Mnie
nie udało się nic tam kupić i znów obeszłam się smakiem.<br />
<br />
Dnia 6 kwietnia obyła się 3 aukcja firmy Numis Poland, nie było
tam jednak żadnego srebra SAP więc idę dalej. Dzień później
odbyła się już druga w 2019 roku impreza bydgoskiego Coinsnetu.
Wystawiono prawie 500 zróżnicowanych pozycji, w tym 20 monet
Poniatowskiego. Niestety sreber było tylko 7 a jak wiadomo z pustego
to i Salomon nie naleje. Nie było aż tak źle bo znów trafiły się
całkiem interesujące i poszukiwane krążki, jak choćby złotówka z
wytapirowanym Poniatowskim z roku 1784, półtalar 1768 czy wreszcie
talar z 1775. Jednak stan sprzedawanych monet nie był najlepszy i z
pewnością była to oferta dla kolekcjonerów zbierających bardziej
przekrojowo okres Polski Królewskiej. Ponieważ ja specjalizuje się
tylko w okresie SAP, to staram się dobierać monety i pozyskiwać te
nieco lepsze, żebym nie miał pokusy wymiany jak gdzieś pojawi się
ładniejszy krążek. Nie zawsze mi się to udaje, ale się staram nad
tym zapanować. Jednym z elementów pracy nad sobą jest ograniczanie
pokus, co wdrożyłem i nie wziąłem udziału w tej aukcji. Ma się
silną słabą wolę, co nie :-)<br />
<br />
Kolejną aukcją o której warto wspomnieć była 3 aukcja
Rzeszowskiego Domu Aukcyjnego. To prężnie działająca firma,
której właściciele zawsze starają się zgromadzić dobry materiał
i najczęściej im się to udaje. Tym razem było aż 1200 obiektów z
których zdecydowaną większość stanowiły monety polskie. Oferta
monet „Stasia” zawierała 27 pozycji, z czego samych monet było
nawet więcej bo na miedziakach nie brakowało zestawów. Mnie ze
srebra najbardziej spodobał się 10-cio groszowy drobiazg z
pierwszego roku bicia tego nominału, zachowany w menniczym stanie, o
czym dumnie informował zarówno sam slab z oceną MS oraz opis tej
pozycji z zaznaczonym na czerwono MAX-em. Oto ta moneta.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhErj1TohrqaaAddp9TQ5cTVeN3HPK8O8rAmeshcjc5iz7WbVwaviIAhFRJWClaeXcu5UES0NaPRVBknAbqHC5vLWvTjTVn9yshDNoXq7xsLEr996MkLClpH6r8uSfkoL-KG_zHmqUamA8/s1600/_23+do+bloga.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="448" data-original-width="900" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhErj1TohrqaaAddp9TQ5cTVeN3HPK8O8rAmeshcjc5iz7WbVwaviIAhFRJWClaeXcu5UES0NaPRVBknAbqHC5vLWvTjTVn9yshDNoXq7xsLEr996MkLClpH6r8uSfkoL-KG_zHmqUamA8/s1600/_23+do+bloga.jpg" /></a></div>
Planowałem spróbować ją pozyskać, przy czym tradycyjnie
interesowała mnie jedynie rozsądna cena jaką ustawiłem sobie w
widełkach 2-2,5 tysiąca złotych. Moneta zeszła niemal dwukrotnie
drożej, więc nie było mnie na nią stać. Ciekawostką na tej
imprezie był fakt, że wystawiono do sprzedażny obok siebie aż 3
monety 10-cio groszowe z rocznika 1793. I w sumie nie chodzi mi o to,
że jest to jakiś rzadki rocznik, bardziej zdziwił mnie sam fakt
takiej kumulacji, który zwykle nie sprzyja uzyskiwaniu dobrych cen.
Uważam, że zawsze to lepiej jak ma się jedną monetę z danego
rodzaju i rocznika. Ale nie znam się na organizacji aukcji i zapewne
był ku temu jakaś powód. W każdym razie w tym przypadku każda z
wystawionych monet znalazła swój nowy dom, więc nie ma co narzekać.
Na aukcji nie zabrakło tez grubszej monety. Były zarówno monety
złotówkowe jak i talary i półtalary. Ofertę kończyła trójca
drobnych ale bardzo ładnych monetek z Gdańska. A skoro już
wspomniałem o Gdańsku w kontekście aukcji RDA, to przesyłam
pozdrowienia dla Roberta i Dominika, pasjonatów z zamiłowaniem do
menniczych sztuk, których miałem okazję poznać osobiście podczas
letniej inauguracji Jarmarku Dominikańskiego. Jak dotąd biznesu nie
zrobiliśmy, zatem wszystko co dobre jest przed nami i wierze, że
jeszcze nie raz będzie ku temu okazja.<br />
<br />
Po rzeszowskiej aukcji znów nadszedł czas dla firmy Bereska.
Słyszałem różne opinie, jednak nie sposób odmówić właścicielce
ambicji do dotrzymywania kroku najlepszym na rynku handlu sztuką.
Nie mniej jednak, 6 aukcja Bereska była specyficzna i nie
sprzedawano na niej monet z okresu Polski Królewskiej, stąd nie
pohandlowaliśmy. I tak dochodzimy do 11 maja kiedy to swoje podwoje
otworzyła 72 aukcja Warszawskiego Centrum Numizmatycznego. To
pierwsza impreza WCN w roku 2019, stąd jak zwykle można się było
spodziewać interesującego materiału. Jednak pierwsze wrażenie
miałem takie, że nie będzie to impreza tak wielka jak poprzednie.
Rzuciło mi się w oczy niewielka ilość wystawionych przedmiotów.
Nieco powyżej 500 pozycji, to jak można było zauważyć w opisach
poprzednich imprez, stanowi już osiągalny próg również dla
bardziej początkujących firm numizmatycznych. Czyżby spece z ulicy
Hożej odczuwali oddech konkurencji? Nie było tego zupełnie widać.
Impreza była aukcja stacjonarną, stąd do sprzedaży trafił
wyselekcjonowany materiał. Masówkę WCN sprzedaje przecież na
swoich cotygodniowych aukcjach internetowych. Jak widać, analizując
jedynie ilość można by dojść do błędnych wniosków. To co
charakteryzowało 72 aukcje WCN to wyjątkowa jakość oferowanych
monet. W każdym razie monet nie było zbyt wiele, ale akurat okres
SAP był reprezentowany porządna ilością 31 obiektów. Nie ma więc
powodów do narzekań. Szczególnie wielbiciele złota Poniatowskiego
mieli tego dnia ucztę bo oferta WCN w tym aspekcie była najbogatsza
w tym roku. Jeśli chodzi o srebro znalazło się miejsce na 15 monet
bitych z tego stopu i były to z reguły monety z wyższych
nominałów. Sporo krążków było w bardzo ładnych stanach
zachowania i naprawdę mogło się podobać nawet wymagającym
kolekcjonerom. Ja aż takie wymagający nie jestem, dlatego pewnie
podobała mi się zdecydowana większość monet. A kilka numizmatów
skradło mi serce do tego stopnia, że bardzo chciałem je posiadać.
Obawiałem się tylko wysokich cen. Co szczególnie martwiło mnie w
kontekście trudniejszego okresu dla moich finansów, jaki związany
był z procesem zmiany pracy. Nie jestem w stanie pokazać tu
wszystkich monet (i nie tylko) na które się nastawiłem, stąd
ograniczę się jedynie do kilku reprezentantów. Weźmy tu dla
przykładu taki krążek, przepiękny półtalar z rocznika 1784.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEibb2LZW8f1ed_shAXUDTffllvKtNhQxkYa3pShMJ-FGZp2Wg821PzliAzqxtpI6d5zGKlSQELMgc8H16Unvn2w9TyPYc_fXPuye_IumlN4smncpRYtDkkjNj-rEivJ-2qQthU3SAqgNZY/s1600/_24+do+bloga.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="447" data-original-width="900" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEibb2LZW8f1ed_shAXUDTffllvKtNhQxkYa3pShMJ-FGZp2Wg821PzliAzqxtpI6d5zGKlSQELMgc8H16Unvn2w9TyPYc_fXPuye_IumlN4smncpRYtDkkjNj-rEivJ-2qQthU3SAqgNZY/s1600/_24+do+bloga.jpg" /></a></div>
Wiele bym dał żeby stać się posiadaczem tego krążka, jednak
cena kosztował ponad 40 tysięcy i tylko obszedłem się smakiem. Do
grona obserwowanych monet, na które miałem chrapkę i realnie
chciałem wziąć udział w licytacji gdyż liczyłem na sukces -
zapisałem aż 6 sztuk. Nie będę trzymał Was w napięciu i od razu
napiszę, że niestety żadnej z nich nie udało mi się skutecznie
wylicytować. Naprawdę nie mam sobie niczego do zarzucenia, miałem
po prostu zbyt niskie limity i żadna z licytacji nie zakończyła
się moim sukcesem. Nie będę zdradzał szczegółów i pokazywał
kolejnych monet, których nie kupiłem bo liczę, że już jesienią
będę miał więcej szczęścia i nie chce sobie robić nadmiernej
konkurencji :-). Jednak chciałbym pokazać jeszcze jeden krążek z
tej aukcji. Tym razem będzie to historyczny Talar Targowicki z 1793
roku. Sztuka nie zwykła nie tylko z racji historii jaką ten
numizmat sobą reprezentuje, ale również (i przede wszystkim) najpiękniejsza moneta tego typu jaką ostatnio widziałem. A
widziałem ich przecież wiele bo nie tylko uczestniczę w aukcjach ale
również szwendam się po muzeach i to przeważnie po stronie
niedostępnej dla zwiedzających gdzie nie brakuje pięknych okazów.
Proszę na to cudo tylko spojrzeć.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEimx1CYU95ZTAM4sFP2vGogtREJpLsTmYOT1_8BsIr8HkFm1yO1p-ueRNw6bCCEqzH-q_yJ_rySG2VHmfBv5oPEna_UaFKnDRQNJjNhrVgQzquTPeyVoR2ijBrjiR5VztmL7HgAsUfgLRU/s1600/_25+do+bloga.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="446" data-original-width="900" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEimx1CYU95ZTAM4sFP2vGogtREJpLsTmYOT1_8BsIr8HkFm1yO1p-ueRNw6bCCEqzH-q_yJ_rySG2VHmfBv5oPEna_UaFKnDRQNJjNhrVgQzquTPeyVoR2ijBrjiR5VztmL7HgAsUfgLRU/s1600/_25+do+bloga.jpg" /></a></div>
Ideał w każdym calu. Naturalna patyna i doskonałe tło, zrobiły
na mnie istmie piorunujące wrażenie. Kto pozyskuje takie monety,
tego zbiór poziomem dorównuje gabinetom muzealnym. Marzenie i
żałuję, że to niestety nie jest moja bajka :-)<br />
<br />
Może dalej będę bardziej skuteczny? Zapraszam teraz na kolejną
wielodniowa imprezę, jaką była 8 aukcja Gabinetu Numizmatycznego
Damiana Marciniaka. Zgodnie z tradycją aukcje znów poprzedziła
sesja wykładowa. Niestety tym razem z przyczyn obiektywnych nie
mogłem w niej uczestniczyć na żywo, ale wieczorem oglądałem
online a dzięki temu, że organizatorzy dbają o miłośników i
nagrywają filmiki, to miałem okazję zobaczyć wystąpienia
wszystkich prelegentów. I nie da się ukryć, że nie tylko w mojej
opinii była to kolejne święto krajowej numizmatyki. Już pewnie
wszyscy zainteresowani tematem starszych monet doskonale zdają sobie
sprawę, że cytując klasyków: „W numizmatyce widzisz tyle ile
wiesz”. Poniżej agenda sesji wykładów.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh63W80dbVPotTo1xu4XoItz-dVUE38E7RjJaMvkrZbrYWR9GDBUJQRtqR4lODW7PxRun54kE3ubq6FEu0knjW8sCYwo_vg9WPV1VpC5sSXaGw3PLGMFitUNQwpoPrv5aMKYHjNAXbkyr0/s1600/_26+do+bloga.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="438" data-original-width="900" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh63W80dbVPotTo1xu4XoItz-dVUE38E7RjJaMvkrZbrYWR9GDBUJQRtqR4lODW7PxRun54kE3ubq6FEu0knjW8sCYwo_vg9WPV1VpC5sSXaGw3PLGMFitUNQwpoPrv5aMKYHjNAXbkyr0/s1600/_26+do+bloga.jpg" /></a></div>
Jak wynika ze spisu prelekcji, znów mieliśmy do czynienia z
niezwykła mieszanką znawców, profesorów i pasjonatów
numizmatyki. To się zawsze musi udać i jestem ciekaw jaki będzie
dalszy los tych sesji oraz czy ktoś inny pójdzie w ślady Pana
Damiana i wymyśli własną koncepcję budowania prestiżu swoich
imprez w oparciu o szeroką popularyzacje i wysoką jakość
merytoryczną.<br />
<br />
Tym razem dla kolekcjonera monet Stanisława Augusta
Poniatowskiego nie przygotowano wielu zasadzek i z małym wyjątkiem,
srebrne monety tego króla znajdowały się w jednym miejscu. Tym
wyżej wspomnianym wyjątkiem były jedynie dwie drobne sztuki,
sprzedawane jako element kolekcji numizmatów toruńskich. Ja
koncentrowałem się na głównej ofercie, która stanowiły tym
razem 44 pozycje na które składały się łącznie medale, próby i
monety z okresu SAP. Oferta była jak widać bardzo przekrojowa, a
pośród srebrnych krążków mieliśmy zarówno grube srebro jak i
drobniejsze nominały. Warto również odnotować, że stany
zachowania oferowanych monet, z reguły nie były mennicze i była to
zdecydowanie oferta skierowana nie do koneserów, ale do szerokiej
rzeszy miłośników tego okresu. Muszę przyznać, że sporo spośród
wystawionych monet już jest w moim posiadaniu, dlatego skupiłem się
na jednostkach które uznałem za możliwość powiększenia swojego
zbiorku. Do grona monet którymi byłem zainteresowany dodałem
dokładnie pięć egzemplarzy. Jednak pierwszą monetę z tej aukcji
jaka chciałbym tu zaprezentować, będzie popularny rocznik
dwuzłotówki z roku 1768.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjJ070eOX8R7wQOVdpb7WORjvivAKfyfFMYMvaR4NQkcm81OrQOFO5AA-xc21I4RsLKERSwwmXPkQVuEZ9dLm9vzHrNlE8GKLcrVku685vYykewrwNq1qTwq0PKA_ZWKWyV-I105oZCR5w/s1600/_27+do+bloga.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="442" data-original-width="900" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjJ070eOX8R7wQOVdpb7WORjvivAKfyfFMYMvaR4NQkcm81OrQOFO5AA-xc21I4RsLKERSwwmXPkQVuEZ9dLm9vzHrNlE8GKLcrVku685vYykewrwNq1qTwq0PKA_ZWKWyV-I105oZCR5w/s1600/_27+do+bloga.jpg" /></a></div>
Ten wyjątkowej urody egzemplarz dwuzłotówki wystawiony został
za niebagatelną kwotę 2 tysięcy złotych. Co jak na popularne
roczniki ośmiogroszówek wcale nie jest mało. Oczywiście stan
opisany został jako niemal menniczy co przysporzyło mu wielu
chętnych by ta monetę pozyskać. I pewnie wszystko odbyłoby się
standardowo, gdyby nie kosmiczna cena jaką moim zdaniem wylicytował
zwycięzca aukcji. Wiele już widziałem, ale ceny 7590 złotych za
dwójkę z 1768 to jeszcze nigdy nie spotkałem. Spodziewałem się
raczej poziomu do 4 tysięcy, a tu taki klops. Pewnie się nie znam i
dlatego sam nic nie mogę kupić :-).<br />
<br />
No właśnie, bo moje podboje na tej aukcji znów mógłbym opisać
jako nieskuteczne. Mimo tego, że monety którymi byłem
zainteresowany nie były mennicze i z tego tytułu nie osiągnęły
zawrotnych sum, to jednak znów wróciłem „na zero”. Coś tam
nawet licytowałem, ale ne kupiłem nawet monet które „poszły”
za ceny poniżej tysiąca złotych. Powód był jak zwykle ten sam –
uważałem, że idą za drogo i nie ma sensu na nie przepłacać
Niezbadane są drogi po jakich błądzą myśli kolekcjonerów. W
jedym przypadku bez mrugnięciem oka wydają ogromne sumy a z drugiej
strony, jak mogą kupić coś niemal hurtowo, to „sępią” tych
kilku stówek. Chciałbym to jakoś wytłumaczyć, ale nie potrafię.
Widocznie na tańsze i popularne monety nie mam takiego ciśnienia
żeby je posiadać. W ogóle ostatnio zauważam, że wraz z
rozwijaniem swojego zbioru, na posiadanie kolejnych monet, które by
go uzupełniły mam jakby mniejszy fokus. Zdecydowanie postawiłem na
jakość, stąd dość trudno mnie ostatnio oczarować. Nie, żeby to
było niemożliwe, ale jestem bardziej powściągliwy – to fakt. Być
może właśnie z tej mojej rezerwy do niepotrzebnego rozwijania
zbioru wynikają moje ostatnie porażki. A może powód jest inny? Jak
widać na aukcji numer 7 u Marciniaka kupiłem dziewięć monet a na
kolejnej ani jedna nie wpadła w moje łapy. Nic to liczę na kolejną,
może wolę te nieparzyste i czekam na imprezę numer 9 :-)<br />
<br />
W czerwcu, który zamykał pierwszą połowę roku handlu
numizmatycznego czekały na mnie jeszcze 4 imprezy. Pierwsza z nich
to 12 aukcja WDA z 700 pozycjami wystawionymi do sprzedaży, z czego
monet SAP było dokładnie 18. Jak zwykle było kilka menniczych
sztuk i monet opisanych jako mennicze – bo to inna para kaloszy.
Były też MS-y w slabach. Flagowym obiektem z tego okresu był
ładnie spatynowany talar z rocznika 1766. Organizatorzy określili
ten numizmat jako PIERWSZA LIGA, jak widać w dalszym ciągu są
kreatywni w poszukiwaniu ładnych sformułowań do opisów. Jako, że
sezon ligowy w pełni zobaczmy zatem czym charakteryzuje się
pierwszoligowy talar Poniatowskiego.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi_4SVZoAGpK4xq_N7Mq-IQgW_4BzYeqASsTSkK_0cNOpKLaTKOMdRt1j20PFwMxsAj8zJuekyueM2JRdlBDM9UPuNfOyWNKTlvgf1TRgcs0dTpA3Nuu0BEmGy2Q2rgBYlbxTobwicQVL0/s1600/_28+do+bloga.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="447" data-original-width="900" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi_4SVZoAGpK4xq_N7Mq-IQgW_4BzYeqASsTSkK_0cNOpKLaTKOMdRt1j20PFwMxsAj8zJuekyueM2JRdlBDM9UPuNfOyWNKTlvgf1TRgcs0dTpA3Nuu0BEmGy2Q2rgBYlbxTobwicQVL0/s1600/_28+do+bloga.jpg" /></a></div>
I jakie wnioski? Niech się na ten temat lepiej wypowiedzą
krytycy i dziennikarze sportowi. Mi moneta się podobała mimo śladów
justunku i nierównego tła. Zakładając iż kolorowa patyna jest
naturalna to chętnie widziałbym ją w swojej kolekcji. Nie dał bym
jednak za nią nawet „mniejszej połowy” z 36 tysięcy jakie
wyłożył jej nowy właściciel. Stad pozostaje mi tylko oglądanie
zdjęć... Kolejny talar z 1794 roku, również miał „swoje
kolorki” a, że na szczęście był już zapakowany w trumnę, to
można było doczytać, że był przeczyszczony. Tego typu obiekty
nie skłaniają mnie do zakupów i tracę pewność ich stanu
zachowania, obawiając się manipulacji zdjęciami. Co moim zdaniem
na tej aukcji było ładne i warte swojej ceny? To ciekawa odmiana
złotówki z 1767 z ładnym stanie. I to będzie ostatnie foto z tej
aukcji.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjoYOHlI8pddMQDSwNwLRMSfKHbWxrpv5UnUNLlwjZqChgbbwrU0VA5eU_4lgrq8o9mTjYJ31-oYWOyN0xqKorJzwgCIaR1VLayZ1h1EkcpxHvEwb0QEG6m_TJ5qicAYpzdWKWQxxPmyaE/s1600/_29+do+bloga.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="456" data-original-width="900" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjoYOHlI8pddMQDSwNwLRMSfKHbWxrpv5UnUNLlwjZqChgbbwrU0VA5eU_4lgrq8o9mTjYJ31-oYWOyN0xqKorJzwgCIaR1VLayZ1h1EkcpxHvEwb0QEG6m_TJ5qicAYpzdWKWQxxPmyaE/s1600/_29+do+bloga.jpg" /></a></div>
Dlaczego jej nie kupiłem? Mam już podobną. Nie jest co prawda
idealna, ale nie planuje wydać za jej zamiennik kwoty wyższej niż
2-3 tysiące. Tym sposobem dałem szansę innym miłośnikom. Mam
nadzieję, że decyzja o zakupie tego krążka była poparta moim
wpisem na blogu, gdzie opisałem tą odmianę i określiłem jej
unikalność. Taka moneta w ładnym stanie, to zawsze perełka. Jasne
chyba już się staje, że tu też nic nie kupiłem.<br />
<br />
Tydzień później swoją trzecią imprezę organizowała firma
Stare Monety. Jak już gdzieś wyżej pisałem – ja lubię stare monety, więc uznałem,
że to może być coś interesującego. Sprzedawano 13 monet z okresu
SAP i z jednym wyjątkiem był to tak zwany „złom”. Monetą,
która reklamowała cała aukcje był kolejny ładny talar zbrojarz
z 1766 roku, której stan zachowania organizator oszacował na
1 minus/2 plus. Moneta miała drobne mankamenty, jednak zdecydowanie
jej stan można ocenić na grubo ponad średnią jaka spotyka się na
innych aukcjach. Nie będę jej pokazywał, gdyż kilka wierszy wyżej
już prezentowałem ten typ talara. Przy obecnym szaleństwie, mogę
uznać, że cena 12 tysięcy jak za ten egzemplarz była nawet OK. Ja
w każdym razie mam kilka sztuk grubego srebra z tego rocznika i na
ten czas nie rozglądam się za kolejnymi, stąd nie zgłosiłem się
do tej aukcji. Dwa dni później swoją trzecią aukcję tego
półrocza zorganizował bydgoski Coins Net. Rekordzista pod względem
ilości imprez tym razem proponował 465 obiektów, z czego monet z
okresu Polski Królewskiej było raptem 31. Szczęście w
nieszczęściu, że aż 8 z nich należało do okresu SAP, było
więc na co popatrzeć. Lustracja tej oferty zajęła mi około 10
sekund. Tyle czasu potrzebowałem żeby do dwóch policzyć srebrne
monety króla Stasia i zorientować się, że żadna z nich nie ma
szans stać się przedmiotem mojego udziału w licytacji. Tym samym
kolejna impreza dla amatorów Poniatowskiego do zapomnienia.<br />
<br />
I tak dobrnąłem do ostatniej imprezy tego półrocza, którą
stanowiła trzydniowa aukcja numer 20 Antykwariatu Numizmatycznego
Michała Niemczyka. Czyżby więc zakończenie okresu handlowego
niosło dla mnie więcej szczęśliwych finałów licytacji? Taką
miałem nadzieję przystępując z energią do ostatniej aukcji przed
wakacjami. Miało mi w tym pomóc 20 monet SAP jakie wystawiono do
handlu. Jednak muszę szczerze przyznać, że tym razem oferta nie
wyrwała mnie z butów i jedynie 3 monety zaznaczyłem jako swoje
potencjalne cele. Niestety wszystkie trzy były zatopione z
plastikowych slabach, co z reguły wiązało się z większym
zainteresowaniem nie tylko ze strony kolekcjonerów, ale przyciąga
czasem również i biznesmenów lokujących nadwyżki finansowe. W
dalszej części pokażę dwie spośród nich na zdjęciach. Zacznę
dość nietypowo jak na aukcyjne slaby, od egzemplarza ocenionego
przez graderów na ocenę „zaledwie” XF 45.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgsolqR7nLqKzVv_kHl8baLh5kEy_adgfI_jIaPWNn4hgXsm2EOr5j3Vh1RZaRhE-T7XkNodTMOaIxdPi_K4ES-gbFi5H2m-x2TG1MLvRwVlg5pqD_t3mAZQw-pdXXwnWMJbnVUjo6P7Rs/s1600/_30+do+bloga.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="850" data-original-width="634" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgsolqR7nLqKzVv_kHl8baLh5kEy_adgfI_jIaPWNn4hgXsm2EOr5j3Vh1RZaRhE-T7XkNodTMOaIxdPi_K4ES-gbFi5H2m-x2TG1MLvRwVlg5pqD_t3mAZQw-pdXXwnWMJbnVUjo6P7Rs/s1600/_30+do+bloga.jpg" /></a></div>
Uznałem, że to całkiem fajna moneta do kupienia i wydłubania z
plastiku. Skłaniał mnie do tego nie tylko miły oczom stan
zachowania, ale również sam rocznik 1783, który jest dla
kolekcjonerów półtalarów Poniatowskiego stosunkowo trudny.
Liczyłem na cenę w granicach 4 tysięcy złotych, ale się
przeliczyłem i musiałem obejść się smakiem. Ciekawe kiedy trafi
się kolejna szansa na pozyskanie tego rocznika.<br />
<br />
Druga z trójcy monet, która wzbudziła moje zainteresowanie to
kolejna szansa na zakup menniczej złotówki z 1767 roku. To jakaś
niezrozumiała seria, ale do sprzedaży trafił kolejny piękny
egzemplarz rzadszej odmiany jaką pokazałem opisując chwile temu
imprezę WDA. Szczególnie w tej monecie spodobał mi się rewers,
który to jak wiadomo jest ciekawszą stroną złotówki. Taka blacha
robi na mnie spore wrażenie.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgiVzbi3Z8FHRlMHCa2aRvJP0kpR28e-oDwSGFRWy3tg9XHC_exdfbq78YmCxS4ibA0n9TAVRIr86dYw_sVEv7-c_qc3CoYCQkxn2AtHaLYEWgZbCzxND_4uD20e6c4vInrvRr4pkTMars/s1600/_31+do+bloga.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="850" data-original-width="842" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgiVzbi3Z8FHRlMHCa2aRvJP0kpR28e-oDwSGFRWy3tg9XHC_exdfbq78YmCxS4ibA0n9TAVRIr86dYw_sVEv7-c_qc3CoYCQkxn2AtHaLYEWgZbCzxND_4uD20e6c4vInrvRr4pkTMars/s1600/_31+do+bloga.jpg" /></a></div>
Jak widać, menniczy stan tej monety nie ulegał najmniejszym
wątpliwościom. Jednak ocena numerkiem MS 62, dawała mi
teoretycznie szansę na sukces. To była dla mnie ostatnia licytacja
na aukcji w tym półroczu i muszę napisać, że byłem bliski by ją
pozyskać. Nie mniej jednak nie nacisnąłem przycisku „LICYTUJ”
tylko przyglądałem się rozwojowi sytuacji. Liczyłem na cenę w
okolicach 3 tysięcy. Nic takiego jednak nie miało miejsca i
uznałem, że nie będę licytował ponad swój limit. W taki oto
nieskuteczny sposób zakończyłem swoje aukcyjne potyczki w pierwszej
połowie 2019 roku.<br />
<br />
Podsumowując, był to dla mnie dość dziwny i ciekawy okres, stąd
i ten tekst pisało mi się całkiem OK i nie było nudy. No bo jak
inaczej ocenić fakt, że opisałem właśnie za jednym zamachem 22
aukcje, brałem aktywny udział jedynie w połowie z nich, a efekt
uzyskałem zaledwie w jednej. Jak już kupowałem to niemalże
hurtowo, bo w końcu zakup na jednej imprezie 9 dość drogich monet
to dla znakomitej większości miłośników numizmatyki wcale nie
przelewki. Wielokrotnie byłem przebijany i kończyłem jako „ten
drugi”. Nie mam jednak żadnej traumy z tym związanej, bo to
przecież ja podejmowałem decyzje i zwykle starałem się kierować
„zdrowym rozsądkiem”. Nie było idealnie, można było postarać
się bardziej, ale kolekcja jednak dzięki Bogu jakoś się rozwijała.
A do celu posłużyły mi inne źródła pozyskiwania monet,
alternatywne do kupowania na aukcjach. Może nie było tam tylu
świateł jupiterów i splendoru, ale z reguły było zdecydowanie
taniej a często i przyjemniej. Bo przecież osobisty kontakt z innym
zbieraczem, zawsze jest wart zachodu. Co do przyszłych aukcji, to
jestem ciekaw nadchodzących imprez jakie czekają mnie w drugiej
połowie roku. Po zapowiedziach wiem, że szykuje się co najmniej
kilka porządnych sesji w których będę aktywnie brał udział.
Plan jest taki żeby pojechać do Poznania na imprezę u Pana
Sergiusza, a potem wziąć udział w sesji Pana Damiana organizowanej
na salonach Zamku Królewskiego w Warszawie. Tam to ja monet jeszcze
nie kupowałem, więc warto pokusić się o nowe doświadczenie :-)
Dodatkowo będę brał udział w innych imprezach, jeśli tylko
zainteresuje mnie wystawiony tam materiał. Plany są więc ambitne i
może kolejny wpis o aukcjach będzie obfitował w więcej monet,
które uda mi się pozyskać. Tym samym żegnam się ładnie,
dziękuję za doczytanie do tego miejsca i do zobaczenia na aukcyjnym
szlaku. Trzymajcie się ciepło :-)<br />
<br />
<br />
<i>W dzisiejszym wpisie wykorzystałem informacje i zdjęcia z
archiwów aukcyjnych OneBid, WCN, GNDM i ANMN.</i><br />
<br />
<br />
<br />eleniaszhttp://www.blogger.com/profile/12819887912333193900noreply@blogger.com5tag:blogger.com,1999:blog-5204393351585243640.post-83003876762193823572019-07-24T22:12:00.000+02:002019-07-25T09:25:58.088+02:00Złotówka z 1769, czyli rzecz o tym jak wprowadzano kapitalizm.<br />
<div lang="pl-PL">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;">Witam
ponownie po krótkiej nieobecności. Z komentarzy pod poprzednim
wpisem oraz z maili jakie otrzymałem od czytelników chcących
dzielić się ze mną opiniami na tematy związane z numizmatyką
okresu SAP, doskonale zdaję sobie sprawę, że spora grupa
sympatyków mojej strony z niecierpliwością oczekuje na „zaległy”
tekst o aukcjach numizmatycznych. Mając to na uwadze, postanowiłem
jednak sprawdzić ile jeszcze wytrzymają i zdecydowałem, że nie
będę zmieniał swoich pierwotnych planów co do kolejności zaplanowanych wpisów. Tym samym, zanim zasiądę do opisania, tego
wszystkiego co moim zdaniem zdarzyło się ostatnio ciekawego w
handlu na ryku aukcyjnym, zaproponuję jeszcze jeden artykuł opowiadający o kolejnej wyjątkowej monecie Stanisława Augusta
Poniatowskiego. W końcu, aukcje to nie zając i nam już nigdzie nie
uciekną :-) Zatem wątek aukcyjny jeszcze chwilę poczeka i będzie
moim kolejnym tematem. A dzisiejszy wpis to nie będzie zwykła
historia. Czeka na nas bardzo ciekawy rocznik srebrnej złotówki
oraz dodatkowa historia jaką zapowiedziałem w tytule. Szykuje się
więc interesujący tekst do napisania, co dla mnie jako właśnie
zaczynającemu go tworzyć... nie jest wcale obojętne. Podstawowy
plan jest taki, aby jak najbardziej szczegółowo opisać rocznik
rzadkiej czterogroszówki z rocznika 1769. Monet tego nominału nie
wybito zbyt wiele, gdyż według źródeł powstało ich dokładnie
19 502 egzemplarzy. Co zdecydowanie „blednie” przy porównaniu do
wielomilionowych nakładów złotówek z wcześniejszych lat
1766-1767. Jednak jak się za chwilę okaże, mała ilość
egzemplarzy w mennictwie SAP wcale nie oznacza, że nic ciekawego się
w danym roczniku nie wydarzyło. Przeciwnie, ale o tym właśnie będę
pisał w dalszej części tekstu.</span></div>
<br />
<span style="font-family: "times new roman" , serif;">Jednak
zanim zacznę pisać o monetach, to czas na temat poboczny, który
umieściłem w tytule. Powszechnie znaną prawdą jest, iż
wprowadzanie każdych nowych zwyczajów, zasad czy krzewienie
nowoczesnych idei w gospodarce jest ciekawym okresem samym w sobie i
jako taki, z reguły nie przebiega bezboleśnie. A co dopiero takiego
systemu jak kapitalizm, który króluje nam po dziś dzień i
codziennie wpływa na nasze życie. Pierwsze przejawy kapitalizmu
wprowadzane w sposób zorganizowany i na większą skalę, możemy
właśnie zaobserwować w II połowie XVIII wieku. Dla
pasjonatów ekonomii i gospodarki rynkowej, to temat nie mniej
ciekawy niż numizmatyka. Nie było wyjątku, jak każda istotna
zmiana w dziejach państwa okazała się mieć wpływ na panujące
ówcześnie stosunki społeczne. Tak się złożyło, że ten istotny
w skali kraju czas, trafił akurat na panowanie króla Stanisława
Augusta Poniatowskiego. Władcy z otwartym umysłem, który
szczególnie sprzyjał wszelkim modom, nowościom i ideom płynącym
z bogatszej zagranicy. W tym aspekcie, król miał liczne zasługi i
aktywnie poszukiwał nowych rozwiązań gospodarczych oraz wspierał
wszelkie wysiłki, które w jego mniemaniu mogły zakończyć się z
pożytkiem dla rozwoju kraju i podniesienia się stopy życia
społecznego. Król miał oczywiście tę świadomość, że
samodzielnie nie udźwignie ciężaru unowocześniania kraju i w tym
celu otaczał się licznym gronem osób, które podzielały jego
poglądy. Jednym z ulubionych specjalistów króla od wprowadzenia w
życie idei o nowoczesnym państwie był jego stary przyjaciel z
dzieciństwa, podskarbi litewski Antoni Tyzenhaus. Był to człowiek
szczególnie oderwany od otaczającej go rzeczywistości, który z
lubością snuł wielkie i śmiałe plany polegające z grubsza na
tym, by zrobić coś z niczego i zapisać się w historii jako wielki
reformator. W dalszej części tekstu będzie okazja żeby ten temat
nieco rozwinąć. A teraz jeszcze na chwilę powróćmy do
króla-wizjonera Stanisława Augusta, bo już czas na pierwszą
ilustrację, która płynnie wprowadzi nas w temat dzisiejszego
tekstu.</span><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhUgdB3ygdiUQuMZZHZoNk-LnralPdPV37tnTptnIAJkCuYP-2dIw_uekUVATSPCAZLRMCXJh33pQ6ByuP4YjLsEtOUZszP4j7T6IuIJ17cOYYGh1gPGVBAU3is60gd-YMUlOJq8Kx_BN8/s1600/_0a+do+bloga.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="750" data-original-width="900" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhUgdB3ygdiUQuMZZHZoNk-LnralPdPV37tnTptnIAJkCuYP-2dIw_uekUVATSPCAZLRMCXJh33pQ6ByuP4YjLsEtOUZszP4j7T6IuIJ17cOYYGh1gPGVBAU3is60gd-YMUlOJq8Kx_BN8/s1600/_0a+do+bloga.jpg" /></a></div>
<div lang="pl-PL">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;"><br /></span></div>
<div lang="pl-PL">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;">Dobrze
znam ten temat, bo to moja okolica :-) Jednak zanim przejdę do
czasów SAP, to moment chciałbym poświęcić powodom dla których
zdecydowałem się właśnie na ten temat, gdyż nie jest to wcale
dzieło przypadku. Mam do zagadnienia początków kapitalizmu
stosunek bardzo osobisty, gdyż tak się dziwnie złożyło, że ja
sam również miałem swój drobny udział w podobnym procesie, który
zachodził w naszym kraju u schyłku PRL-u, na przełomie lat 80 i
90-tych XX wieku. Jak sobie przypominam, byłem wtedy młodzieńcem
nieco zagubionym, niezbyt pasującym do szarej rzeczywistości
ówczesnej Polski, który eksperymentował poszukując własnych
ścieżek. Znalazłem podobnych sobie odmieńców w środowisku
skupionym wokół bydgoskiej sceny muzyki punk-rockowej i żyłem
beztrosko z dnia na dzień, w imię hasła „No Future!”, nie
widząc większego sensu w swojej egzystencji na tym ziemskim łez
padole. W końcu, jak mawiają słowa pewnej piosenki: <i>„...wszyscy
pokutujemy za to, że żyjemy...”</i> :-) I w sumie nie wiem jak by
się dla mnie skończyła ta kolorowa przygoda w szarym świecie
PRL-u, gdyby nie fakt, że akurat w tym samym okresie bardziej
świadoma cześć społeczeństwa nie godziła na taki stan
państwa. W okół mnie trwały masowe protesty i nasilały się
starania o odzyskanie pełnej suwerenności. Ta idea trafiła mnie w
okolice serca i podchwyciłem nadzieję rodząca się w rozbudzonym narodzie. Odzyskałem wiarę w to, że człowiek może mieć wpływ na swoje życie. I daje już jakoś samo
poszło....To zmieniło mój stosunek do rzeczywistości, popchnęło mnie w ramiona rodzącego się drobnego kapitalizmu, co miało
decydujący wpływ na moje przyszłe zainteresowanie monetami oraz
pasję do numizmatyki. Mój śp. ojciec był człowiekiem doświadczonym i dostrzegał zmiany zdecydowanie wcześniej. Wziął
sprawy w swoje ręce, zwolnił się z państwowej posady i szukał
szczęścia w tak zwanej prywatnej inicjatywie. Uznał, że jak spaść
to z wysokiego konia i już na początku swojej kapitalistycznej
przygody, „za grosze” wydzierżawił upadający PGR i zajął się
masową produkcją grzybów jadalnych. Boczniak ostrygowaty (ten
grzyb) miał zbawić nasz kraj i w postaci panierowanego na patelni
„pseudo-kotleta” miał szansę zastąpić chwilowo niedostępne w
sklepach kotlety schabowe. Trzeba uczciwie powiedzieć, że smakował
nawet nieźle i powoli bo powoli, ale trafiał w gusta spragnionych
nowości mieszkańców. Niestety pomimo wielkich planów i ogromnych
wysiłków, mój tato jako mieszczuch, nie miał wystarczającej smykałki do biznesu na wsi i jak się okazało, również brakowało
mu szczęści do ludzi. Nagle stał się największym pracodawcą w
okolicy, a pośrednio panem i władcą dochodów okolicznej ludności
zamieszkującej ten rolniczy region. Tego było za wiele jak na
jednego człowieka, skoncentrował się więc na tym co potrafił
najlepiej, czyli konstruowaniu maszyn i organizacji produkcji, a całe zarządzanie ludźmi oddał w inne ręce. Jak się później okazało to nie
był dobry wist i powstał z tego wielki biznes "na glinianych
nogach" i każda większa przeszkoda mogła nim zachwiać. Na
nieszczęścia nie trzeba było długo czekać. Ktoś czegoś nie dopilnował,
inny ktoś na czas tego nie sprawdził i najpierw przydarzyła się zaraza
grzybni a zaraz potem pożar w którym spłonęły najcenniejsze
sprzęty. Pamiętam ten żałosny widok resztek nadpalonego PGR-u i
smutek w oczach ojca, który wyrażał jasno, że jest już „po
zawodach”. Spółka w której uczestniczył rozpadła się ze
zgrzytem i po „złotym interesie” zostały tylko niesmak i
niezapłacone długi. Ojciec okazał się za miękki na
rasowego kapitalistę. Nie potrafił bez skrupułów egzekwować i
wykorzystywać trudnej sytuacji pracowników. A trzeba pamiętać,
że ówcześnie, to właśnie taki panował model biznesowy w
rodzącym się kapitalizmie i bardzo często w ten sposób
powstawały fortuny. Grzyby nie wypaliły, jednak „staruszek”
złapał bakcyla przedsiębiorczości i się bez walki nie poddawał.
Powoli wychodził na prostą i postanowił pójść w kierunku handlu detalicznego i nową działalność oprzeć na ludziach zaufanych,
czyli na rodzinie. I właśnie tak rozpoczyna się moja historia z
wprowadzaniem kapitalizmu, którą streszczę dalej w kilku zdaniach.
Mam nadzieję, że macie czas :-)</span></div>
<div lang="pl-PL">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;"><br /></span></div>
<div lang="pl-PL">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;">Tato
założył pierwszy na naszym osiedlu niepaństwowy sklepik, który
na dzisiejsze standardy można określić bardziej kioskiem, czy
salonikiem prasowym niż „rasowym” sklepem spożywczym. Czasy
przemian sprzyjały takim śmiałym przedsięwzięciom, konkurencja
praktycznie nie istniała. Nie było jeszcze tych wszystkich, dziś
powszechnych telewizyjnych serwisów informacyjnych, a o internecie
nikt wtedy nawet nie marzył, dlatego też ludzie by dowiedzieć jak
się sprawy w kraju mają, czytali powszechnie wielkie ilości
codziennej prasy. Nie było również tylu samochodów co dziś, więc
społeczeństwo masowo korzystało z komunikacji miejskiej, kasując
przy tym jednorazowe bilety. Nie było również głośnych kampanii
antynikotynowych. Nikt nie słyszał o modzie na niepalenie.
Brakowało nam świadomości, że można żyć zdrowiej, więc
większość z nas paliła fajki i to najczęściej po dwie paczki
dziennie. W tym okresie również rynek artykułów spożywczych
przeżywał kolejne przejściowe trudności, więc bardzo dobrze
sprzedawały się produkty masowo przywożone autokarami z NRD przez
„polskich turystów”. Podsumowując ten wywód, na powyższe
artykuły był ogromny popyt, a my go zaspokajaliśmy i interes
rodzinny szybko się rozkręcił. Ja jeszcze jako uczeń szkoły
średniej, po godzinach pomagałem ojcu w zaopatrzeniu i obsłudze
klientów. I tu właśnie doszukać się można początków moich
zainteresowań monetami, gdyż pracując na kasie szybko
zorientowałem się, że monety są różne i jedne trafiają się
rzadko a inne są bardzo powszechne. Wyłapywałem więc z obiegu
nowe monety okolicznościowe, którymi dosyć często płacono za
zakupy w naszym sklepiku. Takie były czasy, że ludzie otrzymywali
wypłaty w zakładach pracy w postaci gotówki, która często
zawierała również monety z egzemplarzami okolicznościowymi. Mam z
tego okresu sporo ładnych krążków i pewnie właśnie dzięki
temu, nigdy żadnej monety nie kupiłem w NBP, a wszystkie otrzymałem
od ich „pierwszych właścicieli”. Kapitalizm jaki wprowadziliśmy na osiedle pozwalał nam na niezłe życie oraz rozwój firmy i powiększanie skali jej działalności. Ale największą oznaką
powodzenia rodzącego się biznesu były dlugaśne kolejki klientów,
które bardzo często ustawiały się do naszych punktów. Zapytacie
jak to możliwe? </span>
</div>
<div lang="pl-PL">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;"><br /></span></div>
<div lang="pl-PL">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;">I to
właśnie była ta siła raczkującego kapitalizmu, w którym bardzo
liczył się dobry pomysł i szybkie działanie. Zaszokowaliśmy
naszych klientów przyzwyczajonych do cen z PRL-u, ponieważ w naszym
punkcie sprzedawaliśmy prasę i papierosy w cenach... o 50 zł
(banknot ze Świerczewskim) niższych niż ceny państwowe
wydrukowane na opakowaniach fajek i na okładkach gazet. Kwota 50
złotych to wówczas było tyle co nic, wartość czysto symboliczna
za którą nie można było nic kupić, ale z psychologicznego punktu
widzenia dawało nam to ogromną przewagę nad państwowymi punktami dystrybucji. Ludzie stali godzinę w kolejce do naszego sklepiku i
kupowali na zapas całe „wagony” papierosów oraz brali od nas
pełne naręcza gazet obsługując przy okazji swoich sąsiadów.
Dodatkową nowinką jaką zapoczątkowaliśmy by ściągnąć do
siebie klientów z całego osiedla było rozpoczęcie sprzedaży
bydgoskiej popołudniówki już około godziny 9-10 rano. „Dziennik
Wieczorny” to była gazeta ogromnie popularna, a szczególnie jego
piątkowo-magazynowe wydanie z dodatkiem telewizyjnym. Dzięki temu,
że mieliśmy popołudniową gazetę już rano, to sprzedawaliśmy ją
w kilku lokalizacjach (w tym mobilnych z samochodów) w tysiącach
egzemplarzy. W piątki ludzie szturmowali nasze punkty, by kupić
gazetę, która w normalnych kioskach RUCH pojawiała się po
godzinie 14, a u nas już od rana i przy okazji o 50 złotych taniej.
Pomysł polegał na tym, że codziennie rano jeździliśmy do
pobliskiej drukarni i sami odbieraliśmy gazety z maszyn, gdyż
drukowane były już od godz 8. Tym samym nie czekaliśmy jak inni na dystrybucję prasy przez państwowego molocha, który”od zawsze”
rozwoził gazety do swoich kiosków dopiero w południe. Dobrze pamiętam, jak ludzie strasznie się wówczas dziwili skąd bierzemy
tę prasę tak wcześnie oraz że nam się opłaca sprzedawać taniej
niż cena na opakowaniu. Byli też tacy, co patrzyli na nas z
niedowierzaniem, a ponieważ nas lubili (obsługa klienta stała na
wysokim poziomie) to upierali się, że zapłacą nam tyle ile wynosi
oficjalna państwowa cena. Mili ludzie, widzieli jak na co dzień ciężko pracujemy i nie chcieli nam zrobić finansowej krzywdy. To
były pionierskie czasy, które dziś wspominam z rozrzewnieniem,
szczególnie, że przypomina mi to moją młodość oraz świętej
pamięci rodziców zaangażowanych w nasz small familly business. To
już koniec prywatnego wątku, który połączył mi się w głowie z
dzisiejszym tematem i nie byłem w stanie opanować się by o tym nie
wspomnieć. W końcu to też jest już historia. A na zakończenie,
ze specjalnymi pozdrowieniami dla moich czytelników z Bydgoszczy,
zaprezentuje jeszcze zdjęcie lokalizacji w którym stał opisany
powyżej, kapitalistyczny kiosk „U Włodka”. Niech odżyją
wspomnienia :-)</span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjO4-STJQeTAPueWdRkQszsCcTqHX_sk6A53qg_uk8gfi3qyNRGVEhrFh8SJY2eTIHqJMp0PkVUtGVmOOJx31YGN-UdPSPl9KH2Ozp0_xXIjWiX4LofPeEDOez_oaNjLSkyb0lC9Fqih2g/s1600/_1+do+bloga.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="502" data-original-width="900" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjO4-STJQeTAPueWdRkQszsCcTqHX_sk6A53qg_uk8gfi3qyNRGVEhrFh8SJY2eTIHqJMp0PkVUtGVmOOJx31YGN-UdPSPl9KH2Ozp0_xXIjWiX4LofPeEDOez_oaNjLSkyb0lC9Fqih2g/s1600/_1+do+bloga.jpg" /></a></div>
<div lang="pl-PL">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;">Prezentowany
punkt, od wielu lat już nie należy do mojej rodziny i jak można
wywnioskować po szyldach i napisach, dziś handluje się tam
pieczywem. Niestety zdałem sobie sprawę, że nie posiadam
prywatnych zdjęć sklepiku z opisywanego przez mnie okresu. Jak się
okazuje, gdy człowiek wpadnie w wir kapitalistycznych interesów, to
zapomina o całym bożym świecie i nie w głowie mu dyrdymały,
które można by uwiecznić na fotkach. Może, ktoś z czytelników
posiada starsze zdjęcia tej okolicy? Jeśli tak, to jestem nimi
zainteresowany :-)</span></div>
<div lang="pl-PL">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;"><br /></span></div>
<span style="font-family: "times new roman" , serif;">Dobrze,
a teraz jak to już mam w zwyczaju, przejdę do historii związanej z
okresem SAP i obszarem na którym obiegała złotówka z rocznika
1769. Dziś tło opowieści zawężę jedynie do niewielkiego
fragmentu obszaru zlokalizowanego na „bliskim wschodzie”
Rzeczpospolitej Obojga Narodów, zwanego onegdaj Wielkim Księstwem
Litewskim. A na co dzień i w skrócie, nazywanym po prostu Litwą.
Jak znającym się na rzeczy miłośnikom numizmatyki zapewne
wiadomo, „tamta Litwa”, to pojęcie o wiele szersze niż znane
nam dziś sąsiednie państwo o tej samej nazwie. By się o tym
przekonać, wystarczy rzut oka na mapę pokazującą ówczesną
Rzeczpospolitą Obojga Narodów, na której Litwa oznaczona jest
numerem 3 i pokazana na tle aktualnej nam mapy Europy.</span><br />
<div lang="pl-PL">
<br /></div>
<div lang="pl-PL">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;">Legenda
mapy:</span></div>
<div lang="pl-PL">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;">1 -
Korona,</span></div>
<div lang="pl-PL">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;">2 -
Prusy - Lenno Królestwa Polskiego,</span></div>
<div lang="pl-PL">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;">3 -
Wielkie Księstwo Litewskie,</span></div>
<div lang="pl-PL">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;">4 -
Liwlandia - posiadłość Korony i Litwy,</span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<span style="font-family: "times new roman" , serif;">5 -
Kurlandia - Lenno Rzeczypospolitej</span><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjtVypv52_PYpwmhM-bfeL0pYZQYgoye3f78H2LNYv1Ay5i-4H4-fTf4GWfJ96VH_7_NBFSifvdOW_yP4pW9Yzo6tbj6SzPUHAIX7567tFsfwjl9aW5g4_QlKvvIvc_H6q6y2ZNEURZ1uw/s1600/_2+do+bloga.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="860" data-original-width="900" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjtVypv52_PYpwmhM-bfeL0pYZQYgoye3f78H2LNYv1Ay5i-4H4-fTf4GWfJ96VH_7_NBFSifvdOW_yP4pW9Yzo6tbj6SzPUHAIX7567tFsfwjl9aW5g4_QlKvvIvc_H6q6y2ZNEURZ1uw/s1600/_2+do+bloga.jpg" /></a></div>
<div lang="pl-PL">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;"> </span>
</div>
<div lang="pl-PL">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;">Jak
widać na ilustracji, granice Wielkiego Księstwa Litewskiego
rozciągały się od wschodnich kresów dzisiejszej Polski i
pokrywały całe terytoriom Litwy i Białorusi oraz wchodziły na
teren dzisiejszej Rosji i Ukrainy. Co prawda w czasie gdy wybierano
na króla Stanisława Poniatowskiego, Rzeczpospolita była już nieco
oskrobana od wschodu i „odrobinę” mniejsza niż na pokazanej
mapie. Jadnak dla całości poruszonego za chwilę zagadnienia ta
nieścisłość nie będzie miała szczególnego znaczenia. A to
dlatego gdyż wcale nie będę opisywał zdarzeń na całym obszarze
dawnej Litwy, a jedynie skoncentruje się na jej niewielkim skrawku.
A będzie to fragment nietuzinkowy, bo obejmie tereny należące
bezpośrednio do króla. Jak się okazuje, symboliczna korona na
głowie władcy, to nie tylko całodzienne obowiązki i niewdzięczna odpowiedzialność za losy państwa i swoich poddanych, ale także
niemałe dochody z tak zwanych królewszczyzn. To słowo oznacza
dobra ziemskie położone na obszarach dominiów, które przysługiwały
władcom państwa jako spuścizna po ziemiach należących do
dynastii Piastów. Kolejni władcy Polski dziedziczyli te ziemie po
swoich królewskich poprzednikach. Jednak sami z reguły nie
przebywali na tych terenach i nie stawiali tam swoich zamków, a
jedynie administrowali nadanymi im ziemiami. Formalnie od końca XVI
wieku królewszczyzny dzieliły się na starostwa nadawane w nagrodę
zasłużonej szlachcie w dożywotni zarząd oraz na ekonomie, zwane
także dobrami stołowymi, będące dalej w gestii władcy. Dochody z
tych majątków bezpośrednio zasilały skarb królewski. I dziś
właśnie krótka historia z kapitalizmem w tle jaką chcę
przytoczyć, rozegrała się w ekonomiach króla Stanisława Augusta
Poniatowskiego na Litwie. A że działo się to akurat w roku 1769,
czyli dokładnie w tym samym czasie w jakim powstała opisywana
moneta, to stąd właśnie wytrzasnąłem ten temat.</span></div>
<div lang="pl-PL">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;"><span style="font-size: small;"><br /></span></span></div>
<div lang="pl-PL">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;">Zacznijmy
od początku, czyli w miejsca gdzie na scenę wkracza wieloletni
przyjaciel króla, koniuszy litewski Antoni Tyzenhaus, który w roku
1765 zostaje administratorem królewskich ekonomii na Litwie. Był to
człowiek obdarzony wielką energią do działania, a do tego okazał
się być wielkim reformatorem i wyprzedzającym swoje czasy
wizjonerem. Z tego powodu był równie często nagradzany co
dyskryminowany, gdyż niektóre jego projekty i wizje, zdecydowanie przekraczały wszelkie pojęcie i budziły opór XVIII-wiecznych
umysłów. Antoni Tyzenhaus jako pierwszy podjął próbę
uprzemysłowienia administrowanych ekonomii, by zmienić ich
charakter z zacofanych posiadłości ziemskich na nowoczesne centra
gospodarcze. Oczywiście „nowoczesne” w ujęciu
XVIII-wiecznym, czyli głównie w zakłady i manufaktury. Ale
zanim się do tego zabrał, to na początek upewnił się, że cały
należny mu teren jest w jego zarządzie. Zlecił wykonanie
dokładnych pomiarów i map a następnie odzyskał dla króla obszary
ziemskie bezprawnie użytkowane przez okoliczną szlachtę. Był przy
tym bezkompromisowy i z równą skrupulatnością egzekwował
królewskie prawa do ziemi od bezimiennej szlachty co od znacznych
rodów magnackich jak Potoccy, Czartoryscy czy nawet... sami
Poniatowscy. Tą działalnością nie zjednywał sobie zbyt wielu
przyjaciół wśród możnych tego świata. Jednak nie dbał o to,
gdyż miał w królu silne oparcie i był jego oddanym i lojalnym
sługą. Tyzenhaus był nie tylko gospodarzem zarządzającym dobrami
królewskimi ale również miał misję unowocześnienia całej Litwy
dla której pragnął być wzorem do naśladowania. W tym celu
prowadził działania poprawiające infrastrukturę, takie jak
zagospodarowanie nieużytków, osuszanie łąk i bagien, naprawa
dróg, budowa mostów i grobli , czy zakładanie ogrodów i
plantacji. Nie poprzestawał na tym i masowo zakładał cegielnie,
wiatraki, młyny, spichrze, gorzelnie, browary, karczmy, szkoły i
inne budynki publiczne mające służyć uprzemysłowieniu terenu
którym administrował. Król w uznaniu jego niewątpliwych zasług,
mianował go nadwornym podskarbim litewskim oraz nadał mu godność
starosty grodzieńskiego. Na ilustracji poniżej widzimy naszego
reformatora w otoczeniu planów na kolejne biznesy.</span></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh-yKwVRZ0fZJ36rw_wWs03A-YckqHQ2xb01S39F8II17UABD6MUbDq8v-8SWd-Oxi-eh2I8CtpMiCjyMpeV13RIb30OQYoDSOqrH2vQdCiVlXskq_1emhoZ2oNQ2hzTpwgFnwdU5eAzHw/s1600/_3+do+bloga.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1311" data-original-width="900" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh-yKwVRZ0fZJ36rw_wWs03A-YckqHQ2xb01S39F8II17UABD6MUbDq8v-8SWd-Oxi-eh2I8CtpMiCjyMpeV13RIb30OQYoDSOqrH2vQdCiVlXskq_1emhoZ2oNQ2hzTpwgFnwdU5eAzHw/s1600/_3+do+bloga.jpg" /></a></div>
<br />
<div lang="pl-PL">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;">Tyzenhaus
został starostą grodzieńskim, gdyż to właśnie w okolicy tego
miasta koncentrowała się w większość wysiłków i reform
ambitnego szlachcica. Niezwykle liczne manufaktury, które masowo
uruchamiał w większości niestety nie wytrzymywały próby czasu.
Wiele z nich upadło w kolejnych latach, gdyż okazywały się
przegrywać z zagraniczną (jakością) i lokalną (ceną)
konkurencją. Skupienie tak różnorodnej i masowej produkcji na
niewielkim terenie skutkowało zdecydowanie wyższymi kosztami
produkcji. Trudno było zarówno o surowce potrzebne do produkcji jak
i o zbyt, gdyż w okolicy nie było ani wystarczających surowców
ani też popytu. Wszystko trzeba było transportować, co w tych
czasach strasznie destrukcyjnie wpływało na koszty wytworzenia, a
co za tym idzie i na wysokie ceny produktów. Nie bez kozery ówcześnie zakładało się manufaktury w miejscach gdzie był łatwo dostępny surowiec i transport rzeczny.Ale jak wiadomo, surowce w
biznesie to nie wszystko i równie ważna jest wykwalifikowana kadra
pracowników oraz tak zwana niewykwalifikowana siła robocza. I tak
powoli dochodzimy do kolejnych problemów reformatora, które będą
związane były właśnie z rocznikiem tytułowej złotówki.</span></div>
<div lang="pl-PL">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;"><span style="font-size: small;"><br /></span></span></div>
<div lang="pl-PL">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;">W
1769 roku w ekonomii szawelskiej miało miejsce niezwykłe
wydarzenie. Otóż niejaki Szymon Aleksandrowicz, nauczyciel z
Janiszek wywołał chłopskie powstanie. Główną przyczyną wybuchu
buntu ludowego, było siłowe przywracanie obowiązku pańszczyzny przez
zarządcę ekonomii królewskich, znanego nam już dobrze
podskarbiego Antoniego Tyzenhauza. Brak dostatecznej ilości siły
roboczej w okolicach Grodna, które mogły by zasilić powstające
zakłady był jednym ze strapień reformatora. Jak na początkującego kapitalistę przystało, postanowił pójść po najmniejszej linii
oporu (tak wówczas sądził) i w celu zwiększenia dochodów z
zarządzanych manufaktur oparł swoją strategię działania na
darmowej pracy swoich poddanych. Należy jednak pamiętać, że w
ekonomiach królewskich od czasów Jana III Sobieskiego, który zniósł obowiązek pańszczyzny na swoich dobrach, chłopi żyli w
miarę spokojnie i dzierżawili ziemię stając się jej pośrednim właścicielem. Aż tu nagle, po 100 latach trafił im się jakiś
napaleniec-despota, który każe rzucać robotę na roli i zaciąga
ich na siłę do pracy w fabrykach. A w tych manufakturach warunki
pracy były bardzo trudne, życie proste bez żadnych wygód w
oddaleniu od rodziny, a do tego to wszystko w ramach dawnego
obowiązku i bez żadnego wynagrodzenia. Nic więc dziwnego, że lud
tego długo nie zdzierżył. Wykorzystując bojowe nastroje i
zamieszanie na Litwie w obliczu trwającej Konfederacji Barskiej,
chłopi odmówili wykonywania pańszczyzny. Żeby tego dokonać
uwięzili urzędników dworskich i przez kilka tygodni sprawowali
swoją władzę w szawelskiej ekonomii. Niestety ich nadzieje
związane ze współpracą z konfederatami przeciwko urzędnikom króla
okazały się bezskuteczne. Żaden znaczący dowódca konfederacki
nie zamierzał negocjować ze zbuntowanymi chłopami, którzy
zaatakowali szlachtę i trzymali pod strażą. W końcu poglądy
polityczne można było mieć różne, jednak szlachcic zawsze
popierał wiodącą rolę swojego stanu i bratania się z chłopstwem unikał. Tym samym bunt w Szawlach nie mógł zakończyć się happy
endem. Został krwawo stłumiony przez wojska Polsko-Litewskie oraz
oddziały Kurlandzkie, a jego przywódcy zostali straceni. Ten
„drobny epizod” zupełnie nie wpłynął u Stanisława Augusta na
zmianę dobrego zdania o swoim przyjacielu i zarządcy. Nie przejął
się nim również sam Tyzenhaus i nie wyciągnął żadnej lekcji, co
już wkrótce miało się na nim zemścić. Bo o ile chłopi nie
mogący liczyć na żadne wsparcie nie byli dla niego wystarczającą
przeszkodą, o tyle robienie sobie wrogów wśród znaczącej
szlachty i bazując jedynie na przyjaźni i ochronie króla, którego
popularność w narodzie malała z każdym rokiem, długoterminowo
nie okazały się dobrą strategią. Pycha została ukarana, kiedy to
wrogowie Antoniego Tyzehausa zdołali przekonać rosyjskiego
ambasadora Ottona Stackelberga, że szalony polski szlachcic to
niebezpieczny zapalnik, którego nierozsądna działalność może
powodować kolejne liczne bunty na ziemiach graniczących z Rosją. W
Polsce mógł być bałagan, ale u siebie Rosja nie chciała
problemów. Był to już rok 1780, czyli akurat czas w którym
rosyjski ambasador miał ogromne wpływy i praktycznie samodzielnie
rządził naszym krajem. Nic dziwnego, że bardzo szybko powstała
Specjalna Komisja w celu zbadania działalności królewskiego
pupilka. Rezultat tego typu komisji na przestrzeni dziejów w naszym
kraju wiele się jakoś nie zmieniły. W efekcie szlachcic został
osądzony i oskarżony o malwersacje finansowe, co spowodowało, że
przestał pełnić funkcję zarządcy dóbr królewskich. Co prawda
nie był to jeszcze koniec ciekawych wydarzeń z udziałem
Tyzenhausa, ale o tym napiszę już przy innej okazji. Na koniec
ilustracja jak by „sprawa Tyzehausa” mogło wyglądać dzisiaj
:-)</span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEglmCxkLlvYYJRjH0G2J-0toAsGSiFE4gCzHgAbw9lLokWY0IvdxRqNTPzy3eZT0Nbz9Z8WA56eYt7Gi5Jk8rIbrWiYF_noBzeZYd6Ny3N-7fLQh7hqibYOXQD3KNd-mbL57L3zBoFZbJg/s1600/_4+DO+BLOGA.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="472" data-original-width="900" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEglmCxkLlvYYJRjH0G2J-0toAsGSiFE4gCzHgAbw9lLokWY0IvdxRqNTPzy3eZT0Nbz9Z8WA56eYt7Gi5Jk8rIbrWiYF_noBzeZYd6Ny3N-7fLQh7hqibYOXQD3KNd-mbL57L3zBoFZbJg/s1600/_4+DO+BLOGA.jpg" /></a></div>
<div lang="pl-PL">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;">To
oczywiście tylko żart i dowód na to, że historia lubi się
powtarzać. A teraz już koniec z tematami pobocznymi i czas się
wreszcie wziąć za monety.</span></div>
<div lang="pl-PL">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;"><br /></span></div>
<span style="font-family: "times new roman" , serif;"><span lang="pl-PL">Przypominam
(też sobie), że dziś tematem jest bardzo rzadko spotykana złotówka
z rocznika 1769. O jej wyjątkowości świadczy wiele zmiennych,
które znamy oraz takie czynniki, które musimy sobie dopiero
uświadomić. Znane fakty, to między innymi: </span></span>niski
nakład wynoszący zaledwie 19 502 egzemplarze, <span style="font-family: "times new roman" , serif;"><span lang="pl-PL">wysoka
wartość kolekcjonerska oszacowana już w 1890 roku w podręczniku
Józefa Tyszkiewicza na niebagatelną kwotę 50 marek polskich, czy
fakt, iż kolejny znakomity numizmatyk Konrad Berezowski w swoim
cenniku monet z 1900 roku nie podjął się wyceny tego rocznika i
postawił przy nim znak zapytania. A co ciekawe, Berezowski zachował
się jakby nie widział żadnego egzemplarza, a przecież miał
dostęp do zbiorów hrabiego Emeryka Hutten-Czapskiego, gdzie jak
wynika z katalogu jego kolekcji, znajdował się jeden egzemplarz
notowany pod pozycją 7879. Na więcej danych na temat wyjątkowości
opisywanej dziś monety musieliśmy czekać aż do czasów nam
współczesnych, kiedy to w 1995 roku stopień rzadkości tej
złotówki został oszacowany na R5 przez Edmunda Kopickiego w
ilustrowanym skorowidzu monet. To wskazywałoby, że autor
znał/widział/wie/szacuje ilość zachowanych monet w granicach
26-120 sztuk. Mnie wydaje się to całkiem prawdopodobne, właśnie
gdzieś w połowa tej skali, czyli ok 50-60 monet może stanowić
ilość jaka przetrwała do naszych czasów. Osobiście znam jedynie
7 egzemplarzy i z właśnie tak nielicznego materiału badawczego
będę dziś wyciągał wnioski. Z pewnością w dalszej części
powrócę jeszcze do tego wątku, gdyż tak naprawdę do opisu
rocznika użyje jeszcze jednej, dodatkowej ósmej monety, ale ona...
nie jest całkiem z roku 1769, co wyjaśni się już chwilę.</span></span><span style="font-family: "times new roman" , serif;"> </span><br />
<div lang="pl-PL">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;"><br /></span></div>
<div lang="pl-PL">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;">Jednak
na początek, zanim dam się porwać bardziej szczegółowym opisom,
to dla porządku zaprezentuję przykładowy egzemplarz tytułowej
monety. Nie będzie to jednak zwykła sztuka, tylko wyselekcjonowana
pod względem stanu zachowania, gdyż większość znanych mi
złotówek jest niestety dość mocno zużyta obiegiem i daleko im do
menniczych krążków, którymi były, gdy opuszczały stołeczną
mennicę. Oto i ona.</span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjaubiVKVnE1wFwWddPFY8-K5CljEffbGfAgqI7qYWBCJe-kXtfUW40UTHDfWehlJxOrwFXPzbDd1ht-hxBs3U_APpw_HVHEUT627qIFK0lnRic5qEa6MRBr4865AGFxa7IndP4kAMkKvc/s1600/_5+do+bloga.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="450" data-original-width="900" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjaubiVKVnE1wFwWddPFY8-K5CljEffbGfAgqI7qYWBCJe-kXtfUW40UTHDfWehlJxOrwFXPzbDd1ht-hxBs3U_APpw_HVHEUT627qIFK0lnRic5qEa6MRBr4865AGFxa7IndP4kAMkKvc/s1600/_5+do+bloga.jpg" /></a></div>
<div lang="pl-PL">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;"><br /></span></div>
<div lang="pl-PL">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;">Jak
widać przykładowa moneta nie jest idealnie zachowana, jednak
niczego lepszego (ładniejszego) pod ręką nie mam. Za
usprawiedliwienie niech posłuży fakt, że zdjęcie tego samego
egzemplarza do zilustrowania czterogroszówki z 1769, wykorzystali
panowie Parchimowicz i Brzeziński w najbardziej aktualnym katalogu
„Monety Stanisława Augusta Poniatowskiego”. Wyżej wspomniany
duet, opisał dokładnie ten egzemplarz i nadał mu oznaczenie 19.d.
Autorzy jednak nie spoczęli na laurach i szukali kolejnych monet, co
zaowocowało odkryciem i wyznaczeniem drugiej odmiany, która od
monety zaprezentowanej powyżej zdecydowanie odróżnia się puncami
orłów w herbie Rzeczpospolitej Obojga Narodów na rewersie. Poniżej
prezentuje porównanie obu odmian orłów zaczerpnięte ze wspomnianego katalogu.</span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhk-dQrClLx0BLiDfl-5zxkuotyw9TFUjf6ujeHXa_x1lux5hTsCL0lY-kMQKC1P3svF7hC2-kW1aKgAsTnkvhxj9JU2p9E7AQzqNHW0Cmwwyr-GQX9q0IvRdMM4Lb94kS4DZtlXhlJbrQ/s1600/_5a+do+bloga.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="360" data-original-width="900" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhk-dQrClLx0BLiDfl-5zxkuotyw9TFUjf6ujeHXa_x1lux5hTsCL0lY-kMQKC1P3svF7hC2-kW1aKgAsTnkvhxj9JU2p9E7AQzqNHW0Cmwwyr-GQX9q0IvRdMM4Lb94kS4DZtlXhlJbrQ/s1600/_5a+do+bloga.jpg" /></a></div>
<div lang="pl-PL">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;"><br /></span></div>
<div lang="pl-PL">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;"><br /></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<span style="font-family: "times new roman" , serif;">Jak
widać różnica jest ewidentna i druga odmiana nie podlega dyskusji.
Ten mniejszy orzeł jest ewenementem w skali srebrnego mennictwa SAP,
ponieważ występuje jedynie na stemplach złotówek w tym jednym roczniku. Znamy tą puncę również z rzadkich dwuzłotówek z 1770
oraz miedzianych trojaków z rocznika 1769. W opisywanych czasach,
punca jako podstawowe narzędzie pracy była własnością konkretnego
rytownika, stąd należy domniemywać, że był w tych latach
pracownik mennicy warszawskiej, który niezbyt często brał udział
w procesie produkcji stempli. A może dopiero się uczył fachu?
Lepiej znamy inne „mniejsze orły”, które pojawiają się regularnie</span><span style="font-family: "times new roman" , serif;"> na monetach z lat 70-tych. Są to co prawda nieco inne
punce, jednak mają wspólny styl wyobrażenia i zachowują
charakterystyczne proporcje w budowie orła, co moim zdaniem sugeruje
jedną rękę rzemieślnika. Ale, ale...zapytacie pewnie, co ten
mniejszy orzeł taki jasny a tło wokół niego ciemniejsze niż
standard. To dobre pytanie... i by na nie odpowiedzieć przechodzimy
dalej :-)</span><br />
<div lang="pl-PL">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;"><br /></span></div>
<div lang="pl-PL">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;">Niemałą
ciekawostką jest fakt, że autorom katalogu nie udało się nigdzie
odnaleźć takiej odmiennej monety z mniejszym orłem, tylko
skorzystali z bartynotypów przechowywanych w Gabinecie
Numizmatycznym Muzeum Narodowego w Warszawie. Bartynotypy już tak
mają, że są tworzone zdecydowanie inną techniką niż zdjęcia i
skupiają się bardziej na detalach, stąd tło na nich jest
charakterystycznie brązowawe. Nowa odmiana złotówki z 1769, to
bardzo ciekawe odkrycie i chciałem szczególnie podkreślić ten
fakt. Sam badając monety, staram się również w miarę możliwości uwzględniać tego typu alternatywne i nieoczywiste możliwości
poszukiwań. Dlatego polecam tą drogę, szczególnie jeśli ktoś z
czytelników jest zainteresowany innym okresem i szuka ciekawych
smaczków. Nową odmianę złotówki z mniejszymi orłami oznaczono w
katalogu symbolem 19.d1. Zobaczmy teraz ten bartynotyp.</span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjd_A_5daI6kaLE9OejbHKVzG4MPrmvQhBxasDp2Xah1ur2CM4beYFvYrMeWIpFDFD0WORRt36C1VPRvx0OMJLQXBjS6zxqLpQ3pFZmshKyZOJnumSh6ZDuBQgu5nABQkTPyNWjtu0Alxo/s1600/_6+do+bloga.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="990" data-original-width="800" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjd_A_5daI6kaLE9OejbHKVzG4MPrmvQhBxasDp2Xah1ur2CM4beYFvYrMeWIpFDFD0WORRt36C1VPRvx0OMJLQXBjS6zxqLpQ3pFZmshKyZOJnumSh6ZDuBQgu5nABQkTPyNWjtu0Alxo/s1600/_6+do+bloga.jpg" /></a></div>
<div lang="pl-PL">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;">Jak
widać, takiej odmiany nie wyróżnili wcześniejsi badacze monet i
twórcy katalogów. Nie występuje u Plagego, Kopickiego, ani nie ma
jej w poprzednim Parchimowiczu. Dodatkowo, na awersie obok
królewskiej peruki, możemy zaobserwować znajomą puncę
kolekcjonerską, a herb Pilawa świadczy o znakomitej proweniencji tego egzemplarza. Złotówka z kolekcji Potockich była
prawdopodobnie przed wojną częścią zbiorów muzealnych w
Krakowie. Zaraz po wojnie w roku 1946 ówczesny Urząd Bezpieczeństwa
Publicznego zdecydował by znaczącą część kolekcji rodu
Potockich przekazano z Krakowa do Warszawy w celu zasilenia zbiorów
stołecznego muzeum, które bardzo ucierpiało podczas okupacji.
Podczas tej relokacji, ten jeden z najzasobniejszych polskich zbiorów
numizmatów, został jednak w bliżej niewyjaśnionych
okolicznościach uszczuplony o najznakomitsze egzemplarze, które do
kolekcji Gabinetu Monet i Medali w Warszawie już nigdy nie dotarły.
Część monet po drodze zaginęła, jak to się dawniej mówiło...„w
transporcie” i od tego czasu ich los jest nieznany. Nie orientuje
się czy istnieje gdzieś konkretny spis z wyszczególnieniem, co tak
właściwie wtedy im zginęło. Jeśli istnieje, to dobrze byłoby o
tym wiedzieć, żeby nikt nas potem nie posądził o paserstwo gdy
wejdziemy w posiadanie monety z taką puncą. Oczywiście trzeba mieć
świadomość, że numizmaty z tego zbioru były przed wojną również
notowane w obrocie numizmatycznym i można je było tam legalnie
nabyć. Jednak nie było ich znów aż tak wiele i jak widać na
przykładzie dzisiejszej złotówki, warto zachować czujność. Mam
czasem wrażenie, że w środowisku zajmującym się handlem monetami
marginalizowany bywa fakt, że znakomite monety z puncami Potockich
jakie czasem trafiają na rynek aukcyjny, mogą pochodzić właśnie
z tego „ubeckiego uszczuplenia” z 1946 roku. Pozostaje mieć
jedynie nadzieje, że fachowcy dyskretnie sprawdzają ich
pochodzenie, bo jakoś nie słyszałem o sytuacji gdy ktoś odmówił
przyjęcia takiej monety na swoją aukcję. Monety nie ma, ale mamy
chociaż to szczęście, że dzięki zachowanym bartynotypom i
dociekliwym twórcą katalogu, możemy nadal podziwiać ten utracony
egzemplarz. Niezwykła odmiana orła oraz punca z herbem kolekcji
Potockich sprawia, że moneta jest bardzo charakterystyczna. A skoro
już w katalogu opisana została jako „zaginiona”, to może
sugerować, że posiada prawowitego właściciela i jako taka,
oficjalnie wydaje się być niesprzedawalna. Wróżąc z fusów mogę
napisać, że zapewne teraz spoczywa ukryta gdzieś głęboko w
tajemnych zbiorach, które nie często oglądają światło dzienne.
Być może nawet, leży po sąsiedzku z innymi zaginionymi w ten
sposób egzemplarzami. Ktokolwiek widział, ktokolwiek wie ...niech
dzwoni na 121 albo lepiej, niech zgłasza się bezpośrednio do mnie.
Opiszemy to na blogu :-)</span></div>
<div lang="pl-PL">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;"><br /></span></div>
<div lang="pl-PL">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;">Przejdźmy
teraz do analizy awersów i rewersów by określić ich cechy, doliczyć
się prawidłowej ilości wykonanych stempli i ewentualnie by
podzielić odmiany opisane w katalogu Parchimowicza na drobniejsze
warianty. A może uda nam się odkryć coś nowego, czego nikt przed
nami jeszcze nie opisał. Tak tylko zagajam, bo już wiem, że będą
nowinki :-) </span>
</div>
<div lang="pl-PL">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;"><br /></span></div>
<div lang="pl-PL">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;">Zacznijmy
od stempli ze stroną królewską. Awers jak to na czerogroszówkach
SAP, centralnie przedstawia popiersie Stanisława Augusta
Poniatowskiego znane nam bardzo dobrze z poprzednich roczników. Ten
typ przedstawienia królewskiego występował na złotówkach aż
przez 16 lat, czyli konkretnie działo się to w okresie 1766-1782.
Profil królewski otoczony jest standardowymi tytułami w języku
łacińskim STANISLAUS AUG.D.G.REX POL.M.D.L. Co po przełożeniu na
język polski oznacza: Stanisław August z bożej łaski król Polski
i Wielki Książe Litewski. I to tyle, nic tu odkrywczego nie
znajdziemy. Jednak ciekawostką może być analiza ilości stempli
jakich użyto do wybicia tego niewielkiego nakładu. Kiedyś już
szacowałem to przy innej okazji i średnio wychodziło w granicach
25-30 tysięcy sztuk produkcji z jednego stempla. Co przy porównaniu
do nakładu 19 502, mogło by świadczyć, że w sumie można by było
„opędzić” ten cały nakład jednym porządnie wykonanym
stemplem. Jednak dobrze wiemy, że rytownicy wykonując narzędzia do
produkcji monet nie znają jeszcze przyszłości i nie posiadają
dokładnych informacji ile sztuk danej monety w rzeczywistości
powstanie. Składa się na to zbyt wiele czynników i zmiennych by
dokładnie to oszacować. Jednak zapewne znane im były jakieś
ogólne założenia i wstępne szacunki, gdyż stemple u nich
zamawiał sam kierownik techniczny mennicy. Można sobie wyobrazić,
że rytownicy realizowali konkretne zamówienie i koncentrowali się
na swojej robocie nie wchodząc w kompetencję swojego szefa. Regułą
w mennicy czasów SAP było, że już na wstępie jako minimum,
tworzono serię trzech stempli i to często, po trzy narzędzia dla
każdej ze stron. W dawnej produkcji menniczej nigdy nie było
pewności kiedy dojdzie do awarii i kiedy będzie szybko potrzebne
nowy stempel. Dlatego te narzędzia musiały być zawsze dostępne No
OK, to odpowiedzmy sobie na pytanie, ile jest tych awersów opisano w
katalogu Parchimowicz/Brzeziński? Mamy tam dwie monety, które
pokazałem powyżej i wyraźnych różnic pomiędzy ich awersami nie stwierdzam. Nic dziwnego, bo z reguły wyraźnych różnic po prostu
nie ma. Jeśli w procesie tworzenia stempli nie dochodziło do
spektakularnej pomyłki, to stemple awersu trudno jest od siebie odróżnić, a już na pewno nie da się tego zrobić bez
bezpośredniego porównania kilku monet. OK, to popatrzmy teraz na
dwa awersy złotówek z 1769 umiejscowione obok siebie i może teraz
dostrzeżemy jakieś różnice.</span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiqFsEpNjrm3QfOdXRyGQBMIdJ_TRJBMY2DBJKgR2X46PwSnW-Fmg-C08zl_DOrqCjgjcXnJpMUckL6lpB5hwR3MPHxS9jpeC5M2RQeJA-T4oWWpyXCo4dBCmHvEfOa34ApDy9EmCTXU28/s1600/_7+DO+BLOGA.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="500" data-original-width="900" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiqFsEpNjrm3QfOdXRyGQBMIdJ_TRJBMY2DBJKgR2X46PwSnW-Fmg-C08zl_DOrqCjgjcXnJpMUckL6lpB5hwR3MPHxS9jpeC5M2RQeJA-T4oWWpyXCo4dBCmHvEfOa34ApDy9EmCTXU28/s1600/_7+DO+BLOGA.jpg" /></a></div>
<div lang="pl-PL">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;">Mało
jest punktów charakterystycznych na których bezkrytycznie można
oprzeć swoje analizy awerów. Po tej stronie monety, szczególnie
przydaje się sprawdzenie wszystkich kropek, gdyż z reguły można
zaobserwować niewielkie odstępstwa w ich nabiciu w odniesieniu do
liter. Ja jednak po raz kolejny zaufałem królewskiemu nosowi i
pozwoliłem mu zilustrować różnicę w przesunięciu napisu
otokowego względem linii poprowadzonej z jego czubka. Jak można
zauważyć, nos jaśniepana na awersie po lewej stronie wycelowany
jest w kraniec litery „L”, natomiast ten z lewej centralnie
kieruje się na „O”. Moim zdaniem to bezapelacyjnie świadczy o
dwóch rożnych stemplach użytych do wybicia tych egzemplarzy. Czy
to jest ważne odkrycie? W sumie raczej nie. Dla złotówek jest
niezbyt istotne, ale zawsze daje nam to nieco szerszy obraz.
Oczywiście nie namawiam żeby z tej wiedzy robić nienaturalny
użytek i silić się na opisanie nowego wariantu awersu. Nic z tych
rzeczy, uznaję grzecznie, że w roczniku złotówki 1769 mamy do
czynienia wyłącznie z jednym wariantem, który do celów
statystycznych nazwę teraz AWERS 1. Dodam również, że wspomniana
przeze mnie powyżej zasada „trzech stempli” nie miała raczej
zastosowania do awersów złotówek monet Poniatowskiego, gdyż ta
strona nie rożni się od siebie w zależności od rocznika i na
przestrzeni 16 lat bicia tego typu popiersia, awersy były stosowane
zamiennie w wielu rocznikach. Takie rozwiązanie było ekonomicznie
uzasadnione, a że na awersach nie ma umieszczonego rocznika, to
nawet niczego nie musiano przerabiać, tylko stosowano ten sam
stempel awersu łącząc go z kolejnymi rewersami dostosowanymi do
konkretnego rocznika. A no i bym jeszcze zapominał...uważny
obserwator dostrzegł zapewne jeszcze jeden inny istotny szczegół
różniący oba awersy o którym jeszcze nie wspomniałem. Jeśli
nie, to tylko dodam, że moneta po prawej stronie, pod popiersiem
króla ma nabitą puncę kolekcjonerską hrabiego Emeryka
Hutten-Czapskiego. Zdjęcie to owoc kwerendy jaką przeprowadziłem w
Muzeum Narodowym w Krakowie, przy życzliwej pomocy Pani kustosz Anny
Bochanak. To był długi i piękny dzień, którego efekty będą
jeszcze nie raz widoczne we wpisach na blogu.</span></div>
<br />
<div lang="pl-PL">
</div>
<div lang="pl-PL">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;">No
to awersy mamy już z głowy i możemy przejść na drugą stronę
złotówki. A tam jak wiemy czekają nas już dwa opisane wyżej
orły. Co do zasady, na rewersie jako stronie na której znajduje się
wiele drobnych elementów, szans na to, że będzie ciekawiej jest
zdecydowanie więcej. Dodatkowo pamiętajmy o regule trzech stempli.
Dwa już znamy i może uda się nam namierzyć i ten trzeci. Zanim
jednak wstawię zdjęcia z porównaniem stempli, muszę z
bloggerskiego obowiązku napisać, że rewers złotówki z 1769 roku
składa się z ukoronowanego herbu Rzeczpospolitej Obojga Narodów
(polskie orły i litewska Pogoń) z wpisanym w centrum herbem
„Ciołek” rodu Poniatowskich. Cała ta kompozycja otoczona
została wieńcami laurowymi oraz napisami otokowymi informującymi o
próbie srebra, nominale, roczniku i osobie zarządcy mennicy. Napis
z wykorzystaniem łaciny i cyfr rzymskich wygląda następująco:
LXXX.EX.MARCA (I.S./4.GR) PURA.COL:1769. Co w wolnym tłumaczeniu
można przetworzyć na tekst „moneta o nominale 4 groszy z roku
1769 o próbie kruszcu, wynoszącej 80 sztuk z marki czystego
srebra, co potwierdza mincmistrz Justyn Schroeder”. Wszystko więc
tu mamy, czarno na białym. A teraz już czas na obiecane rewersy. Na
początek pokażę obok siebie dwa stemple rewersu, należące do
dwóch rożnych odmian orłów. Żeby nie komplikować, będą to
dokładnie te same monety w identycznym układzie jaki stworzyłem do
ilustracji awersów :-)</span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg0X3BmltJ9duW4gCrz8JGg4ZQXBgQLJvmxa6jZb8T7ApQaLdlFKkHmkxPAFEn8pU35GZqOh8wBvo8X3iUilMm8TeIo_qbfXfLMnMFGVNlpnB0eUtmApp8WGAA2SCUjof5o8CVwKyV-MWs/s1600/_8+DO+BLOGA.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="500" data-original-width="900" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg0X3BmltJ9duW4gCrz8JGg4ZQXBgQLJvmxa6jZb8T7ApQaLdlFKkHmkxPAFEn8pU35GZqOh8wBvo8X3iUilMm8TeIo_qbfXfLMnMFGVNlpnB0eUtmApp8WGAA2SCUjof5o8CVwKyV-MWs/s1600/_8+DO+BLOGA.jpg" /></a></div>
<br />
<div lang="pl-PL">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;"><span style="font-size: x-small;"><br /></span></span>
<span style="font-family: "times new roman" , serif;"><span style="font-size: large;">Ten
uśmiech na końcu poprzedniego zdania miał specjalne znaczenie. W
końcu autorzy katalogu nie dotarli do zdjęcia monety w odmianie z
mniejszym orłem i w swojej publikacji umieścili bartynotyp. A tu
proszę, w internetach na blogu, @eleniasz zrobił bach bach i jest
gotowa moneta :-) Jak już się tak chwalę, to zdradzę hurtowo
kolejną tajemnicę, że egzemplarz po lewej stronie pochodzi z
mojego zbioru. I tak to właśnie prowadząc bloga, można się
bezczelnie i bezkarnie porównywać do wybitnej kolekcji samego hrabi Emeryka ;-)</span></span></div>
<div lang="pl-PL">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;"><span style="font-size: small;"><br /></span></span></div>
<div lang="pl-PL">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;">OK,
ale to jeszcze nie koniec zagadek. Szukając trzeciego stempla
awersu, sprawdźmy na początek czy rewers monety z Muzeum Narodowego
w Krakowie jest identyczny z tym zaginionym egzemplarzem widniejącym
na bartynotypie z katalogu. Nie będę wklejał tych ilustracji,
możecie sobie je sami porównać i mnie sprawdzić, gdyż moim
zdaniem oba rewersy pochodzą z tego samego stempla. Czyli zarówno
Potoccy jak i Hutten-Czapski byli w posiadaniu tych niezwykłych
egzemplarzy, jednak nos króla na awersie monety Potockich celuję w
literkę „L” a u Czapskiego centralnie w „O”. Zatem rewers
mają identyczny, jednak różnią się stemplem awersu, z tym że nie
jest to istotna zmienna. Opisuje to tylko, żeby udokumentować te
drobne różnice. Zatem czy to już koniec niespodzianek na dziś? W
żadnym wypadku :-) </span><span style="font-family: "times new roman" , serif;">Nie
zapominajmy bowiem o niezwykłej monecie jaka opisana w została w
katalogu po pozycją 19.h1. To odmiana złotówki z rocznika 1774,
która powstała po przebiciu daty na stemplu z rocznika 1769. Zatem
mając dziś tyle szczegółowych informacji, możemy przecież
porównać ze sobą te narzędzia i może to właśnie będzie ten
zaginiony trzeci stempel rewersu, który powien stanowić komplet dla
rytownika. Zanim pójdę krok dalej, to zaprezentuję dziś kolejną
monetę ze swojego zbioru. Oto przebita złotówka 1769/1774.</span></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgnlqCPP7TMxO22Rf0cF7dAEXSms2hs7h10NP0sfwzg7oXyN5VmuugX7qd7TmbSCZ2ihBjjlac8M6bUiRIAZn4QZK3pQag_UV7fSaiKLpOEfh5OKIqVU5-ZlcdixFw_7T_mU9SiU3D1Pno/s1600/_9+DO+BLOGA.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="500" data-original-width="900" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgnlqCPP7TMxO22Rf0cF7dAEXSms2hs7h10NP0sfwzg7oXyN5VmuugX7qd7TmbSCZ2ihBjjlac8M6bUiRIAZn4QZK3pQag_UV7fSaiKLpOEfh5OKIqVU5-ZlcdixFw_7T_mU9SiU3D1Pno/s1600/_9+DO+BLOGA.jpg" /></a></div>
<div lang="pl-PL">
</div>
<div lang="pl-PL">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;">Jak
widzimy przebite zostały nie tylko dwie ostatnie cyfry daty, ale
„dostało się” również inicjałom zarządcy mennicy, gdyż
I.S. Justyna Schroedera musiało zostać zastąpione literami A.P.
nowego zarządcy Antoniego Partensteina. O awersie oczywiście nie
dyskutujemy, bo brak jest przesłanek, że pochodzi z rocznika 1769.
Jednak rewers z całą pewnością był wykonany 5 lat wcześniej.
Widocznie w roku 1774 musiało w mennicy wydarzyć się coś
niespodziewanego, że zdecydowano się przerobić stary stempel. To
może świadczyć o tym iż narzędzie nie zostało zużyte w roku 1769
i było przechowane na wszelki wypadek. Jak widzimy awers posiada te
same charakterystyczne małe orły, które wystąpiły jeden raz w
1769 i trudno jest to przeoczyć. Pytanie zasadnicze brzmi, czy jest
to ten sam stempel co na monetach ze zbiorów Potockich i Czapskiego,
czy mamy do czynienia z „tym trzecim”? Aby to rozstrzygnąć porównajmy obie monety ustawiając je obok siebie i poszukajmy różnic.</span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjZNdSiTBzJTQdgjezGvJ7uueEy0_OX-Fp_v4aGpxitlnB2rmaQkqEYo8UKO9J1jwVjOUhtecz_yWqgU0GmFlBkCqJq_jPZD-IEsNHI_2_xDxYO8buKByd8-wsvklA_H1TJqfoXD5HEScE/s1600/_10+do+bloga.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="450" data-original-width="900" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjZNdSiTBzJTQdgjezGvJ7uueEy0_OX-Fp_v4aGpxitlnB2rmaQkqEYo8UKO9J1jwVjOUhtecz_yWqgU0GmFlBkCqJq_jPZD-IEsNHI_2_xDxYO8buKByd8-wsvklA_H1TJqfoXD5HEScE/s1600/_10+do+bloga.jpg" /></a></div>
<div lang="pl-PL">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;">Oba
stemple są do siebie bardzo podobne. Na herbach trudno znaleźć
różnice widoczne nawet w powiększeniu. Dodatkowo zmiana daty i
inicjałów pozbawiła nas dwóch istotnych obszarów, na których z
reguły łatwo można dostrzec różnice. Musiałem zejść o poziom
niżej i porównać najbardziej wysunięte listki wieńca laurowego.
Żebym to nam ułatwić posłużyłem się czerwonymi liniami by
porównać te bardziej charakterystyczne miejsca. Werdykt może być
tylko jeden. Nasz zaginiony trzeci stempel rewersu złotówki z 1769
został przerobiony na nowo i służył do wybicia niewielkiej ilości
(mało jest takich monet) czterogroszówek pięć lat późniejszych.
Nie znam żadnego egzemplarza z 1769 wybitego tym narzędziem. Nie
znajdował się również taki w najbardziej znanych kolekcjach
Potockich i Hutten-Czapskiego. W sumie, do wybicia niewielkiego nakładu w zupełności wystarczyły te dwa stemple które znamy,
stąd zakładam iż trzeci nie został użyty i z dużą dozą
prawdopodobieństwa można założyć, że nie ma monet z 1769
wybitych tym stemplem. </span>
</div>
<div lang="pl-PL">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;"><br /></span></div>
<div lang="pl-PL">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;">Podsumowując
znamy dwa stemple awersu, jednak bez istotnych różnic, stąd z
kolekcjonerskiego punktu widzenia mamy jeden wariant. Na rewersach
mamy dwie odmiany i trzy stemple, z tym że to trzecie narzędzie nie
zostało użyte w roczniku 1769, więc się „nie liczy”. Zatem po
tej stronie mamy jedynie dwie dostępne odmiany. Skoro tak, to do
zebrania są „zaledwie” dwie monety. Żadna z nich nie jest
prosta do pozyskania, ale żeby tradycji stało się zadość
zobaczmy jaki był rozkład odmian w badanej próbie złożonej z 7
egzemplarzy, których zdjęcia udało mi się zgromadzić. Poniżej
końcowa tabelka.</span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiHqSRu53JjEGKbJg8fH_BiNiUpgAdgDhJ1OqToBbrJSmTMjMGVicwRsPBCEt9LPR6W2Qpqwd7QeKNSmmmfaIvDfNEQx0G3T20BX55QljCPZYgZ9AIIoy0klK9QBzNIwgjXHTmffZfFsx0/s1600/_11+DO+BLOGA.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="283" data-original-width="900" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiHqSRu53JjEGKbJg8fH_BiNiUpgAdgDhJ1OqToBbrJSmTMjMGVicwRsPBCEt9LPR6W2Qpqwd7QeKNSmmmfaIvDfNEQx0G3T20BX55QljCPZYgZ9AIIoy0klK9QBzNIwgjXHTmffZfFsx0/s1600/_11+DO+BLOGA.jpg" /></a></div>
<div lang="pl-PL">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;">Jak
widać z 7 monet jakimi dysponowałem, jedynie 2 reprezentowały
drugą odmianę. Obie te monety pochodzą z najsłynniejszych zbiorów
z początków XX wieku, co świadczy samo za siebie. Gdy użyjemy
rozkładu procentowego próby i odniesiemy ją do nakładu, otrzymamy
ilości umieszczone w tabelce. Trzeba nam jednak wziąć sporą
poprawkę na to, że próba jest bardzo skromna i te dwie monety
ODMIANY 2 z matematycznego punktu widzenia mają w tabelce
zdecydowanie zawyżony nakład. Ja z reguły szacuje, że max. 10% z
nakładu monet SAP „dożywa” do naszych czasów. Jednak na
przykładzie znanych mi złotówek z 1769 muszę uznać, że tych
monet przetrwało zdecydowanie mniej. Doszedłem do tego wniosku z
kilku powodów. Po pierwsze, bazując na analizie nielicznych aukcji
z udziałem tych monet w ostatnim 30-leciu, które można było
policzyć na palcach jednej ręki. Po drugie, iż w skarbie z Brzezin
opisywanym na blogu w ubiegłym roku, pomimo znalezienia 90 losowych
srebrnych monet z rocznika 1769 – nie było ani jednej takiej
złotówki. Świadczy to o tym, że te monety nie trafiły licznie
„pod strzechy” i niespełna dwudziestotysięczny nakład
rozpłynął się jak we mgle po ogromnym kraju. A po trzecie,
bazując na niewielkiej próbie egzemplarzy jakie udało mi się
zgromadzić do dzisiejszego badania i porównując tą ilość, do
swoich poprzednich wpisów i analiz uważam stopień R5 przyznany
przez Edmunda Kopickiego za w pełni uzasadniony. Ja jak widać
oszacowałem stopnie nieco inaczej, dzieląc monety na dwie odmiany.
W ten sposób egzemplarz który sam posiadam z ODMIANY 1 oceniłem na
R4, a te niedoścignione muzealno-bartenotypowe z małym orłem,
szacuję na R6. Uff to z grubsza byłoby tyle na ten temat.</span></div>
<div lang="pl-PL">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;"><br /></span></div>
<div lang="pl-PL">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;">Teraz
już tylko katalogowe ujęcie z opisem zgodnym z nomenklaturą użytą
w ostatnim katalogu i fotkami, żeby było po bożemu.</span></div>
<div lang="pl-PL">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;"><br /></span></div>
<div lang="pl-PL">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;"><span style="font-size: 16pt;"><u>ZŁOTÓWKA
SAP 1769</u></span></span></div>
<div lang="pl-PL">
<br /></div>
<div lang="pl-PL">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;">ODMIANA
1 (awers 1/ rewers 1 z normalnym orłem) – 19.d</span></div>
<div lang="pl-PL">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;">Awers:
Głowa króla typ 1. Napis STANISLAUS AUG.D.G.REX POL.M.D.L.</span></div>
<div lang="pl-PL">
</div>
<div lang="pl-PL">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;">Rewers:
Ukoronowany pięciopolowy herb w otoczeniu wieńca z liści lauru
oraz napisów otokowych LXXX.EX.MARCA (I.S./4.GR) PURA.COL:1769.</span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhs0iD7f2KGxRkOrodfJ0hjZG6I-9N-VCYPOVwQHSWyRV4icD8LXLrizAozO1PxRQquqx7Ib8HjsPabvuwrkKDrGPrqk8NzC_QMO3tq0tebRi1WVWgEAJz8qFAThSLxS_EK3NeFoKpZRAA/s1600/_12+do+bloga.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="450" data-original-width="900" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhs0iD7f2KGxRkOrodfJ0hjZG6I-9N-VCYPOVwQHSWyRV4icD8LXLrizAozO1PxRQquqx7Ib8HjsPabvuwrkKDrGPrqk8NzC_QMO3tq0tebRi1WVWgEAJz8qFAThSLxS_EK3NeFoKpZRAA/s1600/_12+do+bloga.jpg" /></a></div>
<div lang="pl-PL">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;">Nakład
łączny rocznika = 19 502 sztuk</span></div>
<div lang="pl-PL">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;">Szacowany
stopień rzadkości = R4</span></div>
<div lang="pl-PL">
<br /></div>
<div lang="pl-PL">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;">ODMIANA
2 (awers 1/ rewers 2 z małym orłem) – 19.d1</span></div>
<div lang="pl-PL">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;">Awers:
Głowa króla typ 1. Napis STANISLAUS AUG.D.G.REX POL.M.D.L.</span></div>
<div lang="pl-PL">
</div>
<div lang="pl-PL">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;">Rewers:
Ukoronowany pięciopolowy herb w otoczeniu wieńca z liści lauru
oraz napisów otokowych LXXX.EX.MARCA (I.S./4.GR) PURA.COL:1769.</span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEimu0IstKkQSuEXtdTiMoyxi2VYsoA4788VfaqOWt0Mjy5WcguvNbiQjlHipZ14uPDnpcGXtKhwcZBc97hIs-uZwyrOFonqYvDs9fRXthSEgh_dbk20nBZZ3TKY7wWn_Cqvsdewx6XdRRM/s1600/_13+do+bloga.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="450" data-original-width="900" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEimu0IstKkQSuEXtdTiMoyxi2VYsoA4788VfaqOWt0Mjy5WcguvNbiQjlHipZ14uPDnpcGXtKhwcZBc97hIs-uZwyrOFonqYvDs9fRXthSEgh_dbk20nBZZ3TKY7wWn_Cqvsdewx6XdRRM/s1600/_13+do+bloga.jpg" /></a></div>
<div lang="pl-PL">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;">Nakład
łączny rocznika = 19 502 sztuk</span></div>
<div lang="pl-PL">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;">Szacowany
stopień rzadkości = R6</span></div>
<div lang="pl-PL">
<br /></div>
<div lang="pl-PL">
</div>
<div lang="pl-PL">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;">I to
by było wszystko co miałem dziś do powiedzenia. Jak widzę po tej
przerwie nieco przekroczyłem standard i wyszło mi aż 22 strony
tekstu razem z ilustracjami. Musicie mi to jakoś wybaczyć. Za trzy
najważniejsze rzeczy jakie udało się dzisiaj ustalić uznaję w
kolejności, co następuje. Po pierwsze, odnalezienie w krakowskim
muzeum odmiany monety z mniejszymi orłami opisanej w katalogu
Parchimowicz/Brzeziński jedynie na podstawie bartynotypu. Po drugie
policzenie stempli i uprawdopodobnienie tego, że w roczniku 1769 nie
ma więcej odmian. Wreszcie po trzecie, wytropienie trzeciego stempla rewersu w monecie, której rocznik przebito z 1769 na 1774.
Miały być tylko trzy, ale jest jeszcze „po czwarte”, czyli
możliwość przybliżenia postaci i działań królewskiego
wizjonera Antoniego Tyzehausa. Dodatkowym smaczkiem była dla mnie
okazja powspominania sobie pacholęcych czasów, które skojarzyły
mi się z tytułowym tematem wprowadzania kapitalizmu. Dobrze jest
powspominać stare czasy. Nie bez znaczenia na długość tekstu był
również fakt, że to chyba najdłużej tworzony wpis na blogu
nowoczesnej europy. Muszę się ze skruchą przyznać, że zacząłem go pisać jeszcze w marcu i będąc gdzieś tak w połowie, odłożyłem
to pisarstwo na później, zajmując się sprawami rodzinnymi. Teraz
już chyba wychodzę na prostą i powoli wracam do rzemiosła.
Szczególnie, że mam już zaplanowane dwa kolejne teksty, które
chciałbym napisać do końca wakacji. Będzie wśród nich
wspomniane na wstępie zaległe podsumowanie aukcji z pierwszego półrocza w
których brałem udział, a drugi temat to niespodzianka i pozwólcie
mi się dać zaskoczyć. Zatem dziś już dziękuję i do zobaczenia. </span></div>
<div lang="pl-PL">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;"><br /></span></div>
<div lang="pl-PL">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;">Muszę się jeszcze uporać z błędami technicznymi z nierównomierną czcionką i obrazkami postawionymi na głowie. Taki jest urok korzystania z bezpłatnej wersji programu OpenOffice, który muszę jeszcze jakiś czas znosić. Oby nie za długo...</span></div>
<div lang="pl-PL">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;"><br /></span></div>
<div lang="pl-PL">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;">PS –
jeśli ktoś z czytelników wybiera się na pierwszy weekend Jarmarku
Dominikańskiego do Gdańska, to całkiem nie wykluczone, że może
być narażony na poznanie mnie osobiście i stuknięcie się ze mną
zimnym piwkiem. Sami oceńcie czy warto :-)</span></div>
<div lang="pl-PL">
<br /></div>
<div lang="pl-PL">
</div>
<div lang="pl-PL">
<span style="font-family: "times new roman" , serif;"><span style="font-size: small;"><i>W
dzisiejszym wpisie wykorzystałem zdjęcia i informacje pochodzące z
niżej wymienionych źródeł: katalog Parchimowicz/Brzeziński
„Monety Stanisława Augusta”, publikacja Stanisława Zawadzkiego
„Ekonomie królewskie za panowania Stanisława Augusta, Muzeum
Narodowe w Warszawie, Muzeum Narodowe w Krakowie, archiwa aukcyjne
WCN i GNDM oraz ilustracje wyszukane w internecie za pomocą Google
Grafika.</i></span></span></div>
eleniaszhttp://www.blogger.com/profile/12819887912333193900noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-5204393351585243640.post-31364108710120936572019-03-28T15:30:00.000+01:002019-03-31T13:12:53.338+02:00Dwuzłotówka z 1772, czyli awantura o królewski loczek.<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: medium;"><span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif;">Witam i zapraszam
do przeczytania tekstu o bardzo ciekawym roczniku dwuzłotówki
wyprodukowanej pod panowaniem Stanisława Augusta Poniatowskiego.
Podkreślam szczególnie to „panowanie”, gdyż to właśnie w tym
roku król zdecydował o przejęciu stołecznej mennicy, co równało
się z zakończeniem współpracy z dotychczasowym zarządcą. Rok
1772 w działalności mennicy był szczególny, głównie z racji
tego, że wyżej wspomniana zmiana następowała w niezwykle trudnym
momencie dla kraju w ujęciu politycznym jak i ekonomicznym. To z
kolei znajdowało swoje odbicie w zawirowaniach organizacyjnych w
zakładzie oraz mizernej skali produkcji srebrnych monet. Do tego
wszystkiego „na górkę” dochodzi również istotna zmiana w
kierownictwie zakładu, gdyż Antoni Partenstein zastąpił na stołku
intendenta mennicy Justyna Schrodera. Również o tym wypada
wspomnieć w kilku zdaniach. Oczywiście te wszystkie mennicze wątki
nie mogą przesłonić mi głównego celu, którym jest jak zwykle,
opisanie wszystkich znanych mi wariantów tytułowej monety. I to jak
można się spodziewać, z uwzględnieniem tych nie opisanych
dotychczas w literaturze. Jako cel dodatkowy, chciałbym podjąć się
próby podziału nakładu pomiędzy monety wybite z inicjałami I.S.
oraz z A.P. Zakładam, że może to zainteresować miłośników
mennictwa SAP, gdyż aktualnie w katalogach, obie grupy monet
traktowane są jednakowo. Ich stopień rzadkości został dawno temu
oceniony na R2 i pewnie działo się to w ujęciu łącznym dla
całego rocznika. Uznałem, że przy okazji moich analiz, które i
tak muszę wykonać, warto będzie pokusić się o bardziej konkretne
podejście.</span></span><br />
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;"><br /></span>
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: medium;">Ten wpis zacząłem tworzyć gdzieś tak w połowie lutego, jednak z powodu chronicznego
braku czasu na około cztery tygodnie zupełnie zarzuciłem pracę na
tekstem. Akurat tak się złożyło, że dwuzłotówka z roku 1772
trafiła na bardzo dynamiczny okres w moim życiu zawodowym i jako
hobby musiała ustąpić sprawom bardziej kluczowym. Moneta musiała
grzecznie poczekać na swoją kolej, aż sytuacja się nieco uspokoi
i będę mógł znów skoncentrować się na kontynuowaniu pisaniny.
Teraz już „kurz w robocie” nieco opadł i ze spokojną głową
wracam do rozpoczętej historii. Ponieważ w tak zwanym międzyczasie
odebrałem kilkanaście sygnałów od czytelników zaniepokojonych
brakiem nowych wpisów, chciałbym ich serdecznie uspokoić i
potwierdzić, że nie umarłem, jestem zdrowy i nie zamierzam
zawiesić bloga. Jednak częstotliwość pojawiania się nowych
tekstów może być w przyszłości nierówna, co lojalnie z góry
zapowiadam, prosząc jednocześnie o uszanowanie tego stanu i zbytnie
nie naciskanie. Dla szczególnie niecierpliwych i zdegustowanych moją
postawą, zamieszczam stosowną samokrytykę w formie graficznej :-)</span><br />
<span style="font-size: large;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;"><span style="font-size: x-small;"><br /></span></span></span>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhKXaFFxwwzR0pAoAQfIwZTFBEjw7s7osOTzABvsILKH1QHH-mZEa8DC2IsLaA9vnI3i8lJN5v0ZoH3Ku6AoZXiVPpDTozhJVANL5D1Jc51u4czxmEFAqS9rxS1ZfTgYvHIGftzM2S-gmY/s1600/_1+do+bloga.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="516" data-original-width="900" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhKXaFFxwwzR0pAoAQfIwZTFBEjw7s7osOTzABvsILKH1QHH-mZEa8DC2IsLaA9vnI3i8lJN5v0ZoH3Ku6AoZXiVPpDTozhJVANL5D1Jc51u4czxmEFAqS9rxS1ZfTgYvHIGftzM2S-gmY/s1600/_1+do+bloga.jpg" /></a></div>
<span style="font-family: "times new roman" , serif;">W tym miejscu
dodam, że wpis poczekać musiał również z tak zwanych przyczyn
obiektywnych. Otóż miałem na marzec zaplanowaną kwerendę zbioru
monet SAP w Muzeum Narodowym w Krakowie, z której między innymi
,chciałem wynieść wiedzę o egzemplarzach tytułowej dwuzłotówki
jakie sie tam znajdują. Tym samym opóźnianie tekstu do czasu
przeprowadzenia kwerendy było mi nawet na rękę, gdyż chciałem
żeby tekst obejmował również krakowskie monety. Okazało się, że
warto było czekać, gdyż kwerenda w Pałacu Czapskich była
przeudana :-) Ale dziś nie o tym.</span><br />
<span style="font-family: "times new roman" , serif;"><br /></span>
<span style="font-family: "times new roman" , serif;">Teraz jak już
sobie wyjaśniliśmy jaka jest sytuacja, to bez dalszych wynurzeń
przechodzę do meritum. Zacznę od kilku zdań komentarza o sytuacji
mennicy warszawskiej w roku 1772, która jak można się spodziewać,
wcale nie była komfortowa. Na co składała się nie tylko ogólna
sytuacja kraju, znajdującego się na skraju gospodarczego upadku po
wyniszczającej wojnie domowej i ulegającego pod naciskiem
sąsiednich potęg zaangażowanych w ten konflikt. Co jak dobrze
wiemy zakończyło się I Rozbiorem. Jednak główny wpływ na
sytuację w mennicy miał przeciągający się konflikt pomiędzy
królewską komisją menniczą a zarządcą zakładu Piotrem
Gartenbergiem. O genezie tego sporu pisałem już w kilku poprzednich
wpisach o monetach z tego okresu, zatem dziś tylko przypomnę główne
punkty zapalne. Co do zasady przedsiębiorcy zarządzającemu
mennicą, za wszelką cenę zależało na maksymalizacji własnego
zysku z działalności, co w sumie nie powinno nikogo dziwić. Nie
dziwiło to też kontrolujących jego działania członków komisji,
gdyż w tamtych czasach to był niejako standard, że wielu
przedsiębiorców trudniących się tym fachem, po kilku latach
działalności z reguły okazywało się być aferzystami i
hochsztaplerami. Gartenberg również zakładał, że niekorzystna
stopa mennicza na jaką zdecydowano się w roku 1766 oraz umowa na
wybicie monet SAP w stosunku 1 do 8 na korzyść srebra względem miedzi, która nie dawała mu wielkich nadziei na uczciwy zarobek, będą w niedalekiej przyszłości zmienione. Mimo nieśmiałych
protestów, nie wycofał się z ryzykownego przedsięwzięcia uznając
zapewne, że obecna sytuacja jest jedynie drobną niewygodą jaką
trzeba ponieść na początek, by w ogóle uzyskać ten kontrakt i z
pewnością uda mu się w późniejszym czasie tak tym biznesem
zarządzić, aby „swoje” na tym interesie zarobić. A jak nie uda
się tego zrobić oficjalnie, to istnieją przecież inne znane mu
dobrze sposoby by ten cel osiągnąć po cichu. Można przecież
zapłacić komu trzeba by zmienić zapisy kontraktu, albo by
przymknął oko na szwindle w mennicy. A jak po dobroci się nie uda,
to należy próbować wykorzystywać pozycję monopolisty w produkcji
monet dla Rzeczpospolitej i stawiać komisję przed faktami
dokonanymi. To oczywiście tylko kilka podstawowych możliwości z
długiej listy potencjalnych rozwiązań tego problemu. Analizując
ten temat bardziej dogłębnie, można z czystym sumieniem napisać,
że w stosunkach na linii Gartenberg – komisja mennicza można doszukać się kilku wyraźnych oznak użycia każdej z tych taktyk
oraz jeszcze wielu innych wybiegów, jakie inteligentny
przedsiębiorca stosował względem polskich władz. Nic dziwnego, że
nieporozumienia pomiędzy stronami cały czas trwały i konflikt
narastał tak, że w roku 1772 osiągnął swoją szczytową formę.
W tym czasie Garteberg już całkowicie stracił zainteresowanie
biznesem menniczym w Warszawie. Od kilku lat mieszkał w Mołdawii,
gdzie już jako hrabia Sadogórski prowadził nowe mennicze interesy
z Rosjanami. W stołecznym zakładzie zostawił jedynie swojego
nadrządcę Burgera, który reprezentował jego interesy. Sam chciał
już się tylko z biznesu z Polakami jakos sprytnie wykręcić,
stawiając się jako strona poszkodowana realiami, które obiektywnie
nie pozwoliły mu dotrzymać warunków kontraktów. Za co oczywiście
zamierzał od króla otrzymać ogromne odszkodowanie. I to zarówno
za rzeczywiście poniesione koszty jak i za wyimaginowane wydatki.
Negocjacje trwały, sprawa odszkodowania się przedłużała a
sytuacja stołecznej mennicy w tym czasie była bardzo kiepska.
Brakowało już nie tylko materiału do produkcji, ale nie starczało
nawet środków na wypłaty wynagrodzenia dla załogi. Przeszkody
nagromadziły się do tego stopnia, że „zastępca” Gratenberga
zamiast dążyć do poprawy kondycji zakładu, nagle „zwinął
żagle” i wrócił do Prus zostawiając problemy swoim następcom. W
tej sytuacji zarząd na krótki okres objął kolejny urzędnik
Garteberga, niejaki podskarbi Dorst, który w celu ugładzenia
komisji menniczej, zadeklarował się ambitnie, że będzie wybijał
monety w stosunku 1 zł w miedzi do 12 w srebrze. Trudno było zakładać, że to się uda, ale jakoś nikomu to nie przeszkadzał
fakt, że mennica przez lata nie potrafiła zrealizować poprzedniego
kontraktu na produkcje w stosunku 1 do 8, a tu naraz deklaruje się
bić 1 do 12 na korzyść srebra. Srebra, którego zresztą i tak nie
posiada... Od tych śmiałych deklaracji bez pokrycia, sytuacja
mennicy się jednak nie zmieniała i słowa Dorsta nie znajdowały
pokrycia w jego działaniach. Problem w mennicy pozostał, srebrnego
surowca było zbyt mało, produkcja była przerywana na całe
tygodnie, a pracownicy w dalszym ciągu nie otrzymywali wynagrodzeń.
W tym momencie nie było innego wyjścia, porozumiano się z
Gartenbergiem i odwołano Dorsta. Z dniem 1 lipca 1772 król
Stanisław August Poniatowski zdecydował się na przejęcie zakładu
pod swój zarząd. Tym sposobem mennica zyskała nowego sponsora w
postaci samego króla, który wprawdzie kasy zbyt wiele nie miał ale
dobrze wiedział gdzie można się zapożyczyć. Jednak sprawa z
Gartebergiem i jego kosztownymi pretensjami ciągnęła się jeszcze
przez długie lata i dopiero w 1776 specjalnie w tym celu powołana
komisja rozliczyła zarządcę ze wszystkich kontraktów menniczych.</span><br />
<span style="font-family: "times new roman" , serif;"><br /></span>
<span style="font-family: "times new roman" , serif;">Zmiana zarządu
do jakiej doszło w roku 1772 to również okres ciekawych roszad
personalnych i korekt w organizacji mennicy. Pierwsza z nich dokonała
się dnia 31 marca, kiedy po niemal czterech latach pracy, ze służby
zwolniony zostaje Justyn Schreder, który od roku 1768 pełnił
funcję mincmistrza i na monetach kładł swoje inicjały I.S. Tym
samym, ten brat probierza Antoniego Schredera (późniejszego
dyrektora mennicy, który napisał słynny raport) żegna się ze
swoim stanowiskiem i wyjeżdża w siną dal, odbierając zaległą
pensję w wysokości 500 dukatów. Na kolejną zmianę musieliśmy
czekać ponad dwa miesiące. Otóż w czerwcu 1772 do pracy na
stanowisku mincerza przyjęto niejakiego Efraima Brenna, który jak
wiemy za kilka lat stanie się wieloletnim intendentem stołecznego
zakładu. Jednak kluczowa dla drugiej połowy roku 1772 zmiana, miała
miejsce dopiero dnia 15 lipca, gdy na kierownika technicznego mennicy
zostaje mianowany probierz Antoni Partenstein i od tego dnia
oficjalnie na monetach pojawiają się jego inicjały A.P. Jak widać przerwa w ciągłości zarządu trwała trzy i pół miesiąca. Czy w
czasie od 31 marca do 15 lipca bito monety? Tego nie wiem, trzeba by
mieć dostęp do szczegółowych ksiąg menniczych. Zakładam, że
jeśli produkcja była uruchamiana, to na monetach dalej widniał
inicjał zwolnionego Justyna Schroedera. Jednak zapewne w tym okresie
srebra bito niewiele, gdyż trudności z jakimi borykał się zakład
wcale nie zmalały. Srebro dla mennicy w 1772 pochodziło w głównej
mierze z przebijania rosyjskich rubli. Tak działo się od dłuższego czasu, stąd nie dziwi inicjatywa jaką na koniec wysunął Gartenberg
by obniżyć stopę menniczą i zrównać ją z rosyjską, by
oszczędzić kosztów ponoszonych na topieniu skupowanych rubli. Ta
racjonalna inicjatywa, tak samo jak wiele poprzednich prób zmiany
ordynacji menniczej, znów nie trafiła na podatny grunt. Król
przejmując stery mennicy, nie chciał słyszeć o psuciu polskiego
pieniądza na którym wyglądał przecież tak korzystnie. Stąd nadal
masowo korzystano z usług izraelitów, zajmujących się
skupowaniem rosyjskich monet. Ta liczna grupa żydowskich handlarzy
wyposażonych w stosowne zezwolenia miała mocny wpływ na komisje
menniczą. Nie tylko otaczano ich opieką polskich władz, ale także
ułatwiano im działalność poprzez eliminację konkurencji. Komisja
ustaliła, że minimalna ilość srebra jaką można oddać do
mennicy w celu przebicia wynosi 100 grzywien, co od razu eliminowało
z biznesu drobnych ciułaczy i zwykłych obywateli posiadających
drobne kwoty w nieaktualnej walucie. Wszyscy oni musieli korzystać z
pośrednictwa oficjalnych współpracowników. Oczywiście teraz z perspektywy czasu wiemy, że ówczesne środowisko żydowskie, nie
było związane z konkretnym państwem i robiło interesy z tymi,
którzy zapłacili najwięcej. Tym samym kooperowali nie tylko z
mennicą warszawską, ale również z powodzeniem uczestniczyli w
procederze wywozu dobrej polskiej monety za granicę. Co z kolei
stanowiło motor napędowy dla mennic pruskich, które na skalę
przemysłową fałszowały nasze monety. Jak dodamy do tego, że
cześć tych handlarzy, przy okazji działała również jako
dystrybutorzy tych fałszywek wprowadzając je na nasze terytorium,
to otrzymamy pełen obraz funkcjonowania zdemoralizowanego rynku pieniężnego w roku 1772. </span>
<br />
<span style="font-family: "times new roman" , serif;"><br /></span>
<span style="font-family: "times new roman" , serif;">Tyle ogólnie o
mennicy, teraz czas już przejść do monet dwuzłotowych.
Powtarzając cele na dzisjeszy wpis, zobaczymy ile udało mi się
zaobserwowac stempli z inicjałem Schroedera I.S., a na ilu widnieją
litery z drugiej połowy roku, czyli A.P. sygnowane przez
Partensteina. Ciekawe, które z nich okażą się mniej liczne, a
przez to ciekawsze dla kolekcjonerów. Na dobry początek, czas na
przykładową monetę z rocznika 1772 o nominale 8 groszy.</span><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi4nlKZg6WKrP1rqwRNHWL_aXjQvuAAmoB4hHD6oTPNs1os7gR9p-T6tsAvhNjyQJDfp4e3YHiz_IM9_aOo9-3VjQKSfPCchQ9ASt0QMlnBjWU9CxNyGIP7Cj7-BZCZ6ZX-9r1EbyRbWCY/s1600/_2+do+bloga.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="458" data-original-width="900" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi4nlKZg6WKrP1rqwRNHWL_aXjQvuAAmoB4hHD6oTPNs1os7gR9p-T6tsAvhNjyQJDfp4e3YHiz_IM9_aOo9-3VjQKSfPCchQ9ASt0QMlnBjWU9CxNyGIP7Cj7-BZCZ6ZX-9r1EbyRbWCY/s1600/_2+do+bloga.jpg" /></a></div>
<span style="font-family: "times new roman" , serif;">Jak widać,
prezentowany numizmat pochodzi z produkcji w pierwszej części roku,
kiedy intendentem mennicy był jeszcze Justyn Schroeder. W poprzednim
wpisie na temat destruktów monet SAP, pokazałem fotkę mojego
egzemplarza z tego rocznika, który posiada ciekawą cechę, a
mianowicie niezwykle niską wagę. Starałem się to sobie jakoś wyjaśnić i poszukać możliwego powodu jak do takiej sytuacji
doszło. Zdaniem autora dzieła „Mennica Warszawska” Władysława
Terleckiego, krążki przygotowywane do bicia były z reguły nieco
cięższe niż standard, wynoszący ówcześnie 9,35g dla dwuzłotówek. Dlatego też każdy z nich był wnikliwie ważony i
podczas justowania, pilnikiem dostosowywano ich wagę do wymogów
ordynacji menniczej. Z tego też powodu na wielu monetach SAP mamy
widoczne ślady justunku. Dopiero po takim procesie krążki trafiały
do pręgizby, czyli do maszyn balansowych, którymi bito z nich
monety. Mój krążek waży zaledwie 7,72 g, co przy niemal menniczym
stanie zachowania nie powinno się nigdy zdarzyć. Krążek o tak
niskiej wadze nie miał prawa przejść przez proces kontrolny i
trafić do bicia. Zdaniem autora bardzo na to uważano, stąd pewnie
dlatego nie znam wielu podobnych przypadków. Terlecki tłumaczy
także, dlaczego tak bardzo obawiano się zbyt lekkich krążków. Otóż wynikało to z jak najbardziej racjonalnych pobudek. Mówi się
potocznie do dziś, przywołując często cytat z „Kubusia
Puchatka”, iż „łatwiej jest kijek pocieniować, niż go potem
pogrubasić” :-) To jest właśnie strzał w sedno i miś z małym
rozumkiem jak widać znał się również trochę na mennictwie. Zbyt
lekkie krążki nie mogły trafić do bicia i trzeba było je znów
przetopić i cały proces zaczynać od początku, co stanowiło sporą
stratę dla zakładu. W końcu uzyskanie krążka menniczego w II
połowie XVIII wieku to była dosyć skomplikowana technologia i jej
ponowne powtarzanie było dla mennicy niezwykle kosztowne i
czasochłonne. Dlatego standardem było przygotowywanie nieco cięższych krążków, by je potem pilnikiem pocieniowac, gdyż
pogrubasić się ich już nie dało... Jak widać proces kontroli był
jednak zawodny, o czym świadczy fakt, że moja moneta jakoś przecisnęła się przez to sito i trafiła pod stemple.</span><br />
<span style="font-family: "times new roman" , serif;"><br /></span>
<span style="font-family: "times new roman" , serif;">Naszą analizę
zacznijmy od strony, którą tak ukochał król Stanisław August
Poniatowski, czyli od awersu z jego podobizną. Co do zasady, awersy
jakie obserwujemy gdy badamy dwuzłotówki w ramach jednego rocznika
wydają się nam z reguły być niemal identyczne. Ot standardowo
popiersie króla i napisy otokowe jakie znamy z innych egzemplarzy i
roczników. W sumie, to nic specjalnego – dzień jak co dzień. W
końcu wizerunek króla wytworzony przez medaliera jest jednorodny i
po przeniesieniu go na puncen zasadniczy z powodzeniem i przez wiele
lat służył do produkcji kolejnych stempli awersu. Tym samym trudno doszukiwać się zmian w przedstawieniu władcy, a jeśli nawet jakieś
są, to tak trudne do wychwycenia i nazwania, że nikt nie zaprząta
sobie (póki co) nimi głowy. Jednak rocznik 1772 jawi nam się
specyficznie a przez to ciekawiej od innych, bo właśnie w
dwuzłotówkach bitych w tym roku zawodowi znawcy numizmatyki doszukali się na awersie jednej istotnej różnicy. I nie są to
błędy w napisach otokowych, które rzadko bo rzadko, ale czasem się
w czasach SAP zdarzały. Tym razem coś dziwnego zdaniem duetu
Parchimowicz/Brzeziński zadziało się z królewskimi loczkami
Stanisława Augusta Poniatowskiego. Popatrzmy na przykład monety
opisanej w najnowszym katalogu jako odmiana 24.g3, która zdaniem
autorów charakteryzuje się własnie...dodatkowym loczkiem w
peruce króla.</span><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhCxWVVHRzSmXIqImzBCzN6hiFq8P90hdUyG-GbvHtYudnohDbw2a5h9ovgs9D_HWnmNqMKHEvu_5nxp-FrVkZNMdma0YN9V8470UAmQQSOxc2nWCdPgmkXT-DC73b_piQKMbWQhjLPFXE/s1600/_3+do+bloga.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="478" data-original-width="900" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhCxWVVHRzSmXIqImzBCzN6hiFq8P90hdUyG-GbvHtYudnohDbw2a5h9ovgs9D_HWnmNqMKHEvu_5nxp-FrVkZNMdma0YN9V8470UAmQQSOxc2nWCdPgmkXT-DC73b_piQKMbWQhjLPFXE/s1600/_3+do+bloga.jpg" /></a></div>
<span style="font-family: "times new roman" , serif;">Jak widać, jest
nawet powiększenie, które autorzy dodali wyznaczając odmianę z
dodatkowym loczkiem przy literze „S”. Jednak nawet mając takie powiększenie trudno zauważyć różnicę, nie posiadając do
porównania drugiej monety w której takiego loczka nie ma. Nie
zauważył tego w swoim katalogu Karol Plage, nie ma nic na ten temat
w innych katalogach monet polskich, takich jak używany przez mnie
dawniej Kamiński/Kopicki. Czyżby więc byłby to ważne odkrycie,
jakie możemy powiązac z XXI-wieczną digitalizacją i dostępnością do wielu egzemplarzy? Ja mam na ten temat własną teorię, ale zanim
się z nią wychylę, pozwoliłem sobie porównać ze sobą dwie
monety, by przekonać się „o co chodzi z tym loczkiem”. Do tego
celu użyłem egzemplarz monety pochodzącej z aukcji WCN 57/509
wykorzystanej w publikacji jako wzorzec dla odmiany 24.g3 oraz druga
monetę, w której autorzy nie dostrzegają dodatkowego loczka przy
literze „S” i opisali ją jako kolejną odmianę 24.g4. Poniżej
prezentuje to porównanie.</span><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhVhq18VTpKB8rpcVyIc4PRjwepv__Z3QXHbZERHsXksR5w2RaG1E4163yw17sLE6iR9lDGJ55WddV1Yk0inKtnouUDG_X6gw0KqxXw9XamDW2U9wbcrpx-ZcasQfVe6s9PrTfPBJbGoO8/s1600/_4+do+bloga.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="312" data-original-width="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhVhq18VTpKB8rpcVyIc4PRjwepv__Z3QXHbZERHsXksR5w2RaG1E4163yw17sLE6iR9lDGJ55WddV1Yk0inKtnouUDG_X6gw0KqxXw9XamDW2U9wbcrpx-ZcasQfVe6s9PrTfPBJbGoO8/s1600/_4+do+bloga.jpg" /></a></div>
<span style="font-family: "times new roman" , serif;">I co widać i
jakie są wnioski z tego porównania? Nie jestem fryzjerem, jednak
różnica w zakończeniu ostatniego loczka króla jest dla mnie
faktem i coś jest na rzeczy. Jednak po bardziej wnikliwej analizie
uznałem, że z punktu widzenia miłośnika monet, jest to jednak
identyczna fryzura. Różnica na obu awersach, moim zdaniem wynika
jedynie z problemów w mennicy. I tu z pomocą przychodzi mi
doświadczenie jakie zebrałem podczas poprzedniego wpisu o
destruktach. Taki efekt mógł zostać uzyskany z powodu wady
stempla. Narzędzie mogło zostać nieprawidłowo przygotowane lub
wada nastąpiła później już podczas eksploatacji, przez
mechaniczne wykruszenie drobnego, krańcowego elementu. Drugą grupą
teoretycznych możliwości są wady wynikające z nieprawidłowości
w procesie produkcji monet, związane z wadami krążków lub błędami
samego procesu bicia. Jednak biorąc pod uwagę powtarzalność tej
cechy, którą możemy zaobserwować na kilku monetach wybitych
jednym stemplem, to dochodzimy do wniosku, że nie mogły być to
problemy z krążkami czy produkcją, a po prostu istniał jeden taki
stempel. Z całą pewnością różnica w królewskich loczkach nie
była intencją ani dziełem medaliera. To z kolei stawia tego
rodzaju dwuzłotówki w kategorii destruktów menniczych. Moim
zdaniem odmiana określona jako „z dodatkowym loczkiem”, tak
naprawdę ma mniej włosów od standardowych odmian. To co autorzy
nazwali „dodatkowym loczkiem przy literze S” tak naprawdę jest
jego resztką, niedobitkiem krańcowego loka królewskiej peruki,
która pozostała na stemplu. Tym samym nie rekomenduję, by tego
typu wadę stempla traktować jako osobną odmianę czy nawet
wariant. Zdecydowanie to cecha charakterystyczna dla danego stempla i
jako taka, może mieć praktyczne zastosowanie by te stemple
policzyć. Nic ponadto i nie doszukiwałby się tu żadnego
sensacyjnego odkrycia. Tym samym, awanturę o królewski loczek
uważam za zakończoną :-)</span><br />
<br />
<span style="font-family: "times new roman" , serif;">Podsumowując mój
wywód, nie będę w ramach analizowania awersów dwuzłotówek z
1772 wyznaczał żadnej cechy, która odróżnia od siebie te monety.
Moim zdaniem pomimo opisanej powyżej różnicy, to z punktu widzenia
numizmatyki mamy tu wciąż do czynienia z jedną odmianą awersu,
którą nazywam AWERSEM 1. Oczywiście mam świadomość, że na
AWERS 1 składa się jak zwykle kilka różnych stempli, które trudno
od siebie odróżnić. Ja badając ten rocznik zaobserwowałem minimum
trzy stemple jakich użyto do wybicia nakładu 200 996 sztuk.</span><br />
<br />
<span style="font-family: "times new roman" , serif;">Skoro sobie już
to wyjaśniliśmy, to teraz nadszedł czas na rewers. I tu również
nie będzie niespodzianek, czyli jak zwykle to właśnie na tej
stronie znajdziemy kilka ciekawych różnic. Podstawowa zmienna,
która utworzy dwie odmiany, to oczywiście inicjały intendentów
Justyna Schrodera i Antoniego Partensteina. Na początku roku 1772 na
rewersach występowały inicjały Schrodera, stąd ODMIANA 1 to bedą
monety dwuzłotowe posiadające jego znaki I.S. Idąc dalej tym
tropem, egzemplarze z inicjałami A.P. Będę nazywał ODMIANĄ 2. To
pierwsza i najważniejsza zmienna. Warianty rewersów wynikające z różnic o mniejszym kalibrze będę teraz wyznaczał osobno w ramach
każdej z tych dwu odmian. Zanim do tego dojdziemy poniżej
ilustracja z dwoma odmianami rewersu ośmiogroszówki.</span><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjksc_nvI8nISAD0c4R38qx_KhvCnpDm5NIJjecqMdvth-UTF5_5zOCnjK8iCP7BQMOCEZZLSKGrHBg5HML3_8Ib6HDbVCmA8lK3D-e3Yt7fbnDcEDmP-7AS3JGLmqC-xXG5LDO8ttJJOw/s1600/_5+do+bloga.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="550" data-original-width="900" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjksc_nvI8nISAD0c4R38qx_KhvCnpDm5NIJjecqMdvth-UTF5_5zOCnjK8iCP7BQMOCEZZLSKGrHBg5HML3_8Ib6HDbVCmA8lK3D-e3Yt7fbnDcEDmP-7AS3JGLmqC-xXG5LDO8ttJJOw/s1600/_5+do+bloga.jpg" /></a></div>
<span style="font-family: "times new roman" , serif;"><span style="font-size: small;"><br /></span></span>
<span style="font-family: "times new roman" , serif;"><span style="font-size: small;">Ok, a teraz
poszukajmy istotnych różnic w ramach ODMIANY 1 bitej w pierwszej
połowie roku. Pierwszą cechą, jaką proponuje uwzględnić to
niezauważona dotąd przez nikogo (oficjalnie) przebitka daty. Próżno szukać tej zmiennej również w najnowszym katalogu
Parchimowicz/Brzeziński, być może będzie w następnym wydaniu lub
jeśli światło dzienne ujrzy w końcu publikacja Rafała Janke, to
tam taka cecha ma szansę się objawić. Tym samym na blogu debiutuje
zmienna „a” przebitka daty, która może oczywiście przyjąć dwie formy – ostatnia cyfra daty przebita z „1” na „2” lub
data normalna. Ta cecha nie jest widoczna na pierwszy rzut oka i
trzeba się nieco bardziej wysilić żeby ją dostrzec. Poniżej
prezentuje ten element na powiększeniu.</span></span><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjmr4NVByYLEM3iINMnEAB7gREcHlNbcmM-C7k5lmwXdFTHL59BM3PZxfR6zCYO2g0eblRd6jI8q71AR2AcjbuG6Tkrdv7pS1T6qe2HFcIPgP1ArIuEhWlnF1ewcK0kfDEmrsxaArvFuDI/s1600/_6+do+bloga.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="482" data-original-width="592" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjmr4NVByYLEM3iINMnEAB7gREcHlNbcmM-C7k5lmwXdFTHL59BM3PZxfR6zCYO2g0eblRd6jI8q71AR2AcjbuG6Tkrdv7pS1T6qe2HFcIPgP1ArIuEhWlnF1ewcK0kfDEmrsxaArvFuDI/s1600/_6+do+bloga.jpg" /></a></div>
<span style="font-family: "times new roman" , serif;">Przebitka dotyczy
tylko jednego stempla, który przy okazji można uznać za pierwszy,
którego użyto do bicia nowego rocznika. Nieźle wykonany stempel,
gdzie ładnie nabita cyfra „2” bardzo skutecznie maskuje jedynkę.
Co tym razem zasługuje na pochwałę dla pracowników mennicy.
Moneta w tym wariancie opisana została w katalogu Parchimowicza jako
24.g2, jednak autorzy wyznaczyli tą „odmianę” po zmiennej,
którą nazwali „ściśnięte cyfry daty”. My na blogu mając
choćby w pamięci złotówki z roku 1767, stoimy na stanowisku, że
tego typu różnice w rozmieszczeniu cyfr daty i innych napisów, nie
powinny być podstawą do wyznaczania jakichkolwiek nowych bytów.
Autorzy katalogu mają jednak szczęście w nieszczęściu, ich wariant
broni się pod warunkiem, że zwrócimy uwagę na to co w numizmatyce
uznaje się za ważne, czyli choćby taką cechę jak przebitka
ostatniej cyfry daty o której wyżej wspomniałem. </span>
<br />
<br />
<span style="font-family: "times new roman" , serif;">Zmienną „a)” mamy już za sobą, teraz czas na kolejną literę, czyli cechę
„b)”. W tym miejscu sprawdzą się nasze standardowe obserwacje
związane z liczeniem listków na lewym i prawym wieńcu rewersu. Ta
cecha sprawdzi się nam dla obu odmian. Analizując próbę 41
egzemplarzy jakie udało mi się zebrać do badania, zaobserwowałem
kilka układów, które powtarzają się na stemplach. Tym samym
cecha oznaczona jako „b)” może przyjmować następujące wartości:</span><br />
<ul>
<li><span style="font-family: "times new roman" , serif;"><span style="font-size: small;">2 listki na
lewym wieńcu i 2 na prawym</span></span><br />
</li>
<li><span style="font-family: "times new roman" , serif;"><span style="font-size: small;">2 listki na
lewym wieńcu i 3 na prawym</span></span><br />
</li>
<li><span style="font-family: "times new roman" , serif;"><span style="font-size: small;">3 listki na
lewym wieńcu i 3 na prawym</span></span><br />
</li>
</ul>
<span style="font-family: "times new roman" , serif;"><span style="font-size: small;">Te trzy układy
listków dobrze opisują wszystkie stemple rewersu jakie udało mi
się napotkać podczas analizy. Poniżej ilustracja z przykładowymi
układami jakie możemy znaleźć w tym roczniku.</span></span><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhOvk-qlGUTSadr2PvFEDg_dWvHMFpTtCM5YPnnApM8PWUBufNfUmTuquAePO_IhjZKzKN4Tao2Nl2kLWT4LkEgNk4ozOXwgvdExy_asz2km52747zt1YI7-3U0TW_yR2xME-hV1bp0RVA/s1600/_7+DO+BLOGA.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="850" data-original-width="800" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhOvk-qlGUTSadr2PvFEDg_dWvHMFpTtCM5YPnnApM8PWUBufNfUmTuquAePO_IhjZKzKN4Tao2Nl2kLWT4LkEgNk4ozOXwgvdExy_asz2km52747zt1YI7-3U0TW_yR2xME-hV1bp0RVA/s1600/_7+DO+BLOGA.jpg" /></a></div>
<span style="font-family: "times new roman" , serif;">Ale listki, to
nie wszystko. Na rewersach dwuzłotówek z 1772 mamy jeszcze do
czynienia z wariantami interpunkcyjnymi. Tym samym dochodzimy do tak
zwanej krokpologii :-) Trzecią zmienną, która posłuży nam do
wyznaczenia wariantów w ramach dwóch odmian, będzie cecha „c)”,
czyli kropka po liczbie „8”. Ten czynnik oczywiście może
przyjąć tylko dwie wartości - „jest kropka po 8” lub „brak
kropki po 8”. I nie byłoby w sumie o czym dyskutować, gdyby nie
fakt, że istnieje jeszcze jedna cecha z grupy interpunkcyjnych
zasadzek na monetach z okresu SAP. To będzie kolejny debiut, gdyż
nie spotkałem się jeszcze w publikacjach by ktoś zwrócił uwagę
na to, że istnieją stemple na których brakuje dodatkowo również
kropki po wyrażeniu „GR”. Tym samym ukonstytuowała się nam
cecha „d)”, która może przybrać również jedynie dwie formy -
„jest kropka po GR” lub „brak kropki po GR”. Teraz w ramach
podsumowania tego akapitu, pokażę obie kropkologiczne zmienne na
zbiorczym zdjęciu w powiększeniu.</span><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgPeh0CPHjGJSFk20Af3CgCxWimEAER6N5Rld56d5GUUDhULQrMNjwQnP_o7VdWOSX0A0zWn0P3x_boQAQOPhnFj5BxFB-r9HKncIcGO3FGgm3amjY9t1TAHRz4JHn2PbFRdoe2xwGX3Go/s1600/_8+do+bloga.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="413" data-original-width="431" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgPeh0CPHjGJSFk20Af3CgCxWimEAER6N5Rld56d5GUUDhULQrMNjwQnP_o7VdWOSX0A0zWn0P3x_boQAQOPhnFj5BxFB-r9HKncIcGO3FGgm3amjY9t1TAHRz4JHn2PbFRdoe2xwGX3Go/s1600/_8+do+bloga.jpg" /></a></div>
<span style="font-family: "times new roman" , serif;">Oczywiście w
kropkologii trzeba być czujnym i wypatrywać niedobicia lub zapchania stempli. Muszę przyznać, że jak na 10
stempli rewersu jakie zaobserwowałem podczas swoich analiz,
uzyskałem z tego materiału całkiem bogaty urobek. Dwie odmiany
związane z inicjałami intendentów mennicy oraz jeszcze bliżej nam
nieznana liczba wariantów wynikających z porównania ze sobą
czterech mniej istotnych zmiennych, oznaczonych literami od „a”
do „d)”.</span><br />
<span style="font-family: "times new roman" , serif;"><br /></span>
<span style="font-family: "times new roman" , serif;">Zanim przejdę do
wyznaczenia wariantów, „chciałbym poza konkursem” zwrócić uwagę czytelników na jeszcze jedną cechę. Otóż pisząc o
monetach z tego nominału w roczniku 1774 (link do wpisu po prawej
stronie w panelu: OPISANE MONETY), zwróciłem uwagę na fakt, że na
jednym z wariantów znajduje się odmienna punca orła. Wówczas
napisałem, że tego typu punce z godłem Polski były używane na
monetach z rocznika 1772. Dziś pisząc właśnie o tym wspomnianym
dawniej roczniku, mam identyczne przemyślenia. Otóż odkryłem, że
również w nakładzie monet z 1772 również mamy do czynienia z
dwoma odmiennymi puncami z królewskim ptakiem. Taka obserwacja może to oczywiście oznaczać, że oba narzędzia należały do dwóch rożnych mincerzy,
którzy brali udział w procesie wytwarzania stempli. W tym jednak przypadku obie punce są do siebie bardzo podobne i moim zdaniem widać tą sama rękę twórcy. Nie mnie jednak istnieją monety dwuzłotowe na których widnieje orzeł, którego nazwałem
kiedyś „głowa z dużym dziobem” oraz inne, gdzie wykorzystano
puncę z tak zwanym „orłem normalnym”, który niczym istotnym
się nie wyróżnia. Żeby nie być gołosłownym, poniżej na
zbliżeniu prezentuje obie punce obok siebie by lepiej można było
dostrzec te drobne różnice.</span><span style="font-family: "times new roman" , serif;"> </span><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhLz0se4HJ4Q2b9lG1FnpP4mLvCDGdhZTqcllvifhImPIxOK-m9g7ZD8jV4ecLctcQMx6luBgrbZdd35yQNjyI9xWBdyhWv0oLjQ79178804iHEIF4YwiynhtB4EzGPsRbbRoG7PKDP1II/s1600/_9+do+bloga.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="400" data-original-width="600" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhLz0se4HJ4Q2b9lG1FnpP4mLvCDGdhZTqcllvifhImPIxOK-m9g7ZD8jV4ecLctcQMx6luBgrbZdd35yQNjyI9xWBdyhWv0oLjQ79178804iHEIF4YwiynhtB4EzGPsRbbRoG7PKDP1II/s1600/_9+do+bloga.jpg" /></a></div>
<span style="font-family: "times new roman" , serif;">Powyższe różnice
w puncach widać jedynie na dobrze zachowanych monetach. Na sztukach
obiegowych te drobne cechy ulegają zatarciu i czasem trudno
jednoznacznie ocenić z którą puncą mamy do czynienia. Uznałem więc, że ciężko będzie uznać tą skądinąd istotną cechę
za uniwersalną i użyteczną dla kolekcjonerów. Dlatego właśnie
zaliczam ją jedynie do grupy ciekawostek mennictwa SAP i dokładnie
tak samo zrobiłem opisując onegdaj rocznik 1774.</span><br />
<br />
<span style="font-family: "times new roman" , serif;">I po tym fragmencie dla ornitologów i znawców technik menniczych, czas na
tradycyjne podsumowania. Pierwsze będzie dziś zestawienie z
czytelną tabelką podsumowującą moje obserwacje dotyczące
stempli rewersów. Przy pomocy wyżej opisanych cech zmiennych z
drupy 10 stempli udało mi się wyselekcjonować 7 wariantów
rewersu, jak poniżej.</span><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjjR1ckT-vvuK7yx9jIx9LUrtqAZayyvwbbjbDbhVnmGu3ukHGTR8tnSRd6NacK30VAvdqm0cHgjOgpAua4blD3KWIZqpR8fPo9YRvklDG1zYp7qlVm4JVJNhoel-KRzl1EsSpUNKtDl2Y/s1600/_10+do+bloga.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="488" data-original-width="900" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjjR1ckT-vvuK7yx9jIx9LUrtqAZayyvwbbjbDbhVnmGu3ukHGTR8tnSRd6NacK30VAvdqm0cHgjOgpAua4blD3KWIZqpR8fPo9YRvklDG1zYp7qlVm4JVJNhoel-KRzl1EsSpUNKtDl2Y/s1600/_10+do+bloga.jpg" /></a></div>
<span style="font-family: "times new roman" , serif;">A teraz, skoro
już wiemy ile jest rewersów i potrafimy je odróżnić, to czas na
podsumowania z badania ilościowego przeprowadzonego na próbie 41
egzemplarzy jakie udało mi się zgromadzić. Zobaczymy teraz jak się
nam to wszystko w efekcie ułożyło i ile monet rekomenduję jako
cel dla kolekcjonera okresu SAP nastawionego na zbieranie wariantów.
Te informacje zawiera pierwsze zestawienie.</span><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj-tWF2Z9IffxfG2S0LEDloUGq_KbSFs_dGAN2Sf4XgSiCrsKtUUiVXALMbm3lR2_eiz3T1qTDEFICXidimvy9kKM8EWBvJk5su7kQig7ZEgLPoqyrSQg7hN9yRCIQ1BDNUpE1njrnEIb8/s1600/_11+DO+BLOGA.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="202" data-original-width="900" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj-tWF2Z9IffxfG2S0LEDloUGq_KbSFs_dGAN2Sf4XgSiCrsKtUUiVXALMbm3lR2_eiz3T1qTDEFICXidimvy9kKM8EWBvJk5su7kQig7ZEgLPoqyrSQg7hN9yRCIQ1BDNUpE1njrnEIb8/s1600/_11+DO+BLOGA.jpg" /></a></div>
<span style="font-family: "times new roman" , serif;">Po rozprawieniu
się z mitem o dodatkowym loczku w królewskiej peruce, uznałem za
uzasadnione twierdzenie, że z punktu widzenia numizmatyki, awersy
wszystkich monet dwuzłotowych z 1772 można zakwalifikować co do
zasady jako identyczne. Tym samym ta strona monety nie będzie dla
mnie podstawą do budowania z żadnych odmian i/lub wariantów.
Warianty jakie wyznaczyłem, wynikają jedynie z odmiennych cech
rewersów. Mamy 7 wariantów rewersów, stąd dokładnie tyle samo
wyszło mi wariantów monety. Jak widać użyłem dość odblaskowych
kolorów, by czytelnie podzielić warianty na dwie odmiany. Osobiście
jako minimum dla miłośników okresu SAP, rekomenduje zebranie dwóch
monet dwuzłotowych z 1772 – po jednej z każdej z odmian.</span><br />
<span style="font-family: "times new roman" , serif;"><br /></span>
<span style="font-family: "times new roman" , serif;">Idąc o krok
dalej, sprawdźmy ile w badanej próbie monet, zaobserwowałem
egzemplarzy z każdego z wyżej wyznaczonych wariantów. Dane będą
oczywiście procentowe i odpowiedzą nam na podstawowe pytanie
postawione na początku wpisu, która z dwóch odmian jest rzadziej
spotykana.</span><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhivuSZ1UVf8t-XhDchFlIw8OF96HZLh88th0pw5YssZtcpe8NejrBZ_3LdxvFPeTZwlXflWUl24CtZwXzF6HTibM1yuRlp94Qdy1ZD-D0cqh-g4uFvdNSpFrHGqmHk-jlHEYAq6xn8zNc/s1600/_12+DO+BLOGA.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="194" data-original-width="900" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhivuSZ1UVf8t-XhDchFlIw8OF96HZLh88th0pw5YssZtcpe8NejrBZ_3LdxvFPeTZwlXflWUl24CtZwXzF6HTibM1yuRlp94Qdy1ZD-D0cqh-g4uFvdNSpFrHGqmHk-jlHEYAq6xn8zNc/s1600/_12+DO+BLOGA.jpg" /></a></div>
<span style="font-family: "times new roman" , serif;">Jeśli ktoś
zakładał, że procentowy rozkład będzie z grubsza odpowiadał
ilości stempli zaobserwowanych w ramach każdej z odmian, to nos go
nie zawiódł. Tym razem wygrała prostota i odmiana z inicjałami
I.S. Na którą składa się aż 7 stempli pogrupowanych w 5
wariantów, jest wyraźnie popularniejsza. Stosunek obu odmian w
badanej próbie wyniósł 71% do 29%. Co zaskakująco dobrze
odpowiada liczbie stempli.</span><br />
<span style="font-family: "times new roman" , serif;"><br /></span>
<span style="font-family: "times new roman" , serif;">Teraz już
pozostały mi proste działania, czyli odniesienie procentów (z
dwoma miejscami po przecinku) do nakładu rocznika, który przypomnę
wynosi 200 996 egzemplarzy. Oto jak kształtują się dane po takim
przeliczeniu.</span><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgRLHdTX2a-8UeyubPAqsPZnhTZC-3E4qAdFK6o6EVqHCyCVdJKQJsCsaJhyphenhyphenl81tNu9j-rhC1yKsn3LJqNR6DPdc7SiTX6b6JbI7BE8O72MJE1fi5GXravCEW8oVxabnA7Yz2tvd8bHd-w/s1600/_13+do+bloga.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="202" data-original-width="900" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgRLHdTX2a-8UeyubPAqsPZnhTZC-3E4qAdFK6o6EVqHCyCVdJKQJsCsaJhyphenhyphenl81tNu9j-rhC1yKsn3LJqNR6DPdc7SiTX6b6JbI7BE8O72MJE1fi5GXravCEW8oVxabnA7Yz2tvd8bHd-w/s1600/_13+do+bloga.jpg" /></a></div>
<span style="font-family: "times new roman" , serif;">Niespodzianek nie
było, w końcu to najprostsza matematyka. Biorąc pod uwagę nakład
i 10 zaobserwowanych stempli rewersu, wychodzi nam średnio 20 tysięcy
sztuk na jedno narzędzie. Nie jest to zbyt wielka ilość, jednak
biorąc pod uwagę warunki techniczne i surowcowe oraz konieczną
wymianę stempli wynikającą ze zmiany intendenta w połowie roku,
to wydaje się całkiem naturalna. Tu jedynie dodam, że z tego co
wynika z katalogu pana Parchimowicza, stempel rewersu w którym
przerobiono ostatnią cyfrę daty z „1” na „2”, nie był
używany wcześniej do produkcji monet z rocznika 1771. To tylko
gwoli dojaśnienia, bo mi się teraz to przypomniało, a może ktoś
był tego ciekaw.</span><br />
<span style="font-family: "times new roman" , serif;"><br /></span>
<span style="font-family: "times new roman" , serif;">Ok, a teraz czas
na ostatnią tabelkę, czyli podejście do nowego określenia stopnia
rzadkości odmian i wariantów. Jak zwykle używam do tego skali
Emeryka Hutten-Czapskiego oraz dla potrzeby tego ćwiczenia zakładam,
że do naszych czasów przetrwało około 10% nakładu badanych dziś
monet. Zobaczmy jakie stopnie otrzymamy przy takich założeniach.</span><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgpIcRlTrdiHggjkTVARPJUUEoz45yzY61QgR4Y1y0V1HPSUGAcus6YRdfbo34SjGJOWH9XZdqctikKHVz5dBbyGZ22Pz3p5CXHvYRSsEcrTm1f-lOx1ILET8XFnBq-YPQu9TtEvLlrRj4/s1600/_14+do+bloga.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="202" data-original-width="900" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgpIcRlTrdiHggjkTVARPJUUEoz45yzY61QgR4Y1y0V1HPSUGAcus6YRdfbo34SjGJOWH9XZdqctikKHVz5dBbyGZ22Pz3p5CXHvYRSsEcrTm1f-lOx1ILET8XFnBq-YPQu9TtEvLlrRj4/s1600/_14+do+bloga.jpg" /></a></div>
<span style="font-family: "times new roman" , serif;">Tym razem nie
ingerowałem w wyniki i ograniczyłem się jedynie do porównania
szacowanego „przetrwania” nakładu każdego z wariantów do skali
hrabiego. Uzyskana rozpiętość ocen od R2 do R4, całkiem dobrze
opisuje tak rozczłonkowany jest ten rocznik. Zobaczmy jeszcze na
koniec tego wątku, jak się dziś sprawdzi stopień R2 jaki każdej
z odmian po równo przydzielił Edmund Kopicki i co powielili autorzy
najnowszego katalogu monet SAP. Stosując te same założenia dla
odmian, co dla wariantów okazuję się o dziwo, że pan Edmund
doskonale trafił i co do zasady, te stopnie pozostają do dziś
aktualne. Jednak należy wiedzieć, że hr. Emeryk Hutten-Czapski
stworzył R2 jako bardzo pojemny stopień, który rozciąga się od 3
001 do 15 000 sztuk zachowanych egzemplarzy. ODMIANA 1 w tym
kontekście otrzymuje R2 gdyż moje szacunki prowadzą do określenia jej liczebności na 14 217 sztuk. Jak widzimy, to prawie krańcowa
wartość dla R2 i wiele nie brakuje by przebić ta granice w stronę
bardziej pospolitego R1. Z kolei ODMIANA 2, której liczebność
wyliczyłem na 5 883 egzemplarze, plasuje się w dolnej granicy tego
zbioru. Niby tak samo ocenione po R2, ale jak widać są między tymi
odmianami jednak zdecydowane różnice. </span>
<br />
<span style="font-family: "times new roman" , serif;"><br /></span>
<span style="font-family: "times new roman" , serif;">I tym
optymistycznym akcentem kończę część badawczą i przechodzę do
katalogowego opisania dwuzłotówek z 1772. W katalogu monet
Poniatowskiego autorstwa duetu Parchimowicz/Brzeziński mamy
opisanych pieć odmian/wariantów. Pozwoliłem sobie kontynuować
nomenklaturę jaką użyto w katalogu, jednak zmienie kolejność
prezentowania monet według moich ustaleń oraz dodam dwa wariantu
jakich nie znajdziemy w katalogu.</span><br />
<span style="font-family: "times new roman" , serif;"><br /></span>
<span style="font-family: "times new roman" , serif;"><span style="font-size: small;"></span></span><br />
<span style="font-family: "times new roman" , serif;"><span style="font-size: 16pt;"><b>DWUZŁOTÓWKA
z 1772</b></span></span><br />
<span style="font-family: "times new roman" , serif;"><span style="font-size: 16pt;"><b><br /></b></span></span>
<br />
<div style="break-inside: avoid;">
<span style="color: black;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;"><span style="font-size: small;"><u>ODMIANA
1/WARIANT 1.1. </u></span></span></span>
</div>
<div style="break-inside: avoid;">
<span style="color: black;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;"><span style="font-size: small;"><u><br /></u></span></span></span></div>
<br />
<div style="break-inside: avoid;">
<span style="color: black;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;">W
katalogu monet SAP opisana jako 24.g2 </span></span></div>
<div style="break-inside: avoid;">
<span style="color: black;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;"> AWERS 1 - napis otokowy
STANISLAUS AUG..D.G.REX POL.M.D.L.<br />REWERS 1 - napis otokowy
XL.EX.MARCA. (I.S./ 8. GR.) PURA.COL. 1771/2. </span></span>
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiureOtEVqYh-GJPfTSZDThk978w4aiBSVn0gMCZq6V1ab2bWd593IKXDlhjuuXA8fSvGOz-nmemrkVuWGbtce1ICFenhPsL_GiPZy6EnNj-cWzpmMLYjLz8CzBn9XInmgj9s5l17jI2Ao/s1600/_15+do+bloga.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="450" data-original-width="900" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiureOtEVqYh-GJPfTSZDThk978w4aiBSVn0gMCZq6V1ab2bWd593IKXDlhjuuXA8fSvGOz-nmemrkVuWGbtce1ICFenhPsL_GiPZy6EnNj-cWzpmMLYjLz8CzBn9XInmgj9s5l17jI2Ao/s1600/_15+do+bloga.jpg" /></a></div>
<div style="break-inside: avoid;">
</div>
<div style="font-style: normal; font-weight: normal; page-break-inside: avoid;">
<span style="color: black;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;"><span style="font-size: small;">Nakład
łączny rocznika = 200 996 egzemplarzy </span></span></span></div>
<div style="font-style: normal; font-weight: normal; page-break-inside: avoid;">
<span style="color: black;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;"><span style="font-size: small;"> Szacowany rozkład wariantu w roczniku =
12% = 24 512 sztuk </span></span></span></div>
<div style="font-style: normal; font-weight: normal; page-break-inside: avoid;">
<span style="color: black;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;"><span style="font-size: small;"> Szacowany stopień
rzadkości = R3</span></span></span></div>
<div style="font-style: normal; font-weight: normal; page-break-inside: avoid;">
<span style="color: black;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;"><span style="font-size: small;"><br /></span></span></span></div>
<div style="font-style: normal; font-weight: normal; page-break-inside: avoid;">
<span style="color: black;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;"><span style="font-size: small;"><u>ODMIANA
1/WARIANT 1.2. </u></span></span></span>
</div>
<div style="font-style: normal; font-weight: normal; page-break-inside: avoid;">
<span style="color: black;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;"><span style="font-size: small;"><u><br /></u></span></span></span></div>
<div style="font-style: normal; font-weight: normal; page-break-inside: avoid;">
<span style="color: black;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;"><span style="font-size: small;">W
katalogu monet SAP opisana jako 24.g1 </span></span></span></div>
<div style="font-style: normal; font-weight: normal; page-break-inside: avoid;">
<span style="color: black;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;"><span style="font-size: small;"> AWERS 1 - napis otokowy
STANISLAUS AUG..D.G.REX POL.M.D.L.<br />REWERS 2 - napis otokowy
XL.EX.MARCA. (I.S./ 8. GR.) PURA.COL. 1772. </span></span></span>
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhIXHNJNgZMYxM67rmiPneMZ6xZynlsiRK_bVHT88yjjsbVCqO0i0M2Ciav8TnAJyJ-jCJMx29oH2bexzMSzVrn4UKg7hfmKcRMoi7-imUWryRcyPgFioenL3w9YJBPv05yiJzhwBSqNYo/s1600/_16+do+bloga.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="452" data-original-width="900" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhIXHNJNgZMYxM67rmiPneMZ6xZynlsiRK_bVHT88yjjsbVCqO0i0M2Ciav8TnAJyJ-jCJMx29oH2bexzMSzVrn4UKg7hfmKcRMoi7-imUWryRcyPgFioenL3w9YJBPv05yiJzhwBSqNYo/s1600/_16+do+bloga.jpg" /></a></div>
<div style="break-inside: avoid;">
<span style="color: black;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;">Nakład
łączny rocznika = 200 996 egzemplarzy </span></span></div>
<div style="break-inside: avoid;">
<span style="color: black;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;"> Szacowany rozkład wariantu w roczniku =
7% = 14 707 sztuk </span></span></div>
<div style="break-inside: avoid;">
<span style="color: black;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;"> Szacowany stopień
rzadkości = R3</span></span></div>
<div style="break-inside: avoid;">
<span style="color: black;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;"><br /></span></span></div>
<span style="color: black;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;"></span></span><br />
<div style="break-inside: avoid;">
<span style="color: black;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;"><span style="font-size: small;"><u>ODMIANA
1/WARIANT 1.3. </u></span></span></span>
</div>
<div style="break-inside: avoid;">
<span style="color: black;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;"><span style="font-size: small;"><u><br /></u></span></span></span></div>
<div style="break-inside: avoid;">
</div>
<div style="break-inside: avoid;">
<span style="color: black;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;">W
katalogu monet SAP nie notowany 24.g5? </span></span></div>
<div style="break-inside: avoid;">
<span style="color: black;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;">AWERS 1 - napis otokowy
STANISLAUS AUG..D.G.REX POL.M.D.L.<br />REWERS 3 - napis otokowy
XL.EX.MARCA. (I.S./ 8 GR.) PURA.COL. 1772. </span></span>
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhQBqLjX0WvOILIP8w0mDIIdzTTd8S6PWzmHs6rdZJGOpnFyJkO4LQEfDq88StJ2-CMiw0kCFfwTCp1e-aLjh11gHA5AzC-CWJPnQ0jFHHoiKe00qO9Untk1BCSEbhtyGxXII4avxYf-SE/s1600/_17+do+bloga.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="450" data-original-width="900" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhQBqLjX0WvOILIP8w0mDIIdzTTd8S6PWzmHs6rdZJGOpnFyJkO4LQEfDq88StJ2-CMiw0kCFfwTCp1e-aLjh11gHA5AzC-CWJPnQ0jFHHoiKe00qO9Untk1BCSEbhtyGxXII4avxYf-SE/s1600/_17+do+bloga.jpg" /></a></div>
<div style="break-inside: avoid;">
</div>
<div style="font-style: normal; font-weight: normal; page-break-inside: avoid;">
<span style="color: black;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;"><span style="font-size: small;">Nakład
łączny rocznika = 200 996 egzemplarzy </span></span></span></div>
<div style="font-style: normal; font-weight: normal; page-break-inside: avoid;">
<span style="color: black;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;"><span style="font-size: small;"> Szacowany rozkład wariantu w roczniku =
17% = 34 316 sztuk </span></span></span></div>
<div style="font-style: normal; font-weight: normal; page-break-inside: avoid;">
<span style="color: black;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;"><span style="font-size: small;"> Szacowany stopień
rzadkości = R2</span></span></span></div>
<div style="font-style: normal; font-weight: normal; page-break-inside: avoid;">
<span style="color: black;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;"><span style="font-size: small;"><br /></span></span></span></div>
<div style="font-style: normal; font-weight: normal; page-break-inside: avoid;">
<span style="color: black;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;"><span style="font-size: small;"><u>ODMIANA
1/WARIANT 1.4. </u></span></span></span>
</div>
<div style="font-style: normal; font-weight: normal; page-break-inside: avoid;">
<span style="color: black;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;"><span style="font-size: small;"><u><br /></u></span></span></span></div>
<div style="font-style: normal; font-weight: normal; page-break-inside: avoid;">
<span style="color: black;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;"><span style="font-size: small;">W
katalogu monet SAP nie notowany 24.g6? </span></span></span></div>
<div style="font-style: normal; font-weight: normal; page-break-inside: avoid;">
<span style="color: black;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;"><span style="font-size: small;"> AWERS 1 - napis otokowy
STANISLAUS AUG..D.G.REX POL.M.D.L.<br />REWERS 4 - napis otokowy
XL.EX.MARCA. (I.S./ 8 GR) PURA.COL. 1772. </span></span></span>
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg2XRerDPB3fvkxFRoWrbBoviEu-XqUFFg8_4a_D7g3EIged1ZLWY2nYguK-_3OSr4xCNZ6j5XggotVbQM45OlnZ_a8hwi1y2Pz1AGfAWuezwBP9BbCRXotP_XEhcPVZbOXJCvwckY83q4/s1600/_18+do+bloga.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="450" data-original-width="900" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg2XRerDPB3fvkxFRoWrbBoviEu-XqUFFg8_4a_D7g3EIged1ZLWY2nYguK-_3OSr4xCNZ6j5XggotVbQM45OlnZ_a8hwi1y2Pz1AGfAWuezwBP9BbCRXotP_XEhcPVZbOXJCvwckY83q4/s1600/_18+do+bloga.jpg" /></a></div>
<div style="break-inside: avoid;">
<span style="color: black;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;">Nakład
łączny rocznika = 200 996 egzemplarzy </span></span></div>
<div style="break-inside: avoid;">
<span style="color: black;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;"> Szacowany rozkład wariantu w roczniku =
10% = 19 609 sztuk </span></span></div>
<div style="break-inside: avoid;">
<span style="color: black;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;"> Szacowany stopień
rzadkości = R3</span></span></div>
<div style="break-inside: avoid;">
<span style="color: black;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;"><br /></span></span></div>
<span style="color: black;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;"></span></span><br />
<div style="break-inside: avoid;">
<span style="color: black;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;"><span style="font-size: small;"><u>ODMIANA
1/WARIANT 1.5. </u></span></span></span>
</div>
<div style="break-inside: avoid;">
<span style="color: black;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;"><span style="font-size: small;"><u><br /></u></span></span></span></div>
<div style="break-inside: avoid;">
</div>
<div style="break-inside: avoid;">
<span style="color: black;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;">W
katalogu monet SAP opisana jako 24.g </span></span></div>
<div style="break-inside: avoid;">
<span style="color: black;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;">AWERS 1 - napis otokowy
STANISLAUS AUG..D.G.REX POL.M.D.L.<br />REWERS 5 - napis otokowy
XL.EX.MARCA. (I.S./ 8 GR.) PURA.COL. 1772. </span></span>
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj8XCiwelsm_7wdZAJr8-ykJkIVKnEL1KTCr_tBE-NDtzqFpdFmdYI3jaQ5I1qKRSwM2nR-vWH1i70wAYoI-2-n-mS0LPCQ6q2KcPjBMoC5lmTeDRWFpq_W7z-peEM9CL_6cYHj-UBTjYY/s1600/_19+do+bloga.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="450" data-original-width="900" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj8XCiwelsm_7wdZAJr8-ykJkIVKnEL1KTCr_tBE-NDtzqFpdFmdYI3jaQ5I1qKRSwM2nR-vWH1i70wAYoI-2-n-mS0LPCQ6q2KcPjBMoC5lmTeDRWFpq_W7z-peEM9CL_6cYHj-UBTjYY/s1600/_19+do+bloga.jpg" /></a></div>
<div style="break-inside: avoid;">
</div>
<div style="font-style: normal; font-weight: normal; page-break-inside: avoid;">
<span style="color: black;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;"><span style="font-size: small;">Nakład
łączny rocznika = 200 996 egzemplarzy </span></span></span></div>
<div style="font-style: normal; font-weight: normal; page-break-inside: avoid;">
<span style="color: black;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;"><span style="font-size: small;"> Szacowany rozkład wariantu w roczniku =
24% = 49 023 sztuk </span></span></span></div>
<div style="font-style: normal; font-weight: normal; page-break-inside: avoid;">
<span style="color: black;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;"><span style="font-size: small;"> Szacowany stopień
rzadkości = R2</span></span></span></div>
<div style="font-style: normal; font-weight: normal; page-break-inside: avoid;">
<span style="color: black;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;"><span style="font-size: small;"><br /></span></span></span></div>
<div style="font-style: normal; font-weight: normal; page-break-inside: avoid;">
<span style="color: black;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;"><span style="font-size: small;"><u>ODMIANA
2/WARIANT 2.1. </u></span></span></span>
</div>
<div style="font-style: normal; font-weight: normal; page-break-inside: avoid;">
<span style="color: black;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;"><span style="font-size: small;"><u><br /></u></span></span></span></div>
<div style="font-style: normal; font-weight: normal; page-break-inside: avoid;">
<span style="color: black;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;"><span style="font-size: small;">W
katalogu monet SAP opisana jako 24.g4 </span></span></span></div>
<div style="font-style: normal; font-weight: normal; page-break-inside: avoid;">
<span style="color: black;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;"><span style="font-size: small;">AWERS 1 - napis otokowy
STANISLAUS AUG..D.G.REX POL.M.D.L.<br />REWERS 6 - napis otokowy
XL.EX.MARCA. (A.P./ 8 GR.) PURA.COL. 1772. </span></span></span>
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj5oMXHb4HWzc3Rzn_XcNXoRUifLvi1nXjzbUHv3Pw_0-FhdfNCvMLMqleMIr07WjNm4jwmumc7cEL0CkgGX9Zbw8vRcsow23v6No964CJIZ0AUQ7zKQFJMCk7IgCKYQqRZ9Wb-w_-dKP8/s1600/_20+do+bloga.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="450" data-original-width="900" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj5oMXHb4HWzc3Rzn_XcNXoRUifLvi1nXjzbUHv3Pw_0-FhdfNCvMLMqleMIr07WjNm4jwmumc7cEL0CkgGX9Zbw8vRcsow23v6No964CJIZ0AUQ7zKQFJMCk7IgCKYQqRZ9Wb-w_-dKP8/s1600/_20+do+bloga.jpg" /></a></div>
<div style="break-inside: avoid;">
<span style="color: black;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;">Nakład
łączny rocznika = 200 996 egzemplarzy </span></span></div>
<div style="break-inside: avoid;">
<span style="color: black;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;"> Szacowany rozkład wariantu w roczniku =
27% = 53 926 sztuk </span></span></div>
<div style="break-inside: avoid;">
<span style="color: black;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;"> Szacowany stopień
rzadkości = R2</span></span></div>
<div style="break-inside: avoid;">
<span style="color: black;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;"><br /></span></span></div>
<span style="color: black;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;"></span></span><br />
<div style="break-inside: avoid;">
<span style="color: black;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;"><span style="font-size: small;"><u>ODMIANA
2/WARIANT 2.2. </u></span></span></span>
</div>
<div style="break-inside: avoid;">
<span style="color: black;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;"><span style="font-size: small;"><u><br /></u></span></span></span></div>
<div style="break-inside: avoid;">
</div>
<div style="break-inside: avoid;">
<span style="color: black;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;">W
katalogu monet SAP opisana jako 24.g3 </span></span></div>
<div style="break-inside: avoid;">
<span style="color: black;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;">AWERS 1 - napis otokowy
STANISLAUS AUG..D.G.REX POL.M.D.L.<br />REWERS 7 - napis otokowy
XL.EX.MARCA. (I.S./ 8. GR.) PURA.COL. 1772. </span></span>
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiYXfHZR66Rk3PRRK2DDLwX-VLk48sq76ToxzBTCUDzm1PuJQgHf3uJm8XTPXEYZla0hdZYivGvmqWVBE5ci2kamkYt_lZz9gZ7MJ7CyTMt3Mdr7yL4oXZI43UGxpErSlevxR8xW3cHyOU/s1600/_21+do+bloga.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="453" data-original-width="900" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiYXfHZR66Rk3PRRK2DDLwX-VLk48sq76ToxzBTCUDzm1PuJQgHf3uJm8XTPXEYZla0hdZYivGvmqWVBE5ci2kamkYt_lZz9gZ7MJ7CyTMt3Mdr7yL4oXZI43UGxpErSlevxR8xW3cHyOU/s1600/_21+do+bloga.jpg" /></a></div>
<div style="break-inside: avoid;">
</div>
<div style="font-style: normal; font-weight: normal; page-break-inside: avoid;">
<span style="color: black;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;"><span style="font-size: small;">Nakład
łączny rocznika = 200 996 egzemplarzy </span></span></span></div>
<div style="font-style: normal; font-weight: normal; page-break-inside: avoid;">
<span style="color: black;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;"><span style="font-size: small;">Szacowany rozkład wariantu w roczniku =
2% = 4 902 sztuk </span></span></span></div>
<div style="font-style: normal; font-weight: normal; page-break-inside: avoid;">
<span style="color: black;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;"><span style="font-size: small;">Szacowany stopień
rzadkości = R4</span></span></span></div>
<div style="font-style: normal; font-weight: normal; page-break-inside: avoid;">
<span style="color: black;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;"><span style="font-size: small;"><br /></span></span></span></div>
<div style="break-inside: avoid;">
<span style="color: black;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;">I
tym sposobem dobrnęliśmy wreszcie do końca marcowego wpisu o
monetach SAP. Było wiele problemów by go stworzyć, ale jakoś się
spiąłem dolną część ciała i się udało. Oczywiście więcej
tekstów już w tym miesiącu nie będzie. Proszę wybaczyć :-)
Cieszmy się z tego co mamy a dziś udało się dojść do kilku
istotnych wniosków. Po pierwsze zrobiłem porządek z królewskim
loczkiem, który moim zdaniem bez powodu był traktowany jako osobna
odmiana. Po drugie dodałem dwa nowe warianty, nie opisane dotąd w
publikacjach katalogowych. A po trzecie, rzuciłem nowe spojrzenie na
problem, której odmiany dwuzłotówki z 1772 jest mniej a której
więcej. Tym samym powszechną stała się „tajemna wiedza”, że
co do zasady trudniej jest pozyskać odmianę z inicjałami A.P.
Kończąc swoją wypowiedź jestem więcej niż zadowolony. Teraz
przyjdzie czas by ten tekst wkleić na bloga. Wyjątkowo nie korzystam
z mojego ulubionego edytora Word od Microsoftu, tylko męczę się
nieco bardziej (z racji niższego doświadczenia) pisząc na darmowym
Open Office. To też pokłosie ostatnich zmian zawodowych. A że
spłodziłem dziś 19 stron, to mam nadzieje, że nie wpłynie to za
bardzo na ilość pomyłek i literówek. To już niemal wszystko co
chciałem dziś przekazać. Dziękuję bardzo za doczytanie do tego
miejsca i na koniec proszę jeszcze spojrzeć na źródła i podziękowania poniżej. Do zobaczenia niebawem :-) </span></span>
</div>
<div style="break-inside: avoid;">
<span style="color: black;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;"><br /></span></span></div>
<div style="break-inside: avoid;">
<span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;"><span style="color: black;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;"><i>W
dzisiejszym wpisie wykorzystałem n/w publikacje i źródła:
Mieczysław Kurnatowski „Przyczynki do historyi medali i monet
Polskich bitych za panowania Stanisława Augusta”, Władysław
Terelcki „mennica Warszawska”, Janusz Parchimowicz i Mariusz
Brzeziński „Monety Stanisława Augusta Poniatowskiego”, archiwa aukcyjne Warszawskiego Centrum Numizmatycznego, Gabinetu
Numizmatycznego Damian Marciniak, Antykwariat Numizmatyczny Michał
Niemczyk i platformy aukcyjne Allegro i OneBid. </i></span></span>
</span></div>
<div style="break-inside: avoid;">
<span style="color: black;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;"><span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;"><i><br /></i></span></span></span></div>
<div style="break-inside: avoid;">
<span style="color: black;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;"><span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif; font-size: large;"><i>Osobne
serdeczne podziękowania dla zaprzyjaźnionych Kustoszy Gabinetu
Monet i Medali Muzeum Narodowego w Warszawie, panów Andrzeja
Romanowskiego i Jerzego Rekuckiego oraz po raz pierwszy (ale nie
ostatni) dla pani Kustosz Anny Bochnak z Muzeum imienia Emeryka
Hutten-Czapskiego – oddziału Muzeum Narodowego w Krakowie. Bez
przychylności i pomocy tych zacnych osób, moje teksty byłby o
wiele uboższe w potrzebne informacje, dane i zdjęcia. To prawdziwa
przyjemność móc od czasu do czasu docenić na żywo piękno monet
z najlepszych zbiorów w kraju i przy okazji wymienić poglądy na ich
temat z takimi pasjonatami i profesjonalistami jak wyżej wspomniani.
„...No i tam są ludzie, cóż poczniesz bez ludzi. Bieda? to oni
cię wyciągną z biedy...” - jak śpiewał niegdyś Jacek Kaczmarski
i co zawsze jest aktualne :-)</i></span></span></span></div>
<span style="color: black;"><span style="font-family: "times new roman" , serif;"></span></span>eleniaszhttp://www.blogger.com/profile/12819887912333193900noreply@blogger.com6tag:blogger.com,1999:blog-5204393351585243640.post-8028510927193418112019-02-10T11:21:00.000+01:002019-02-16T10:49:39.121+01:00Destrukty srebrnych monet SAP, czyli subiektywny przegląd błędów menniczych.<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12pt; line-height: 115%;">Cześć </span><span style="font-family: "wingdings"; font-size: 12pt; line-height: 115%;"><span style="mso-char-type: symbol; mso-symbol-font-family: Wingdings;">J</span></span><span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12pt; line-height: 115%;">. Dziś proponuje
trochę nietypowy temat. Uznałem, że po okresie wytężonej pracy nad trylogią o
półzłotkach z 1769 a przed atrakcjami związanymi z 7 aukcją Damiana Marciniaka,
czas na nieco luźniejszy temat. Oczywiście, luźniejszy dla mnie, bo
niepociągający za sobą czasochłonnych analiz, czy całotygodniowej koncentracji
na wymagającym problemie. Dzisiaj chciałbym pójść trochę bardziej z nurtem
nowoczesnej numizmatyki popularnej, żeby nie napisać „mody” na wszelkiego
rodzaju destrukty monet. A jak powszechnie wiadomo destrukty powstają z reguły w
mennicy, więc dziś będzie takie miłe i sympatyczne… wytykanie innym błędów. To
przecież takie „polskie”. Zakładam, że pójdzie mi to sprawnie, bo przecież,
jako przeciętny mieszkaniec kraju nad Wisłą, narzekanie na innych zapewne wyssałem
już z mlekiem matki </span><span style="font-family: "wingdings"; font-size: 12pt; line-height: 115%;"><span style="mso-char-type: symbol; mso-symbol-font-family: Wingdings;">J</span></span><span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12pt; line-height: 115%;">. Dodatkowo uznałem, że dobrze się
składa, bo błędy mennicze to przecież całkiem interesujący temat i nie raz się
nim zastanawiałem w kontekście monet Stanisława Augusta Poniatowskiego. W końcu
miłośnicy okresu SAP (a w tym i ja) w swoich zbiorach posiadają ciekawe
destrukty mennicze z epoki i z pewnością będzie, o czym dziś poopowiadać. A
będzie to dla mnie o tyle milsze, że w tym celu jedynie wykorzystam materiały,
którymi już dysponuje. Jednym słowem, szykuje się ciekawy temat i wdzięczny do
opisania </span><span style="font-family: "wingdings"; font-size: 12pt; line-height: 115%;"><span style="mso-char-type: symbol; mso-symbol-font-family: Wingdings;">J</span></span><span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12pt; line-height: 115%;">.</span><br />
<br />
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">O tym, że rynek przeżywa prawdziwy boom na destrukty,
świadczy oczywiście wzmożone zainteresowanie tematem wśród osób interesujących
się monetami. Żeby to szybko udowodnić, wpisałem słowo „destrukt” na
najpopularniejsze portale aukcyjne. Efekt przerósł nawet moje oczekiwania. Na
platformie Allegro, na to hasło odsłaniają się aż 193 aktywne aukcje, a na
sąsiednim serwisie OLX mamy dostępne 124 oferty spełniające ten warunek. Iście
hurtowe ilości. Co ciekawe najwięcej spośród oferowanych monet, to krążki
wybite w Mennicy Warszawskiej współcześnie, z których większość nadal znajduje
się w obiegu. Co przy maszynowym i w większości zautomatyzowanym procesie produkcji,
chyba nie wystawia temu zakładowi najlepszej opinii.<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>Nie znam się na nowoczesnych metodach
menniczych, stąd zakładam, że to właśnie ogromne nakłady monet i skomplikowany
proces produkcji wpływają na te ilości błędów. W końcu tylko w 2018 roku według
danych z NBP, w stołecznej mennicy wyprodukowano ponad 1,1 miliarda polskich monet
obiegowych, co jest ilością około 13 razy większą niż wybito srebrnych monet
SAP w całym 32-letnim okresie pod rządami Stanisława Augusta. Pewnie również
dwurdzeniowe 2 i 5 złotówki są bardziej skomplikowane w produkcji niż dawne
monety SAP, bo to właśnie one przodują na wyżej wspomnianych aukcjach. <o:p></o:p></span></div>
<br />
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">O tym, że destruktami żyje społeczność świadczą nie
tylko liczne aukcje, na których nawet przypadkowe osoby próbują zarobić
„krocie” na rzeczywistych i wyimaginowanych błędach mennicy. Całkiem ciekawa
jest również statystyka poważnych aukcji numizmatycznych, na których pojawiły
się destrukty. Kto jest ich królem? Otóż w archiwum WCN znajdziemy 132 destrukty,
u Michała Niemczyka było 197 aukcji a na portalu aukcyjnym OneBid znajdziemy
278 zakończonych sprzedaży. Jednak prawdziwym królem polowania jest Gabinet
Numizmatyczny Damiana Marciniaka, który w swoim archiwum przechowuje aż 421
sprzedanych ofert. Jak widać w GNDM słowo „destrukt” ścielę się gęsto, ale czy
powinno nas to dziwić, obserwując jak ta firma podąża, a ostatnio nawet kreuje
numizmatyczne mody. A po drugie, muszę się przyznać, że wiele z tych aukcji
dotyczy destruktów banknotów, na których ja się zupełnie nie znam, ale oni są
od tego fachowcami. Ale nie tylko na aukcjach słychać dyskusje o
numizmatycznych ciekawostkach. Również na wszelkich forach numizmatycznych i
stronach „o monetach”, często aż wrze od pytań typu „czy to destrukt i ile on jest
wart”… Jednak, jeśli z tego całego hałasu odrzucimy nowoczesne monety bite
maszynowo z XX i XXI wieku, to pozostanie nam już znacznie mniejsza grupa. Czy
to znaczy, że kiedyś było mniej błędów w mennicy? No nie do końca. Dawniej, gdy
monety bito ręcznie, to od razu możemy założyć, że każdy egzemplarz po wyjściu
z mennicy wyglądał trochę inaczej i gdyby przyłożyć je do dzisiejszych standardów,
to niemal 100% nakładu można by potraktować, jako swego rodzaju destrukty.
Dlatego dla monet Polski Królewskiej w zależności od stosowanych wówczas
technik menniczych, mamy nieco mniej radykalne standardy. Tu ciekawostką może
być fakt dobrze znany miłośnikom szelągów Jana Kazimierza, czyli tak zwanych
„boratynek”. Te niewiele wówczas warte miedziane monety, wybito ręcznie w kilkunastu
mennicach Rzeczpospolitej w łącznym nakładzie szacowanym aż na 1,8 miliarda
sztuk i dzięki temu właśnie, zdecydowanie wymykają się z wszelkich statystyk. Miłośnicy
tych miedziaków do swoich kolekcji bardzo często starają się pozyskać dobrze
zachowane i prawidłowo wybite szelągi, co sprawia im wiele zabawy, biorąc pod
uwagę fakt, że charakterystyczną cechą boratynek jest to, że zdecydowana
większość tych monet to właśnie klasyczne destrukty. <span style="mso-spacerun: yes;"> </span><o:p></o:p></span></div>
<br />
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">A jak jest ze srebrnymi monetami okresu SAP? Wśród
tego całego zgiełku raz na „ruski rok” przemknie jak meteor moneta z okresu
rządów króla Poniatowskiego. Co może od razu świadczyć, że w II połowie XVIII
wieku w mennicy warszawskiej całkiem dobrze opanowano sztukę wywarzania monet i
wpadki wcale nie były takie częste. Co jednak nie znaczy, że się nie zdarzały…
I to właśnie tropienie tych błędów, będzie głównym tematem dalszej części
wpisu. <span style="mso-spacerun: yes;"> </span>A skoro dziś będziemy szukali
odstępstw od numizmatycznej normy i niespodziewanie, z butami będziemy ładować
się do mennicy, to zadziałamy jak klasyczna…hiszpańska inkwizycja. Coś jak Ci
wytwornie ubrani panowie z fotki poniżej </span><span style="font-family: "wingdings"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><span style="mso-char-type: symbol; mso-symbol-font-family: Wingdings;">J</span></span><span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">.</span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj9y7GS4SSrZMrJ07O3K9hbr4ZUxRD92D5oUaeu2OioWs21hS-BvnL7iDugPL_slRwtFCIjBGE8WqRLflOWpc7I4k70nrFY7M1uL7rZCE316G0WWMdx56Uti-NZguY5LHZ6tuTxGrNlSCo/s1600/_1+do+bloga.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="550" data-original-width="900" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj9y7GS4SSrZMrJ07O3K9hbr4ZUxRD92D5oUaeu2OioWs21hS-BvnL7iDugPL_slRwtFCIjBGE8WqRLflOWpc7I4k70nrFY7M1uL7rZCE316G0WWMdx56Uti-NZguY5LHZ6tuTxGrNlSCo/s1600/_1+do+bloga.jpg" /></a></div>
<br />
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Nieśmiertelny żart, jeden z wielu zacnych i
oderwanych od rzeczywistości przejawów geniuszu grupy Monty Phyton’a. Poniżej
link do całego skeczu na Youtube. Polecam zapoznać się przed przeczytaniem
dzisiejszego tekstu.</span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<iframe allowfullscreen="" class="YOUTUBE-iframe-video" data-thumbnail-src="https://i.ytimg.com/vi/q0khJcsa7UU/0.jpg" frameborder="0" height="266" src="https://www.youtube.com/embed/q0khJcsa7UU?feature=player_embedded" width="320"></iframe><br />
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><br /></span>
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Pewnie tego się tego nie spodziewaliście? </span><span style="font-family: "wingdings"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><span style="mso-char-type: symbol; mso-symbol-font-family: Wingdings;">J</span></span><span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">.
Sporo z aktualnie oferowanych destruktów zapewne powstało w jakimś garażu,
jednak odsiewając ziarno od plew, okazuje się, że i tak całkiem duża grupa to
rzeczywiste błędy w procesach menniczych. Z tego właśnie powodu destrukty są
tematem pokrewnym i zdecydowanie bliskim zagadnieniom związanym z technikami
menniczymi. Bo jeśli założymy, iż taki destrukt powstaje jak coś właściwie nie
zadziała w procesie wytworzenia monety w mennicy, to z pewnością przyznacie mi
racje, że kluczem do jego poznania, jest zrozumienie procesów, w jakich funkcjonował
ten XVIII-wieczny zakład. A to bardzo ciekawe zagadnienie, na którego zgłębianiu
od kilku lat uciekają mi godziny i nie jest to czas stracony. Dwa źródła, które
mogę polecić to publikacje, które już kiedyś omawiałem na blogu, czyli
Władysław Terlecki „Mennica Warszawska” i Walery Kostrzębski „Błędne drogi w
zbieraniu numizmatów polskich”. Destruktom jest równie blisko do fałszerstw, bo
podróbki często są niedokładne i w pewnym stopniu bazują na naszej wierze w
destrukty. Jednak ja tu dziś technikami menniczymi ani fałszerstwami zbytnio
epatował nie będę, bo te tematy są rozległe i jak „polecę” w tą stronę to nie skończę
przed wieczorem </span><span style="font-family: "wingdings"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><span style="mso-char-type: symbol; mso-symbol-font-family: Wingdings;">J</span></span><span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">.<o:p></o:p></span></div>
<br />
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Zacznijmy po chrześcijańsku, czyli od definicji.
Ogólnie wygląda to tak, że destrukt menniczy to moneta wybita niezgodnie z
przyjętym projektem. W zależności od przyczyny powstania tych rozbieżności
rozróżniamy ich trzy główne typy: destrukty stempla, wady krążka menniczego
oraz błędy w procesie bicia. Te trzy główne grupy dzielą się na wiele
drobniejszych, które opisują już konkretne powody powstania destruktu.
Doskonale swego czasu opisał je na blogu Jerzy Chałupski, więc ja tego powielać
nie będę i jedynie zapraszam do odwiedzenia strony „Zbierajmy Monety”, gdzie
jest to łopatologicznie wyłożone wraz z ilustracjami.<a href="https://zbierajmymonety.blogspot.com/p/destrukty.html" target="_blank">LINK</a> </span><span style="font-family: "times new roman" , serif; font-size: 12pt;">Na potrzeby dzisiejszego wpisu dodam tylko, że Pan
Jerzy rozpisał to na tyle przystępnie, że dziś podążę tropem jego publikacji,
przy okazji pokazując przykłady srebrnych monet SAP, które można by uznać za
destrukty.</span><br />
<span style="font-family: "times new roman" , serif; font-size: 12pt;"><br /></span>
<br />
<div class="MsoNormal">
<i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 18.0pt; line-height: 115%;">GRUPA
1 – Usterki spowodowane wadami stempla<o:p></o:p></span></i></div>
<div class="MsoNormal">
<i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 18.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></i></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">W czasach SAP stemple oczywiście wykonywane były
ręcznie w mennicy. To powodowało, że ich jakość a co za tym idzie też
żywotność, były czasem trudne do przewidzenia. Między innymi, dlatego też do srebrnych
monet wykonywano z reguły serie po 3 stemple, by w każdej chwili zastąpić
zepsute lub zużyte narzędzie. I jak to w zakładzie produkcyjnym, gdzie drwa
rąbią tam wióry lecą, stąd uszkodzenia stempli w mennicy były na porządku
dziennym. Głównie dochodziło do wszelkiego rodzaju pęknięć, które z czasem
powodowały zupełne zużycie narzędzia. Monety bite pękniętymi stemplami są
bardzo częste, szczególnie dla grubszego srebra SAP. Może to świadczyć o tym,
że siły działające na stempel w czasie produkcji talarów, półtalarów czy
dwuzłotówek były nieporównywanie większe niż przy produkcji drobniejszych
nominałów. Powszechność tego rodzaju błędu sprawia, że paradoksalnie miłośnicy
monet z tego okresu, nie traktują monet bitych popękanym stemplem, jako
destrukt obniżający stan zachowania czy też wartość monety. Na przykład dla
mnie, to jedynie kolejna cecha, która może wpłynąć na nieco gorszą ocenę piękna
monety. Jednak prywatnie, nie przykładam to tej cechy aż tak wielkiej wagi i
nie łączę jej ze stanem zachowania, bo w końcu powstała w mennicy a nie w
obiegu. Znam wiele pięknych monet talarowych bitych popękanym stemplem i
chętnie bym wszedł w ich posiadanie. Poniżej przykład awersu takiej właśnie monety.<o:p></o:p></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjAuniviKFg6NqrujzIkxKyyTFdjbDywPZY1l3fwmEWq5eoxMZmRgprfFlizo78FqPAh09I-kzFsEVn0p95NrPjdfSRFagKB3MvTKMmh3Tix7SnwIzT2qUrggkmnO8oMjhj33PIeW-5Nls/s1600/_2+do+bloga.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="882" data-original-width="900" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjAuniviKFg6NqrujzIkxKyyTFdjbDywPZY1l3fwmEWq5eoxMZmRgprfFlizo78FqPAh09I-kzFsEVn0p95NrPjdfSRFagKB3MvTKMmh3Tix7SnwIzT2qUrggkmnO8oMjhj33PIeW-5Nls/s1600/_2+do+bloga.jpg" /></a></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Jak widać krążek został wybity spękanym stemplem w
dwóch miejscach. Jedna gruba rysa biegnie od litery „U” do królewskiej
peruczki, natomiast drugie, dłuższe pęknięcie zlokalizowane jest w okolicy
napisu otokowego na godzinie 4-5. Tego typu wady są dość częste na monetach
bitych w początkowych latach działalności mennicy, kiedy trwała praktyczna
nauka personelu i kształtowały się procesy w mennicy. Po raz drugi, spękania
licznie pojawiają się na monetach z roczników 1794 bitych w trudnych czasach
upadku Rzeczpospolitej.</span></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><span style="font-family: "times new roman" , serif; font-size: 12pt;">Zupełnie inaczej podchodzę do monet bitych wykruszonym
stemplem. Takie monety są również dość często spotykane. Najczęściej te
wykruszenia są niewielkie i nie stanowią problemu, jak choćby masowo ułamane
daszki na górze cyfry „1” w połowie srebrników SAP. Jednak czasem, gdy trafi
się komuś egzemplarz z wykruszoną cyfrą, czy z uszkodzoną literą, to nie wiedzieć,
czemu zostaje uznany za monetę wyjątkową. Taki właśnie moim zdaniem rodowód
posiada „odmiana” bilonowego szóstaka z 1794 roku, którą autorzy katalogu
Parchimowicz i Brzeziński opisali w swojej publikacji, jako 17.a4. Poniżej
właśnie ten szczególny egzemplarz.</span></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh7NHJ-hdTyiQWo_v7-EQxxSOQN3sHS6vun_qlkH3Hf1jdsTcNzS_coJfi10GQawWy_gbmlkkuAYoL2n8iumKL9rxT5fMXDvRyf-H2ZqdAfSrrGa-L-3XKr_rkjOCXsjOSxl60hhIYB7fQ/s1600/_3+do+bloga.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="450" data-original-width="900" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh7NHJ-hdTyiQWo_v7-EQxxSOQN3sHS6vun_qlkH3Hf1jdsTcNzS_coJfi10GQawWy_gbmlkkuAYoL2n8iumKL9rxT5fMXDvRyf-H2ZqdAfSrrGa-L-3XKr_rkjOCXsjOSxl60hhIYB7fQ/s1600/_3+do+bloga.jpg" /></a></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , serif; font-size: 12pt;">Narzekam na innych, jednak pamiętam, że swego czasu
sam podążyłem tą drogą i na blogu umieściłem ten krążek, uznając go za jeden z
wariantów. Dziś monetę charakteryzującą się jak to ujęli autorzy, „odmienną”
cyfrą 9” uznałbym już raczej za niezwyczajny destrukt. Moneta moim zdaniem
została wybita uszkodzonym stemplem z wykruszoną cyfrą. Być może stempel był
potem poprawiany i dlatego forma dziewiątki, jaką uzyskano na monecie wybitej
tym narzędziem, nie przypomina nam już oryginalnej puncy.</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , serif; font-size: 12pt;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Kolejnym typem błędu należącym do tej rodziny
destruktów związanych ze stemplem, jest tak zwane „dubled die”. Polega to
wadzie stempla powstałej w trakcie jego tworzenia, poprzez podwójne uderzenie puncenem
lub partycą. Tworzy się wówczas tak zwany „duch”, czyli obok standardowego
rysunku, na stemplu obecne są również delikatne ślady po tym dodatkowym
uderzeniu. Z reguły te ślady zlokalizowane są zaraz obok właściwego rysunku,
tworząc swojego typu delikatne obramowanie lub ślad po przesunięciu. Trudno to
opisać, ale mamy szczęście, bo tego typu destrukt dosłownie kilka dni temu był
analizowany na forum TPZN.pl i mam dobre zdjęcia.<o:p></o:p></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjO7hRWSUT-WvXV_Hr_6KLokTzkTDqbfSEo4j3eaFhUbq9cQd2_RrGu7D9gi2XXtUHqVDS4wNP9OD4bh08e6CYhhKlDz39SRDfTqeTMFXuNvFXlS2TkdIF5vHXHRV_QshfE8Vau66zQmm8/s1600/_4+DO+BLOGA.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="450" data-original-width="900" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjO7hRWSUT-WvXV_Hr_6KLokTzkTDqbfSEo4j3eaFhUbq9cQd2_RrGu7D9gi2XXtUHqVDS4wNP9OD4bh08e6CYhhKlDz39SRDfTqeTMFXuNvFXlS2TkdIF5vHXHRV_QshfE8Vau66zQmm8/s1600/_4+DO+BLOGA.jpg" /></a></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Jak widać, nie wiele widać </span><span style="font-family: "wingdings"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">J</span><span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">.
Gdyż to bardzo delikatna wada i zupełnie nie przeszkadza cieszyć się pięknym
egzemplarzem złotówki z 1787 roku. Wnikliwy obserwator dostrzeże delikatne
obrysy wokół liter napisu otokowego, które zostały właśnie spowodowane błędem
przy produkcji stempla.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Inaczej jest, gdy dodatkowe, nieplanowane elementy
występują na monecie z powodu defektu spowodowanego bezpośrednim zderzeniem się
ze sobą dwóch stempli, czyli awersu i rewersu. To </span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjKOlM96dSwwPF9ZMvN0Jc4iQXxHaitLvwVlLciy07g5baFYQUkOlsz4vSJM6BRGXwnVtw1Fd01R1XUB6gWccUuKHgDAGw_GDqHw2QwQSUZ0fzNqU_5z1LFuZZkazfZ3lJqaTultwmXhKU/s1600/_5+do+bloga.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="337" data-original-width="450" height="239" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjKOlM96dSwwPF9ZMvN0Jc4iQXxHaitLvwVlLciy07g5baFYQUkOlsz4vSJM6BRGXwnVtw1Fd01R1XUB6gWccUuKHgDAGw_GDqHw2QwQSUZ0fzNqU_5z1LFuZZkazfZ3lJqaTultwmXhKU/s320/_5+do+bloga.jpg" width="320" /></a></div>
bardzo groźna wada, która
mogła spowodować trwałe uszkodzenie tych kosztownych narzędzi i ich popsucie w
stopniu niepozwalającym na ich dalsze używanie. Dlatego mincerze unikali takich
sytuacji jak dżumy. Pracownik obsługujący prasę balansową, do którego
obowiązków należało podkładanie krążków pod stemple, z reguły w jednej ręce
trzymał nożyce, którymi wypychał wybitą właśnie monetę zastępując ją w mgnieniu
oka nowym krążkiem. W drugiej ręce zaś dzierżył specjalny kawałek blachy, którą
podkładał pomiędzy stemple gdyby czasem nie zdążył z wymianą krążka. Miało to właśnie
zapobiec bezpośredniemu zderzeniu się stempli. Mało było błędów podczas bicia,
które by bardziej destrukcyjnie wpływały na stemple, więc istniał również „plan
B”, który był prosty i polegał na zaniechaniu wymiany wybitego krążka i
pozwoleniu prasie na drugie uderzenie w tą samą monetę. Z tego powodu
powstawały destrukty innego rodzaju, o których pisze w dalszej części wpisu. Robotnik wymieniający krążki miał na jedną taką
operację około 5 sekund czasu, bo tyle według opisu Terleckiego trwało właśnie
wybicie jednej monety. Jak widać, na tym stanowisku trzeba było być stale
skoncentrowanym, sprawnym manualnie i szybko podejmować właściwe decyzje. Obok ilustracja obsługi prasy balansowej, działającej w podobny sposób do
maszyn wykorzystywanych w stołecznej mennicy stanisławowskiej.<o:p></o:p><br />
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Załóżmy jednak, że robotnik nie zdążył i w efekcie
stemple się ze sobą spotkały. Wówczas w najlepszym razie, na każdym z nich
został jakiś ślad tego kontaktu. Monety wytworzone takimi narzędziami „po
zderzeniu” mają właśnie na każdej ze swoich stron cechy obu stempli. Z reguły
dominuje jeden z nich, ten główny a ślady strony odwrotnej są mniej widoczne.
Żeby sobie wyobrazić jak może wyglądać moneta wybita z taka wadą potrzeba mieć
sporo wyobraźni technicznej, której mi niestety brakuje. Posiadam monetę ze
śladami awersu na rewersie i w tym miejscu jej użyje, jako ewentualny przykład
takiej wady. Nie jestem jednak pewien, czy ta konkretna moneta ilustruje
opisywany błąd.<o:p></o:p></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgxeOgExAq__7uuKwTB5GJmaql7xnNSqksMNFzQS3fei9Ed7ui7wDO8lLMkhplNPNIbHcujQo2i-2naxBNpMFCpDNF5p7CeriQI77JpsrjWM1NMXnV0vEkgdzn4mw7mc4ufWbl1zY7y7oY/s1600/_6+do+bloga.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="450" data-original-width="900" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgxeOgExAq__7uuKwTB5GJmaql7xnNSqksMNFzQS3fei9Ed7ui7wDO8lLMkhplNPNIbHcujQo2i-2naxBNpMFCpDNF5p7CeriQI77JpsrjWM1NMXnV0vEkgdzn4mw7mc4ufWbl1zY7y7oY/s1600/_6+do+bloga.jpg" /></a></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Jak widać na rewersie półzłotka z 1767 dość wyraźnie
odbite zostały wklęsłe litery otokowe awersu. Cały stempel generalnie wygląda
jak po czołowym zderzeniu z TIR-em </span><span style="font-family: "wingdings"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">J</span><span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Stempel może także się zapychać i zużywać. Znamy
przykłady monet, na których podczas używania stempla powoli znikają
poszczególne elementy. Zwykle dotyczy to najdrobniejszych rysunków, takich jak
kropki, kreski ułamkowe, listki czy inicjały. Sporo jest przykładów monet
Poniatowskiego z takimi problemami. Bywały jednak większe problemy, takie jak
znikające litery. Jeden z takich przypadków opisałem we wpisie o półzłotkach z
1776. Nie będę tego powtarzał i ograniczę się jedynie do wklejenia stosownej
ilustracji.<o:p></o:p></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgWVW63gB3uyKTvNlAaj4ln9ZabNpjp0v1PZmIfX8UveXqJSJ_jTkOSJm7-z23BBVngsR3CthSLqhtf97VjIVzoFdpKpLCXW-684X7neF0E-6GwO2Fm3eheCWSgDgw5F8sdJFwG-QEXSBQ/s1600/_6a+do+bloga.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="450" data-original-width="900" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgWVW63gB3uyKTvNlAaj4ln9ZabNpjp0v1PZmIfX8UveXqJSJ_jTkOSJm7-z23BBVngsR3CthSLqhtf97VjIVzoFdpKpLCXW-684X7neF0E-6GwO2Fm3eheCWSgDgw5F8sdJFwG-QEXSBQ/s1600/_6a+do+bloga.jpg" /></a></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Idąc dalej, istnieją również takie monety, które
można uznać za destrukty z powodu błędów rytowników popełnione na stemplach. I
nie myślę tu o jakiś spektakularnych omyłkach typu AUGUTUS w 6-cio groszówce z
1794, ale o błędach technicznych podczas tworzenia stempla. Ciekawą monetę z
tego typu błędem namierzyłem ostatnio podczas badania populacji dwugroszy z rocznika
1769. Moim zdaniem na poniższym krążku rytownik przesadził trochę i nabił o
„jedną linię za daleko”.</span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhN4WCw5N3h59Ak8_gsWPy4sXLYd4f-kMKifgwXzRCOiLVcSi5fvRfxCDIV2KlLER-61BCz8f1v2POaPJwGim4l3f3JBnp6S_9amvwmlNXAzgXjqRvhxMajLRwaBFMF4yBpZYdA3jjYDTU/s1600/_6b+do+bloga.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="900" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhN4WCw5N3h59Ak8_gsWPy4sXLYd4f-kMKifgwXzRCOiLVcSi5fvRfxCDIV2KlLER-61BCz8f1v2POaPJwGim4l3f3JBnp6S_9amvwmlNXAzgXjqRvhxMajLRwaBFMF4yBpZYdA3jjYDTU/s1600/_6b+do+bloga.jpg" /></a></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"> <o:p></o:p></span><i><span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 18.0pt; line-height: 115%;">GRUPA
2 – Usterki spowodowane wadami krążka</span></i></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Idąc dalej, przejdźmy do drugiej i z pewnością
bardziej spektakularnej grupy destruktów, czyli monet z wadami przygotowania
krążka. Często popularnie mówi się na nie „wada blachy”, jednak to tylko jedna
z kilku możliwości wystąpienia takiego destruktu. Najbardziej typowym
przykładem na monetę z takim problemem, jest taka, którą wybito na nietypowym/pomylonym
krążku. I tu od razu przypominamy sobie dość liczne przykłady monet
Poniatowskiego, głównie złotówek i dwuzłotówek wykonanych w miedzi. Za przykład
niech nam posłuży złotówka z 1767 roku wybita na miedzianym krążku, której
wygląd świadczy o tym, że była błędem popełnionym w mennicy i normalnie trafiła
do obiegu.<o:p></o:p></span></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj9xioUK7uizre5By7NyOydIcVyZiUgkVwTepwXiJDI5_0-MupUI5YFedXi45bNijmn7W3FNmzrKbRnV-eC7IbQas_Ie8e5DoQdzV-mqPDj5qNDsvCTs41xmQ47J3vfufxokORiJ39M-rc/s1600/_7+do+bloga.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="450" data-original-width="900" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj9xioUK7uizre5By7NyOydIcVyZiUgkVwTepwXiJDI5_0-MupUI5YFedXi45bNijmn7W3FNmzrKbRnV-eC7IbQas_Ie8e5DoQdzV-mqPDj5qNDsvCTs41xmQ47J3vfufxokORiJ39M-rc/s1600/_7+do+bloga.jpg" /></a></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Takich pomylonych złotówek z roczników 1776-1767
bitych różnymi stemplami widziałem na swojej drodze całkiem sporo, co może
świadczyć o tym, ze podobne błędy zdarzały się w początkowych latach dość
regularnie i krążki od miedzianych groszy składowano gdzieś w pobliżu
srebrnych. Najbardziej znaną pomyłką tego typu są dwuzłotówki z 1777 roku
wybite na miedzianych krążkach. Ja jednak wcale nie mam pewności, co w tym
przypadku było błędem. I raczej skłaniam się ku temu, że to trojak wybity
błędnie założonym stemplem rewersu. Awers jest od trojaka, krążek jest od
trojaka tylko rewers został pomylony. Dlatego nie kwalifikuje tego błędu w tym
miejscu i wrócę do tej monety w dalszej części wpisu.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Do tej grupy zaliczają się również monety, które
wytworzone zostały w prawidłowym metalu, jednak krążek, jaki podsunięto pod
prasę pochodził z innego nominału. Co zwykle poznajemy po średnicy takiego „produktu”.
Przyznam, że w srebrze nie mam potwierdzonych przykładów na tego typu pomyłkę. Jedno,
co przychodzi mi do głowy to stara aukcja WCN, na której sprzedawano
dwuzłotówkę z 1768 roku na zdecydowanie zbyt dużym krążku. Oceniam to „na oko”
z fotografii, bo niestety średnicy i wagi nie zamieszczono. Oceńcie sami, czy to,
aby nie krążek od półtalara, na którym dwuzłotówka mieści się cała i ma jeszcze
spore luzy mieszczące drugie uderzenie stempla.<o:p></o:p></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjoRsCfTJJp4zGlnA_c2ceAt1qTMtT7dnChUqWooKrcqUCS3QPItdyRHzESx7rv-1q7E3_KNG38_9kfOVZ-sjfRZN72DHtUvYulA1EJ8Wh7K0B-Cv43rf3xvTIm_MR1KxnDS6y0GRGTb6M/s1600/_8+do+bloga.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="450" data-original-width="900" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjoRsCfTJJp4zGlnA_c2ceAt1qTMtT7dnChUqWooKrcqUCS3QPItdyRHzESx7rv-1q7E3_KNG38_9kfOVZ-sjfRZN72DHtUvYulA1EJ8Wh7K0B-Cv43rf3xvTIm_MR1KxnDS6y0GRGTb6M/s1600/_8+do+bloga.jpg" /></a></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">To moim zdaniem akurat ciekawy przykład podwójnego
destruktu. Nie dość, że pomylono krążek i dano większy niż potrzeba, to jeszcze
dwa razy pacnięto monetę stemplami z obu stron. Ot, prawdziwa kumulacja
nieszczęść </span><span style="font-family: "wingdings"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">J</span><span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">W tej grupie destruktów związanych z krążkiem, mamy
również te wszystkie, dość częste w mennictwie SAP przypadki źle przygotowanej
blachy. Na dzisiejsze standardy tego typu oczywiste wady świadczą o błędach w
procesach chemicznych czy późniejszej fizycznej obróbce metalu, jednak w XVIII
wieku nie podchodzono do tego tak radykalnie. Głównym obiektem zainteresowania
było uzyskanie właściwej próby srebra w fejnie, czyli mieszaninie metali przygotowywanej,
jako surowiec przyszłych monet. To nie
był prosty proces i czasem żeby dobrze wyszło należało dodawać najróżniejszych domieszek,
które potem w dalszych etapach powstawania blachy na krążki „wyłaziły” na
wierzch lub negatywnie wpływały na strukturę stopu. Potem dochodziło do tego
jeszcze tworzenie blachy i jej walcowanie, w celu uzyskania określonego poziomu
grubości krążków w zależności od nominału. To wszystko kończyło się dobraniem
odpowiedniego nacisku, z jakim górny stempel uderzał w krążek, która regulowało
się w balansjerce. Wiele rzeczy mogło zawieść, dlatego koncentrowano się na
rzeczach podstawowych, które określała ordynacja mennicza, a nie przywiązywano
zbyt wielkiej wagi do mniejszego piękna, jakim charakteryzowały się krążki
wycięte z kiepsko przygotowanej blachy. Tym samym trafiają się monety mennicze,
które wyglądają nieciekawie, bo większość powierzchni krążka pokrywają wady
blachy. Dla przykładu piękna złotówka z 1793 roku, której menniczość trzeba
jednak sobie wyobrazić…<o:p></o:p></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhdSBl3kslDjPSVMP93Jc3rCYf9zE-bq82cMbJcUZaDTkXxl6J_reKhgvCGKEXuxsRrIm8YEkmu-QjHZCarotl6NJXqdTbEdxVEhIYCcTFAxLOTJSf_BLqvRVuJlGBqhvMudrxt1ALjqRE/s1600/_9+do+bloga.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="450" data-original-width="900" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhdSBl3kslDjPSVMP93Jc3rCYf9zE-bq82cMbJcUZaDTkXxl6J_reKhgvCGKEXuxsRrIm8YEkmu-QjHZCarotl6NJXqdTbEdxVEhIYCcTFAxLOTJSf_BLqvRVuJlGBqhvMudrxt1ALjqRE/s1600/_9+do+bloga.jpg" /></a></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Jak widać na zdjęciach, ta złotówka połyskuje
menniczą świeżością, jednak źle przygotowana blacha skutecznie osłabia
przyjemność z obcowania z takim krążkiem. Moją przyjemność… </span><span style="font-family: "wingdings"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">L</span><span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "wingdings"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "wingdings"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Kolejnym przejawem problemów z krążkiem jest tak
zwana „końcówka blachy”, która przejawia się tym, że krążek nie jest do końca
okrągły, gdyż jedna z jego krawędzi odstaje od standardu. Tego typu wady nie są
zbyt popularne wśród sreber z mennicy warszawskiej, za to nagminnie zdarzały
się w miejskich mennicach Torunia i Gdańska bijących monety Poniatowskiego w początkowym
okresie panowania ostatniego elekcyjnego króla Rzeczpospolitej. Dla przykładu
toruński trojak z 1765 roku.<o:p></o:p></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgfxGmtUftpcRWF3TKN8ZIPGXIwyWBZhhxwWh3veyI7thgEyIjB5RQ01MYFH6i9KdxlvEP52LhqtjlmYX-FsREHrMH8DcLk7FTyTmYrN5IZ3SkTirkCdb7x7T7lfknSimVVYc6gZ3Uq0xw/s1600/_10+do+bloga.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="445" data-original-width="900" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgfxGmtUftpcRWF3TKN8ZIPGXIwyWBZhhxwWh3veyI7thgEyIjB5RQ01MYFH6i9KdxlvEP52LhqtjlmYX-FsREHrMH8DcLk7FTyTmYrN5IZ3SkTirkCdb7x7T7lfknSimVVYc6gZ3Uq0xw/s1600/_10+do+bloga.jpg" /></a></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Innym rodzajem wad związanych z krążkiem są „ciała
obce”, które dziwnym trafem znalazły się wewnątrz krążka w trakcie bicia, co
powoduje, że zostają na dobre wprasowane w monetę. Obecnie proces produkcji
monet odbywa się w kontrolowanym, niemal sterylnym środowisku, dawniej jednak różnie
z tym bywało. Nie zdarzało się to często, ale są przykłady tego typu
destruktów. Dosyć często te „dodatkowe” elementy uwalniają się w czasie obiegu
i wówczas na monecie pozostaje tylko ślad po „pasażerze na gapę” </span><span style="font-family: "wingdings"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">J</span><span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">.
Poniżej przykład, tym razem monety szelężnej monety gdańskiej, której element
ma zamiar opuścić bazę.<o:p></o:p></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj7J698V7oA8e-2hmYlujOkW1so37T4k7iykgZP4A3-seNGUZ7TMP8uzlgJCLllS_FPunNbkd_YPlXY8NSPuOf1P1iyp58VByH_Y1NTyR3LTtm3WvzbV0A2lDbcVgVvm-A01umB1TqTNRs/s1600/_11+do+bloga.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="866" data-original-width="900" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj7J698V7oA8e-2hmYlujOkW1so37T4k7iykgZP4A3-seNGUZ7TMP8uzlgJCLllS_FPunNbkd_YPlXY8NSPuOf1P1iyp58VByH_Y1NTyR3LTtm3WvzbV0A2lDbcVgVvm-A01umB1TqTNRs/s1600/_11+do+bloga.jpg" /></a></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Jak widać na tym krążku wystąpiło postępujące
rozwarstwienie, które spowodowane zostało właśnie obcym ciałem wystającym z
kiepsko zwalcowanej blachy. Tu akurat mamy metal z metalem, ciekawe jakby
wyglądała taka moneta z karaluchem. Marzy mi się taki obiekt w kolekcji, coś
jak bursztyn z zastygłym owadem w środku </span><span style="font-family: "wingdings"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">J</span><span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Idąc dalej dochodzimy do jednego z głównych
problemów i niedoskonałości związanych z dawnymi metodami menniczymi, czyli
niedobiciem. Pozornie wydawać by się mogło, ze niedobicia to tylko problem zbyt
słabego nacisku stempli na krążek podczas bicia. Zapewne tak było, jednak
uważam, że drugim podstawowym powodem powstawania monet z niedobiciem był
również źle przygotowany krążek. Głównie chodzi to o jego odpowiednią grubość,
żeby było w nim tyle materiału, aby w trakcie bicia szczelnie wypełniał wzór
stempla. Trudno jest jednak ocenić i to nawet trzymając monetę w ręku, co konkretnie
spowodowało jej niedobicie. Jeśli jednak dysponuje się odpowiednią monetą to od
biedy można postarać uzasadnić taki przypadek. Ja akurat nie tak dawno wszedłem
w posiadanie ładniutkiej dwuzłotówki z rocznika 1772, która będzie dobrym
przykładem. Oto i ona.<o:p></o:p></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhqc6uZ627DJr1I5b4idTmJy-edX-zTODcWAuKquzqqCBfqCDHInbZ3rP2MyLESNuWKrFewGZ70348uu4ndLprzsaM_A6XQSzOBwl84WSNnhbf9eRwMnBPbuQilQliEvzy0H86yddILcOk/s1600/_12+do+bloga.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="450" data-original-width="900" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhqc6uZ627DJr1I5b4idTmJy-edX-zTODcWAuKquzqqCBfqCDHInbZ3rP2MyLESNuWKrFewGZ70348uu4ndLprzsaM_A6XQSzOBwl84WSNnhbf9eRwMnBPbuQilQliEvzy0H86yddILcOk/s1600/_12+do+bloga.jpg" /></a></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Uwielbiam ten krążek mimo drobnych wad blachy. Mając
monetę w ręku można nacieszyć oczy niemal menniczą dwuzłotówką z nieco rzadszego
rocznika. Ale gdzie tu destrukt? Proszę
zwrócić uwagę na centralne herby na rewersie. W zbliżeniu wyglądają tak, jakby
z trudem wygrzebywały się z otaczającego je tła. Szczególnie oba orły, zdecydowanie
są w tym miejscu niedobite. Skąd wiem, że to wina krążka a nie nacisku prasy?
Mam monetę, miarę i wagę, stąd mogę ich użyć i porównać otrzymany wynik do obowiązujących
wówczas standardów oraz do innych prawidłowych krążków. Przy regulaminowej
wadze według ordynacji monetarnej z 1766 wynoszącej 9,35g, mój egzemplarz waży
zaledwie 7,72g. Brakuje mu aż 17% wagi, co normalnie nie zdarza się nie tylko
przy niemal nieobiegowych dwuzłotówkach, ale nawet stare złomki „zmęczone”
obiegiem ważą sporo więcej. Na 37 ośmiogroszówek w moim zbiorze, ta jest
najlżejsza i to zdecydowanie. Średnia waga posiadanych przez mnie monet z tego
nominału wynosi 9.12g. To dowód, że nie jest to normalna sytuacja. Mamy tu centralne
niedobicie spowodowane nieprawidłową wagą, a co za tym idzie i mniejszą
grubością krążka oraz dowód na to, że niektóre destrukty są trudniejsze do zaobserwowania
i czasem trzeba je poddawać dokładniejszej analizie.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Ostatnim rodzajem destruktu związanym z
przygotowaniem krążka a jednocześnie połączonym z błędami stempla jest użycie
krążków z błędnym rantem. Pamiętacie pewnie dość głośne odkrycie na moim blogu,
które później rozwinięte zostało na jednej z aukcji GNDM związane z rantami
dwuzłotówek z 1794 roku. Przypomnę w jednym zdaniu, że w trakcie tego roku
zmieniła się ordynacja mennicza i „stare” monety wybite w pierwszej połowie
roku posiadały próbę 41 ¾ oraz rant ozdobny, a „nowe” charakteryzowały się
próbą 42 ¼ i rantem skośnie karbowanym. Jednak jak to w zakładzie produkcyjnym,
czasem dochodziło do drobnych pomyłek i krążki przygotowane do bicia według obu
standardów trafiały pod stemple awersu z „nie swojej” ordynacji. Tym sposobem
znamy dwuzłotówki z 1794 roku z próbą 41 ¾ z rantem skośnym oraz znamy monetę z
wybitym 42 ¼ z rantem ozdobnym. To błędy, które według aktualnej nomenklatury z
pewnością można określić mianem destruktu. Dla ilustracji jedna z takich monet
pochodząca z mojej kolekcji.<o:p></o:p></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjUXib-ONz9lJrq10Lge_H8vjFMC342jYuw4FDaz-b8uRcTrzrCXxz_p9SOkFz4VxfmQPk4kmsS2rogawGqUNXAh-Inii2T-0IQRURihcz1CEshq5zJk0WXVhcYfr71XxcvvNfisu7hSZ4/s1600/_13+do+bloga.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="285" data-original-width="900" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjUXib-ONz9lJrq10Lge_H8vjFMC342jYuw4FDaz-b8uRcTrzrCXxz_p9SOkFz4VxfmQPk4kmsS2rogawGqUNXAh-Inii2T-0IQRURihcz1CEshq5zJk0WXVhcYfr71XxcvvNfisu7hSZ4/s1600/_13+do+bloga.jpg" /></a></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Drugiej takiej samej jeszcze nie spotkałem, stąd
całkiem przyjemnie jest posiadać tego rodzaju „destrukt”.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Na koniec tego zbioru pomyłek, chciałem jeszcze
napisać, że charakterystyczne dla okresu SAP rysy na monetach zwane justunkiem
nie powinny być traktowane, jako destrukt. Justowanie to jedna z dawnych metod
przygotowywania krążków do produkcji monet, która była standardowym procesem
stosowanym w stołecznej mennicy. Pracownik fizyczny ważył każdy krążek i jeśli
był za ciężki, co było równoznaczne ze zbyt dużą zawartością srebra, to bez
skrupułów zdzierał kilka warstw metalu specjalnym pilnikiem. Proces ten odbywał
się przed biciem monet i szczególnie dobrze widoczny jest na grubszych
nominałach SAP, czyli tych od złotówki w górę. Piszę to w tym miejscu, bo
chciałbym by to dobrze wybrzmiało, gdyż czasem tworząc teksty używam skrótu
myślowego i piszę, że jakiś pracownik mennicy justując „znęcał się na portretem
króla” czy „nad napisami otokowymi”. Faktycznie, podczas wykonywania tej
czynności krążki były jeszcze puste, więc tak naprawdę nikt nie szorował po
królewskim obliczu. Co jednak nie zmianie faktu, ze pracownicy fizyczni w XVIII
wieku, choć z reguły niepiśmienni, swój rozum mieli i zapewne posiadali również
świadomość jak ich „piłowanie” wpłynie na późniejszy wygląd wybitej monety.
Jednak w tym czasie nikt się takimi szczegółami zbytnio nie przejmował. Pewnie
z tego powodu, że nie było jeszcze NBP i ich monet kolekcjonerskich, a monety
służyły jedynie ludziom do płacenia. Stare, dobre i zamierzchłe czasy </span><span style="font-family: "wingdings"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">J</span><span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">.</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<br />
<div class="MsoNormal">
<i><span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 18.0pt; line-height: 115%;">GRUPA
3 – Usterki spowodowane błędami podczas bicia monet<o:p></o:p></span></i></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><span style="font-family: "times new roman" , serif; font-size: 12pt;">To ostatni a zarazem najpopularniejszy powód
powstawania destruktów w okresie SAP. Mamy w tej grupie takie błędy powstałe w
trakcie procesu produkcji jak zastosowanie złych stempli, niecentryczne
uderzenia i przesunięcia, podwójne bicie, obrót stempla awersu względem rewersu
tj. odwrotki i skrętki, jednostronne bicie monet, czy też niedobicia
spowodowane zbyt słabym naciskiem stempli na krążek. Cała gama problemów, które
za chwilę omówmy po kolei na przykładach. W tym miejscu warto zwrócić uwagę, że
tego typu „przygody” najczęściej możemy zaobserwować na monetach miedzianych.
Dużo rzadziej trafiały się srebra SAP z błędami bicia a już złotych dukatów
Poniatowskiego z tego typu defektami, to nie spotkałem w ogóle. Może to
potwierdzać teorię o „boratynkach”, która wysnułem we wstępie do dzisiejszego
wpisu, że im moneta mniej wartościowa tym mniejszą uwagę poświęcano, jakości
jej wykonania. Mowa tu oczywiście nie o fizycznych walorach krążka, ale o
nazwijmy to „pięknie bicia”. Dukaty przeznaczone z reguły dla szlachty, kupców
i bogatych mieszczan, które dodatkowo z racji wymienności w handlu
międzynarodowym pełniły funkcje gospodarczo-polityczne, były wykonane bardzo
starannie. Srebro SAP, jako podstawowa jednostka pieniężna w handlu wewnętrznym
również w miarę możliwości starano się bić uważnie, ale już miedziaki dla
pospólstwa, bito z daleko mniejszą starannością. Dlatego właśnie spektakularne
błędy związane z procesem bicia dotyczą raczej tych najmniejszych nominałów. I
tą tezę udowodnimy również na srebrze, gdzie to właśnie półzłotki i srebrniki będą
głównymi bohaterami większości kolejnych przykładów.</span> <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Jednak pierwszym błędem bicia, jaki umówimy
trzymając się tekstu Pana Jerzego Chałupskiego będą hybrydy, czyli pomylone
stemple awersu i rewersu. W okresie SAP mamy wiele przykładów na
wykorzystywanie tych samych stempli do bicia kilku roczników monet. Szczególnie
dotyczy to awersów, gdzie nie występowała data, ale i na rewersach też czasem
przebijano ostatnią cyfrę by używać stempla w kolejnym roku. Takie działanie
wykonane z rozmysłem, nie jest błędem menniczym, tylko normalnym procesem w
XVIII-wiecznej mennicy. Inaczej jest, jak zrobiono to przez pomyłkę. Nie mam do
ilustracji przykładu srebrnej monety z tego typu wadą, ale znamy przecież
przypadek błędnego użycia stempla rewersu dwuzłotówki z 1777 podczas bicia
trojaków. Skorzystam, więc teraz z tej fotki.<o:p></o:p></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgxGqRuShada5LsEyvmvXT_X829qeNlYznxf17_SMQcbLXh8hWY0yXIWfZhajFbBhyCEE8bf6Z8ELjBa1xS1mRF-zspi5JwQdhyS8mFfCJ6HzGTeoW3zFk_t6UW2duf7wJ5Eagk1Y2Vr5A/s1600/_14+do+bloga.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="451" data-original-width="900" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgxGqRuShada5LsEyvmvXT_X829qeNlYznxf17_SMQcbLXh8hWY0yXIWfZhajFbBhyCEE8bf6Z8ELjBa1xS1mRF-zspi5JwQdhyS8mFfCJ6HzGTeoW3zFk_t6UW2duf7wJ5Eagk1Y2Vr5A/s1600/_14+do+bloga.jpg" /></a></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Możemy sobie wyobrazić, że ten błąd został
spowodowany zamontowaniem w prasie balansowej niewłaściwego stempla rewersu.
Przy czym ja osobiście jakoś się temu wcale nie dziwię, gdyż średnice obu
nominałów są do siebie zbliżone i jeśli narzędzie nie było dobrze oznaczone,
albo wystąpiły złe warunki towarzyszące produkcji jak na przykład pośpiech, czy
słabe oświetlenie, to z pewnością łatwo można się było pomylić. Nie znam jednak
więcej takich przypadków, stąd zakładam, że równolegle istniał jakiś skuteczny
proces kontrolny eliminujący tego typu błędy.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Idąc dalej dochodzimy do jednego z problemów
będących często „ikoną destruktu”, czyli przesunięcia krążka w maszynie,
którego efektem było niecentryczne bicie. Jest wiele spektakularnych miedziaków
SAP, w których stempel ledwo ledwo trafił w metal i powstał destrukt jak
marzenie. Natomiast, jeśli chodzi o srebra Poniatowskiego, to nie przypominam
sobie nic tak „odjazdowego”, co jednak nie znaczy, że nie mam przygotowanych
przykładów. Poniżej niecentrycznie uderzona dwuzłotówka z pierwszego rocznika.<o:p></o:p></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiRa-GDOLabsWr-SRFKDNHcTwEHhU7mCPwzE3LcsZ11yabX0vi9FngtCjzi9aEZCAnA3Fk-213phcD1UWQ7vqFdmzZ0XZ-aNagTbV0fUbXAdW3ATI6Nn_H_v8c3oBP0ZMfUqoeQ4gqCQC4/s1600/_15+do+bloga.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="453" data-original-width="900" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiRa-GDOLabsWr-SRFKDNHcTwEHhU7mCPwzE3LcsZ11yabX0vi9FngtCjzi9aEZCAnA3Fk-213phcD1UWQ7vqFdmzZ0XZ-aNagTbV0fUbXAdW3ATI6Nn_H_v8c3oBP0ZMfUqoeQ4gqCQC4/s1600/_15+do+bloga.jpg" /></a></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Niecentryczne bicie obu stempli jest widoczne gołym
okiem. Nie jest to jednak jakaś ogromna niedokładność i moneta normalnie trafiła
do obiegu. Znam kilka podobnych przykładów na drobniejszych nominałach. Nie
było to jednak częste przypadki, co świadczy, że technika umieszczania krążka w
prasie menniczej oraz jego zamocowanie podczas bicia, były całkiem skuteczne.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Zdecydowanie najczęściej spotykanym destruktem
srebrnych monet SAP z mennicy koronnej są monety podwójnie uderzone przez
stemple. Szczególnie na drobniejszych nominałach, takich jak półzłotki, mamy na
to wiele przykładów. Sam w kolekcji posiadam kilkanaście takich monet. Niektóre
z nich w wyniku podwójnego bicia zyskały dodatkowe, często zaskakujące
elementy. Osobiście najbardziej lubię te z nich, w których napisy otokowe
układają się w nowe słowa lub herby takie jak Pogoń zmieniają się w jednorożca </span><span style="font-family: "wingdings"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">J</span><span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">. I właśnie takiego półzłotka z 1767 pokazuję
na zdjęciu poniżej.<o:p></o:p></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEivlIzZHTwh-KH6NJXl4tYp8QJ-CAU7t_RFUBudY4IVHjDdFlpPgwLBlJxe4-FbU3vBU1X9cgojIQnp0rRjvH8nSus74vsb93mBx5zIPZisHywjDhb_O8PTTCWqy4bEbFFM5yqT652gzvA/s1600/_16+DO+BLOGA.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="450" data-original-width="900" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEivlIzZHTwh-KH6NJXl4tYp8QJ-CAU7t_RFUBudY4IVHjDdFlpPgwLBlJxe4-FbU3vBU1X9cgojIQnp0rRjvH8nSus74vsb93mBx5zIPZisHywjDhb_O8PTTCWqy4bEbFFM5yqT652gzvA/s1600/_16+DO+BLOGA.jpg" /></a></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">W wyniku podwójnego uderzenia, z których pierwsze
było prawidłowe a drugi raz stemple uderzyły w przesunięty krążek pod kątem 90
stopni, wyszło całkiem ciekawe połączenie. Na awersie mamy niemal dwukrotnie
powtórzone imię królewskie STANISLAUS. Również na rewersie widać wyraźne ślady
po problemach. Przy okazji wyznam, że ta konkretna moneta była mi przeznaczona,
jednak trafiła do mnie dość okrężną drogą. Na początku otrzymałem propozycję
mailową od jednego z czytelników, jednak nie osiągnęliśmy porozumienia, co do
ceny. Następnie moneta została sprzedana na aukcji WDA, a po kilku miesiącach znów
trafiła do mnie w ramach kolejnej propozycji od zaprzyjaźnionego bloggera. Tym
razem ją przyjąłem i tak wróciła do tatusia </span><span style="font-family: "wingdings"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">J</span><span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">. Jak widać,
rację mieli nasi ojcowie, którzy zwykli mawiać, „co się odwlecze to nie
uciecze”. Wracając do tego krążka, to biorąc pod uwagę, że tego typu błędów na
srebrnych monetach SAP jest zdecydowanie najwięcej naszedł mnie właśnie jeden
wniosek. Całkiem możliwe, że to dowód na to, iż pracownik obsługujący prasę
balansową, do którego obowiązków należała szybka podmiana wybitej monety na
nowy krążek, w razie problemów z nadążeniem za ruchem stempli, po prostu
pozwalał prasie na wykonanie drugiego uderzenia. To zdecydowanie było lepsze
dla ciągłości bicia niż narażenie stempli na zderzenie się ze sobą bez
podłożonego krążka. To by uzasadniało wyraźnie większą ilość tego typu destruktów,
jaką spotykamy na drobnych monetach w okresie SAP. A wy jak myślicie? Możecie napisać
mi swoją wersję wydarzeń w komentarzu pod wpisem.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Czasem w wyniku błędu podwójnego bicia, krążek
przesunie się tak nieznacznie, że na pierwszy rzut okaz trudno będzie to nam
nawet dostrzec. Poniżej bardzo ciekawa moneta doskonale ilustrująca taki
przypadek. Proszę spojrzeć i stwierdzić, po czym wnoszę pisząc, iż jest to
podwójne uderzenie stempla awersu?<o:p></o:p></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiDt3HkzR0HXK6tIUfFSCKrkjAcsbQITnaoB_58oL8io0aOTElnvAoj1b-F3vnwrVCdh9xNe3I6kDuzahg_G11jpFzaBZYk5UDRj4v6PbOFkzVO1AR8qvt1_UJ3H7D7BaYai0A5jOSFUvk/s1600/_16a+do+bloga.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="707" data-original-width="813" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiDt3HkzR0HXK6tIUfFSCKrkjAcsbQITnaoB_58oL8io0aOTElnvAoj1b-F3vnwrVCdh9xNe3I6kDuzahg_G11jpFzaBZYk5UDRj4v6PbOFkzVO1AR8qvt1_UJ3H7D7BaYai0A5jOSFUvk/s1600/_16a+do+bloga.jpg" /></a></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Jeśli ktoś uznał, że widać to po lekko
zdeformowanych literach, to oczywiście też miał rację. Jednak szczególnie
śmiesznie to podwójne uderzenie odbiło się na urodzie króla. Poniatowski
stracił pół oczodołu a w zamian zyskał krzywy nos „baba-jagi”. Musiało to nim
rzeczywiście wstrząsnąć, bo aż otworzył usta w niemym okrzyku odrazy </span><span style="font-family: "wingdings"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">J</span><span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">.
Takie koszmarki i deformacje powstają właśnie z drobnych przesunięć.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Kolejnym typem destruktu popularnym w okresie Polski
Królewskiej były wszelkiego rodzaju widoczne gołym okiem przesunięcia stempli
wobec siebie. W wyniku, czego powstawały tak zwane „skrętki” a czasem nawet,
jeśli przesunięcie wynosiło 180 stopni to powstawały „odwrotki”. Oczywiście nie
liczę tu emisji, w których był to efekt zamierzony. W okresie SAP stemple
umieszczane były w nowoczesnych maszynach balansowych sprowadzonych prosto z
Hamburga, w sposób bardzo precyzyjny. Tym samym na 99,99% monet, jakie
widziałem i znam, nie występują żadne przesunięcia awersu względem rewersu i
mamy tradycyjny zegarowy układ obu stron krążka. Przez co można uznać, iż monety
bite w tym okresie, akurat w tym aspekcie charakteryzują się odpowiednią jakością
wykonania. Z pewnością było to spowodowane precyzyjnym mechanizmem służącym do
właściwego montażu stempli. Z opisu działania balansjerki zamieszczonego u
Terleckiego nie wynika, by był on jakoś wyjątkowo skomplikowany. Jednak dziś nie
znam więcej szczegółów, którymi mógłbym się podzielić i trochę wizualizuje
sobie „na brudno” jak to mocowanie mogłoby wyglądać. W każdym razie efekt jest
taki, jak opisałem. Stemple były montowane poprawnie i co do zasady nie
przesuwały się podczas produkcji. Dlatego też nie przypominam sobie by
kiedykolwiek widział „odwrotkę” srebrnej monety SAP. Natomiast „skrętkę” znam tylko
jedną, która szczęśliwie jest w moim posiadaniu. Oto właśnie srebrnik SAP z
rocznika 1768, którego przesunięcie stempli wobec siebie wynosi około 23
stopnie. Dla lepszego efektu, moneta została ubrana w kapsel Quadrum.<o:p></o:p></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjRVHgwmAf7zhERMcJ_1CEcpx2HZPD4hmyxuqIARQk5uguBWHJ7hOGfM5tK77ayx0T9kHaTzdcRnkk8myUQ_RobT630k_3EPGR3eObuv22LbcfoVXq0U5U7RaY-hfmPeESpvhTGLulkHCs/s1600/_17+do+bloga.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="432" data-original-width="900" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjRVHgwmAf7zhERMcJ_1CEcpx2HZPD4hmyxuqIARQk5uguBWHJ7hOGfM5tK77ayx0T9kHaTzdcRnkk8myUQ_RobT630k_3EPGR3eObuv22LbcfoVXq0U5U7RaY-hfmPeESpvhTGLulkHCs/s1600/_17+do+bloga.jpg" /></a></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Nie są to może najpiękniejsze zdjęcia, a i moneta
pochodzi z intensywnego obiegu, jednak jako dokumentacja przesunięcia stempli
nadaje się całkiem dobrze. Nie spotkałem drugiego takiego srebrnika, ani też
podobnego defektu na jakimś innym srebrnym nominale, stąd właśnie wyjątkowość
tego krążka.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Teraz czas na monety wybite tylko z jednej
stronny. Nie mam takiego egzemplarza u siebie, stąd posiłkować się będę
sreberkami, które czasem spotkam na aukcjach, czy obserwuję podczas kwerend w
muzeach. Na początek zastanówmy się jak takie destrukty powstają. Ja aż taki
mądry nie jestem żeby samemu wymyślić definicje, stąd posiłkowałem się
słownikiem numizmatycznym, który powstał na stronie TPZN.pl i w którym takie
destrukty zostały opisane. Przy okazji polecam wątek na forum poświęcony tego
typu błędom <a href="http://forum.tpzn.pl/index.php/topic,10845.0.html" target="_blank">LINK</a> </span><span style="font-family: "times new roman" , serif; font-size: 12pt; line-height: 115%;">Podstawową informacją jest ta, że rozróżniamy dwa
podstawowe typy takich destruktów, które są bezpośrednio związane z warunkami,
w jakich te monety powstały. Pierwszy typ to destrukt powstałe w wyniku
podłożenia pod stemple dwóch krążków zamiast jednego. Co mogło być spowodowane zwykłym
błędem obsługi lub wynikały z chwilowego sklejenia się dwóch blaszek. W efekcie
takiego bicia otrzymujemy dwie monety wybite jednostronnie. Na jednej jest awers,
na drugiej rewers a ich odwrotne strony, którymi były połączone/sklejone
pozostają płaskie, bez śladów bicia. To ciekawy błąd, który wydawać by się
mogło zdarza się najlepszym, jednak ja nie przypominam sobie żadnej srebrnej
monety SAP wybitej w ten sposób. Znam podobne przypadki z innych okresów,
jednak nie u Poniatowskiego. Tu oczywiście nie liczę prób „produkcji” takich
destruktów przez Januszy Biznesu w przydomowych garażach </span><span style="font-family: "wingdings"; font-size: 12pt; line-height: 115%;">J</span><span style="font-family: "times new roman" , serif; font-size: 12pt; line-height: 115%;">.</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , serif; font-size: 12pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , serif; font-size: 12pt; line-height: 115%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Dość często spotykanym błędem jest drugi typ i
takich monet SAP znam całkiem sporo. Mowa tu o tak zwanym „brockage”, czyli
błędem jednostronnego bicia powstającym w efekcie przywarcia wybitego
prawidłowo krążka, do jednego ze stempli i pozostania tam podczas kolejnego
uderzenia. Gdy obsługa tego nie zauważy i podłoży kolejny krążek do prasy, to w
efekcie z tego drugiego krążka powstaje moneta wybita stemplem tylko z jednej
strony, a z drugiej będzie miała wklęsły ślad od uderzenia przyklejoną monetą,
który wygląda jak negatyw. Można wstępnie założyć, że moneta przyklejała się z reguły
do ruchomego stempla rewersu, bo w przeciwnym razie, pracownik podkładający
nowy krążek byłby to zauważył. Taki stan rzeczy potwierdza moja obserwacja, z
której wynika, że zdecydowanie częściej można zaobserwować monety z
jednostronnie wybitym awersem. Mamy, więc z reguły z jednej strony krążka
normalnie wybity awers, a z przeciwnej odciśnięty drugi awers pochodzący od
monety, która poprzednio została wybita i utknęła w górnym stemplu. Takie
monety z okresu SAP spotykam dość regularnie. Widziałem srebrniki, półzłotki i
10-cio groszówki z takim błędem. Zatem można uznać, że problem dotyczył raczej
mniejszych nominałów bez karbowanych rantów. Być może, powodem było to, że
drobniejsze monety łatwiej klinowały się w górnym stemplu, a podczas bicia nie
było czasu by to na bieżąco kontrolować. Jako dobry przykład niech posłuży nam
10-cio groszówka z jednej z historycznych aukcji WCN.<o:p></o:p></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgjleaQNZn30bld7Nf6A5Mz-nMdwsEJfep9qdn3M2jeYtqbZ6wm0BxXLkGhBq_z25O7i6SJmNWXttceG-kXjo8t9yYwutq341T8MtlJ1gGD4EreieiNgU1W2rvucLfgaA9JIm8I6XNAQ7E/s1600/_18+do+bloga.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="450" data-original-width="900" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgjleaQNZn30bld7Nf6A5Mz-nMdwsEJfep9qdn3M2jeYtqbZ6wm0BxXLkGhBq_z25O7i6SJmNWXttceG-kXjo8t9yYwutq341T8MtlJ1gGD4EreieiNgU1W2rvucLfgaA9JIm8I6XNAQ7E/s1600/_18+do+bloga.jpg" /></a></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Rzadko ostatnio dziesięciogroszówki Poniatowskiego goszczą
na moim blogu, a już taki dziwak z dwoma awersami jak ten, to nigdy do mnie nie
zajrzał. To bardzo efektowany destrukt i chętnie wszedłbym w jego posiadanie…<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Na swojej drodze spotkałem również inny typ
destruktu z podobnym efektem, którego sposobu powstania jeszcze nie potwierdziłem.
Moneta wygląda generalnie jak ta, powyżej, czyli ma jedna stronę wybitą
normalnie a z drugiej jest negatyw. Jednak są zdecydowane różnice w porównaniu
z wyżej prezentowaną 10-cio groszówką Po pierwsze ten negatyw jest tylko
częściowy, po drugie moneta jest o ponad połowę lżejsza i ma zdecydowanie cieńszą
blachę niż standardowy krążek, a po trzecie ta odbita strona to… rewers. Czyżby
to tak właśnie tak miał wyglądać destrukt, kiedy prawidłowo wybity krążek
przyklejony był do górnego stempla? Na dziś tego nie wiem, bo napotkałem zaledwie
jeden taki egzemplarz, a stało się to oczywiście przy zbieraniu materiału do
wpisu o półzłotkach z 1769. Do tej teorii trochę nie pasuje istotny fakt, że
moneta waży zaledwie 1,45 grama, gdy standardowy dwugrosz powinien mieć około
3,34g. Poniżej ten menniczo zachowany półzłotek.<o:p></o:p></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi9NJ7yU3CSHe4-O45Dk3pUP3OoxhA4hVlnTEBFo2UzQ6lVEmTEcdTKyc3WtLhxQBqSEVdE1zIr6nCx-Xz-JtpSB8PWDokKOwz9q7ctNctdBhIRuBoV7N32FzcEhtMNSfj1RefmWYUAWoE/s1600/_19+do+bloga.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="450" data-original-width="900" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi9NJ7yU3CSHe4-O45Dk3pUP3OoxhA4hVlnTEBFo2UzQ6lVEmTEcdTKyc3WtLhxQBqSEVdE1zIr6nCx-Xz-JtpSB8PWDokKOwz9q7ctNctdBhIRuBoV7N32FzcEhtMNSfj1RefmWYUAWoE/s1600/_19+do+bloga.jpg" /></a></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Jakoś nie mam pomysłu na ten lekki krążek. Gdyby nie
te negatywowe odciski po drugiej stronie można by uznać, że to wada blachy i w
wyniku bicia krążek rozpadł się na dwie części. Moja ograniczona wyobraźnia
techniczna, tego już jednak nie ogarnia i zdecydowanie potrzebuje waszego
wsparcia </span><span style="font-family: "wingdings"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">J</span><span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Idąc dalej po typowych błędach, zataczamy koło i
znów dochodzimy do niedobicia. Tym razem jednak, to niedobicie spowodowane
powinno być nie przez kiepski stempel, nie przez wady blachy w przygotowaniu
krążka a jedynie przez błąd bicia w mennicy. Tu musimy sobie wyobrazić sytuację,
w której robotnicy obsługujących prasę balansową z nieznanych nam powodów lżej
„zakręca korbą” i stemple nie uderzą w krążek dostatecznie mocno. Powody takie
stanu rzeczy oczywiście mogą być również spowodowane sprawami technicznymi,
takimi jak umocowanie górnego stempla rewersu w niewłaściwym miejscu, przez co
siła nacisku okazuję się być niedostateczna. To chyba dwie najbardziej logiczne
możliwości wystąpienia błędu bicia powodującego tego typu destrukt. Niedobitych
monet SAP znamy zapewne wszyscy wiele, a jak nie, to w każdej chwili może wpisać
sobie hasło „niedobita” do wyszukiwarki aukcyjnej by napotkać wiele dowodów, że
takie sytuacje zdarzały się dość często. Oczywiście trudno będzie nam,
niemającym praktyki w zakładzie menniczym, właściwie ocenić przyczynę, z jakiej
powstał ten błąd. Jest jednak jeden rodzaj czynności w mennicy, który
przyczyniał się do powstawania tego typu destruktów nagminnie. Często takie
niedobicia powodował wcześniejszy justunek krążka, który koncentrował się na
jednym miejscu. Poniżej przykład rewersu złotówki z 1767, gdzie przed biciem
przeorano porządnie jedno miejsce na krążku i w efekcie, podczas bicia zabrakło
w tym miejscu metalu do wypełnienia wzoru stempla, przez co nie powstał
dokładny odcisk.</span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjrrgu3eSctPiyzD9HqDMdAi_wMtHjQCNSmNlS6OPSxj4UI7142C5ozOUVdPjFDlt45aVZDQtHwQzRL7UKHnLoitbXTIhoTjr7RNVt-z0uhQ5cpgmT4cbEAYR8irE91BKhjCbeK4XdhvUo/s1600/1542101073_581K+_1_.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="850" data-original-width="876" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjrrgu3eSctPiyzD9HqDMdAi_wMtHjQCNSmNlS6OPSxj4UI7142C5ozOUVdPjFDlt45aVZDQtHwQzRL7UKHnLoitbXTIhoTjr7RNVt-z0uhQ5cpgmT4cbEAYR8irE91BKhjCbeK4XdhvUo/s1600/1542101073_581K+_1_.JPG" /></a></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , serif; font-size: 12pt;">Moneta pochodzi z archiwum ostatniej aukcji Michała
Niemczyka. Jej stan zachowania oceniony został na 2, jednak brzydkie niedobicie
sprawiło, że została sprzedana po cenie wywoławczej, zdecydowanie poniżej
swojej nominalnej wartości. Zatem często destrukty wpływają nie tylko na
unikalność danej monety, ale również psuja nam jej właściwy odbiór i powodują
oszpecenie monety.</span></div>
<br />
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><span style="font-family: "times new roman" , serif; font-size: 12pt;">Wytrzymajcie jeszcze chwilkę, bo właśnie przechodzę
do ostatniego rodzaju błędu, jaki przychodzi mi do głowy, jako ten, który można
by przypisać mennicy. Będzie tu mowa o „obcych ciałach”, które w wyniku braku
aktualnych badań BHP załogi i trudnych, XVIII-wiecznych warunków pracy
dostawały się podczas bicia pomiędzy stemple wraz z monetą. Pan Jerzy Chałupski
na swoim blogu takie wady nazwał ładnie „biciem zanieczyszczonym stemplem”.
Jako standardowe zabrudzenia wymienia tam płynne chłodziwa i stałe opiłki metalu,
które z działającej prasy mogą przeniknąć na stempel i powodować destrukty. W
czasach SAP nie podejrzewam pracowników o chłodzenie balansjerki cieczą, stąd
koncentruję się jedynie na ciałach stałych. Wyżej pisałem już o ewentualnych
obcych domieszkach, które mogły dostać się do krążka podczas walcowania blachy,
a teraz zakładam, że krążki są idealne i podczas bicia coś dodatkowego
nieoczekiwanie dostaje się do maszyny i zostaje sprasowane wraz z monetą.</span><span style="font-family: "times new roman" , serif; font-size: 12pt;"> </span><span style="font-family: "times new roman" , serif; font-size: 12pt;">Długo szukałem przykładu takiego destruktu,
jednak nic sensownego nie udawało mi się znaleźć. Zdecydowałem się, więc
skorzystać z jednej z moich monet, gdzie wydaje mi się, iż dostrzegam zarysy zwierza,
który rozstał się z zżyciem dostając się pomiędzy stemple podczas bicia. Oto ta
moneta.</span></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjw9WnUvxjueAOVtQMBzN3cBAw0PeJpe8qVbioplOhaB5Pb47_VUgkakPTqgcklznrp1zGB9wIQPM1pOavNhsmuqOx_EjuHTEqZDHRBM5VGk9mXbVF3PBx5JBBf2vVG5CioqAmUL8cfKdc/s1600/_21+do+bloga.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="615" data-original-width="627" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjw9WnUvxjueAOVtQMBzN3cBAw0PeJpe8qVbioplOhaB5Pb47_VUgkakPTqgcklznrp1zGB9wIQPM1pOavNhsmuqOx_EjuHTEqZDHRBM5VGk9mXbVF3PBx5JBBf2vVG5CioqAmUL8cfKdc/s1600/_21+do+bloga.jpg" /></a></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , serif; font-size: 12pt;">Czy wy też wiedziecie tego ptaszka? Zapewne zmęczony
przysiadł na chwilę na literze „M” i wtedy dopadł go stempel dociskając do
krążka. I tak zakończyło swój żywot biedactwo nieświadome procesów menniczych.
Ałć, to musiało boleć…Na pamiątkę tej smutnej chwili pozostał nam jedynie
odcisk na groszu. </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , serif; font-size: 12pt;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Ale jak już tak drążymy temat, to w sumie ciekawe,
jaki to ptak? Wydatny dziób wskazuje, że mógł to być to jakiś ptak tropikalny.
Ale co robiłby zagraniczny ptak w Warszawie anno domini 1767, tego już sam nie
ogarniam. Być może właściwą odpowiedź na to pytanie znalazłem w stołecznym ZOO </span><span style="font-family: "wingdings"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">J</span><span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">.<o:p></o:p></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg6QODRYpXTH0VpQtE5i9GL9hcop9s__4p-EdghMZZnuB3XScCsPZkyAUDsSq6toMw3hhdrttFjQex14-vzVeTHuA0OSKM4vhsU0XaxKwr4wKtJz9OgMU3IH8oIt9IM2MpzZfuCEQa8_Sg/s1600/_22+do+bloga.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="599" data-original-width="900" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg6QODRYpXTH0VpQtE5i9GL9hcop9s__4p-EdghMZZnuB3XScCsPZkyAUDsSq6toMw3hhdrttFjQex14-vzVeTHuA0OSKM4vhsU0XaxKwr4wKtJz9OgMU3IH8oIt9IM2MpzZfuCEQa8_Sg/s1600/_22+do+bloga.jpg" /></a></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">A tam siedział sobie tukan, niemalże identyczny jak
nasz ptaszek na srebrniku </span><span style="font-family: "wingdings"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">J</span><span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">. Tak, to mógł być jakiś jego daleki
przodek. I tym optymistycznym akcentem kończę dzisiejszy wpis o destruktach. Tukan
na koniec, to „element animalny” tekstu (jakby powiedział taki jeden znajomy
Pioter-globtroter z Youtuba).</span></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><span style="font-family: "times new roman" , serif; font-size: 12pt; line-height: 115%;">Mam nadzieję, że mój tekst dał miłośnikom monet SAP trochę
materiału do przemyśleń i bardziej łaskawszym okiem będą teraz wypatrywać
destruktów. Rekomenduję zacząć ten proces od przejrzenia swojej własnej kolekcji,
bo czasem najciemniej jest pod latarnią. Jak zapewne wielokrotnie było widać, nie
jestem żadnym/wybitnym specjalistą od technik menniczych. Dopiero uczę się tego
trudnego rzemiosła, koncentrując się na podstawowym zagadnieniu, czyli jak tu prawidłowo
wyobrazić sobie powstawanie destruktu. Jeszcze wiele nauki przed mną i czasem
moja nieco bujna wyobraźnia płata mi jeszcze ptasie figle </span><span style="font-family: "wingdings"; font-size: 12pt; line-height: 115%;">J</span><span style="font-family: "times new roman" , serif; font-size: 12pt; line-height: 115%;">.
Liczę na wasze komentarze, które pomogą mi to wszystko lepiej zrozumieć. A
teraz już naprawdę kończę i muszę lecieć na aukcję Damiana Marciniaka, bo mi
wszystkie sreberka wykupią i nie będzie w przyszłości, o czym pisać. Ten tekst
opublikuję dopiero jutro, bo teraz już nie zdążę porządnie go wy edytować i wkleić
na bloga. Trzymajcie się ciepło i do zobaczenia wkrótce na numizmatycznym
szlaku.</span></span></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><i><span style="font-size: 12pt; line-height: 115%;">W
dzisiejszym wpisie wykorzystałem informacje i zdjęcia z n/w źródeł: Władysław
Terlecki „Mennica Warszawska”, Walery Kostrzębski „Błędne drogi w zbieraniu
numizmatów polskich, Janusz Parchimowicz / Mariusz Brzeziński „Monety Stanisława
Augusta Poniatowskiego”, blog Jerzego Chałupskiego „Zbierajmy monety”, portal
numizmatyczny TPZN.pl oraz archiwa
aukcyjne Warszawskiego Centrum Numizmatycznego, Antykwariatu Numizmatycznego
Michała Niemczyka, Gabinetu Numizmatycznego Damiana Marciniaka, OneBid, Allegro
i zdjęcia wyszukane za pomocą google grafika.</span></i> <o:p></o:p></span></div>
<span style="font-family: "times new roman" , serif; font-size: 12pt;"></span><br />
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><o:p></o:p></span></div>
eleniaszhttp://www.blogger.com/profile/12819887912333193900noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-5204393351585243640.post-65402652840425714372019-02-01T13:03:00.000+01:002019-02-01T13:04:44.256+01:00Półzłotek z 1769 część III, czyli numizmatyczna trylogia.<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Witam ponownie </span><span style="font-family: "wingdings"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><span style="mso-char-type: symbol; mso-symbol-font-family: Wingdings;">J</span></span><span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">. Mam nadzieje,
że dziś spotykamy się z tytułowymi monetami po raz ostatni i definitywnie uda
mi się ten rozległy temat zakończyć. Zakładam, że w efekcie tej sagi o
półzłotkach, każdy miłośnik monet z okresu Stanisława Augusta Poniatowskiego
otrzyma kompendium wiedzy na ten temat i nie będzie miał większych problemów z
rozpoznaniem swoich monet oraz z opisaniem ich według zaproponowanego wzorca.
Zakładam również już na wstępie, że ten wpis będzie podobny do poprzedniego i
głównymi bohaterami znów będą zdjęcia monet, które zdecydowanie zajmą więcej
miejsca niż tekst. Oczywiście znajdzie się również miejsce na tabelki z
wynikami badania ilościowego oraz na opis odmian/wariantów w stylu katalogowym.
Tyle, jeśli chodzi o cele początkowe.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Na chwile wrócę jeszcze do końcówki drugiej części i
tego, co być może nie każdy dostrzegł. Wpis powstawał jak zwykle na waszych
oczach, czyli na bieżąco pisałem, dodawałem zdjęcia i publikowałem to wszystko na
blogu. Dlatego też dopiero po skończeniu „działa”, miałem chwile czasu by ocenić
końcowy efekt mojej pracy. I mając wyćwiczone oko w rozpoznawaniu półzłotków,
już po chwili dostrzegłem, że dwie pary wcześniej nieopisanych przez nikogo
awersów, które właśnie wyznaczyłem i których zdjęcia wkleiłem, wydają mi się
zastanawiająco do siebie podobne... Przeanalizowałem powtórnie materiał i
okazało się, że rzeczywiście popełniłem drobne błędy w swoich zapiskach. Jedna
z par różniła się jedynie rewersami, ale awersy już miała identyczne. Zatem,
jeden awers poszedł do wycięcia. Z druga parą była „inna para kaloszy”. Okazało
się, że kolejne dwa awersy pochodzą z tej samej pary stempli. Tu na moją
pomyłkę wpłynęły zdjęcia, które przedstawiały dwie różne monety sfotografowane
z różnych kątów, z innym oświetleniem i tłem. To właśnie mnie zmyliło i stworzyło
pozory, że awersy delikatnie się od siebie różnią. Dałbym się wtedy pokroić, że
widziałem drobne różnice między nimi w ułożeniu listków. Jednak po powtórnej
analizie tych monet oraz kilku podobnych im innych egzemplarzy, okazało się, że
nic takiego nie miało miejsca. W efekcie, w grupie awersów z 8 listkami lewego
wieńca mamy już nie 24 stemple jak wcześniej sądziłem a o dwa mniej, czyli 22.
Poprzedni wpis został już odpowiednio poprawiony i nie ma śladu po tej wpadce.
Pisze o tym jedynie po to, aby pokazać, jakie zasadzki czekają na miłośników,
którzy podobnie jak ja zajmują się analizą wielu stempli. Trzeba być czujnym i
sobie niedowierzać </span><span style="font-family: "wingdings"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><span style="mso-char-type: symbol; mso-symbol-font-family: Wingdings;">J</span></span><span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">. W każdym razie, dzisiejsza analiza
będzie poświęcona już mam nadzieję właściwej ilości stempli. I to jest właśnie
główny wniosek z tych kilku ostatnich zdań.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Już w tytule zwróciłem uwagę, że nieoczekiwanie
wyszła mi na blogu trylogia o półzłotkach. Nigdy jeszcze żadna inna moneta nie
zajęła mi tak wiele miejsca i czasu, stąd nie mylili się ci z pasjonatów
numizmatyki, którzy szczególnie mi kibicowali i wspierali, wiedząc o
czekających mnie zasadzkach. Mam w swoim życiu kilka ulubionych trylogii.
Począwszy od tej pierwszej, Henryka Sienkiewicza pisanej ku pokrzepieniu serc, poprzez
„Matrix” braci (sióstr) Cohen aż do trylogii husyckiej Sapkowskiego, którą
szczerze uwielbiam. Aż mi głupio nawiązywać do tak uznanych twórców, ale faktem
jest, że teraz i ja mam swoją trylogię </span><span style="font-family: "wingdings"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">J</span><span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">. Można powiedzieć,
jaki autor taka trylogia. Moja z pewnością nie będzie tak popularna, ale być
może okaże się pomocna dla tych nielicznych spośród zbierających monety, zainteresowanych
numizmatycznymi detalami i niuansami okresu SAP. Żeby nie było tak patetycznie, to mam na ten
temat przygotowany drobny żarcik </span><span style="font-family: "wingdings"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">J</span><span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">.<o:p></o:p></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi54iXkc1Kd3xqX0x9Q_9gsUw6w9cLEsIpU82yQWhqSMbmlZtte03vnPrBn1d9O_69_Q12VZ7fn-ITM8MzwpEctIjAKEpF6IPYv5S67C9B3Eq_0VVbZKbqRXMpYqoNdW5bTbk4IXWS1ac4/s1600/_1+DO+BLOGA.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="472" data-original-width="900" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi54iXkc1Kd3xqX0x9Q_9gsUw6w9cLEsIpU82yQWhqSMbmlZtte03vnPrBn1d9O_69_Q12VZ7fn-ITM8MzwpEctIjAKEpF6IPYv5S67C9B3Eq_0VVbZKbqRXMpYqoNdW5bTbk4IXWS1ac4/s1600/_1+DO+BLOGA.jpg" /></a></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<span style="font-family: "times new roman" , serif; font-size: 12pt; line-height: 115%;">Trochę przerobiłem te dymki i wyszło na temat. Tyle
żartów na dzisiaj </span><span style="font-family: "wingdings"; font-size: 12pt; line-height: 115%;">J</span><span style="font-family: "times new roman" , serif; font-size: 12pt; line-height: 115%;">. Miłą odmianą dla mnie okazało się to,
że nie mam dziś żadnych pobocznych wątków do opowiedzenia i mogę naprawdę
szybko i konkretnie przejść dalej.</span><br />
<br />
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Zanim przejdę do pokazania detali, jeszcze chwila by
poukładać wiedzę, którą już dysponujemy. Otóż, jeśli chodzi o dwugrosze 1769,
to podstawowym podziałem jest ten, dzielący monety na dwie odmiany różniące się
typem awersów. W pierwszej odmianie mamy „stary” typ awersu z 1767 roku a w
odmianie drugiej obserwujemy typowe dla tego rocznika stemple. W ODMIANIE 1 już
w pierwszej części wpisu opisałem 3 stemple awersu, które łączą się z dwoma
wariantami rewersu. Natomiast zdecydowanie więcej zabawy jest z ODMIANĄ 2. Tam
w poprzednim wpisie opisałem 36 stempli awersu, które podzieliłem na trzy
większe grupy w zależności od liczby listków na lewym wieńcu. Tym samym, znamy
3 stemple awersu z siedmioma listkami, 22 stemple z ośmioma listkami oraz 11
stempli z dziewięcioma listkami. W ramach tych grup stemple dzielą się również
na mniejsze podgrupy w zależności od sekwencji występowanie listków. Dla
przykładu udało mi się zaobserwować i opisać aż 18 stempli awersów z 8 listkami
ułożonymi w sekwencji (2,2,2,2). Żeby je miedzy sobą odróżnić należy użyć
dodatkowej, trzeciej cechy charakterystycznej dla danego stempla albo po prostu
porównać monetę ze zdjęciami. Czasem wypada zrobić jedno i drugie. I to tyle,
jeśli chodzi o to, co już było. Teraz już czas na nowe doznania </span><span style="font-family: "wingdings"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">J</span><span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">
</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Przejdźmy do zasad tworzenia wariantów monety, czyli
połączeń par stempli awersu i rewersu, jakie udało mi się zaobserwować na
próbie złożonej z 205 egzemplarzy. Znamy 3 warianty rewersu oraz 39 stempli
awersu i to właśnie z tego dobrodziejstwa inwentarza będziemy korzystali,
dodając do każdego opisanego awersu odpowiedni wariant rewersu, z jakim
występuje. Ciekawostką jest liczba awersów, która jest podzielna przez liczbę
3. A to właśnie w takich seriach produkcyjnych po 3 stemple, opowiadał nam
Rafał Janke na jednym z poprzednich wieczorków numizmatycznych w hotelu
Marriott. Po podzieleniu na 39 na 3 otrzymujemy 13 serii rytowniczych. Nie wiem
czy to się sprawdzi tak do końca w opisywanym dziś roczniku, ale coś w tym
jest. W końcu 3 awersy zostały „pożyczone” z rocznika 1767, a kolejne 3 stemple
awersu używano również na monetach w 1768. Prawo serii uzyskuje zadziwiająco
wiele potwierdzeń. Jednak pewności nie ma, że to wszystkie stemple i zostawiłem
miejsce na nowe odkrycia, do których zachęcam również czytelników. Jeśli
posiadacie monetę dwugroszową z 1769 nieopisaną na moim blogu, to nie wahajcie
się dać mi znać.<o:p></o:p></span></div>
<br />
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Zobaczmy, zatem jak poszczególne awersy łączą się z
rewersami. W „najgorszym” wypadku w roczniku 1769 otrzymamy 39 * 3 = 117 wariantów
monet do zebrania. Całkiem porządna ilość </span><span style="font-family: "wingdings"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><span style="mso-char-type: symbol; mso-symbol-font-family: Wingdings;">J</span></span><span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">. <span style="mso-spacerun: yes;"> </span>Uprzedzam jednak załamanych czekającymi ich
wydatkami na zakup takiej ilości półzłotków, że na szczęście nie będzie aż tak
źle. Okazało się, że najwięcej jest takich awersów, z którymi łączy się tylko
jeden wariant rewersu. Można, więc uznać, że jesteśmy uratowani i tabelka z
wariantami monet możliwych do zebrania nie będzie monstrualna, a jedynie…
ogromna </span><span style="font-family: "wingdings"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><span style="mso-char-type: symbol; mso-symbol-font-family: Wingdings;">J</span></span><span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">.
Popatrzmyż na zestawienie poniżej.</span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgR1dsG7dU4sSKGIws8okSBuTC7hgXN0WTFI0EHPefW6zFzYIVI3ecnAzRjWM2X31VjpyGLxtcAmgIGk1oyn3J7IryEntt49iFhsJ-x_sV5Hm92IoXJ08ZMRicDKj6RRDqXwaqLYBRCfC8/s1600/_2+DO+BLOGA.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1600" data-original-width="674" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgR1dsG7dU4sSKGIws8okSBuTC7hgXN0WTFI0EHPefW6zFzYIVI3ecnAzRjWM2X31VjpyGLxtcAmgIGk1oyn3J7IryEntt49iFhsJ-x_sV5Hm92IoXJ08ZMRicDKj6RRDqXwaqLYBRCfC8/s1600/_2+DO+BLOGA.jpg" /></a></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">I tak jak widać z połączenia 39 stempli awersu i 3
wariantów rewersu (tu stempli nie liczyłem) w efekcie otrzymaliśmy całkiem
pokaźną ilość 49 wariantów tytułowej monety, które teraz będzie trzeba zbadać, opisać
i pokazać na zdjęciach. A do tego już użyjemy kolejnych tabelek i całej masy
ilustracji. Zobaczmy teraz, jaki jest rozkład procentowy każdego z wyżej
wyznaczonych wariantów w badanej próbie 205 półzłotków z 1769 roku.</span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj4UHCPBViVkXqwJbUkXILYvBR1XEiDtMAVOFnP_z9ccwQkvF1eU8fn9LKV42BwRswM5RH-hUVQ4edfWArKtWMDqkoSRNZzB4oKVBnBmGn6wwGPMajUAuK3uLb-t9TaeLSQ63MH_OpjFiY/s1600/_3+do+bloga.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1600" data-original-width="674" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj4UHCPBViVkXqwJbUkXILYvBR1XEiDtMAVOFnP_z9ccwQkvF1eU8fn9LKV42BwRswM5RH-hUVQ4edfWArKtWMDqkoSRNZzB4oKVBnBmGn6wwGPMajUAuK3uLb-t9TaeLSQ63MH_OpjFiY/s1600/_3+do+bloga.jpg" /></a></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Znając już rozkład, możemy z łatwością wyciągnąć z
tych danych kilka generalnych wniosków. Po pierwsze wśród 49 wariantów nie ma
takiego jednego lub kilku, które by zdecydowanie dominowały. Duża liczba
stempli i wysoki nakład przekładają się na to, że każdy z zaobserwowanych
stempli jest w jakimś stopniu wyjątkowy i dość trudno jest znaleźć dwa takie
same dwugrosze. Z badania wynika, że monety ODMIANY 1 są niezmiernie rzadkie,
ponieważ reprezentowane były przez zaledwie 2% przebadanych egzemplarzy. Tym
samym jasne się stało, to co można było sobie wyobrazić nawet bez moich
wyliczeń, że dominuje w tym roczniku ODMIANA 2. W tej odmianie pogrupowałem
monety na 3 zbiory w zależności od liczby listków lewego wieńca na awersie i
teraz możemy sobie policzyć ile procent monet reprezentowało właśnie te
grupy.<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>Pierwszy koszyk monet z awersem z
7 listkami odpowiada za 7,8% egzemplarzy w próbie. Druga grupa, w której zaobserwowaliśmy
najwięcej stempli awersu powinna być zdecydowanie dominująca. I tak jest w
rzeczywistości. Monet z awersem z 8 listkami na lewym wieńcu naliczyłem aż
60,5%. Reszta, czyli 29,8% należy do egzemplarzy posiadających 9 listków na
awersach. Na koniec tych analiz, możemy jeszcze podobne wyliczenia odnieść do
rewersów. Zobaczmy, który wariant rewersu jest najbardziej popularny, a który
najrzadszy. I tak, tu też ilość wariantów monety zrobiła różnicę i zdecydowanie
dominują monety z REWERSEM 2, których w próbie było aż 73,7%. Jak widać monety
gdzie na rewersach jest kropka po CLX, ale nie ma kropki po PURA, są
najpopularniejsze. Pozostałe dwa warianty rewersów połączone były ze
zdecydowanie mniejszą ilością stempli awersu, stąd nie są tak często spotykane.
Drugi pod względem popularności jest REWERS, 1 na którym są wszystkie kropki,
który łączy się z 16 stemplami awersu i odpowiada za 16,9% udziału. Najrzadziej
spotykany jest REWERS 3 bez kropek po CLX i PURA, który spotkałem w zaledwie
3,4% egzemplarzy w połączeniu z jedynie 3 awersami. I takie to wnioski z tabeli
w wersji „na szybko” </span><span style="font-family: "wingdings"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><span style="mso-char-type: symbol; mso-symbol-font-family: Wingdings;">J</span></span><span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">.<o:p></o:p></span></div>
<br />
<br />
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Ok, a teraz odnieśmy ten rozkład procentowy do
nakładu monet. Tu jednie chciałbym przypomnieć, że katalogowy nakład rocznika
1769 wynosi 1 509 232 egzemplarzy. Jednak ja od tej ilości odejmuje
90 000, które przeznaczam na dwugrosze z datą 1768, które według mnie
zostały wydane z mennicy na początku roku 1769 i dlatego są doliczone do
nakładu półzłotków z dziś opisywanego rocznika. Tym samym w moich obliczeniach,
nakład rocznika 1769 jest poi wynosi 1 419 232 sztuk. I właśnie taka
ilość została uwzględniona w poniższej tabeli, która pokazuje szacunkowe
nakłady poszczególnych wariantów monety.</span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjlvjdoYEH5xxtqlZXAlRNLwH7IgnLzZ7D7q5XljyOAq0tvJDsRSac81cBYvYbU8jYUg8-JeTRHcnth_aXaQXTdlwWOxv1PnQdlNwRvEAT0I2BOr0yaFSdwJEfjzz5WUZA9H4irZO9hTww/s1600/_4+do+bloga.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1600" data-original-width="674" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjlvjdoYEH5xxtqlZXAlRNLwH7IgnLzZ7D7q5XljyOAq0tvJDsRSac81cBYvYbU8jYUg8-JeTRHcnth_aXaQXTdlwWOxv1PnQdlNwRvEAT0I2BOr0yaFSdwJEfjzz5WUZA9H4irZO9hTww/s1600/_4+do+bloga.jpg" /></a></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">I co można z tych szacunkowych nakładów wyczytać?
Moim zdaniem niewiele. Próba 205 egzemplarzy przy badaniu 49 wariantów to
zdecydowanie zbyt mało, żeby wyciągać solidne wnioski z detaliczną precyzją, co
do stempla. Lepiej jest z dokładnością, co do odmiany lub co do grupy w
ODMIANIE 2. Ale to w sumie już wiedzieliśmy po poprzednim zestawieniu. W
roczniku półzłotka 1768 szacowałem żywotność jednego stempel na około 30
tysięcy sztuk monety. Dzieląc nakład 1 419 232 sztuk na 39 stempli
awersu, otrzymujemy 36 391 sztuk. To pokazuje, że poprzednie szacunki były
w miarę trafione. Jednak dla rocznika 1769 szacowałbym średnią żywotność na
poziomie około 40 000 sztuk. Jest ku temu kilka powodów. Po pierwsze
postęp w organizacji produkcji, jaki możemy dostrzec w początkowych latach
istnienia mennicy w Warszawie. Po drugie, nawet zakładając odkrycie kolejnych
nieopisanych dzisiaj przez mnie stempli awersu, to ilość, 36 391 jaką wyliczyłem
w badaniu jest już zbliżona do średniej wynoszącej około 40 tysięcy na stempel.
Wreszcie po trzecie, trzeba jeszcze wziąć pod uwagę jedną istotną zmienną, otóż
mamy w grupie opisanych dziś stempli awersu również narzędzia, które były
wykorzystywane w innych latach. Żeby daleko nie szukać, to wymieńmy choćby 3
znane nam dziś stemple awersu pochodzące z roku 1767 i 3 kolejne, których z
powodzeniem używano do bicia rocznika 1768. Tajemnica poliszynela jest też
fakt, że kilka stempli, jakie dziś analizujemy przetrwało w mennicy dłużej i
będą używane w kolejnych rocznikach dwugroszy. Dlatego biorąc pod uwagę, że część
stempli używana była również w innych latach to do wyliczonej dziś średniej należy
dodać kilka tysięcy sztuk „na te okoliczność”. Ja poszedłem po najmniejszej
linii oporu i uznałem, że 40 000 sztuk na stempel awersu będzie w miarę
odpowiadało realiom. Taka to historia…<o:p></o:p></span></div>
<br />
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Jak więc można skomentować dane, jakie uzyskaliśmy w
powyższym zestawieniu? Po pierwsze pamiętajmy, że to nakłady wariantów monety w
układzie par stempli awersu i rewersu. Stemple awersu w półzłotkach są
zdecydowanie bardziej skomplikowane i były bardziej czasochłonne dla rytownika,
Stąd całkiem możliwa jest sytuacja, gdy podczas produkcji monet w mennicy, to
właśnie one były montowane, jako narzędzia nieruchome, na które pracownik kładł
krążek przygotowany do bicia monety. Znaczyłoby to, że stemple rewersów były
montowane w maszynie balansowej, jako elementy ruchome i to właśnie one
zużywały się szybciej. Tym samym wyobrażam sobie jak w trakcie pracy trzeba
było te górne stemple wymieniać i zastępować innymi, które znajdowały się „pod
ręką” i były zdatne do dalszego bicia. To powoduje wiele połączeń i dlatego
niektóre awersy łączą się z dwoma lub więcej rewersami. Oczywiście my tu mówimy
o średnich wartościach. A przecież niewykluczone jest, że niektóre narzędzia
były dobierane jeszcze bardziej przypadkowo. Tak na przykład mogło być z
ODMIANĄ 1, która została wyprodukowana, gdy podczas bicia okazało się, że
zabrakło nowych stempli i trzeba skorzystać ze starych narzędzi z poprzednich
lat. Wybito nimi jednak stosunkowo niewiele monet i dlatego są dziś na tyle
rzadkie, że żaden katalog przede mną ich nigdy nie opisał. Kto pracował kiedyś
w warsztacie ślusarskim lub przy produkcji, sam wie ile losowych zdarzeń mogło
się przydarzyć poszczególnym stemplom, które mogły wpływać na trwałość tych narzędzi.
A do tego dochodzi jeszcze sama technika wyrobu stempli, która nie stała
jeszcze wówczas na wysokim, a co najważniejsze powtarzalnym poziomie i mogła
skutkować zmienną żywotnością wytworzonych stempli. Wyglądały podobnie, lecz
jeden wytrzymywał średnią wyliczoną na około 40 000 uderzeń a inny pękał
już po 5 000 i trzeba go było wymienić. Zdarzały się też pewnie i tak udane
narzędzia, którymi wybito 3 razy więcej monet niż wskazywałyby to średnie
wartości, stąd pewnie i cyfra 90 000 obok jednego z wariantów. Jak widać
wiele z tych analiz, to w znacznej mierze wróżenie z fusów i opieranie się na
mglistych przesłankach. Dlatego byłbym pewniejszy posiadając do przebadania i
analiz próbę dziesięciokrotnie większą niż 205 egzemplarzy, jakie udało mi się dziś
zgromadzić. Dla prostszych roczników z okresu SAP to i 30 sztuk wystarczy by dokonać
wartościowych analiz, ale jak widać dla półzłotków z 1769 potrzeba by było mieć
te dwa tysiące monet żeby zbliżyć się do prawdy. A i wówczas mogłoby nas to
badanie zwieść na manowce. W każdym razie, ja policzyłem to tak jak umiałem
korzystając z dostępnego materiału. Można uznać moją „trylogię” za pierwszy
krok w kierunku lepszego poznania tego interesującego rocznika. Droga do
dokładniejszych analiz jest wolna dla każdego, ale ja już raczej silić się na
to nie będę. Przy okazji zachęcam zakręconych na tym punkcie miłośników SAP do
podejmowania własnych prób i publikowania swoich badań </span><span style="font-family: "wingdings"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><span style="mso-char-type: symbol; mso-symbol-font-family: Wingdings;">J</span></span><span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">.
<o:p></o:p></span></div>
<br />
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Teraz czas na stopnie rzadkości i skalę Emeryka
Hutten-Czapskiego dla Polskich monet z okresu Polski Królewskiej. Standardowo,
jako podstawa do tego badania uznaje założenie zachowania do naszych czasów 10%
wybitego nakładu. Z uwagi na zbyt małą próbę monet do zbudowania rzetelnego
zestawienia, zmuszony byłem przyjąć kilka założeń i uogólnień, o których za
chwilę. Najpierw tabelka, a potem napiszę jak do tego doszedłem.</span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgSykJVhze4YJwAbxpC2k5t9eC0R9uvy2hyLRRUS0PCyB_lTARJh37Ip99hBUn6-me92FBE67qgM-ayi17pjVEECG-IS3oLOhytnbF9C4wido3lBl2ncXnV5P4NFHMRKfi_G2DP4QGGbzQ/s1600/_5+do+bloga.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1600" data-original-width="674" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgSykJVhze4YJwAbxpC2k5t9eC0R9uvy2hyLRRUS0PCyB_lTARJh37Ip99hBUn6-me92FBE67qgM-ayi17pjVEECG-IS3oLOhytnbF9C4wido3lBl2ncXnV5P4NFHMRKfi_G2DP4QGGbzQ/s1600/_5+do+bloga.jpg" /></a></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Ok, jak widać w mojej propozycji, rozpiętość stopni
rzadkości półzłotka z 1769 rozpisanego na warianty rozciąga się od R1 do R6.
Biorąc pod uwagę dużą ilość wariantów w stosunku do próby 205 monet, zmuszony
byłem odstąpić od matematycznego przeliczania szacowanego nakładu na stopnie.
Uznałem, że przy próbie będącej zaledwie czterokrotnością liczby wariantów,
takie podejście obarczone jest zbyt dużym błędem. Zatem jakie są założenia? <o:p></o:p></span></div>
<br />
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Po pierwsze uznałem, że ODMIANA, 1 jako nienotowana
dotąd w literaturze jest rzadsza niż wynika to z wyników mojego badania. Na 4
znane mi monety tej odmiany, aż połowę z nich odkryłem w zbiorach muzealnych.
Dlatego uważam, że stopień R6, jaki przyznałem wszystkim trzem wariantom to
szacunek, który obroni się w porównaniu do innych monet SAP, które opisywałem
na tym blogu. Dla monet ODMIANY 2 miałem inny przelicznik, nieco surowszy niż
wynikałoby to ze skali Czapskiego. Wszystkie warianty połączeń stempli, które w
mojej badanej próbie wystąpiły tylko raz, uznałem za stosunkowo rzadkie i
przyznałem im stopień R3. Pozostałe warianty podzieliłem na dwie grupy, gdzie
wartością graniczną był szacowany nakład 60 000 egzemplarzy. Warianty,
których nakład oszacowałem w badaniu na mniejszą ilość dostały R2, a pozostałe
gdzie liczba egzemplarzy była większa otrzymały R1. To podejście może nie jest
idealne, ale z pewnością miałem podstawy do takiego podziału. Tym samym nie ma
wariantu półzłotka z 1769, który byłyby oceniony przeze mnie niżej niż R1, co
może znaczyć, że te monety są ciekawą opcją do zbierania dla kolekcjonerów.
Jaka jest, zatem moja rekomendacja, jeśli chodzi o włączanie do zbioru
dwugroszy z 1769? Dla kolekcji typowo nastawionych na okres SAP, jako minimum
widziałbym 4 monety. Jedna z ODMIANY 1 oraz trzy z ODMIANY 2 - po jednej z
każdej grupy awersów z 7, 8 i 9 listkami wieńca. Dla zbiorów nastawionych
ogólnie na całą Polskę Królewską minimalna ilością są dwie monety, po jednej z
każdej odmiany. Jednak dla hardocrowych zbieraczy lub takich, którzy chcieliby nastawić
się na skompletowanie tego rocznika, istnieje oczywiście możliwość zebrania
wszystkich 49 (a może i więcej) wariantów. To wydaje się całkiem ciekawa
alternatywa dla miłośników, którzy chcą mieć wyjątkowy zbiór za w miarę
normalne pieniądze. W końcu jeden ładny półzłotek, to koszt w granicach 100-300
złotych. <o:p></o:p></span></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">A teraz dla każdej z grup kolekcjonerów pozostaje mi
już tylko pokazać po jednej monecie z każdego wariantu i opisać je w sposób
katalogowy. Do tego będę korzystał z oznaczeń, jakich używałem w dzisiejszym
tekście. Do nielicznych wariantów, które występują również w katalogu
Parchimowicz/Brzeziński - oczywiście dopiszę tą informację. Przygotujcie się na
długą serię zdjęć </span><span style="font-family: "wingdings"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><span style="mso-char-type: symbol; mso-symbol-font-family: Wingdings;">J</span></span><span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<b style="mso-bidi-font-weight: normal;"><u><span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 16.0pt; line-height: 115%;">PÓŁZŁOTEK
1769<o:p></o:p></span></u></b></div>
<div class="MsoNormal">
<b style="mso-bidi-font-weight: normal;"><u><span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 16.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></u></b></div>
<div class="MsoNormal">
<b style="mso-bidi-font-weight: normal;"><span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">ODMIANA
1<o:p></o:p></span></b></div>
<div class="MsoNormal">
<b style="mso-bidi-font-weight: normal;"><span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 14.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></b></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">WARIANT
1.1. – (AWERS 1a / REWERS 1)<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Awers:
napis otokowy STANISLAUS AUG.D.G.REX POL.M.D.L.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Rewers:
napis w 6 liniach 2.GR./CLX.EX/MARCA/PURA. COL./1769/I.S.<o:p></o:p></span></div>
<div>
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg0SGU3RXkHZVBGqjCi_uPNJS8VpywCTf9Dj21B6-0eu9_JsNNyCy8uL5eKOaTzkJlOH2SXS36QVHlDKAbQUMsSh77qix9u7Pcid5wf0J3b8zq694maWt4wJcaZOhlIwvNRLtIvDfMPXEo/s1600/_6+DO+BLOGA+1.1..jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="500" data-original-width="900" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg0SGU3RXkHZVBGqjCi_uPNJS8VpywCTf9Dj21B6-0eu9_JsNNyCy8uL5eKOaTzkJlOH2SXS36QVHlDKAbQUMsSh77qix9u7Pcid5wf0J3b8zq694maWt4wJcaZOhlIwvNRLtIvDfMPXEo/s1600/_6+DO+BLOGA+1.1..jpg" /></a></div>
<div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Szacowany
nakład łączny rocznika = 1 419 232 egzemplarze<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Szacowany
rozkład w roczniku = 0,5% = 6 923 sztuk<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Szacowany
stopień rzadkości = R6<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<br /></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">WARIANT
1.2. – (AWERS 1b / REWERS 1)<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Awers:
napis otokowy STANISLAUS AUG.D.G.REX POL.M.D.L.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Rewers:
napis w 6 liniach 2.GR./CLX.EX/MARCA/PURA. COL./1769/I.S.<o:p></o:p></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi1re4xWOHxjxqVadj72h0sTLb24L6jY3fWZmlIQ7oQ-vtzhvTxSsMVHnsarZj8Vx7f6n7Kgx2NMdUbHCtFltd1CNfA-Fz2HFfRFu_4QH5kELlwopOk83WO1cxwO8HIngOnLN3CkS4wnXc/s1600/_7+DO+BLOGA+1.2..jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="500" data-original-width="900" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi1re4xWOHxjxqVadj72h0sTLb24L6jY3fWZmlIQ7oQ-vtzhvTxSsMVHnsarZj8Vx7f6n7Kgx2NMdUbHCtFltd1CNfA-Fz2HFfRFu_4QH5kELlwopOk83WO1cxwO8HIngOnLN3CkS4wnXc/s1600/_7+DO+BLOGA+1.2..jpg" /></a></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Szacowany
nakład łączny rocznika = 1 419 232 egzemplarze<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Szacowany
rozkład w roczniku = 0,5% = 6 923 sztuk<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Szacowany
stopień rzadkości = R6<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<br /></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">WARIANT
1.3. – (AWERS 1c / REWERS 2)<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Awers:
napis otokowy STANISLAUS AUG.D.G.REX POL.M.D.L.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
</div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Rewers:
napis w 6 liniach 2.GR./CLX.EX/MARCA/PURA COL./1769/I.S.<o:p></o:p></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi5vdztTIYHnuu39XZ5aeMRj2R8aUutmcuJfTkANqtwB8BRFP0P5ncLJS-4bmHsTlXP3tZ6LlJ-cVu8qkHdj4dvLNSR3XPS0Iz5CxpvuMY7uDxf0_THHLgsGG1SIrNuNw91WDaOjPyMe4k/s1600/_8+DO+BLOGA+1.3..jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="500" data-original-width="900" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi5vdztTIYHnuu39XZ5aeMRj2R8aUutmcuJfTkANqtwB8BRFP0P5ncLJS-4bmHsTlXP3tZ6LlJ-cVu8qkHdj4dvLNSR3XPS0Iz5CxpvuMY7uDxf0_THHLgsGG1SIrNuNw91WDaOjPyMe4k/s1600/_8+DO+BLOGA+1.3..jpg" /></a></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Szacowany
nakład łączny rocznika = 1 419 232 egzemplarze<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Szacowany
rozkład w roczniku = 1,0% = 13 846 sztuk<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Szacowany
stopień rzadkości = R6<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<b><span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">ODMIANA
2<o:p></o:p></span></b></div>
<div class="MsoNormal">
<b><span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 14.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></b></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">WARIANT
2.1. – (AWERS 2.7.1 / REWERS 2)<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Awers:
napis otokowy STANISLAUS AUG.D.G.REX POL.M.D.L.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
</div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Rewers:
napis w 6 liniach 2.GR./CLX.EX/MARCA/PURA COL./1769/I.S.<o:p></o:p></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgHKCfqE250S0H5Qbck1CuYEZV8hHtaACTsD4eCGMxKtpd9QE-rHf_YT1zK_rf1mTidrkH4sH6o9O6lNG_mXFIPpKU1qiXMZJgvsnDNzOkSr50YuuyotDlG5AJqW-N4l1gKWGPhzXbcsLo/s1600/_9+DO+BLOGA+2.1..jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="500" data-original-width="900" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgHKCfqE250S0H5Qbck1CuYEZV8hHtaACTsD4eCGMxKtpd9QE-rHf_YT1zK_rf1mTidrkH4sH6o9O6lNG_mXFIPpKU1qiXMZJgvsnDNzOkSr50YuuyotDlG5AJqW-N4l1gKWGPhzXbcsLo/s1600/_9+DO+BLOGA+2.1..jpg" /></a></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Szacowany
nakład łączny rocznika = 1 419 232 egzemplarze<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Szacowany
rozkład w roczniku = 0,5% = 6 923 sztuk<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Szacowany
stopień rzadkości = R3<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<br /></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">WARIANT
2.2. – (AWERS 2.7.2 / REWERS 1)<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Awers:
napis otokowy STANISLAUS AUG.D.G.REX POL.M.D.L.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
</div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Rewers:
napis w 6 liniach 2.GR./CLX.EX/MARCA/PURA. COL./1769/I.S.<o:p></o:p></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgd3Tq1xVR90W21t3ieJj-lOJm3_4I1BdEiDVZQrXUX3YXRkCm8_mIWRVUyk9NeBhyphenhyphenfCERm-NsbT2IBkaHayABYNla0E4oAt_W0MSPGgu3wjyFhKxf8zmAlvfaysTBHGoV7AeSZS0A1Z0o/s1600/_10+DO+BLOGA+2.2..jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="500" data-original-width="900" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgd3Tq1xVR90W21t3ieJj-lOJm3_4I1BdEiDVZQrXUX3YXRkCm8_mIWRVUyk9NeBhyphenhyphenfCERm-NsbT2IBkaHayABYNla0E4oAt_W0MSPGgu3wjyFhKxf8zmAlvfaysTBHGoV7AeSZS0A1Z0o/s1600/_10+DO+BLOGA+2.2..jpg" /></a></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Szacowany
nakład łączny rocznika = 1 419 232 egzemplarze<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Szacowany
rozkład w roczniku = 4,9% = 69 231 sztuk<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Szacowany
stopień rzadkości = R1<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<br /></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">WARIANT
2.3. – (AWERS 2.7.2 / REWERS 2)<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Awers:
napis otokowy STANISLAUS AUG.D.G.REX POL.M.D.L.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
</div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Rewers:
napis w 6 liniach 2.GR./CLX.EX/MARCA/PURA COL./1769/I.S.<o:p></o:p></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjFymrQSvdEbbEvaDxXZo25Nil0qkzD0XsNv8ZBWu_OAahZYWLjHeEgrxSTlcgYUEbZ2uby7avjO5XO0WDXn3RVswX7F4ZZeeC_vvvQY-6edt3NciEOBrx88SIaHWOZjWycUaWStqIc1is/s1600/_11+DO+BLOGA+2.3..jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="500" data-original-width="900" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjFymrQSvdEbbEvaDxXZo25Nil0qkzD0XsNv8ZBWu_OAahZYWLjHeEgrxSTlcgYUEbZ2uby7avjO5XO0WDXn3RVswX7F4ZZeeC_vvvQY-6edt3NciEOBrx88SIaHWOZjWycUaWStqIc1is/s1600/_11+DO+BLOGA+2.3..jpg" /></a></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Szacowany
nakład łączny rocznika = 1 419 232 egzemplarze<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Szacowany
rozkład w roczniku = 1,5% = 20 769 sztuk<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Szacowany
stopień rzadkości = R2<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<br /></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">WARIANT
2.4. – (AWERS 2.7.3 / REWERS 2)<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Awers:
napis otokowy STANISLAUS AUG.D.G.REX POL.M.D.L.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
</div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Rewers:
napis w 6 liniach 2.GR./CLX.EX/MARCA/PURA COL./1769/I.S.<o:p></o:p></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhQjlJybMIUkrN-Y79X8mWRSR3culIPlM1ozMBKm8YP95WGEVGJGD55-kC8j8oISg9OSduXZ1O3FTvD7792_ahj3GpevnZ5TuCrrSPiDrehM5nlWmFlikOjshyh94re2LcctMF8dw-2Pyw/s1600/_12+DO+BLOGA+2.4..jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="500" data-original-width="900" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhQjlJybMIUkrN-Y79X8mWRSR3culIPlM1ozMBKm8YP95WGEVGJGD55-kC8j8oISg9OSduXZ1O3FTvD7792_ahj3GpevnZ5TuCrrSPiDrehM5nlWmFlikOjshyh94re2LcctMF8dw-2Pyw/s1600/_12+DO+BLOGA+2.4..jpg" /></a></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Szacowany
nakład łączny rocznika = 1 419 232 egzemplarze<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Szacowany
rozkład w roczniku = 1,0% = 13 846 sztuk<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Szacowany
stopień rzadkości = R2<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<br /></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">WARIANT
2.5. – (AWERS 2.8.1 / REWERS 2)<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">W
katalogu monet SAP – opisany, jako 16.d4<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Awers:
napis otokowy STANISLAUS AUG.D.G.REX POL.M.D.L.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
</div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Rewers:
napis w 6 liniach 2.GR./CLX.EX/MARCA/PURA COL./1769/I.S.<o:p></o:p></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhEGqOPLwQ5ZB5cnjvLfkTuMWBuqz7mYn9uIFC-6N32WQwBi-1MXjtr1RmS2Vwk0Zqu99h4-gUz7VroXuh0g4wdxVXfVbvMdCdVPm695qRcEEiPtxMqjCKZBd4mKNYUQORUjJrv7sOx2KM/s1600/_13+DO+BLOGA+2.5..jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="500" data-original-width="900" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhEGqOPLwQ5ZB5cnjvLfkTuMWBuqz7mYn9uIFC-6N32WQwBi-1MXjtr1RmS2Vwk0Zqu99h4-gUz7VroXuh0g4wdxVXfVbvMdCdVPm695qRcEEiPtxMqjCKZBd4mKNYUQORUjJrv7sOx2KM/s1600/_13+DO+BLOGA+2.5..jpg" /></a></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Szacowany
nakład łączny rocznika = 1 419 232 egzemplarze<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Szacowany
rozkład w roczniku = 4,9% = 69 231 sztuk<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Szacowany
stopień rzadkości = R1<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<br /></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">WARIANT
2.6. – (AWERS 2.8.2 / REWERS 2)<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Awers:
napis otokowy STANISLAUS AUG.D.G.REX POL.M.D.L.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
</div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Rewers:
napis w 6 liniach 2.GR./CLX.EX/MARCA/PURA COL./1769/I.S.<o:p></o:p></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg6yWe-ZHYbKLv9svYYSjYVa9vmYdZ2ytnIDg8o42H65HH76KNXyw6R2g6ye7AusdaZqFc71zvwH5-xrRe6GFQoLxNo5X5rR0inXrNwJrXeLi3doww4626XHXcsVSp_Q5M0RwgUI-2rKVA/s1600/_14+DO+BLOGA+2.6..jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="480" data-original-width="900" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg6yWe-ZHYbKLv9svYYSjYVa9vmYdZ2ytnIDg8o42H65HH76KNXyw6R2g6ye7AusdaZqFc71zvwH5-xrRe6GFQoLxNo5X5rR0inXrNwJrXeLi3doww4626XHXcsVSp_Q5M0RwgUI-2rKVA/s1600/_14+DO+BLOGA+2.6..jpg" /></a></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Szacowany
nakład łączny rocznika = 1 419 232 egzemplarze<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Szacowany
rozkład w roczniku = 3,4% = 48 462 sztuk<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Szacowany
stopień rzadkości = R2<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<br /></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">WARIANT
2.7. – (AWERS 2.8.2a / REWERS 2)<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Awers:
napis otokowy STANISLAUS AUG.D.G.REX POL.M.D.L.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
</div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Rewers:
napis w 6 liniach 2.GR./CLX.EX/MARCA/PURA COL./1769/I.S.<o:p></o:p></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEir4ol8EASDq4ml02eyL3Kpwsr0tMURleZLlVIQPwYXUo5EAYqGqpj7RxitQcOEUaOpEmsmz5kcz5myHrcz-7FaUwsLQiURp6PhnE3Y5qBQW94mivXI3cPjjJlLguF-dpp-yL9oTJkBZP8/s1600/_15+DO+BLOGA+2.7..jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="500" data-original-width="900" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEir4ol8EASDq4ml02eyL3Kpwsr0tMURleZLlVIQPwYXUo5EAYqGqpj7RxitQcOEUaOpEmsmz5kcz5myHrcz-7FaUwsLQiURp6PhnE3Y5qBQW94mivXI3cPjjJlLguF-dpp-yL9oTJkBZP8/s1600/_15+DO+BLOGA+2.7..jpg" /></a></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Szacowany
nakład łączny rocznika = 1 419 232 egzemplarze<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Szacowany
rozkład w roczniku = 4,4% = 62 308 sztuk<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Szacowany
stopień rzadkości = R1<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<br /></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">WARIANT
2.8. – (AWERS 2.8.2b / REWERS 2)<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Awers:
napis otokowy STANISLAUS AUG.D.G.REX POL.M.D.L.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
</div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Rewers:
napis w 6 liniach 2.GR./CLX.EX/MARCA/PURA COL./1769/I.S.<o:p></o:p></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiRKw9ETicGCGXfuTVFM7HcjZ00rST4BByFn4QMvKT_GT6KODAXGswS5jYHnpyagaAsO75Jv6eXvflDaC_Nm-iCcaN7JNeNIbW-IRCCRNhlEnKEYmXgwdbrznwIb7hknmr1l6PJPWwCFlg/s1600/_16+DO+BLOGA+2.8..jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="480" data-original-width="900" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiRKw9ETicGCGXfuTVFM7HcjZ00rST4BByFn4QMvKT_GT6KODAXGswS5jYHnpyagaAsO75Jv6eXvflDaC_Nm-iCcaN7JNeNIbW-IRCCRNhlEnKEYmXgwdbrznwIb7hknmr1l6PJPWwCFlg/s1600/_16+DO+BLOGA+2.8..jpg" /></a></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Szacowany
nakład łączny rocznika = 1 419 232 egzemplarze<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Szacowany
rozkład w roczniku = 2,0% = 27 692 sztuk<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Szacowany
stopień rzadkości = R2<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<br /></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<br /></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">WARIANT
2.9. – (AWERS 2.8.2b / REWERS 3)<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">W
katalogu monet SAP – opisany, jako 16.d2<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Awers:
napis otokowy STANISLAUS AUG.D.G.REX POL.M.D.L.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
</div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Rewers:
napis w 6 liniach 2.GR./CLX EX/MARCA/PURA COL./1769/I.S.<o:p></o:p></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEihjGM05RptUWXXq7AEySBdlZNzjS583_KOs6REaP6Nyg2O_WS7i1sEtKmC-f8dokNoMkMXGkHqI9qPG83xoZo4vDVDpCd_OrbJxuQF0l12anVhsXyidZGKgUiuHaoH_9mAtj0o7bf00WQ/s1600/_17+DO+BLOGA+2.9..jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="500" data-original-width="900" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEihjGM05RptUWXXq7AEySBdlZNzjS583_KOs6REaP6Nyg2O_WS7i1sEtKmC-f8dokNoMkMXGkHqI9qPG83xoZo4vDVDpCd_OrbJxuQF0l12anVhsXyidZGKgUiuHaoH_9mAtj0o7bf00WQ/s1600/_17+DO+BLOGA+2.9..jpg" /></a></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Szacowany
nakład łączny rocznika = 1 419 232 egzemplarze<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Szacowany
rozkład w roczniku = 1,0% = 13 846 sztuk<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Szacowany
stopień rzadkości = R2<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<br /></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">WARIANT
2.10. – (AWERS 2.8.2c / REWERS 2)<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Awers:
napis otokowy STANISLAUS AUG.D.G.REX POL.M.D.L.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
</div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Rewers:
napis w 6 liniach 2.GR./CLX.EX/MARCA/PURA COL./1769/I.S.<o:p></o:p></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEizY47AjSObeRucl5UzN6aR7bC3iroC5k9Nzr6qdw_31e7rjdcLIvUBIQLuH2LDhn1BT9fHmF8Zwv1DBWil1vVr92LYXO0xWxDtugdrJCofYo3Mc67UpIO4lbvgtoGIiQN0fRd-P2_zK7c/s1600/_18+DO+BLOGA+2.10..jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="480" data-original-width="900" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEizY47AjSObeRucl5UzN6aR7bC3iroC5k9Nzr6qdw_31e7rjdcLIvUBIQLuH2LDhn1BT9fHmF8Zwv1DBWil1vVr92LYXO0xWxDtugdrJCofYo3Mc67UpIO4lbvgtoGIiQN0fRd-P2_zK7c/s1600/_18+DO+BLOGA+2.10..jpg" /></a></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Szacowany
nakład łączny rocznika = 1 419 232 egzemplarze<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Szacowany
rozkład w roczniku = 4,4% = 62 308 sztuk<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Szacowany
stopień rzadkości = R1<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<br /></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">WARIANT
2.11. – (AWERS 2.8.2d / REWERS 2)<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Awers:
napis otokowy STANISLAUS AUG.D.G.REX POL.M.D.L.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
</div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Rewers:
napis w 6 liniach 2.GR./CLX.EX/MARCA/PURA COL./1769/I.S.<o:p></o:p></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhtVW9ECkM2agjCm917RX8IuldKOidq7guk82q4c_l-HLYpAYQTekd9XdZlVe-QXxDxUk7jhp470f2aEvUMtShXdWTWsJ6wIPVV4c5loxv9_30-dyhUnlpzFtIGUdVWjloXAKWCnLKaA9g/s1600/_19+DO+BLOGA+2.11..jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="480" data-original-width="900" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhtVW9ECkM2agjCm917RX8IuldKOidq7guk82q4c_l-HLYpAYQTekd9XdZlVe-QXxDxUk7jhp470f2aEvUMtShXdWTWsJ6wIPVV4c5loxv9_30-dyhUnlpzFtIGUdVWjloXAKWCnLKaA9g/s1600/_19+DO+BLOGA+2.11..jpg" /></a></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Szacowany
nakład łączny rocznika = 1 419 232 egzemplarze<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Szacowany
rozkład w roczniku = 6,8% = 96 923 sztuk<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Szacowany
stopień rzadkości = R1<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<br /></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">WARIANT
2.12. – (AWERS 2.8.2e / REWERS 1)<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Awers:
napis otokowy STANISLAUS AUG.D.G.REX POL.M.D.L.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
</div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Rewers:
napis w 6 liniach 2.GR./CLX.EX/MARCA/PURA. COL./1769/I.S.<o:p></o:p></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh7AYtq2eRjjdA82TkvNnpJHXYhLapzTQv4EWJCvOUIAmiFAcaAqYcW8cAtMMJyoUU4cbKCGunpVPzZ1MrQvzwY2rXfDVX-lhe82W_ntayYRWdrAWc4cUETTOzWpOk7-OvtHKM0ONJQldI/s1600/_20+DO+BLOGA+2.12..jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="500" data-original-width="900" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh7AYtq2eRjjdA82TkvNnpJHXYhLapzTQv4EWJCvOUIAmiFAcaAqYcW8cAtMMJyoUU4cbKCGunpVPzZ1MrQvzwY2rXfDVX-lhe82W_ntayYRWdrAWc4cUETTOzWpOk7-OvtHKM0ONJQldI/s1600/_20+DO+BLOGA+2.12..jpg" /></a></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Szacowany
nakład łączny rocznika = 1 419 232 egzemplarze<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Szacowany
rozkład w roczniku = 1,5% = 20 769 sztuk<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Szacowany
stopień rzadkości = R2<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<br /></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">WARIANT
2.13. – (AWERS 2.8.2e / REWERS 2)<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Awers:
napis otokowy STANISLAUS AUG.D.G.REX POL.M.D.L.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
</div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Rewers:
napis w 6 liniach 2.GR./CLX.EX/MARCA/PURA COL./1769/I.S.<o:p></o:p></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEijYy2G-_h_MdZpmWiQV322QIT-lTnIYBzmQMs5chl-R6C8B4mKIBWHMk0sUtQuLPZ7vqtTXewUhESRqObjMFDFX6yfAVvEs0fIMcJsQz8cjT0UXgAPbCU-pGwHy-ywmPAV5Ui3MySCjV8/s1600/_21+DO+BLOGA+2.13..jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="480" data-original-width="900" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEijYy2G-_h_MdZpmWiQV322QIT-lTnIYBzmQMs5chl-R6C8B4mKIBWHMk0sUtQuLPZ7vqtTXewUhESRqObjMFDFX6yfAVvEs0fIMcJsQz8cjT0UXgAPbCU-pGwHy-ywmPAV5Ui3MySCjV8/s1600/_21+DO+BLOGA+2.13..jpg" /></a></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Szacowany
nakład łączny rocznika = 1 419 232 egzemplarze<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Szacowany
rozkład w roczniku = 1,5% = 20 769 sztuk<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Szacowany
stopień rzadkości = R2<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<br /></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">WARIANT
2.14. – (AWERS 2.8.2f / REWERS 1)<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">W
katalogu monet SAP – opisany, jako 16.d1<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Awers:
napis otokowy STANISLAUS AUG.D.G.REX POL.M.D.L.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
</div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Rewers:
napis w 6 liniach 2.GR./CLX.EX/MARCA/PURA. COL./1769/I.S.<o:p></o:p></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiWeo9o9bnycmeWYMHLO5F3hv5N-aoY7gJiT16UxR6Wu1b4syzvmbm8aVyVsiGHpMnfQ53WC6hGmurk74zJEcm4anWQ4VKwdrm0c9ifoS7i87Cd-FsfbYVzgPtrc8tjLC-u4lEpZ-gb4ek/s1600/_22+DO+BLOGA+2.14..jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="480" data-original-width="900" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiWeo9o9bnycmeWYMHLO5F3hv5N-aoY7gJiT16UxR6Wu1b4syzvmbm8aVyVsiGHpMnfQ53WC6hGmurk74zJEcm4anWQ4VKwdrm0c9ifoS7i87Cd-FsfbYVzgPtrc8tjLC-u4lEpZ-gb4ek/s1600/_22+DO+BLOGA+2.14..jpg" /></a></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Szacowany
nakład łączny rocznika = 1 419 232 egzemplarze<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Szacowany
rozkład w roczniku = 1,5% = 20 769 sztuk<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Szacowany
stopień rzadkości = R2<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<br /></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">WARIANT
2.15. – (AWERS 2.8.2f / REWERS 2)<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Awers:
napis otokowy STANISLAUS AUG.D.G.REX POL.M.D.L.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
</div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Rewers:
napis w 6 liniach 2.GR./CLX.EX/MARCA/PURA COL./1769/I.S.<o:p></o:p></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEji_mbnsRUALRKkNMnu1qcIZe0mV0V4dvnzlHUt-1NVFZvHvizjDvw4TnHJ_ATFh9U19jcVNpy533rSGdW0j3JeJvfz8wnLkW32Pya3RID0QUYeGEk1hOEokfYRFCs8MRbiX7_IsHMnPkI/s1600/_23+DO+BLOGA+2.15..jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="500" data-original-width="900" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEji_mbnsRUALRKkNMnu1qcIZe0mV0V4dvnzlHUt-1NVFZvHvizjDvw4TnHJ_ATFh9U19jcVNpy533rSGdW0j3JeJvfz8wnLkW32Pya3RID0QUYeGEk1hOEokfYRFCs8MRbiX7_IsHMnPkI/s1600/_23+DO+BLOGA+2.15..jpg" /></a></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Szacowany
nakład łączny rocznika = 1 419 232 egzemplarze<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Szacowany
rozkład w roczniku = 2,4% = 34 615 sztuk<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Szacowany
stopień rzadkości = R2<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<br /></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">WARIANT
2.16. – (AWERS 2.8.2g / REWERS 1)<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Awers:
napis otokowy STANISLAUS AUG.D.G.REX POL.M.D.L.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
</div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Rewers:
napis w 6 liniach 2.GR./CLX.EX/MARCA/PURA. COL./1769/I.S.<o:p></o:p></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiicTnESPQzlFMnO1llh_03iGIDObeVXNREhB9TnUzilyUqSD9917tQhaInI1UmN-b5bpKzt8mGPmuq5eRDi3A2pDvbA7C5-5_OUI6QJGwHgx2KSbxKHfzQLSFUO8ME4wHmH4b8E4GfjaY/s1600/_24+DO+BLOGA+2.16..jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="500" data-original-width="900" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiicTnESPQzlFMnO1llh_03iGIDObeVXNREhB9TnUzilyUqSD9917tQhaInI1UmN-b5bpKzt8mGPmuq5eRDi3A2pDvbA7C5-5_OUI6QJGwHgx2KSbxKHfzQLSFUO8ME4wHmH4b8E4GfjaY/s1600/_24+DO+BLOGA+2.16..jpg" /></a></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Szacowany
nakład łączny rocznika = 1 419 232 egzemplarze<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Szacowany
rozkład w roczniku = 2,0% = 27 692 sztuk<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Szacowany
stopień rzadkości = R2<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<br /></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">WARIANT
2.17. – (AWERS 2.7.1 / REWERS 2)<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Awers:
napis otokowy STANISLAUS AUG.D.G.REX POL.M.D.L.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
</div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Rewers:
napis w 6 liniach 2.GR./CLX.EX/MARCA/PURA COL./1769/I.S.<o:p></o:p></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjnpMzvUtu64YB6jlEz_suv285pubpSp-zRl7zDuh_71DicLroWzwuKQVMGxTr7BtZWnNy7JL1kAfePJ2hKVFuXMmi29ij7CV3af6k5JCB_d4I0C6FuqGelP2HrUpwDhCYmIW9ZDsL-BE8/s1600/_25+DO+BLOGA+2.17..jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="480" data-original-width="900" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjnpMzvUtu64YB6jlEz_suv285pubpSp-zRl7zDuh_71DicLroWzwuKQVMGxTr7BtZWnNy7JL1kAfePJ2hKVFuXMmi29ij7CV3af6k5JCB_d4I0C6FuqGelP2HrUpwDhCYmIW9ZDsL-BE8/s1600/_25+DO+BLOGA+2.17..jpg" /></a></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Szacowany
nakład łączny rocznika = 1 419 232 egzemplarze<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Szacowany
rozkład w roczniku = 2,4% = 34 615 sztuk<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Szacowany
stopień rzadkości = R2<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<br /></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">WARIANT
2.18. – (AWERS 2.8.2h / REWERS 1)<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Awers:
napis otokowy STANISLAUS AUG.D.G.REX POL.M.D.L.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
</div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Rewers:
napis w 6 liniach 2.GR./CLX.EX/MARCA/PURA. COL./1769/I.S.<o:p></o:p></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi-AAptXvIhbgZ7L8x9GV8FMtrxX_k-4ghMHeeGgVuVPdnO2Lgt-8XDPx9s9-8brGK7urbxr67xfx3tz4rDBnOzi6Incf58gYu8ilyddEQnk2ntzTOpQ4fASK5nVsqaZkJr5gsAA31aj3g/s1600/_26+DO+BLOGA+2.18..jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="480" data-original-width="900" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi-AAptXvIhbgZ7L8x9GV8FMtrxX_k-4ghMHeeGgVuVPdnO2Lgt-8XDPx9s9-8brGK7urbxr67xfx3tz4rDBnOzi6Incf58gYu8ilyddEQnk2ntzTOpQ4fASK5nVsqaZkJr5gsAA31aj3g/s1600/_26+DO+BLOGA+2.18..jpg" /></a></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Szacowany
nakład łączny rocznika = 1 419 232 egzemplarze<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Szacowany
rozkład w roczniku = 2,0% = 27 692 sztuk<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Szacowany
stopień rzadkości = R2<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<br /></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">WARIANT
2.19. – (AWERS 2.8.2i / REWERS 1)<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Awers:
napis otokowy STANISLAUS AUG.D.G.REX POL.M.D.L.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
</div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Rewers:
napis w 6 liniach 2.GR./CLX.EX/MARCA/PURA. COL./1769/I.S.<o:p></o:p></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi4J321OA_vT-7V-YMhdqIY82Z98uZklCfHplmmsICRsZscDmnQ_bmT1tmA2d6Q-3Upx9PdbQf83IVH1Ewhow2a-sG5OlSQkX4mheDKprrcRjQRThzTRwVjzBbsE9SmRlLAxW7KzqSWXHw/s1600/_27+DO+BLOGA+2.19..jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="480" data-original-width="900" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi4J321OA_vT-7V-YMhdqIY82Z98uZklCfHplmmsICRsZscDmnQ_bmT1tmA2d6Q-3Upx9PdbQf83IVH1Ewhow2a-sG5OlSQkX4mheDKprrcRjQRThzTRwVjzBbsE9SmRlLAxW7KzqSWXHw/s1600/_27+DO+BLOGA+2.19..jpg" /></a></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Szacowany
nakład łączny rocznika = 1 419 232 egzemplarze<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Szacowany
rozkład w roczniku = 1,0% = 13 846 sztuk<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Szacowany
stopień rzadkości = R2<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<br /></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">WARIANT
2.20. – (AWERS 2.8.2j / REWERS 1)<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Awers:
napis otokowy STANISLAUS AUG.D.G.REX POL.M.D.L.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
</div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Rewers:
napis w 6 liniach 2.GR./CLX.EX/MARCA/PURA. COL./1769/I.S.<o:p></o:p></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgV7S-lnZJIdj7RSakTCUbOrgeeXEzzYyIU7GLGP29-BobJa5DG0M9BDc2PXab0Drs-9DZNuQFND6ZvCU09i-nbiEC1xoFsSUtigILhYbhe_UlKhYLCM9vr2jr33bvaOK4ZgI8IcnflCp8/s1600/_28+DO+BLOGA+2.20..jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="500" data-original-width="900" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgV7S-lnZJIdj7RSakTCUbOrgeeXEzzYyIU7GLGP29-BobJa5DG0M9BDc2PXab0Drs-9DZNuQFND6ZvCU09i-nbiEC1xoFsSUtigILhYbhe_UlKhYLCM9vr2jr33bvaOK4ZgI8IcnflCp8/s1600/_28+DO+BLOGA+2.20..jpg" /></a></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Szacowany
nakład łączny rocznika = 1 419 232 egzemplarze<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Szacowany
rozkład w roczniku = 1,0% = 13 846 sztuk<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Szacowany
stopień rzadkości = R2<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<br /></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">WARIANT
2.21. – (AWERS 2.8.2k / REWERS 1)<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Awers:
napis otokowy STANISLAUS AUG.D.G.REX POL.M.D.L.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
</div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Rewers:
napis w 6 liniach 2.GR./CLX.EX/MARCA/PURA. COL./1769/I.S.<o:p></o:p></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg5TymazP7TFFWNGCbWGnf__PZ6mbu-Co6Cmc2YqVjXMcVcBmry19Nv5V3fI0iXRbV9JJkeFPKUMF01sDGPj-WYCSA9S8b3348SNsjpQlYrtbcb4tocH00d5SVy9bQvoPgsEiR4LRmxX7E/s1600/_29+DO+BLOGA+2.21..jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="500" data-original-width="900" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg5TymazP7TFFWNGCbWGnf__PZ6mbu-Co6Cmc2YqVjXMcVcBmry19Nv5V3fI0iXRbV9JJkeFPKUMF01sDGPj-WYCSA9S8b3348SNsjpQlYrtbcb4tocH00d5SVy9bQvoPgsEiR4LRmxX7E/s1600/_29+DO+BLOGA+2.21..jpg" /></a></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Szacowany
nakład łączny rocznika = 1 419 232 egzemplarze<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Szacowany
rozkład w roczniku = 2,4% = 34 615 sztuk<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Szacowany
stopień rzadkości = R2<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<br /></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">WARIANT
2.22. – (AWERS 2.8.2l / REWERS 1)<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Awers:
napis otokowy STANISLAUS AUG.D.G.REX POL.M.D.L.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
</div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Rewers:
napis w 6 liniach 2.GR./CLX.EX/MARCA/PURA. COL./1769/I.S.<o:p></o:p></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgFPmOh-rJBWJNTvQn5sO663dU9SGr9XlmmbbqeKisPTueQgO7PJCTSx2x803xYbaykSV3ZHvQSdW2vemNku8jnDrNs1i309dCjViLwXdbnYpkqWVMw_7jWKZGyNxH0gfeqqerRVifkmSs/s1600/_30+DO+BLOGA+2.22..jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="500" data-original-width="900" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgFPmOh-rJBWJNTvQn5sO663dU9SGr9XlmmbbqeKisPTueQgO7PJCTSx2x803xYbaykSV3ZHvQSdW2vemNku8jnDrNs1i309dCjViLwXdbnYpkqWVMw_7jWKZGyNxH0gfeqqerRVifkmSs/s1600/_30+DO+BLOGA+2.22..jpg" /></a></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Szacowany
nakład łączny rocznika = 1 419 232 egzemplarze<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Szacowany
rozkład w roczniku = 0,5% = 6 923 sztuk<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Szacowany
stopień rzadkości = R3<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<br /></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">WARIANT
2.23. – (AWERS 2.8.2l / REWERS 2)<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Awers:
napis otokowy STANISLAUS AUG.D.G.REX POL.M.D.L.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
</div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Rewers:
napis w 6 liniach 2.GR./CLX.EX/MARCA/PURA COL./1769/I.S.<o:p></o:p></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiMitr637wBv5_gRyw2QFXJSlTprWFoDZspDpBzjtgf710u-zDVLk0r1iMhhf2JzmFpxkAh6qeuj9ZCU_3Uly_DXoXxAgqHfMYg7gRhzHgxnkaFnxorai8cnA-LBGO5jwOorNUCFHShnmk/s1600/_31+DO+BLOGA+2.23..jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="500" data-original-width="900" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiMitr637wBv5_gRyw2QFXJSlTprWFoDZspDpBzjtgf710u-zDVLk0r1iMhhf2JzmFpxkAh6qeuj9ZCU_3Uly_DXoXxAgqHfMYg7gRhzHgxnkaFnxorai8cnA-LBGO5jwOorNUCFHShnmk/s1600/_31+DO+BLOGA+2.23..jpg" /></a></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Szacowany
nakład łączny rocznika = 1 419 232 egzemplarze<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Szacowany
rozkład w roczniku = 0,5% = 6 923 sztuk<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Szacowany
stopień rzadkości = R3<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<br /></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">WARIANT
2.24. – (AWERS 2.8.2m / REWERS 2)<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Awers:
napis otokowy STANISLAUS AUG.D.G.REX POL.M.D.L.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
</div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Rewers:
napis w 6 liniach 2.GR./CLX.EX/MARCA/PURA COL./1769/I.S.<o:p></o:p></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjg7DjHm7uqJqkW70rtovIef1uSp1jACwR4yGJdNX3zITAGbdT13AaoQfpnE9tT4t9pDx7rGYA9TEFRGhXKX8mxPQvr28ShJT_PkR9KNFFVyUI6q8S8HIlXYbf44n_ELeoBVhpT2s8o-y4/s1600/_32+DO+BLOGA+2.24..jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="500" data-original-width="900" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjg7DjHm7uqJqkW70rtovIef1uSp1jACwR4yGJdNX3zITAGbdT13AaoQfpnE9tT4t9pDx7rGYA9TEFRGhXKX8mxPQvr28ShJT_PkR9KNFFVyUI6q8S8HIlXYbf44n_ELeoBVhpT2s8o-y4/s1600/_32+DO+BLOGA+2.24..jpg" /></a></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Szacowany
nakład łączny rocznika = 1 419 232 egzemplarze<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Szacowany
rozkład w roczniku = 0,5% = 6 923 sztuk<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Szacowany
stopień rzadkości = R3<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<br /></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">WARIANT
2.25. – (AWERS 2.8.2n / REWERS 2)<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Awers:
napis otokowy STANISLAUS AUG.D.G.REX POL.M.D.L.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
</div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Rewers:
napis w 6 liniach 2.GR./CLX.EX/MARCA/PURA COL./1769/I.S.<o:p></o:p></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjNF_qaQ4Qh09-73kzCxGxGtWmugkfZylo9NO8aHHN80cWuVd8B0O5XH6C8UcP2F5EXQxfYlYvJ6JSzYMbKoOm6-D7yh3hDRf3-wGbvgK_Ti_NK5cHAR2MRrLUx2eNj88QpG8-4maeue1Y/s1600/_33+DO+BLOGA+2.25..jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="500" data-original-width="900" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjNF_qaQ4Qh09-73kzCxGxGtWmugkfZylo9NO8aHHN80cWuVd8B0O5XH6C8UcP2F5EXQxfYlYvJ6JSzYMbKoOm6-D7yh3hDRf3-wGbvgK_Ti_NK5cHAR2MRrLUx2eNj88QpG8-4maeue1Y/s1600/_33+DO+BLOGA+2.25..jpg" /></a></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Szacowany
nakład łączny rocznika = 1 419 232 egzemplarze<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Szacowany
rozkład w roczniku = 1,0% = 13 846 sztuk<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Szacowany
stopień rzadkości = R2<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<br /></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">WARIANT
2.26. – (AWERS 2.8.2o / REWERS 2)<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Awers:
napis otokowy STANISLAUS AUG.D.G.REX POL.M.D.L.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
</div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Rewers:
napis w 6 liniach 2.GR./CLX.EX/MARCA/PURA COL./1769/I.S.<o:p></o:p></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj9TcVGBynke2zlWCoUvSXHQkdxwWb9xGX72R-v1FQBO9FNUcQkleyqOxeT2z7pQi2EeEkMJTTwgihohNKHhGTe8wZkwbdUxg8MRDt9DvNLNKTgfY5Ya1EL-HwZvzN9XqgX1RUaMu1Xa40/s1600/_34+DO+BLOGA+2.26..jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="500" data-original-width="900" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj9TcVGBynke2zlWCoUvSXHQkdxwWb9xGX72R-v1FQBO9FNUcQkleyqOxeT2z7pQi2EeEkMJTTwgihohNKHhGTe8wZkwbdUxg8MRDt9DvNLNKTgfY5Ya1EL-HwZvzN9XqgX1RUaMu1Xa40/s1600/_34+DO+BLOGA+2.26..jpg" /></a></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Szacowany
nakład łączny rocznika = 1 419 232 egzemplarze<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Szacowany
rozkład w roczniku = 0,5% = 6 923 sztuk<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Szacowany
stopień rzadkości = R3<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<br /></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">WARIANT
2.27. – (AWERS 2.8.2p / REWERS 2)<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Awers:
napis otokowy STANISLAUS AUG.D.G.REX POL.M.D.L.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
</div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Rewers:
napis w 6 liniach 2.GR./CLX.EX/MARCA/PURA COL./1769/I.S.<o:p></o:p></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgQ5zyJc6xNlgzTVOGmHdNkhuYrV0GoHx5uuUdnl_Z1B1JZIk2jrhoXP-dQm5HTgVO88xZ5_PlJxegLWozcHxXZNUF-9SZD6UwBnEybjtxdC486w8gNFzv_kRupccrMzoYanPKtx2zGZU0/s1600/_35+DO+BLOGA+2.27..jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="480" data-original-width="900" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgQ5zyJc6xNlgzTVOGmHdNkhuYrV0GoHx5uuUdnl_Z1B1JZIk2jrhoXP-dQm5HTgVO88xZ5_PlJxegLWozcHxXZNUF-9SZD6UwBnEybjtxdC486w8gNFzv_kRupccrMzoYanPKtx2zGZU0/s1600/_35+DO+BLOGA+2.27..jpg" /></a></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Szacowany
nakład łączny rocznika = 1 419 232 egzemplarze<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Szacowany
rozkład w roczniku = 0,5% = 6 923 sztuk<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Szacowany
stopień rzadkości = R3<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<br /></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">WARIANT
2.28. – (AWERS 2.8.2r / REWERS 2)<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Awers:
napis otokowy STANISLAUS AUG.D.G.REX POL.M.D.L.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
</div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Rewers:
napis w 6 liniach 2.GR./CLX.EX/MARCA/PURA COL./1769/I.S.<o:p></o:p></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgbREV-fOM3fvsl3Ndm-v8eniFeKOVgSTobgwt45af-8c0QtFojRkGywKzgeAUK7UMF7IhtlLbMvPQibFdZ5UZ_Q7CJo9Rbm8PZMuc18j5P6R2pMWlhGwSRf8z6pwMCA5AjMd3uhUqA_Bo/s1600/_36+DO+BLOGA+2.28..jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="500" data-original-width="900" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgbREV-fOM3fvsl3Ndm-v8eniFeKOVgSTobgwt45af-8c0QtFojRkGywKzgeAUK7UMF7IhtlLbMvPQibFdZ5UZ_Q7CJo9Rbm8PZMuc18j5P6R2pMWlhGwSRf8z6pwMCA5AjMd3uhUqA_Bo/s1600/_36+DO+BLOGA+2.28..jpg" /></a></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Szacowany
nakład łączny rocznika = 1 419 232 egzemplarze<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Szacowany
rozkład w roczniku = 2,0% = 27 692 sztuk<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Szacowany
stopień rzadkości = R2<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<br /></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">WARIANT
2.29. – (AWERS 2.8.3 / REWERS 1)<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Awers:
napis otokowy STANISLAUS AUG.D.G.REX POL.M.D.L.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
</div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Rewers:
napis w 6 liniach 2.GR./CLX.EX/MARCA/PURA. COL./1769/I.S.<o:p></o:p></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgL6YtbkbyTrq_VA1yxwxwVlkYFeWHDkAulffvdDW_AvG6klbZtbrGRVyGtdy3Z7TyXk8HTONKrK4TWcUmmzuSI6jHOQmB4W44pUHTWraUL7cY0yubIsNPGT4Rw07w5c6x7V8pZErL1ZdE/s1600/_37+DO+BLOGA+2.29..jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="500" data-original-width="900" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgL6YtbkbyTrq_VA1yxwxwVlkYFeWHDkAulffvdDW_AvG6klbZtbrGRVyGtdy3Z7TyXk8HTONKrK4TWcUmmzuSI6jHOQmB4W44pUHTWraUL7cY0yubIsNPGT4Rw07w5c6x7V8pZErL1ZdE/s1600/_37+DO+BLOGA+2.29..jpg" /></a></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Szacowany
nakład łączny rocznika = 1 419 232 egzemplarze<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Szacowany
rozkład w roczniku = 1,5% = 20 769 sztuk<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Szacowany
stopień rzadkości = R2<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<br /></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">WARIANT
2.30. – (AWERS 2.8.3 / REWERS 2)<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Awers:
napis otokowy STANISLAUS AUG.D.G.REX POL.M.D.L.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
</div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Rewers:
napis w 6 liniach 2.GR./CLX.EX/MARCA/PURA COL./1769/I.S.<o:p></o:p></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEieXcGMr5GoR1325CR13xuynZCr-A7OKXxZ3JhjHMtcuoAc9VbB2y6QxMmvorzrnB-JgojvqgW2UyoF1ZQcyMVC9VnikWNPp_EGLYv1SyV3FATKBOad2KpeGUDo1nyrZVEFVi3felKvLqU/s1600/_38+DO+BLOGA+2.30..jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="500" data-original-width="900" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEieXcGMr5GoR1325CR13xuynZCr-A7OKXxZ3JhjHMtcuoAc9VbB2y6QxMmvorzrnB-JgojvqgW2UyoF1ZQcyMVC9VnikWNPp_EGLYv1SyV3FATKBOad2KpeGUDo1nyrZVEFVi3felKvLqU/s1600/_38+DO+BLOGA+2.30..jpg" /></a></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Szacowany
nakład łączny rocznika = 1 419 232 egzemplarze<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Szacowany
rozkład w roczniku = 6,3% = 90 000 sztuk<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Szacowany
stopień rzadkości = R1<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<br /></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">WARIANT
2.31. – (AWERS 2.8.4 / REWERS 1)<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Awers:
napis otokowy STANISLAUS AUG.D.G.REX POL.M.D.L.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
</div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Rewers:
napis w 6 liniach 2.GR./CLX.EX/MARCA/PURA. COL./1769/I.S.<o:p></o:p></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg_4_rrOVerVDRl53McLTg4DJv2zcvawbHztWCRvfsFX60txS9b-frnRSWPyGsaIzFlRoFg3oXPiB9esNWEORyzs0b5cW0XxV0Aedqm2zDqwoFbsRbRec2o5psSwdI_XlE3JUzN5PQVrm0/s1600/_39+DO+BLOGA+2.31..jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="477" data-original-width="893" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg_4_rrOVerVDRl53McLTg4DJv2zcvawbHztWCRvfsFX60txS9b-frnRSWPyGsaIzFlRoFg3oXPiB9esNWEORyzs0b5cW0XxV0Aedqm2zDqwoFbsRbRec2o5psSwdI_XlE3JUzN5PQVrm0/s1600/_39+DO+BLOGA+2.31..jpg" /></a></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Szacowany
nakład łączny rocznika = 1 419 232 egzemplarze<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Szacowany
rozkład w roczniku = 1,0% = 13 846 sztuk<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Szacowany
stopień rzadkości = R2<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<br /></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">WARIANT
2.32. – (AWERS 2.8.4a / REWERS 1)<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Awers:
napis otokowy STANISLAUS AUG.D.G.REX POL.M.D.L.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
</div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Rewers:
napis w 6 liniach 2.GR./CLX.EX/MARCA/PURA. COL./1769/I.S.<o:p></o:p></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiJzGMX8Tml3XF2LCFoe-BpmDZmD4GKgkqUbFKe0QfMbnWO79R3dSeWjBK57iZc70KG7XtxpQFK_anUs8chjL7mk4e73HVvSjKnD4LC7lAYxzoLn83r2AFRNyy_mZ8NXUq4lqYRCcyyWtA/s1600/_40+DO+BLOGA+3.32..jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="500" data-original-width="900" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiJzGMX8Tml3XF2LCFoe-BpmDZmD4GKgkqUbFKe0QfMbnWO79R3dSeWjBK57iZc70KG7XtxpQFK_anUs8chjL7mk4e73HVvSjKnD4LC7lAYxzoLn83r2AFRNyy_mZ8NXUq4lqYRCcyyWtA/s1600/_40+DO+BLOGA+3.32..jpg" /></a></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Szacowany
nakład łączny rocznika = 1 419 232 egzemplarze<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Szacowany
rozkład w roczniku = 0,5% = 6 923 sztuk<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Szacowany
stopień rzadkości = R3<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<br /></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">WARIANT
2.33. – (AWERS 2.7.1 / REWERS 2)<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Awers:
napis otokowy STANISLAUS AUG.D.G.REX POL.M.D.L.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
</div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Rewers:
napis w 6 liniach 2.GR./CLX.EX/MARCA/PURA COL./1769/I.S.<o:p></o:p></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh2l5_iDcD-6QnNRfnlgj2Xn5BX0dq779TRp_VrD11310T_Rqwg4yZY1ZC4n_VKCD_UINL9q6smKwIGENQL2APdl2zsK1589Q0je7v8SEUFxSQNTSek3UhpqeDmLS88IYARjNS246wrFQ4/s1600/_41+DO+BLOGA+2.33..jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="500" data-original-width="900" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh2l5_iDcD-6QnNRfnlgj2Xn5BX0dq779TRp_VrD11310T_Rqwg4yZY1ZC4n_VKCD_UINL9q6smKwIGENQL2APdl2zsK1589Q0je7v8SEUFxSQNTSek3UhpqeDmLS88IYARjNS246wrFQ4/s1600/_41+DO+BLOGA+2.33..jpg" /></a></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Szacowany
nakład łączny rocznika = 1 419 232 egzemplarze<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Szacowany
rozkład w roczniku = 1,5% = 20 769 sztuk<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Szacowany
stopień rzadkości = R2<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<br /></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">WARIANT
2.34. – (AWERS 2.9.1 / REWERS 2)<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Awers:
napis otokowy STANISLAUS AUG.D.G.REX POL.M.D.L.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
</div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Rewers:
napis w 6 liniach 2.GR./CLX.EX/MARCA/PURA COL./1769/I.S.<o:p></o:p></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjPxIxB6drpM6gm_HIT2-Z-KiPVXsQFPgB6dIFlqrGUTKVPfzI81ubRKdzEJwt2-LqFfgx6iClblk5TwP5_Z_CBFSBmlTkVRD9VzgX2S2gtS2ULr_AxRiGXB8ovORDBIM4Xc0TjgfAGAAY/s1600/_42+DO+BLOGA+2.34..jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="500" data-original-width="900" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjPxIxB6drpM6gm_HIT2-Z-KiPVXsQFPgB6dIFlqrGUTKVPfzI81ubRKdzEJwt2-LqFfgx6iClblk5TwP5_Z_CBFSBmlTkVRD9VzgX2S2gtS2ULr_AxRiGXB8ovORDBIM4Xc0TjgfAGAAY/s1600/_42+DO+BLOGA+2.34..jpg" /></a></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Szacowany
nakład łączny rocznika = 1 419 232 egzemplarze<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Szacowany
rozkład w roczniku = 4,4% = 62 308 sztuk<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Szacowany
stopień rzadkości = R1<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<br /></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">WARIANT
2.35. – (AWERS 2.9.2 / REWERS 3)<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Awers:
napis otokowy STANISLAUS AUG.D.G.REX POL.M.D.L.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
</div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Rewers:
napis w 6 liniach 2.GR./CLX EX/MARCA/PURA COL./1769/I.S.<o:p></o:p></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiE9iOm3DJN3VBZaaagi_YXwS5taoI3bZLaPaGYcqFkwbqL2ZDb9pkdgagXljHaNOK25JU53GOSgk3Vj_2N7HtdzvOI48B_O-99HpCj9pJSbQyyAFrrqYftmxSVGnYXEBs7bmt-tVC__NU/s1600/_43+DO+BLOGA+2.35..jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="500" data-original-width="900" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiE9iOm3DJN3VBZaaagi_YXwS5taoI3bZLaPaGYcqFkwbqL2ZDb9pkdgagXljHaNOK25JU53GOSgk3Vj_2N7HtdzvOI48B_O-99HpCj9pJSbQyyAFrrqYftmxSVGnYXEBs7bmt-tVC__NU/s1600/_43+DO+BLOGA+2.35..jpg" /></a></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Szacowany
nakład łączny rocznika = 1 419 232 egzemplarze<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Szacowany
rozkład w roczniku = 1,0% = 13 846 sztuk<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Szacowany
stopień rzadkości = R2<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<br /></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">WARIANT
2.36. – (AWERS 2.9.3 / REWERS 2)<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">W
katalogu monet SAP – opisany, jako 16.d<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Awers:
napis otokowy STANISLAUS AUG.D.G.REX POL.M.D.L.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
</div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Rewers:
napis w 6 liniach 2.GR./CLX.EX/MARCA/PURA COL./1769/I.S.<o:p></o:p></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg_lbwrisqYDCdUEQaMNUFCNRkRjG9l257vC-0aMbwVBSgwVbXTQ9PIkax4vTN7U1qY7GiuWpkWNuV79K9CF7rMSkzw7MmJE_D-47vhs8OzZUh9mJ1L8UDEULzCKBJbDYEgv3aCX9V7c-I/s1600/_44+DO+BLOGA+2.36..jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="500" data-original-width="900" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg_lbwrisqYDCdUEQaMNUFCNRkRjG9l257vC-0aMbwVBSgwVbXTQ9PIkax4vTN7U1qY7GiuWpkWNuV79K9CF7rMSkzw7MmJE_D-47vhs8OzZUh9mJ1L8UDEULzCKBJbDYEgv3aCX9V7c-I/s1600/_44+DO+BLOGA+2.36..jpg" /></a></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Szacowany
nakład łączny rocznika = 1 419 232 egzemplarze<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Szacowany
rozkład w roczniku = 4,4% = 62 308 sztuk<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Szacowany
stopień rzadkości = R1<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<br /></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">WARIANT
2.37. – (AWERS 2.9.3a / REWERS 1)<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Awers:
napis otokowy STANISLAUS AUG.D.G.REX POL.M.D.L.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
</div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Rewers:
napis w 6 liniach 2.GR./CLX.EX/MARCA/PURA. COL./1769/I.S.<o:p></o:p></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgiuQOEApCUGE11gEmDG5VUjbcIhElCQPUozYMQOKlVeUnLJ1SsLyGAcweRArNhwOEEkVKSdgRypeuQUBiluFqNF6WFCSxCd21GalX_MDEiBUYq4WexBnJS__7_eKN5mUnyY7V8igMC6Dw/s1600/_45+DO+BLOGA+2.37..jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="500" data-original-width="900" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgiuQOEApCUGE11gEmDG5VUjbcIhElCQPUozYMQOKlVeUnLJ1SsLyGAcweRArNhwOEEkVKSdgRypeuQUBiluFqNF6WFCSxCd21GalX_MDEiBUYq4WexBnJS__7_eKN5mUnyY7V8igMC6Dw/s1600/_45+DO+BLOGA+2.37..jpg" /></a></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Szacowany
nakład łączny rocznika = 1 419 232 egzemplarze<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Szacowany
rozkład w roczniku = 2,0% = 27 692 sztuk<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Szacowany
stopień rzadkości = R2<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<br /></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">WARIANT
2.38. – (AWERS 2.9.3b / REWERS 1)<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Awers:
napis otokowy STANISLAUS AUG.D.G.REX POL.M.D.L.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
</div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Rewers:
napis w 6 liniach 2.GR./CLX.EX/MARCA/PURA. COL./1769/I.S.<o:p></o:p></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhh9bj-R3L7FP2RNLqtWmHP4bEnA8DHUqi-81Y-NMOPAcVtIZzYjhmdjbZym2eMEVKp7-Rbu5aSVxrzLXZLAvfAV2jGPwZ51nMjubAHmCnuvWSS5mhTMc9B2aoF8kzJo5tpw7yngs3gjrA/s1600/_46+DO+BLOGA+2.38..jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="500" data-original-width="900" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhh9bj-R3L7FP2RNLqtWmHP4bEnA8DHUqi-81Y-NMOPAcVtIZzYjhmdjbZym2eMEVKp7-Rbu5aSVxrzLXZLAvfAV2jGPwZ51nMjubAHmCnuvWSS5mhTMc9B2aoF8kzJo5tpw7yngs3gjrA/s1600/_46+DO+BLOGA+2.38..jpg" /></a></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Szacowany
nakład łączny rocznika = 1 419 232 egzemplarze<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Szacowany
rozkład w roczniku = 0,5% = 6 923 sztuk<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Szacowany
stopień rzadkości = R3<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<br /></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">WARIANT
2.39. – (AWERS 2.9.3b / REWERS 2)<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Awers:
napis otokowy STANISLAUS AUG.D.G.REX POL.M.D.L.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
</div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Rewers:
napis w 6 liniach 2.GR./CLX.EX/MARCA/PURA COL./1769/I.S.<o:p></o:p></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjrUw0wTJlF8l60sy-YzHsWKuopa9MslMZI9oTWNvSPjI6le04kjpCkWLhyKNTTr4kbhRa-qlRNVz5yK-J5LpHRlWezUPtNMJjqQLogfXW80fJmdDkdBKfAn4DoTJBxI0mg6RjylYWnwAM/s1600/_47+DO+BLOGA+2.39..jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="500" data-original-width="900" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjrUw0wTJlF8l60sy-YzHsWKuopa9MslMZI9oTWNvSPjI6le04kjpCkWLhyKNTTr4kbhRa-qlRNVz5yK-J5LpHRlWezUPtNMJjqQLogfXW80fJmdDkdBKfAn4DoTJBxI0mg6RjylYWnwAM/s1600/_47+DO+BLOGA+2.39..jpg" /></a></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Szacowany
nakład łączny rocznika = 1 419 232 egzemplarze<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Szacowany
rozkład w roczniku = 3,9% = 55 385 sztuk<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Szacowany
stopień rzadkości = R2<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<br /></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">WARIANT
2.40. – (AWERS 2.9.3c / REWERS 2)<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">W
katalogu monet SAP – opisany, jako 16.d3<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Awers:
napis otokowy STANISLAUS AUG.D.G.REX POL.M.D.L.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
</div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Rewers:
napis w 6 liniach 2.GR./CLX.EX/MARCA/PURA COL./1769/I.S.<o:p></o:p></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhHNbo0UnN6rI9pq2GRr7bDnLHHo5upUZmq95cTq27FbrXqT4dU4Ezyd3hlXR5i3Y-pjGJN_en67s9yyQI0Qxg9u_Gd03Uejqg1SPxEEiMHMyGzuz61YPXF_t9Qr7V-0REUa-Jz-EvnW0A/s1600/_48+DO+BLOGA+2.40..jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="500" data-original-width="900" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhHNbo0UnN6rI9pq2GRr7bDnLHHo5upUZmq95cTq27FbrXqT4dU4Ezyd3hlXR5i3Y-pjGJN_en67s9yyQI0Qxg9u_Gd03Uejqg1SPxEEiMHMyGzuz61YPXF_t9Qr7V-0REUa-Jz-EvnW0A/s1600/_48+DO+BLOGA+2.40..jpg" /></a></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Szacowany
nakład łączny rocznika = 1 419 232 egzemplarze<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Szacowany
rozkład w roczniku = 2,9% = 41 538 sztuk<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Szacowany
stopień rzadkości = R2<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<br /></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">WARIANT
2.41. – (AWERS 2.9.3d / REWERS 2)<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Awers:
napis otokowy STANISLAUS AUG.D.G.REX POL.M.D.L.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
</div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Rewers:
napis w 6 liniach 2.GR./CLX.EX/MARCA/PURA COL./1769/I.S.<o:p></o:p></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj9TR72i6xKBboy8QJ3U7kjs8SdUtVhCKVqdaC30z0XnzDtFxfKuhR5sxSUhFxDqVpZUGYb_E5Ht0uGSyoBfAZeJS6FspsKfoSO72yzITCd-9z93R3W4_Gsze7qolc7NTLmTDlQvaIEWlY/s1600/_49+DO+BLOGA+2.41..jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="500" data-original-width="900" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj9TR72i6xKBboy8QJ3U7kjs8SdUtVhCKVqdaC30z0XnzDtFxfKuhR5sxSUhFxDqVpZUGYb_E5Ht0uGSyoBfAZeJS6FspsKfoSO72yzITCd-9z93R3W4_Gsze7qolc7NTLmTDlQvaIEWlY/s1600/_49+DO+BLOGA+2.41..jpg" /></a></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Szacowany
nakład łączny rocznika = 1 419 232 egzemplarze<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Szacowany
rozkład w roczniku = 0,5% = 6 923 sztuk<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Szacowany
stopień rzadkości = R3<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<br /></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">WARIANT
2.42. – (AWERS 2.9.3d / REWERS 3)<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Awers:
napis otokowy STANISLAUS AUG.D.G.REX POL.M.D.L.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
</div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Rewers:
napis w 6 liniach 2.GR./CLX EX/MARCA/PURA COL./1769/I.S.<o:p></o:p></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiPQrKiKZOI5hUREnxdCv_jVE3HR130TpEZN_A4iWifgykiC9IKyKN_rKrX-hXuDamL8-3xf8DMH2XGACZ2bnXiZTYi9jEYnTa43I3BQlpLN5H9PH8xtAtPTM5rGy4JKbltlgYmAa3pyvc/s1600/_50+DO+BLOGA+2.42..jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="500" data-original-width="900" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiPQrKiKZOI5hUREnxdCv_jVE3HR130TpEZN_A4iWifgykiC9IKyKN_rKrX-hXuDamL8-3xf8DMH2XGACZ2bnXiZTYi9jEYnTa43I3BQlpLN5H9PH8xtAtPTM5rGy4JKbltlgYmAa3pyvc/s1600/_50+DO+BLOGA+2.42..jpg" /></a></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Szacowany
nakład łączny rocznika = 1 419 232 egzemplarze<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Szacowany
rozkład w roczniku = 1,5% = 20 769 sztuk<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Szacowany
stopień rzadkości = R2<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<br /></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">WARIANT
2.43. – (AWERS 2.9.3e / REWERS 2)<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Awers:
napis otokowy STANISLAUS AUG.D.G.REX POL.M.D.L.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
</div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Rewers:
napis w 6 liniach 2.GR./CLX.EX/MARCA/PURA COL./1769/I.S.<o:p></o:p></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhIsPDAgxNEwnRR4Vf1cBI4hLZ9WFPtEA-jDHym8aWGc27trw19W-ZRRPBkeVxWTC7OSwGvfSZC_zljIW8_-aIM2DL6qZzOkHsT1g1HI_JQAkPKOixekEwFLa0ZmX9OYaNbPfxgnM1CPHk/s1600/_51+DO+BLOGA+2.43..jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="500" data-original-width="900" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhIsPDAgxNEwnRR4Vf1cBI4hLZ9WFPtEA-jDHym8aWGc27trw19W-ZRRPBkeVxWTC7OSwGvfSZC_zljIW8_-aIM2DL6qZzOkHsT1g1HI_JQAkPKOixekEwFLa0ZmX9OYaNbPfxgnM1CPHk/s1600/_51+DO+BLOGA+2.43..jpg" /></a></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Szacowany
nakład łączny rocznika = 1 419 232 egzemplarze<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Szacowany
rozkład w roczniku = 0,5% = 6 923 sztuk<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Szacowany
stopień rzadkości = R3<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<br /></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">WARIANT
2.44. – (AWERS 2.9.3f / REWERS 2)<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Awers:
napis otokowy STANISLAUS AUG.D.G.REX POL.M.D.L.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
</div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Rewers:
napis w 6 liniach 2.GR./CLX.EX/MARCA/PURA COL./1769/I.S.<o:p></o:p></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEip6zMCcFNIYmWfZuAT9A9T94CW-dh14ldW0GD8zN9uawv-8JLJyhQNriZN-OnKZZoWIP20_K09hyYy9GE3ZQhD6Rs7fCc9uZdloaADhEpB8pjB_yXdHN_UjZtUamiyZYqWnPz9mrHhO6A/s1600/_52+DO+BLOGA+2.44..jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="500" data-original-width="900" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEip6zMCcFNIYmWfZuAT9A9T94CW-dh14ldW0GD8zN9uawv-8JLJyhQNriZN-OnKZZoWIP20_K09hyYy9GE3ZQhD6Rs7fCc9uZdloaADhEpB8pjB_yXdHN_UjZtUamiyZYqWnPz9mrHhO6A/s1600/_52+DO+BLOGA+2.44..jpg" /></a></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Szacowany
nakład łączny rocznika = 1 419 232 egzemplarze<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Szacowany
rozkład w roczniku = 3,9% = 55 385 sztuk<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Szacowany
stopień rzadkości = R2<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<br /></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">WARIANT
2.45. – (AWERS 2.9.4 / REWERS 2)<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Awers:
napis otokowy STANISLAUS AUG.D.G.REX POL.M.D.L.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
</div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Rewers:
napis w 6 liniach 2.GR./CLX.EX/MARCA/PURA COL./1769/I.S.<o:p></o:p></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiaQN3G0fVYsT9O_5gcSiLksMIwu-zZOIjFoaHGdIySo_6iemZCpyKzlG9k8lE_3gtW_Yh-sj__fF55uPlYD_tyZQHe-89BbkCILBFLCtGa9pYQuisfWJPxaijJI1w2-ITkappfKa2W0vI/s1600/_53+DO+BLOGA+2.45..jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="500" data-original-width="900" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiaQN3G0fVYsT9O_5gcSiLksMIwu-zZOIjFoaHGdIySo_6iemZCpyKzlG9k8lE_3gtW_Yh-sj__fF55uPlYD_tyZQHe-89BbkCILBFLCtGa9pYQuisfWJPxaijJI1w2-ITkappfKa2W0vI/s1600/_53+DO+BLOGA+2.45..jpg" /></a></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Szacowany
nakład łączny rocznika = 1 419 232 egzemplarze<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Szacowany
rozkład w roczniku = 1,5% = 20 769 sztuk<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Szacowany
stopień rzadkości = R2<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<br /></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">WARIANT
2.46. – (AWERS 2.9.5 / REWERS 2)<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Awers:
napis otokowy STANISLAUS AUG.D.G.REX POL.M.D.L.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
</div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Rewers:
napis w 6 liniach 2.GR./CLX.EX/MARCA/PURA COL./1769/I.S.<o:p></o:p></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgu6z4Mx5PrUpYP-cRWjvUfSQ_RrPjGxEDrsL2vwPvpWbs0znD5IWUNdmIb_DcL3Zy0GGr2xV8ClmyYcYC5sSl1ZAza5M6WBynZzPbGAGEyF0s0g5m0Dqdx3s_6L35MOVX76j91KAs8H1E/s1600/_54+DO+BLOGA+2.46..jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="500" data-original-width="900" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgu6z4Mx5PrUpYP-cRWjvUfSQ_RrPjGxEDrsL2vwPvpWbs0znD5IWUNdmIb_DcL3Zy0GGr2xV8ClmyYcYC5sSl1ZAza5M6WBynZzPbGAGEyF0s0g5m0Dqdx3s_6L35MOVX76j91KAs8H1E/s1600/_54+DO+BLOGA+2.46..jpg" /></a></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Szacowany
nakład łączny rocznika = 1 419 232 egzemplarze<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Szacowany
rozkład w roczniku = 2,9% = 41 538 sztuk<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
</div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Szacowany
stopień rzadkości = R2<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;"><br /></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">I
tak dobiega końca trylogia o półzłotkach SAP z 1769 roku. Mam nadzieję, że
zainteresowani tematem znajdą w tych wpisach potrzebne informacje. Kończę
zadowolony z efektu pracy. Na każdej z 39 stron dzisiejszego wpisu odkrywałem
cos nowego, dlatego też wcale nie nudziłem się podczas tworzenia tego artykułu.
Jestem ciekaw, czy ktoś przez to przebrnie. W razie, czego dajcie znać w
komentarzach, czy wszystko jest jasne. Zachęcam również do przesyłania mi
mailem zdjęć nieopisanych półzłotków. Jestem ciekawy, czy są takie i chętnie
się o tym przekonam. W ostatnim zdaniu jeszcze raz dziękuję osobom i
instytucjom, które pomogły mi w napisaniu tego tekstu poprzez udostepnienie
monet i zdjęć. Dziękuję bardzo za pomoc i życzę miłego dnia </span><span style="font-family: "wingdings"; font-size: 12.0pt;">J</span><span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<br /></div>
<div class="MsoNoSpacing">
</div>
<div class="MsoNormal">
<i><span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">W
dzisiejszym wpisie wykorzystałem informacje i zdjęcia z n/w źródeł: katalog
Janusza Parchimowicza / Mariusza Brzezińskiego „Monety Stanisława Augusta
Poniatowskiego”, informacje przekazane mi przez Rafała Janke, Muzeum
Archeologiczne i Etnograficzne w Łodzi, Muzeum Narodowe w Warszawie, archiwa
aukcyjne Warszawskiego Centrum Numizmatycznego, Antykwariatu Numizmatycznego
Michała Niemczyka, Gabinetu Numizmatycznego Damiana Marciniaka oraz portali
aukcyjnych OneBid, Allegro i Violity oraz wyszukane za pomocą gogle grafika.</span></i></div>
</div>
eleniaszhttp://www.blogger.com/profile/12819887912333193900noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-5204393351585243640.post-71814842833658914792019-01-24T16:22:00.000+01:002019-01-26T12:13:13.881+01:00Półzłotek z 1769 część II, czyli pochwała różnorodności.<br />
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Witam wszystkich </span><span style="font-family: "wingdings"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><span style="mso-char-type: symbol; mso-symbol-font-family: Wingdings;">J</span></span><span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">. Po napisaniu „zaległych”
tekstów o podsumowaniu roku 2018 i aukcjach za ostatnie 3 miesiące, przyszedł
wreszcie czas by powrócić do rozpoczętego w grudniu wątku związanego z
tytułowym półzłotkiem. Moja przerwa w pisaniu o tej monecie trwała równe 20
dni, podczas których zajęty byłem innymi sprawami i tematami, jednak od czasu
do czasu rozmyślałem również o dwugroszach z 1769, a szczególnie o tym, jak
„ugryźć” dalszy ciąg czekającego mnie wpisu. To w sumie kluczowa sprawa, by
dobrze zabrać się do roboty i w jak najprostszy sposób postarać się pokazać
ogromną różnorodność stempli tego półzłotka. Całą mrówczą pracę porównawczą
konieczną do prawidłowego rozpoznania i szczegółowego rozpisania monet zebranych
w próbie badawczej mam już za sobą. W efekcie, każdy zaobserwowany stempel
został przez mnie rozpracowany na czynniki pierwsze i dokładnie opisany w Excelu.
Teraz pozostało już „tylko” właściwie pogrupować te dane i przenieść je na
zrozumiały język bloga. Celem na dziś będzie pokazanie wszystkich znanych mi stempli
w taki sposób, aby każdy miłośnik okresu SAP posiadający monetę z tego rocznika,
mógł ją sobie w tym wpisie zidentyfikować oraz dowiedzieć się o niej jak
największej ilości informacji. W tym oczywiście i takich jak szacunkowy nakład
i stopnień rzadkości posiadanego wariantu, czyli konkretnego połączenia stempli
awersu i rewersu. Te 20 dni przerwy były mi potrzebne żeby ten ogromny temat
nieco okrzepł i poukładał się w mojej głowie, jako kolejne kroki, które muszę
wykonać żeby temu sprostać. Spojrzałem na problem z pewnej perspektywy i wydaje
się, że znalazłem właściwy sposób by to zrobić. Mogę również zdradzić, że
podczas tej 3 tygodniowej przerwy do grupy monet przebadanych dodałem kilka
kolejnych egzemplarzy i dzięki temu znalazłem kolejne dwa nieznane mi wcześniej
stemple awersu. Dlatego też już na wstępie muszę poinformować, że mimo zapewne znacznego
postępu jaki dziś wykonam, to ten temat jest jednak bardzo złożony i całkiem
możliwe, że nawet po publikacji wpisu nadal będą wypływały stemple, których mój
tekst dziś jeszcze nie uwzględni. Cały wic polega na tym, żeby klasyfikacja,
jaką obiorę była na tyle pojemna i przyjazna dla użytkownika, by te ewentualne
nowe monety, które kiedyś wypłyną można było bez problemu dodawać do
istniejącej grupy. To również w pewien sposób dyskryminuje metodę opisywania
monet, jaką za chwilę zaproponuje. <o:p></o:p></span></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Wiem, że kilku miłośników monet Poniatowskiego czeka
na ten tekst i kibicuje moim wysiłkom. Jednak są i tacy spośród czytelników,
którzy zdają sobie sprawę ze skali trudności i ogromu pracy do wykonania, jaką
należałoby włożyć żeby taki tekst w ogóle powstał. Ta grupa zdaje się
niedowierzać, że kiedykolwiek uda mi się ten materiał dobrze opisać na blogu. Takie
głosy słyszałem, więc „uprzejmie donoszę”, iż podejmuje wyzwanie </span><span style="font-family: "wingdings"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><span style="mso-char-type: symbol; mso-symbol-font-family: Wingdings;">J</span></span><span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">.
<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>Szczególnie, że wielkiej presji przecież
nie mam, bo nawet jak polegnę i temat mnie przerośnie, to i tak dla
zdecydowanej większości społeczeństwa nie będzie to miało wielkiego (żadnego)
znaczenia. Dla przykładu, moi szanowni sąsiedzi z warszawskiej Pragi, których pytałem
o wagę odkrycia nowej odmiany dwugrosza z 1769, nie mieli na ten temat żadnych swoich
przemyśleń. Tą samą naukową obojętność do problematyki tytułowego półzłotka, podzielały
również środowiska zbliżone do centrali na ulicy Targowej </span><span style="font-family: "wingdings"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><span style="mso-char-type: symbol; mso-symbol-font-family: Wingdings;">J</span></span><span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">.
<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg8WGCrdNA8Ryjua0YY2FTcBDCcLrc_GIOY-kFBdWgXN61MFnYq64CXPqt9LCHwGcfqBZbXkKvvPV2UzumvKGAE96fIkt1M621wjU4OOgOZNv1V44bRbDxqG0FpoTQkkGDBGCg5Dpm366A/s1600/_1+do+bloga.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="566" data-original-width="900" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg8WGCrdNA8Ryjua0YY2FTcBDCcLrc_GIOY-kFBdWgXN61MFnYq64CXPqt9LCHwGcfqBZbXkKvvPV2UzumvKGAE96fIkt1M621wjU4OOgOZNv1V44bRbDxqG0FpoTQkkGDBGCg5Dpm366A/s1600/_1+do+bloga.jpg" /></a></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">No skoro i sama „centrala” nie jest przekonana, to marnie
rysuje się mój los </span><span style="font-family: "wingdings"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">J</span><span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">. Świetne zdjęcie mojej okolicy, nie
mogłem się oprzeć żeby go nie wykorzystać, jako drobny żart </span><span style="font-family: "wingdings"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">J</span><span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">.
No dobrze, a teraz po tych kilku zdaniach wstępu i usprawiedliwienia na wypadek
gdyby mi się jednak nie udało, przystępuję wreszcie do właściwego tematu.</span></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><span style="font-family: "times new roman" , serif; font-size: 12pt;">Kiedy zastanawiałem się nad metodą jak najlepiej
można by pokazać różnorodność występująca na stemplach awersów, to jako wzorce
miałem dane od Rafała Janke oraz najnowszy katalog „Monety Stanisława Augusta Poniatowskiego”.
W katalogu duet autorów Parchimowicz i Brzeziński opisali raptem 5 monet dwugroszowych
z rocznika 1769. Awersy pokazanych tam monet, rozróżnili po ilości i kształcie
listków lewego wieńca. Pokazując te najważniejsze elementy w przybliżeniu, na
specjalnym zdjęciu, które prezentuje poniżej.</span></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhackEFn8lYgGdyIAW8vYuMNaYDFc0VkoGaNLBYyCALoc2gkIwYJ3NyxiTMnyeCCE_kWl-jUhI_hPBYr2HUNBj-ypTVhIzNRB-3MNrzas0yfdtHFM-kWg3nZW5V_5AhYzm2DaIiRXuwkGs/s1600/_2+do+bloga.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="475" data-original-width="900" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhackEFn8lYgGdyIAW8vYuMNaYDFc0VkoGaNLBYyCALoc2gkIwYJ3NyxiTMnyeCCE_kWl-jUhI_hPBYr2HUNBj-ypTVhIzNRB-3MNrzas0yfdtHFM-kWg3nZW5V_5AhYzm2DaIiRXuwkGs/s1600/_2+do+bloga.jpg" /></a></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Podobną drogą poszedł Rafał Janke, tylko on to akurat
zaszedł znacznie dalej </span><span style="font-family: "wingdings"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><span style="mso-char-type: symbol; mso-symbol-font-family: Wingdings;">J</span></span><span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">. Ten autor również zwrócił uwagę na
różnice w listkach, jednak do opisu stempli używał również wielu innych
zmiennych, charakterystycznych dla danego narzędzia. Takie podejście ma sens i
potencjał bym je wykorzystał u siebie. Skoro uznane tuzy numizmatyki wskazały
mi drogę, to uznałem, że istnieje całkiem dobry sposób do opisania monet i nie będę
musiał „wymyślać prochu”. Muszę jednak być czujny tworząc opisy, gdyż samo określenie
czy listki są długie, średnie, krótkie itd. na dłuższą metę z pewnością nie
wytrzyma próby i ich wzajemne porównywanie stanie się zmorą dla kolekcjonerów.
Tym samym z tych opracowań „kupuję” cechę główną, czyli zmienną ilość listków,
jako podstawę do selekcji i segregacji. Jak się za chwile okaże stempli jest na
tyle dużo, że jedna zmienna to dla nas stanowczo za mało. Nie pozostaje mi,
więc nic innego niż powrót do <span style="mso-spacerun: yes;"> </span>mojej
ulubionej metody, którą wykorzystywałem w większości poprzednich wpisów o monetach
z tego nominału. Tą drugą zmienną będzie sekwencja rozmieszczenia listków,
według tradycyjnego wzorca, który prezentuję na ilustracji poniżej.</span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhLPc0Iz3NQIUE6fOn24Hi_4UWNI2ID2zJByyMeu_3LYYnO50fsBuLQkw5MzF-q0B-MZ20VddEeqS0_5AZ4jSTc_h5PvNGjD5o8M2Zxq6EWDFCE6PJUeYlKDyKId4oGgxQrzenvlulYTXs/s1600/_3+do+bloga.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="710" data-original-width="851" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhLPc0Iz3NQIUE6fOn24Hi_4UWNI2ID2zJByyMeu_3LYYnO50fsBuLQkw5MzF-q0B-MZ20VddEeqS0_5AZ4jSTc_h5PvNGjD5o8M2Zxq6EWDFCE6PJUeYlKDyKId4oGgxQrzenvlulYTXs/s1600/_3+do+bloga.jpg" /></a></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Jak widać znów podzieliłem lewy wieniec laurowy na
cztery podstawowe obszary, w których będziemy te listki liczyć. I takie
sekwencje będą drugą cechą pomocniczą, ale to też nam dziś nie wystarczy. Otóż
jak napisałem we wstępie zamierzam pokazać wszystkie zaobserwowane stemple, co
niestety owocuje tym, że spotkamy kilkanaście takich awersów, na których ilość
listków i ich sekwencja rozmieszczenia będą identyczne. Różnić się one będą
między sobą drobniejszymi cechami, między innymi, takimi jak odmienne ułożenie
listków na gałęzi względem tarczy herbowej czy też względem liter z napisów
otokowych. Niektóre z tych różnic trudno jest opisać słowami, stąd poszukiwałem
również innych cech charakterystycznych i wyjątkowych dla danego stempla.
Dlatego też, obok wyżej wspomnianych różnic lewego wieńca, pojawią się dodatkowe
informacje, takie jak odmienne wiązania wieńców, specyficzny układ dolnych
listków prawego wieńca, czy też w końcu swoisty kształt samych listków. Jak
widać musze „odszczekać”, że kształt listków na nic się nam dziś nie przyda.
Przeciwnie, dla niektórych stempli okaże się dość istotny, gdyż będzie bardzo łatwy
do zastosowania i ułatwi nam właściwe rozpoznanie awersu.<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>Będą to jednak zawsze te trzecie, dodatkowe i
najmniej istotne zmienne.<o:p></o:p></span></div>
<br />
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Podsumowując ten teoretyczny wywód, zdecydowałem się
podzielić awersy według trzech zmiennych. Poczynając od najważniejszej cechy,
czyli liczby listków lewego wieńca. Przez drugą zmienną, jaką jest sekwencja rozmieszczenia
listków. Aż po cechę trzecią, która ma być charakterystyczna dla danego
stempla. Przy czym ta trzecia cecha nie wystąpi w każdym stemplu i mogą zdarzyć
się takie przypadki, że w celu odróżnienia stempli i tak będzie trzeba
skorzystać ze zdjęcia. Można, więc uznać, że decydującą cechą oprócz samych
opisów, będą także fotki każdego awersu, które garściami poupycham w
dzisiejszym wpisie. <o:p></o:p></span></div>
<br />
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Teraz jeszcze chwila o nomenklaturze, czyli
przyjętym przeze mnie systemie oznaczenia poszczególnych awersów. I tak, trzy
awersy ODMIANY 1, które opisałem w pierwszej części wpisu o półzłotkach z 1769,
otrzymały numerację 1.1, 1.2 i 1.3. Gdzie pierwsza cyfra „1” oznacza numer
odmiany, a druga kolejny stempel w ramach tej odmiany. To prosty sposób
pozwalający dodawać w przyszłości kolejne nowoodkryte stemple.<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>Jednak dla awersów ODMIANY 2, którym
poświęcam zdecydowaną większość dzisiejszego tekstu, sytuacja jest bardziej
skomplikowana, więc i oznaczenie musi być bardziej rozbudowane. Zdecydowałem
się użyć podobnego systemu tylko bardziej go rozwinąć. I tak, można spodziewać
się na przykład awersu oznaczonego, jako 2.8.2d. Gdzie pierwsza cyfra „2”
oznacza drugą odmianę, druga cyfra „8” oznacza najważniejszą cechę, czyli ilość
ośmiu listków, trzecia liczba „2” oznacza drugą w kolejności sekwencję
rozmieszczenia listków (w tym przypadku będzie to 2,2,2,2) a ostatnia litera
„d” oznacza piąty w kolejności (alfabetycznej) stempel, na którym jest 8
listków rozmieszczonych w sekwencji 2,2,2,2. <span style="mso-spacerun: yes;"> </span>Żeby odróżnić od siebie awersy 2.8.2d od 2.8.2e
- trzeba będzie użyć dodatkowej, trzeciej cechy i zdjęcia, lub jeśli stemple
nie posiadają tych trzecich zmiennych, to samego zdjęcia. Tyle teorii na
początek. Kto się nie zorientował lub zagubił w tej paplaninie, to będzie miał
szanse nadrobić to w dalszej części tekstu i nauczyć się tego w praktyce. Uff, jak
dobrze, że mam to już za sobą </span><span style="font-family: "wingdings"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><span style="mso-char-type: symbol; mso-symbol-font-family: Wingdings;">J</span></span><span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">.<o:p></o:p></span></div>
<br />
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Przystępujemy do zabawy. Zaczynamy od stempli
awersu, na których mamy 7 listów na lewym wieńcu. W tej grupie udało mi się
zaobserwować jedynie 3 stemple i jest to najmniej liczna z grup, więc dobra na
początek. Jako pierwsza będzie tabelka z opisem, potem zdjęcie fragmentów
awersów z powiększeniem obszaru lewego wieńca, a na koniec dodam zdjęcia całych
awersów. Po takiej porcji danych chyba nikt już nie będzie miał wątpliwości, co
i jak. Zaczynamy od zestawienia.<o:p></o:p></span></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhz5Thvgw_KHVpK6jVm_5PUw-V8Rd-G3G_6IugD2Na2FEhfUZeKLCv_UJcQgf4MIhw7rHM_J9kbgXa3vPpxfXCB2gOaldtNZmflXS3fD1-izdest8hr3nB_EYz_UUvB9PbqM8uEObpu7Yc/s1600/_4+do+bloga.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="222" data-original-width="801" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhz5Thvgw_KHVpK6jVm_5PUw-V8Rd-G3G_6IugD2Na2FEhfUZeKLCv_UJcQgf4MIhw7rHM_J9kbgXa3vPpxfXCB2gOaldtNZmflXS3fD1-izdest8hr3nB_EYz_UUvB9PbqM8uEObpu7Yc/s1600/_4+do+bloga.jpg" /></a></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhNmgXchvd80XOBf1dwBkm4U2SlZ9OYwksPWRswdE424op5BenmB5n6i9MxJLZ2NT4KMjLHGjknaphaRxDDSmZiMO2cRb-hVqEcREDRARwbBY4wSL31YGE3mccf1Y-NgjA-Vr95sEaQawo/s1600/_5+DO+BLOGA.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="650" data-original-width="900" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhNmgXchvd80XOBf1dwBkm4U2SlZ9OYwksPWRswdE424op5BenmB5n6i9MxJLZ2NT4KMjLHGjknaphaRxDDSmZiMO2cRb-hVqEcREDRARwbBY4wSL31YGE3mccf1Y-NgjA-Vr95sEaQawo/s1600/_5+DO+BLOGA.jpg" /></a></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">A teraz po detalach w powiększeniu, czas na zbiorcze
foto całych krążków od strony awersu.<o:p></o:p></span></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh5ljv7gKK4_0IWYpABqCMmnSJbTUUGx_f4IoMzF5MVjzQrxJUdBOX8bPHVf1EihyphenhyphenAtr2Tv6TNVDvZnG18Q93WL0oUbNfx9zgc6pUqnFA0QxAkx9BhJmcIkRq5_BlzpOBQO4R4Ut9puRT4/s1600/_6+DO+BLOGA.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="400" data-original-width="900" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh5ljv7gKK4_0IWYpABqCMmnSJbTUUGx_f4IoMzF5MVjzQrxJUdBOX8bPHVf1EihyphenhyphenAtr2Tv6TNVDvZnG18Q93WL0oUbNfx9zgc6pUqnFA0QxAkx9BhJmcIkRq5_BlzpOBQO4R4Ut9puRT4/s1600/_6+DO+BLOGA.jpg" /></a></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Mało tekstu, sporo zdjęć, gdyż wychodzę z założenia,
że jeden obraz jest wart tysiąca słów. A to, gdybym chciał opisywać
poszczególne stemple, mogłoby być naprawdę groźne w moim wydaniu </span><span style="font-family: "wingdings"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><span style="mso-char-type: symbol; mso-symbol-font-family: Wingdings;">J</span></span><span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">.<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>Więc królują obrazki i tak też będzie również
w dalszej części. Mam nadzieję, że aplikacja Google Blogger to jakoś wytrzyma…<o:p></o:p></span></div>
<br />
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Żeby nie było za łatwo, przechodzimy do drugiej
grupy stempli awersów, na których rytownicy na lewym wieńcu umieścili 8 listków
w rozmaitych konfiguracjach. Jak ktoś się nudził na poprzedniej grupie, to
teraz otrzyma dawkę…22 stempli awersu z ośmioma listkami. Na rozgrzewkę leci do
was spora tabelka.</span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg3nPnTCH3vI-pRduYYpOugS8qkyHhSr6Nn7XlpZTwqfZ9vFJj-zLyKqBxpx45wHNQziTt3FGRJoo86gxmG-rmQOaEiMg4kxWb-_HgEhXo2KRNHfyslAc10NhHzjhTJg7QsCeADOq8eG34/s1600/_7+do+bloga+new.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="722" data-original-width="833" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg3nPnTCH3vI-pRduYYpOugS8qkyHhSr6Nn7XlpZTwqfZ9vFJj-zLyKqBxpx45wHNQziTt3FGRJoo86gxmG-rmQOaEiMg4kxWb-_HgEhXo2KRNHfyslAc10NhHzjhTJg7QsCeADOq8eG34/s1600/_7+do+bloga+new.jpg" /></a></div>
<br />
<span style="font-family: "times new roman", serif; font-size: 12pt;">Teraz po kolei udostępnię szczegółowe zdjęcia pokazujące
lewe wieńce w powiększeniu. Z uwagi na ilość, zrobię to w czterech transzach po
6 awersów każda.</span><br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg1Hxa_Gusou635hlc5_P_00lhOkLoX_EZV6h1TEwE4buDeie6TAwbT5TFXGEJanMvggn6IrU_R23RRPZ6skedA5MECtn9EQ_AWeJYtRd6e5PllwuLMj8Ose4F4KT5ECObTxGyVTqqH4UM/s1600/_8+do+bloga.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1050" data-original-width="900" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg1Hxa_Gusou635hlc5_P_00lhOkLoX_EZV6h1TEwE4buDeie6TAwbT5TFXGEJanMvggn6IrU_R23RRPZ6skedA5MECtn9EQ_AWeJYtRd6e5PllwuLMj8Ose4F4KT5ECObTxGyVTqqH4UM/s1600/_8+do+bloga.jpg" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjvI1KrPUgFA1OtJCkbyY_rEs2h6bFC98hBsmalB0cs9m5Zw4kug9RZwLwFboRAoJNrD5URjcp_Sp9_aDQah-5UV8RWydxC4ouf-0iga2WBJPrCTF5ChMYmImdgTiZV42p9ppexkgG7BCQ/s1600/_9+do+bloga.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1050" data-original-width="900" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjvI1KrPUgFA1OtJCkbyY_rEs2h6bFC98hBsmalB0cs9m5Zw4kug9RZwLwFboRAoJNrD5URjcp_Sp9_aDQah-5UV8RWydxC4ouf-0iga2WBJPrCTF5ChMYmImdgTiZV42p9ppexkgG7BCQ/s1600/_9+do+bloga.jpg" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><br /></span>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg9dUpe_LlsOEzhkE4n-oJd0kBoGv5BAreLpodyFxU7qV-Nl4GoS1C8Moq-t_N955B5mMcji0_gYTCrRiUlpyYlgaHZu2IBuikJbNPkt6cQ8uYmbHEVz1ptliHgbkpGNv6iuuLQIJEMVak/s1600/_10+do+bloga+new.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1050" data-original-width="900" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg9dUpe_LlsOEzhkE4n-oJd0kBoGv5BAreLpodyFxU7qV-Nl4GoS1C8Moq-t_N955B5mMcji0_gYTCrRiUlpyYlgaHZu2IBuikJbNPkt6cQ8uYmbHEVz1ptliHgbkpGNv6iuuLQIJEMVak/s1600/_10+do+bloga+new.jpg" /></a></div>
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><br /></span>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhq9HOvaPMvSAN08ZOaB63aGqw4zkMbNj4CZm-SVqx-ZD0Y2tof9prTcTByGeLT9F-eiTMdIDiszjvj5ffdn7vuPqjzVXugDAUKN-M89dTiT5PAasd-MS0tE8NfzIH7H70OrhgWH2j991Y/s1600/_11+do+bloga+NEW.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1050" data-original-width="900" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhq9HOvaPMvSAN08ZOaB63aGqw4zkMbNj4CZm-SVqx-ZD0Y2tof9prTcTByGeLT9F-eiTMdIDiszjvj5ffdn7vuPqjzVXugDAUKN-M89dTiT5PAasd-MS0tE8NfzIH7H70OrhgWH2j991Y/s1600/_11+do+bloga+NEW.jpg" /></a></div>
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><br /></span>
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12pt; line-height: 115%;">A teraz grupowe zdjęcie tej różnorodnej gromadki,
które dla lepszej czytelności podzieliłem na dwie grupy.</span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiGVLdZNK7Z6vBb7j0ehxIjabvwczczr-iViy4_Tc1EEo8_CwSb-4W_kcEDiX7g3DUoEf_dQTsOVpB-RfBOFTqZuWq45xtZeeXSvhWKSblg508NRbmgfGGlcrSJxhjABTS5EUI_TeJeaOI/s1600/_12+do+bloga.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1450" data-original-width="900" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiGVLdZNK7Z6vBb7j0ehxIjabvwczczr-iViy4_Tc1EEo8_CwSb-4W_kcEDiX7g3DUoEf_dQTsOVpB-RfBOFTqZuWq45xtZeeXSvhWKSblg508NRbmgfGGlcrSJxhjABTS5EUI_TeJeaOI/s1600/_12+do+bloga.jpg" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><br /></span>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjSy8GZ-gjY1ytflOJ4RZAJxaAeNr1iDPcE_JXjKC2HUH4HhNvH59Y04iMcA5bRZHYaB5DMxBAM4yQC7spvNzms5EOCEZJeHCBQ64oxGEHB_76Mzg0mnAggLh2ddWIiMTToDuTGLnmdEsc/s1600/_13+do+bloga+NEW.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1450" data-original-width="900" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjSy8GZ-gjY1ytflOJ4RZAJxaAeNr1iDPcE_JXjKC2HUH4HhNvH59Y04iMcA5bRZHYaB5DMxBAM4yQC7spvNzms5EOCEZJeHCBQ64oxGEHB_76Mzg0mnAggLh2ddWIiMTToDuTGLnmdEsc/s1600/_13+do+bloga+NEW.jpg" /></a></div>
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><br /></span>
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Lecimy dalej, teraz czeka na już ostatnia już grupa
awersów ODMIANY 2, charakteryzująca się 9 listkami na lewym wieńcu. Ta grupa
według moich obserwacji, składa się z 11 różnych stempli. Zaczniemy tradycyjnie
od tabelki z opisem a potem będzie nas czekała kolejna sesja fotograficzna.</span></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjWyz4B4gw_Ms5b130GIeNJD6Dwr0kupkrMRZEnupNEGuO94yNjWEY9WQO78itk5TPMHPbqsqmOIvd21L6ARZw9lDUoAc_gFJIKuVAJyaivLYLqfYdau7cTSiXr_L6-72l8BA-xvKV0YJA/s1600/_14+do+bloga.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="415" data-original-width="833" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjWyz4B4gw_Ms5b130GIeNJD6Dwr0kupkrMRZEnupNEGuO94yNjWEY9WQO78itk5TPMHPbqsqmOIvd21L6ARZw9lDUoAc_gFJIKuVAJyaivLYLqfYdau7cTSiXr_L6-72l8BA-xvKV0YJA/s1600/_14+do+bloga.jpg" /></a></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Fotografie zaczniemy od powiększenia detali lewego
wieńca. Mamy 11 zdjęć, więc zrobię to w dwóch seriach po 6 i 5 awersów.</span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjhZ0ZawM-MpIIZ9QEIiWwGEpo7KhYPrlSjJ8LZjbhiJ0-wfvOuTbURladR7oAK5w-wU7b5i8vXip_pqZXKE60sYBdH5pK3qqgnpacfboyFm8imhklUiV5WhY8uWPdUMss6O7jOGo0_CNI/s1600/_15+do+bloga.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1050" data-original-width="900" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjhZ0ZawM-MpIIZ9QEIiWwGEpo7KhYPrlSjJ8LZjbhiJ0-wfvOuTbURladR7oAK5w-wU7b5i8vXip_pqZXKE60sYBdH5pK3qqgnpacfboyFm8imhklUiV5WhY8uWPdUMss6O7jOGo0_CNI/s1600/_15+do+bloga.jpg" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjSFTIQVOkEz_-c9cnMIp71FH40Ax0EfxuGiTw_wGL4ajjwOQHMyeOBDNjCwySO9uNpkqTv_GbtXvJukhIX0J7Uwn8KjQAr7SBoV747Upa8OooSUgW2ko-VC4BPJSCRUg-WGUpG406kNMo/s1600/_16+DO+BLOGA.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1050" data-original-width="900" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjSFTIQVOkEz_-c9cnMIp71FH40Ax0EfxuGiTw_wGL4ajjwOQHMyeOBDNjCwySO9uNpkqTv_GbtXvJukhIX0J7Uwn8KjQAr7SBoV747Upa8OooSUgW2ko-VC4BPJSCRUg-WGUpG406kNMo/s1600/_16+DO+BLOGA.jpg" /></a></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Jak widać jedno miejsce pozostało wolne i czeka na
nowy stempel, jaki uda się mi kiedyś zaobserwować. Być może to twoja moneta? </span><span style="font-family: "wingdings"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><span style="mso-char-type: symbol; mso-symbol-font-family: Wingdings;">J</span></span><span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">
<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>A teraz jeszcze na jednej ilustracji
wszystkie znane mi na dzisiaj stemple awersu z 9 listkami w lewym wieńcu.<o:p></o:p></span></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEilieXkfDzbUJcNDjDrf7xFXyDM-xoUgz-jtmvLVu5n6hE5UtHTG65GWph2INi8dyAEFirwDov50ow-rH7Zrt7yAjGaP-7Qf1s67RdYMeK6aP89_bwnLXxpyC9sWrASBnbLWLK2Muf3blQ/s1600/_17+do+bloga.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1450" data-original-width="900" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEilieXkfDzbUJcNDjDrf7xFXyDM-xoUgz-jtmvLVu5n6hE5UtHTG65GWph2INi8dyAEFirwDov50ow-rH7Zrt7yAjGaP-7Qf1s67RdYMeK6aP89_bwnLXxpyC9sWrASBnbLWLK2Muf3blQ/s1600/_17+do+bloga.jpg" /></a></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">I tak, właśnie zapełniłem 17 stronę Worda. Dziś na
blogu zdecydowanie królowały zdjęcia a tekstu, jak na mnie było tyle, co kot
napłakał. Trzeba to będzie jeszcze kiedyś powtórzyć. Może w 3 części wpisu o
dwugroszach z 1769 roku? <o:p></o:p></span></div>
<br />
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Zapewne tak się stanie, bo do opublikowania
pozostało mi jeszcze naprawdę sporo materiału. <span style="mso-spacerun: yes;"> </span>Mam wrażenie, że to, co mi się dziś stanowczo nie
udało, to próba zmieszczenia wszystkiego w jednym tekście. Można sobie
wyobrazić ile jeszcze czaka nas tabelek i zdjęć, gdy podliczy się ile udało mi się
właśnie opisać stempli. W dwóch odmianach półzłotka wyznaczyłem już 3 warianty
rewersu oraz w sumie aż 39 różnych stempli awersów. Zakładając, że część
awersów łączy się z dwoma lub trzema rewersami, to wariantów do uwzględnienia w
badaniu ilościowym będzie… na pęczki, albo i więcej </span><span style="font-family: "wingdings"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><span style="mso-char-type: symbol; mso-symbol-font-family: Wingdings;">J</span></span><span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">.
Ale to już problem, z którym będę musiał się zmierzyć w kolejnym wpisie, w
którym zaprezentuje dane na temat ilości wariantów tej różnorodnej monety.
Uroczyście przysięgam, że tam już naprawdę postaram się oszacować nakłady
poszczególnych stempli i określić, które połączenia są rzadkie a które bardziej
popularne. Oczywiście wszystko zakończy się tradycyjnym opisem wariantów w
sposób katalogowy oraz będzie okraszone czytelnymi zdjęciami. Jak sądzę, warto
chwilę na to poczekać. Dziś już się żegnam i dziękuję za doczytanie do tego
miejsca.</span></div>
<br />
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">W
dzisiejszym wpisie wykorzystałem informacje i zdjęcia z n/w źródeł: katalog Janusza
Parchimowicza / Mariusza Brzezińskiego „Monety Stanisława Augusta
Poniatowskiego”, informacje przekazane mi przez Rafała Janke, Muzeum
Archeologiczne i Etnograficzne w Łodzi, Muzeum Narodowe w Warszawie, archiwa
aukcyjne Warszawskiego Centrum Numizmatycznego, Antykwariatu Numizmatycznego
Michała Niemczyka, Gabinetu Numizmatycznego Damiana Marciniaka oraz portali
aukcyjnych OneBid, Allegro i Violity oraz wyszukane za pomocą gogle grafika.</span></i></div>
<br />eleniaszhttp://www.blogger.com/profile/12819887912333193900noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-5204393351585243640.post-64846013401924757562019-01-19T17:53:00.000+01:002019-01-20T22:38:56.742+01:00Subiektywna relacja z aukcji monet SAP w okresie listopad 2018 – styczeń 2019. <div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Witajcie ponownie </span><span style="font-family: "wingdings"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><span style="mso-char-type: symbol; mso-symbol-font-family: Wingdings;">J</span></span><span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">. Dziś z
reporterskiego obowiązku i z potrzeby zachowania ciągłości moich opisów,
proponuje relację z ogólnopolskich aukcji numizmatycznych, jakie odbyły się w
okresie od listopada 2018 do stycznia 2019 roku. Można z grubsza uznać, że wpis
obejmie imprezy z ostatnich 3 miesięcy i to z reguły tylko te spośród nich, w
których brałem udział. Przy okazji podzielę się z czytelnikami bloga swoimi
refleksjami na temat poszczególnych aukcji i rynku numizmatycznego ogólnie oraz
jeśli tylko będzie taka możliwość, to nie omieszkam pochwalić się nowymi
nabytkami. Jednym słowem, standard. A jedyne, co się zmieniło w porównaniu z
poprzednim tego typu tekstami na moim blogu, to zgodnie z moimi zapowiedziami, wydłużony
został zakres czasu, jakiego dotyczy jeden tekst. Dlatego kolejny planuję
napisać gdzieś pod koniec pierwszego kwartału. <o:p></o:p></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Jednak zanim przejdę do meritum, nie byłbym sobą
gdybym nie podzielił się aktualnym przemyśleniem na temat kierunku, w jakim
rozwijał się rynek handlu numizmatami w Polsce. Szczególnie, że ostatnio
zauważam na różnych forach, aukcjach i giełdach wzmożone zainteresowanie monetami
wśród „młodzieży”. Oczywiście, moim pierwszym odruchem jest szczere
zadowolenie, że tak liczne zastępy dołączają do grona osób „zarażonych” tą
szlachetną pasją. Jednak doświadczenie mi podpowiada, żeby nie mieć wielkich
złudzeń, co do szczerości zamiarów i założyć „słomiany zapał” większej części z
nowych kolekcjonerów. Duża grupa nowych „numizmatyków” została tu, bowiem
zwabiona rodzącą się szybko modą oraz rozgłosem, jaki wokół swoich aukcji roztaczają
organizatorzy. I nie jest to w sumie nic dziwnego. Jednak, to na czym chciałem
się teraz skoncentrować to fakt, że tak jak nowi gracze zasilają szeregi zainteresowanych
monetami, to równocześnie daje się zauważyć wzmożony ruch po drugiej stronie
mocy. Czyli aktywność handlarzy, pragnących na nich szybko i bez skrupułów
zarobić. Mowa tu o dwóch typach naciągaczy. Po pierwsze, licznej grupie
cwaniaków oferujących do sprzedaży coraz lepiej zrobione falsyfikaty. Moi koledzy
z TPZN (Towarzystwo Przeciwników Złomu Numizmatycznego), którzy wyspecjalizowali
się z tropieniu takich przypadków-gagatków, nie ukrywają, iż ostatnio nie
nadążają ze zgłaszaniem platformom aukcyjnym tego typu podejrzanych ofert.
Bezkarność, społeczne przyzwolenie oraz łatwość z pozyskaniu podróbek ze
wschodu, ośmieliła liczną grupę oszołomów bezkrytycznie tworzących kolejne aukcje
w interecie z najróżniejszymi śmieciami imitującymi stare numizmaty. Kto się
nieco zna na monetach, to widzi, co się dzieje i omija takie aukcje. A kto się dobrze
nie zna, to rekomenduję by zapytał społeczność na forum TPZN.pl lub na stronie
monety.pl. I niech to uczyni zanim ruszy na okazyjne zakupy, a nie po fakcie.
Tam wam pomogą zrobić pierwsze kroki.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Jednak z mojego punktu widzenia groźniejsza jest
druga grupa handlarzy. To ta klika, która sztucznie generuje niestworzone opisy
sprzedawanych przez siebie monet i winduje ich ceny w kosmos, licząc na
złapanie niedoświadczonego ” jelonka”, który się na ten proceder nabierze i
wyda niepotrzebnie kupę kasy. W tym przypadku, remedium by się na te zagrywki
nie dać naciągnąć, jest rozsądek i doświadczenie. Cechy, których często brakuje
nowym, aktywnie wchodzącym na rynek numizmatyczny. I na tym właśnie żerują „rekiny biznesu”. Można
to obserwować z boku i nic z tym nie robić, a można też to jakoś skomentować i
postarać się wyciągnąć na światło dzienne przykłady takiego zachowania.
Uznałem, że przy okazji tworzenia moich relacji, to dobry czas i miejsce żeby o
tym procederze napisać coś więcej. I teraz żeby płynnie przejść do tematu,
zaprezentuję pierwszy przykład na takie zachowanie i to od razu w formie
graficznej.<o:p></o:p></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjgaWjA7P4sYg8a1rdVzLGRdcIgSJv-moJk9tj96_k-o5egliS_V0j-8Ln5ddjCetVxVoaPm4oYcEZCknq8KCxP-wKVoLbeP2m5JUeut2vhyNvGn5NSgJmkA-KkidoEXLStGsU1MvDxbh8/s1600/_1+do+bloga+new.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="750" data-original-width="900" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjgaWjA7P4sYg8a1rdVzLGRdcIgSJv-moJk9tj96_k-o5egliS_V0j-8Ln5ddjCetVxVoaPm4oYcEZCknq8KCxP-wKVoLbeP2m5JUeut2vhyNvGn5NSgJmkA-KkidoEXLStGsU1MvDxbh8/s1600/_1+do+bloga+new.jpg" /></a></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Co my tu mamy? Cały szereg dziwnych działań. Zacznę
od tego, czego nie można nie zauważyć, czyli od żonglerki nazwą tego numizmatu.
Mamy tu ofertę sprzedaży srebrnego żetonu austriackiego z roku 1773, wybitego z
okazji przyłączenia do cesarstwa obszaru Galicji i Lodomerii. To ciekawy numizmat
z punktu widzenia osób interesujących się okresem SAP, gdyż przyłączenie tych dwóch
prowincji zostało zrealizowane ze stratą dla naszego kraju w ramach I Rozbioru
Polski. No i OK, żeton ciekawy, ale też dość popularny i całkiem często
spotykany w bardzo dobrym stanie zachowania, więc z tego punktu widzenia
numizmatycznej sensacji to on raczej nie budzi. Ale zanim o sensacyjnej cenie,
to zwróćmy uwagę na opis tego przedmiotu. Od jakiegoś czasu na aukcjach WDA wystawianych
na Allegro, a teraz już także na 10 aukcji WDA i MiM na OneBid, czyli w
ofertach podmiotów kojarzących się już powszechnie z „podkręcaniem” opisów i
wymyślaniu chwytliwych nazw, ten prosty żeton został „awansowany” do elitarnego
grona „dukatów w srebrze?! Dukat w srebrze to bardzo duże uproszczenie. Nie
znam osoby, która tak zatytułowałaby tą blaszkę w ten sposób. To, że coś
zostało wybite w srebrze, ma średnice około 20mm i waży w okolicach 2 gramów, nie znaczy
przecież, że jest dukatem wybitym w odmiennym metalu. Nic tu przecież do dukata
nie pasuje, ani też go nie przypomina. W licznych krajowych katalogach
aukcyjnych, na których wcześniej sprzedawano podobne obiekty, ten numizmat
określany był, jako okolicznościowy żeton. A nawet na 12 aukcji u Niemczyka, na
której wycofano podobny numizmat o wadze 3,34g odlany w złocie, nazywano go też
„jedynie” ŻETONEM. Jednak to dla Warszawskiego Domu Aukcyjnego, rzetelna nazwa
nie ma wielkiego znaczenia, bo najważniejsze jest przecież chwytliwe miano. No,
a „dukat w srebrze” to przecież robi już jakieś wrażenie. Uznano pewnie, że
skoro sami Niemcy na aukcji TEUTOBURGER kilka lat temu, w celu korzystnej
sprzedaży innego egzemplarza użyli już nazwy „Silberabschlag vom 3/4 Dukat 1773”,
to oni pójdą o krok dalej. Wielkiego efektu zmiana nazwy jednak nie przyniosła.
Żeton, który w stanie około menniczym wart jest moim zdaniem w granicach 1-1,5
tysiąca złotych, został sprzedany na 10 aukcji WDA i MiM za w miarę normalną
cenę 1,6 tysiąca. Jednak już tego samego
dnia, w jakim skończyła się ta licytacja, ta sama blaszka została ponownie
wystawiona na portalu Allegro. I tam, po kilku dniach aktywnego podbijania
ceny, żeton uzyskał kosmiczną kwotę, większą o ponad 4 razy od tej, którą chwilę
temu wylicytowano na aukcji WDA. Oczywiście żeton znów został nazwany „dukatem
w srebrze”. Szlak został przetarty i ta nazwa pewnie się przyjmie, co znaczy,
że będzie pojawiała się coraz częściej. Jednak wróćmy do naciągaczy. Strategia
tego typu przekrętów jest taka, że oferta wygląda z pozoru na bardzo atrakcyjną
i nie pozostaje bez odzewu, bo wystawiający już się o to postara, żeby sporo
się wokół niej działo. Na początku
krążek wystawiono od 0 złotych i zakładam, że wówczas przebijali go normalni użytkownicy
portalu, szybko dociągając jego cenę do poziomu kilkuset złotych. Potem sprawę
w swoje ręce bierze już sam cwaniak-naciągacz, który posługując się różnymi
kontami zarejestrowanymi na serwisie aukcyjnym, realizuje kilkanaście grubszych
przebić ceny, sugerując otoczeniu, że oto toczy się zażarta licytacja a sam
numizmat jest wart każdej ceny . W efekcie żeton o wartości około tysiąca złotych,
sprzedany tydzień wcześniej na aukcji WDA za cenę 1,6 tysiąca, już kilka dni
później uzyskał na Allegro cenę 6 755 złotych, czym od razu pobił nieoficjalny
rekord świata wśród tego typu blaszek. Czy kupił go sam wystawiający, osoba
przez niego podstawiona czy też trafił się im „jelonek”, tego to już niestety nie
wiem. W każdym razie, już nie długo nikt nie będzie pamiętał, jak z tą
licytacją było naprawdę i czy ktoś to kupił, czy tylko sprzedający podbijał mu cenę.
Internet już to zapisał w swojej historii i aktualnie wyszukiwanie austriackiego
żetonu z 1773 roku w stanie około menniczym, daje efekt „dukat w srebrze” z
ceną dochodzącą do prawie 7 kawałków. Teraz jak ktoś wystawi podobny lub ten
sam egzemplarz, za powiedzmy marne 3-4 tysiące, to przez mniej uważnych lub
doświadczonych zbieraczy monet, ta oferta może zostać potraktowana, jako
OKAZJA…I tak to z grubsza działa i dotyczy setek podobnych ofert sprzedaży
monet z różnych okresów.</span></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><span style="font-family: "times new roman" , serif; font-size: 12pt;">Przykładów na takie działania w ostatnim czasie jest
bez liku. Wystarczy chwile poszukać ofert MS-ów na Allegro czy nawet na Numimarkecie.
Byle szajs, zapakowany w slab z oceną MS (jak moneta poniżej) bywa wystawiony
do sprzedaży z ogromnym przebiciem. Nie wiem, jak w ogóle można rozpatrywać
zakup takiego błyszczącego złomu. Przecież nie ma niczego bardziej powszechnego
w srebrze SAP niż półzłotek z 1766 roku. Tysiące z nich zostały zachowane w pięknym
stanie i z reguły są o wiele lepiej wybite niż to, co prezentuje na ilustracji poniżej.
Szczególnie, że za tego dwugrosza bez części napisów otokowych, trzeba było zapłacić
„zaledwie” 4 900 złotych. Oczywiście oferta oficjalnie została sprzedana…</span></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="MsoNormal">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgtEkxYkjrWzo_59OU3OFcDy5que2r15OimyTGks-E_9vTT6rvXEdggdIarvD_CUtbV7jjF5Fz4JpC1xS8MH-5lnyUU4LkkGW5RJxTnqi3-YRI3wyDERk1rwgSwuuduitszb1UTilGOcQA/s1600/_2+do+bloga.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="524" data-original-width="900" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgtEkxYkjrWzo_59OU3OFcDy5que2r15OimyTGks-E_9vTT6rvXEdggdIarvD_CUtbV7jjF5Fz4JpC1xS8MH-5lnyUU4LkkGW5RJxTnqi3-YRI3wyDERk1rwgSwuuduitszb1UTilGOcQA/s1600/_2+do+bloga.jpg" /></a></div>
<br /></div>
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Następny przykład z irracjonalną ceną popularnej
monety ocenionej, jako mennicza sztuka, pochodzi ze strony Numimarket, gdzie
też całkiem często dochodzi do tego typu „licytacji”. Trafił się nam kolejny
dwugrosz z 1766 roku. Tym razem jeszcze o poziom droższy od poprzedniego.
Moneta na stronie widnieje, jako oferta sprzedana za bajeczną cenę kilku
tysięcy złotych. Zobaczmy, czy było warto </span><span style="font-family: "wingdings"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">J</span><span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">.</span><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEityvZ1tu2BbkwoO50Evn7dodyDsSzEGPN8eK0uJ_kM9C3Yg3yBvZdSE-V3M9mywdj5T9wzOPdLcTYcaBsFjDdECGx-GQ2H7yERanISC1jEvV4wX15hlJAyA8DGv-iPztn2fJuRMjl9PnY/s1600/_3+do+bloga.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1150" data-original-width="650" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEityvZ1tu2BbkwoO50Evn7dodyDsSzEGPN8eK0uJ_kM9C3Yg3yBvZdSE-V3M9mywdj5T9wzOPdLcTYcaBsFjDdECGx-GQ2H7yERanISC1jEvV4wX15hlJAyA8DGv-iPztn2fJuRMjl9PnY/s1600/_3+do+bloga.jpg" /></a></div>
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"></span><br />
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Jak widać to MAX MAXÓW ŚWIAT to w praktyce połączenie
błyszczącej blachy i kiepskiego bicia. A do tego krążek został przejechany
pilnikiem oraz puknięty tu i ówdzie. To oczywiście nie są wielkie wady i moneta
bezwzględnie reprezentuje bardzo dobry stan zachowania. Jednakże z uwagi na wielomilionowe
nakłady półzłotków z rocznika 1766, sporo podobnych można spotkać w sprzedaży i
to za normalne pieniądze. Myślę tu o poziomie ceny w okolicach 500-800 złotych,
bo tyle moim zdaniem może być warty menniczy dwugrosz z pierwszego roku bicia.
Jedynie dla koneserów półzłotków, którzy zbierają tego typu blaszki na
odmiany/warianty i nie posiadają jeszcze sztuki z kropką po EX, to wartość
teoretycznie mogłaby poszybować do 1-2 tysięcy. Jednak ta konkretna moneta na
platformie Numimarket widnieje, jako sprzedana za szokującą cenę… 10 tysięcy
złotych!!!. Ile w rzeczywistości dostał za nią sprzedający i czy w ogóle ją
sprzedał, czy raczej swoją ofertę potraktował jak okno wystawowe żeby pokazać
światu wysoką cenę, nie wiem i nie podejmuję się zgadywać. Dla mnie wygląda to
jednak na działanie na szkodę kolekcjonerów i dlatego posłużyłem się tym przykładem.
Mógłbym mnożyć i piętnować podobne zachowania, podając jeszcze kilkanaście
aktualnych ofert, na których wystawiono monety po kosmicznie zawyżonych cenach.
Jednak nie będę tego robił, bo przecież nie jest to główny temat mojego dzisiejszego
tekstu. Nich każdy zdrowo rozumujący miłośnik monet, ogranie to sobie samemu i
zobaczy, kto wystawia te oferty oraz ewentualnie doda firmę X czy Y do swojej
„czarnej listy”. Ja tak robię na swój użytek. Dodaje tych sprzedawców do grupy
osób/firm, z którymi interesu robić nie zamierzam i generalnie później staram
się omijać ich oferty szerokim łukiem. <span style="mso-spacerun: yes;"> </span>Nie są to przecież żadne dla rozsądnych ludzi
arkana. A do handlarzy-megalomanów imitujących posiadanie w swojej ofercie
wyjątkowych numizmatów, mam tylko jedno słowo. Wstyd! I to tyle, co mam na ten
temat do powiedzenia. <o:p></o:p></span></div>
<br />
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Ok, a teraz po tym pobocznym wątku, przechodzę już
do meritum, czyli do ogólnopolskich aukcji, które odbywały się w okresie
listopad 2018 – styczeń, 2019 w których brałem udział. Na wstępie informuję, że
nie zapisałem się do wszystkich imprez, które zostały zorganizowane w tym okresie,
a powodem mojej wstrzemięźliwości była mizeria i posucha, jeśli chodzi o
ciekawe monety z okresu Poniatowskiego. <span style="mso-spacerun: yes;"> </span>Sporo
szumu, trochę złomu i mało wartościowych pozycji – tak można by to
scharakteryzować w jednym zdaniu. Pierwszą imprezą, jaką w ogóle warto opisać,
jest 71 Aukcja Warszawskiego Centrum Numizmatycznego, która odbyła się w
połowie listopada. Mieliśmy tam w ofercie 21 monet z okresu SAP, z czego aż 16
zostało wybitych ze srebra, więc można było na czymś „zawiesić oko”. Na wstępie
musze napisać, że wystawione do sprzedaży monety Poniatowskiego były całkiem
urodziwe. Nie były to jakieś wymuskane mennicze krążki w slabach, ale ładne
obiegowe sztuki, których zakup warto było rozważyć. Aż siedem spośród nich,
stanowiły najgrubsze srebra, czyli talary. Ceny dość przystępne, co potwierdza
tezę, że tam gdzie nie ma inwestorów silących się na „błyskotliwą” numizmatykę,
można pozyskać monety w miarę normalnych stanach i nienapompowanych sztucznie cenach.
Co prawda talary wystawione przez WCN były w najpopularniejszych rocznikach,
ale jeśli ktoś szukał tego typu numizmatów do zbioru, to zapewne nie był
zawiedziony. Tak się złożyło, że ja akurat posiadałem zdecydowaną większość z
nich i jedyną teoretycznie ofertą była dla mnie, stanowił krążek z rocznika
1785. To właśnie moneta, która prezentuje poniżej.</span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjXg9iC_1miJ4T2FOU8sL5lTrP6xnrtpn_fIynNzfFrFJkh276twyBTBEjdbsna33FywHwOCZTFUzTVshQFzobL-0_ub8QKkWKt4LvmPv7YHs9Ny3-a2j3peIrIPGhe7Z2LSGHOOAnxfqs/s1600/_4+do+bloga.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="620" data-original-width="900" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjXg9iC_1miJ4T2FOU8sL5lTrP6xnrtpn_fIynNzfFrFJkh276twyBTBEjdbsna33FywHwOCZTFUzTVshQFzobL-0_ub8QKkWKt4LvmPv7YHs9Ny3-a2j3peIrIPGhe7Z2LSGHOOAnxfqs/s1600/_4+do+bloga.jpg" /></a></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Monety z tym portretem królewskim, niezmiennie i
zawsze wzbudzają moje zainteresowanie. Jednakże tym razem jednak wyjątkowo nie
skusiłem się żeby powalczyć o tego talara. I nie zaważyła na tym jedynie sroga cena,
która była wypadkową sporej popularności tego talara wśród licytujących, co
popchnęło wartość monety niemal do 5 tysięcy złotych. Bardziej zwróciłem uwagę
na wyjątkowo szpetny, obustronny justunek na obrzeżu, który zdewastował sporą
cześć napisów otokowych i odebrał jej w moich oczach 50% uroku. Uznałem, że
tego fantastycznego talara będę się starał pozyskać w piękniejszym stanie.
Pewnie nie menniczym, ale takim, który będzie mnie cieszył i do którego nie
będę miał większych uwag. Odpuściłem więc licytację, dając większe szanse innym
kolekcjonerom.<o:p></o:p></span></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Na tej samej imprezie było jeszcze kilka
drobniejszych monet z interesujących stanach zachowania i rocznikach, Moją
faworytą była śliczna dwuzłotówka z 1772 roku w stanie II/II+. Wysokiej jakości
zdjęcia zachęcały do zakupu, jednak równie dobrze widoczne były drobne wady
blachy zlokalizowane po obu stronach monety. Szczególnie w okolicach korony na
rewersie, wada blachy była dość pokaźna i trudna do jednoznacznej oceny bez
wcześniejszego fizycznego zapoznania się z monetą. Tego typu wady nie są niczym
wyjątkowym, dotyczą wielu roczników i typów monet, co świadczy o tym, że powstawały
w stołecznej mennicy dość regularnie. Niedoskonałości procesów chemicznych w
połączeniu z XVIII-wieczną technologią, dość często skutkowały nierówną jakością
blachy przygotowywanej do bicia monet. Najczęściej było z tym lepiej, jednak
nieraz wychodziło nieco gorzej i stąd liczne egzemplarze monet z wadami.
Kontrola jakości opierała się głownie na zapewnieniu przestrzegania wymogów
stopy menniczej i jeśli fejn przygotowany do produkcji monet spełniał te
wymagania, to uznawano, że najważniejsza zmienna została osiągnięta. Dopiero
drugim priorytetem stawało się przygotowanie blachy do bicia monet. Tu
koncentrowano się na zachowaniu odpowiednich cech fizycznych. Kluczowa była
grubość, której pochodnymi była ilość i waga krążków, jaką uzyskiwano do
późniejszego bicia monet. Mennica to precyzyjny zakład produkcyjny i blacha
musiała trzymać odpowiedni poziom techniczny, co wcale nie znaczyło, że musi
być idealnie prosta i jednolicie błyszcząca, żeby potem wyszły z niej ładne
monety. Biorąc to pod uwagę można uznać, że dwuzłotówka 1772 była całkiem
udanym efektem produkcji przemysłowej. Była to moneta piękna, naturalna i z
potencjałem, więc takie drobiazgi jak minimalne wady blachy/bicia nie były w
stanie mnie do niej zniechęcić. No i do tego dochodził jeszcze ten trochę rzadszy
rocznik, którego mi dotychczas brakowało... Planowałem o nią powalczyć. Poniżej
prezentuję zdjęcie.<o:p></o:p></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjel1OekIUKS7wS6YlgtARNwrLBbuuQY9LLu54xCvFi8J65gLCxpWlj9tVoDqSL3obUE2CVBy1smCHiDXguoy7bAKmeu3egI2IYOXA30qKDNYlj_Uo5SyD1O6HBM5yC9uX6eM5U-76QuHg/s1600/_5+do+bloga.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="599" data-original-width="900" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjel1OekIUKS7wS6YlgtARNwrLBbuuQY9LLu54xCvFi8J65gLCxpWlj9tVoDqSL3obUE2CVBy1smCHiDXguoy7bAKmeu3egI2IYOXA30qKDNYlj_Uo5SyD1O6HBM5yC9uX6eM5U-76QuHg/s1600/_5+do+bloga.jpg" /></a></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , serif; font-size: 12pt;">Moneta została wystawiona dość wysoko, bo licytacja
miała wystartować od razu od kwoty 2 tysięcy złotych. Czasem to się na aukcjach
zdarza i wysoki poziom ceny startowej tłumaczę sobie wówczas, specyficznym
wymaganiem uzyskania ceny minimalnej dla osoby oddającej monetę do sprzedaży. W
tym wypadku jednak jakoś nikt nie napalił się żeby tę cenę wywoławczą przebić.
Moneta była blisko spadku z aukcji, więc z największą przyjemnością nacisnąłem
guzik „LICYTUJ”. I w ten nieskomplikowany sposób, po jednym przebiciu, stałem się
jej nowym właścicielem. Nic więcej tego dnia już nie licytowałam i nie kupiłem.
Aukcja dla mnie się zakończyła. Kiedy odebrałem pozyskaną monetę w siedzibie
WCN i włączyłem ją do zbioru, uśmiech długo nie znikał mi z twarzy. Podziwiałem
w spokoju, jaka piękna z niej sztuka i doszedłem do wniosku, że zdecydowanie
pasuje do charakteru mojej kolekcji. Równocześnie, w myślach życzyłem sobie
więcej takich bezbolesnych licytacji.</span></div>
<div>
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Drugą imprezą, na która zwróciłem uwagę, była
inauguracyjna aukcja Rzeszowskiego Domu Aukcyjnego. Wystawiono prawie 500
monet, z których ledwie 8 egzemplarzy reprezentowało okres panowania Stanisława
Augusta Poniatowskiego a jedynie 4 były bitych w srebrze. Nie było żadnych
ekstremalnych rarytasów, stąd musiałem zadowolić się jedynie obserwacją by
zaspokoić ciekawość na temat, jaką cenę uzyska ponadprzeciętnej urody talar z
1794 roku. Kto czyta tego bloga, ten wie, że rekomenduję pozyskiwanie jedynie
ładnych egzemplarzy z najpopularniejszych roczników, więc tego typu moneta
mogła być dla kogoś całkiem poprawnym celem do licytacji. Talar wyglądał, tak
jak na ilustracji poniżej.</span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh_j66yPPsMbZpqrGUXu31V-ie7DeAy8wF09PhWNeVpiY21QnfK6G6Y_EjrVmX0Gjf_lTDnn73Ju0RvEqBODd_82uxlZ0jtD2uUKJMF4bsfgrLz81pLd-uiGFclSiUGPBJ6kbxC-tEedPo/s1600/_6+do+bloga.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="601" data-original-width="900" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh_j66yPPsMbZpqrGUXu31V-ie7DeAy8wF09PhWNeVpiY21QnfK6G6Y_EjrVmX0Gjf_lTDnn73Ju0RvEqBODd_82uxlZ0jtD2uUKJMF4bsfgrLz81pLd-uiGFclSiUGPBJ6kbxC-tEedPo/s1600/_6+do+bloga.jpg" /></a></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Jak widać moneta była w slabie. Prywatnie jej stan
oceniłem na II minus, więc jak na ten typ talara to całkiem nieźle. Całe
szczęście, że nie zamierzałem jej pozyskać, bo jednak cena 3 600 złotych +
opłaty, to nawet pomimo opisanych przez mnie powyżej zalet, wydaje się jednak
trochę przesadzona. Chciałem się przekonać, to się przekonałem i szybko mogłem
powrócić do weekendowego wypoczynku. Na tej aukcji niczego nowego nie
pozyskałem.<o:p></o:p></span><br />
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
</div>
<div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Trzecią i zdecydowanie największą imprezą w tym
okresie była 18 aukcja Antykwariatu Michała Niemczyka. Była to porządna, trzydniowa
aukcja z licznym materiałem, która pierwszego dnia odbywała się nie tylko w internecie,
ale i w warszawskim hotelu. To wydarzenie interesowało mnie z kilku powodów.
Głównym z nich było oczywiście to, że wystawiono do sprzedaży aż 120 monet SAP
i nie pamiętam by na aukcji u Niemczyka kiedykolwiek była tak liczna reprezentacja
z tego okresu. Dodatkowo, kiedy pobieżnie zapoznałem się z wystawionymi do
sprzedaży monetami, to dość interesujący wydał mi się fakt, że zdecydowanie nie
była to oferta kierowana do koneserów i inwestorów. Otóż zupełnie
nieoczekiwanie, na tej aukcji miażdżącą przewagę nad wyselekcjonowanymi
egzemplarzami, miały tym razem monety obiegowe. I to niektóre nawet… „bardzo
obiegowe”, wystawiane za kilkanaście złotych lub zebrane w lotach po kilka
sztuk. Uznałem, że to duża zmiana i ciekawostka rzadkiego typu. Dawno u tego
sprzedawcy nie było tak bardzo dostępnej oferty dla przeciętnego miłośnika
numizmatyki. Odnosiłem nawet wrażenie graniczące z pewnością, że spory procent
wystawionych tu monet nie nadaje się do sprzedaży na takiej prestiżowej
imprezie. Jednak w ślicznych dekoracjach hotelu zagościła na dobre numizmatyka
popularna. Czy to źle? Nie wiem, ale normalne to raczej nie było. Za wstęp do mojej
relacji, niech posłuży reklama imprezy z konkretnym podziałem na 3 sesje.<o:p></o:p></span></div>
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhW0kJ14VrZ6km7pu38JMcSTpn1G3dhjocwuCyuZsx062QemS87W7ryKhdLI1gejoBG8a4we9AL1f1xHNpQ21TeBppHc9gBd7V6PiltiqQIJYwo7HTBBepHEo5s1ZSOjGzr3i6YXA136mc/s1600/_7+do+bloga.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="621" data-original-width="811" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhW0kJ14VrZ6km7pu38JMcSTpn1G3dhjocwuCyuZsx062QemS87W7ryKhdLI1gejoBG8a4we9AL1f1xHNpQ21TeBppHc9gBd7V6PiltiqQIJYwo7HTBBepHEo5s1ZSOjGzr3i6YXA136mc/s1600/_7+do+bloga.jpg" /></a></div>
<div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Miłośników monet Poniatowskiego interesował głównie pierwszy
dzień handlu, czyli sobota, podczas której na 1 sesji handlowano monetami
Polski Królewskiej. Z ogromnej oferty, do grona „obserwowanych” wybrałem aż 10%
ofert SAP, czyli w sumie 12 obiektów. Tu muszę przyznać, że kilka monet
pochodziło z mojego zbioru, więc robiłem to również, dlatego że po ludzku byłem
zainteresowany, jakie uzyskają ceny. W poprzednim wpisie podliczyłem swoje
handlowe wyczyny i ogólnie wiadomo, że na tej sprzedaży wyszedłem na przysłowiowe
„zero”. Dlatego dziś nie będę zajmować czasu swoimi monetami, tylko skoncentruje
się na egzemplarzach, na które miałem chrapkę w sensie pozyskania do kolekcji.
Nie było ich wiele, jednak w tak ogromnej ofercie znalazło się tych kilka egzemplarzy,
o których chciałbym teraz wspomnieć. Przede wszystkim muszę przyznać, że bardzo
spodobał mi się talar targowicki z 1793 roku, który prezentuję na ilustracji
poniżej.</span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgRBMPZ8Apm_R4_tAtIGRl0b0kA2TkCcKAKqKVBBQYfAoxCJn_GSZIc6rI9DGByy8gnYpKypx6oge2MmtrlO8CiGCt5qWk0ubZI36bZ9_sXw5QxmVade1extDfuTThUiOg0IsWxBovm8oU/s1600/_8+do+bloga.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="549" data-original-width="900" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgRBMPZ8Apm_R4_tAtIGRl0b0kA2TkCcKAKqKVBBQYfAoxCJn_GSZIc6rI9DGByy8gnYpKypx6oge2MmtrlO8CiGCt5qWk0ubZI36bZ9_sXw5QxmVade1extDfuTThUiOg0IsWxBovm8oU/s1600/_8+do+bloga.jpg" /></a></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Ten zapuszkowany kawał pięknego srebra, to jeden z
ładniejszych egzemplarzy tego typu, jakie spotkałem w handlu w ostatnim czasie.
To ważny numizmat dla każdej zaawansowanej kolekcji monet z okresu Polski
Królewskiej, stąd ceny tych ładniejszych sztuk już od dawna przekraczają poziom
10 tysięcy złotych. Były, co prawda nie tak dawno do kupienia tańsze monety z
tego rocznika oferowane na innych aukcjach, ale żadna z nich nie może równać
się stanem zachowania, z tą piękną sztuką wystawioną na aukcji u Niemczyka. Jak
widać w tym zalewie ofert monet SAP trafiały się perełki. Gdyby nie to, że
posiadam podobny egzemplarz, to zdecydowanie postarałbym się by wygrać tą
licytacje. Osobie, która kupiła tego talara za 11 tysięcy szczerze gratuluję i
jestem ciekaw czy zrobi tak jak ja to kiedyś uczyniłem i uwolni swoją
„targowicę” wyłamując ją ze slabu. Chętnie bym ją widział w takim stanie </span><span style="font-family: "wingdings"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><span style="mso-char-type: symbol; mso-symbol-font-family: Wingdings;">J</span></span><span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">.</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">A teraz już, przechodzę płynnie do monet, których
zakupem byłem zainteresowany. W sumie wziąłem udział w czterech licytacjach, z
czego trzy udało mi się wygrać. I teraz napiszę o nich po kilka zdań. Moim pierwszym
nabytkiem był rzadszy wariant złotówki z końcówki 1794 roku, wybity już po III
reformie monetarnej w okresie Insurekcji Kościuszkowskiej. Charakterystyczną
cechą tych monet produkowanych w czasie kryzysu, jest obniżona stopa mennicza
do poziomu 84 ½ sztuk bitych z grzywny kolońskiej srebra. Tych monet jest
zauważalnie mniej niż odmiany 83 ½. Ten egzemplarz jednak nie tylko był ciekawy
z powodu mniej popularnej odmiany, ale dodatkowo nie posiadał kreski ułamkowej
w wyrażeniu ½ . Monety z tego typu błędem nie są aż tak powszechne, ale czasem
zdarzają się w sprzedaży i można je zaobserwować. Dotychczas notowana była w
katalogu jedynie moneta, na której brakuje kreski ułamkowej w wyrażeniu 83 1/2.
Teraz jednak okazało się, że również i w drugiej odmianie istnieją takie
monety. Na te chwilę ten wariant nie jest odnotowany w katalogu. Oto ren
interesujący rewers.</span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgdBNekD8DBb6t4yi23rOt0IHKtDnNXKoDnYgDIVVwBZznv6kCGloTNoaFapiQvsTd_2hnlfhMcqzxsTjYOfXO6Vb-l6xDqfOIRfxSLSEuc2h6ELEkhuwGTMB_xbtzIUboK6HS8ZFkgnEI/s1600/_9+do+bloga.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="850" data-original-width="849" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgdBNekD8DBb6t4yi23rOt0IHKtDnNXKoDnYgDIVVwBZznv6kCGloTNoaFapiQvsTd_2hnlfhMcqzxsTjYOfXO6Vb-l6xDqfOIRfxSLSEuc2h6ELEkhuwGTMB_xbtzIUboK6HS8ZFkgnEI/s1600/_9+do+bloga.jpg" /></a></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Jak widać, nie jest to idealnie wybita moneta. Oprócz
braku kreski w ułamku, to na pierwszym planie rzuca się w oczy koszmarny
justunek w centrum krążka. Z herbami Rzeczpospolitej i „ciołkiem” króla Stanisława,
co prawda nie cackano się zbytnio w mennicy nigdy. Jednak szczególnie w tym
trudnym dla kraju okresie, kiedy kończył się czas wolności, spotykamy wiele przykładów
monet, na których widnieją grube rysy zeskrobanego srebra. <span style="mso-spacerun: yes;"> </span>Prawdopodobnie to właśnie oszczędność surowca odgrywała
wówczas decydującą funkcję. W przypadku prezentowanej monety mogło być też tak,
że krążek został przygotowany jeszcze według poprzedniej ordynacji menniczej i
trzeba było z niego siłą i pilnikiem zedrzeć nadmiar materiału. W każdym razie
waga monety w aktualnym stanie wynosi 5,32 g i jest niższa jedynie o 0,06 grama
od standardu egzemplarzy, jakie powinny opuszczać mennicę. Na tym interesującym
egzemplarzu „poznęcano” się także na portrecie Poniatowskiego zlokalizowanym na
awersie, więc w tych okolicznościach naprawdę trudno jest uznać tą złotówkę za piękną
sztukę. Jest to jednak doskonała przedstawicielka swojego okresu i w tym sensie
ma dla mnie szczególną wartość. I to nawet pomimo tego, że prawdopodobnie brak
kreski ułamkowej, którym kilka zdań temu tak się emocjonowałem, nie jest
efektem błędu rytownika a jedynie zwykłą wadą bicia zapchanym stemplem. Uznałem,
że ten nienotowany w literaturze wariant stempla jest dla mnie wart wyłożenia 500
złotych i z zadowoleniem włączyłem go do zbioru.</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Kolejną interesującą monetą była złotówka z
ostatniego rocznika okresu SAP, czyli opatrzona datą 1795. To moneta trudniej
dostępna niż rocznik 1794, a już pozyskanie jej w ładnym stanie graniczy niemal
z cudem. Na 18 aukcji u Niemczyka można było można wylicytować jeden
egzemplarz, niestety była to moneta standardowa, czyli bardzo zmęczona
obiegiem. O takie egzemplarze też nie jest łatwo, więc mimo jego
niedoskonałości i tak byłem nim umiarkowanie zaciekawiony.</span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgjdYehWUBPUb63Wvbhq0T6ylRB7OPpzYb1Q-uq8n_HlkW_CcdTMdycicw16AiPN_A4CEKLxHMOqI3e8237moSQhi6NI-cX5aX5gHWEc25AB8Zt5bDBhP_qVCYRSS5byaPTTqcBEh5YDnU/s1600/_10+do+bloga.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="418" data-original-width="900" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgjdYehWUBPUb63Wvbhq0T6ylRB7OPpzYb1Q-uq8n_HlkW_CcdTMdycicw16AiPN_A4CEKLxHMOqI3e8237moSQhi6NI-cX5aX5gHWEc25AB8Zt5bDBhP_qVCYRSS5byaPTTqcBEh5YDnU/s1600/_10+do+bloga.jpg" /></a></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Jak widać awers tej złotówki był rzeczywiście niezbyt
ciekawy. Nie dość, że bardzo wytarty to jeszcze w kilku miejscach mechanicznie pokiereszowany.
Na uwagę zasługuje jedynie stara, naturalna patyna. Rewers był lepszy, jednak też
bez rewelacji i nic dziwnego, że ogólnie stan monety oceniono na 3 z minusem.
Przykry dla kolekcjonerów jest fakt, że to właśnie podobnie źle zachowane
złotówki z 1795 są praktycznie jedyną w miarę dostępną opcją do pozyskanie tego
rocznika. Taki trochę nieprzekonany i w rozterce, wziąłem udział w tej
licytacji. Jednak przebiłem tylko raz i kiedy zostałem przelicytowany to dałem
sobie na wstrzymanie. Cena bardzo przystępna, jednak w numizmatyce to nie o
koszty chodzi. Nie ma sensu kupować monet, które później będzie trzeba wymienić
na lepsze. A już na pewno nie ma warto tego robić świadomie. Tym samym nadal
moim celem pozostaje ładnie zachowana złotówka z ostatniego rocznika.<o:p></o:p></span></div>
<br />
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">No i na koniec jeszcze dwie licytacje, które
wygrałem. Po pierwsze skusiłem się na lot złożony z 6 półzłotków w ciekawszych
rocznikach. Niestety stan monet plasował je w okolicach dolnego poziomu moich oczekiwań, czyli od III do III plus. Tak się jednak fajnie złożyło, że z
całego lotu aż 5 egzemplarzy reprezentowało warianty stempla, których jeszcze u
siebie nie posiadałem. Zatem była to całkiem interesująca opcja, by za jednym
razem pozyskać większą ilość monet. Oczywiście jak mógłbym wybierać, to
wolałbym monety ładniej zachowane, ale zdecydowałem się nie wybrzydzać, bo
przecież wszystkie były czytelne i uznałem, że jeśli cena pozwoli to postaram
się tą szóstkę pozyskać. Poniżej tradycyjna ilustracja.</span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgAXuhd__rK80sBiIX8ITAyk11rl6rPbURdFhvtWgcd9hqPEi90D4fo5rI-DydokcV6rdzOwXgYF4_AxAFKGbAnP09FvtgEgfgPlo_ZNDipDFE7EhHL97RKEV-AvxbldXMpepEdDbqIQR4/s1600/_11+do+bloga.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="413" data-original-width="900" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgAXuhd__rK80sBiIX8ITAyk11rl6rPbURdFhvtWgcd9hqPEi90D4fo5rI-DydokcV6rdzOwXgYF4_AxAFKGbAnP09FvtgEgfgPlo_ZNDipDFE7EhHL97RKEV-AvxbldXMpepEdDbqIQR4/s1600/_11+do+bloga.jpg" /></a></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Udało się to uczynić, jednak walka o ten lot była
dla mnie zastanawiająco długa i zacięta. Planowałem, że idealnie by było skończyć
gdzieś na poziomie do tysiąca złotych. No ewentualnie do1200 złotych, czyli
średnio po 200 złotych za sztukę. Jednak w trakcie licytacji musiałem
zweryfikować swoje założenia i przebić trochę wyżej. Monety odebrałem i musze
przyznać, że są dość ciekawe i prawdopodobnie było warto. A do tego okazały się
ładnie i naturalnie spatynowane, bez niepotrzebnej ingerencji i upiększania na
siłę. Coś, co lubię i czego szukam. Kilka z roczników czeka opisanie na blogu,
więc będzie to dla mnie również dobry materiał do badań, który zamierzam kiedyś
wykorzystać.<o:p></o:p></span></div>
<br />
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Ostatnim zakupem był srebrnik z rocznika 1782. Była
to moneta, którą kupiłem na podmianę egzemplarza, którego kiedyś zakupiłem na
Allegro w zdecydowanie słabszym stanie. Takich „błędów młodości” mam jeszcze
paręnaście i pewnie jeszcze w niejednej relacji z aukcji będę się musiał
przyznawać do tego typu praktyk. <span style="mso-spacerun: yes;"> </span>Stan
krążka u Niemczyka oceniono dość restrykcyjnie na trójkę, jednak mi ze zdjęć
wydawało się, że moneta może być w rzeczywistości nieco lepsza. Kiedy analizowałem
jej detale przed włączeniem do zbioru, doszedłem do wniosku, że z powodzeniem
mógłbym uznać ją uznać za trójkę z dużym plusem. Egzemplarz ma bardzo ładnie i
głęboko wybity rewers. Jest w pełni czytelny i nie posiada wad blachy ani uszkodzeń,
które często „prześladują” niezbyt wartościowe ćwierćzłotki. Oto ta obiegowa
sztuka z resztkami naturalnego połysku.</span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhVv3ZSxapZ32cKMeXKrlLpS081M5yKv1dZ-LzRUSuj2UfW4xIIcRRTsNkO1q9U5HAvdZrJ2ns-GK3W227a5baxWu1kWofYL1zl1m5td3Dt5icJveUaMEUOjqzwoAkmBc9VLNNtznkfwtk/s1600/_12+do+bloga.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="450" data-original-width="900" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhVv3ZSxapZ32cKMeXKrlLpS081M5yKv1dZ-LzRUSuj2UfW4xIIcRRTsNkO1q9U5HAvdZrJ2ns-GK3W227a5baxWu1kWofYL1zl1m5td3Dt5icJveUaMEUOjqzwoAkmBc9VLNNtznkfwtk/s1600/_12+do+bloga.jpg" /></a></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Srebrnik jak widać prezentuje się całkiem dobrze i
jego pozyskanie było dla mnie dość ważne. Dlatego też cena na poziomie 610
złotych, nie była dla mnie żadną przeszkodą. Ogólnie podczas 18 Aukcji
Antykwariatu Numizmatycznego Michała Niemczyka wygrałem 3 licytacje i w efekcie
pozyskałem 8 nowych monet. Muszę przyznać, że była to dla mnie bardzo udana
impreza. Chyba jeszcze nigdy u tego organizatora nie zakupiłem tak dużej liczby
monet wydając przy tym stosunkowo niewielkie kwoty. W sumie finansowo nie
odczułem tych wydatków również z uwagi na to, że równocześnie trafiło na aukcję
6 moich monet SAP. Co prawda nie wystawiłem ich tam osobiście, a nawet nie
planowałem, że się tam znajdą, więc nie mogę sobie zaliczyć, że był to efekt
mojej przemyślanej strategii. W każdym razie takie aukcje, podczas których
jednocześnie jest się komitentem i klientem w przyszłości mogą być dla mnie
ważne, stąd zawsze to jakieś kolejne doświadczenie. Rok temu na aukcji PTN
poniosłem lekka stratę, dziś u Niemczyka wyszedłem ”na zero”, aż się boję co
będzie dalej i jaki biznes będę robił w przyszłości </span><span style="font-family: "wingdings"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><span style="mso-char-type: symbol; mso-symbol-font-family: Wingdings;">J</span></span><span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">.
A tak na serio to nie wiem, czy trafi mi się kiedyś jeszcze podobna aukcja u Niemczyka,
na której będę miał aż taki bogaty dorobek. Szczególnie, że jako klient, to na kolejnej imprezie życzyłbym sobie powrotu do klasyki, czyli monet w
zdecydowanie lepszych stanach. Moim zdaniem te słabsze sztuki powinny trafiać
na Allegro lub alternatywnie, można pokusić się o e-aukcje
tygodniowe/miesięczne jak to od lat robi WCN.</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">W grudniu 2018 i styczniu 2019 miały miejsce jeszcze
inne aukcje, w których jednak nie brałem czynnego udziału. Z reguły powód była
taki, że wśród wystawionych tam monet nie znajdowałem niczego interesującego
dla siebie. Szczególnie mocno zawiodłem się na ofercie sprzedawanej podczas 10
Aukcji WDA i MiM. Większość monet została wyczyszczona aż do granic
szlifowania. A jak już niewyskrobana, to umyta w różnych specyfikach. A jak już
nie myta, to tak jak rewers talara z 1766 - sztucznie spatynowana. Oceny stanu
zachowania i estymacje cen w zdecydowanej większości zawyżone. Opisy jak zwykle
bardzo plastyczne, pozostawiały sporo do życzenia. Kilka lepszych monet w poupychanych
w slabach nie było w stanie przekonać mnie to tego żeby „ruszyć skarpetą” na
koniec roku i się do tej aukcji zapisać. Jedyne monety, które chętnie bym pozyskał
to dwa fałszerstwa półzłotków z epoki (prawdopodobnie). Szczególnie ciekawa
była kiepsko wykonana moneta z pomyloną datą, gdzie niewprawiony fałszerz pomylił
się tworząc stempel i wyprodukował monetę z 7671 roku </span><span style="font-family: "wingdings"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><span style="mso-char-type: symbol; mso-symbol-font-family: Wingdings;">J</span></span><span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">.
Fajna ciekawostka dla maniaków okresu SAP warta moim zdaniem po 100-300
złotych. Jednak obie podróbki wystawiono zostały z ceną wywołania po 500
złotych, co uznałem za niepoważne traktowanie. Na dzień dzisiejszy posiadam
ponad 20 podróbek półzłotków z roczników 1766-1767 i uznałem, że więcej w 2018
roku ich mieć nie będę. <span style="mso-spacerun: yes;"> </span>U mnie prywatnie
WDA trafiło na „czarna listę”. Zacząłem wpis od ich „dukata w srebrze” a zakończyłem
krytykując całą resztę oferty. Jak nic nie zmienią, to moim zdaniem już wkrótce
staną się firmą traktowaną z przymrużeniem oka, której oferty zapełnią jedynie wątki
„humor” na forach dla miłośników numizmatyki.</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Teraz, kiedy kończę ten wpis trwa właśnie cisza
przed burzą, czyli okres oczekiwania na 7 aukcję Damiana Marciniaka oraz
towarzyszące temu wydarzeniu imprezy. <span style="mso-spacerun: yes;"> </span>Szykuje się znów święto numizmatyki klasycznej
i to tym już powoli żyje społeczność kolekcjonerów. Dlatego coraz mniej istotne
staje się to, co aktualnie dzieje się na rynku aukcji, szczególnie że tak prawdę
mówiąc nie ma tam nic interesującego. Dziś prawdopodobnie miała miejsce aukcja firmy
Bereska Numizmatyka, która z mojego punktu widzenia równie dobrze mogłaby się w
ogóle nie odbyć. Za tydzień, w teorii została zaplanowana 36 Aukcja PTN, ale
oferta nadal jest niedostępna, co może świadczyć o tym, że znów się nie odbędzie
w terminie.<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>Idąc dalej, 27 stycznia u
Karola Karbownika będzie królowała falerystyka i niestety zabraknie monet, więc
tam nie pohandlujemy. Kolejna z zaplanowanych imprez, 1 Aukcja firmy Coinsnet zaplanowana
na 2 lutego to jakieś nieporozumienie. Jej ozdobą w okresie SAP jest porysowany
talar z rocznika 1785, który został wyjęty z oprawy, przez co jego stan zachowania
oceniono na „znak zapytania”. Tak, to zdecydowanie adekwatna ocena, stąd
estymacja ceny na poziomie 5 tysięcy jest żartem, jakim kończę dzisiejszy tekst
</span><span style="font-family: "wingdings"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><span style="mso-char-type: symbol; mso-symbol-font-family: Wingdings;">J</span></span><span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">.
Nie da się ukryć, że na naszych oczach materializuje się stara prawda i ilość imprez
aukcyjnych zdecydowanie nie idzie w parze, z jakością oferowanego na nich materiału.
Rynek numizmatyczny to nie supermarket, a stare monety na szczęście nie są
dobrem FMCG i ich ilość jest zdecydowanie i nieodwołalnie ograniczona. To jest właśnie
element odróżniający dobry temat do kolekcjonowania od tego, czego moim zdaniem
nie warto zbierać. I nie pisze tu o „wartości” finansowej, ale o tej emocjonalnej.
Dla wielu miłośników klasycznej numizmatyki, cała zabawa polega na tym żeby
gonić króliczki a nie żeby je za każdym razem z łatwością łapać. W przeciwnym razie można by sobie było zakupić
fermę takich królików i żyć dostatnio w jej smrodzie. Czego oczywiście nikomu z
czytelników bloga nie polecam </span><span style="font-family: "wingdings"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><span style="mso-char-type: symbol; mso-symbol-font-family: Wingdings;">J</span></span><span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">. <span style="mso-spacerun: yes;"> </span></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><span style="mso-spacerun: yes;"><br /></span></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Spotkajmy się 8 lutego w stołecznym hotelu Marrott, na
III sesji wykładowej z cyklu „W numizmatyce widzisz tyle ile wiesz”. Wczoraj
oficjalnie opublikowano rozkład jazdy tego wieczoru i nie mam żadnych
wątpliwości, że warto się tam pojawić. I to nie tylko po to, żeby wysłuchać z
pewnością interesujących wystąpień zaproszonych prelegentów, ale również dlatego
by spotkać innych miłośników starych monet. Każdy, kto był tam choć raz, dobrze wie
o czym piszę. A kogo jeszcze z różnych powodów nie było, ten ma kolejną szansę
by pojawić się w piątkowe popołudnie i spędzić czas w sposób, którego szybko
nie zapomni. Jak tu nie skorzystać? Ja w każdym razie szczerze polecam to wydarzenie. Żegnam
się wklejając harmonogram imprezy ściągnięty ze strony GNDM, na którym widnieje... potencjalnie moja nowa moneta </span><span style="font-family: "wingdings"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><span style="mso-char-type: symbol; mso-symbol-font-family: Wingdings;">J</span></span><span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">.<o:p></o:p></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhrtW189xDeKSNTnfDqZIu7VvHBpo8tA3WVuNyBenrY9uMVZ-RGvii4WvdImwF3McsuOr5F6czbkC-_tIg-kFO8nLFI1Ky4ub4A6zxgZCNIveHGmjhED6qhJa-JIXdbasLhrzn0LOcaJGs/s1600/_13+do+bloga.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1600" data-original-width="749" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhrtW189xDeKSNTnfDqZIu7VvHBpo8tA3WVuNyBenrY9uMVZ-RGvii4WvdImwF3McsuOr5F6czbkC-_tIg-kFO8nLFI1Ky4ub4A6zxgZCNIveHGmjhED6qhJa-JIXdbasLhrzn0LOcaJGs/s1600/_13+do+bloga.jpg" /></a></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<i><span style="font-size: 12pt; line-height: 115%;">W
dzisiejszym wpisie wykorzystałem informacje i zdjęcia z niżej wymienionych platform
aukcyjnych: OneBid, aukcjamonet.pl, Numimarket i Allegro. Dodatkowo użyłem
również zdjęć ze strony GNDM na facebooku oraz inne wyszukane przez Google
Grafika. </span></i></div>
<span style="mso-spacerun: yes;"></span></div>
eleniaszhttp://www.blogger.com/profile/12819887912333193900noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-5204393351585243640.post-14980126338957990982019-01-13T15:53:00.000+01:002019-01-13T19:57:42.094+01:00Bloggerskie i kolekcjonerskie podsumowanie roku 2018<br />
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Witam i zapraszam na moje tradycyjne podsumowanie
minionego roku. Zakładam, że tym razem będzie to w miarę możliwości krótki i
konkretny wpis. Głównie rzecz będzie o tym, jak w ciągu ostatnich 12 miesięcy rozwijała
się moja strona oraz jak razem z nią, powiększał się mój zbiór srebrnych
numizmatów z okresu panowania Stanisława Augusta Poniatowskiego.<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>Oczywiście wszystko to będzie przedstawione na
tyle szczegółowo, na ile pozwala rozsądek powszechnego dzielenia się prywatnymi
informacjami w internecie. Dodatkowo, planuję żeby przy okazji tego wpisu,
odnieść się do kilku aktualnych tematów związanych z szeroko pojętą
numizmatyką, które subiektywnie uznałem za ważne dla mnie, lub za
charakterystyczne dla poprzedniego roku. Jak widać, główne punkty programu
pozostają niezmienne, co w sumie nie powinno dziwić, bo to to już przecież mój
trzeci wpis w podobnym stylu. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">I właśnie od tej trójki, chciałbym zacząć.
Zaczynając w 2016 roku przygodę z pisaniem bloga nie wiedziałem jak to z tym
pisaniem będzie, stąd nie miałem postawionego żadnego celu, jeśli chodzi o
liczbę wpisów, czy czas prowadzenia strony. Dlatego kiedy mija każdy następny
rok pisania, odczuwam prywatnie coś w rodzaju dumy, że znów udało mi się bez
większych kryzysów, pociągnąć swojego bloga przez kolejne 12 miesięcy. Może z
zewnątrz wydaje się Wam, że to żadne osiągnięcie. Jednak musicie wiedzieć, że
nie samą numizmatyką żyje człowiek i akurat w moim przypadku, ta maksyma ma
szczególnie mocne zastosowanie. To, co mnie w tym kontekście martwi, to wcale
nie jest zmniejszająca się ilość pomysłów na kolejne wpisy, bo tych mam jeszcze
bez liku i pewnie mogę liczyć w setkach, te czekające na swój moment na blogu.
Za to, sen z powiek spędza mi odczuwalny brak czasu na tworzenie wartościowych
tekstów o numizmatyce. Z jednej strony, nie chcę sztucznie podkręcać czy
stymulować ich ilości przez ograniczanie objętości swoich testów. Wiadomo
przecież, że preferuję dłuższe wypowiedzi niż kilkuzdaniowe njusy i nie
zamierzam iść w tym kierunku. Jednak z drugiej strony, prawda jest taka, że
numizmatyka jest dla mnie ważną pasją, ale jednak nie tą najważniejszą. Niestety
tak się składa, że jest jedną z kilku dziedzin, jakimi zajmuje się w wolnym
czasie. W mojej prywatnej klasyfikacji zainteresowań, pasja do monet SAP
plasuje się gdzieś w okolicach 5-6 miejsca, na 10 dyscyplin, którym świadomie, codziennie
poświęcam uwagę. I właśnie, to nie najwyższe miejsce numizmatyki powoduje, że
nie jest moim najważniejszym priorytetem. Co oczywiście ma zdecydowany wpływ na
ilość czasu, jaką mogę przeznaczyć na bloga.
Piszę o tym, bo wiele osób znających mnie tylko z klimatów
numizmatycznych, może dojść do mylnego wniosku, że jestem jakimś domorosłym
naukowcem, który poświęca badaniom monet SAP całe swoje życie. Prawda jest zupełnie
inna. Na co dzień intensywnie kombinuje, jak to wszystko pogodzić, ale nawet pomimo
wysokiego poziomu samoorganizacji często niewiele udaje mi się zaradzić. Przez
to wszystko często działam jak automat, zaprogramowany tak by działać bez
przerwy, który potrzebuje ciągle nowych bodźców by jego system operacyjny mógł
rozwiązywać kolejne problemy. Tak, rozwiązywanie problemów, to z pewnością moja
silna strona. Z żadnej pasji nie potrafię świadomie zrezygnować, gdyż są one
istotną częścią mojego prywatnego życia. Niestety przez to wszystko, często zbyt
wiele „mam na głowie” i jednego życia z pewnością nie wystarczy, żeby to
wszystko idealnie ogarnąć. I jak tu nie wierzyć w życie po życiu, skoro aktualny
poziom klonowania jest jeszcze mierny a innego racjonalnego wyjścia z tej sytuacji
nie widzę…To tyle tytułem wstępu. A poniżej tradycyjny żart, doskonale
nawiązujący do opisanej przeze mnie sytuacji. To jasny dowód, że są na świecie
tacy, co mają jeszcze gorzej ode mnie </span><span style="font-family: "wingdings"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">J</span><span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">.<o:p></o:p></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh20ziH5pB4ImcaAFnedD8B7xIXyEr3huZk449iFSAs5vQW6IkUQOJPJGpctkxZf5xClpa6EH3sFdZXVjsmwhW6kiGycppnAYdxs-ZAtvfE6ws4PEZD8W1v4O7JFVj6gaV9VA3Op5L-ews/s1600/_1+do+bloga.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="576" data-original-width="730" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh20ziH5pB4ImcaAFnedD8B7xIXyEr3huZk449iFSAs5vQW6IkUQOJPJGpctkxZf5xClpa6EH3sFdZXVjsmwhW6kiGycppnAYdxs-ZAtvfE6ws4PEZD8W1v4O7JFVj6gaV9VA3Op5L-ews/s1600/_1+do+bloga.jpg" /></a></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Doskonały pomysł twórcy rysunku, wart docenienia. Ja
również bardzo lubię dobrego rocka, stąd zupełnie nie dziwię się Syzyfowi </span><span style="font-family: "wingdings"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">J</span><span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">.
Wie chłop, co dobre. W moim przypadku jest podobnie i numizmatyka dość często
musi poczekać, aż tu i ówdzie wybrzmi ostatnia nuta. Ok, a teraz już jedziemy z
tematem, bo przypomniałem sobie, że miało być krótko…<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Ok, skoro już wiadomo, dlaczego jestem dumny ze
swojego bloga, to teraz zobaczmy, jakie wpisy były najbardziej popularne w 2018
roku. Na początek trochę statystyki a potem drobny komentarz z mojej strony. W poprzednim
roku skutecznie zerwałem z kieratem pisania 4 tekstów w miesiącu, co zaowocowało
pewną swobodą w tworzeniu nowych tekstów. Z perspektywy czasu oceniam, że to
był znakomity ruch, który oddalił kryzys „zmęczenia materiałem”. W całym ubiegłym
roku opublikowałem 37 wpisów, koncentrując swoje teksty na dwóch głównych
obszarach. To jest, opisach konkretnych roczników monet SAP oraz na relacjach z
aukcji numizmatycznych. Tekstów o monetach było łącznie 18, co stanowiło niemal
50% całości. W tle dwóch głównych zagadnień, które „zajęły” mi w sumie 28
wpisów, znalazły się pozostałe tematy około numizmatyczne. Były to takie dziedziny
jak fałszerstwa monet, tematy historyczno-muzyczne, recenzje literatury oraz
relacje z imprez i wykładów. Uważam, że to całkiem niezły mix tematów i każdy
mógł znaleźć coś miłego dla siebie. Pod koniec roku poinformowałem również o planowanym
ograniczeniu ilości tekstów o aukcjach. Dlatego też mam nadzieje, że struktura
wpisów w roku 2019 będzie jeszcze bardziej zrównoważona. Ale wracając do
wpisów, to zatrzymajmy się chwilę i zobaczmy, które spośród 37 tekstów cieszyły
się największą popularnością? Oto TOP 5 bloga w roku 2018.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 16.0pt;">1)
Nowe prawo o zabytkach, czyli czy zbieranie monet jest nadal legalne? – 3113
odsłon</span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , serif; font-size: 16pt;">2)
Skarb z Brzezin, czyli niezwykłe źródła poznania monet SAP – 674 odsłon</span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , serif; font-size: 16pt;">3)
6 aukcja GNDM, czyli jak pokonałem swój pierwszy maraton… numizmatyczny – 451
odsłon</span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , serif; font-size: 16pt;">4)
Wieczorek numizmatyczny, czyli miedzy innymi o tym, czy dobrze jest zbierać jagódki
– 383 odsłon</span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , serif; font-size: 16pt;">5)
Jacek Kaczmarski „Rokosz”, czyli o buntach szlachty w aspekcie melosemii – 332
odsłon</span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">To, co mi osobiście rzuca się w oczy patrząc na te
statystyki, to trzy informacje. Po pierwsze najwięcej odsłon nabili mi detektoryści
oraz osoby zainteresowane kontrowersyjnymi zmianami w prawie dotyczącym
poszukiwań zabytków. To liczna i nieźle zorganizowana grupa, więc nic dziwnego,
że zapewne gdzieś w sieci pojawił się link do mojego tekstu i wywołał od razu żywą
reakcje środowiska. Zresztą widać to również po 10 komentarzach pod tym wpisem.
Z mojej perspektywy, nie był to jakiś szczególnie udany tekst. I to głównie z
tego powodu, że pisał go autor (ja), który nigdy w życiu nie miał wykrywacza w
rękach. Takie teoretyczne rozważania, nie są dla mnie z reguły zbyt
wartościowe, nie mniej jednak pod wpływem impulsu zdecydowałem się wówczas
zabrać głos w toczącej się dyskusji. Drugie, co widzę w tej statystyce, to
spory rozrzut docenionych tematów. Widać jak na dłoni, że są wśród czytelników
mojej strony, osoby zainteresowane numizmatyką w różnym zakresie. Co z kolei dowodzi,
że tematyka poruszana na blogu musi być zróżnicowana i nie można ograniczać się
tylko do suchego opisu kolejnych monet czy tez aukcji. No i trzeci wniosek.
Liczby odsłon wcale nie „powalają na kolana”, co udowadnia, że nie ma w
społeczeństwie zbyt wielkiego zapotrzebowania na tego typu strony i publikacje.
Tu, jako ciekawostka dodam tylko, że wiosną 2018 dodałem swojego bloga do
usługi Google Analitics i jeśli dotrwam do majowej 3 rocznicy założenia bloga,
to z pewnością będę miał kilka ciekawych statystyk do pokazania. Zobaczymy czy mi
się to uda </span><span style="font-family: "wingdings"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">J</span><span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Osobiście najbardziej zadowolony jestem z tekstów, w
których uda mi się zaobserwować i opisać coś nowego. Z tego powodu, z mojej
perspektywy najciekawszym tematem 2018 roku była nowa odmiana półzłotka z 1769
roku. Jednak dla porządku muszę dodać, że tego typu istotnych z katalogowego
punktu widzenia odkryć było w ubiegłym roku znacznie więcej. Zacząłem już w
styczniu, gdzie dzięki udanej współpracy z czytelnikiem pokazałem piękną
dwuzłotówkę z 1775 roku w odmianie M.D.G na awersie. W marcu udało mi się
wypatrzyć i opisać niezwykłego orła na popularnej złotówce z 1767 roku, co poskutkowało
nową odmianą. W kwietniu na światło dzienne wypłynęła kolejna sensacja, dzięki
zdjęciu od innego czytelnika, pokazałem nienotowany awers półtalara z rocznika
1779. Maj był miesiącem, w którym na blogu królowały monety z rocznika 1768, w
tym szczególnie dwuzłotówka we wszystkich swoich licznych wariantach, których
próżno szukać w drukowanych katalogach.
Wisienką na torcie okazała się jednak moneta od Kolegi Karola (kolejna
udana współpraca), czyli nienotowany wariant półzłotka 1768. Aktualnie jestem w
trakcie pisania tekstu o dwugroszach z rocznika 1769 i dzięki temu już wiem, że
ten awers nie był wcześniej notowany, ponieważ główny nakład monet bitych tym
konkretnym narzędziem przypadł już w kolejnym roku. Można wiec uznać, że to
moneta przełomu 1768 i 1769 roku. Wymieniając dalej, w czerwcu poszedłem w
drugą stronę i mam nadzieję, skutecznie udowodniłem nieistnienie odmiany półzłotka
z roku 1775 z inicjałami A.P., któremu katalogi przypisują stopień R8. Udało mi
się odszukać taki egzemplarz ze zbioru hrabiego Sobańskiego i poddać go
krytycznej ocenie, z której wynikło, że to dość pospolita przebitka daty
1772/3. Żeby jednak polska numizmatyka nie poniosła strat, to w tym samym
miesiącu udało mi się w roczniku 1775 dodać nową odmianę związaną z nienotowaną
puncą orła. W październiku z kolei odkryłem nieopisany i tajemniczy wariant
popularnego półtalara z rocznika 1788. Tu po raz kolejny przełomowa okazała się
dobra współpraca z instytucjami muzealnymi. Tyle cudów ile udało mi się w 2018
roku odszukać w zbiorach Muzeum Narodowego w Warszawie i Muzeum Archeologicznym
i Etnograficznym w Łodzi, że to po prostu szok. Już się cieszę na zapowiadaną w
tym roku, pierwszą kwerendę w Muzeum Narodowym w Krakowie. Ciekawe, jakie tam
ciekawostki czekają na odkrycie </span><span style="font-family: "wingdings"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">J</span><span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">. Na koniec
wspomnę jeszcze grudniowy wpis o fałszywych srebrnikach SAP, który był dla mnie
ważnym tekstem. Dzięki ponownemu opisaniu cech pruskich podróbek srebrnych
groszy, zmieniło się moje wcześniejsze zapatrywanie na ten problem. Przy okazji
wprowadziłem sporo zamieszania w stosunku do opisu w najnowszym katalogu monet
Poniatowskiego duetu Parchimowicz/Brzeziński. Sporo tego się nazbierało. A
przecież, to tylko te najważniejsze nowiki, bo było jeszcze kilkanaście nowych
ustaleń mniejszego kalibru. Jak widać, coś mi tam jednak się udało i wstydu raczej
nie ma </span><span style="font-family: "wingdings"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">J</span><span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">.<o:p></o:p></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhBmekZy22w73nsx9SYsxKzKkFLPQ_matjjlZZV3yt3-znB05ASj8MqneCfZHeR-AR4gUwjFX2rCucvzp2qaC5_iNA2UKY3V3ho8eIH8fil8C-3WfDNXt6Pz7Pi_fvoNIZbMmorbXO2t6w/s1600/_2+do+bloga.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="484" data-original-width="860" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhBmekZy22w73nsx9SYsxKzKkFLPQ_matjjlZZV3yt3-znB05ASj8MqneCfZHeR-AR4gUwjFX2rCucvzp2qaC5_iNA2UKY3V3ho8eIH8fil8C-3WfDNXt6Pz7Pi_fvoNIZbMmorbXO2t6w/s1600/_2+do+bloga.jpg" /></a></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<br />
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Dziękuję Panowie za ponowną wizytę na moim blogu.
Szczególnie, że czytałem ostatnio w brukowcach, że pan panie Zenku, to ma teraz
inne problemy na głowie. Nie zazdraszczam i korzystając z okazji, serdecznie
gratuluje rekordowego „Sylwestra Marzeń” w Zakopanem. Ile to milionów było
przed telewizorami? Tak pytam, bo dziś jeszcze nie słyszałem Jacka Kurskiego i wstyd
mi przyznać, ale jakoś zapomniałem …</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Teraz czas na drugie zagadnienie, któremu poświęcę
„kilka” zdań, czyli porozmawiajmy o zbieraniu monet. Oczywiście miniony rok
również był ważnym okresem w rozwoju mojej kolekcji sreber SAP, która
powiększyła się o kilkadziesiąt nowych egzemplarzy. Zdecydowana większość z
nich, w niezłych stanach zachowania i w ciekawych odmianach/wariantach. Zanim
udostępnię kilka informacji związanych z moim pomysłem na powiększanie
kolekcji, podzielę się jeszcze z czytelnikami ważną zmianą, do której wreszcie w
końcu dorosłem. Mowa, o totalnej zmianie sposobu przechowywania swoich monet. Jak
wiadomo, wybór odpowiedniej metody przechowywania, to jedna z podstawowych
spraw dla każdego kolekcjonera. Nie inaczej było z tym u mnie. Przez ostatnie 4
lata, wszystkie monety Poniatowskiego „trzymałem” w kapslach „Quadrum”, Byłem z
tego systemu umiarkowanie zadowolony. Szczególnie w początkowym okresie, po
przejściu na tą metodę z tradycyjnego albumu numizmatycznego w postaci
książkowej. Jako główne zalety tego sposobu, przemawiały do mnie dwie jego
cechy. Po pierwsze niezwykła estetyka srebrzystych krążków w otoczeniu czarnego
tła, jakim charakteryzują się te kapsle. Srebrne monety w „Quadrum” prezentują
się w naprawdę zacnie. Nawet te niezbyt dobrze zachowane egzemplarze, zamknięte
w tym kapslu, bardzo zyskują na uroku. A kto by nie chciał mieć pięknie
wyglądającej kolekcji? </span><span style="font-family: "wingdings"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><span style="mso-char-type: symbol; mso-symbol-font-family: Wingdings;">J</span></span><span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">. <span style="mso-spacerun: yes;"> </span><span style="mso-spacerun: yes;"> </span>Drugą
zaletą była łatwość przechowywania tak opracowanego zabioru. Stosowałem do tego
trzy standardowe kasety „Presidio” o pojemności po 100 „Quadrum”, które
idealnie pasowały mi do wynajętej skrytki w banku. Ta metoda długo się
sprawdzała, gdyż nie miałem ambicji by swoje monety jakoś specjalnie eksponować,
czy też często je przeglądać. Oczywiście raz na jakiś czas miałem z nimi
kontakt, szczególnie przy badaniach do wpisów na blogu, czy też podczas
uzupełniania kolekcji o nowe egzemplarze. Jednak z reguły bazowałem na posiadanych
zdjęciach. Poniżej jedna z takich fotek z monetą opakowaną w kapsel „Quadrum”.</span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiRz6hqFCs93QAi7pQuAvyraw0OaL_ox6vonhOe-8MC56VCvjikWCC4bxfJA7_GmxEkiowpe2S-QPl177ZU6wCnzj5pkPXUYUTYLHpxOovnArr3PTrnWc_KgL-6tzTI7ADWQe683GeRmVo/s1600/_3+do+bloga.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="883" data-original-width="900" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiRz6hqFCs93QAi7pQuAvyraw0OaL_ox6vonhOe-8MC56VCvjikWCC4bxfJA7_GmxEkiowpe2S-QPl177ZU6wCnzj5pkPXUYUTYLHpxOovnArr3PTrnWc_KgL-6tzTI7ADWQe683GeRmVo/s1600/_3+do+bloga.jpg" /></a></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">I po co to zmieniłem, skoro było tak fajnie?
Napisałem wyżej, że byłem umiarkowanie zadowolony, gdyż dostrzegałem równocześnie
minusy tego systemu. I nie jest nim wcale cena kapsla, która przy wartości średniej
monety SAP ma jedynie symboliczną wartość, którą można zupełnie pominąć. Minusy
były gdzie indziej. Głównym, który był dla mnie nieznośny było samo dość
szczelne zamykanie swoich sreberek. Uznałem, że przeszkadza to monetom w swobodnym
patynowaniu. Ja akurat uwielbiam monety z wiekową patyną i jako działanie niekorzystne,
odbieram wszelkie próby sztucznego blokowania tego naturalnego procesu.<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>No, bo jak to można pogodzić, jeśli z jednej
strony na blogu krytykuje się puszkowanie numizmatów w slaby a z drugiej, sam swoje
monety w trzyma się w podobnym plastiku? <span style="mso-spacerun: yes;"> </span>Oczywiście „Quadrum” można łatwo i
wielokrotnie otwierać, ale zawsze jest to jakaś nienaturalna bariera, która z
czasem zaczęła mi coraz mocniej psuć przyjemność. Zdałem sobie również sprawę,
że potrzebuję innego sposobu przechowywania, by częściej swoje monety bez skrępowania
pomacać i poobracać </span><span style="font-family: "wingdings"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><span style="mso-char-type: symbol; mso-symbol-font-family: Wingdings;">J</span></span><span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">. Długo szukałem czegoś nowego, co połączyłoby
swobodny dostęp do monet, z zachowaniem integralności całej kolekcji. Lubię
mieć wszystko ładnie poukładane i w jednym miejscu, stąd nie wcale nie było
łatwo mi zdecydować się na rewolucyjne zmiany. Na dobry pomysł nakierował mnie sam
Damian Marciniak, kiedy podczas jednej z wizyt w jego gabinecie numizmatycznym,
zwierzyłem się ze swoich rozterek. Podsunął mi wówczas ideę wykorzystania
kasety numizmatycznej firmy SAFE, której szuflady można z łatwością dopasować
do charakteru swojego zbioru i która prawdopodobnie spełni wszystkie moje
oczekiwania. Wspomnę też, iż dodatkowo zadeklarował mi swoją pomoc w korzystnym
zakupie takiego sprzętu za granicą. To kolejny dowód na to, że Pan Damian jest
nie tylko świetnym biznesmanem, który z powodzeniem rozwija potęgę swojego
gabinetu, ale również coraz częściej staje się prawdziwym mecenasem i to nawet dla
drobnych zbieraczy, takich jak ja. W każdym razie mam nadzieje, że nie zdradzam
żadnych tajemnic opisując tą sytuacje i chciałem jeszcze raz podziękować za
okazaną pomoc. Idea trafiła na podatny grunt </span><span style="font-family: "wingdings"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><span style="mso-char-type: symbol; mso-symbol-font-family: Wingdings;">J</span></span><span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">. Jako dość samodzielny
kolekcjoner zdecydowałem, że nie będę nadużywał „gościnności” i sam sobie
ogarnę ten temat. Zorientowałem się w sieci, jakie są dostępne opcje i w
efekcie sprowadziłem kasetę „BEBA” z firmy SAFE prosto z Niemiec. Rozpisuje się
o tym w takich szczegółach, gdyż po kilku miesiącach od zmiany, jestem z nowej metody
bardzo zadowolony. Oczywiście związane są z tym pewne koszty, które należy mieć
na uwadze. Okazało się, że to nie tylko sama cena kasety wraz z wyposażeniem,
która do tanich nie należy, ale również potrzebna była większa skrytka bankowa.
Co z kolei znalazło swoje odbicie w cenie usługi. Jednak, jako mieszkaniec
stolicy mam to szczęście, że w Warszawie „pod ręką” są centrale banków, które
mają w swojej ofercie usługi tego typu i można coś sobie w miarę sprawnie zorganizować.
Poniżej prezentuje poglądowe zdjęcie mojej nowej kasety.</span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh6dI-5wFdij9uaDMfwyEOPcFxGHk-akqgT5Pgw34CO0HB8iOKnW0khpDEngR9nhuiuO66zP3ZNZFwK-FIkjmqN8bDjlE_QIKOcDJG4uuB7vDV1Xrcq7YCZBe3SvKpzJzVfNfKMqM3VwUE/s1600/_4+do+bloga.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1082" data-original-width="900" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh6dI-5wFdij9uaDMfwyEOPcFxGHk-akqgT5Pgw34CO0HB8iOKnW0khpDEngR9nhuiuO66zP3ZNZFwK-FIkjmqN8bDjlE_QIKOcDJG4uuB7vDV1Xrcq7YCZBe3SvKpzJzVfNfKMqM3VwUE/s1600/_4+do+bloga.jpg" /></a></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Kończąc ten wątek, warto wspomnieć, że kompaktowa
struktura kasety BEBA jest przeze mnie aktualnie wykorzystana mniej niż w 50% i
mam jeszcze sporo miejsca na to, aby dalej spokojnie i bez pośpiechu budować
swój zbiór.</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">No skoro już wiadomo jak aktualnie przechowuję
monety, to teraz czas na informacje o rozwoju kolekcji. Co powoli staje się
regułą, w minionym roku nie tylko pozyskałem nowe egzemplarze do zbioru, ale
również kilka moich monet trafiło na rynek. Zacznę od tych sprzedanych
przedmiotów. Monety, które zdecydowałem się puścić dalej to duble, czyli
egzemplarze, które z reguły kupiłem sobie kilka lat temu, a teraz udało mi się
pozyskać lepiej zachowane sztuki. Tym samym nie były to jakieś numizmatyczne
rarytasy, ale standardowe numizmaty SAP z popularniejszych roczników w
obiegowych stanach zachowania. Żadnych „kokosów” z tytułu sprzedaży się nie
spodziewałem, stąd nie zawiodły mnie uzyskane wyniki. Sprzedałem w sumie 9
monet, które zostały wylicytowane na łączną kwotę 2 478 złotych. Zarobiłem
na tym interesie brutto 263,97 złotego, co można określić, jako około 12 %
zysku. Jednak po odliczeniu prowizji dla sprzedających wyszło, że nic nie
zyskałem… a być może nawet parę złotych do tego dopłaciłem. Oczywiście zysk nie
był motorem moich działań i dobrze się stało, że moje monety poszły dalej i cieszą
teraz innych kolekcjonerów. Jednak prawda jest taka, że nie jestem z tego do
końca zadowolony, bo uważam, że na jakieś symboliczne „lody” to jednak powinienem
był zarobić. To dobry przykład na małych kwotach, który pokazuje ewentualnym
inwestorom w numizmatykę ile procent muszą zyskać wasze monety by pokryć około
15% prowizje, jakie zapłacicie dwukrotnie przy zakupie i sprzedaży. I stąd dwie
rady, szczególnie dla tych, co muszą na numizmatach zarabiać. Po pierwsze nie pchajcie
się w licytacje monet w obiegowych stanach. Kupujcie tylko mennicze MS-y w
slabach, najlepiej te z komentarzem MAX ŚWIAT albo coś w tym stylu. Druga jest
taka, rozważcie to sobie raz jeszcze i dobrze policzcie czy warto pchać się w
coś tak niepewnego, co jak łaska pańska, na pstrym koniu jeździ... Z pewnością bezpieczniejsze
i bardziej przewidywalne są inwestycje w monety bulionowe i/lub nawet fizyczne sztabki
metalu. Decyzja należy do Was, ja tylko ostrzegam, bo ceny na rynku na niektóre
tematy wydają mi się być już mocno napompowane. A to nigdy nie jest dobry
moment na inwestycje.</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Ok, a teraz zobaczmy ile monet pozyskałem w 2018
roku, bo na tym polu zdecydowanie mam się czym pochwalić. Mnogość aukcji i
piękny materiał, który na nie wypłynął sprawiły, że w ciągu ostatnich 12
miesięcy wyjątkowo często wybierałem się na zakupy. A to z kolei pociągnęło za
sobą spore (jak na mnie) kwoty, które bez wahania wyłożyłem, by choć ułamek
tych numizmatycznych cudowności dołączyć do mojego zbioru. W efekcie udało mi
się wzbogacić kolekcję o 69 numizmatów, na co wydałem aż 3 i pół razy więcej
kasy niż w poprzednim roku. Było o sprzedaży, o kupnie to teraz czas na
oszustwa, które jak to w handlu zdarzają się też najlepszym. W minionym roku sparzyłem
się tylko jeden raz. Zostałem oszukany na ponad 1,5 tysiąca złotych przez pewnego
użytkownika na serwisie Allegro. Jednak tu od razu muszę pochwalić i
zareklamować Program Ochrony Kupujących działający na tym serwisie, który bez
zbędnych formalności wypłacił mi pełną kwotę i w efekcie nie poniosłem żadnej
dotkliwej straty. Warto też napisać, że od chwili oficjalnego zgłoszenia
problemu ze sprzedającym, do podjęcia decyzji przez Allegro o uznaniu moich
roszczeń, minęła może… godzina! A po kolejnym kwadransie miałem już pieniądze z
powrotem na koncie. Takie sprawnie działanie z pewnością zasługuje na
wyróżnienie i podziękowania. To już moje drugie pozytywne doświadczenie z tym
programem na Allegro, co sprawia, że uważam ten portal za rzeczywiście
bezpieczne miejsce do robienia zakupów. Oczywiście, rozsądku nic nie zastąpi i w
dalszym ciągu zawsze przed licytacją warto sprawdzić swojego kontrahenta.
Podsumowując rok 2018, sprzedałem 9 monet, kupiłem 69 i raz zostałem oszukany,
ale mnie uchroniono od negatywnych konsekwencji. W porównaniu do poprzednich
lat, w których prowadzę bloga, dobrze oddaje to poniższe zestawienie.</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 20.0pt; line-height: 115%;">Podsumowanie
budowy kolekcji SAP w roku 2018<o:p></o:p></span></i></div>
<div class="MsoNormal">
<i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 20.0pt; line-height: 115%;"><span style="mso-spacerun: yes;"> </span><span style="mso-spacerun: yes;"> </span>2018<span style="mso-spacerun: yes;">
</span>2017<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>2016<o:p></o:p></span></i></div>
<div class="MsoNormal">
<i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 20.0pt; line-height: 115%;">Kupione<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>69<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>52<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>94<o:p></o:p></span></i></div>
<div class="MsoNormal">
<i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 20.0pt; line-height: 115%;">Sprzedane<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>9<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>3<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>0<o:p></o:p></span></i></div>
<div class="MsoNormal">
<i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 20.0pt; line-height: 115%;">Skradzione<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>1<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>1<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>0</span></i></div>
<div class="MsoNormal">
<i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 20.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></i></div>
<div class="MsoNormal">
</div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Teraz poświęcę chwilę źródłom pozyskania nowych
monet. Być może w porównaniu z poprzednimi latami nastąpiły jakieś zmiany i
któreś sposoby stały się dla mnie ważniejsze a inne straciły na znaczeniu. To
dobry monet by to sobie policzyć i uzmysłowić. Dzięki prowadzeniu bardzo
ścisłej klasyfikacji swojej kolekcji i szczegółowym opisom, mam do dyspozycji
wszystkie potrzebne dane.<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>Zebrałem je
razem i oto, co mi wyszło.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<i><span style="font-size: 20pt; line-height: 115%;">Podsumowanie
źródeł pozyskania numizmatów SAP w roku 2018<o:p></o:p></span></i></div>
<i><span style="font-size: 20pt; line-height: 115%;"></span></i><br />
<div class="MsoNormal">
<i><span style="font-size: 20pt; line-height: 115%;"> 2018
2017 2016<o:p></o:p></span></i></div>
<br />
<div class="MsoNormal">
<i><span style="font-size: 20pt; line-height: 115%;">Aukcje
Polskie 49 13 10</span></i></div>
<div class="MsoNormal">
<i style="font-family: "Times New Roman", serif; font-size: 12pt;"><span style="font-size: 20pt; line-height: 115%;">Aukcje
Zagraniczne 2 1 1</span></i></div>
<div class="MsoNormal">
<i style="font-family: "Times New Roman", serif; font-size: 12pt;"><span style="font-size: 20pt; line-height: 115%;">Allegro 10 33 67</span></i></div>
<div class="MsoNormal">
<i style="font-family: "Times New Roman", serif; font-size: 12pt;"><span style="font-size: 20pt; line-height: 115%;">e-Bay 0 1 4</span></i></div>
<div class="MsoNormal">
<i style="font-family: "Times New Roman", serif; font-size: 12pt;"><span style="font-size: 20pt; line-height: 115%;">OLX 0 0 1</span></i></div>
<div class="MsoNormal">
<i><span style="font-size: 20pt; line-height: 115%;">Numimarket 1 2 10</span></i></div>
<div class="MsoNormal">
<i><span style="font-size: 20pt; line-height: 115%;">e-Sklepy 0 2 1</span></i></div>
<div class="MsoNormal">
<i><span style="font-size: 20pt; line-height: 115%;">od
czytelników 7 0 0</span></i></div>
<div class="MsoNormal">
<i><span style="font-size: 20pt; line-height: 115%;">RAZEM 69 52 94</span></i></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , serif; font-size: 12pt;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , serif; font-size: 12pt;">Jak widać potwierdza się ogromna siła rynku aukcji
ogólnopolskich, które skutecznie zbierają z rynku najlepszy materiał i stały
się dla mnie głównym źródłem pozyskania obiektów. To dobra informacja dla
sprzedających i… Urzędu Skarbowego. Dla sprzedających, dlatego że ich monety z
pewnością uzyskują ceny rynkowe. Co eliminuje tak zwane „okazje” i wspiera
osoby, które nie zawsze dobrze znają się na tym, co posiadają. Zadowoleni powinni
być też urzędnicy, bo transakcje są odpowiednio udokumentowane i transparentne.
Dla kolekcjonerów te informacje już nie są takie korzystne, szczególnie jeśli
chodzi o ceny, które trzeba zapłacić. Jednak nowoczesne aukcje mają również
swoje plusy, takie jak większa dostępność dobrego materiału oraz zdecydowana
poprawa pewność tego, że kupi się monety oryginalne i bez wad prawnych. Oczywiście
nie ma 100% gwarancji, jednak zawsze można reklamować monetę kupioną na aukcji,
jeśli nawet w przyszłości okaże się być doskonale podrobionym falsyfikatem. Przynajmniej
tak słyszałem, bo doświadczenia w tym nie mam.</span></div>
<br />
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">W moim zestawieniu bardzo tracą platformy aukcyjne.
Jeszcze jakoś trzyma się Allegro, ale dwie pozostałe, to już zupełna „kaplica”,
jeśli chodzi o ładne monety SAP. Marginalizują się również wszelkiego rodzaju
sklepy internetowe, gdzie jeszcze nie tak dawno, z reguły po zawyżonych cenach
można było czasem zakupić coś ciekawego. Teraz wszystko, co najlepsze odpływa
na aukcje ogólnopolskie, a ten przebrany towar, który zostaje zalega tam przez
lata. No i na koniec, nowym źródłem, które na dobre otworzyło się dla mnie w
tym roku były zakupy od czytelników mojego bloga. Czasem wraz z informacjami czy
pytaniami na temat monet Poniatowskiego, otrzymuję też ich zdjęcia i oferty
kupna. Nie na wszystkie ceny przystaję, ale często można się ze mną szybko dogadać.
W końcu nie mam zamiaru nikogo oszukać i jeśli moneta jest dla mnie
interesująca, to chętnie zapłacę cenę, którą obiektywnie uznam za jej rynkową
wartość. Tu od razu prywatny apel. Jeśli macie coś ciekawego z okresu SAP na
sprzedaż i nie chcecie czekać kilka miesięcy na kasę, co jest normą jeśli
wystawicie ją na aukcje renomowanych sprzedawców – to zawsze możecie mnie nią
zainteresować. Być może sprawnie dobijemy targu i będzie jakiś nowy wpis na
blogu </span><span style="font-family: "wingdings"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">J</span><span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">To chyba na tyle, jeśli chodzi o podsumowanie
minionego roku. W obecnym roku mój zbiorek również czekają drobne zmiany, więc
jak dociągnę bloga do kolejnego Sylwestra to z pewnością będzie, o czym napisać.
Kolekcjonerów już niedługo czekają kolejne ciekawe aukcje, więc szykują się
zacięte licytacje, a być może i nawet zakupy nowych sreberek. Oby tylko czasu
wystarczyło, żeby to wszystko jakoś pogodzić i upchnąć te wszystkie pasje w 24
godzinnym dniu. Czego sobie i wszystkim czytelnikom mojego bloga życzę. Więcej
o zakupach będzie w kolejnym wpisie, bo przecież muszę jeszcze podsumować
aukcje od listopada 2018 w których brałem aktywny udział. Nie było tego aż tak
wiele, ale okolicznościowy tekst i tak musi powstać. Na dziś to koniec, zachęcam
do komentowania i pochwalenia się swoimi wynikami w 2018 roku oraz oczywiście
zapraszam do przesyłania mailem ofert na numizmaty SAP, których chcecie się
pozbyć </span><span style="font-family: "wingdings"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">J</span><span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">.
</span><a href="mailto:monetysap@gmail.com"><span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">monetysap@gmail.com</span></a><span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">
to mój adres.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<i><span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">W
tekście wykorzystałem zdjęcia wyszukane za pomocą usługi Google Grafika.<o:p></o:p></span></i></div>
<i><span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 20.0pt; line-height: 115%;"></span></i>eleniaszhttp://www.blogger.com/profile/12819887912333193900noreply@blogger.com4tag:blogger.com,1999:blog-5204393351585243640.post-10967857222939733382018-12-31T16:59:00.003+01:002019-01-07T22:19:29.943+01:00Półzłotek z 1769, czyli stosujemy w praktyce hasło „w numizmatyce widzisz tyle, ile wiesz”.<br />
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Cześć </span><span style="font-family: "wingdings"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><span style="mso-char-type: symbol; mso-symbol-font-family: Wingdings;">J</span></span><span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">. Mimo natłoku
innych zajęć, jakimi w ostatnim czasie musiałem poświęcić więcej czasu, cieszę
się bardzo, że jakoś udało mi się w końcu wyrobić i zgodnie z obietnicą
publikuje na blogu wpis o moim ulubionym roczniku dwugrosza z okresu SAP. Jak
już nie raz wspominałem, to bardzo interesujący rocznik, który ujął mnie już dość
dawno swoim bogactwem, rozumianym jako wyjątkowa różnorodność stempli.
Szczególnie, jak na ten dość prosty w formie nominał, to wyjątkowo właśnie w
roku 1769 warszawscy rytownicy dali prawdziwy pokaz swojej fantazji. Jednak rozpoczynając
to swoje pisanie, jestem jeszcze bardziej podekscytowany niż pierwotnie
zakładałem. Oczywistym tego powodem jest nowa odmiana półzłotka 1769, tak zwana
„odmiana Brzezińska” , którą wypatrzyłem wiosną podczas kwerendy w Muzeum
Archeologicznym i Etnograficznym w Łodzi, właśnie w skarbie z pobliskich
Brzezin. Od tego czasu, co zrozumiałe, chęć zmierzenia się na blogu z nowym
podejściem do opisania tego rocznika dwugrosza jest u mnie jeszcze większa. Szczególnie,
że mam w tym obszarze jeszcze drobną niespodziankę dla czytelników, o której
wcześniej nie wspominałem, trzymając ją właśnie na taką okazję.</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Może to trochę dziecinne i głupie, ale zaczynając
dziś ten wpis czuję się tak jakbym rozpoczynał jakąś daleką podróż i udawał się
tam, gdzie czekają mnie nowe przygody. Odpowiedzialny jest za to nie tylko
ciekawy temat, ale i styl, w jakim tworzę tego typu katalogowe teksty. Otóż
zdradzę, że na tym etapie jest jeszcze wiele niewiadomych, których odkrywanie
będzie dla mnie niezłą zabawą. Nie mam przygotowanego żadnego sztywnego planu
ani scenariusza, którego muszę się kurczowo trzymać. Szczerze mówiąc, to na tym
etapie tworzenia tekstu, nie mam bladego pojęcia ile będzie wariantów półzłotka
do opisania, a nawet nie zdecydowałem jeszcze, po jakich elementach zdecyduję
się by w ogóle te warianty zacząć wyznaczać. Oczywiście, dobrze wiem jak do
tego podeszli autorzy katalogu, panowie Parchimowicz i Brzeziński. Znam,
również nieopublikowaną pracę Rafała Janke na ten temat. Jednak nie wiem
jeszcze, jakie będą moje główne wnioski po przebadaniu kilkuset egzemplarzy,
które zamierzam poddać analizie. Dopiero po wykonaniu tej pracy, będzie czas na
ustalenie planu działania i wyznaczenie własnej ścieżki. To jest dla mnie zawsze
najciekawszy element pisania bloga, a przy tak różnorodnym roczniku jak 1769,
szykuje się całkiem przyjemny tydzień analiz. W sumie, to po to właśnie powstał
ten blog, by nie tylko kolekcjonować srebra Poniatowskiego, ale również bawić
się tymi monetami i w miarę możliwości odkrywać w nich to, co jeszcze nie
zostało opisane. Zacznę pewnie do swoich monet z 1769 roku, których mam dokładnie
9 i żadnej z nich nigdy nie udało mi się odnaleźć w najnowszym katalogu.
Zakładam, że w końcu uda mi się ta sztuka, kiedy na końcu tego tekstu postawię
ostatnią kropkę. Ale, teraz jeszcze tego nie wiem i to jest dla mnie
najfajniejsze. Jaram się tym trochę jak dzieciak lizakiem. Może podzielę się
teraz z Wami tym łakociem </span><span style="font-family: "wingdings"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><span style="mso-char-type: symbol; mso-symbol-font-family: Wingdings;">J</span></span><span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">.</span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiSS2a6pQdpElt8RsRZ4MiDrPD6rCGfq0hZsDGee-RryCgTFhaO2KSGfr39FAXr_ztyQvq6ynqSiDwQAy0UCcG7_C2Rumm09GMRq5bBxfJ2ZtbFPd53BVCvKUBPmLoGhUl1GWNIt-FXqzE/s1600/_1+do+bloga.gif" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="174" data-original-width="420" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiSS2a6pQdpElt8RsRZ4MiDrPD6rCGfq0hZsDGee-RryCgTFhaO2KSGfr39FAXr_ztyQvq6ynqSiDwQAy0UCcG7_C2Rumm09GMRq5bBxfJ2ZtbFPd53BVCvKUBPmLoGhUl1GWNIt-FXqzE/s1600/_1+do+bloga.gif" /></a></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Sorrki, trochę mi to obleśnie wyszło, więc może lepiej zostańmy
dziś przy numizmatyce </span><span style="font-family: "wingdings"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><span style="mso-char-type: symbol; mso-symbol-font-family: Wingdings;">J</span></span><span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">.</span></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Zajrzyjmy na chwile do warszawskiej mennicy, gdyż
rok 1769 to ciekawy okres również pod względem tego, co działo się w stołecznym
zakładzie. A działo się nie najlepiej. Piotr Gartenberg vel Sadogórski, który w
tym okresie miał kontrakt na bicie polskich monet przezywał trudne chwile. A razem
z nim „cierpiała” jego mennica. Problemy były generalnie dwa. Po pierwsze,
cisnęły go Komisje Mennicza i Skarbowa, które zabraniały mu bić więcej sztuk
monet miedzianych, zanim nie wybije umówionych w kontrakcie nakładów monet
złotych i srebrnych. Pech polegał na tym, że przedsiębiorca bijąc monety według
ustawy z 1766 roku – tracił na monetach złotych 5 groszy na sztuce, na monetach
srebrnych wychodził z trudem „na zero” a zarabiał jedynie na biciu miedzi. Tym
samym dość szybko wyprodukował 6 z zakontraktowanych 12 milionów w miedzi, na
których dobrze zarobił, jednak w tym samym czasie jego mennica wybiła jedynie
mniej niż 1/3 ze 100 milionów złotych w srebrze. Komisja Skarbowa obawiała się,
że pracując w taki sposób, kontraktu na złoto i srebro nigdy nie uda się
Gartenbergowi wypełnić. Coś było na rzeczy, bo rzeczywiście biznesman już w
1768 roku imał się najróżniejszych pomysłów na to, aby tylko uzyskać zgodę na
większą ilość monet miedzianych. Polscy urzędnicy byli jednak dosyć
konsekwentni i zgadzali się jedynie na drobne ustępstwa, powodowane najczęściej
przestojami w mennicy, która z braku kruszców (oprócz miedzi) często stała
bezczynnie a jej pracownicy nie otrzymywali uposażenia. I tu właśnie pojawia
się drugi problem, nazwijmy go obiektywnym. Otóż rzeczywiście bardzo brakowało
surowców do bicia srebra i złota. Zapaść była na tyle duża, że w latach 1766 i
1767 wybito po ponad 12 milionów złotych w monetach srebrnych, zaś w roku 1768 wytworzono
już znacznie mniej monet, których wartość oscylowała około 4,8 miliona złotych.
Kumulacja problemów nastąpiła właśnie w roku 1769, w którym do 31 lipca mennica
wyprodukowała srebrnych monet wartości zaledwie około 842 tysięcy złotych. W
takim tempie trudno było oczekiwać wypełnienia kontraktu. Zdecydowano by srebro
zakupić i sprowadzić z Holandii. Gartenberg obiecał, że tego dokona i na
pokrycie kosztów sprowadzenia surowca pozwolono mu wybić znów pół miliona w
miedzi. Jednak już wkrótce okazało się, ze jest to kolejna obietnica bez
pokrycia i bicie srebra już do końca kariery przedsiębiorcy w stolicy było
zdecydowanie mniejsze niż zakładały kontrakty. Może zbierał na przelew dla
Wisły Kraków? Tego jednak źródła nie podają </span><span style="font-family: "wingdings"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><span style="mso-char-type: symbol; mso-symbol-font-family: Wingdings;">J</span></span><span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">. Ale tu
zahaczamy o kolejny rok i o tym napiszę już przy okazji opisu jakiejś monety z 1770.</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Pewnie tymi problemami po części spowodowany
jest dość dziwny nakład półzłotków z 1768 i 1769. O monetach z poprzedniego
rocznika już napisałem w dedykowanym wpisie <a href="https://monetysap.blogspot.com/2018/05/pozotek-z-1768-full-wypas-aktualizacja.html" target="_blank">TU LINK</a> </span><span style="font-family: "times new roman" , serif; font-size: 12pt;">W katalogu Parchimowicza określono nakład dwugroszy
1769 na okrągłe 1,5 miliona sztuk. Według raportu menniczego dyrektora Puscha
wychodzi, że w 1769 roku wydano z mennicy półzłotków wartości 754 616
złotych i 15 groszy, co w sztukach przelicza się na 1 509 233
egzemplarze. Zakładając jednak, że moje wcześniejsze tezy o zaniżonym nakładzie
półzłotka z 1768 maja racje bytu, to od tej ilości należałoby odjąć około 90
tysięcy sztuk, które zostały wybite stemplami z 1768 roku. Tym samym nakład
monet z rocznika 1769 w dalszym ciągu nie jest konkretnie znany, jednak moje
szacunki kręcą się gdzieś w okolicach 1 420 000 egzemplarzy. I tyle
przyjąłem w dalszej części badania. Na ten ważny detal światło może rzucić
przyszła publikacja Rafała Janke, gdyż ten autor posiada konkretne dane z
raportów o produkcji mennicy w ujęciu miesięcznym i być może w przyszłości
podzieli się z nami swoimi ustaleniami na ten temat. Na koniec tego wątku, warto
wspomnieć, że w roku 1769 nie wybito w ogóle półtalarów i srebrników, a nakłady
talarów, dwuzłotówek i złotówek były jedynie symboliczne. Zdecydowanie
najliczniejszą srebrną monetą SAP z rocznika 1769 jest właśnie dość niepozorny
półzłotek.</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , serif; font-size: 12pt;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
</div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">I tak, zanim zacznę własne analizy to najpierw warto
zobaczyć, co na ten temat napisali już zawodowcy. Analizie poddam jedynie
najnowsze dwa źródła, które wymieniłem już powyżej, gdyż w starszych katalogach
przy dwugroszu z datą 1769 jest opisana z reguły tylko jedna moneta. Taki
poziom ogółu mógł być akceptowalny w minionych latach, jednak w XXI wieku mamy
nowe możliwości i stać już nas na więcej. W najnowszym katalogu „Monety
Stanisława Augusta Poniatowskiego” autorzy wykonali śmiały krok w kierunku
wyznaczenia większej ilości wariantów. Dzięki temu zostało opisanych i
pokazanych na ładnych zdjęciach aż 5 monet, które różnią się między sobą
detalami awersu, takimi jak ilość i wielkość listków lewego lauru oraz dodatkowo
również zmienną interpunkcją na rewersie. To daje nam już jakieś pojęcie, z
czym będziemy mieli do czynienia. Poniżej przykładowa moneta, wybita parą dość popularnych
stempli.<o:p></o:p></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhovRnOaFPuwPzkxfHBJxsqj9_BVYEeZ0finD6YWmOlLAleVAr45Bb9IUm-_8ctMXgWhyMfLJbaM-XHTcUMwLsIwfwdZ8VX7S-GwTynRiVi9E8cyG6p-PAj68heIemF4Lbf6z6p5php_x0/s1600/_2+do+bloga.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="450" data-original-width="900" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhovRnOaFPuwPzkxfHBJxsqj9_BVYEeZ0finD6YWmOlLAleVAr45Bb9IUm-_8ctMXgWhyMfLJbaM-XHTcUMwLsIwfwdZ8VX7S-GwTynRiVi9E8cyG6p-PAj68heIemF4Lbf6z6p5php_x0/s1600/_2+do+bloga.jpg" /></a></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: 12pt; line-height: 115%;">Akurat moneta z ilustracji została wykorzystana we
wspomnianym katalogu i opisana, jako podstawowy wariant półzłotka z 1769,
określony numerkiem16.d. Oczywiście, jeśli ja na blogu piszę „wariant”, to
wiadomo, że w katalogu Parchimowicz/Brzeziński, te bądź, co bądź, drobne
różnice potraktowano z reguły, jako „odmiana”. Ja oczywiście się z tym nie
zgadzam, więc w każdym wpisie przekręcam to nazewnictwo po swojemu.</span></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
</div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: 12pt; line-height: 115%;"><span style="font-family: "times new roman" , serif; font-size: 12pt; line-height: 115%;">Inaczej do tematu tego dwugrosza podszedł drugi ze
znawców, czyli pan Rafał Janke. W materiałach, które był łaskaw mi niegdyś
przekazać, bardzo mocno skoncentrował się na porównaniu awersów. W swoich
badaniach odkrył aż 24 sztuki różnych stempli awersu. Jednocześnie twierdząc, że jest całkiem
możliwe, iż nie widział jeszcze wszystkiego i całkowita liczba narzędzi, jakich
użyto do wybicia awersów tego rocznika może spokojnie przekroczyć liczbę 30.
Oczywiście rewersy też posiadają wiele stempli, ale po za jednym wyjątkiem,
uznał, że są to nieistotne różnice polegające na przesunięciu liter i cyfr
względem siebie. Finalnie Rafał Janke wyznaczył jedną odmianę półzłotka z 1769,
w której jest dziesięć wariantów w zależności od układu listków gałązki
oliwnej, stanowiącej lewy wieniec awersu oraz układu dwóch dolnych listków
prawego wieńca. Lubię ten naukowy poziom szczegółowości i jednocześnie takie
podejście, w którym zauważa się jedynie istotne, acz drobne różnice, które
nazywa się po imieniu, czyli „wariantami”. Oczywiście z drugiej strony,
pochwalam również to, kiedy nie zwraca się zbyt wielkiej uwagi na przesunięcia
liter/cyfr względem siebie i nie robi się z takich mikro-różnic wielkiego
zagadnienia jak mamy do czynienia w II RP czy PRL-u. W ten sposób u Pana Rafała
nie spotkamy wariantów z szeroką datą i wąską datą, tak bardzo
rozpowszechnionych w katalogu Parchimowicz/Brzeziński. Jeśli data jest zapisana
na wielu stemplach niezmiennie, jako 1769, to żadne przesunięcia cyfr względem
innych elementów rewersu nie były w stanie skłonić badacza do uznania ich za na
tyle istotne, by przydzielić im oddzielny wariant. Tego nauczyłem się właśnie
od Rafała </span><span style="font-family: "wingdings"; font-size: 12pt; line-height: 115%;">J</span><span style="font-family: "times new roman" , serif; font-size: 12pt; line-height: 115%;">.
Podsumowując ten fragment, mam już na wstępie dość bogatą wiedzę o stemplach
awersu, które zostały wyznaczone korzystając z podobnych zmiennych jak w
katalogu. Oba podejścia różni oczywiście jakość i głębokość analizy.</span></span></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
</div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: 12pt; line-height: 115%;"><span style="font-family: "times new roman" , serif; font-size: 12pt;">OK, dysponując dobrym materiałem teoretycznym nie
pozostaje mi nic innego niż zderzyć te informacje z rzeczywistością, rozumiana
jako własna analiza około 200 monet jakie udało mi się zebrać do zbadania. W
dalszej części postaram się uzupełnić ustalenia zawodowców i dodać od siebie
szereg, mam nadzieję, jedynie istotnych uwag. Tak żeby po publikacji tego wpisu
można było łatwo zidentyfikować i odróżnić posiadane monety. Od razu też
zapowiadam, że z danych z katalogu monet SAP i od Rafała Janke wybiorę tylko te
informacje, które uznam za przydatne i najistotniejsze. Co znaczy, że wcale nie
będę forsował szczególnie wielkiego poziomu szczegółowości. Ale o tym nieco
więcej napisze już za chwilę.</span></span></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
</div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: 12pt; line-height: 115%;"><span style="font-family: "times new roman" , serif; font-size: 12pt;">Zacznijmy nasze analizy od rewersów. Jak można się
domyślać, to zdecydowanie prostsza w analizie strona półzłotka. No i w końcu to
na tam właśnie znajduje się data 1769, która w tym typie monet jest kluczowym
czynnikiem kwalifikującym krążki do danego rocznika. Tak, rewersy na początek
będą w sam raz...</span></span></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
</div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: 12pt; line-height: 115%;"><span style="font-family: "times new roman" , serif; font-size: 12pt; line-height: 115%;">Rewers półzłotka, jaki jest każdy widzi </span><span style="font-family: "wingdings"; font-size: 12pt; line-height: 115%;">J</span><span style="font-family: "times new roman" , serif; font-size: 12pt; line-height: 115%;">.
Pozornie nic się przez lata nie zmienia i nic ciekawego nas tam nie czeka. Ale,
czy na pewno? Mamy tam standardowo napis
„2.GR.” określający nominał. Łacińską informacje o stopie menniczej, zapisanej
w formie „CLX. EX/ MARCA/PURA.COL.” co po polsku znaczy nic innego niż „160
sztuk z czystej grzywny kolońskiej”. Dalej jest data zapisana po arabsku 1769.
A w najniższej linii znajdują się inicjały intendenta mennicy warszawskiej
„I.S.”, które informują nas, że był to nikt inny a sam Justyn Schröder. Jak
widać sporo ważnych informacji, upchnięto na tej stronie krążka. Popatrzmy na
przykładowy rewers w znacznym powiększeniu.</span></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj5vJ018cCj3PEmYU6mbmoCyiD0Be9KydpQvtvpKrXTRkguq3XtYh3w_5K95fhznInCZxiZ3eaX_5dHwD0dslcybwh3ev_oqFSy-v5D51UjExj24JUQ-7quMy0gLV_pwfsvfdtfw8gN_cU/s1600/_3+do+bloga.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="900" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj5vJ018cCj3PEmYU6mbmoCyiD0Be9KydpQvtvpKrXTRkguq3XtYh3w_5K95fhznInCZxiZ3eaX_5dHwD0dslcybwh3ev_oqFSy-v5D51UjExj24JUQ-7quMy0gLV_pwfsvfdtfw8gN_cU/s1600/_3+do+bloga.jpg" /></a></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: 12pt; line-height: 115%;"> <o:p></o:p></span><span style="font-family: "times new roman" , serif; font-size: 12pt; line-height: 115%;">No właśnie, po bliższym zapoznaniu zawsze znajdzie
się jakaś interesująca cecha. W roczniku 1769 takimi zmiennymi będą
interpunkcyjne kropki. Otóż, w licznych stemplach, jakich użyto do produkcji rewersów
tego rocznika, pojawiają się nam aż trzy warianty zapisu. Mamy monety gdzie tak
jak na powyższym przykładzie znajdują się wszystkie maksymalnie możliwe kropki
oraz takie, na których brakuje jednej po wyrażeniu PURA albo nawet dwóch, po
CLX i po PURA. Żeby o tym się przekonać i uzyskać pewność, należy tak jak w
moim przypadku obejrzeć naprawdę sporo monet w dobrym stanie. Nie jest, bowiem
żadną tajemnicą, że ta interpunkcja bardzo lubi płatać figle i w trakcie obiegu
lub nadmiernego zużycia stempla, monety z czasem tracą swoje kropki. Na wielu egzemplarzach,
jakie widziałem dodatkowo nie było jeszcze widać kropki po wyrażeniu COL. Jednak
zawsze były to najczęściej „monety po przejściach” i po porównaniu tych
przypadków z monetami dobrze zachowanymi wybitymi tym samym stemplem, okazywało
się, że kropki kiedyś tam jednak były. Nieocenioną skarbnicą informacji były
dla mnie oczywiście dwa zbiory, do których miałem dobry dostęp. Pierwszy ukłon
jak zwykle, wędruje w stronę kustoszy z Gabinetu Monet i Medali Muzeum
Narodowego w Warszawie, gdzie znajduje się aż 28 egzemplarzy badanych dziś
półzłotków. Drugie nieocenione źródło
wiedzy, to słynny skarb z Brzezin znajdujący się w zbiorach Muzeum Archeologicznego
i Etnograficznego w Łodzi. W ramach tej grupy monet mamy aż 39 dwugroszy z
1769. Co ważne skarb z Brzezin, do którego jeszcze wrócę w dalszej części wpisu,
ma w tym przypadku jeszcze kilka innych zalet. Jak ta, że w 99% zawiera monety
zachowane w niemal menniczych stanach, gdyż zostały one ukryte właśnie w 1769 i
nie zdążyły się jeszcze zużyć w obiegu. Wszystkie jak jeden maż, błyszczą
piękną i świeżą blachą. Właśnie uzmysłowiłem sobie, że sama świadomość istnienia
takiej grupy monet może być koszmarem dla inwestorów i wielbicieli MS-ów
zamkniętych w plastikowych slabach. Wyobrażam sobie właśnie, jak Piotr
Chabrzyk, Kierownik Działu Numizmatycznego z Łodzi, znany ze sporej fantazji w
rozwijaniu niestandardowych ekspozycji oraz rozbudzaniu pasji numizmatycznych
wśród okolicznych mieszkańców… wysyła je wszystkie hurtem do gradingu. W
efekcie, jeszcze w styczniu otrzymuje prawie 40 gustownie zapakowanych
półzłotków z rocznika 1769 z notami „MAX ŚWIAT MS65…a NAWET LEPIEJ”. Kusząca
wizja </span><span style="font-family: "wingdings"; font-size: 12pt; line-height: 115%;">J</span><span style="font-family: "times new roman" , serif; font-size: 12pt; line-height: 115%;">.
A potem już tylko ceny lecą w dół i jak bańka pękają marzenia o bogactwie. Ale
odbiegłem od tematu. Proszę mnie bardziej pilnować, bo jest jeszcze sporo do
napisania </span><span style="font-family: "wingdings"; font-size: 12pt; line-height: 115%;">J</span><span style="font-family: "times new roman" , serif; font-size: 12pt; line-height: 115%;">.</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , serif; font-size: 12pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , serif; font-size: 12pt; line-height: 115%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Skończyłem na tym, że na rewersach mamy trzy
warianty interpunkcyjne. Ciekawe jest w nich jeszcze to, że nie jestem do końca
pewny, który z nich jest poprawny a które dwa maja w sobie błędy. Zawsze
wydawało mi się, że w XVIII wieku kropki stawiało się w skrótach, gdzie użyto
ostatniej litery skracanego wyrazu. W przeciwnym razie, powinien być dwukropek.
Na przykład po AUG: na 10-cio groszówkach SAP mamy z reguły dwukropki i to jest
prawdopodobnie właśnie poprawna forma. W każdym razie na półzłotkach w
początkowych latach bicia te zasady zupełnie nie obowiązywały i interpunkcje
stosowano intuicyjnie. Stąd szczególnie dziwne są te znaki przystankowe, jakie
rytownicy zdecydowali się umieszczać po CLX czy po PURA, które przecież nie są
żadnymi skrótami. Z drugiej strony po GR i COL powinien być dwukropek a nie ma
i kto za tym nadąży... Tak, tylko zwracam na to uwagę, bo nawiązując do
łacińskiego PURA…może znajdzie się wśród czytelników bloga jakiś PURYSTA, który
zna lepiej te zasady i podzieli się z nami swoją wiedzą w komentarzu, żeby w
końcu stało się jasne, jak poprawnie należałoby to ówcześnie zapisać. My w
każdym razie w całym roczniku 1769 mamy trzy warianty rewersu, które opisuję i
pokazuję poniżej.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 20.0pt;">REWERS
1 – są kropki po CLX. oraz po PURA.</span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 20.0pt;">REWERS
2 – jest kropka po CLX., brak kropki po PURA<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">
</span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 20.0pt;">REWERS
3 – brak kropek po CLX oraz po PURA<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgi_HLnhSuPoITijX-sqRc9x9ZJv3XiVuRp1uNf33t0k2YsE2dxYjZZSAW-Wp_HqYaew4tsbAd22wgQOofvtLXu6p7fE1rACkpEQX2bD2FPuVUu-96YnDWvCYSvsLYbiopsXPACQYlM3Ss/s1600/_4+do+bloga.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="667" data-original-width="1600" height="266" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgi_HLnhSuPoITijX-sqRc9x9ZJv3XiVuRp1uNf33t0k2YsE2dxYjZZSAW-Wp_HqYaew4tsbAd22wgQOofvtLXu6p7fE1rACkpEQX2bD2FPuVUu-96YnDWvCYSvsLYbiopsXPACQYlM3Ss/s640/_4+do+bloga.jpg" width="640" /></a></div>
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 20.0pt;"><br /></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Obserwując liczbę badanych monet i połączeń stempli
rewersów z awersami, mogę już teraz wstępnie podać, że najbardziej popularnym
wariantem jest bezwarunkowo REWERS 2, który reprezentuje styl interpunkcji,
który zdecydowanie dominował na dwugroszach w roku 1769.</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><span style="font-family: "times new roman" , serif; font-size: 12pt; line-height: 115%;">Teraz czas na to, co tygryski lubią najbardziej </span><span style="font-family: "wingdings"; font-size: 12pt; line-height: 115%;">J</span><span style="font-family: "times new roman" , serif; font-size: 12pt; line-height: 115%;">. Na awersach będzie się działo wiele i nie będą
to działania interpunkcyjno-kosmetyczne. Tu będziemy strzelać z grubej rury.
Zacznijmy od tego, że bazując na odkryciu, jakie opisałem pół roku temu badając
skarb z Brzezin, czas na oficjalne wprowadzenie na numizmatyczna scenę nowej
odmiany dwugrosza 1769. Jak ktos jeszcze tego nie czytał to </span> <a href="https://monetysap.blogspot.com/2018/07/niezwyke-zroda-poznania-srebrnych-monet.html" target="_blank">TU LINK</a> <o:p></o:p></span><span style="font-family: "times new roman" , serif; font-size: 12pt; line-height: 115%;">Odmiana, którą wstępnie nazwałem „Brzezińską”
(oczywiście od skarbu, a nie z innych powodów </span><span style="font-family: "wingdings"; font-size: 12pt; line-height: 115%;">J</span><span style="font-family: "times new roman" , serif; font-size: 12pt; line-height: 115%;">) ma, bowiem
wyjątkowe znaczenie dla późniejszych klasyfikacji i katalogowym opisie. Jako,
że główną cechą tej odmiany jest wykorzystanie do produkcji monet z 1769 roku,
starych stempli awersów z roku 1767, to na początek, określmy sobie tą najistotniejszą
różnicę na awersach. Poniżej ilustracja z porównaniem dwóch odmian awersów,
jakie spotkamy w dwugroszach 1769.</span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgraiaKUoxCxPTAs-Vgv71XhE92o2Pe3IYhOMxe8btJQKGkbZxuSvVLiiMQg7ETEqeihFpXB-5YhfZI5Pg4pc4aKlYiLbQngTCFiJ1YhX6N3Jqa2KFgzf4ZxAUyfRQNBASDIpIO4j_LmRQ/s1600/_5+do+bloga.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="550" data-original-width="900" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgraiaKUoxCxPTAs-Vgv71XhE92o2Pe3IYhOMxe8btJQKGkbZxuSvVLiiMQg7ETEqeihFpXB-5YhfZI5Pg4pc4aKlYiLbQngTCFiJ1YhX6N3Jqa2KFgzf4ZxAUyfRQNBASDIpIO4j_LmRQ/s1600/_5+do+bloga.jpg" /></a></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , serif; font-size: 12pt; line-height: 115%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Jak dobrze widać na zdjęciu, różnic jest tak wiele,
że moim zdaniem w zupełności zasługują na opisanie ich, jako osobna odmiana.
Numerologicznie, ta starsza i za razem rzadsza otrzymuje numer 1, a jej
popularna "siostra", znana już od monet z 1768 roku i stąd „młodsza” odmiana uzyskuje numerek 2.
Sprawiedliwie, ale to nie wszystko i przechodzimy do niespodzianek </span><span style="font-family: "wingdings"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">J</span><span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Przez okres pół roku, jakie już minęły od odkrycia
pierwszego egzemplarza odkrycia ODMIANY 1, udało mi się uzyskać całkiem sporo
nowych informacji, którymi teraz się podzielę z czytelnikami. Tym samym osobno opisze dwie odmiany awersu i
już teraz przechodzę do odmiany z awersem typowym dla monet 1767. Pierwszą
informacją niech będzie fakt, że aktualnie znam już 4 egzemplarze tej
nieopisanej w katalogach odmiany. Wyczuliłem oko na poszukiwanie tego typu
monet i efekt przerósł moje najśmielsze oczekiwania. Szczególnie biorąc pod
uwagę, że okazało się, iż takie monety istnieją obok nas a nikt nigdy nie
zwrócił na nie swojej uwagi. No to teraz opowiem gdzie można takie egzemplarze
spotkać. Oczywiście pierwszy i za razem najładniejszy niezmiennie znajduje się
w muzeum w Łodzi. Ale to już powszechnie wiadomo, więc teraz przejdę do
kolejnych monet i ich tajemnic. Drugi egzemplarz zaobserwowałem pośród zbioru
Muzeum Narodowego w Warszawie. Śmieszne jest to, że będąc kilka miesięcy temu na kwerendzie w Gabinecie Monet i Medali MNW miałem tą monetę w ręku, jednak
dopiero przygotowując się do tego wpisu i analizując materiał zdjęciowy z tamtego okresu, zwróciłem uwagę, że jedna z 28 monet jest wyraźnie inna </span><span style="font-family: "wingdings"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">J</span><span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">.
To pierwszy dowód na to, że hasło, jakim Damian Marciniak promuje swoje
numizmatyczne wieczorki w hotelu Marriott ma swój praktyczny wymiar. Teraz po
opisaniu monet z Brzezin, dobrze wiedziałem, czego szukam. I oto, bach!
Znalazłem ją obok siebie, we własnym komputerze, do którego wcześniej
przerzuciłem zdjęcia z telefonu </span><span style="font-family: "wingdings"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">J</span><span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">. Trzeci
egzemplarz dostrzegłem w archiwum aukcji na ukraińskim portalu aukcyjnym Violity. Otóż gdzieś w 2017 roku, za grosze został sprzedany dość kiepsko
zachowany egzemplarz dwugrosza 1769 w odmianie 1. Moneta sama w sobie nie jest
piękna, stąd być może fakt, że ktoś w ogóle przebił ja podczas aukcji świadczy
o tym, że kupujący miał świadomość, co licytuje. Jeśli tak, to ja w 2017 roku jeszcze tego
nie wiedziałem, więc gratuluje nieznajomemu koledze.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Czwarty egzemplarz jest mi najbardziej bliski.
Pewnie dlatego, że aktualnie znajduje się w moim posiadaniu. I to właśnie TA moneta przyczyniła się do zatytułowania dzisiejszego tekstu. Całkiem niedawno
udało mi się wypatrzyć swój egzemplarz na jednej z licznych aukcji Allegro. Być
może moje wpisy miały jakiś wpływ na to, że stoczyłem o ten egzemplarz krótką
bitwę z innym użytkownikiem i musiałem wysupłać z kieszeni ponad 300 złotych by
stać się jej szczęśliwym właścicielem.
Zrobiłem sobie nawet pamiątkową ilustrację z tej aukcji, którą
prezentuje czytelnikom poniżej.<o:p></o:p></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhZmc1Bs15hQwetngROlQRi3Su2y9QbTO3rlDcxYT8ZObA3Ze4r9lkB5OGJrmmHH-IJpCIFoxectzDGdG5vZc2qvYR4wG5JGYy_DbREHFbyPKkHe4AScszrsX2BrXZcoygkRAeF3umtPV0/s1600/_6+do+bloga.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="431" data-original-width="900" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhZmc1Bs15hQwetngROlQRi3Su2y9QbTO3rlDcxYT8ZObA3Ze4r9lkB5OGJrmmHH-IJpCIFoxectzDGdG5vZc2qvYR4wG5JGYy_DbREHFbyPKkHe4AScszrsX2BrXZcoygkRAeF3umtPV0/s1600/_6+do+bloga.jpg" /></a></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Jak można zauważyć, trafił mi się całkiem ładny i czytelny egzemplarz z naturalną, kolorową patyną. Widać też, dlaczego dzisiejszy tekst ma
taki tytuł. Otóż moneta została błędnie opisana, jako pruski fals z 1769 roku.
To mnie właśnie przyciągnęło do tej aukcji, bo przecież… nie znam żadnej
pruskiej podróbki z tego rocznika </span><span style="font-family: "wingdings"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">J</span><span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">. Kiedy okazało się, że to „Złoty Graal wśród
dwugroszy z 1769” a do tego, sprzedawany przez gabinet Damiana Marciniaka, uznałem, że
nie trafi mi się już lepsza okazja do użycia tytułowej maksymy. Zdecydowałem, że musze tą aukcję wygrać,
monetę zdobyć a później to wydarzenie opisać na blogu. Kiedy po wylicytowaniu
udałem się do siedziby GNDM i odbierałem półzłotka z rąk Marcina, zdradziłem mu
ten sekret i obaj uśmialiśmy się z takiego obrotu sprawy. W każdym razie coś w
tym haśle jest na rzeczy, bo to już nie pierwszy raz, kiedy zdarzyło mi się wypatrzyć
coś ciekawego w pozornie zwykłej monecie. A tak na poważnie, to prawda jest
taka, że gdyby była to aukcja stacjonarna to zapewne bym to normalnie zgłosił do
gabinetu, z prośbą by poprawili opis, ale skoro puścili złomka na Allegro - uznałem,
że „hulaj dusza, piekła nie ma”. Czy ja się z tego musze teraz wyspowiadać?
Skoro tak, to poproszę o wybaczenie Świętego Eligiusza. On, jako patron
numizmatyków powiem mnie jakoś zrozumieć </span><span style="font-family: "wingdings"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">J</span><span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Tak, więc mamy już dostępne 4 egzemplarze, ale to
jeszcze nie koniec ciekawostek. Można by uznać, że takie monety powstały przypadkowo,
kiedy podczas procesu bicia nagle zabrakło nowych stempli awersu i mincerze zmuszeni
byli wykorzystać stary stempel z poprzednich lat, jaki akurat „był pod ręką”. Można
by tak uznać, gdyby nie drobny, ale ważny fakt, że wcale nie mamy do czynienia
z jednym pomyłkowo użytym stemplem! Otóż spośród tych czterem sztuk, jakie
znam, zaobserwowałem aż 3 różne stemple awersu z 1767 roku. Dodatkowo połączono
je z dwoma różnymi wariantami rewersu. To oczywisty dowód na to, że nie był to jakiś
jednostkowy i przypadkowy wypadek, ale działanie, które można uznać zapewne za
standardową sytuację w mennicy warszawskiej. W końcu to nie pierwszy znany nam
przypadek, kiedy wykorzystuje się zdatne do użytku stemple z poprzednich lat. I
taka to właśnie ciekawa historia.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">No, więc teraz już czas na pokazanie tych trzech
stempli awersu. Uznałem, że skoro ta odmiana jest jeszcze nieopisana w
literaturze, co dla mnie znaczy „rzadka i ważna”, to ja wyjdę naprzeciw przyszłym
publicystom i oznaczę każdy znany stempel, jako osobny wariant. Tym samym mamy
3 warianty awersu w ramach ODMIANY 1, które wyglądają tak jak na poniższej
ilustracji.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 18.0pt;">AWERS
ODMIANA 1/WARIANT 1 – dwa górne listki lewego wieńca obok litery „L”<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 18.0pt;">AWERS
ODMIANA 1/WARIANT 2 – dwa górne listki lewego wieńca obok litery „P”<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">
</span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 18.0pt;">AWERS
ODMIANA 1/WARIANT 3 – dwa górne listki lewego wieńca obok litery „O”<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 18.0pt;"><br /></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhKqY5KGCTEesjncjWNfarkAFBbwjUCVJwiQ-JHbdY4dFzgbhYwyV62Im9mqX2TbH0rloEe6LU_XkjEtrWgIjkX3eIjS53RUb5i-QG6v4gfbCWAyOE4Qj_kVmuvkLjBAq5_9BmT-wF2AuI/s1600/_7+do+bloga.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="650" data-original-width="1350" height="308" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhKqY5KGCTEesjncjWNfarkAFBbwjUCVJwiQ-JHbdY4dFzgbhYwyV62Im9mqX2TbH0rloEe6LU_XkjEtrWgIjkX3eIjS53RUb5i-QG6v4gfbCWAyOE4Qj_kVmuvkLjBAq5_9BmT-wF2AuI/s640/_7+do+bloga.jpg" width="640" /></a></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Zdjęcie mozna sobie powiększyć. Jak widać w opisie i na zdjęciu, do odróżnienia stempli
użyłem dobrze widocznej cechy, usytuowania dwóch górnych listków lewego wieńca względem
napisu otokowego. To moim zdaniem dobry przykład na to, kiedy w mennictwie
okresu SAP warto zwracać uwagę na drobne przesunięcia elementów względem
siebie. Tu jest to jak najbardziej uzasadnione.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Zobaczmy teraz jak łączą się ze sobą poszczególne
stemple awersu z rewersami. Te zależności dla monet ODMIANY 1 opisuje poniższa tabelka.<o:p></o:p></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjCbPbfA7-hF7oEX2QBPQ6007afRHHjcdUvFkjikQgIs98HPE6oMyyvI6yvHjXpz3l_q6y7hVTFCIKMRHCPRAeyafuUMwPoMl9L_me8SYp8kezTZm1r0xBfyTyF6goIsqrv63vGrpZcZ6U/s1600/_8+do+bloga.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="404" data-original-width="682" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjCbPbfA7-hF7oEX2QBPQ6007afRHHjcdUvFkjikQgIs98HPE6oMyyvI6yvHjXpz3l_q6y7hVTFCIKMRHCPRAeyafuUMwPoMl9L_me8SYp8kezTZm1r0xBfyTyF6goIsqrv63vGrpZcZ6U/s1600/_8+do+bloga.jpg" /></a></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Cztery znane monety ODMIANY1 po połączeniu ich
stempli awersów z rewersami utworzyły nam 3 warianty monet do zebrania. Jak widać
do opisu tych wariantów użyłem podwójnego kodowania i określiłem 1.1., 1.2. i
1.3. Ten sam typ zapisu wykorzystam podczas wyznaczania monet z drugiej odmiany,
na którą będą się składać 3 znane nam już dobrze warianty rewersów w połączeniu
z… jeszcze nieokreśloną, ale naprawdę sporą ilością „standardowych” stempli awersów.
Tam warianty będą zaczynać się od cyfry 2, czyli wystartujemy od 2.1. i tak dalej…<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Ale, moje podejście do opisania monet ODMIANY 2 oraz
tradycyjne zestawienia badań ilościowych opublikuje w drugiej części tekstu.
Uznałem, że zajmie mi to jeszcze trochę miejsca i czasu, a że już zapisałem 12 stronę,
więc nie będę nadwyrężał siebie i czytelników w ten ostatni dzień roku. A przy
okazji dzieląc wpis na dwie części, będę mógł opublikować dziś wpis na blogu i
(co ważniejsze) złożyć moim czytelnikom noworoczne życzenia. Grzechem byłoby z
tego nie skorzystać </span><span style="font-family: "wingdings"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">J</span><span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div align="center" class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<b><span style="font-family: "lucida handwriting"; font-size: 36.0pt; line-height: 115%;">Wszystkim czytelnikom mojego bloga, </span></b><b><span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 36.0pt; line-height: 115%;">ż</span></b><b><span style="font-family: "lucida handwriting"; font-size: 36.0pt; line-height: 115%;">ycz</span></b><b><span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 36.0pt; line-height: 115%;">ę</span></b><b><span style="font-family: "lucida handwriting"; font-size: 36.0pt; line-height: 115%;">:<o:p></o:p></span></b></div>
<div align="center" class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<b><span style="font-family: "lucida handwriting"; font-size: 36.0pt; line-height: 115%;">Zdrowia, Szcz</span></b><b><span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 36.0pt; line-height: 115%;">ęś</span></b><b><span style="font-family: "lucida handwriting"; font-size: 36.0pt; line-height: 115%;">cia <o:p></o:p></span></b></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">
</span></div>
<div align="center" class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<b><span style="font-family: "lucida handwriting"; font-size: 36.0pt; line-height: 115%;">i Spe</span></b><b><span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 36.0pt; line-height: 115%;">ł</span></b><b><span style="font-family: "lucida handwriting"; font-size: 36.0pt; line-height: 115%;">nienia
Marze</span></b><b><span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 36.0pt; line-height: 115%;">ń</span></b><b><span style="font-family: "lucida handwriting"; font-size: 36.0pt; line-height: 115%;">
w Nowym Roku.<o:p></o:p></span></b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhXVOZLWSTsEudi99Nvi6cntefGq2_OFPkN9BX3ddRqiqzAcVNoCG8DwVMMCewUicxh5UFBUh85pRmX2_sZAYHndHe0HCZK6A-l71DfQgw7baDeRcY-2fHinQtfM-mEZkelGOXADcU2R5w/s1600/5c29ecc2d1c1a_o%252Csize%252C1068x623%252Cq%252C71%252Ch%252Cb00bb7.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="525" data-original-width="900" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhXVOZLWSTsEudi99Nvi6cntefGq2_OFPkN9BX3ddRqiqzAcVNoCG8DwVMMCewUicxh5UFBUh85pRmX2_sZAYHndHe0HCZK6A-l71DfQgw7baDeRcY-2fHinQtfM-mEZkelGOXADcU2R5w/s1600/5c29ecc2d1c1a_o%252Csize%252C1068x623%252Cq%252C71%252Ch%252Cb00bb7.jpg" /></a></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Do zobaczenia i usłyszenia już niebawem w 2019 roku.
Dziś muszę kończyć, bo trzeba schłodzić szampana </span><span style="font-family: "wingdings"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">J</span><span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">.</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><i><span style="font-size: 12pt; line-height: 115%;">W
dzisiejszym wpisie wykorzystałem informacje z n/w publikacji: Mieczysław
Kurnatowski „Przyczynki do historyi medali i monet Polskich bitych za panowania
Stanisława Augusta”, katalog Janusza Parchimowicza / Mariusza Brzezińskiego „Monety
Stanisława Augusta Poniatowskiego” oraz informacje przekazane mi przez Rafała Janke.
Zdjęcia monet pochodzą z publicznych archiwów
aukcyjnych Warszawskiego Centrum Numizmatycznego, Antykwariatu Numizmatycznego
Michała Niemczyka, Gabinetu Numizmatycznego Damiana Marciniaka oraz portali
aukcyjnych Allegro i Violity. Pozostałe ilustracje zostały wyszukane za pomocą gogle
grafika.</span></i> <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><o:p></o:p></span></div>
eleniaszhttp://www.blogger.com/profile/12819887912333193900noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-5204393351585243640.post-68292432038854491352018-12-26T13:39:00.000+01:002018-12-28T09:50:50.441+01:00O Konfederacji Barskiej opowieść multimedialna, czyli nie dajmy się powtórzyć tej historii. <br />
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Dzień dobry wieczór. Mam nadzieję, że macie czas </span><span style="font-family: "wingdings"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><span style="mso-char-type: symbol; mso-symbol-font-family: Wingdings;">J</span></span><span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">.
Chciałbym dziś wreszcie nieco napocząć kolejny niezwykle burzliwy okres w
dziejach Rzeczpospolitej pod panowaniem Stanisława Augusta Poniatowskiego. Niezwykły
czas, po którym już nic nie było takie same…Ten tekst nie będzie jednak żadnym (nie
daj Boże) wykładem. Zresztą, ja żadnym znawcą nie jestem i „wykładać” to mogę
najwyżej towar na półki w Biedronce. Ta historia została już wielokrotnie opowiedziana
przez artystów i historyków, więc nie będę im zabierał chleba, tylko posłużę
się tymi sprawdzonymi źródłami. Dzisiejszy tekst ma być w zamyśle miłą w
odbiorze składnicą podstawowych informacji o Konfederacji Barskiej i ma
stanowić specyficzny wstęp do kilku kolejnych (zaplanowanych już dość dawno) wpisów,
gdzie rzecz będzie o srebrnych monetach SAP wybitych właśnie w tym niespokojnym
czasie. Nie byłbym oczywiście sobą gdybym czasem jakiegoś komentarza od siebie
nie dodał, jednak chcę uniknąć przydługiego bajdurzenia i zanudzania czytelników
setkami istotnych dat czy faktów. Gdybym zaczął pisać o tym „po swojemu”, to zapewne
nie skończyłbym tak szybko i tak bym namieszał, że polska szlachta miałaby do
końca szanse na zwycięstwo. Szczególnie, że temat do opowiedzenia jest wielowątkowy,
dość skomplikowany i wcale nie taki jednoznaczny, jeśli chodzi o oceny. Moim
celem na ten wpis jest zainteresowanie czytelników tematem, na tyle by sami
sięgnęli po bardziej szczegółowe materiały, które zresztą też im dziś
zarekomenduje. A wszystko to po to, gdyż uważam, że podstawowy (szkolny) poziom
wiedzy na temat tytułowej konfederacji, jaki nie dawno jeszcze sam
reprezentowałem, zdecydowanie różni się od tego, co należy wiedzieć by wyrobić
sobie zdanie o tym, jak było naprawdę. Dlatego uważam, że warto bliżej poznać
najistotniejsze zagadnienia, bo w tym temacie w narodzie panuje wiedza na bardzo
powierzchownym poziomie. I każda próba zbliżenia się do poznania obiektywnej
prawdy jest uzasadniona i warta drobnego wysiłku. I właśnie głównie, dlatego
powstaje dziś ten artykuł.</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">W ciągu ostatnich 250 lat, ogólna ocena Konfederacji
Barskiej, jej uczestników, przebiegu i skutków, zwykle zależała od okresu, w
jakim akurat była prowadzona analiza oraz w znacznym stopniu również od
aktualnego kontekstu społeczno-politycznego. Bardzo często podczas tych
wszystkich dywagacji i rozdrapywania narodowych ran, przy okazji rykoszetem
obrywało się wszystkiemu niepasującemu do bieżącej mody i oceny opinii publicznej.
Najczęściej jednak, bez względu na czas i miejsce, „dostawało się” ostatniemu
królowi, jako dyżurnemu, głównemu czarnemu charakterowi ówczesnych wydarzeń.
Osobiście mam na ten temat zdecydowanie odmienne zdanie. Uważam, że Poniatowski
po raz kolejny na początku swojego panowania został postawiony miedzy młotem a
kowadłem i jakby się w tej sytuacji nie wyginał to i tak stał na z góry
straconej pozycji. To oczywiście nie tylko moje zdanie, ale opinia dominująca,
gdy poddać wydarzenia Konfederacji Barskiej obiektywnej i wolnej od uprzedzeń
ocenie. Jednak ja nie lubię narzucania jednego punktu widzenia i wolę jak każdy
dochodzi do swoich własnych wniosków.<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>Dlatego
też stojąc na straży obiektywnego przekazu, zdecydowałem się wykorzystać w tym celu
istniejące już źródła i publikacje. Sięgnę dziś nawet po zdobycze techniki XXI
wieku, czyli krótkie filmiki z kanału Youtube, w których zacne i uznane
autorytety w przystępny sposób podzielą się z czytelnikami bloga własnym
punktem widzenia. W ten sposób chciałbym podać dziś czytelnikom bloga
lekkostrawną porcję wiedzy, w nadziei, że jeśli kogoś ten niezwykły temat
bardziej zainteresuje, to znajdzie dziś odpowiednie źródła by pogłębić wiedzę i
wyrobić sobie własne zdanie. A możecie mi wierzyć na słowo, że losy kraju w
okresie od roku 1768 do 1772, są pełne interesujących wydarzeń i aż kipią od zaskakujących
zwrotów akcji. Znamienne jest również to, że nie tylko same fakty historyczne są
tu ciekawe, ale również nie mniej ważne są intencje osób „zamieszanych” w te
wydarzenia. Był to, bowiem czas, gdy wzniosłe hasła w stylu: wiara, wolność,
niepodległość, nie dla wszystkich znaczyły to samo i na każdym kroku mieszały
się z bieżącą polityką, karierą i zwykłą ludzką zawiścią - plącząc wszystko ze
sobą w misterny węzeł. Ale taki porządnie poplątany, z którego nawet sam Salomon
by nie nalał </span><span style="font-family: "wingdings"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><span style="mso-char-type: symbol; mso-symbol-font-family: Wingdings;">J</span></span><span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">.</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Ale zanim utoniemy w wirze walki zbrojnej i
politycznej Rzeczpospolitej drugiej połowy XVIII wieku, to najsampierw chciałbym
poddać krótkiej analizie, sam fakt potrzeby publikowania tego typu wpisów na
blogu o monetach. Czy warto się aż tak wymądrzać i powielać podstawowe
informacje, które są przecież ogólnodostępne i możliwe do przyswojenia z wielu
źródeł? W sumie to nie wiem, czy warto, ale zawsze można spróbować. Ja w każdym
razie mam taką potrzebę, by do tekstów o starych monetach dodawać nieco tła historycznego.
Bo przecież, jak ktoś się na tym dobrze zna, to nic mu się nie stanie jak sobie
jeszcze raz o tym poczyta. A jak ktoś o tym jeszcze nie słyszał, to zawsze
warto go zainteresować. Powszechnie znana jest definicja, w której numizmatykę
określa się, jako dziedzinę pomocniczą historii. I chociażby z tej prostej
przyczyny można uznać, że skoro obiektem naszych zainteresowań są dawne monety,
to wypadałoby poznać nieco lepiej okres, w którym one obiegały. To prawdy
oczywiste. To jednak, co mnie interesuje najbardziej, to obserwacja jak taki
proces przebiega i to nie tylko na własnym przykładzie, ale również na
przykładach innych znanych mi amatorów monet.<span style="mso-spacerun: yes;">
</span>Bo przecież kolekcjonowanie to hobby i żadnego przymusu nie ma. To, czy
miłośnik numizmatyki zgłębia historię, pozostaje jedynie w ramach jego własnego
wyboru. Z tej perspektywy, praktyka wskazuje, że najczęściej pasja zaczyna się
od monet i dopiero w późniejszym okresie przeradza się w coś bardziej
złożonego. Sprzyja temu procesowi nabieranie doświadczenia, które przychodzi z
czasem a które wzmaga konieczność przyswojenia odpowiedniej porcji informacji
oraz samodzielne poszukiwanie źródeł, które w obecnych, cyfrowych czasach, nie
jest przecież znowu niczym skomplikowanym. Z zadowoleniem obserwuję jak z
niedoświadczonych amatorów i zbieraczy monet po pewnym czasie kształtują się
osoby dobrze zorientowane w temacie swojej kolekcji oraz przy okazji, lekko
poruszające się również w jej historycznym kontekście. By się o tym przekonać,
nie trzeba od razu pisać mądrych książek, należeć do PTN (choć, to nie
zaszkodzi), czy prowadzić specjalistycznego bloga. Wystarczy choćby poobserwować
to, co się dzieje na forum TPZN.pl, które jest doskonałym inkubatorem dla rozbudzania
zainteresowań związanych z naszą pasją. A takich miejsc wymiany wiedzy i
poglądów w sieci jest znacznie więcej i większość z nich to miejsca bardzo
wartościowe.</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Kiedy przypomnę sobie jak to u mnie było, to musze
przyznać, iż moja początkowa wiedza o okresie SAP była bardzo powierzchowna. Niby
słyszałem, że gdzieś dzwonią, ale nie miałem pojęcia, w którym kościele </span><span style="font-family: "wingdings"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><span style="mso-char-type: symbol; mso-symbol-font-family: Wingdings;">J</span></span><span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">.
Coś na granicy potencjalnego ośmieszenia się przy pierwszym lepszym pytaniu.
Wstyd to dziś przyznać, ale praktycznie nie miałem bladego pojęcia o 90%
najważniejszych faktów, które sam dziś uważam za absolutne minimum. Poziom
nauczania o historii Polski podczas mojej szkolnej przygody był niestety mierny
a i sam okres nauki nie był długi i można uznać, że cała moja bazowa wiedza to
jedynie zapamiętane strzępy informacji ze szkoły podstawowej. Tym samym można
uznać, że z historii swojego kraju byłem zupełnie zielony. W każdym razie żadnym
konkretem bym się wówczas nie popisał. Skąd my to znamy? Nikt nie rodzi się
profesorem i często trzeba zaakceptować swoje braki, zdać sobie z nich sprawę,
po to by w sprzyjających okolicznościach postarać się je uzupełniać we własnym
zakresie. Zauważam, że przy okazji dość intensywnego uprawiania pasji
numizmatycznej, te wszystkie „historie” związane z okresem panowania Stanisława
Poniatowskiego wchodzą do głowy „przy okazji” i zupełnie nie wymagają długotrwałych
studiów nad każdym tematem z osobna. To dowód, że praktycznie każdy miłośnik, dłużej
i poważniej zainteresowany historycznymi monetami, ma szansę by po pewnym
czasie obcowania z rozlicznymi źródłami, „obudzić się” nagle, jako osoba
świadoma posiadania nowej porcji wiedzy. A stąd już tylko krok od decyzji podzielenia
się nią ze znajomymi, czy w dyskusjach na forach, publikacjach na blogach i tak
dalej... Położę talara SAP przeciwko fałszywemu półzłotkowi z epoki, że
zdecydowana większość czytelników tej strony, miała kiedyś podobnie i zna to z
własnego doświadczenia. Ta nowa wiedza, to zdecydowany bonus od numizmatyki, o
którym zawsze warto pamiętać, na przykład wtedy, gdy zmieniamy swoje
zainteresowania na zbieranie numerków w plastikowych slabach. <span style="mso-spacerun: yes;"> </span></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><span style="mso-spacerun: yes;"><br /></span></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Mnie tego w szkole nie mówili….Ale dzięki Bogu
dorastałem w czasach PRL-u wraz z Kajko i Kokoszem, którzy żywotnie i w 100%
odpowiadali za moje powierzchowne wówczas zainteresowania dawną historią kraju.
I żeby jakoś zilustrować te młodzieńcze przebłyski przyszłej pasji, wrzucam
pierwszą ilustrację </span><span style="font-family: "wingdings"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><span style="mso-char-type: symbol; mso-symbol-font-family: Wingdings;">J</span></span><span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><o:p></o:p></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjAKFZeV00JFvGV86sWK743WpHgt_8gsoXm-F5BbgU86zCI7gEAln58rQ1ndLi1vIdLRFe3GbS-Qm5s6tPwARRWb9O-XxPI5BqX5wWxIYIxCy0n-7EfXXrXHfkXoek0JVMPok27eSAmv0s/s1600/_1+DO+BLOGA+NEW.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1204" data-original-width="900" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjAKFZeV00JFvGV86sWK743WpHgt_8gsoXm-F5BbgU86zCI7gEAln58rQ1ndLi1vIdLRFe3GbS-Qm5s6tPwARRWb9O-XxPI5BqX5wWxIYIxCy0n-7EfXXrXHfkXoek0JVMPok27eSAmv0s/s1600/_1+DO+BLOGA+NEW.jpg" /></a></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "wingdings"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: 12pt; line-height: 115%;">Janusz Christa rządzi! To bardzo ważne postacie z moich
młodzieńczych lat, więc wykorzystam je bardziej i Kajko, Kokosz oraz ich
wrogowie - niecni zbójcerze, zagoszczą jeszcze w dalszej części wpisu.</span></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: 12pt; line-height: 115%;"><span style="font-family: "times new roman" , serif; font-size: 12pt;">A teraz przejdźmy do analizy tematu wpisu, czyli do
tego, czym była Konfederacja Barska i jak zmieniał się punkt widzenia i ocena
tego okresu w zależności od czasów i źródeł. Konfederacja z roku 1768 to sprawa
skomplikowana. Oskarżana w XVIII wieku o sprowadzenie na Polskę rozbiorów, opiewana
przez Romantyków w czasach zaborów - jako wzór niezłomnej walki o wolność,
marginalizowana w okresie Pozytywizmu za małostkowość i nieszczere intencje
magnatów, wykorzystywana przez propagandę socjalistyczną w czasach PRL-u itd. A
dla nas dzisiaj, będzie to jedynie materia, którą poddamy analizie by postarać
się poznać obiektywną prawdę, bez tych wszystkich naleciałości i wpływów. I na
początek, jako baza wyjściowa do dyskusji, najlepszy będzie okres nauki w
szkole podstawowej. Zacznijmy od tego, co rzeczywiście „było w szkole”, a więc
od lekcji języka polskiego z okresu Romantyzmu, który „odkurzył” konfederatów,
nadał im nadludzkie cechy i postawił na piedestale. Idąc tym tropem i z tej
perspektywy poznając Konfederację Barską, otrzymujemy wyidealizowany obraz
ludzi i wydarzeń, który trzeba to sobie jasno powiedzieć – niestety niewiele ma
wspólnego z rzeczywistością. Jednak takie to były „romantyczne czasy” i należy
docenić wyjątkową rolę, jaką ówcześni artyści nadali opisywanym dziś
wydarzeniom. Konfederacja Barska stał się symbolem walki o wiarę, honor i
niepodległość kraju, co z pewnością w obliczu tych wszystkich lat zaborów,
pozwoliło zbudować etos powstańca i podtrzymywać wiarę w słuszną walkę o
odzyskanie wolności. I teraz przejdźmy do przykładów opiewania konfederacji w
malarstwie, poezji i pieśni romantycznej.</span></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: 12pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<br />
<br />
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: 12pt; line-height: 115%;"><span style="font-family: "times new roman" , serif; font-size: 12pt;">Malarstwo miało zawsze szczególną rolę, bo jak
wiadomo nie od dziś, </span><span style="font-family: "times new roman" , serif; font-size: 12pt;"> </span><span style="font-family: "times new roman" , serif; font-size: 12pt;">jeden obraz
zastępuje milion słów. A jeszcze jak to jest dobry obraz, namalowany przez
utalentowanego artystę, to często zwykłe symbole urastają do miana tych
narodowych. Poniżej trzy XIX-wieczne przykładowe dzieła malarskie. Obraz nr 1
to „Pułaski w Barze” pędzla Kornelego Szlegla, przedstawiający artystyczną
wizję początków zawiązania konfederacji.</span></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg7IKXOmTSLdc5RI-rXFrgeKg6oszTOx9N4I9XHPmt-a30VzXkWmA-56h4mwIAS9NCngRn_eOJi-nWd8YqiXmQ7FjjM9E1_TAPG4cMAcaZz2heut4t_BTreQAoNjIqGyPmcndw3lUi2s_I/s1600/_2+do+bloga.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="600" data-original-width="800" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg7IKXOmTSLdc5RI-rXFrgeKg6oszTOx9N4I9XHPmt-a30VzXkWmA-56h4mwIAS9NCngRn_eOJi-nWd8YqiXmQ7FjjM9E1_TAPG4cMAcaZz2heut4t_BTreQAoNjIqGyPmcndw3lUi2s_I/s1600/_2+do+bloga.jpg" /></a></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<span style="mso-spacerun: yes;"></span><br />
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Drugi obraz to dzieło Józefa Chełmońskiego
„Kazimierz Pułaski pod Częstochową”. Piękna scena batalistyczna przedstawiająca
epizod z okresu walk o stolicę polskiego kościoła, czyli jasnogórski klasztor.
Na pierwszy planie sam generał Pułaski a obok sztandar maryjny w barwach
narodowych.<o:p></o:p></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg_Rz2hvr2C1QCGNnZIe70Ln2CWGwzOJqrX_UcaubdgEFMQ7CFVG1iYNkHcQzlwLeyn1cuXYawAItyu7YtmZQMbnips4RsozH5JLady3CtOJxgbXrw-AkIWH7ScJLRr_xwSEEW7Nb5h64w/s1600/_3+do+bloga.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="460" data-original-width="800" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg_Rz2hvr2C1QCGNnZIe70Ln2CWGwzOJqrX_UcaubdgEFMQ7CFVG1iYNkHcQzlwLeyn1cuXYawAItyu7YtmZQMbnips4RsozH5JLady3CtOJxgbXrw-AkIWH7ScJLRr_xwSEEW7Nb5h64w/s1600/_3+do+bloga.jpg" /></a></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Obraz numer 3 to bardzo realistyczne i oszczędne dzieło
„Konfederaci Barscy” Józefa Brandta, który nie bez powodu jest uznawany za
najlepszego polskiego malarza scen batalistycznych XIX wieku. Obraz powstał w
1885 roku i dziś znajduje się w zbiorach Muzeum Wojska Polskiego w Warszawie.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiYDn2MYW4Vs7Lf-1BLp-t2JgbDzLQ2-hKHFJY3FgY2SBBo8y_5bA5HAITl1IESfzMrQ-Iyfm3NdNRk-VQ3a-tG-8SBo3sN1xJL2YaOaoeRbfHKn_xuESGHTFCSxdTSDp7zpgqRhyQRCw0/s1600/_4+do+bloga.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="486" data-original-width="800" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiYDn2MYW4Vs7Lf-1BLp-t2JgbDzLQ2-hKHFJY3FgY2SBBo8y_5bA5HAITl1IESfzMrQ-Iyfm3NdNRk-VQ3a-tG-8SBo3sN1xJL2YaOaoeRbfHKn_xuESGHTFCSxdTSDp7zpgqRhyQRCw0/s1600/_4+do+bloga.jpg" /></a></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Jak widać obrazy przekazują nie tylko artystyczną
wizję wydarzeń, ale kreują również bohaterów tych czasów. Między innymi dzięki takim
zabiegom, Kazimierz Pułaski stał się dla potomnych najjaśniejszym, niemal
świętym symbolem konfederacji. Symbolem narodowym czczonym w czasach zaborów na
równi z Tadeuszem Kościuszko, który reprezentował Insurekcję 1794. Obaj bohaterowie
zostali zmuszeni do emigracji z kraju i sławili polski oręż w walkach o wolność
Stanów Zjednoczonych. Swoje ewentualne przewiny związane z niepowodzeniem
krajowych powstań, którym przewodzili pokryli późniejszymi bohaterskimi czynami
a resztę zrobił czas. Tak to już jest,
że o bohaterach narodowych mówi się tylko dobrze i pamięta tylko ich chwile
chwały. Jednak warto w tym miejscu napisać, że nie ma ideałów i mimo ogromnego
szacunku do żołnierskich dokonań malowanego bohatera - nie był nim również Kazimierz
Pułaski. Ale, o tym warto dowiedzieć się samemu, choćby z kolejnych źródeł,
jakie podsunę w dalszej części wpisu.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Jeśli obrazy trafiają głęboko do duszy
nielicznych, to literatura ze względu na swoją popularność i powszechną dostępność,
jest pożywką dla ogółu społeczeństwa. Bardzo często te najbardziej udane </span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEihCwEJEzh3dPZVZXCif892MH6q3w_jtPIkvFrVbDMLoObavsfYvrUixCIYp8kt8jszzS3mw2u1OIUcEh1gkVP3AizfLY_kUElJ3288AfYRu5vMeQq8zootq5Lyym_OcCaioYQ7wpoR4Ic/s1600/_5+do+bloga.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="757" data-original-width="600" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEihCwEJEzh3dPZVZXCif892MH6q3w_jtPIkvFrVbDMLoObavsfYvrUixCIYp8kt8jszzS3mw2u1OIUcEh1gkVP3AizfLY_kUElJ3288AfYRu5vMeQq8zootq5Lyym_OcCaioYQ7wpoR4Ic/s320/_5+do+bloga.jpg" width="253" /></a></div>
obrazy
rozbudzały później wyobraźnię poetów i pisarzy, stając się przyczynkiem do
powstawania utworów literackich. Bywało też odwrotnie. Dobrym przykładem z
okresu Romantyzmu jest słynny dramat Juliusza Słowackiego „Ksiądz Marek”. Poemat
w trzech aktach wydany z 1843 roku w Paryżu. Lektura jest dostępna w ramach
wolnego dostępu online. <span style="font-family: "times new roman" , serif; font-size: 12pt;">Akcja rozgrywa się na początku konfederacji, podczas
upadku Baru w 1768 roku. </span><span style="font-family: "times new roman" , serif; font-size: 12pt;"> </span><span style="font-family: "times new roman" , serif; font-size: 12pt;">To właśnie tam
tytułowy duchowny przywódca szlacheckiej konfederacji (jak to dziś dziwnie,
islamsko brzmi) karmelita Marek Jandałowicz podniesiony został przez
Słowackiego do rozmiaru romantycznego symbolu Bożego rycerza i proroka. Ten
słynny w XIX wieku utwór ogromnie wpłynął na postrzeganie konfederacji w
społeczeństwie żyjącym pod zaborami. Poeta w swoim utworze ukazał bohaterskich
republikańskich barzan na tle „dawnej Polski” w postaci magnaterii i monarchii
ukazanych w negatywnym świetle. Należy pamiętać, że poematy rządzą się swoimi
prawami i jest to taka nieco artystyczna wariacja na temat. Szczególnie, że autor
wcale nie stawiał sobie za cel pokazania realnego przebiegu wydarzeń. W każdym
razie na potrzeby okresu Romantyzmu i podsycania patriotycznych postaw w
narodzie bez państwa, utwór celnie trafił w gusta. Szczególnie znamienna jest
ofiara życia, jaką w poemacie złożył ksiądz Marek, który jak Mesjasz, poświęcił
się dla słusznej sprawy. Nic to, że tak naprawdę ksiądz Marek wcale nie zginął podczas
upadku Baru w 1768, a dożył swoich lat we względnym spokoju i zmarł dopiero w
1799 roku. A skoro już wywołaliśmy duchownego przywódcę konfederacji, to
zobaczmy jak wyglądał ten cudotwórca i uważany przez wielu za świętego męża
(jeszcze za życia). Dzięki nieznanemu malarzowi, który namalował domorosłego
proroka pod koniec XVIII wieku, wiemy jak ksiądz Marek wyglądał.</span><br />
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , serif; font-size: 12pt;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">A teraz od poezji Słowackiego, przejdziemy
płynnie do kolejnych artystycznych dokonań, które rozsławiły etos konfederatów.
Jako, że bunt szlachty miał mocne podłoże religijne, czas pokazać kolejne
artystyczne przykłady. Pierwszy z nich to słynny obraz, który znakomicie
ilustruje nam ten wątek. Artur Grottger w 1860 roku stworzył dzieło
zatytułowane „Modlitwa konfederatów barskich przed bitwa pod Lanckoroną”. Autor to jeden z najwybitniejszych polskich
artystów Romantyzmu, więc nic dziwnego, że i w jego dziele dominuje mistycyzm
zaklęty w wątek religijnym. Modlitwa przed bitwą to polska klasyka.</span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi73UU51Y-rO7TgxJgQixnw3rpbSh_YG8BfqLEPPELPP34Us2NP2o8DWm5Ks-jkardc4kQ-CPkXDMuu253wbq7qB6Bi1WGbn2ssZN6ulw7kopakwcLxpPkZl03C042hEvnDoNhuAAPilCY/s1600/_6+do+bloga.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="452" data-original-width="800" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi73UU51Y-rO7TgxJgQixnw3rpbSh_YG8BfqLEPPELPP34Us2NP2o8DWm5Ks-jkardc4kQ-CPkXDMuu253wbq7qB6Bi1WGbn2ssZN6ulw7kopakwcLxpPkZl03C042hEvnDoNhuAAPilCY/s1600/_6+do+bloga.jpg" /></a></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">W centrum obrazu artysta umieścił oczywiście księdza
Marka, którego nie było wówczas w Lanckoronie. Wizje same w sobie są piękne i
podniosłe, jednak przy okazji warto wspomnieć o wydarzeniach, które rzeczywiście
rozegrały się w roku 1771. Twierdza w Lanckoronie była jednym z ostatnich
miejsc, w których dzielnie bronili się konfederaci. Tym razem czoła Rosjanom
stawiała załoga pod dowództwem francuskiego pułkownika De la Serre. Sceny spod
Lanckorony równie dobrze mogłyby być kanwą do kolejnego filmu z cyklu „300”.
Tak, bowiem liczna była bohaterska załoga zamku, którego umocnieniem i
przygotowaniem do obrony zajął się francuski inżynier-pułkownik De la Serre wraz
ze sporą ilością swoich rodaków przybyłych do Polski na pomoc konfederatom. Liczba
300 pojawia się raz jeszcze, gdyż właśnie tylu poległych konfederatów pochowano
po bitwie we wspólnym grobie.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">I teraz znów zataczamy koło wracając na chwile do Juliusza
Słowackiego, a właściwie do utworu muzycznego „Pieśń konfederatów barskich” z
pierwszego aktu „Księdza Marka”. O ile sam poemat nie był grywany zbyt często,
to wyjątkową popularność zyskał fragment utworu, który jako osobna pieśń przez
150 lat żyje swoim życiem. Tekst tej pieśni to manifest głębokiej wiary
katolickiej, miłości do ojczyzny oraz przekonania o słuszności walki o
niepodległość. Dla licznego pokolenia emigrantów, którzy musieli opuścić kraj z
powodu prześladowań zaborców, słowa te przez lata miały szczególną wartość.
Nowy wymiar utwór zyskał w latach siedemdziesiątych XX wieku, kiedy na potrzeby
inscenizacji poematu, muzykę skomponował Marek Kurylewicz. O dziwo pieśń
okazała się na tyle lotna i uniwersalna, że już jako „Nigdy z królami nie
będziem w aliansach” zyskała popularność wśród ruchu oporu w okresie PRL-u. Przez
pewien czas stanowiła nawet nieoficjalny hymn solidarnościowej opozycji.
Najpopularniejsze wykonanie to oczywiście duet Jacek Kaczmarski & Jacek
Kowalski z programu „Dwie Sarmacje”. Posłuchajmyż </span><span style="font-family: "wingdings"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">J</span><span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<iframe allowfullscreen="" class="YOUTUBE-iframe-video" data-thumbnail-src="https://i.ytimg.com/vi/6R9Q1V0OROU/0.jpg" frameborder="0" height="266" src="https://www.youtube.com/embed/6R9Q1V0OROU?feature=player_embedded" width="320"></iframe></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<b><i><span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 18.0pt; line-height: 115%;">Pieśń
Konfederatów barskich<o:p></o:p></span></i></b></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<i><span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 16.0pt; line-height: 115%;">Nigdy
z królami nie będziem w aliansach<o:p></o:p></span></i></div>
<div class="MsoNormal">
<i><span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 16.0pt; line-height: 115%;">Nigdy
przed mocą nie ugniemy szyi<o:p></o:p></span></i></div>
<div class="MsoNormal">
<i><span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 16.0pt; line-height: 115%;">Bo
u Chrystusa my na ordynansach<o:p></o:p></span></i></div>
<div class="MsoNormal">
<i><span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 16.0pt; line-height: 115%;">Słudzy
Maryi!<o:p></o:p></span></i></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<i><span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 16.0pt; line-height: 115%;">Więc
choć się spęka świat i zadrży słońce<o:p></o:p></span></i></div>
<div class="MsoNormal">
<i><span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 16.0pt; line-height: 115%;">Chociaż
się chmury i morza nasrożą<o:p></o:p></span></i></div>
<div class="MsoNormal">
<i><span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 16.0pt; line-height: 115%;">Choćby
na smokach wojska latające<o:p></o:p></span></i></div>
<div class="MsoNormal">
<i><span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 16.0pt; line-height: 115%;">Nas
nie zatrwożą<o:p></o:p></span></i></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<i><span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 16.0pt; line-height: 115%;">Bóg
naszych ojców i dziś jest nad nami!<o:p></o:p></span></i></div>
<div class="MsoNormal">
<i><span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 16.0pt; line-height: 115%;">Więc
nie dopuści upaść żadnej klęsce<o:p></o:p></span></i></div>
<div class="MsoNormal">
<i><span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 16.0pt; line-height: 115%;">Wszak
póki On był z naszymi ojcami<o:p></o:p></span></i></div>
<div class="MsoNormal">
<i><span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 16.0pt; line-height: 115%;">Byli
zwycięzcę!<o:p></o:p></span></i></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<i><span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 16.0pt; line-height: 115%;">Więc
nie wpadniemy w żadną wilczą jamę<o:p></o:p></span></i></div>
<div class="MsoNormal">
<i><span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 16.0pt; line-height: 115%;">Nie
uklękniemy przed mocarzy władzą<o:p></o:p></span></i></div>
<div class="MsoNormal">
<i><span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 16.0pt; line-height: 115%;">Wiedząc,
że nawet grobowce nas same<o:p></o:p></span></i></div>
<div class="MsoNormal">
<i><span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 16.0pt; line-height: 115%;">Bogu
oddadzą<o:p></o:p></span></i></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<i><span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 16.0pt; line-height: 115%;">Ze
skowronkami wstaliśmy do pracy<o:p></o:p></span></i></div>
<div class="MsoNormal">
<i><span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 16.0pt; line-height: 115%;">I
spać pójdziemy o wieczornej zorzy<o:p></o:p></span></i></div>
<div class="MsoNormal">
<i><span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 16.0pt; line-height: 115%;">Ale
w grobowcach my jeszcze żołdacy<o:p></o:p></span></i></div>
<div class="MsoNormal">
<i><span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 16.0pt; line-height: 115%;">I
hufiec Boży<o:p></o:p></span></i></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<i><span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 16.0pt; line-height: 115%;">Bo
kto zaufał Chrystusowi Panu<o:p></o:p></span></i></div>
<div class="MsoNormal">
<i><span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 16.0pt; line-height: 115%;">I
szedł na święte kraju werbowanie<o:p></o:p></span></i></div>
<div class="MsoNormal">
<i><span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 16.0pt; line-height: 115%;">Ten
de profundis z ciemnego kurhanu<o:p></o:p></span></i></div>
<div class="MsoNormal">
<i><span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 16.0pt; line-height: 115%;">Na
trąbę wstanie<o:p></o:p></span></i></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<i><span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 16.0pt; line-height: 115%;">Bóg
jest ucieczką i obroną naszą!<o:p></o:p></span></i></div>
<div class="MsoNormal">
<i><span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 16.0pt; line-height: 115%;">Póki
On z nami, całe piekła pękną!<o:p></o:p></span></i></div>
<div class="MsoNormal">
<i><span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 16.0pt; line-height: 115%;">Ani
ogniste smoki nas ustraszą<o:p></o:p></span></i></div>
<div class="MsoNormal">
<i><span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 16.0pt; line-height: 115%;">Ani
ulękną<o:p></o:p></span></i></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<i><span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 16.0pt; line-height: 115%;">Nie
złamie nas głód ni żaden frasunek<o:p></o:p></span></i></div>
<div class="MsoNormal">
<i><span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 16.0pt; line-height: 115%;">Ani
zhołdują żadne świata hołdy<o:p></o:p></span></i></div>
<div class="MsoNormal">
<i><span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 16.0pt; line-height: 115%;">Bo
na Chrystusa my poszli werbunek<o:p></o:p></span></i></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">
</span></div>
<div class="MsoNormal">
<i><span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 16.0pt; line-height: 115%;">Na
Jego żołdy<o:p></o:p></span></i></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><o:p></o:p></span></div>
<br />
<div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Ciekawie na temat nagrania tego duetu pisze Jacek
Świrski na stronie salon24.pl, cytuję: <i style="mso-bidi-font-style: normal;">„Jacek
Kaczmarski nagrał pieśń konfederatów w konkretnej sytuacji – w jakimś sensie
jako polski lewicowiec, demonstrujący chęć zawarcia ugody z polską prawicą.
Płyta, odtworzona podczas obchodów drugiej rocznicy smoleńskiego zamachu, jest
bowiem rejestracją koncertu „Dwie Sarmacje” z roku 1994, kiedy to Kaczmarski
wystąpił w dialogu z Jackiem Kowalskim (salonowym „Korabitą”). Był to swoisty
pojedynek na piosenki i idee: za i przeciw Sarmacji, za i przeciw tradycji.
Kowalski wysławiał i bronił, Kaczmarski obnażał i lżył. Ale na zakończenie obaj
przeciwnicy oraz obecna na koncercie publiczność wykonali solidarnie,
jednogłośnie - właśnie „Pieśń Konfederatów” Słowackiego.”<o:p></o:p></i></span><br />
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><i style="mso-bidi-font-style: normal;"><br /></i></span></div>
</div>
<div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Jak było widać i słychać Konfederacja Barska to z
całą pewnością była również wojną religijną. Kolejne pokolenie polskich
patriotów znów broniło bram Jasnej Góry. Często te lokalne konflikty, których setki
składają się na pięć lat konfederacji funkcjonowały niczym dawne krucjaty
rycerzy krzyżowców na Jerozolimę. Kto zginie zyskuje dozgonną wdzięczność i
chwałę a jego dusza idzie prosto do nieba. W tamtych czasach inne były
podstawowe wartości dla człowieka, więc nic dziwnego, że ludzie przez wieki bez
zastanowienia decydowali się ginąć za wiarę swoich przodków. Aktualnie trudno
sobie to teraz wyobrazić. Teraz znamy „te klimaty” w wersji wykrzywionej islamskim
terroryzmem. Allah akbar! wykrzyczany gdzieś w centrum europejskiego miasta z
reguły nie wróży nam nic dobrego… Takie mamy czasy, tradycyjnych wartości ubywa
z każdym pokoleniem.<o:p></o:p></span></div>
</div>
<div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">I teraz po tych wszystkich artystycznych
uniesieniach, gdzie wybrane momenty i wydarzenia Konfederacji Barskiej zostały
wyrwane z kontekstu i przedstawione w świetle pasującym do ówczesnych potrzeb,
zajmijmy się poszukiwaniem obiektywnej prawdy. Jest sporo wydawnictw
opisujących ten okres w dziejach Polski. Jednak bezapelacyjnie jednym z
najlepszych źródeł, jest dwutomowe „dzieło życia” profesora Władysława
Konopczyńskiego pod zbiorczym tytułem „Konfederacja Barska. Przebieg, tajemne
cele i jawne skutki.”. Te dwie książki mogę z czystym sercem polecić każdemu,
kto chciałby poznać „jak było naprawdę”. <o:p></o:p></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEirsxOJmytnfuvc_aNdm_yvOkJr-QGgwO_HagZjdLL3tRi8fFxjkoRwtiiShPbei4KbyZB-DzDNdEZRbE6r_Qd0I7TazQMjilA_lJdZLWUdfloOUf1jFB7Y5uSs50_spVbmhUveaiTMu94/s1600/_7+do+bloga.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="587" data-original-width="900" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEirsxOJmytnfuvc_aNdm_yvOkJr-QGgwO_HagZjdLL3tRi8fFxjkoRwtiiShPbei4KbyZB-DzDNdEZRbE6r_Qd0I7TazQMjilA_lJdZLWUdfloOUf1jFB7Y5uSs50_spVbmhUveaiTMu94/s1600/_7+do+bloga.jpg" /></a></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Dwa dość „opasłe” tomy są mi najbliższe, głównie z
racji ogromu źródeł z epoki i naocznych relacji, do jakich dotarł autor,
chronologicznego układu opisanych zdarzeń oraz obiektywnego i zrozumiałego języka.
Nie jest to jakaś naukowa rozprawa dla jajogłowych, ale pozycja dla zainteresowanych
tematem ludzi, którą czyta się z zapartym tchem jak przygodową powieść. Mogę
napisać, że dopiero przyswojenie tej wiedzy dało mi pojęcie, czym była
Konfederacja Barska, jak była skomplikowana i wielowątkowa w swoim przebiegu.
Zupełnie się tego nie spodziewałem i wieloma informacjami byłem rzeczywiście
zaskoczony. Weźmy choćby trzy „pierwsze z brzegu” przykładowe zagadnienia, o
których istocie nie miałem większego pojęcia zanim nie doczytałem tego u
Konopczyńskiego. Po pierwsze, zaskoczyło mnie ogromne zagadnienie związane z
dyplomacją i polityką zagraniczną, od których w 99% zależało ewentualne
powodzenie konfederacji oraz czym głównie zajmowało się ścisłe kierownictwo, tak
zwana Generalność. To dopiero był węzeł gordyjski do rozwiązania i „sprawa
Polski” zawisła na szali widzimisię Europy. Pokładanie płonnych nadziei w
delikatnych aliansach na europejskich dworach, okazało się gwoździem do trumny
i zawiodło na całej linii. Ponoć prawdą jest, że cesarzowa Austrii Maria Teresa
szczerze płakała nad naszym losem, jak z obrzydzeniem podpisywała akt I
Rozbioru Polski… Po drugie, dowiedziałem się, że Konfederacja Barska to nie
było to powstanie ogólnonarodowe w dzisiejszym rozumieniu tego słowa. Uczestnicy
przystępując do walk w ramach konfederacji mieli najróżniejsze pobudki i często
nie była to wcale walka o niepodległość narodu. Dużo było w tym wszystkim
polityki, lokalnych układów, które często brały górę na patriotycznymi
postawami. Jednak największe zdziwienie wywołał u mnie sam przebieg walki
zbrojnej. Miałem w głowie zupełnie inny obraz, a tu okazało się, że tak
naprawdę była to pięcioletnia wojna podjazdowo-partyzancka prowadzona i
kierowana przez drobną szlachtę w dość przypadkowy sposób, w wielu miejscach
kraju, ale w różnym czasie. Najdziwniejszy był dla mnie właśnie ten brak
koordynacji działań zbrojnych oraz wyjątkowo mizerna siła wojskowa, jaką
dysponowali patrioci. Jeśli ktoś się spodziewa, że było to pospolite ruszenie
na panoszących się u nas Moskali, to bardzo się zdziwi. A być może również zasmuci,
kiedy uświadomi sobie, jak to wówczas beznadziejnie wyglądało. A przecież
mieliśmy wówczas jeszcze teoretycznie wolny kraj i granice niemal od morza do
morza. Uderzyła mnie w serce ta ogólna bezsilność w obliczu niezbyt licznego wroga,
którego ni jak nie udawało się naszym pokonać. Być może dla wielu z czytelników
są to dobrze znane zagadnienia, ale dla mnie wcale wszystko nie było takie
jasne. Rozumiem, że czasem można było sobie lokalnie nie dać rady z zawodowym
oddziałem kilku tysięcy Rosjan. Ale żeby tyle razy z nimi przegrywać i nie
potrafić zebrać liczniejszego wojska by ich w końcu rozbić. Trudno mi było to
sobie wyobrazić jak to w ogóle było możliwe i zdałem sobie sprawę jak wiele
wysiłku i krwi poszło wówczas na marne. Dla tych wszystkich zaskoczeń, polecam przeczytać
dzieło Konopczyńskiego ze zrozumieniem i pomyśleć trochę o tym, by wyrobić sobie
własne poglądy. Jest tam naprawdę wiele obszarów, które mogą okazać się
niezwykle interesujące dla miłośników historii szukających powodów późniejszego
upadku Rzeczpospolitej. W dwutomowej publikacji, wszystkie te zagadnienia oraz
„milion” innych, zostały porządnie zbadane, dobrze udokumentowane i szczegółowo
opisane. Wiem, że nie wyrobiłem się z wpisem „na gwiazdkę”, ale i tak polecam
zakup tego dzieła. Szczególnie, że niedawno odbył się dodruk i nowa szata
graficzna prezentuje się imponująco. Jak widać na ilustracji, znów wykorzystano
znane nam obrazy. Jednak tym razem otrzymujemy do rąk nie tylko kolorową okładkę
do podziwiania, ale również setki stron wartościowego tekstu. Gorąco zachęcam
do włączenia tej pozycji do swojej biblioteczki. Poniżej mapa pokazująca skalę
działań wojskowych podczas konfederacji.<o:p></o:p></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg-eIjLUs8qgNOWW1V41rbwYEsKBxWWARGSU0k-oK6xGWisQwIZwo2BEpD8XbTrRiZSySw_dmLEmcjJkhiuDzfJajxaauccHoxAcK4G-onru3RwANFMLUJvnCHpOhvah8b1hq3O6IYDdYs/s1600/_8+do+bloga.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="636" data-original-width="900" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg-eIjLUs8qgNOWW1V41rbwYEsKBxWWARGSU0k-oK6xGWisQwIZwo2BEpD8XbTrRiZSySw_dmLEmcjJkhiuDzfJajxaauccHoxAcK4G-onru3RwANFMLUJvnCHpOhvah8b1hq3O6IYDdYs/s1600/_8+do+bloga.jpg" /></a></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">I skoro już wskazałem i poleciłem dobre źródło
wiedzy na tematy związane z konfederacją, to wypada mi również wskazać inne alternatywne
możliwości. W XXI wieku dysponujemy przecież internetem, a tam również można
znaleźć sporo wartościowych materiałów z rzeczową charakterystyką omawianego
okresu. Teraz właśnie chciałbym zachęcić
czytelników bloga do obejrzenia i wysłuchania dwóch krótkich filmików, na
których uznani specjaliści w interesujący sposób opiszą jak oni widzą
wydarzenia w okresie 1768-1772. Warto tego posłuchać, by wyrobić sobie wstępny
pogląd. Pierwszy z nich to, krótki fragment programu Portalu Muzeum Historii
Polski, w którym w ciągu 5 minut, profesor Zofia Zielińska przekazuje
najważniejsze informacje o konfederacji i formułuje moim zdaniem obiektywne
tezy, na temat roli króla oraz konsekwencji przegranej walki. Szczególnie
wartościowe jest spojrzenie na rolę średniej szlachty.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<iframe allowfullscreen="" class="YOUTUBE-iframe-video" data-thumbnail-src="https://i.ytimg.com/vi/W4G1CXzT6WU/0.jpg" frameborder="0" height="266" src="https://www.youtube.com/embed/W4G1CXzT6WU?feature=player_embedded" width="320"></iframe></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">A teraz drugi materiał. Tym razem będzie to 15-minutowa
produkcja Grzegorza Gajewskiego pod tytułem „Za wiarę i niepodległość –
Konfederacja Barska”. To nieco szersze i bardziej szczegółowe spojrzenie na
sytuacje początkowych lat rządów Stanisława Augusta Poniatowskiego, w którym
dr. Krzysztof Bauer w interesujący sposób rzuca silny snop światła na
przyczyny, przebieg i skutki konfederacji. Będzie fragment o królu i jego nowych
monetach, więc bardzo polecam </span><span style="font-family: "wingdings"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><span style="mso-char-type: symbol; mso-symbol-font-family: Wingdings;">J</span></span><span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">.<o:p></o:p></span></div>
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<iframe allowfullscreen="" class="YOUTUBE-iframe-video" data-thumbnail-src="https://i.ytimg.com/vi/baHrAifrTKo/0.jpg" frameborder="0" height="266" src="https://www.youtube.com/embed/baHrAifrTKo?feature=player_embedded" width="320"></iframe></div>
<div>
<br /></div>
<div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Mam nadzieje, że czytelnikom bloga spodobały się te
relacje i przy okazji sięgną po któreś ze wskazanych źródeł by już we własnym
zakresie pogłębić wiadomości na ten niezwykły temat. Zanim zakończę dzisiejszy
tekst, to mam jeszcze dwie niespodzianki. Pierwsza z nich to komiks. Gatunek,
który dawniej był kierowany do najmłodszych czytelników, jednak przez 30 lat
świat się zmienił i dziś ta forma przekazu trafia już raczej jedynie do nieco
starszych. Generalnie taki komiks o Konfederacji Barskiej rzeczywiście
istnieje. Oto ilustracja z okładką na dowód.</span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjWBt6Nlbg6pvyhD0PtY0PMc3gIufPUasRHXhtw7W8RjLcmtZageJRqQMQ3BZnt4tKwLZwhEXmbFGbCMEm5pJ7NocjtF4OY9DckqtE5HmvaqmSzkQE_lnJk4YvH9ttqOYkZ-HDupfxNczY/s1600/_9+do+bloga.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="591" data-original-width="435" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjWBt6Nlbg6pvyhD0PtY0PMc3gIufPUasRHXhtw7W8RjLcmtZageJRqQMQ3BZnt4tKwLZwhEXmbFGbCMEm5pJ7NocjtF4OY9DckqtE5HmvaqmSzkQE_lnJk4YvH9ttqOYkZ-HDupfxNczY/s1600/_9+do+bloga.jpg" /></a></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Niestety nie znam tej pozycji, ale z tego, co widzę
na okładce, to autor skupił się na epizodzie krakowskim. Znam te dzieje dość
dobrze z książki Konopczyńskiego. To w gruncie rzeczy jedna z
najdramatyczniejszych historii, w której obok bohaterstwa konfederatów i
patriotycznych postaw mieszkańców Krakowa,<span style="mso-spacerun: yes;">
</span>mamy ogromny dramat ludności cywilnej, która zapłaciła ogromną cenę za
upadek zbuntowanego miasta. Barbarzyństwo, jakim popisali się Rosjanie w zdobytym
Krakowie, jest moim zdaniem jednym z wielu przykładów na to, że są między
naszymi narodami sprawy, których nie sposób zapomnieć. Ale, żeby nie było tak
poważnie. To odchodzę od wątku krakowskiego i na potrzeby bloga, sam
zmajstrowałem komiks. Oto 1 cześć </span><span style="font-family: "wingdings"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><span style="mso-char-type: symbol; mso-symbol-font-family: Wingdings;">J</span></span><span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">.<o:p></o:p></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjCgXbzgrQ1LN2tXCGxe5qqHGtfecHSqUtay4MDPmnEDM4R0H-gKM-MSosTv3V5rW0IfEe-oHp4dEnwplhe6Iyid6f84u1wAuGUd6Jw7rBpyJBlM6PpCgw904XgRjUO0xTNI86bf8wmlNU/s1600/_10+DO+BLOGA.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1600" data-original-width="720" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjCgXbzgrQ1LN2tXCGxe5qqHGtfecHSqUtay4MDPmnEDM4R0H-gKM-MSosTv3V5rW0IfEe-oHp4dEnwplhe6Iyid6f84u1wAuGUd6Jw7rBpyJBlM6PpCgw904XgRjUO0xTNI86bf8wmlNU/s1600/_10+DO+BLOGA.jpg" /></a></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Będą uczniem szkoły podstawowej nr 15 w Bydgoszczy
uwielbiałem komiksy i dobrze pamiętam jak wielokrotnie stałem w kolejkach do
kiosku RUCH-u na ulicy 11 Listopada (dawniej 22 Lipca) by zakupić nowy zeszyt z
obrazkami. Teraz dość swobodnie połączyłem obrazki z Kajko i Kokosza dostępne w
internecie i dopasowałem je do tego, żeby z grubsza opisywały przebieg
Konfederacji Barskiej. Trochę to nieudolne, ale na potrzeby mojej strony
uznałem, że …się nada </span><span style="font-family: "wingdings"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">J</span><span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">. Teraz obrazek z drugą częścią historyjki.<o:p></o:p></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgu3iuhQUoA4N5qGV2np5_W1YCt4elrkhzCmiqvEmfgcBBKOFPVn6_ff1uVjesh7Qur__WcOnNEvOFK1-N3qbB4BlbEaq49pVusk4wAoLH8AgfAg0yO6oHjRA5vL4-QA-gsbqlKjB7co0k/s1600/_11+DO+BLOGA.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1600" data-original-width="789" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgu3iuhQUoA4N5qGV2np5_W1YCt4elrkhzCmiqvEmfgcBBKOFPVn6_ff1uVjesh7Qur__WcOnNEvOFK1-N3qbB4BlbEaq49pVusk4wAoLH8AgfAg0yO6oHjRA5vL4-QA-gsbqlKjB7co0k/s1600/_11+DO+BLOGA.jpg" /></a></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Z tym Kościuszką na koncu komiksu, to oczywiście taki skrót myslowy. Przyszły bohater spod Racławic nie brał udziału w tej konfederacji, gdyż w tym okresie dopiero studiował w Szkole Rycerskiej i wiekszość czasu trwania konfederacji spedził akurat na stypendium za granicą. Mam oczywiście świadomość niedoskonałości mojej
historyjki i tego, że korzystając z ilustracji Janusza Christy można by pokusić
się by z tego materiału zrobić „zawodowy” komiks. Może ktoś z czytelników ma
więcej czasu i talentu, i pokusi się o lepszą wersję. Jeśli tak, to z chęcią użyje
jej w którymś z kolejnych wpisów o monetach bitych w okresie trwania
konfederacji.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Ostatnim wątkiem tego wpisu jest powrót do rzeczywistości.
Dzisiejszym tekstem chciałem pokazać, że polscy patrioci w II połowie XVIII
wieku nie mieli łatwego życia. Walczyli z potężnym i okrutnym wrogiem, nie byli
dość dobrze do tej walki przygotowani i zorganizowani a dodatkowo, znikąd nie
mogli liczyć na realną pomoc. W dzisiejszych czasach pozornego dobrobytu, trudno
o podobną refleksję. Jednak, kto zna dobrze historię naszego kraju, to
dostrzega cienie podobnych zagrożeń również obecnie. Można odnieść wrażenie, że
szczególnie w ostatnich latach otrzymujemy dość jasne przesłanki na to, że oto
znów budzi się rosyjski imperializm i nadchodzą niespokojne czasy. Jak to się
wszystko skończy trudno wieszczyć, jednak wiedząc, że historia lubi się
powtarzać można sobie wyobrazić pewne scenariusze… Dopóki jest względny spokój,
to uważam, że warto sobie podstawowe sprawy związane z tym zagrożeniem rozkminić
i rozważyć we własnym sumieniu. Główne pytanie brzmi - co zrobię, jeśli dojdzie
do zaognienia sytuacji na wschodzie i realnego zagrożenia niepodległości Polski?
Sadzę, że warto sobie zadać takie pytanie i przy okazji okresu świątecznego
dobrze przemyśleć odpowiedź. Wydaje się, że są dwie dominujące możliwości. Czy
nie dbam o to i wyjadę gdzieś na zachód chroniąc życie, rodzinę, majątek? Czy
zostanę na miejscu i stawię czoła ewentualnemu zagrożeniu? A jeśli tak, to jak
się do tego dobrze można przygotować?</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><span style="font-family: "times new roman" , serif; font-size: 12pt; line-height: 115%;">Zawsze chciałem poruszyć ten wątek na blogu i
dzisiejszy wpis o patriotycznym zrywie szlachty dał mi wreszcie odpowiedni
powód. Ja rozpatrzyłem ten dylemat w swoim sumieniu i deklaruję, że zostanę w
kraju by go bronić. Mam zresztą już gdzieś w Wesołej przydzielonego Leoparda 2
A5 wraz z załogą, więc nie wypada mi nawet myśleć inaczej. Jednak wszystkim
młodszym patriotom, którzy nie mieli okazji służyć w wojsku chciałbym bardzo
zareklamować nowe możliwości. Biorąc między innymi przykład z Konfederacji Barskiej,
ale również z innych zrywów narodowych i walk partyzanckich, bliska jest mi
idea obronna bazująca na silnych, dobrze zorganizowanych i licznych punktach
oporu lokalnej społeczności. Tego zabrakło konfederatom w 1768 roku, tego
również nie było ostatnio na Ukrainie i tajemnicze „zielone ludziki” krok po
kroku, bez większego oporu opanowały im newralgiczne miejsca. To nie może się
powtórzyć u nas. Jestem zwolennikiem Wojsk Obrony Terytorialnej, które
aktualnie formują się w naszym kraju. Młodzi, dobrze wyszkoleni i wyposażeni
obrońcy, znający teren i lokalne warunki będą ogromnym wsparciem dla zawodowej
armii i …realnym ”wrzodem na dupie” dla każdego najeźdźcy. Nie zapomnijmy
również o licznych możliwościach, jakie daje służba w wojsku i zadaniach WOT w
okresie pokoju. To idealne miejsce dla osób chcących w życiu czegoś więcej niż
tylko konsumpcja. Blog o monetach to może nie jest idealne
miejsce do budowania patriotycznych postaw społeczeństwa, ale nie mam nic
innego i jak partyzant użyje tego, co akurat mam pod ręką. Rekomenduję by bez
względu na płeć, poglądy czy wykształcenie, rozważyć swój udział w nowej
formacji. A jako, że mamy wiek 21 to oczywiście pod tekstem, poniżej znajdzie
się i drobna reklama </span><span style="font-family: "wingdings"; font-size: 12pt; line-height: 115%;">J</span><span style="font-family: "times new roman" , serif; font-size: 12pt; line-height: 115%;">.</span></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi-rgdN0SEZ37fO4NyQs8qhMNrfhNW1jO0PE5cCkuK-L84ntFl-Zq4LA6DZ5zEndTJMUb0rk7UawTzADpm9Nt4tKUYMZYwITfDyoWOHiuviZcNsnFMgme9O2MQkt9e7fxZMcjwliFSNERE/s1600/_12+do+bloga.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="444" data-original-width="634" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi-rgdN0SEZ37fO4NyQs8qhMNrfhNW1jO0PE5cCkuK-L84ntFl-Zq4LA6DZ5zEndTJMUb0rk7UawTzADpm9Nt4tKUYMZYwITfDyoWOHiuviZcNsnFMgme9O2MQkt9e7fxZMcjwliFSNERE/s1600/_12+do+bloga.jpg" /></a></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<iframe allowfullscreen="" class="YOUTUBE-iframe-video" data-thumbnail-src="https://i.ytimg.com/vi/TdiPgZrlRkQ/0.jpg" frameborder="0" height="266" src="https://www.youtube.com/embed/TdiPgZrlRkQ?feature=player_embedded" width="320"></iframe></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Trwa nabór do WOT, więcej informacji znajdziecie
w swoim WKU lub alternatywnie na stronach <a href="https://terytorialsi.wp.mil.pl/" target="_blank">https://terytorialsi.wp.mil.pl/</a> </span><span style="font-family: "times new roman" , serif; font-size: 12pt;">oraz <a href="http://mon.gov.pl/obrona-terytorialna" target="_blank">http://mon.gov.pl/obrona-terytorialna</a> </span></div>
<div>
<span style="font-family: "times new roman" , serif; font-size: 12pt;"><br /></span></div>
<div>
<span style="font-family: "times new roman" , serif; font-size: 12pt;">I tym optymistycznym akcentem, kończę dzisiejszy
tekst. Wpis, w którym chciałem zainteresować czytelników Konfederacją Barską,
jako niezwykłym i złożonym wydarzeniem z początkowego okresu panowania
Stanisława Augusta Poniatowskiego. Idąc na skróty, z dzisiejszych informacji można
by wywnioskować, że to właśnie król był głównym powodem buntu szlachty z roku
1768. </span><span style="font-family: "times new roman" , serif; font-size: 12pt;"> </span><span style="font-family: "times new roman" , serif; font-size: 12pt;">Niepokoje rozpoczęły się przecież przy
jego udziale na sejmie repninowskim, gdzie Rosjanie swoim traktatem o protektoracie
nad Rzeczpospolitą, chcieli ukrócić niezależność króla i robili wszystko żeby skłócić
go z poddanymi. A powstanie szlachty praktycznie upadło również przez niego, gdyż
dał się porwać, co oburzyło sąsiednie dwory królewskie, które wycofały się z milczącego
poparcia dla konfederatów. Taka ocena, to oczywiście ewidentna ściema i dopiero
po zapoznaniu się z obiektywnymi źródłami każdy będzie w stanie wyrobić sobie
własne zdanie. A kto chce poznać ten okres naprawdę dobrze, to jeszcze raz
zachęcam do sięgnięcia po Konopczyńskiego. Do wybranych wydarzeń będę jeszcze
czasem wracał podczas opisu monet bitych w tym okresie.</span></div>
<div>
<span style="font-family: "times new roman" , serif; font-size: 12pt;"><br /></span></div>
<div>
<span style="font-family: "times new roman" , serif; font-size: 12pt; line-height: 115%;">Niech jak najdłużej panuje pokój na świecie i dobrobyt
w kraju nad Wisłą. Zróbmy wszystko żebyśmy nie musieli jeszcze raz przezywać tego,
co nasi antenaci. Jak by nie było, to jednak zawsze warto być gotowym i mieć
wyrobione zdanie oraz przygotowane procedury, gdyby miało się to zmienić. To
tyle na dziś, dziękuję tym, którzy wytrwali aż do tego momentu. Życzę wszystkim
czytelnikom: Zdrowych i Rodzinnych Świąt oraz Spełnienia Marzeń w Nowym Roku. Kolejny
wpis dla kontrastu, będzie wyłącznie o monetach </span><span style="font-family: "wingdings"; font-size: 12pt; line-height: 115%;">J</span><span style="font-family: "times new roman" , serif; font-size: 12pt; line-height: 115%;">.</span></div>
<div>
<span style="font-family: "times new roman" , serif; font-size: 12pt;"><br /></span></div>
<div>
<i><span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">W
dzisiejszym wpisie wykorzystałem informacje, dane i zdjęcia ze źródeł
wymienionych w tekście oraz wyszukanych w internecie.</span></i><span style="font-family: "times new roman" , serif; font-size: 12pt;"> </span></div>
<div>
</div>
eleniaszhttp://www.blogger.com/profile/12819887912333193900noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-5204393351585243640.post-72070749760469611512018-12-09T12:52:00.000+01:002018-12-15T11:03:29.905+01:00Pruskie fałszerstwa monet SAP część 6, czyli jak PRAWIDŁOWO odróżnić srebrniki<br />
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><b><i>SŁOWO OD AUTORA: </i></b></span><span style="font-family: "times new roman" , serif; font-size: 12pt;">Wreszcie znalazłem wolną chwilę na zapowiadaną od
pewnego czasu aktualizację swojego starego tekstu o pruskich fałszerstwach
srebrnych groszy SAP. To dla mnie o tyle ważna i honorowa sprawa, że w okresie tych
kilku lat, w których prowadzę bloga, moja strona zyskała pewną „renomę” miejsca,
w którym można uzyskać aktualne informacje na temat podróbek monet
Poniatowskiego. Tym bardziej czuje się przez to odpowiedzialny za opublikowane
tu słowa. A już szczególnie za takie, które kiedyś w dobrej wierze umieściłem
na blogu a teraz mam świadomość istniejącej konieczności ich aktualizacji. A
taka zdecydowana konieczność właśnie ma miejsce. W przypadku groszy SAP sprawa
jest o tyle poważna, że mój aktualny stań badań i posiadanej na ten temat wiedzy,
dość znacznie różni się od tego, jaki prezentowałem pisząc swój artykuł w
styczniu 2017. Można nawet powiedzieć, że teraz stoję w opozycji do własnego
tekstu sprzed dwóch lat, kiedy to „omamiony” atrakcyjnym przedstawieniem tego
problemu w nowym katalogu „Monety Stanisława Augusta Poniatowskiego”
zlekceważyłem własne rozterki i przyjąłem punkt widzenia prezentowany przez
autorów tej publikacji. Dziś wiem, że bardzo się wówczas pomyliłem bazując na
tych danych i w sumie niepotrzebnie pospieszyłem się z tekstem bez samodzielnego
dogłębnego zbadania, tego jak się okazuje trudniejszego do oceny nominału. Dobrze,
że pisząc tekst przed dwoma laty, przeczuwałem mogące nastąpić problemy i zostawiłem
sobie otwartą drogę do wprowadzenia ewentualnych poprawek.</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Zmiany są na tyle poważne, że nie zdecydowałem się jedynie
na „cichą” edycję poprzedniego wpisu i „biorę na klatę” oficjalne opublikowanie
jego nowej, mam nadzieję „lepszej’ wersji. Uznaję tym samym, że najgorsze co
mogę tu wyczyniać, to wprowadzać innych miłośników numizmatyki SAP w błąd, gdyż
takie niezaktualizowane od dłuższego czasu informacje mogą narobić więcej szkód
niż przyniosły kiedyś ewentualnego pożytku. Bo co może być gorszego dla autora,
niż zaobserwowanie w swoim otoczeniu osób posługujących się informacjami z jego
bloga, kiedy samemu ma się świadomość, że są to dane już nieaktualne i bardzo
mijają się z prawdą. Dla mnie to prawdziwy koszmar. Okazuje się, że na blogu
tak samo jak w medycynie sprawdza się maksyma - po pierwsze nie szkodzić </span><span style="font-family: "wingdings"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><span style="mso-char-type: symbol; mso-symbol-font-family: Wingdings;">J</span></span><span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Oczywiście mam świadomość, że to nie pierwsza, ani też
nie ostatnia aktualizacja, jaką tu będę realizował. Generalnie nie mam z tym problemu,
by w obliczu pozyskania istotnych informacji, nowych odkryć czy nawet „własnoręcznych”
przemyśleń, zweryfikować swoje dawne tezy i uznać je za „passe”. Jako amator
mogę przecież czasem pobłądzić i z tego powodu korona z głowy mi nie spadnie. Szczególnie,
że banalną prawdą jest to, iż badania numizmatyczne dawnych polskich monet to
proces ich ciągłego poznawania i wyciągania wniosków, które później nie raz nie
znajdują potwierdzenia w praktyce i trzeba je od nowa weryfikować. To obszar
permanentnej nauki na błędach, w której z powodu ogromnego deficytu pewnych informacji
i źródeł, czasem wiele do powiedzenia mają zwykli miłośnicy-specjaliści. To oni
właśnie działając bez pośpiechu, dogłębnie analizują wąskie zakresy swoich
specjalizacji i z czasem stają się osobami najlepiej poinformowanymi. Każdy
autor na pewnym poziomie detalu zmaga się z brakiem konkretnej wiedzy i czasem
musi trochę wody w Wiśle upłynąć by pewne mechanizmy w głowie odpowiednio
zatrybiły i powstała z tego jakaś teza trzymająca się kupy.<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>Kto nie ma dość czasu na głębsze poznanie
tematu, najczęściej później przegrywa. I taka sytuacja będzie właśnie miała miejsce
w dzisiejszym wpisie, gdy okaże się, że oficjalne dane katalogowe nie są poprawne.
Problem braku dobrych materiałów w numizmatyce nie jest nowy.<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>I kiedy o tym rozmyślam, kiedy sam ich
poszukuje, to mimowolnie, jako pierwsza myśl nasuwa mi się określenie „białe
plamy”. A stąd już tylko krok do pierwszego wersu „Ballady o bieli” Jacka
Kaczmarskiego, który przy odpowiedniej interpretacji, idealnie pasuje do sytuacji,
jaka mamy w numizmatyce. Nikt tak pięknie tego jeszcze nie określił jak mój ulubiony
artysta, proszę tylko tego chwilę posłuchać…<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<i><span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 22.0pt; line-height: 115%;">„Są narody, które znają w dziejach swoich każdy kamyk, </span></i></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<i><span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 22.0pt; line-height: 115%;">Tak, że mało o to dbają, a my mamy „białe
plamy”…</span></i></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<i><span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 22.0pt; line-height: 115%;">Plam tych biel historię naszą skupia
w sobie niczym w lustrze,</span></i></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">
</span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<i><span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 22.0pt; line-height: 115%;">Wizje czasów, które straszą, wizje,
których się nie ustrzec…”<o:p></o:p></span></i></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<i><span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 22.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></i></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<iframe allowfullscreen="" class="YOUTUBE-iframe-video" data-thumbnail-src="https://i.ytimg.com/vi/yx-T2FsbEy0/0.jpg" frameborder="0" height="266" src="https://www.youtube.com/embed/yx-T2FsbEy0?feature=player_embedded" width="320"></iframe></div>
<div style="border-bottom: double windowtext 2.25pt; border: none; mso-element: para-border-div; padding: 0cm 0cm 1.0pt 0cm;">
<div class="MsoNormal" style="border: none; mso-border-bottom-alt: double windowtext 2.25pt; mso-padding-alt: 0cm 0cm 1.0pt 0cm; padding: 0cm;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">I tak właśnie, z
pieśnią o trudnych problemach naszej historii na ustach, zapraszam na nową
odsłonę wpisu o podrabianych pruskich srebrnikach. Na scenkę dopisaną, która wymaże
drobną białą plamkę wiedzy i przy okazji przewróci większość moich poprzednich
ustaleń… W odświeżonym artykule, zmieniłem spore fragmenty tekstu. W tym
wszystkie te miejsca, które moim zdaniem mają istotny wpływ na PRAWIDŁOWE
odróżnianie pruskich podróbek, czego naprawienie jest celem dzisiejszego wpisu. </span></div>
</div>
==============================================================================<br />
<span style="font-family: "times new roman" , serif; font-size: 12pt; line-height: 115%;">Zapraszam na kolejny wpis z serii o pruskiej
działalności fałszerskiej, czyli o biciu monet z ekstremalnie zaniżoną próbą
srebra pod polskim stemplem. Cykl pomyślany był pierwotnie na jeden artykuł,
potem, kiedy okazało się, że informacje się w nim zawarte „nie mieszczą się” i
potrzebne będą dwa-trzy wpisy… a wyszło mi już 6 i końca nie widać </span><span style="font-family: "wingdings"; font-size: 12pt; line-height: 115%;">J</span><span style="font-family: "times new roman" , serif; font-size: 12pt; line-height: 115%;">.
Sytuacja jest dynamiczna, bo mimo sporej dawki wiedzy, jaką uzyskałem i
starałem się przekazać w tym cyklu, zdaję sobie sprawę, że nie wszystko jest
jeszcze na 100% jasne i wyklarowane do końca. Są znaki zapytania i niezbyt
silnie tezy, które mam odnotowane i jeśli tylko w przyszłości uda mi się uzyskać
nowe informacje, to będę się nimi dzielił. <span style="color: red;">(<i>dopisek: no i wykrakałem</i> </span></span><span style="color: red; font-family: "wingdings"; font-size: 12pt; line-height: 115%;">J</span><span style="color: red; font-family: "times new roman" , serif; font-size: 12pt; line-height: 115%;">). </span><span style="font-family: "times new roman" , serif; font-size: 12pt; line-height: 115%;">Może się zdarzyć, że szybko pojawią się nowe dane i moje
artykuły będą uzupełniane na bieżąco lub jeśli informacji będzie sporo i będą
istotne dla meritum, to pojawi się w przyszłości jeszcze jakiś wpis lub nawet
kilka…</span><br />
<span style="font-family: "times new roman" , serif; font-size: 12pt; line-height: 115%;"><br /></span>
<br />
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">To tyle tytułem wstępu i teraz czas na omówienie
pruskich srebrników produkowanych pod polskim stemplem. A uprzedzam, że
naprawdę jest, o czym pisać, bo sytuacja wcale nie jest jasna a porządnych
materiałów na temat podróbek srebrnych groszy SAP praktycznie nie ma. Badając
dostępne monety z roczników 1766-1768 na własną rękę, uzasadnione jest
stwierdzenie, że pośród srebrnych groszy z tego okresu można zaobserwować
zastanawiającą/podejrzaną różnorodność stempli. Co przecież nie jest znowu aż
takie charakterystyczne dla monet Poniatowskiego i może stanowić podstawę do
tego by sądzić, że i w tym nominale nasi pruscy sąsiedzi dość mocno nam pomieszali.
Czy tak jest w istocie to za chwilę się okaże, jednak faktem jest, że na pewno namieszali
nam w głowach, czego jaskrawym dowodem jest choćby fakt, że musze dziś
poprawiać swój poprzedni wpis. Tu przypomnę swoją wcześniejszą tezę postawioną
w jednym z poprzednich artykułów, mówiącą o tym, że moim zdaniem srebrne grosze
były ilościowo jedną z najliczniejszych fałszowanych monet SAP. Określiłem wówczas
nawet ilość falsyfikatów (bardzo wstępnie i z grubsza) na 11,2 milionów sztuk o
łącznej nominalnej wartości 2,8 milionów ówczesnych złotych polskich. To
ogromna ilość, szczególnie, jeśli weźmiemy pod uwagę, że z oficjalnej mennicy w
Warszawie w trzech pierwszych rocznikach srebrników (1766-1768) wybito około 5,2
milinów sztuk. Zatem mamy tu taką sytuację, w której zakładałem, że w
najgorszym okresie, falsyfikatów w obiegu mogło być nawet dwukrotnie więcej niż
monet oryginalnych. Dziś nadal twierdzę, że wiele monet w tym nominale z roczników
1766 – 1768 znajdujących się ówcześnie w obiegu handlowym zdecydowanie nie było
oryginałami. Jednak obserwując aktualny rynek numizmatyczny i jednocześnie prawidłowo
odróżniając pruskie podróbki od monet oryginalnych, trudno jest mi na tej
podstawie uzasadnić moje wcześniejsze wyliczenia. Mogę podzielić się jedynie
ogólną informacją, że obecnie w sprzedaży występuje znacznie mniej pruskich
falsyfikatów niż oryginałów. Oczywiście możliwy jest scenariusz, w którym zdecydowana
większość „prusaków” została szybko zdemaskowana, wyłowiona z obiegu i przetopiona
jeszcze w XVIII wieku. A to z kolei daje nam mglistą wskazówkę, że srebrniki
mogły być „mniej udanym” wytworem pruskiego mennictwa niż nam się dziś wydaje.
Ciekawe czy to potwierdzi się w dalszej części tekstu? Jednak faktem jest, że jest
ich aktualnie niezbyt wiele, jedynie tylko „trochę więcej” niż podrobionych
złotówek, czyli monet, których awersy i orły dość łatwo zdradzają ich pruski
rodowód. Obecnie najliczniejszą grupą podróbek, niezmiennie pozostają fałszywe półzłotki,
które można uznać za najbardziej udane pod względem imitowania oryginałów z
mennicy w Warszawie. Kończąc te gdybania, proponuje na dobry początek,
tradycyjną pruską historyjkę obrazkową </span><span style="font-family: "wingdings"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><span style="mso-char-type: symbol; mso-symbol-font-family: Wingdings;">J</span></span><span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">.</span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg8phKe36kUBIJCfW1_Ric4WrXIHDMTH4mWqbBSTSrTGjPplBSfNtgLSQfB7qrRkebSTtrAKirmVx4n8roejdUbWBKrKjjd5-aOtynJWe9oGdmHBg3VgBhbiuCJLkoVWhya06sKKNq5lPA/s1600/_1+do+bloga.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="300" data-original-width="900" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg8phKe36kUBIJCfW1_Ric4WrXIHDMTH4mWqbBSTSrTGjPplBSfNtgLSQfB7qrRkebSTtrAKirmVx4n8roejdUbWBKrKjjd5-aOtynJWe9oGdmHBg3VgBhbiuCJLkoVWhya06sKKNq5lPA/s1600/_1+do+bloga.jpg" /></a></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Ale zanim jeszcze na dobre zajmiemy się monetami i
ich autorską analizą, to winien jestem wspomnienie o istniejących źródłach
wiedzy, które mówią nam cokolwiek na temat fałszywych srebrnych groszy. Jeśli chodzi
o istotne publikacje numizmatyczne, to jak mi wiadomo, pierwszy o fałszywych
srebrnikach wspominał Kazimierz Bandtke w książce „Numismatyka Kraiowa” w 1839
roku. Opisał tam krótko sam fakt i skalę pruskich podróbek oraz wspomniał, że
jednym z podrabianych nominałów był właśnie srebrnik. Następnie Mieczysław
Kurnatowski w 1888 roku w wybitnej i jakże dziś użytecznej publikacji
„Przyczynki do historyi medali i monet bitych za panowania Stanisława Augusta”
dodał wiele istotnych szczegółów dotyczących tego procesu, co w pewien sposób
stanowi teraz obowiązkowy kanon wiedzy o pruskich działaniach fałszerskich.
Kolejnym z wielkich numizmatyków, którzy odnotowali fakt podrabiania monet SAP był
Karol Plage, który w 1913 roku w przełomowej dla amatorów mennictwa SAP pracy „Okres
Stanisława Augusta w historii numizmatyki polskiej” również przywołał temat
niecnych działań Fryderyka II i poświecił im nawet cały rozdział.<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>Jednak żadne z wymienionych powyżej dzieł
polskiej numizmatyki nie starało się odpowiedzieć, na podstawowe pytanie nurtujące
amatora monet Poniatowskiego. Pytania, które oczywiście brzmi: jak konkretnie
wyglądają te fałszywe srebrniki??? O tym cisza… A przecież musiano w II połowie
XVIII wieku posiadać jakąś praktyczną umiejętność odróżniania ich od „dobrych”
monet. Niestety ta wiedza nie przetrwała do naszych czasów i znów musimy z tą
„białą plamą” kombinować po swojemu.</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Pierwszy krok w kierunku poznania tajemnicy wykonał
znany badacz okresu Pan Rafał Janke, który analizując we wrocławskim Ossolineum
rękopisy ze sprawozdań Komisji Menniczej i Skarbowej oraz związane z tym Uniwersały
- rzucił na ten temat nowe światło. Stąd między innymi wiemy, że nie istnieją
żadne znane źródła z epoki, które dokładnie opisują i charakteryzują fałszywe monety
interesującego nas dzisiaj nominału. Z informacji jednak wynika, że srebrne
grosze z całą pewnością były fałszowane i ówczesna władza miała tego świadomość.
Jednak w obliczu licznych problemów, z jakimi miano wówczas do czynienia, rządzący
w swoich działaniach wyraźnie skupili się na ograniczeniu obiegu pruskich
fałszerstw w „grubszych nominałach”, które powodowały większe straty dla skarbu
państwa niż podrabiane drobne srebrniki. W dokumentach źródłowych w miarę dokładnie
opisano przykładowe fałszerstwa oraz zanotowano wyniki badania prób składu
chemicznego dla podrobionych monet złotych oraz srebrnych dwuzłotówek, złotówek
i półzłotków. Dodatkowo w tych nominałach dysponujemy również egzemplarzami zachowanymi
menniczo, oznaczonymi puncami „PG”, którymi prawdopodobnie ówcześnie oznaczano przykładowe
falsyfikaty. Niestety, jeśli chodzi o srebrniki, to w starych zapiskach brakuje
konkretnych danych. Osobiście nie znam również żadnego egzemplarza oznaczonego puncą
„PG”. Dokumenty z posiedzeń Komisji Menniczej i Skarbowej również o takich
monetach z puncami nie wspominają, stąd w tym przypadku nie możemy odnieść się do
żadnego wzorcowego fałszywego egzemplarza. W dokumentach znajdujemy w zasadzie
tylko jedną istotną dla nas wzmiankę. Otóż dnia 12 maja 1772 w odezwie do
społeczeństwa Komisja Rzeczpospolitej Skarbu Koronnego ostrzegała ludność o
pojawiających się nowych fałszerstwach charakteryzujących się coraz niższą
próbą srebra, czyli wartych mniej niż wskazywałby ich nominał. Tu właśnie po
raz pierwszy mamy wzmiankę o fałszywych srebrnikach. Cytuję </span><i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 16.0pt; line-height: 115%;">:</span></i></div>
<div class="MsoNormal">
<i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 16.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></i></div>
<div class="MsoNormal">
</div>
<div class="MsoNormal">
<i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 16.0pt; line-height: 115%;">”Wszem
w obec y każdemu z osobna do wiadomości podaję że iako na końcu ostatniego
Uniwersału swojego pod dniem 20. Marca Roku Teraźnieyszego 1772. Datowanego
wyraziła: że zagraniczna mennica pod fałszywym stemplem biiąca Polska Monetę,
coraz podleyszą bić zwykła; tak że pretendowane pułzłotki iuz tylko 6. Groszy
miedzianych, a Grosze srebrne takichże miedzianych Groszy 3. Ceny wewnetrzney
zamykające przerzeczoney zagraniczney mennicy wchodzą, wszystkich ostrzega.”</span></i><i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"> </span></i><span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 16.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></i></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: 12pt; line-height: 115%;">Ach ta ówczesna polszczyzna </span><span style="font-family: "wingdings"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">J</span><span style="font-size: 12pt; line-height: 115%;">.
Mamy tu pierwszy jasny ślad dotyczący interesującej nas dziś monety. Wiemy
dzięki temu, że podrobiony srebrnik, zamiast swojej nominalnej wartości
wynoszącej 7,5 grosza miedzianego, w wersji pruskiej osiągał zaledwie wartość
trojaka. Znaczy to nie mniej nie więcej, że ilość srebra, jaką zawierał była
zdecydowanie zaniżona w porównaniu do monety oryginalnej. Jak wiemy oryginalna
moneta waży nominalnie 1,9853 grama i posiada próbę 0,367, co przekłada się na zawartość
srebra w ilości 0,728605 grama. Fałszywa moneta powinna być zbliżona wagą
(jednak w praktyce falsy są nieco lżejsze) a próba srebra powinna wynosić około
0,291442 grama. Być może badanie spektrometrem dałaby nam odpowiedź, czy tak
było w istocie, jednak dziś nie dysponuje wynikami takich analiz. Jednak jest
to i tak dobra wskazówka, którą uda mi się wykorzystać w dalszej części wpisu.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: 12pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: 12pt; line-height: 115%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: 12pt; line-height: 115%;">OK, skoro mamy „podane na tacy”, że prawdziwa wartość
„prusaków” była ponad dwukrotnie mniejsza od oryginałów, to należy od razu założyć,
że w epoce, kiedy te monety obiegały, musiały istnieć jakieś efektywne metody odróżniania
tych falsyfikatów. Rozumiem przez to, jakieś proste, ludowe sposoby, które były
używane powszechnie przez ówczesne społeczeństwo. Warto zwrócić uwagę, że ludność
Rzeczpospolitej Obojga Narodów posługująca się, na co dzień srebrnikami SAP,
była jedynie w niewielkim stopniu „uczona w piśmie”. Tym samym można na wstępie
założyć, że zamiast dokładnych analiz tego, co znajduje się na drobnej monecie
„bez obrazków”, czyli choćby liter i cyfr na rewersie, czy monogramu
królewskiego SAR na awersie srebrnika, to jednak bardziej koncentrowano się na innych
cechach krążka. Jako miłośnikowi numizmatyki narzuca mi się od razu, że mogła
by być to waga i średnica monety, jednak w praktyce to również mogło być wówczas
trudne do przeprowadzenia. Tym samym pozostają rzeczy naprawdę podstawowe,
takie jak wygląd monety, kolor krążka, jego twardość, a nawet coś tak
niekonkretnego jak dźwięk, jaki wydawały monety rzucone na stół. Wszystkie tego
typu praktyki, bez wątpienia wymagały pewnego doświadczenia w ich zastosowaniu.
Nie było tak łatwo jak ze złotem, które jako metal bardziej plastyczny i miękki,
był po prostu gięty, czy nawet nadgryzany zębami </span><span style="font-family: "wingdings"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">J</span><span style="font-size: 12pt; line-height: 115%;">. Z moich
doświadczeń z pruskimi falsami groszy wynika, że dość uniwersalną cechą tych
produkcji jest podejrzanie odmienny kolor krążka. Uważam, że ta cecha mogła być
szczególnie użyteczna w epoce, kiedy świeżo wybite monety wprowadzano do obiegu.
Żeby to unaocznić poniżej przykładowy egzemplarz pruskiej podróbki srebrnika z
aktualnej aukcji na jednym z zagranicznych portali.<o:p></o:p></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEisRO2aabcXmMRl59vTi0KTbst5icBEUB_m73KAhhuTgzsCBALe6QquarxJLaNdFpVa6Nw83H66O0ylBCVmHGxQx1kFhU1zTmvXQ6y9GHKaDWb2EyVb1akPmJUAn9PqHsWHj3I5V0FyO4g/s1600/_1a+do+bloga.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="903" data-original-width="900" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEisRO2aabcXmMRl59vTi0KTbst5icBEUB_m73KAhhuTgzsCBALe6QquarxJLaNdFpVa6Nw83H66O0ylBCVmHGxQx1kFhU1zTmvXQ6y9GHKaDWb2EyVb1akPmJUAn9PqHsWHj3I5V0FyO4g/s1600/_1a+do+bloga.jpg" /></a></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: 12pt; line-height: 115%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: 12pt; line-height: 115%;">Jak widać kolor w przypadku pruskich falsyfikatów
groszy może być rzeczywiście dobrą wskazówką. Dla mnie, to brudo-szare pruskie
„srebro” jest podobne bardziej do srebrzonej miedzi czy nawet do monet
wykonanych ze stopów cyny lub cynku. Mogło być tak, że ten dziwny kolor, daleki
od srebra jaki charakteryzuje nieoryginalne monety SAP, bardzo często już na pierwszy rzut oka zdradzał
swoje nielegalne pochodzenie. W każdym razie trudno o pruskich srebrnikach, w
których samego srebra jest „jak na lekarstwo” mówić, jako o monecie
srebrnej. Znacznie bliżej im do
miedzianej, w końcu miedzi w nich było ponad 80% wagi a proces bielenia krążków
jak widać na fotografii, często nie był doskonały. Tu otwiera nam się kolejna możliwość
do badania posiadanych monet. Jeśli założymy, że „prusaki” rzeczywiście
zawierały tylko śladowe ilości srebra, to zapewne istnieją takie egzemplarze, w
których „po latach” jest to już bardzo widoczne. Zapewne każdy z amatorów
mennictwa ostatniego króla, spotkał się na swojej drodze nie raz z drobną
srebrną monetą SAP, z która przetrwała do naszych czasów i wygląda bardziej jakby
była wybita w miedzi. Miedź, jeśli jest jej naprawdę dużo, zawsze może znaleźć
jakiś sposób żeby wyleźć na wierzch. Żartowało się kiedyś, że człowiek może wyjść
ze wsi, ale wieś z człowieka nie wyjdzie nigdy. Tu mamy to samo, tylko
odwrotnie </span><span style="font-family: "wingdings"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">J</span><span style="font-size: 12pt; line-height: 115%;">.
Czyli potencjalnie możemy poszukać
takich egzemplarzy, w których przez cienką warstwę srebrzenia przebija rdzeń
wykonany z miedzi. W praktyce wydaje się, że takie „badania” na oko lub z
użyciem ostrego sprzętu, mogły dawać w epoce zadawalające efekty. Jednak my nie
pójdziemy tą drogą, tylko jak to w numizmatyce być powinno, postaramy się
znaleźć uniwersalne cechy w detalach podrobionych monet, które odpowiedzą nam
na nasze pytania bez potrzeby uszkadzania monet.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: 12pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: 12pt; line-height: 115%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: 12pt; line-height: 115%;">A teraz sprawdźmy, co na temat pruskich fałszerstw
piszą obecni zawodowi badacze. Jak już kiedyś wspomniałem z tym tematem
zmierzyli się już między innymi badacze niemieccy, którzy dotarli do źródeł z pruskich
mennic. Dzięki publikacji Elke Bannicke, pracownika naukowego Muzeum Narodowego
w Berlinie, poznaliśmy wiele detali z dziedziny organizacji procederu oraz
otrzymaliśmy próbki skali procesu. Opisałem to już dokładnie we wcześniejszych tekstach,
więc nie będę teraz do tego wracał. Niestety niemieccy naukowcy nie napotkali w
swoich badaniach na żadne informacje konkretnie opisujące fałszywe stemple,
które mogłyby być dla nas użyteczne do odróżniania poszczególnych monet. Jednak
w trakcie tych analiz, w Berlinie przeprowadzono wyrywkowe badania monet na zawartość
srebra i właśnie na podstawie wyników tych badań potwierdzono po raz kolejny, że
srebrniki były fałszowane oraz (ponoć) też to, jak wyglądają przykładowe monety
fałszywe. W najnowszym katalogu duetu Parchimowicz/Brzeziński pokazano nawet jeden
z takich egzemplarzy z widocznym śladem po badaniu. Nie podano jednak, czy dla
tej konkretnej monety badanie potwierdziło fałszerstwo czy też nie...??? Moim
zdaniem na ilustracji została pokazana oryginalna moneta i zdecydowanie więcej
korzyści byłoby, gdyby autorzy katalogu pokazali nam jednak przebadanego falsa
z potwierdzoną niską zawartością srebra. Tu widać jak przydatne byłoby zdobycie
tych danych bezpośrednio z berlińskiego źródła, o co w przyszłości na pewno się
pokuszę. Równie interesującą alternatywą jest przeprowadzenie takich badań na
własną rękę. Sam mam przecież kilka podejrzanych i niezbyt pięknych monet tego
typu, które mógłbym poświęcić dla nauki i kiedyś właśnie w ten sposób to sprawdzić.
Zobaczymy, kiedy mi się w końcu uda to zrobić…<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: 12pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: 12pt; line-height: 115%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: 12pt; line-height: 115%;">Idąc dalej, sięgnijmy teraz po ten wywołany już
katalog monet Poniatowskiego i oddajmy głos naszym rodzimym zawodowcom, którzy mieli
dostęp do wyników badań niemieckiej pani historyk i prawdopodobnie (???) wykorzystali
je w swojej publikacji. Ten katalog to pierwsza znacząca pozycja, która z
różnym powodzeniem, ale jednak zmierzyła się z tematem pruskich falsów i
dostarczyła nam ogromnej ilości cennych informacji. Znajdziemy tam nie tylko
charakterystykę samego procederu, ale również fragmenty wyżej wspomnianego
artykułu niemieckich badaczy mających dostęp do pruskich źródeł. Dla miłośników
monet SAP jednak prawdziwą wisienką na torcie jest pierwsza oficjalna próba
wyznaczenia konkretnych monet i ich skatalogowania, jako falsyfikaty z epoki.
Tu niestety pojawiają się już „schody”. Czasem te nowe informacje są przełomowe
i potwierdza je praktyka, a z drugiej strony, w kilku przypadkach niestety te
ustalenia nie wytrzymają próby czasu i mogą wprowadzać w błąd. W każdym razie,
taka szeroko zakrojona i kompletna próba jest sama w sobie cenną nauką. Ja
oczywiście nie ze wszystkimi się zgadzam i jak tylko mam okazję, to staram się
te błędy wskazać, udowodnić i naprostować. I teraz czuję, że właśnie nadszedł dobry
czas na kolejną ilustrację, która przedstawia stronę z wyżej wspomnianego
katalogu, na której autorzy opisują (ich zdaniem) podrobione srebrne grosze.<o:p></o:p></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgq9YgsqZCoAYqGQTyhq5MaenVRaTAVYFQJXuY3cSB_PzehAbvb-mZtsgHXY6jboAsEf6UXxBgxYDp_BLPzt3H3tzDsNaKVdmv-I726gWeYTGoKDoBoY3PO0p5JjYX19V1dMvRmKKROzyg/s1600/_2+do+bloga.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1069" data-original-width="895" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgq9YgsqZCoAYqGQTyhq5MaenVRaTAVYFQJXuY3cSB_PzehAbvb-mZtsgHXY6jboAsEf6UXxBgxYDp_BLPzt3H3tzDsNaKVdmv-I726gWeYTGoKDoBoY3PO0p5JjYX19V1dMvRmKKROzyg/s1600/_2+do+bloga.jpg" /></a></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: 12pt; line-height: 115%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: 12pt; line-height: 115%;">Jak widać autorzy wyznaczyli łącznie 3 warianty
podróbek w roczniku 1766. Muszę przyznać, że pięknie to zostało pokazane, zatem
nic dziwnego, że dwa lata temu uwiodła mnie ta prosta i czytelna wizja
opisanych fałszerstw. Byłem pyszałkiem twierdząc wówczas, że rozpoznanie
srebrników nie jest wcale trudne. Okazuje się, że to paradoksalnie
najtrudniejszy ze srebrnych nominałów i potrzebowałem o wiele więcej czasu, by przez
ten okres prześledzić setki monet i w końcu załapać, jakie czynniki są
rzeczywiście istotne do poznania prawdy.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: 12pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: 12pt; line-height: 115%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: 12pt; line-height: 115%;">Zabierzmy się, więc do tytułowej roboty. Na początek
odpowiedzmy sobie na pytanie, w jaki sposób można „oddzielić ziarno od plew” i
po czym poznanymi fałszerstwo. Jak pamiętamy w poprzednich artykułach
udowodniłem, że sam proces odróżniania pruskich monet od oryginalnych nie jest
skomplikowany, żeby nie powiedzieć banalny. Pomimo wysokiej kultury technicznej
i zaawansowania rzemieślników, to pruskim mennicom nie udawało się wykonać
takiej monety, której nie można by było odróżnić od oryginału. Szczególnie teraz,
kiedy dysponujemy ogromną bazą zdjęć wielu różnych egzemplarzy, to z reguły z
łatwością znajdujemy wspólne cechy, które jasno wskazują na podróbki. W
poprzednich wpisach, w których badaliśmy większe nominały, z reguły zwracaliśmy
uwagę na portret króla, tarcze z herbami, krój liter oraz inne drobne detale i ozdobniki,
które wydawały nam się być potencjalnie trudne do idealnego skopiowania i odwzorowania.
Jednak w praktyce dotychczas najpewniejszą zmienną okazywały się być herbowe ORŁY,
które zawsze przychodziły nam z pomocą. Słowem użytecznych cech było wiele i
większość z nich sprawdzała się dobrze niezależnie od analizowanego nominału.
Niestety, teraz musimy o tym zapomnieć, ponieważ w srebrnikach większość tych
elementów po prostu nie występuje. A to sprawia, że musimy sobie poradzić praktycznie
od początku. Nie napisałem „radzić sami”, bo zaraz przejdę do analizy
przedstawionej w najnowszym katalogu i do cech, na które zwrócili uwagę Panowie
Parchimowicz i Brzeziński. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: 12pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: 12pt; line-height: 115%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: 12pt; line-height: 115%;">W katalogu „Monety Stanisława Augusta
Poniatowskiego” autorzy odróżniają podróbki od oryginałów na podstawie jednej cechy
na awersie i jednaj na rewersie. Według autorów, ta metoda jest skuteczna, gdyż
daje wyniki zbieżne z badaniami niemieckich naukowców – i cokolwiek to znaczy, to
w teorii brzmi to całkiem dobrze. Na tej podstawie, autorzy w roczniku 1766
wyznaczyli 5 odmian srebrników, z których aż 3 opisano, jako falsyfikaty. I to
właśnie jest ten pierwszy wielki krok, jaki uczyniono w badaniach monet bitych
imitacją polskich stempli. Jeszcze nie wiadomo, czy krok zrobiony we właściwą
stronę, ale zawsze to jakiś ruch </span><span style="font-family: "wingdings"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">J</span><span style="font-size: 12pt; line-height: 115%;">. Niestety w
kolejnych rocznikach 1767 i 1768, pomimo wydawałoby się już ugruntowanej wiedzy
i jasno określonych zmiennych potrzebnych do analiz, autorzy nie pokusili się o
wyznaczenie kolejnych pruskich pozycji. I to pomimo tego, że w katalogu
pokazano inne egzemplarze posiadające podobne cechy, to jednak później
niekonsekwentnie uznano je za monety oryginalne. I tu powinna się nam zapalić pierwsza
lampka kontrolna. Wówczas uznałem takie podejście za rozczarowujące i
potwierdzające jedynie moje wcześniejsze zdanie o katalogu, że ta pod wieloma
względami wybitna pozycja, czasem bywa „nierówna”. Można mieć nawet takie odczucie,
jakby były w nim fragmenty opracowane przez dwie oddzielne osoby (w sumie mamy
duet autorów), które na bieżąco ze sobą nie współpracowały lub przynajmniej nie
współdzieliły wszystkich informacji. Być może to tylko moje mylne wrażenie, ale
fałszywe grosze pruskie to właśnie jedno z takich „nierównych” miejsc w
katalogu. Być może jeden z badaczy analizował rocznik 1766, a drugi pozostałe i
zapomnieli się skomunikować? Tu w każdym razie zapala się mi już druga lampka i
mruga </span><span style="font-family: "wingdings"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">J</span><span style="font-size: 12pt; line-height: 115%;">.
Dla nas istotny jest fakt, że w wspomniany katalog mógłby nam dać pełną informację,
a z jakiś przyczyn opisuje jedynie istotną cześć zagadnień. Co wymaga uzupełniania
i ja się tym na ochotnika tu zajmuję.</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: 12pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<br />
<br />
<div class="MsoNormal">
</div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: 12pt; line-height: 115%;"><span style="font-family: "times new roman" , serif; font-size: 12pt;">Wróćmy do analiz i do zmiennych użytych w katalogu. Na
początek weźmy rewers, gdzie główną cechą jest „odmienny kształt cyfry 1”, co
zilustrowane zostało na zdjęciu poniżej.</span></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEicc2gnI9PBvhRQM0LSwjuNI7bvgHXWFu1t3vMQj4cxt0ijxCCYPiLwkZGHtmPstqYH6EhQhCEQBECCLlXvgq2jpI_z0UzyKcUv9WhcPoXmcqObu8CR7Ual6htd_dlv3SBYlSwomw5qIq8/s1600/_3+do+bloga.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="200" data-original-width="900" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEicc2gnI9PBvhRQM0LSwjuNI7bvgHXWFu1t3vMQj4cxt0ijxCCYPiLwkZGHtmPstqYH6EhQhCEQBECCLlXvgq2jpI_z0UzyKcUv9WhcPoXmcqObu8CR7Ual6htd_dlv3SBYlSwomw5qIq8/s1600/_3+do+bloga.jpg" /></a></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: 12pt; line-height: 115%;"> <o:p></o:p></span><span style="font-family: "times new roman" , serif; font-size: 12pt;">Wskazana cecha jest interesująca i została ładnie wychwycona
i pokazana. Trop jest dobry, szukamy przecież elementów, które nie pasują nam do
standardu. Jednak dla amatorów mennictwa SAP, którzy dobrze znają ten nominał i
„swoje wiedzą”, to może szybko się okazać niewystarczające. Bazowanie na jednej
i do tego, tak drobnej i niestabilnej zmiennej może okazać się zmyłką, która
prowadzi na manowce. Proszę sobie w wolnej chwili popatrzeć na „kroje cyfr 1” w
oryginalnych srebrnikach z różnych, nawet późniejszych roczników. Mamy tam do
czynienia z sytuacją, że niemal, co rok wchodzi do użycia jakiś nowy wzór. Oczywiście
trzymający, co do zasady obowiązujący styl, ale jednak wyraźnie odmienny od cyfry
„1” z roku poprzedniego. Idąc dalej, proszę spojrzeć na oryginalne monety
wybite w 1766 z innych nominałów niż srebrnik. Tam często punce liter i cyfr czy
nawet całe herby, potrafią się zmienić praktycznie, co stempel. Dlatego właśnie
rekomendowałbym z takimi wnioskami być szczególnie ostrożny w początkowym
okresie mennictwa SAP, w którym działały jeszcze dwie mennice pod zarządem Gartenberga
i różni rytownicy mieli swój wkład w powstawanie punc użytych na stemplach. Bo
przecież faktem jest, że analizując drobne detale pierwszych roczników monet
SAP, można zaobserwować na monetach Poniatowskiego nawet przykłady użycia punc
stosowanych dawniej w mennicach saskich Augusta III. Można również znaleźć
takie punce, które z monet krakowskich zawędrowały do mennicy stołecznej i tam
zostały również użyte. Dlatego też zwracam uwagę czytelników na fakt, że niektóre
nominały i roczniki monet SAP wydają się być deczko trudniejsze do zrozumienia i
aby je lepiej poznać, potrzeba spędzić z nimi sporo czasu. Czasu, którego być może
nie mieli autorzy katalogu, którzy pracowali pod presja czasu i w swoich
analizach zafiksowali się na jednej zmiennej, a jakoś nie zwrócili uwagi na tak
widoczną cechę jak na przykład podejrzany kolor niektórych monet. W takich
przypadkach zwykle rekomenduje wyznaczenie kilku cech kontrolnych, żeby
wyraźnie zmniejszyć ryzyko popełnienia błędu. A skoro już mówimy o błędach, to
zmuszony jestem oświadczyć, że szanowni autorzy katalogu się tu niestety pomylili
i wszystkie „odmienne 1” nalezą do oryginalnych srebrników SAP. Krój liter i
cyfr to z reguły dobry kierunek, ale zawodzi w przypadku srebrnych groszy, co
mam nadzieje udowodnię w dalszej części tekstu.</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , serif; font-size: 12pt;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: 12pt; line-height: 115%;">Jak podkreślałem już kilka razy, przyjmując w
poprzedniej wersji wpisu argumentacje autorów katalogu miałem spore wątpliwości.
Dlatego też w przeciągu ostatnich dwóch lat sporo o tym myślałem i na tą
okoliczność przeanalizowałem wiele monet by dojść do własnych wniosków. Moje
rozterki generalnie miały źródło w dwóch istotnych miejscach. Po pierwsze
moneta ma dwie strony. A awersy monet zaprezentowanych w katalogu, jako warianty
fałszywe, charakteryzowały się specyficznym monogramem królewskim SAR. Monogram
ten został wykonany, co prawda w nieco odmiennym stylu niż to możemy
zaobserwować na większości srebrników z 1766 roku, ale jednak jest to spójny
rysunek z monogramem królewskim, jaki posiada pierwsza odmiana srebrników z
1766, znana powszechnie, jako ta „bez napisów M.D.L. i REG.POL. na bokach
rewersu”. Wydawało mi się to niekonsekwencją, że oto te 3 warianty określa się
definitywnie, jako pruskie podróbki a przy podobnym monogramie na innych
znanych odmianach opisanych, jako oryginały, nie zwraca się już na to uwagi.
Proszę zobaczyć na poglądową ilustrację poniżej, zawierającą trzy różne monety
z rocznika 1766. Na górnym zdjęciu znajduje się najbardziej standardowa i
popularna odmiana oryginalnego srebrnika, do którego nie ma żadnych
wątpliwości, że jest oryginalny. Na zdjęciu środkowym prezentuje się menniczy egzemplarz
z oryginalnej i sporo rzadszej odmiany „bez napisów po bokach rewersu”, a na samym
dole, dla kontrastu pokazuję jedną z monet opisanych w katalogu, jako pozycja
15.a4 „pruskie fałszerstwo”, bo przecież zawiera „cyfrę „1” w nominale
niepasującą do koncepcji forsowanej przez autorów.</span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjQGTLKV20eRmRZSjDKxcSbjQi4L1eo3Y1GNHO_6kdp7fGx9U5kxftY2Ttl6lMttpXa7XqqJdVK96gp-UaJwHw9SWj30FJH6x-TzOQUTzYKaxlCohEcotmuDGh_0GNEssXA0qgoU9nxR9E/s1600/_4+DO+BLOGA.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1427" data-original-width="900" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjQGTLKV20eRmRZSjDKxcSbjQi4L1eo3Y1GNHO_6kdp7fGx9U5kxftY2Ttl6lMttpXa7XqqJdVK96gp-UaJwHw9SWj30FJH6x-TzOQUTzYKaxlCohEcotmuDGh_0GNEssXA0qgoU9nxR9E/s1600/_4+DO+BLOGA.jpg" /></a></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , serif; font-size: 12pt;">Jak widać na pierwszy rzut oka, na rewersie każda
moneta posiada zdecydowanie inną cyfrę „1”, dlaczego więc według katalogu, tylko
dwie górne są oryginalne? Dodatkowo spójrzmy na monogramy SAR na awersie, bo
tam różnice są jeszcze większe i ważniejsze w kontekście dalszych rozważań.
Moneta górna posiada najbardziej popularną odmianę monogramu SAR, którą
rozpoczęto umieszczać na monetach w 1766 </span><span style="font-family: "times new roman" , serif; font-size: 12pt;"> </span><span style="font-family: "times new roman" , serif; font-size: 12pt;">i która okazała się być stosowana praktycznie
w niezmienionej formie na wszystkich późniejszych rocznikach srebrnikach. Na
dwóch pozostałych monetach monogramy są zdecydowanie odmienne, a główną różnicą
jest „pętelka” zlokalizowana w środkowej części litery „R”. Drugą istotną cechą
odróżniającą obie odmiany monogramów jest litera „S”, która na dwóch dolnych
monetach jest jakby bardziej „stroma” i smukła. Oczywiście różnią się też
korony, na górnej monecie jest mniejsza i bardziej trójwymiarowa, a dwie dolne
trzymają podobny styl, są bardziej płaskie. Teza autorów o płaskich koronach w
fałszerstwach i odmiennych cyfrach „1” tym samym pęka jak bańka mydlana już na
pierwszym przykładzie. Wszystkie trzy monety są oryginalne.</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , serif; font-size: 12pt;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: 12pt; line-height: 115%;">Mnie prywatnie podczas analiz, obok monogramów
zastanawiała jeszcze litera „G” w skrócie „grosz”. Zauważyłem, że na monetach,
których oryginalności byłem w 100% pewny, dolna krawędź litery jest zawsze
pozioma i prosta. Dlatego roboczo zakładałem, ze ta cecha może mi się przydać
do późniejszego odróżniania podróbek. Nie znalazło to jednak potwierdzenia w
dalszych badaniach. Okazało się, że ta zależność nie może zostać wykorzystana,
bo istnieją przykłady po „obu stronach barykady”, gdzie dół litery „G” nie jest
idealnie prosty. Jak choćby w powyższych ilustracjach. Pisze o tym, by pokazać
ile detali trzeba brać pod uwagę badając monety i budując na tej podstawie
własne teorie. Sam nie raz nieźle pobłądziłem, więc wiem jak to jest </span><span style="font-family: "wingdings"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">J</span><span style="font-size: 12pt; line-height: 115%;">.</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: 12pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: 12pt; line-height: 115%;"><span style="font-family: "times new roman" , serif; font-size: 12pt;">Jednak koronnym argumentem, na to, że panowie
Parchimowicz i Brzeziński trafili kulą w płot, są oczywiście monety, jakie
kilka miesięcy temu odkryłem w Muzeum Archeologicznym i Etnograficznym w Łodzi.
A konkretnie chodzi o Skarb z Brzezin, słynny choćby z odkrycia nowej odmiany
półzłotka 1769 w artykule, który można znaleźć <a href="https://monetysap.blogspot.com/2018/07/niezwyke-zroda-poznania-srebrnych-monet.html" target="_blank">TU LINK</a> </span></span><span style="font-family: "times new roman" , serif; font-size: 12pt; line-height: 115%;">Czekałem dłuuugo na taki znak od patrona
numizmatyków i w końcu go otrzymałem. Otóż przypomnę tylko, że miałem możliwość
przebadania skarbu srebrnych monet Poniatowskiego, którego ukrycie datuje się
na rok 1769. To o tyle ważne, że można z ogromną dozą prawdopodobieństwa
założyć, że znajdujące się w nim monety są w całości oryginalne. A to dlatego,
że pierwsze pruskie fałszerstwa monet SAP zgodnie z danymi z Berlina i z
posiedzeń polskich komisji skarbowych, datuje się na początek lat
siedemdziesiątych osiemnastego stulecia. Tym samym, dla zagadnienia prawidłowego
odróżnienia falsyfikatów od oryginałów, te monety były dla mnie jak Święty
Grall dla poszukiwacza skarbów. Coś w ten deseń </span><span style="font-family: "wingdings"; font-size: 12pt; line-height: 115%;">J</span><span style="font-family: "times new roman" , serif; font-size: 12pt; line-height: 115%;">.</span></div>
<br />
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: 12pt; line-height: 115%;"><o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: 12pt; line-height: 115%;"><o:p></o:p></span></div>
<br />
<div class="MsoNormal">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEijdywheZwUC89fKJWJD76348WMQl4bKvjJFdT_gXTyfMRkFrTmdguoh81Em0bYO9fUty27CVdKLhyELo4NJzeaoyCnNVbl2JRK1qyibRM4UlNdEpXxUgw8Y_7wgAGnSbX7djHKWJDcnT4/s1600/_5+do+bloga.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="330" data-original-width="900" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEijdywheZwUC89fKJWJD76348WMQl4bKvjJFdT_gXTyfMRkFrTmdguoh81Em0bYO9fUty27CVdKLhyELo4NJzeaoyCnNVbl2JRK1qyibRM4UlNdEpXxUgw8Y_7wgAGnSbX7djHKWJDcnT4/s1600/_5+do+bloga.jpg" /></a></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">To właśnie wśród tych znalezionych tam srebrników
zaobserwowałem kilka monet, które autorzy katalogu określili wcześniej, jako
podróbki. W ten sposób zyskałem finalne potwierdzenie swoich wcześniejszych
obaw i jasną wskazówkę, że cechy wskazane w tej publikacji nie mogą być podstawą
do skutecznego wykrywania pruskich produktów. Dla zilustrowania tego faktu, poniżej
prezentuje zdjęcia dwóch takich „świętograllowych” groszy 1766 rodem z
brzezińskiego skarbu.<o:p></o:p></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhym5at36k2ZBsFN-W15bETRYNwbVe3yWYNE6wMLbYqWGw6KnyROmHtnvWfwknT6ZL3D7TTa4OVTlK3MR67x_lqWLJlwH36r-9NMChl6Hj25gnTyU3ByM-BmcdFeN5o9gaSNJYBF53q918/s1600/_6+DO+BLOGA.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="959" data-original-width="899" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhym5at36k2ZBsFN-W15bETRYNwbVe3yWYNE6wMLbYqWGw6KnyROmHtnvWfwknT6ZL3D7TTa4OVTlK3MR67x_lqWLJlwH36r-9NMChl6Hj25gnTyU3ByM-BmcdFeN5o9gaSNJYBF53q918/s1600/_6+DO+BLOGA.jpg" /></a></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">W ramach tego skarbu, na 4 egzemplarze z rocznika
1766 aż 3 sztuki zostały opisane w katalogu, jako falsy. Jak widać na
zdjęciach, są to pięknie zachowane, połyskujące dobrym srebrem egzemplarze. Jakże
inne od „rzeczywistych prusaków”, które będziemy oglądać już za chwilę. Podsumowując
ten fragment, uzyskaliśmy niemal niepodważalny dowód, że egzemplarze z monogramem
z bardziej płaska koroną i z „pętelką” na literze „R” oraz z odmiennymi cyframi
„1” na rewersie, są jednak oryginałami. Skoro względem pruskich podróbek srebrników
z 1766 nie możemy zaufać informacjom zawartym w katalogu, a innych roczników pruskich
groszy autorzy nawet „nie dotknęli”, to idźmy dalej w poszukiwaniu pewniejszych
źródeł i dobrych odpowiedzi.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Jakie są, więc cechy fałszerstwa srebrników, które wyznaje
nasz kolejny przywołany na pomoc ekspert od okresu SAP. Pan Rafał Janke odróżniając
ten nominał zwraca uwagę zarówno na awers jak i rewers monety. Główne cechy,
których używał to: odmienny kształt korony nad monogramem królewskim (duża i
szeroka), litera „S” w monogramie „SAR” (jest węższa i bardziej stroma od
oryginału), odmienny splot na środku litery „R” (znajduje się tam pozioma
kreska). Zatem mamy aż 3 cechy na awersie. To zdecydowanie więcej zmiennych do
analizy niż w katalogu. A rewers jego zdaniem możemy odróżnić po literze „M”
(jest identyczna jak na fałszywych złotówkach SAP) oraz dodatkowo zwraca uwagę
na literę „C”, która znów (taka było na półzłotkach) jest bardziej okrągła vs
smukłe „C” na oryginałach. Poniżej ilustruję te wszystkie zmienne i każdej z
cech przydzieliłem numerek. Zdaniem Rafała Janke, sprawa wyglądała tak:<o:p></o:p></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj1ouLC6TRjJOFQeea1g3GODZ7xPjY9cNntdtrksS17_WTD6HvmdDWRlDJaBiUP0L8pvYRJTljRb50Yamq17GWnMFxem0TWcz6eQPgZAQXYOY2uJTuBU_HbO8_UreEIBZc7c3eVlXZF2qM/s1600/_6a+do+bloga.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="505" data-original-width="849" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj1ouLC6TRjJOFQeea1g3GODZ7xPjY9cNntdtrksS17_WTD6HvmdDWRlDJaBiUP0L8pvYRJTljRb50Yamq17GWnMFxem0TWcz6eQPgZAQXYOY2uJTuBU_HbO8_UreEIBZc7c3eVlXZF2qM/s1600/_6a+do+bloga.jpg" /></a></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Podsumowując, Pan Rafał dodaje 5 nowych cech oraz w
ogóle nie wspomina o użytym przez autorów katalogu odmiennym kroju cyfry 1. W
każdym razie mamy teraz do dyspozycji drugą opinię, która znacząco różni się od
wcześniejszej teorii. To, że duet autorów nie ma racji już udowodniłem, teraz
czas na ocenę przydatności drugiej tezy. Jak widać Rafał Janke użył do analizy
jedynie monet z rocznika 1767, które mimo posiadania dwóch różnych odmian
koron, są nieco łatwiejsze do oceny. Faktem jest, że nie występuje już na nich ten
niezwykły monogram SAR z „pętelką”, który mi osobiście sprawił tak wiele
kłopotów w roczniku 1766 i na którym „wyłożyli się” autorzy katalogu. Sprytny
ruch, doświadczonego gracza </span><span style="font-family: "wingdings"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">J</span><span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">. Zatem jeśli miałbym ocenić użyteczność
teorii Rafała Janke tylko dla rocznika 1767, to mogę z czystym sumieniem
napisać, że wszystkie te zależności, są moim zdaniem prawidłowe. Ocena ORYGINAŁ
vs PRUSKI FALS, jaką pokazałem na ilustracji powyżej jest OK i można na niej
polegać w ocenie monet z 1767. Moje analizy doprowadziły mnie po 2 latach do
podobnych wniosków. Z tym, że ja przecież postanowiłem załatwić ten problem
„globalnie” i znaleźć cechy uniwersalne, które sprawdzą się w dla każdej monety
z okresu 1766-1768. Bo w końcu w tych trzech rocznikach występują pruskie
podróbki. Zatem, jakie cechy znajdą potwierdzenie w moich obserwacjach?</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: 12pt; line-height: 115%;"><o:p></o:p></span></div>
<br />
<div class="MsoNormal">
</div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><span style="font-family: "times new roman" , serif; font-size: 12pt;">Ja na wstępie uważam, że co do zasady, w pierwszym
kroku należy zwracać na kolor monety. Większość napotkanych przeze mnie
falsyfikatów srebrników z Prus, z uwagi na ekstremalnie niską zawartość srebra
i kiepski proces bielenia krążków, zdecydowanie różni się kolorem od
oryginalnych monet z Warszawy. Ta cecha sprawdza się nawet „na oko” i dotyczy
obu stron krążka. Żeby jednak być na 100% pewnym sugeruje zwrócić uwagę na
kilka cech awersu i rewersu, które zasadniczo są obecne na każdej trefnej
monecie. Jeśli chodzi o awers, to proponuje 3 zmienne, z których jedna jest
główna i decydująca a dwie dodatkowe można uznać za nieco „szczególarskie”. Poniżej
opis tych cech i przykładowe zdjęcie fałszywego awersu oraz porównanie podróbki
z monetami oryginalnymi.</span></span></div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">CECHY
AWERSU:<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"> a) odmienna pętelka w literze „R” monogramu,
z charakterystyczną poziomą poprzeczką;<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"> b) korona 2-D, bez cech trójwymiarowości;<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
</div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><span style="font-family: "times new roman" , serif; font-size: 12pt;"> </span><span style="font-family: "times new roman" , serif; font-size: 12pt;">c) większa wolna przestrzeń pomiędzy
literami S,A i R;</span></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhoSn5T8_RVtwzw2RSv5Murjs4GlrFkJmOUe-6TWG6wqzwdQvjgYQlx_m-C4SooEAHVUpInzExSDrFRNrFqtKiFaTrNPV0OmwDu7ZWAzDAb1tgpdPDvyj5iwMOFT_IIUxOf8SBk78CfIXM/s1600/_7+do+bloga.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1000" data-original-width="900" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhoSn5T8_RVtwzw2RSv5Murjs4GlrFkJmOUe-6TWG6wqzwdQvjgYQlx_m-C4SooEAHVUpInzExSDrFRNrFqtKiFaTrNPV0OmwDu7ZWAzDAb1tgpdPDvyj5iwMOFT_IIUxOf8SBk78CfIXM/s1600/_7+do+bloga.jpg" /></a></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg0u3cAjzVAb5DhjK4YCJSTodv2o7UqCBVjrtQGqVda78LJ30RIwr48CBeoyvK5EoXWq54C4lLiLAYQiZkJbmMrUrQwD70IXsTB3pHaGBfTIGZJ0FV4tOg3_cHw-nvY_hJRrvi6vusGO7I/s1600/_8+DO+BLOGA.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="360" data-original-width="900" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg0u3cAjzVAb5DhjK4YCJSTodv2o7UqCBVjrtQGqVda78LJ30RIwr48CBeoyvK5EoXWq54C4lLiLAYQiZkJbmMrUrQwD70IXsTB3pHaGBfTIGZJ0FV4tOg3_cHw-nvY_hJRrvi6vusGO7I/s1600/_8+DO+BLOGA.jpg" /></a></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Warto zwrócić uwagę na fakt, że prezentując
przykładowy podrobiony awers nie podkreślam, iż na koronie zamiast krzyża
pruscy wizjonerzy zainstalowali „antenę” </span><span style="font-family: "wingdings"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">J</span><span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">. Ach gdyby to
było takie proste... Niestety, mamy kilka pruskich stempli awersu i na innych, ten
błąd został poprawiony, krzyż wrócił na koronę, stąd nie jest to cecha
wystarczająco uniwersalna by była dla nas przydatna. Jednak nie jest źle i mamy
szczęście, bo pewnie to niemiecka dokładność fałszerzy sprawiła, że większe różnice
po tej stronie monety praktycznie nie występują, co sprawia, że są one dla oka niemal
niezauważalne. A to z kolei w praktyce oznacza, że spokojnie możemy założyć, iż
na monetach bitych w Prusach z datami 1766, 1767 i 1768 awersy są za każdym razem
niemal identyczne. I to właśnie stanowi ich podstawową słabość, a dla nas
tworzy niemal komfortowe warunki w ich odróżnianiu.</span></div>
<br />
<div class="MsoNormal">
</div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><span style="font-family: "times new roman" , serif; font-size: 12pt;">Teraz czas na rewersy. Na tą stronę monety zalecam
zaglądać dopiero wtedy, kiedy już ocenimy kolor krążka oraz znajdziemy pokazane
powyżej cechy na awersie. A to dla tego, że litery i cyfry użyte przez naszych
zaborczych sąsiadów są, co prawda dość charakterystyczne, ale trudno jest mi je
jakoś uniwersalnie nazwać i tu opisać. Na podrobionym rewersie pokazanym na pierwszej
ilustracji dzisiejszego tekstu możemy zaobserwować, że brak jest jakiś
jaskrawych błędów i wyraźnych cech, które na pierwszy rzut oka dyskwalifikują
monetę i jasno wskazują na fałszerstwo. Znam przykłady pruskich stempli rewersu
wykonanych bardzo starannie oraz takich, które wyglądają jakby rytownik miał „nieco
gorszy dzień”. A właściwie to powinienem napisać „gorszą noc”, bo przecież jak
pamiętamy z artykułu Elke Bannicke, fałszywe monety pod polskim stemplem bito w
pruskich mennicach jedynie na nocnej zmianie. Jak dla mnie, to te wszystkie
„prusaki” mają bardzo podobny i spójny styl rewersu, który trudno jest
opisać, ale za to dość łatwo można go zapamiętać. Dlatego jeśli popatrzycie na zaprezentowane
poniżej przykłady, to sami po pewnym czasie uznacie, że ogólnie są to monety
wystarczająco odmienne by je odróżnić nawet po samym rewersie. Rafał Janke
wskazuje nam na tej stronie konkretne litery, na które warto zwracać uwagę.
Osobiście przyznam, że dla mnie te cechy nie są wystarczająco oczywiste i w
praktyce okazały się średnio przydatne. Generalnie po tej stronie panuje
większe zamieszanie, spowodowane nie tylko przez falsy, ale przez to, że litery
i cyfry użyte na rewersach monet oryginalnych (szczególnie w roczniku 1766) są
na tyle różnorodne, że koncentrując się tylko na tych detalach, szybciej można
dostać oczopląsu niż uzyskać pewność oceny. Na to przecież właśnie złapali się
autorzy katalogu, więc ja się tego tu nie podejmuje…Wystarczy, ze napiszę tak –
rewersy pruskich srebrników są po prostu nieco inne od oryginałów. Potrzeba
praktyki, żeby to ogarnąć.</span></span></div>
<br />
<div class="MsoNormal">
</div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><span style="font-family: "times new roman" , serif; font-size: 12pt; line-height: 115%;">A teraz dla tej praktyki, pokażę jeszcze ilustrację
z sześcioma przykładowymi rewersami pruskich falsów z różnych roczników. Proszę
sobie trochę potrenować </span><span style="font-family: "wingdings"; font-size: 12pt; line-height: 115%;">J</span><span style="font-family: "times new roman" , serif; font-size: 12pt; line-height: 115%;">.</span></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiwsMc2bptFwMJGplpWuw3OwVLVIL1puJQcShxuMM0Sb9Js1847QojDy4vnO2gR7-l-LdYBCvk2yMhRNluXIf-mD1q-EhSi2Cok7kLV7xBKCbhFUZjc_7eTmFAnaR4EslBYJHoOjVFLJMw/s1600/_9+DO+BLOGA.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1400" data-original-width="901" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiwsMc2bptFwMJGplpWuw3OwVLVIL1puJQcShxuMM0Sb9Js1847QojDy4vnO2gR7-l-LdYBCvk2yMhRNluXIf-mD1q-EhSi2Cok7kLV7xBKCbhFUZjc_7eTmFAnaR4EslBYJHoOjVFLJMw/s1600/_9+DO+BLOGA.jpg" /></a></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , serif; font-size: 12pt;">Jak widać na zdjęciach, kolor i faktura krążków
często budzi podejrzenia i może być użyteczna dla odróżnienia podrobionych
groszy. Mamy też na rewersach kilka obowiązujących wzorów puncy „1”, które
prusacy stosowali zamiennie. Dla zasady dodam jeszcze informacje, że tak
naprawdę, to po tej stronie monety znajduje się jedno jaskrawe fałszerstwo, a
mianowicie data. Prusacy fałszowali polskie monety od początku lat
siedemdziesiątych, ale dla niepoznaki na podróbkach umieszczali daty od 1766 do
1768. Pewnie do tych monet mieli dobry dostęp i na ich wzór sporządzali swoje stemple.
Jeśli chodzi o dobór zdjęć do ilustracji powyżej, to nie był przypadkowy. Mamy
tam 4 przykłady monet z umieszczonym rocznikiem 1767, które z moich obserwacji
są najczęściej spotykane. Dwie monety z 1768 pochodzą z mojego zbiorku i
podobnie jak egzemplarz z data 1766, są zdecydowanie rzadsze. To tyle, jeśli
chodzi o moje przemyślenia na temat popularności poszczególnych roczników.</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , serif; font-size: 12pt;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Teraz już czas na pokazanie monet w ujęciu
katalogowym. Ponieważ w najnowszej publikacji „Monety Stanisława Augusta
Poniatowskiego” srebrniki z 1766 opisane, jako „pruskie” okazały się być oryginałami,
to nie znajdziecie ich w zestawieniu poniżej. Z drugiej strony, znajdą się tam
dwa egzemplarze, gdzie autorzy pomylili się „w dugą stronę” i falsy z datą 1766
i 1767 opisali, jako monety „dobre”. Pruskich monet z datą 1768 nie opisali w
ogóle, więc chociaż tutaj nie będzie problemu i wszystko będzie nowe. Jak widać
jest z tym wszystkim teraz trochę zamieszania…<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<b><u><span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 16.0pt; line-height: 115%;">FAŁSZYWE
PRUSKIE SREBRNIKI 1766-1768<o:p></o:p></span></u></b></div>
<div class="MsoNormal">
<b><u><span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 16.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></u></b></div>
<i><span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 16.0pt; line-height: 115%;"></span></i><br />
<div class="MsoNormal">
<u><span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">1766 – 15.a1</span></u><b><u><span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 14.0pt; line-height: 115%;"><o:p></o:p></span></u></b></div>
<div class="MsoNormal">
<u><span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></u></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Awers:
ukoronowany monogram królewski „SAR” wpisany w kwadrat<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">
</span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Rewers:
napis w 9 wersach, 1.GR./320/EX/MARCA/PURA.COL./1766./F.S./R.POL./M.D.L.<o:p></o:p></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiXJdoKh_-CFDQyPcAnjEaFMdklseptTZ0junS9D2Q78IToUNj3zJLc2tE0JAFgu2n2LkFsBHTS2PjyUosuyPAbPqNUkBiMDHbQClbZf0m3XrwM72tDW_HVlpQMDGpGW0AdCxjnjxAu24s/s1600/_10+do+bloga.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="450" data-original-width="900" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiXJdoKh_-CFDQyPcAnjEaFMdklseptTZ0junS9D2Q78IToUNj3zJLc2tE0JAFgu2n2LkFsBHTS2PjyUosuyPAbPqNUkBiMDHbQClbZf0m3XrwM72tDW_HVlpQMDGpGW0AdCxjnjxAu24s/s1600/_10+do+bloga.jpg" /></a></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<u><span style="color: red; font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Uwaga:</span></u><span style="color: red; font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;"> w katalogu „Monety Stanisława Augusta Poniatowskiego” ten
egzemplarz został błędnie opisany, jako oryginał.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<u><span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">1767
– 15.b3 (korona bez krzyża)<o:p></o:p></span></u></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<br /></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Awers:
ukoronowany monogram królewski „SAR” wpisany w kwadrat.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
</div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Rewers:
napis w 9 wersach 1.GR./320/EX/MARCA/PURA.COL./1767./F.S./R.POL./M.D.L.<o:p></o:p></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiiiL4G-lpT6Yav5q3-WytEGXq4VDqE2UKTBxdGSkg0mfvICcL4DoSU-1tUS4E9FwS3yDQcFodEfiSusnqAVJ_4xgU4HFHFQSFdCDy0-XBSI7XNpw4RcTbi_R7wW1u4EoYzGHi2w5GZQxE/s1600/_11+do+bloga.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="450" data-original-width="900" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiiiL4G-lpT6Yav5q3-WytEGXq4VDqE2UKTBxdGSkg0mfvICcL4DoSU-1tUS4E9FwS3yDQcFodEfiSusnqAVJ_4xgU4HFHFQSFdCDy0-XBSI7XNpw4RcTbi_R7wW1u4EoYzGHi2w5GZQxE/s1600/_11+do+bloga.jpg" /></a></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<u><span style="color: red; font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Uwaga:</span></u><span style="color: red; font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;"> w katalogu „Monety Stanisława Augusta Poniatowskiego” ten
egzemplarz został błędnie opisany, jako oryginał.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<br /></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<u><span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">1767
– 15.b5? (korona z krzyżem, odmienna punca górnej cyfry 1)<o:p></o:p></span></u></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<br /></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Awers:
ukoronowany monogram królewski „SAR” wpisany w kwadrat, korona z krzyżem.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
</div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Rewers:
napis w 9 wersach 1.GR./320/EX/MARCA/PURA.COL./1767./F.S./R.POL./M.D.L.<o:p></o:p></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgpAC74e7X8sdSahWKwBB_q5tbd0Lh4gyASBsrOHNmaZIbT6td-RnTjBYwp2BJ0G-Kkmb__KCs2h-Mg4oAQq7J_zjBdhHfz_Ss-jtXf0nf7D6XB-8v9BQqvWXVvwj7toDkMLI4QpnHuhfM/s1600/_12+do+bloga.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="450" data-original-width="900" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgpAC74e7X8sdSahWKwBB_q5tbd0Lh4gyASBsrOHNmaZIbT6td-RnTjBYwp2BJ0G-Kkmb__KCs2h-Mg4oAQq7J_zjBdhHfz_Ss-jtXf0nf7D6XB-8v9BQqvWXVvwj7toDkMLI4QpnHuhfM/s1600/_12+do+bloga.jpg" /></a></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<u><span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">1767
– 15.b6? (korona z krzyżem, odmienna punca dolnej cyfry 1, brak kropki po PURA)<o:p></o:p></span></u></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<br /></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Awers:
ukoronowany monogram królewski „SAR” wpisany w kwadrat, korona z krzyżem.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
</div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Rewers:
napis w 9 wersach 1.GR./320/EX/MARCA/PURA COL./1767./F.S./R.POL./M.D.L.<o:p></o:p></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiBr-nxvDUw_1yXVgST-jU1qcDP3GYxh6MyMyg6VbymCLcT-uhQnISa1T92068UdUapVzyJdgyxaSafwAfnU9MOzcexBEQM9nNhwEjluEBPa4UT0aH7qM8RPeyFp2WxoQH0cr2xoT2xdOo/s1600/_13+do+bloga.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="450" data-original-width="900" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiBr-nxvDUw_1yXVgST-jU1qcDP3GYxh6MyMyg6VbymCLcT-uhQnISa1T92068UdUapVzyJdgyxaSafwAfnU9MOzcexBEQM9nNhwEjluEBPa4UT0aH7qM8RPeyFp2WxoQH0cr2xoT2xdOo/s1600/_13+do+bloga.jpg" /></a></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<u><span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;"><br /></span></u></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<u><span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">1768
– 15.c3? <o:p></o:p></span></u></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<br /></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Awers:
ukoronowany monogram królewski „SAR” wpisany w kwadrat<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
</div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Rewers:
napis w 9 wersach 1.GR./320/EX/MARCA/PURA.COL./1768./F.S./R.POL/M.D.L.<o:p></o:p></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEghHl_xDLX_mRMwXsrMI9_sxDDj9sRY43OHzL_KCmTh2p5Uzg_PiQLfywOlrvMO7mVrLpFO5BLX4LuOdPQ3irfYIti280aRGtYtd7xBtjPJUIwjqBp5YZnl8usDo83HORAVLq9z15JqZjM/s1600/_14+do+bloga.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="445" data-original-width="900" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEghHl_xDLX_mRMwXsrMI9_sxDDj9sRY43OHzL_KCmTh2p5Uzg_PiQLfywOlrvMO7mVrLpFO5BLX4LuOdPQ3irfYIti280aRGtYtd7xBtjPJUIwjqBp5YZnl8usDo83HORAVLq9z15JqZjM/s1600/_14+do+bloga.jpg" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="MsoNoSpacing">
<u><span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">1768
– 15.c4? (brak kropki po PURA)<o:p></o:p></span></u></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<br /></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Awers:
ukoronowany monogram królewski „SAR” wpisany w kwadrat<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
</div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Rewers:
napis w 9 wersach, 1.GR./320/EX/MARCA/PURA COL./1768./F.S./R.POL./M.D.L.<o:p></o:p></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi4Hfbmg8yxXoAx4_CLmja3tGdw9npZ2FYbDQbfWtluuvSn42jZ4FbGZPfeEiA6oWJithhRJSC8p5VM2DoPWtIm98B5xCFgqh6dd1TAUVO4iZ4afS2nWJIlzf5oZ_5F2GRs9zREEinVmzo/s1600/_15+do+bloga.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="442" data-original-width="900" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi4Hfbmg8yxXoAx4_CLmja3tGdw9npZ2FYbDQbfWtluuvSn42jZ4FbGZPfeEiA6oWJithhRJSC8p5VM2DoPWtIm98B5xCFgqh6dd1TAUVO4iZ4afS2nWJIlzf5oZ_5F2GRs9zREEinVmzo/s1600/_15+do+bloga.jpg" /></a></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Łącznie, pokazałem dziś przykłady 6 wariantów pruskich
fałszerstw srebrników SAP z datą 1766, 1767 i 1768. I to w sumie na tyle, jeśli
chodzi o prostowanie błędów. Podsumowując, zostawiam czytelników z najbardziej
aktualnymi informacjami na temat pruskich podróbek srebrnych groszy SAP, jakie sam
dziś posiadam. Z góry przepraszam, jeśli ktoś sugerował się pierwszą wersją tekstu,
która okazała się niefortunna. Jakoś wówczas nie chciało mi się wierzyć, że „w poważnym
katalogu” mogą się aż tak pomylić… Dziś wreszcie rozprawiłem się z tematem i
jeden kamień spadł mi z serca. Stary tekst pozostawię na blogu jako dobry
przykład na to, jak w numizmatyce szybko może zmienić się punkt widzenia. Dla
jasności oczywiście opatrzę go odpowiednim komentarzem i dam linka do tego
tekstu, by już nikogo więcej nie zmylić. Przy okazji, drobna prośba do tych
kilku firm, którym nadal zależy na dobrych opisach sprzedawanych monet i
linkują lub cytują dane z mojej strony. Proszę o weryfikacje „po nowemu”
pruskich monet groszowych 1766-1768 wystawianych na przyszłych aukcjach. Miłośnikom
monet Poniatowskiego dziękuję za doczytanie do tego momentu i zapraszam niebawem,
bo drugą ręką pisze już kolejny tekst. O czym będzie? To niespodzianka </span><span style="font-family: "wingdings"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">J</span><span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<i><span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">We
wpisie wykorzystałem zdjęcia z archiwów Warszawskiego Centrum Numizmatycznego,
Antykwariatu Numizmatycznego Michał Niemczyk, z Gabinetu Numizmatycznego
Damiana Marciniaka, portalu aukcyjnego Violity, portalu dla kolekcjonerów
MyViMu oraz z Muzeum Narodowego w Krakowie i Muzeum Archeologicznego i
Etnograficznego w Łodzi. Użyłem również informacji zawartych w katalogu „Monety
Stanisława Augusta Poniatowskiego” autorstwa Janusza Parchimowicza i Mariusza
Brzezińskiego oraz danych uzyskanych z badań Rafała Janke. Filmik z utworem
Jacka Kaczmarskiego „Ballada o bieli” pochodzi z serwisu Youtube.</span></i></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><o:p></o:p></span></div>
eleniaszhttp://www.blogger.com/profile/12819887912333193900noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-5204393351585243640.post-52859094972734424782018-11-20T23:07:00.000+01:002018-11-26T20:57:33.380+01:00Półtalar z 1788 część II, ale czy ostatnia?<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Dziś zapraszam na kontynuacje wpisu o najczęściej
spotykanym roczniku półtalarów Stanisława Augusta Poniatowskiego. W poprzednim
wpisie skoncentrowałem się głównie na ogólnej charakterystyce półtalarów z
rocznika 1788 oraz na pokazaniu najważniejszych cech, jakimi te monety różnią
się pomiędzy sobą. Teraz czas wykorzystywać tę wiedzę do wyznaczenia wariantów.
Zapowiedziałem również, że udało mi się namierzyć egzemplarze bite stemplami
nieopisanymi jeszcze w literaturze. Dzięki temu, do 4 wariantów, jakie w tym
roczniku pokazali nam autorzy najnowszego katalogu monet SAP mam w planach dodać kolejne 2. I to będzie dziś moje główne zadanie i w sumie jedyne bardziej
wymagające zagadnienie, jakie będę rozwijał w dalszej części tekstu. W końcu
nowościami w numizmatyce okresu Poniatowskiego stoi mój blog i jest to dla mnie
zawsze najmilsza część roboty, kiedy uda mi się coś nowego ustalić. Wiem z kliku
informacji od czytelników, że są pośród nich i tacy, którzy czekają nie tylko na
nowe warianty, ale również na wyniki z badań ilościowych. Oni tez powinni wyjść
zadowoleni, bo w dalszej części oczywiście porównamy ze sobą wszystkie znane
warianty by określić szacunkowo ich stopień rzadkości. Może się, zatem okazać,
że nie taki popularny jest ten półtalar jak go malują i istnieją takie monety,
które zyskają na znaczeniu a może nawet i wartości. Oby to były właśnie te,
które posiadacie w kolekcji </span><span style="font-family: "wingdings"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><span style="mso-char-type: symbol; mso-symbol-font-family: Wingdings;">J</span></span><span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">. A teraz już ilustracja na dobry początek
z niespodziewaną zachętą do dalszego pisania </span><span style="font-family: "wingdings"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><span style="mso-char-type: symbol; mso-symbol-font-family: Wingdings;">J</span></span><span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">.<o:p></o:p></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgPNU665xbkM6316cNQDCMZny-MWpTJeXX4brlvdSYasJCrUCkcmorzZdsFgKC_n38_wB0gipeZ-gI4ZYtEE5ek1BdJAt4XRJ4iWSR26ufVjDmthWkTzlQiK_IJtOLRujbHvfpNRnQMnSU/s1600/_11+do+bloga.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="484" data-original-width="860" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgPNU665xbkM6316cNQDCMZny-MWpTJeXX4brlvdSYasJCrUCkcmorzZdsFgKC_n38_wB0gipeZ-gI4ZYtEE5ek1BdJAt4XRJ4iWSR26ufVjDmthWkTzlQiK_IJtOLRujbHvfpNRnQMnSU/s1600/_11+do+bloga.jpg" /></a></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Dziękuję Panie Sławomirze! Na dobre słowa z Pana ust
zawsze można liczyć. W końcu to Pan tak pięknie śpiewa o szampańskiej miłości w
Zakopanem, czy o niesfornym zaroście swojej małej. Niezmiernie mi miło, że dziś
tak niespodzianie zagościł Pan tu u mnie na blogu. Przyznam, że wcześniej nie
śledziłem dostatecznie mocno Pana twórczości i nie jestem na bieżąco. Ale teraz
to się zmieni. Zrewanżuje się numizmatycznym życzeniem. Oby półtalary SAP z
1788 roku, jakie być może Pan posiada w słoiku zakopanym gdzieś na swoim
ranczu, po ich wydobyciu za 10 lat, okazały się najbardziej błyszczące ze
wszystkich i otrzymały bez problemu za wielką wodą noty po MS64 albo nawet i
lepiej </span><span style="font-family: "wingdings"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">J</span><span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">.
No i pozdrowienia dla kolegi, bo fajne z Was chłopaki. No nie...Jednak po chwili
refleksji doszedłem do wniosku, że całkiem prawdopodobne jest to, że coś
pomyliłem i to nie TEN Sławomir i TEN Zenon do mnie ostatnio napisali z
pytaniami o dalsze losy półtalarów. Ale kto ich tam wie, może się tylko maskują
tym całym disco-polo a w rzeczywistości, śledzą każdy mój wpis z wypiekami na
twarzy </span><span style="font-family: "wingdings"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">J</span><span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">.
I tak, po tej ogromnej porcji wzajemnych uprzejmości, nie pozostaje mi już nic
innego, jak skończyć te głupie żarty i przejść w końcu do rzeczy.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">I tak, jak już ustaliśmy w pierwszej części, dla
półtalarów z rocznika 1788 mamy po kilkanaście stempli z obu stron. Na awersie,
jako na stronie portretowej zgodziliśmy się, że pomiędzy stemplami nie
występują istotne różnice, które można by określić, jako osobne warianty.
Dlatego też umawiamy się, że z kolekcjonerskiego punktu widzenia awers jest
jeden i tak go właśnie nazwałem – AWERS 1. Z kolei stempli rewersów zawierających
istotne różnice naliczyłem w pierwszej części tekstu aż 6. Nie kombinując
wiele, ponumerowałem je w ten sposób, że cyfry od 1 do 4, otrzymały warianty
powszechnie znane i opisane w katalogu duetu Parchimowicz/Brzeziński. Natomiast
numery 5 i 6 są nowe i jako takie, czekają na powszechne uznanie. I tu jak ulał
pasuje mi umieścić pierwszą tabelkę, podsumowującą powyższe ustalenia. Nowe
warianty oznaczyłem tradycyjnie zgodnie z nomenklaturą występującą w katalogu,
czyli kolejną wolną cyfrą i znakiem zapytania. Tak właśnie powstały warianty znane
od teraz, jako 31.a4? i 31.a5?.<o:p></o:p></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg5V3ZF6IkN054lGPkdziiLACfUwvvW9gE4YX6sLcMoy-NoFzk5jzqUnAgu13JxNMRauc3NzaP4QqqTo9eEVoqZtv1M7BGEXjqRHqjsHnYzuXrV9XXDi_Elpd1S5CTz6sMA2P0SjEPW3uc/s1600/_12+do+bloga.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="214" data-original-width="892" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg5V3ZF6IkN054lGPkdziiLACfUwvvW9gE4YX6sLcMoy-NoFzk5jzqUnAgu13JxNMRauc3NzaP4QqqTo9eEVoqZtv1M7BGEXjqRHqjsHnYzuXrV9XXDi_Elpd1S5CTz6sMA2P0SjEPW3uc/s1600/_12+do+bloga.jpg" /></a></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Zanim przejdę do kolejnych analiz i zestawień, czas
na kilka zdań na temat nowo odkrytych wariantów. O pierwszego z nich,
oznaczonego numerem 5, walczyłem długo i zawzięcie na ostatniej, pamiętnej 6
aukcji Gabinetu Numizmatycznego Damiana Marciniaka. To właśnie tam, analizując sobie
sporo wcześniej monety Poniatowskiego przyjęte do sprzedaży, po raz pierwszy
dostrzegłem tą zaskakującą odmienność stempla rewersu od wszystkich wcześniej znanych
mi egzemplarzy. Nie będę krył swojej radości, albowiem wpis o tym roczniku
półtalarów miałem już zaplanowany, jako ten kolejny do napisania i taki
szczęśliwy przypadek zdecydowanie podniósł moją chęć by się z tym tematem
zmierzyć na blogu. Pisałem już o tym trochę przy okazji opisu aukcji, ale teraz
powtórzę, że również Marcin Żmudzin z GNDM opisując tą monetę dostrzegł jej
potencjał. Nie jest to, więc już żadna tajemnica i od dnia opublikowania
katalogu aukcyjnego, kto chciał to mógł się z tym faktem zapoznać a nawet oswoić.
W każdym razie mi przypadł w udziale ten zaszczyt, by jako pierwszemu o tym konkretnie
napisać i nadać tej niezwykłej monecie kolejny numerek. Tym sposobem trzymając
się nomenklatury z katalogu, WARIANT 5 otrzymał oznaczenie 31.a4?. Poniżej zdjęcie
całego rewersu tego interesującego półtalara, którego wyjątkowość doprowadziła
do powstania nowego wariantu.</span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjfC7l-npav2J-LF9_P64P_BE6Ou4qi000Q_bOYc00V5Td2GnVaniD4QVI1TXVIDNJJQUb8Qr_PbnxQS8D4CBx9Y6AUGk9oU0YDvfWEU11EuHRZKxT0p7Nou3EpVLGr9d71qhYhvKfAEwQ/s1600/_13+do+bloga.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="900" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjfC7l-npav2J-LF9_P64P_BE6Ou4qi000Q_bOYc00V5Td2GnVaniD4QVI1TXVIDNJJQUb8Qr_PbnxQS8D4CBx9Y6AUGk9oU0YDvfWEU11EuHRZKxT0p7Nou3EpVLGr9d71qhYhvKfAEwQ/s1600/_13+do+bloga.jpg" /></a></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Podsumowując ten fragment, o istnieniu piątego
wariantu dowiedzieliśmy się dzięki wystawieniu monety na aukcji. Moja zasługa w
tym odkryciu jest jak widać żadna. Nie znam niestety szczegółów jego proweniencji
i nie wiem, jaką drogę przebył od dnia wybicia do naszych czasów. Ponieważ
egzemplarz jest zapuszkowany w slab NGC z oceną MS63 to należy uznać go za
menniczy, co jednoznacznie świadczy o tym, że zamiast trafić do obrotu, został
odłożony jeszcze w czasach SAP. To fakt, moneta jak na swój wiek wygląda bardzo
świeżo i dobrze. Można by nawet uznać, że „za dobrze. I tym sposobem już na
wstępie, z umiarkowaną wiarą w profesjonalizm amerykańskiej firmy dokonującej
oceny starej polskiej monety, zastanawiałem się przez chwilę, czy ta piękna moneta,
aby na pewno jest… oryginalna. Nie podważam oczywiście bezpodstawnie ocen
zawodowych numizmatyków, ale chciałem zwrócić uwagę, że grading odgradzając nas
fizycznie od krążka, w pewien istotny sposób ogranicza możliwości potwierdzenia
tego istotnego faktu. Gdyby można było ją wyjąć, zważyć i dokładnie przenalizować
rant, to można by było być tego w 99,9% pewnym. Często to właśnie te dwie
zmienne przynoszą nam ważne informacje. Spróbujmy to teraz potwierdzić zdalnie.
Okazuje się, że i na to w XXI wieku jest pewna rada. Jeśli chodzi o wagę, to w
sumie jej nowy właściciel może sobie zważyć posiadany slab i porównać go z wagą
pustego opakowania NGC bez monety. Zakładam, że łatwo taką wiedzę uzyska od
firmy zajmującej się puszkowaniem czy nawet znajdzie ją gdzieś w internecie, bo
w końcu to nie żadna tajemnica. A co do
rantu? Akurat slaby NGC dają nam pewną szansę spojrzenia na trzecią stronę
monety. Zaproponuje czytelnikom bloga niezłe rozwiązanie. Mamy fart, gdyż przed
aukcją powstał przecież specjalny filmik promocyjny z tą monetą w roli głównej,
w którym na kilku ujęciach można kątem oka dostrzec, że analizowany półtalar
posiada jednak rant napisowy. Co prawda nie widać go jakoś super dokładnie, ale
na 100% są tam „jakieś litery”, a to już w znacznym stopniu powinno uspokoić moje
wcześniejsze rozterki. Tych wątpliwości sam wyzbyłem się przed licytacją, dzięki
temu, że osobiście obejrzałem monetę przed aukcją. Analizując rewers na żywo
zwróciłem baczną uwagę na sporą rysę świadcząca o pęknięciu stempla, co zdradza
typowe objawy uszkodzeń menniczych znanych z innych monet SAP. A ta obserwacja może
pośrednio wyjaśniać prawdopodobny niski nakład monet bitych tym konkretnym narzędziem
Jak widać warto poświęcić swój czas na bliższe zapoznanie się z monetami i to
nawet tymi w trumienkach. A dla potomnych, wklejam tu ten krótki film z omawianym
półtalarem, który dodatkowo został okraszony bardzo wartościowym komentarzem
Damiana Marciniaka.<o:p></o:p></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<iframe allowfullscreen="" class="YOUTUBE-iframe-video" data-thumbnail-src="https://i.ytimg.com/vi/DODbMliPjQI/0.jpg" frameborder="0" height="266" src="https://www.youtube.com/embed/DODbMliPjQI?feature=player_embedded" width="320"></iframe></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Pewnie wydaje się Wam dziwne, że w ogóle podniosłem
temat oryginalności tej niecodziennej monety. Ale w takich przypadkach, kiedy
po 250 latach wypływa gdzieś do sprzedaży nigdzie wcześniej nienotowany stempel,
to zawsze warto przeanalizować go pod tym kątem. I to, jako pierwsza czynność.
A jeśli dodatkowo, ten nowy „wynalazek” dotyczy monety dużej i drogiej, która
na „domiar złego”, ukazuje się nam, jako menniczy egzemplarz, to już obowiązkowo
wypada na wstępie ją dobrze zweryfikować. I żeby nie być gołosłownym, to w
dalszej części tekstu okaże się, że miałem pewne powody ku temu, żeby
doszukiwać się jej nieoryginalnego pochodzenia </span><span style="font-family: "wingdings"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">J</span><span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">I tak, przechodzimy do drugiej nowalijki, czyli
biorę na warsztat WARIANT 6. Za odkryciem monety, która posłużyła mi za wzór do
wyznaczenia kolejnego rewersu oczywiście czai się pewna dłuższa i niezwykła historia.
Najważniejsze fakty są takie, że dzięki uprzejmości załogi Gabinetu Monet i
Medali Muzeum Narodowego w Warszawie, w osobach Panów Andrzeja Romanowskiego i Jerzego
Rekuckiego, którzy z sympatią tolerują moje kwerendy, mam niezwykłą szansę
przebadania zgromadzonego tam zbioru numizmatów SAP. Do tego typu analiz przystępuję
z reguły na długo przed publikacją tekstu na blogu, by bez pośpiechu opracować
materiał, wszystko sobie dobrze przemyśleć i poukładać w głowie. Tak zrobiłem
również w przypadku publikowanego dziś wpisu. Przy okazji kwerendy zbadałem
zbiorczo półtalary z 1788 wraz z innymi nominałami i rocznikami, które już
niedługo zagoszczą na blogu. W każdym razie, podczas tej wizyty, zlustrowałem w
muzeum wszystkie 31 egzemplarzy półtalarów znajdujących się w zbiorze, niczego
szczególnego przy okazji nie znajdując. Dopiero po jakimś czasie, podczas
analizy zebranego materiału zdjęciowego i notatek zauważyłem, że jeden z egzemplarzy
nie pasuje mi do całej reszty. I tu zaczyna robić się ciekawie. Tak się
złożyło, że była to akurat moneta, która jest opisana, jako… falsyfikat. A tak!
Moneta nie jest oryginalna i to nie ulega najmniejszej wątpliwości. Dlatego
właśnie będąc w MNW nie zainteresowałem się nią jakoś szczególnie i jedynie
pobieżnie jej się wówczas przyjrzałem. Błąd! Krążek, co prawda trzyma w miarę średnicę
oryginału, jednak już waga 12,75g zdradza, że jako sztuka zachowana w menniczym
stanie, powinna co do zasady być wykonana zgodnie z ordynacją menniczą
obowiązująca w 1788 roku. Dla przypomnienia, oryginał powinien ważyć około
13,78g srebra próby 0,812. Waga niższa o ponad 1 gram i ten charakterystyczny
odcień metalu sugeruje, że mamy prawdopodobnie do czynienia ze stopem cyny lub
cynku. Zobaczmy teraz REWERS 6 w pełnej krasie.<o:p></o:p></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjdDS4wsaxIlXEuKIQHKoi2cLxSYwXLMVfzYNIlYa9e88NGuQlA0BNInqcDVJKM7le70EC-i8qko3X87uKbPTlrXUA65Ov9vA9bAezKBMFkUIhcDz1d7wCa3g7X8UfqGEVLaPUaUMhfqB8/s1600/_14+do+bloga.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="900" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjdDS4wsaxIlXEuKIQHKoi2cLxSYwXLMVfzYNIlYa9e88NGuQlA0BNInqcDVJKM7le70EC-i8qko3X87uKbPTlrXUA65Ov9vA9bAezKBMFkUIhcDz1d7wCa3g7X8UfqGEVLaPUaUMhfqB8/s1600/_14+do+bloga.jpg" /></a></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Ładna sztuka, co nie </span><span style="font-family: "wingdings"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">J</span><span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">. Ale to nie
wszystko… Jak widać na zdjęciu (co jeszcze potwierdziłem z fachowcami z muzeum),
ta niezwykła moneta to nie jest odlew. Z dużą dozą prawdopodobieństwa została
wybita oryginalnymi stemplami półtalara rocznika 1788. Jak się okazało po
bliższych analizach, można założyć, że ten egzemplarz został odbity później, nieco
już zardzewiałym stemplem, na co wskazują niedoskonałości szczególnie dobrze widoczne
na rewersie koło cyfr daty i oznaczenia próby 20 7/8. Koronnym argumentem
potwierdzającym, że nie jest to oryginalny wyrób z mennicy warszawskiej jest
brak rantu napisowego. To znana cecha numizmatów, które odbijano w XIX wieku w
Petersburgu, gdzie podczas zaborów dysponowano stemplami monet SAP wywiezionymi
z Warszawy po zamknięciu polskiej mennicy. Zaborcy albo nie posiadali kompletu stempli
rantów, albo też je mieli, ale nie zwracali uwagi na detale lub też,
technicznie nie potrafili ich użyć. Efekt jest taki, że rant jest płaski. Podsumowując
ten fragment, REWERS 6 to niezwykłe odkrycie, gdyż występuje na egzemplarzu, który
dobito w XIX wieku i całkiem możliwe, że próżno jest szukać egzemplarzy
oryginalnych wybitych takim stemplem w mennicy warszawskiej. Ale tego na 100%
nie wiemy, więc uznałem, że skoro oryginalny stempel istniał, to warto
wyznaczyć kolejny wariant z nadzieją, że kiedyś uda nam się namierzyć
„normalną” sztukę, do której oryginalności nie będzie uwag. Poszukiwania źródeł
pozyskania tej sztuki do muzeum niestety nie dały zadowalającego efektu. Wiemy
tylko tyle, że to „przedwojenna robota”. Szczegółowe dane o źródle jej
pozyskania zaginęły podczas wojennej zawieruchy. Wiadomo jednak, że moneta została
przyjęta do muzeum w pudle, w którym znajdowało się w sumie 58 monet, 5 medali,
4 odznaczenia Virtutti Militari, 1 żeton i 8 sztonów do gry. Doborowe
towarzystwo </span><span style="font-family: "wingdings"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">J</span><span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Ale to jeszcze nie koniec tej historii </span><span style="font-family: "wingdings"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">J</span><span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">.
Żeby było jeszcze bardziej zagadkowo, to do tak rozpalonego ogniska tajemnic
doleję kilka flaszek oliwy. Otóż wydaje mi się, że nie tylko Muzeum Narodowe w
Warszawie posiada u siebie taki „podejrzany” egzemplarz. Przygotowując się do
napisania tego tekstu i przeglądając archiwum aukcyjne Allegro, dostrzegłem
podobną monetę sprzedawaną tam kilka lat temu. Rewersy 5 i 6 można rozpoznać
już na pierwszy rzut oka, bo dolny prawy liść wieńca ustawiony jest wyżej niż
na standardowych monetach i wyraźnie celuje w literę „P”. Wspomnianą oliwą
wlewaną do ognia niech będzie fakt, że monetę sprzedawała wówczas osoba kryjąca
się pod nickiem @berzu, którego konto zostało na tym portalu zablokowane. Przeglądając
historyczne aukcje i asortyment sprzedawanych monet przez tego użytkownika,
doszedłem do wniosku, że całkiem możliwym powodem tej blokady była po prostu sprzedaż
falsyfikatów. Dolewając do ogniska kolejną porcję oliwy, dodam przy okazji, że
egzemplarz półtalara sprzedawany na Allegro był dodatkowo…zapakowany w slab z
oceną MS 67 </span><span style="font-family: "wingdings"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">J</span><span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">.
Niestety dostępne we wspomnianym archiwum zdjęcia z tej aukcji są niskiej
jakości. Ale i tak można na nich dostrzec, że kolega @berzu z reguły sprytnie
ukrywał szczegóły dotyczące sprzedawanych slabów. Można to prześledzić, gdyż w
sieci zachowało się więcej podobnych aukcji jego autorstwa. Jak dla mnie to
standardowy proceder wspierający sprzedaż podróbek. Poniżej prezentuje fotkę tego
niezwykłego półtalara, w formie i jakości jaką udało mi się pozyskać.</span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjDDiHuu94y4fyHwqk081WzC9BsQWd7qVyWXmXomtx_EG3u1U_gjShgXlt-csemSDUtz8n75ru0ZiarkCGOjbGtskoCoNKpCG9Nx99OqJTN_HY-pOxRQTOXx3OqpS5sstx-9Ro4vQGtIgU/s1600/_15+do+bloga.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="421" data-original-width="600" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjDDiHuu94y4fyHwqk081WzC9BsQWd7qVyWXmXomtx_EG3u1U_gjShgXlt-csemSDUtz8n75ru0ZiarkCGOjbGtskoCoNKpCG9Nx99OqJTN_HY-pOxRQTOXx3OqpS5sstx-9Ro4vQGtIgU/s1600/_15+do+bloga.jpg" /></a></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"> <o:p></o:p></span><span style="font-family: "times new roman" , serif; font-size: 12pt;">I co o tym powiecie? Być może, ktoś z
czytelników posiada w swoim archiwum lepsze zdjęcia, to bardzo proszę o przesłanie
mailem na moją skrzynkę </span><a href="mailto:monetysap@gmail.com"><span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">monetysap@gmail.com</span></a><span style="font-family: "times new roman" , serif; font-size: 12pt; line-height: 115%;">
. Skoro @berzu był w posiadaniu swojego egzemplarza, to może nie jest to aż
taka muzealna rzadkość i te (zakładam) stare odbitki, żyją gdzieś swoim
życiem. Uważam, że ten egzemplarz został odciśnięty tymi samymi stemplami, co fałszywa
moneta z MNW. Do tego, tu również widoczne są wyraźne ślady „problemów” z tłem
monety, które sugerują odbicie skorodowanymi stemplami. Trudno posługując się
takim zdjęciem uzyskać 100% pewność, ale subiektywnie wydaje mi się, że ilość wżerów
jest nawet większa niż na egzemplarzu z muzeum. Szczególnie widoczne
jest to na awersie, bo na monecie z MNW było ich tam zdecydowanie mniej. Rantu
niestety nie widać, ale nie spodziewałbym się na nim napisu FIDEI PUBLICAE
PIGNUS. Czyżby, więc te stemple były nadal w użyciu gdzieś w Rosji? Nie znam odpowiedzi
na to pytanie. Jednak to ciekawe zagadnienie i mam nadzieję jeszcze kiedyś to ustalić
i tu tą informację dopisać. Wynotowałem sobie ze starych opisów aukcji adres maila
i numer telefonu do kolegi @berzu i jak się uda skontaktować to poszukam
odpowiedzi u źródła. Jak widać, z tym 6 wariantem to bardzo skomplikowana i tajemnicza
historia </span><span style="font-family: "wingdings"; font-size: 12pt; line-height: 115%;">J</span><span style="font-family: "times new roman" , serif; font-size: 12pt; line-height: 115%;">.
Dlatego też w kontekście ewentualnego falsyfikatu interesowała mnie również moneta
z rewersem 5 sprzedawana ostatnio na aukcji GNDM. Nie będzie pewnie tajemnicą,
że oprócz podanych wyżej 3 przykładów, takie warianty nie wystąpiły ani razu w
przebadanej przez mnie próbie niemal 300 monet. Znaczy to, że są to okazy
wyjątkowe a co za tym idzie… podejrzane </span><span style="font-family: "wingdings"; font-size: 12pt; line-height: 115%;">J</span><span style="font-family: "times new roman" , serif; font-size: 12pt; line-height: 115%;">. Mam nadzieje,
że teraz to już całkiem jasne.</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , serif; font-size: 12pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , serif; font-size: 12pt; line-height: 115%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">OK, a jak już puściłem farbę o niezwykłości
WARIANTÓW 5 i 6, to wypada teraz pokazać kolejne tabelki i zestawienia. Zacznijmy
od próby. Do analiz ilościowych udało mi się zgromadzić 279 egzemplarzy półtalara
z 1788. To spora ilość monet do analizy, a za razem jedna z największych prób w
historii bloga. Dlatego też zakładam, że uzyskane dane mimo tego, że będą
jedynie estymacją, to jednak w miarę dokładnie opiszą stosunek występowania
poszczególnych stempli tej efektowanej monety. Zastanawiałem się przy okazji
nad wyjątkową ilością zachowanych egzemplarzy i doszedłem do wniosku, że oprócz
oczywistych powodów tego stanu rzeczy, jak choćby stosunkowo wysoki nakład,
muszą istnieć jakieś dodatkowe czynniki. Jeśli miałbym zaryzykować jakąś tezę,
to postawiłbym na to, że te doskonale skomponowane monety obiegały w czasach
euforii dokonań Sejmu Wielkiego i z uwagi na to, być może były w większym
stopniu odkładane, jako pamiątki. Tym samym ziściłaby się sentencja wybita na
rancie półtalara brzmiąca FIDEI PUBLICAE PIGNUS, co w wolnym tłumaczeniu znaczy
„rękojmia publicznego zaufania”. Ludzie ufali wysokiej próbie srebra i kto mógł
sobie na to pozwolić, to chętnie zachowywał te grubsze królewskie monety, co
nasiliło się szczególnie w obliczu utraty niepodległości. Zapewne wiele takich
egzemplarzy, których mimo procesu wywoływania monet SAP z rynku nie zdecydowano
się wymienić w kantorach, wylądowało w rodzinnych skarbcach. Niektóre z nich,
po dolutowaniu zawieszek, kończyły nawet, jako patriotyczne wisiory. Ale, o tym
planuję napisać osobny tekst, co powinno mi się udać przy okazji ostatniego
rocznika talarów, który jest zaplanowany na pierwsze miesiące przyszłego roku.
I z tego tytułu, że monet z 1788 roku zachowało się wyraźnie więcej, to
współczynnik „przeżycia” nakładu monet SAP do naszych czasów, ustawiony zwykle
na poziomie 10%, tym razem wyjątkowo zostanie przeze mnie podwojony do 20%
nakładu. I takie dane będą w kolejnych tabelkach.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Ale zanim o tym to w pierwszym ruchu sprawdźmy, jaki
był rozkład procentowy wariantów w badanej próbie 279 egzemplarzy. Te dane
zostały zebrane w poniższym zestawieniu.<o:p></o:p></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjiiVaDPSFg1qsG0fp5rDkBEvnfoD19aD9CPBGo-u3AVuRBuPlD9GfGerSjiqAZrNcm_znm2Mzkqi2o69fcefrLVXQWLhhT1G3R-So8DzJaM40aQxRWyD_ApqtPw6opDqGP9IxaB-nVRes/s1600/_16+do+bloga.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="167" data-original-width="892" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjiiVaDPSFg1qsG0fp5rDkBEvnfoD19aD9CPBGo-u3AVuRBuPlD9GfGerSjiqAZrNcm_znm2Mzkqi2o69fcefrLVXQWLhhT1G3R-So8DzJaM40aQxRWyD_ApqtPw6opDqGP9IxaB-nVRes/s1600/_16+do+bloga.jpg" /></a></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">I tak, jak widać niemal połowa monet, jakie były
obiektem moich analiz należała do WARIANTU 1. To sprawia, że na pierwszy rzut
oka, mamy jeden wariant bardzo popularny (ten z szeroka wstęgą dotykającą
skrzydła orła), dalej mamy dwa warianty „średnie”, oba po 24% udziału oraz na
koniec, wyłaniają się 3 wyraźnie rzadsze. Z tych oczywiście to te 5 i 6 są
spotykane najrzadziej. W tym aspekcie bardzo interesującym wariantem okazuje
się WARIANT 2, który należy do 4 opisanych w katalogu a jest wyraźnie mniej
popularny od pozostałych, których zdjęcia również widnieją w tej publikacji. I
to chyba najważniejsze informacje, które można odczytać z tego zestawienia. Tu,
warto dodać, że ja podczas swoich badań nie analizowałem zbyt dokładnie
awersów. Stąd można śmiało założyć, że do wybicia 46% nakładu monet z REWERSEM
1 mogło zostać użytych kilka różnych stempli awersów i jak ktoś ma ochotę ich
poszukać, to jest tu jeszcze jakaś drobna nisza do ustalenia.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Teraz jak to zwykle bywa, zadziała czysta matematyka
i powyższe procenty podstawimy do znanego nam nakładu całego rocznika, wynoszącego
przypomnę 76 419 egzemplarzy. Ten zabieg pozwoli nam zwizualizować sobie szacunkowo,
ile sztuk monet wybito z każdego wariantu. Chciałem napisać „opuściło mennicę:,
ale przecież WARIANT 6 nie jest aktualnie znany w oryginale, więc być może
nigdy żadna sztuka z tym rewersem nie została wyprodukowana w stołecznym
zakładzie. No to popatrzmy na te liczby.<o:p></o:p></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgJ2jqbPzv4GtFRMJ0quKGII0kmwADBIyfxpEN2Ak3gNJ68rSt1n6fDERiLv5CT77AVDQNkffH0OY92p8d6bSFldlxRsGu58kEHbo_xk8vRETzsh1GaWaWS5i9oMf0wF4fDVTdgAWakgck/s1600/_17+do+bloga.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="172" data-original-width="892" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgJ2jqbPzv4GtFRMJ0quKGII0kmwADBIyfxpEN2Ak3gNJ68rSt1n6fDERiLv5CT77AVDQNkffH0OY92p8d6bSFldlxRsGu58kEHbo_xk8vRETzsh1GaWaWS5i9oMf0wF4fDVTdgAWakgck/s1600/_17+do+bloga.jpg" /></a></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Estymacja nakładów oczywiście wygląda nieco dziwnie,
szczególnie w przypadkach, gdy znamy 1 czy 2 monety. Tu błąd może być spory.
Jednak pierwsze 4 warianty powinny mniej więcej „trzymać poziom”. Ostatnim
zestawieniem będzie estymacja stopnia rzadkości przy użyciu skali autorstwa
Emeryka Hutten-Czapskiego, jaką stosuję dla historycznych monet polskich. Tu
jeszcze raz przypomnę, że w związku z dużą ilością dostępnych monet, wyjątkowo
zakładam „przeżycie” do naszych czasów aż 20% oszacowanego powyżej nakładu. Ok,
teraz wypada już tylko pomnożyć nakład przez współczynnik przetrwania 0,2 i
uzyskany wynik porównać ze skalą. Tak uczyniłem, ale po chwili jednak nieco
zmodyfikowałem te wyniki i oto przedstawiam efekty.<o:p></o:p></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgz-l1s-4HUtDFXTUmdWlegOIIrYcIutspaWN9XG-ceoBdb4w_bWf8c4Hc0924Xqjefj2v8yY8WgHtoOE_hF0ZUlt3IulutULx6gmkUDwpvfsiN-LXh5j5WU9YNhQ17oMbWoA3s8B2LhCQ/s1600/_18+do+bloga.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="169" data-original-width="892" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgz-l1s-4HUtDFXTUmdWlegOIIrYcIutspaWN9XG-ceoBdb4w_bWf8c4Hc0924Xqjefj2v8yY8WgHtoOE_hF0ZUlt3IulutULx6gmkUDwpvfsiN-LXh5j5WU9YNhQ17oMbWoA3s8B2LhCQ/s1600/_18+do+bloga.jpg" /></a></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Modyfikacja, jaką zrobiłem, to obniżenie stopnia o
jeden dla WARIANTU1, gdyż matematycznie „załapał” się jeszcze na R2, a wydaje
się zasadne by odróżnić go od o połowę mniej spotykanych monet wariantów 3 i 4.
Dla wariantów 5 i 6 przydzieliłem jednakowy stopień, który wynika z użytej
skali. Jednak przy 3 zaobserwowanych egzemplarzach, trudno jest zakładać, czy jaki poziom jest tym rzeczywistym. Może kiedyś do tego jeszcze wrócę, ale na
dziś to musi wystarczyć. Na swój użytek, moja teoria wygląda następująco:
WARIANT 5 był bity bardzo krótko z powodu pęknięcia stempla, natomiast stempel
rewersu WARIANTU 6 w ogóle nie był używany w mennicy, a znane nam monety odbito
tym narzędziem w Petersburgu w XIX wieku. Szukajmy tych monet i może kiedyś uda
się to prawidłowo zweryfikować. Jeszcze raz powtórzę, że już na 1 rzut oka, bardzo
łatwo można odróżnić oba rzadkie warianty od reszty stempli, gdyż najniższy
liść prawego wieńca rewersu w obu przypadkach celuje w literę „P”, co w
półtalarach z 1788 nie zdarza się nigdy. W katalogu Parchimowicz/Brzeziński stopnie rzadkości
podane są za Edmundem Kopickim i dla dziś opisywanego półtalara wynoszą zbiorczo
R. Myślę, że po podzieleniu nakładu na 6 części, rozpiętość ocen od R1 do R5
dość udanie opisuje ten rocznik.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Skoro mamy już za sobą tabelkową część wpisu, to ani
chybi dowód, że czas przejść do opisu katalogowego i pokazanie przykładowych
monet z każdego wariantu. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<b><u><span lang="EN-US" style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">PÓŁTALAR SAP
1788<o:p></o:p></span></u></b></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<br /></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span lang="EN-US" style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">WARIANT 1 – 31.a<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span lang="EN-US" style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Awers: napis otokowy
STANISLAUS AUGUSTUS D.G.REX POL.M.D.LIT.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">
</span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Rewers:
napis otokowy 20 7/8 EX MARCA PUR: (E.B.) COLONIENS: 1788. <o:p></o:p></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjmePw5_8arEOrlGKelcKcBkvuJnsAgAtL_VLrY1N4xEbaYvdKKZuKBi2YF3Xzpfpzpx6KxuAY2lwiwFnEj0zkB8rYQISCYGAeGhnLnSHtgduvLTK58E1C2o8NzNtOggmzCchreXDyGUIk/s1600/_19+do+bloga.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="450" data-original-width="900" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjmePw5_8arEOrlGKelcKcBkvuJnsAgAtL_VLrY1N4xEbaYvdKKZuKBi2YF3Xzpfpzpx6KxuAY2lwiwFnEj0zkB8rYQISCYGAeGhnLnSHtgduvLTK58E1C2o8NzNtOggmzCchreXDyGUIk/s1600/_19+do+bloga.jpg" /></a></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Nakład
rocznika = 76 419<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Szacunkowy
nakład wariantu = 46% nakładu = 34 786 egzemplarzy<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Estymowany
stopień rzadkości = R1<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<br /></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">WARIANT
2 – 31.a1<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Awers:
napis otokowy STANISLAUS AUGUSTUS D.G.REX POL.M.D.LIT.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
</div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Rewers:
napis otokowy 20 7/8 EX MARCA PUR: (E.B.) COLONIENS: 1788.</span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiPeWobSCSRMojSu4Qif-9KcuNwOLHPwQAYL8fSLhCq93JBl7bKyOttaUejvYnzL59SaWclIcxQbu-JgI4MVuaJ2sV2pCz-ZKWwSchgyvnh8JI09be_TQah6E1_O-VKxJLRuQUhWzyUCPw/s1600/_20+do+bloga.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="450" data-original-width="900" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiPeWobSCSRMojSu4Qif-9KcuNwOLHPwQAYL8fSLhCq93JBl7bKyOttaUejvYnzL59SaWclIcxQbu-JgI4MVuaJ2sV2pCz-ZKWwSchgyvnh8JI09be_TQah6E1_O-VKxJLRuQUhWzyUCPw/s1600/_20+do+bloga.jpg" /></a></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;"> <o:p></o:p></span><span style="font-family: "times new roman" , serif; font-size: 12pt;">Nakład
rocznika = 76 419</span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Szacunkowy
nakład wariantu = 5% nakładu = 4 109 egzemplarzy<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Estymowany
stopień rzadkości = R3<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">WARIANT
3 – 31.a2<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Awers:
napis otokowy STANISLAUS AUGUSTUS D.G.REX POL.M.D.LIT.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Rewers:
napis otokowy 20 7/8 EX MARCA PUR: (E.B.) COLONIENS: 1788.</span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjBrWPY3haYD7bnSdgmQzTRx-9L0pFq0nbV6jjiFVcRZDNxMos99z-Lr4Uw6B-Cn8-db8ehFWXu-d5Bydgkuv6O9OZ7UdMnntW48WOf15Ed1Z_LIW-x1kmrzd4M9vm4mqsNT7XN9bK3k0g/s1600/_21+do+bloga.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="450" data-original-width="900" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjBrWPY3haYD7bnSdgmQzTRx-9L0pFq0nbV6jjiFVcRZDNxMos99z-Lr4Uw6B-Cn8-db8ehFWXu-d5Bydgkuv6O9OZ7UdMnntW48WOf15Ed1Z_LIW-x1kmrzd4M9vm4mqsNT7XN9bK3k0g/s1600/_21+do+bloga.jpg" /></a></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;"> <o:p></o:p></span><span style="font-family: "times new roman" , serif; font-size: 12pt;">Nakład
rocznika = 76 419</span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Szacunkowy
nakład wariantu = 24% nakładu = 18 078 egzemplarzy<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Estymowany
stopień rzadkości = R2<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">WARIANT
4 – 31.a3<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Awers:
napis otokowy STANISLAUS AUGUSTUS D.G.REX POL.M.D.LIT.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Rewers:
napis otokowy 20 7/8 EX MARCA PUR: (E.B.) COLONIENS: 1788.</span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgtaAb0KUIvvbQ7L5OxUNtz_ho3oTP63ohSi1M9r1ZKLxrnLkQ9Uwu1I36JDrMfbkYbMmUFvtnQGqQYuYVxzRXLImsSq5bCmiU2jqiRrly96d01Rqx45x1M29Wngo3LXnbeiZFvDssVNe8/s1600/_22+do+bloga.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="450" data-original-width="900" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgtaAb0KUIvvbQ7L5OxUNtz_ho3oTP63ohSi1M9r1ZKLxrnLkQ9Uwu1I36JDrMfbkYbMmUFvtnQGqQYuYVxzRXLImsSq5bCmiU2jqiRrly96d01Rqx45x1M29Wngo3LXnbeiZFvDssVNe8/s1600/_22+do+bloga.jpg" /></a></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;"> <o:p></o:p></span><span style="font-family: "times new roman" , serif; font-size: 12pt;">Nakład
rocznika = 76 419</span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Szacunkowy
nakład wariantu = 24% nakładu = 18 625 egzemplarzy<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Estymowany
stopień rzadkości = R2<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">WARIANT
5 – 31.a4?<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Awers:
napis otokowy STANISLAUS AUGUSTUS D.G.REX POL.M.D.LIT.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Rewers:
napis otokowy 20 7/8 EX MARCA PUR: (E.B.) COLONIENS: 1788.</span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEinYF3GBo2xUEwleJq3km-xzrv7AlTpvq6J7Dd58adXf2cQkUDjcsbSxWmmbi3PwYTXS5UXPkBHbyLYhuf6UUp6OXI6UnIWC05E10puDPvYgyg2JMqHRFpuCiDKrK8-7l4Kq9NqVc-yNU8/s1600/_23+do+bloga.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="450" data-original-width="900" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEinYF3GBo2xUEwleJq3km-xzrv7AlTpvq6J7Dd58adXf2cQkUDjcsbSxWmmbi3PwYTXS5UXPkBHbyLYhuf6UUp6OXI6UnIWC05E10puDPvYgyg2JMqHRFpuCiDKrK8-7l4Kq9NqVc-yNU8/s1600/_23+do+bloga.jpg" /></a></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;"> <o:p></o:p></span><span style="font-family: "times new roman" , serif; font-size: 12pt;">Nakład
rocznika = 76 419</span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Szacunkowy
nakład wariantu = 0,4% nakładu = 278 egzemplarzy<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Estymowany
stopień rzadkości = R5<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">WARIANT
6 – 31.a5?<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Awers:
napis otokowy STANISLAUS AUGUSTUS D.G.REX POL.M.D.LIT.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Rewers:
napis otokowy 20 7/8 EX MARCA PUR: (E.B.) COLONIENS: 1788.</span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhe4TbE7eERLzuggjJddVzijiljWmX513bZG4WEuCAmXgJexXlUc99JsHUb3KvBlJ-M2BdICW3BuezTuJZzxnsMyNz9ZPMtF3fKgTz-97myM5pJDp6PUX_gZv7csHdWgCpoSblI-B9T5VY/s1600/_24+do+bloga.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="450" data-original-width="900" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhe4TbE7eERLzuggjJddVzijiljWmX513bZG4WEuCAmXgJexXlUc99JsHUb3KvBlJ-M2BdICW3BuezTuJZzxnsMyNz9ZPMtF3fKgTz-97myM5pJDp6PUX_gZv7csHdWgCpoSblI-B9T5VY/s1600/_24+do+bloga.jpg" /></a></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , serif; font-size: 12pt;">Nakład
rocznika = 76 419</span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Szacunkowy
nakład wariantu = 0,7% nakładu = 548 egzemplarzy<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Estymowany
stopień rzadkości = R5<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">I tak powoli, krok po kroku dobrnęliśmy jakoś do
końca wpisu o najczęściej spotykanym półtalarze Stanisława Poniatowskiego. W
trakcie tej długiej wyprawy udało się mi opisać 6 wariantów monety, czyli aż o
50% powiększyć stan wiedzy z katalogu. Dzięki temu uważam misję za udaną. Jednak
temat nie został wyjaśniony do końca i w dalszym ciągu ma swoje tajemnice,
które warto postarać się kiedyś odgadnąć. Dlatego zostawiam tu jeszcze kilka
znaków zapytania, które w przyszłości mogą zaowocować jakimś nowym tekstem. I
to wcale nie koniecznie mojego autorstwa, bo zapraszam miłośników okresu SAP do
własnych badań i przemyśleń.</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><span style="font-family: "times new roman" , serif; font-size: 12pt; line-height: 115%;">Kończąc na dziś chciałbym jeszcze raz podziękować wszystkim,
dzięki którym miałem okazję zapoznać się z licznym materiałem monet do analizy.
Jak widać na dzisiejszym przykładzie, w pojedynkę człowiek nie jest w stanie
wiedzieć wszystkiego i najlepszy efekt osiąga się z reguły, gdy można liczyć na
wsparcie innych osób czy też całych instytucji. Oczywiście jak to w życiu,
przydaje się również odrobina szczęścia. I tak się właśnie stało z dzisiejszym
półtalarem. Zwlekałem z napisaniem tego tekstu niezwykle długo i jak się
okazało, Bóg mnie strzegł w tej mojej grafomańskiej niemocy. Patrząc jak meczę
się ze zbliżającą się koniecznością bezmyślnego „przepisania” katalogu - zesłał
mi trzy koła ratunkowe. Najpierw na 6 Aukcji Gabinetu Numizmatycznego Damiana
Marciniaka trafiłem na monetę idealnie pasującą do mojego tekstu i do zilustrowania
nieznanego stempla. A już chwile później, kiedy wreszcie wziąłem się do roboty,
to w przyjaznych progach Gabinetu Monet i Medali Muzeum Narodowego w Warszawie
odkryłem kolejny niezwykły i tajemniczy egzemplarz. Trzecim kołem byli miłośnicy
i znawcy monet, których spotkałem podczas zbierania danych, którzy bardzo mi pomogli
udostępniając monety, zdjęcia, odpowiadając na moje pytania i prośby a nawet
przekazując mi swoje własne interpretacje. Jak widać z takimi partnerami to
można sobie każdy artykuł napisać </span><span style="font-family: "wingdings"; font-size: 12pt; line-height: 115%;">J</span><span style="font-family: "times new roman" , serif; font-size: 12pt; line-height: 115%;">. Sam bym daleko
nie ujechał, bo przecież moim zamiarem nie jest przepisywanie tego, co znajduje
się już w katalogu, a raczej dodawanie do niego jakiejś, choćby minimalnej
wartości. Jeszcze raz serdecznie dziękuję za okazane wsparcie.. Na dziś to
tyle. Do zobaczenia niebawem </span><span style="font-family: "wingdings"; font-size: 12pt; line-height: 115%;">J</span><span style="font-family: "times new roman" , serif; font-size: 12pt; line-height: 115%;">.</span></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><i><span style="font-size: 12pt; line-height: 115%;">W
dzisiejszym wpisie wykorzystałem materiały i zdjęcia pochodzące z niżej
wymienionych źródeł: katalogu autorstwa Janusza Parchimowicza i Mariusza
Brzezińskiego „Monety Stanisława Augusta Poniatowskiego”, ze zbiorów Muzeum
Narodowego w Warszawie i kolekcji prywatnych, z krajowych i zagranicznych
archiwów aukcyjnych dostępnych online oraz w postaci wydawnictw książkowych, z
kanału GNDM na portalu Youyube oraz z innych
miejsc wyszukanych gdzie się tylko dało.</span></i> </span></div>
eleniaszhttp://www.blogger.com/profile/12819887912333193900noreply@blogger.com4tag:blogger.com,1999:blog-5204393351585243640.post-91140749205311133792018-11-14T20:30:00.000+01:002018-11-17T20:57:31.039+01:00Aukcje w październiku, czyli numizmatyczny duet z Kasią Nosowską.<span style="font-family: "times new roman" , serif; font-size: 12pt;">Kolejny miesiąc za nami. Przyduszony konwencją,
którą sam sobie narzuciłem, zabieram się z mozołem do opisania krajowych
aukcji, w których brałem udział w październiku roku pańskiego 2018. Zacząłem
ten cykl dość dawno temu, kiedy aukcje organizowały jedynie największe firmy i
wówczas pisałem o każdej aukcji z osobna jak o wielkim wydarzeniu. Czym jak
wiadomo dość szybko się „zmęczyłem”, bo imprez ciągle przybywało i ani się
spostrzegłem jak zaczęło mi to zajmować zbyt dużo czasu. Teraz (po za
wyjątkami) relacjonuje już imprezy zbiorczo w skali miesiąca, ale i tak czuje,
że tematy handlowe na blogu poruszane są stanowczo za często. Te ramy nadal
mnie cisną jak za ciasne buty i odczuwam brak przestrzeni na pisanie o tym, co lubię
najbardziej, czyli o monetach i historiach z nimi związanych. Nie wyrabiam z
monetami a „z całą resztą” tematów około numizmatycznych jest jeszcze gorzej.
Nie pamiętam już, kiedy ostatnio powstał jakiś nowy wpis o literaturze, a przecież
w tym czasie moja biblioteka wzbogaciła się o kilkanaście ważnych pozycji. Kto
pamięta, kiedy ostatnio na łamach bloga zagościł Jacek Kaczmarski? A w kolejce
stoi przecież jeszcze kilkanaście ważnych utworów związanych z okresem SAP czekających
na swój artykuł. Odwiedziłem w międzyczasie sporo ciekawych miejsc i muzeów
związanych z Poniatowskim. I gdzie są relacje z tych wojaży, ja się pytam?. I
tak dalej i tak dalej… Mam wrażenie, że zabijam czas niepotrzebnymi tekstami, w
których co miesiąc narzekam na handel slabami, kiepskie opisy, jakość oceny
stanów zachowania oraz oczywiście, na ekstremalnie wysokie ceny, które nie pozwalają
mi na szybki rozwój kolekcji. Boże, znasz mnie i nie grzmisz. Przecież ja w
gruncie rzeczy nie znoszę tego ciągłego narzekania…</span><br />
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Nie bez znaczenia dla przyszłych decyzji jest
również fakt, że moje opisy aukcji są coraz nudniejsze. W końcu posiadam już tych
monet SAP na tyle dużo, że szczególnie na mniejszych aukcjach trudno jest mi
znaleźć JAKIKOLWIEK rozsądny cel do licytacji. Z wiekiem i doświadczeniem
stałem się bardziej wybredny, co do monet włączanych do zbioru i coraz częściej
łapię się na tym, że na aukcji nie znajduje ŻADNEJ interesującej mnie pozycji.
I co ciekawego może z tego wynikać dla czytelników bloga? Czy dana aukcja była
słaba, bo się do niej nie zapisałem? Być może wcale nie, bo w końcu nie ja o
tym decyduję a każdy ze zbierających te monety czytelników ma prawo do własnej
oceny i rozwijania kolekcji w swoim tempie. Stoję więc na krawędzi i czuje, że
jeszcze tylko mały krok dzieli mnie od tego, że będę zmuszony na siłę naginać się
do opisania monet, którymi w gruncie rzeczy tak naprawdę zupełnie nie byłem zainteresowany.
Z tego już jedynie krok od „lania wody” nie tylko, jako rozwlekła forma bloga,
ale również fałszywa stanie się jego treść. <span style="mso-spacerun: yes;"> </span>Trzeba będzie temu zapobiec i coś zaradzić.
Nie ma wyjścia, przede mną kolejna modyfikacja, która jeszcze bardziej
rozcieńczy częstotliwość pojawiania się aukcyjnych relacji. Tym samym, chciałem
tym dramatycznym wstępem powiedzieć głośno </span><b style="mso-bidi-font-weight: normal;"><span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 18.0pt; line-height: 115%;">BASTA!</span></b><span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">
I zapowiedzieć, że pierwszym etapem zmian będzie rezygnacja z osobnej relacji z
listopadowych i grudniowych imprez. Postanowiłem, że kolejny materiał o
aukcjach napisze nie wcześniej niż w styczniu i znajdą się w nim relacje z najciekawszych
imprez z ostatnich dwóch miesięcy tego roku. Ot, kolejna optymalizacja, która zwolni
mi nieco sił i przestrzeni do tworzenia tekstów innego rodzaju. Miłośników
moich aukcyjnych wynurzeń, w tym miejscu przepraszam, ale to naprawdę nie
koniec świata. W końcu to tylko blog o monetach a nie jakiś katechizm. Każdy z
Was może zapełnić tę lukę własnymi relacjami, a ja chętnie je podlinkuje i
polecę innym czytelnikom. Na koniec wstępu jeszcze dodam, że być może to wcale
nie jest moje ostatnie słowo, bo w końcu kuszącym kolejnym krokiem wydaje się być
pisanie artykułu o handlu monetami, raz na kwartał albo i jeszcze rzadziej </span><span style="font-family: "wingdings"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><span style="mso-char-type: symbol; mso-symbol-font-family: Wingdings;">J</span></span><span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">.
I tak w rytmie gorzkich żalów doszliśmy do ilustracji zupełnie nie na temat </span><span style="font-family: "wingdings"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><span style="mso-char-type: symbol; mso-symbol-font-family: Wingdings;">J</span></span><span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">.
Będzie to pierwsze z kliku nawiązań do najnowszej płyty Katarzyny Nosowskiej
pod znamiennym tytułem „Basta”, która będą dziś mottem przewodnim mojego wpisu.
W końcu ja też dzisiaj z czymś kończę i coś zmieniam na blogu. Dlatego jeśli
chodzi o handel na rynku numizmatycznym, to wspólnie z Katarzyną mówimy dziś
jednym głosem. </span><b style="mso-bidi-font-weight: normal;"><span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 18.0pt; line-height: 115%;">BASTA!</span></b><span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">
</span><span style="font-family: "wingdings"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><span style="mso-char-type: symbol; mso-symbol-font-family: Wingdings;">J</span></span><span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">.</span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjUF2kBqIsCQ4Bm3zIyIgYPAaGrUZzntn1XS_Lvwpeipd7ruH9iN0Nby3fXDLQ06a0U4DYVNxXATWUZhaa3LXfu38TjYSXO2JE8Pl2I3O47Tjr5yT3Wa_UPVdqbC94PVBmuN0W8G-Rvlmg/s1600/_1+do+bloga.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="450" data-original-width="900" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjUF2kBqIsCQ4Bm3zIyIgYPAaGrUZzntn1XS_Lvwpeipd7ruH9iN0Nby3fXDLQ06a0U4DYVNxXATWUZhaa3LXfu38TjYSXO2JE8Pl2I3O47Tjr5yT3Wa_UPVdqbC94PVBmuN0W8G-Rvlmg/s1600/_1+do+bloga.jpg" /></a></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Czy taki dziwny wstęp i osoba znanej & lubianej
artystki, będą miały wpływ na opisy poszczególnych aukcji i ilość nowych
nabytków do kolekcji, to okaże się już za chwilę. W tym miejscu tylko dodam, że
„zaproszenie” Kasi do wystąpieniu na blogu, to nie jest żaden przypadek.
Nosowska to artystka, którą prywatnie od wielu lat bardzo szanuję a nawet…
uwielbiam. I to nie tylko za te wszystkie świetne kawałki, jakie mi „zagrała”
podczas swojej kariery, ale także za to jej niezwykłe spojrzenie na świat oraz
za ciągłe poszukiwanie w nim własnej drogi. Lubię jej humor, dziele jej sceniczne
smutki i podziwiam jej dystans do siebie. Zabrzmiało jak nieuleczalny fan? Tak
miało zabrzmieć </span><span style="font-family: "wingdings"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><span style="mso-char-type: symbol; mso-symbol-font-family: Wingdings;">J</span></span><span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">. Pomimo tego, że każdy z nas ma inne problemy
i własne rozliczenia do załatwienia ze światem, to jednak jej twórczość okazuje
się być uniwersalna i trafia do szerokiego odbiorcy. Lubię te jej
wycieczki/ucieczki w stronę odmiennych form przekazu. Dzięki temu, mam nieodparte
wrażenie, że przez te wszystkie lata dojrzewałem i zmieniałem się razem z jej
twórczością i w naszych relacjach nie było nudy. Dziś mogę tą moją szczególną
atencję do Katarzyny podkreślić publicznie, co czynię bez wahania „zapraszając”
ją do bloga i komentując jej najnowsza płytę przy okazji opisu aukcji
numizmatycznych. To była taka miła cenzurka, żeby nie było, że nie było…</span><span style="font-family: "wingdings"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><span style="mso-char-type: symbol; mso-symbol-font-family: Wingdings;">J</span></span><span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">.<o:p></o:p></span></div>
<br />
<br />
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">A teraz zwracamy się w stronę monet i aukcji
numizmatycznych, które odbyły się w minionym miesiącu. Najważniejsze wydarzenie
tej jesieni dla miłośników monet Stanisława Augusta Poniatowskiego, czyli 6
Aukcja Gabinetu Numizmatycznego Damiana Marciniaka otrzymała na blogu swój
dedykowany wpis, więc dziś zajmiemy się pozostałymi ogólnokrajowymi imprezami,
jakie odbyły się w październiku. Moja relacja obejmie dokładnie cztery spośród
nich. Po ostatnich zakupach u Damiana, na których nie poszalałem za wiele (liczyłem
na więcej), zostało mi trochę środków na nowe nabytki. Dlatego też byłem bardzo
ciekaw tego, co zaproponują mi kolejni organizatorzy i jakie srebrne monety SAP
będę mógł u nich zalicytować. Dziś nie będzie chronologicznie i zacznę od
największej z imprez spośród czekających na opisanie. Będzie to już 17 Aukcja
Antykwariatu Numizmatycznego Michała Niemczyka. Jak ten czas leci.</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Wydarzenie zapowiadane przez organizatora, jako
najważniejsze dla niego w tym roku, wzbudziło również i moje zainteresowanie. W
końcu Niemczyk to firma o wyjątkowej renomie i to nie tylko na krajowym rynku,
ale również znana i aktywna w skali międzynarodowej. Jak tu przepuścić takie wydarzenie,
gdy do sprzedaży trafiają nie jakieś przypadkowe monety do dostania „na
pęczki”, lecz starannie wyselekcjonowane egzemplarze. Taki dobór obiektów do
licytacji zapowiadał Michał Niemczyk i to się w większości potwierdziło. Mogliśmy
się o tym przekonać na wiele sposobów jeszcze przed aukcją. Szczególnie wysoki poziom,
prezentowały wszelkiego typu reklamy informujące o tym wydarzeniu i zachęcające
do udziału. Apogeum osiągnięto na tydzień przed rozpoczęciem licytacji, co
stwierdziłem, kiedy zorientowałem się, że praktycznie gdzie nie zaglądam w
sieci, to wyskakują mi jakieś njusy o zbliżającej się aukcji u Niemczyka. Do
pracy zaprzęgnięto całą potęgę internetu, powstały filmiki na Youtube, były artykuły
sponsorowane w prasie, otwarto specjalne stoiska na targach i nawet chyba w
telewizji też „coś tam mówili” na ten ważny dla społeczności kolekcjonerskiej
temat. To był dobry pokaz, jak dla największych graczy pracują media w celu nagonienia
im odpowiedniej ilości potencjalnych klientów. Kiedyś sam wnioskowałem o
ciekawszy marketing, to teraz mam za swoje…Kolekcjonerzy wiedzą o co chodzi, a o
inwestorów należy dodatkowo zabiegać. Tak to teraz działa. Chyba znów narzekam,
więc zakończę ten wątek reklamą ze strony na facebooku antykwariatu, pokazująca
od razu ogrom ciekawego materiału wystawionego do sprzedaży.</span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjbTCR3lTuqBr6jR4BJ_dHD6kllkTJQ83Z_MINENffnDeiCW99Wpb3Gwlr16sMQyRUSqmyQHRkiPloTjVsbw2pMNzRT_8a7AjpbgQ7hNNUsFMSi7pHFcoLmv98S5c9pnxGOhbZz_T51Ymw/s1600/_2+do+bloga.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="427" data-original-width="900" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjbTCR3lTuqBr6jR4BJ_dHD6kllkTJQ83Z_MINENffnDeiCW99Wpb3Gwlr16sMQyRUSqmyQHRkiPloTjVsbw2pMNzRT_8a7AjpbgQ7hNNUsFMSi7pHFcoLmv98S5c9pnxGOhbZz_T51Ymw/s1600/_2+do+bloga.jpg" /></a></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Całkiem kolorowy zawrót głowy. Od tych wszystkich
znakomitych monet, jakimi chwali się organizator, oczopląsu można dostać. Jako doświadczony
numizmata (przepraszam polonistów, ale to słowo tak ładnie brzmi </span><span style="font-family: "wingdings"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><span style="mso-char-type: symbol; mso-symbol-font-family: Wingdings;">J</span></span><span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">),
szybko namierzyłem w tej gromadzie egzemplarze, które z miejsca stały się dla
mnie niedoścignionym marzeniem. Wziąłem głęboki wydech-wdech i miałem nadzieje,
że numizmatyczna „Hiroszima znów zatańczy” i uda mi się z tego skarbu coś dla
siebie uszczknąć </span><span style="font-family: "wingdings"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><span style="mso-char-type: symbol; mso-symbol-font-family: Wingdings;">J</span></span><span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">. I tu znów czas na ukłon w stronę Kasi
Nosowskiej, bo bardzo pasuje mi w tym miejscu jej utwór „Nagasaki”. I to nie
tylko ze względu na warstwę muzyczną i tekst, ale również z uwagi na niezwykłą
formę teledysku, który powstał w salach Muzeum Narodowego w Warszawie. A to dla
mnie ważny adres, bo przecież sam też dość często tam bywam i podziwiam
numizmaty pokroju tych najdroższych sprzedawanych właśnie u Niemczyka. Co
prawda artystka pląsając nocną porą po gmachu MNW nie zabłądziła do Gabinetu
Monet i Medali, ale znając rozkład pomieszczeń w tym budynku, to jakoś zupełnie
mnie to nie dziwi </span><span style="font-family: "wingdings"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><span style="mso-char-type: symbol; mso-symbol-font-family: Wingdings;">J</span></span><span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">. W końcu numizmatyka w MNW znajduje się
wciąż na dalekich peryferiach. Ale i to się ma już „wkrótce” zmienić i jeszcze za
naszego życia ponoć doczekamy się ekspozycji monet z prawdziwego zdarzenia.
Pożyjemy - zobaczymy.<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>A teraz już Katarzyna
Nosowska na stosownej ilustracji oraz poniżej we wspomnianym teledysku, do
obejrzenia, którego gorąco zachęcam.</span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjMAZQJusBTA4mPgB6f-pzQU-IO8l3Aj4ley8YDopuUuVcYl2wKzfh1selyXogk1Owt_JQAchstbbsDUjOzTWelAZCddpoupvtDkClJen8BJXV9xAlAN9hEWf6XIRJtfDzsnnFvj3A01Mg/s1600/_3+do+bloga.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="372" data-original-width="900" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjMAZQJusBTA4mPgB6f-pzQU-IO8l3Aj4ley8YDopuUuVcYl2wKzfh1selyXogk1Owt_JQAchstbbsDUjOzTWelAZCddpoupvtDkClJen8BJXV9xAlAN9hEWf6XIRJtfDzsnnFvj3A01Mg/s1600/_3+do+bloga.jpg" /></a></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<iframe allowfullscreen="" class="YOUTUBE-iframe-video" data-thumbnail-src="https://i.ytimg.com/vi/dIngXupNdVM/0.jpg" frameborder="0" height="266" src="https://www.youtube.com/embed/dIngXupNdVM?feature=player_embedded" width="320"></iframe></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Mam nadzieje, że jeśli ktoś wcześniej nie widział,
to teraz już ma pojęcie jak wyglądają wnętrza muzeum nocą, kiedy w rytmie tłustych
bitów ożywają obrazy na ścianach. Fanie pomyślane </span><span style="font-family: "wingdings"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><span style="mso-char-type: symbol; mso-symbol-font-family: Wingdings;">J</span></span><span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">.</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">A teraz już zmierzam do aukcji i do nadziei, że uda
mi się przebić przez tłum inwestorów omamionych pewnym zyskiem na numizmatyce i
coś ładnego dla siebie pozyskać. Zobaczmy, więc co ciekawego z okresu SAP
zaproponowano na 17 aukcji Niemczyka miłośnikom monet Poniatowskiego. Okres
stanisławowski zawierał „przepisowe” 27 monet wystawionych do sprzedaży. Ani
dużo, ani mało. Pod warunkiem, że rzeczywiście zostały wyselekcjonowane, to w
tej liczbie można się było spodziewać prawdziwych skarbów. I faktycznie trzeba
przyznać, że asortyment był zróżnicowany i z pewnością można było tam coś dla siebie wybrać. Kto dysponował odpowiednim budżetem mógł z powodzeniem puścić
wodze fantazji i przeznaczyć wolny milion złotych by nabyć kilka cenniejszych
egzemplarzy. Mnie zachwycił już pierwszy numizmat SAP wystawiony do sprzedaży.
Nawet fakt, że nie był monetą tracił znaczenie w obliczu złotego blasku, jakim
epatował medal nagrodowy PRO FIDE GREGE ET LEGE z 1770 roku. To cudo w
dzisiejszym blogu wystąpi na dwóch ilustracjach. Oto pierwsza z nich, wykonana
przeze mnie na wzór zdjęcia, jakie do organizatorów aukcji nadesłał anonimowy
kolekcjoner..</span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgMF8S6uPeQCV-Gu5TdFc50o5LBdIc4JbY8KlQbuYYVpgo6CU0BqNZpnqPSM2smNxfXek-1fUagGK2BEIxqbk30EPfcPmXhBAM9yq46om0aLzaOTLyd6ucXk7NNtu5uO2bFgckVy2NCAn4/s1600/_4+do+bloga.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="675" data-original-width="900" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgMF8S6uPeQCV-Gu5TdFc50o5LBdIc4JbY8KlQbuYYVpgo6CU0BqNZpnqPSM2smNxfXek-1fUagGK2BEIxqbk30EPfcPmXhBAM9yq46om0aLzaOTLyd6ucXk7NNtu5uO2bFgckVy2NCAn4/s1600/_4+do+bloga.jpg" /></a></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Super pomysł z zestawieniem drogich numizmatów i
kuponu totolotka. Ciekawe czy te numery „weszły”? </span><span style="font-family: "wingdings"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><span style="mso-char-type: symbol; mso-symbol-font-family: Wingdings;">J</span></span><span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">.
Podoba mi się ten żart i kiedy będę omawiał licytacje bardziej szczegółowo, to okaże
się, że autor pomysłu wcale nie minął się z prawdą </span><span style="font-family: "wingdings"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><span style="mso-char-type: symbol; mso-symbol-font-family: Wingdings;">J</span></span><span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">.
W każdym razie mnie osobiście ten medal najbardziej się spodobał z całej 17
aukcji. Pomyślałem nawet, że mimo tego, iż nie zbieram złota SAP, to mógłbym
pokusić się o drobny wyjątek. Szczególnie, że posiadam taki sam medal wybity w
srebrze i wyobraziłem sobie, że ładnie by musiały wyglądać umieszone w kolekcji
obok siebie.</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Ok, a teraz już przechodzę do srebrnych monet koronnych,
które najbardziej nas tu interesują. Z 27 numizmatów Poniatowskiego, ze srebra
wybito 18 sztuk i były wśród nich zgromadzone raczej te grubsze, aukcyjne
nominały. Ofertę rozpoczynały tradycyjnie talary SAP, których zgromadzono 5
sztuk. W tej ilości, co ciekawe, były aż 4 „zbrojarze” z rocznika 1766. Nie
planowałem zakupu kolejnej monety z tym wyobrażeniem królewskiego portretu,
jednak uznałem za warty odnotowania fakt, że oferowane talary nie były
zapakowane w plastik. I oby nigdy nie były. Do tego występowały w
zróżnicowanych stanach zachowania, co z pewnością było szansą dla miłośników z
różnym portfelem. Jak się niebawem okazało, te bardziej obiegowe sztuki można
było wyrywać za około 5 tysięcy, co na tle innych monet wyglądało w miarę atrakcyjnie.
Co oczywiście wcale nie znaczy, że „tanio”. Ceny były jak zwykle z wyższej
półki. Wiadomo, że na aukcjach, co do zasady, to popyt dyktuje ceny. A chętnych
do licytacji na 17 aukcji nie brakowało. Ozdobą wystawionych talarów był „ten
piąty”, czyli zaslabowany egzemplarz z 1784 roku „typu” NGC MS64 (MAX) . To jak
się okazało bardzo rzadki i poszukiwany typ, którego licytacja rozgrzała liczne
grono uczestników. Musze o tym pamiętać jak będę zabierał się za opis tego
rocznika i uwzględnić typ (NGC MS64 (MAX)) w swoim zestawieniu </span><span style="font-family: "wingdings"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><span style="mso-char-type: symbol; mso-symbol-font-family: Wingdings;">J</span></span><span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">.
Podsumowując, wszystkie oferowane talary można było uznać w pewnym sensie za monety
ciekawe i warte zachodu. Każdy z innego względu, stąd zasłużyły minimum na
zbiorczą ilustrację na blogu.</span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg-yA1Os-cNKmAQIUJse2UWbzFxCYNhGtM4d6w1bJq8afq8SxocjWewnuoJ1pbcplQlxk4SrLd8D5Yd4a8LUYhae-9ZCjKJX9_01H-AnGikWP2O26wDJAWg1Wj4F5d12ScQIVOlT0_W1Gg/s1600/_5+do+bloga.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="764" data-original-width="900" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg-yA1Os-cNKmAQIUJse2UWbzFxCYNhGtM4d6w1bJq8afq8SxocjWewnuoJ1pbcplQlxk4SrLd8D5Yd4a8LUYhae-9ZCjKJX9_01H-AnGikWP2O26wDJAWg1Wj4F5d12ScQIVOlT0_W1Gg/s1600/_5+do+bloga.jpg" /></a></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Ja w każdym bądź razie nie planowałem licytować
żadnego z nich. I tak jak na obrazie z królewskim błaznem, któremu dziś swej
twarzy użyczyła Kasia Nosowska – zamarłem w bezruchu jak Stańczyk na wieść o
utracie Smoleńska.</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Nie będę przechodził przez wszystkie pozostałe monety
SAP i pokaże tu jedynie te, na które zwróciłem uwagę pod względem ewentualnego
zakupu. Wstyd przyznać, ale nie było ich znowu aż tak wiele. Oprócz złotego medalu,
jaki pokazałem na wstępie, to w sumie interesowały mnie jedynie 3 koronne srebra
SAP. I to jedynie „trochę” mnie interesowały, bo w tych trzech przypadkach
chodziło mi tylko o ewentualne pozyskanie monet na wymianę, gdyż wszystkie z nich już
posiadam w nieco słabszych stanach. Sami widzicie, że powoli nie mam już o
czym tu opowiadać. Skoro u Niemczyka kręcę nosem i na siłę szukam rozsądnych
celów do licytacji, to dalej może być już tylko gorzej. Teraz napiszę po kilka
zdań o moich wybrańcach, jadąc po kolei, według numerów aukcyjnych. Pierwszą
monetą była dwuzłotówka z 1794 w najpospolitszym wariancie, z nowszą stopą
menniczą 41 ¾. Co przeczy temu, co raczyli napisać w opisie oferty organizatorzy
wychwalając jej wyjątkowość. Sam krążek mimo oceny MS62 wcale nie był idealny,
gdyż dużo menniczego blasku szło w parze z brzydkim justunkiem na obrzeżu.
Uznałem jednak, że warto zobaczyć ile miałaby kosztować i przy sprzyjających
wiatrach byłem nawet gotów spróbować ją kupić za rozsądne pieniądze. Drugą
monetą była złotówka z 1766 roku. To wariant, który bardzo często pojawia się w
handlu, jednak w tym przypadku na uwagę zasługiwał niezły stan monety. Muszę
przyznać, że wyglądała całkiem sympatycznie i można było sobie wyobrazić po
zdjęciach, że rzeczywiście jest prawie mennicza. Mnie szczególnie podoba się
ten charakterystyczny awers, na którym Poniatowski wygląda wyjątkowo
korzystnie. Niby wszystkie awersy są do siebie podobne, ale nie idealnie i jak
dla mnie, akurat na monetach bitych tym konkretnym stemplem, król wygląda
najlepiej. I to jest ciekawostka, która zainteresuje jedynie prawdziwych „wyznawców okresu SAP”. Mój
egzemplarz w sumie nie jest zły, ale zawsze warto pokusić się o nieco lepszy. I
taki właśnie był mój nieskomplikowany plan. Trzecim krążkiem, jakim byłem
względnie zainteresowany był maleńki szóstak SAP z 1794 roku. Odmiana niezwykle
popularna, którą możecie szybko odnaleźć we wpisie, jaki poświęciłem temu
niezwykłemu nominałowi nierozerwanie związanemu z Insurekcją Kościuszkowską.
Przyznam, że pomimo wad blachy na rewersie i niecentrycznego bicia, akurat ten
krążek zrobił na mnie bardzo korzystane wrażenie. Bronił się nienagannym tłem i
z tego powodu właśnie wydawał mi się atrakcyjny. Wszystkie trzy opisane monety
prezentuje zbiorczo poniżej.</span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhjoRqt0Gjx98ZO-YfjyhDfx-PbdZ2vPpVSdd1D6wghrsso6wCzo-GT2SDc8IthlaERaMh_5kBvYHiGBqDXl3lBsk4OsytzONFQQiCynLsklgddUr-lNzp0juFIJklHcCXOh6Z3X0wc_9Q/s1600/_6+do+bloga.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="381" data-original-width="900" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhjoRqt0Gjx98ZO-YfjyhDfx-PbdZ2vPpVSdd1D6wghrsso6wCzo-GT2SDc8IthlaERaMh_5kBvYHiGBqDXl3lBsk4OsytzONFQQiCynLsklgddUr-lNzp0juFIJklHcCXOh6Z3X0wc_9Q/s1600/_6+do+bloga.jpg" /></a></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Jak widać, stopniowo daje się omamić i cały czas
skręcam z zainteresowaniem w stronę bardzo dobrze zachowanych egzemplarzy. Wolałbym,
co prawda, na ich miejscu widzieć ładnie wybite obiegowe sztuki bez wad ze
stara patyną, ale takie monety praktycznie już nie pojawiają się na większości
nowo organizowanych aukcji. Teraz rządzi goła blacha i jej kuszący błysk, na
który czasem sam się daje naciągnąć.</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Ok, więcej nie będę marudził, tylko prosto z mostu przejdę
od razu do opisu efektów swoich licytacji. To będzie szczególnie proste z
powodu, że w sumie, to nie ma o czym pisać. Ceny wszystkich trzech monet
przekroczyły sztywny poziom, jaki sobie tym razem ustawiłem. Z uwagi na to, że
nie byłem zdeterminowany by się o te monety mocno ścierać, to do swoich porażek
podszedłem z dużym spokojem. W sumie nic się wielkiego nie stało. Tak naprawdę,
to na 17 Aukcji Antykwariatu Michała Niemczyka bardziej interesowały mnie inne prestiżowe
przedmioty, w tym oczywiście ten piękny medal nagrodowy ze złota, który pokazałem
na wstępie. Nie było to jednak zainteresowanie na miarę ich przyszłego
posiadacza, czy też nie daj Boże inwestora, chcącego "zająć długą pozycję” na
drogich numizmatach. Ot, wiodło mnie ku nim marzenie drobnego kolekcjonera i
okazja by popodziwiać sobie za darmoszkę te wszystkie piękne okazy. Weźmy
choćby wspomniany medal. Jego cena wywoławcza ustawiona została na moim
maksymalnym limicie aukcyjnym, co nie dawało mi praktycznie żadnej szansy na
sukces. Za spory ułamek tej kwoty, to pewnie bym się nawet skusił </span><span style="font-family: "wingdings"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><span style="mso-char-type: symbol; mso-symbol-font-family: Wingdings;">J</span></span><span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">.<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>Jednak nie zamierzam wydawać fortuny rzędu
kilkuset tysięcy, na <span style="mso-spacerun: yes;"> </span>nawet
najpiękniejszy numizmat leżący obok głównego nurtu kolekcji. Głównie dlatego,
że…akurat nie dysponuje taką wolną sumą do wydania </span><span style="font-family: "wingdings"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><span style="mso-char-type: symbol; mso-symbol-font-family: Wingdings;">J</span></span><span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">.
W końcu „prawdziwa numizmatyka” to drogie hobby, co udowadnia choćby zrzut z kompa,
który zrobiłem w chwili, kiedy licytacja medalu dobiegała końca. Otrzymałem
wówczas komunikat: „error 404”. To pewnie mój Anioł Stróż, który „tam, na górze”
ma dojście do aplikacji mojego banku i dobrze zna aktualny stan konta, przesłał
mi tą wiadomość </span><span style="font-family: "wingdings"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><span style="mso-char-type: symbol; mso-symbol-font-family: Wingdings;">J</span></span><span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">.</span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg5hosxYNZLgwQCPl4TlWUHzuiafoPiCRmsVgXc8_WAD3GFeBkSNFA42yTIPlSN7kyUNveNDCVEVKJ08irH6uW5lrDY4UZaSedodPlq6tlbug8VMf9R1KHektIFCPqwwsUibNtBLCThraQ/s1600/_7+do+bloga.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="325" data-original-width="900" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg5hosxYNZLgwQCPl4TlWUHzuiafoPiCRmsVgXc8_WAD3GFeBkSNFA42yTIPlSN7kyUNveNDCVEVKJ08irH6uW5lrDY4UZaSedodPlq6tlbug8VMf9R1KHektIFCPqwwsUibNtBLCThraQ/s1600/_7+do+bloga.jpg" /></a></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Oczywiście tylko sobie żartuję i szczerze gratuluję nowemu
właścicielowi nabycia tego pięknego medalu. Może kiedyś i ja się przeproszę ze
złotem, dojdę z nędzy do pieniędzy i położę swój egzemplarz obok srebrnego. Niby
nic, a zawsze to jakaś miła perspektywa </span><span style="font-family: "wingdings"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><span style="mso-char-type: symbol; mso-symbol-font-family: Wingdings;">J</span></span><span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">. Szczególnie,
kiedy trzeba się pocieszyć, gdy na dużej aukcji nie uda się pozyskać nowych
monet. Nie miałem również szczęścia zawitać do znakomitych wnętrz stołecznego
hotelu Westin by uczestniczyć na żywo w tym wydarzeniu. Nie spotkałem
znajomych, nie wypiłem z nimi kawy i nie zjadłem gratisowego ciastka (zakładam,
że były). Jak widać, wiele z tego, co przygotował Michał Niemczyk z załogą
swojego antykwariatu, niestety przeszło mi koło nosa. Nic to, optymistycznie
zakładam, że odkuje się na następnej.</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">A skoro niczego nie kupiłem na drugiej największej aukcji
w październiku, to zobaczmy jak poszło mi na dwóch mniejszych imprezach, do
których też się zgłosiłem. Dużo obiecywałem sobie po 3 Aukcji Antykwariatu
Dawida Janasa, szczególnie wtedy, gdy była jeszcze w planie i nie wiedziałem,
co będzie w ofercie. Niestety trochę się zawiodłem, jeśli chodzi o ilość
materiału. Najdelikatniej określę to słowami - nie było to jakieś szczególne
wydarzenie dla miłośników monet Poniatowskiego. Organizatorzy sprzedawali jedynie
3 (słownie” trzy) monety z tego okresu. Trochę ofertę aukcyjną w moich oczach ratowała
obecność innego rodzaju numizmatów i pomimo tego, że w monetach okresu
stanisławowskiego wielkiego wyboru nie było, to jednak udało mi się znaleźć
interesujące przedmioty. A teraz już czas na okolicznościowy obrazek
zaczerpnięty ze strony antykwariatu na facebooku.</span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh-2jiihQVeQNq26TAVRqVuSxe5Z8Uk1qhOKhQWRnUWfDm5GQzZQTSpHED_MDVvEzqJjtC4ubPF2l7UClKQxU2jC1AgQLegu-3xAoSL21LYqL-XKs_cOcmeDCcd-MUSFN_vlWEfw_Hbc6M/s1600/_8+do+bloga.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="635" data-original-width="900" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh-2jiihQVeQNq26TAVRqVuSxe5Z8Uk1qhOKhQWRnUWfDm5GQzZQTSpHED_MDVvEzqJjtC4ubPF2l7UClKQxU2jC1AgQLegu-3xAoSL21LYqL-XKs_cOcmeDCcd-MUSFN_vlWEfw_Hbc6M/s1600/_8+do+bloga.jpg" /></a></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Jak widać na ilustracji, pośród zróżnicowanej oferty
i niewielkiej ilości egzemplarzy z okresu SAP, to jednak „coś” z Poniatowskiego
znalazło się nawet na plakacie reklamowym. Można się zresztą było o tym
przekonać również w postach zachęcających do udziału, czy z filmików z
najciekawszymi numizmatami. Zawsze podkreślam, że warto przed aukcją zobaczyć
interesujące przedmioty z bliska i tak udało mi się zrobić również tym razem. Wykorzystałem
nadarzająca się okazje będąc w pobliżu i odwiedziłem antykwariat osobiście.
Materiał nie liczny, ale ciekawy, stąd zapoznanie się z nim przed licytacją
jest łatwe i dla każdego miłośnika numizmatyki może być cenną nauką. Dodatkowo
zawsze miło mi gościć w lokalu Dawida Janasa na 1 piętrze śródmiejskiej
kamienicy, bo już niezmiernie rzadko spotyka się taki klimat towarzyszący
handlowi monetami. Cała tajemnica polega na tym, że to „prawdziwy antykwariat”
pełen starych przedmiotów. Znajdziemy tam bardzo różnorodną ofertę, począwszy od
starych mebli, przez książki, oręż, historyczne pamiątki i inne bibeloty z
dawnych czasów, aż po numizmaty. Tam cały czas oddycha się jeszcze powietrzem z
czasów „przed smogiem” w stolicy. Jednak po chwili namysłu to nie wiem, co
lepsze, smog czy kurz </span><span style="font-family: "wingdings"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><span style="mso-char-type: symbol; mso-symbol-font-family: Wingdings;">J</span></span><span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">. Ale wracając do aukcji, moją uwagę
przykuła 1/3 oferty monet SAP, czyli jeden ze sprzedawanych tam egzemplarzy - złotówka z 1792 roku. Moneta wyglądała na żywo, dokładnie tak jak napisano w aukcyjnym
opisie tej pozycji, a to dla mnie zawsze powód do zadowolenia. Często się o pieklę na przekłamania w opisach sprzedawanych monet, więc tym bardziej miło mi zwrócić uwagę na ten pozytywny przykład. Poniżej ta
jedyna moneta, jaka wzbudziła moje zainteresowanie.</span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg3SxHhBTjn_TQ5yaZelbvJgREf8R07bd5RsL_aGBINK0YlwxPtGL7nWP71Cp8VHx_jvlQSsPGBorEuYOBFbnOvmtXV-21Vkta3OGtDENORG6lyZrn5PitTx95FmdMgsA0bU8DFcw4UmoU/s1600/_9+do+bloga.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="548" data-original-width="900" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg3SxHhBTjn_TQ5yaZelbvJgREf8R07bd5RsL_aGBINK0YlwxPtGL7nWP71Cp8VHx_jvlQSsPGBorEuYOBFbnOvmtXV-21Vkta3OGtDENORG6lyZrn5PitTx95FmdMgsA0bU8DFcw4UmoU/s1600/_9+do+bloga.jpg" /></a></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Jak widać, mieliśmy do czynienia z dobrze wybitym i
zachowanym egzemplarzem popularnego rocznika złotówek Poniatowskiego.
Szczególnie dobre wrażenie robił na mnie awers, gdzie delikatne włoski na
głowie króla nie zdradzały istotnych śladów zużycia. Monet z 1792 roku w
sprzedaży jest oferowanych wiele, jednak trudno trafić na te najlepiej
zachowane, które bez uwag można by włączyć do zbioru. I tu właśnie nadarzała
się taka możliwość. Jednak z drugiej strony w październiku miałem wyjątkowo sztywne
podejście do cen. A to oznaczało, że o ile za obiegową złotówkę z 1792 roku
czasem warto dać te 300-400 złotych, to taką bez widocznych skaz, pragnąłbym
zakupić gdzieś w okolicach tysiąca z małą górką. Niestety wylicytowana cena
1900 złotych po doliczeniu prowizji, nie dawała mi takiej szansy, więc
odpuściłem sobie kolejną październikową przyjemność. Zauważam, że jestem w tym
coraz mocniejszy. To taka swoista numizmatyczne asceza i ćwiczenie silnej woli
realizując śmiałą strategię budowy zdrowego zbioru. A wszystko to po to, by nie
kupować zbyt wielu monet, które za chwile będzie chciało się wymienić na
lepsze. Tu jak widać, mam pewne zaległości z początkowych okresów zbieractwa.
Drugim elementem tej strategii jest ciągła troska by (postarać się) zbyt często
nie przepłacać, o co na aukcjach jest już wyjątkowo trudno. W każdym razie
złotówki z 1792 roku sobie nie kupiłem a dodatkowo nie miałem również szczęścia
w licytacjach innych numizmatów, którymi byłem zainteresowany. I w ten prosty
sposób moja strategia sprawiła, że „wpadło” kolejne 0. Musiałem się zadowolić
jedynie mailem od organizatorów z podziękowaniem za podjęte starania </span><span style="font-family: "wingdings"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><span style="mso-char-type: symbol; mso-symbol-font-family: Wingdings;">J</span></span><span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">.</span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg7HsGUT79SwFxfHb5fgBD5I3nP-IZZ0he_SB_4sXUUPFpe4_Oq6eQpR3TkvmEnh2FS1kq91dX392_yvmN1UJOXnmtR8q5ONCxkQx4gguEbQjeAclQCfNXSdvak8F2gm9NK7bKcVaY9jvI/s1600/_10+do+bloga.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="366" data-original-width="536" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg7HsGUT79SwFxfHb5fgBD5I3nP-IZZ0he_SB_4sXUUPFpe4_Oq6eQpR3TkvmEnh2FS1kq91dX392_yvmN1UJOXnmtR8q5ONCxkQx4gguEbQjeAclQCfNXSdvak8F2gm9NK7bKcVaY9jvI/s1600/_10+do+bloga.jpg" /></a></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Niestety jak widać wiadomość została wysłana
automatycznie, więc trudno doszukiwać się w tym działaniu jakiś szczególnych
forów dla osoby skromnego bloggera </span><span style="font-family: "wingdings"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><span style="mso-char-type: symbol; mso-symbol-font-family: Wingdings;">J</span></span><span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">.</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">W październiku uczestniczyłem również w
inauguracyjnej aukcji na platformie OneBid, jaką zorganizował antykwariat
numizmatyczny Stary Sklep. Muszę przyznać, że jak na pierwszą imprezę tego
typu, było widać, że materiał do sprzedaży został wyselekcjonowany. To znaczy,
że był stosunkowo liczny, obejmował wszystkie najważniejsze okresy dla
miłośników numizmatyki, a do tego zawierał w sobie całkiem interesujące monety.
Jednak to, co zwracało moją uwagę już na wstępie, to fakt, że wiele
(większość?) monet oferowanych na aukcji było zapakowanych w plastikowe
trumienki. I to akurat cecha, która spodobała mi się najmniej. Szczególnie, że
spośród 11 sprzedawanych monet Stanisława Augusta Poniatowskiego, dokładnie
100% z nich zostało wcześniej poddanych grejdingowi. Quo vadis numizmatyko? Mimo
tego, dałem się skusić i zarejestrowałem się do aukcji. Nie miałem wyboru, gdyż
jak muchę do gnoju, przyciągała mnie ta błyszcząca świeżą blachą oferta. W
sumie, co miesiąc wyłamuje jakieś monety ze slabów i mam już w tym sporą
praktykę, więc co mi szkodzi spróbować coś kupić. Zanim przejdę do opisu monet,
chciałem jeszcze dodać, że drugim argumentem „za” udziałem w imprezie
organizowanej przez Sylwestra Kopycińskiego był drobny fakt, że był autorem
wpisu na blogu GNDM.pl pod znamiennym tytułem „5 złotych Nike 1928 – 1932. Jak
sprawdzić oryginalność?” Uznałem, że sprzedający to znawca tematu, który chce
dzielić się wiedzą ze społecznością. A to zawsze jest jakiś plus i w mojej
głowie pozostaje sentyment do takich przejawów. Na koniec tej wstępnej
charakterystyki, jeszcze zdanie o oldskulowym podejściu organizatora do
reklamowania swojej imprezy. Praktycznie nie zarejestrowałem żadnych
specjalnych ruchów marketingowych informujących szerzej o aukcji i można uznać,
że ten zakres opierał się jedynie na tym, co działo się na platformie OneBid. W
każdym razie specjalnego plakatu-reklamy nie było, stąd zrobiłem go sobie sam i
żeby nie tracić czasu, od razu przechodzę do dwóch spośród jedenastu monet SAP,
na które miałem lekką chrapkę.</span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEituxbXViK9P_HhBu4k-DJmWKRb3YTLOj5xbaapvX-V_HI8RGJfYpMqfnKdBz_Ejc3ThKUZLtetUUhyREihViRcE29xHGSiWG50L2-YwejFLfLXvvO7lZ9DOuXa5nY4ttNbdKoLPTWfPKg/s1600/_11+do+bloga.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="525" data-original-width="900" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEituxbXViK9P_HhBu4k-DJmWKRb3YTLOj5xbaapvX-V_HI8RGJfYpMqfnKdBz_Ejc3ThKUZLtetUUhyREihViRcE29xHGSiWG50L2-YwejFLfLXvvO7lZ9DOuXa5nY4ttNbdKoLPTWfPKg/s1600/_11+do+bloga.jpg" /></a></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Jak widać spośród świecących blachą oslabowanych
MS-ów, wybrałem jedynie dwa krążki, które rozważałem potencjalnie, jako cele do
licytacji. Najbardziej nastawiałem się na ciekawą, bo nieco rzadszą złotówkę
SAP z 1794 roku. Oczywiście mam już własny egzemplarz z tego rocznika, jednak z
przykrością stwierdziłem, że nie może się równać do sztuki oferowanej na
aukcji. Generalnie ten rocznik trudno jest pozyskać bez fatalnego w skutkach,
ordynarnego justunku psującego piękno monety. A jak czasem trafi się mniej
przeorana sztuka, to najczęściej jej stan zachowania pozostawia bardzo wiele do
życzenia. I tym właśnie sposobem, moneta z 1 Aukcji firmy Stary Sklep wyglądała
na tym tle jak prawdziwa gratka. Okazja, którą wielu miłośników okresu SAP
jednocześnie sobie odnotowało i licznie stanęli do walki o ten zjawiskowy
egzemplarz. To, co martwiło mnie już na wstępie to nota MS 62 i ci wszyscy
inwestorzy, których będę musiał przebić. Na samą myśl o tym, że można walczyć o
interesujący numizmat z osobą, która nie ma pojęcia co licytuje i kieruje się
jedynie wysoka notą jako dobra lokata kapitału aż ciary przechodzą mi po
plecach i odechciewa mi się tej zabawy. Ale i tak uznałem, że warto spróbować i
korona z głowy mi nie spadnie jak znów mnie przebiją. Nie myliłem się, złotówka
miała grono zagorzałych wielbicieli, którzy łatwo nie chcieli ustąpić pola.
Licytacja była długa i zacięta, na co mam specjalną ilustrację w formie zrzutu
ekranu z mojego laptopa.</span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhJABOwX9Hwp0Uwk_KDJ80FKZbZzHmPfpn2mk8Kvhxceqkszo0JfuXK1cssujRUBGrS7B3IAarDpSkB5x11V6uKwJIc5XNG3dTXxy06T3sSf0OBXYSGts0N5P8LM3H2ZwNbb06kPxRjn2U/s1600/_12+do+bloga.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="480" data-original-width="900" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhJABOwX9Hwp0Uwk_KDJ80FKZbZzHmPfpn2mk8Kvhxceqkszo0JfuXK1cssujRUBGrS7B3IAarDpSkB5x11V6uKwJIc5XNG3dTXxy06T3sSf0OBXYSGts0N5P8LM3H2ZwNbb06kPxRjn2U/s1600/_12+do+bloga.jpg" /></a></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Tak właśnie utrwaliłem sobie moment, w którym
jeszcze mogłem wpłynąć na przebieg licytacji. Mimo wszystko nie zdecydowałem
się podczas jej trwania ani razu nacisnąć przycisku LICYTUJ. Czekałem ze
spokojem jak się sprawy potoczą. Cena, jaką planowałem zapłacić była ponad 1000
złotych niższa i tym sposobem w kolekcji nadal pozostaje mój „niecałkiemidealny”
egzemplarz, który co prawda szans na MS-a nie ma, ale za to bardzo ładnie powoli
patynuje i za te 20-30 lat będzie już całkiem OK. Jak widać droga ascezy numizmatycznej,
którą kroczę, wymaga nie tylko poświęceń w odmawianiu sobie drobnych przyjemności,
ale również i czasu </span><span style="font-family: "wingdings"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><span style="mso-char-type: symbol; mso-symbol-font-family: Wingdings;">J</span></span><span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">.</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Drugi egzemplarz, w który wycelowałem na tej aukcji
miał dla mnie zdecydowanie mniejszy priorytet. W końcu to tylko kolejna
dwuzłotówka z popularnego rocznika 1768. Kolejna, bo mam tych sztuk już przecież
kilkanaście i mimo tego, że każda z nich reprezentuje inny wariant, to jednak zawsze
jest w pewnym stopniu „powtórką”. W każdym razie akurat wariantu, jaki
sprzedawał Stary Sklep jeszcze nie posiadałem i z tego właśnie wynikało moje
względne zainteresowanie. Nie będę wklejał drugiego print screena z komputera,
jaki sobie wówczas zrobiłem. Za dwuzłotówkę z 1768 wylicytowano moim zdaniem irracjonalną
kwotę 4 100 złotych i tym samym istotnie pozbawiono mnie rozterek by
włączyć się do gry. Tym prostym sposobem kolejna październikowa aukcja nie
przyniosła mi sukcesu. Nie byłbym sobą gdybym nie przemyślał jak ten przykry
dla każdego miłośnika numizmatyki moment przerobić na konwencję pasują mi do
dzisiejszego wpisu. Nie będę oryginalny i znów sięgam po najnowszą płytę Katarzyny
Nosowskiej. Tym razem po jeden z hitów a za razem, moich ulubionych kawałków,
który jak ulał pasuje do dziś opisanej sytuacji. Oto utwór dla wszystkich
kolekcjonerów, którzy z aukcji wracają na tarczy. Zapraszam na „Ja pas!” </span><span style="font-family: "wingdings"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><span style="mso-char-type: symbol; mso-symbol-font-family: Wingdings;">J</span></span><span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">.</span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhA7iZ8gC6dA-VfgE_rOQgZxqe_Pugb1-jDTYL5w699iBStXUho8rAq4l-CO3fKsWK99NLK7ZT9CeHyizwf2RzBKK1Pek6P_7zchNlzPNNGKyki_LL8BovBJaBTbuXkeFm1imE7pXYD-tU/s1600/_13+do+bloga.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="356" data-original-width="668" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhA7iZ8gC6dA-VfgE_rOQgZxqe_Pugb1-jDTYL5w699iBStXUho8rAq4l-CO3fKsWK99NLK7ZT9CeHyizwf2RzBKK1Pek6P_7zchNlzPNNGKyki_LL8BovBJaBTbuXkeFm1imE7pXYD-tU/s1600/_13+do+bloga.jpg" /></a></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<iframe allowfullscreen="" class="YOUTUBE-iframe-video" data-thumbnail-src="https://i.ytimg.com/vi/nW43cYdk7AU/0.jpg" frameborder="0" height="266" src="https://www.youtube.com/embed/nW43cYdk7AU?feature=player_embedded" width="320"></iframe></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Mimo tego, że powody i okoliczności, w których
często decydujemy się spasować i zmienić coś w naszym życiu mają z reguły różne
podstawy, to i tak warto czasem poszukać jakiegoś wspólnego mianownika. W tym
przypadku, idąc po najmniejszej linii oporu w analizach, niech puentą będzie fakt,
że tak samo jak wokalistka, trzy razy powiedziałem „pas” w obliczu
horrendalnych cen na wszystkich trzech październikowych aukcjach. Nie ma na to
mojej zgody by aż tak wysoko płacić i to nawet za egzemplarze wyjątkowe, które
z radością zgarnąłbym do zbioru. Numizmatyczna asceza ma potencjał, wrócę do większych zakupów gdy juz rynek wygrzebie się z serpentyn i skończy się bal </span><span style="font-family: "wingdings"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><span style="mso-char-type: symbol; mso-symbol-font-family: Wingdings;">J</span></span><span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">.</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">To jednak jeszcze nie koniec. I na tym tle,
przechodzę do ostatniego tematu dzisiejszego wpisu, czyli jak po
niepowodzeniach podczas aukcji internetowych znaleźć alternatywne źródło
pozyskania interesujących monet. Skusiłem się i po raz pierwszy od długiego
czasu, pełen pozytywnych nadziei na udany handel, udałem się w plener, czyli w
tym przypadku na 2 Warszawską Giełdę Kolekcjonerską na Bemowo.</span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjMF-PPly3jfR7tKC_FzLP39wVK1ePUDPxnRGIGzRNnXCuYRQYTCOuZ32o3DGn2PYv530jFImuX-lkqpgCkvCGoCCyvfHzALbUsqmeqTxkFCPgMTsrcG2n3FUix4vev0IJ19nAOfZp9v-s/s1600/_14+do+bloga.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="341" data-original-width="900" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjMF-PPly3jfR7tKC_FzLP39wVK1ePUDPxnRGIGzRNnXCuYRQYTCOuZ32o3DGn2PYv530jFImuX-lkqpgCkvCGoCCyvfHzALbUsqmeqTxkFCPgMTsrcG2n3FUix4vev0IJ19nAOfZp9v-s/s1600/_14+do+bloga.jpg" /></a></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Czego tam szukałem? Otóż mimo tego, że już wiele lat
temu straciłem wiarę w okazyjne zakupy monet na tego typu giełdo-kiermaszach, a
kilka lat temu umarła we mnie nadzieja na „jakiekolwiek rozsądne” monety
pozyskane w ten sposób, to jednak w chwili słabości postanowiłem pojechać by
sprawdzić jak sytuacja wygląda aktualnie. Posłuchałem rad kolegów bardziej
doświadczonych w tym rodzaju handlu i stawiłem się na miejscu w porze
rozpoczęcia giełdy. I powiem tak, że od razu poczułem się wyjątkowo, gdy już
przy wejściu do nieczynnej jeszcze hali przyjemnie zaskoczyła mnie ogromna ilość
osób interesujących się „moim” hobby. Po tym obrazku można było dojść do
wniosku, że numizmatyka trafiła pod strzechy i staje się coraz bardziej
popularna. I to zarówno wśród licznego grona sprzedających, którzy przytargali
ze sobą liczne fanty, którymi szczelnie wypełnili wolne miejsce na stołach, jak
i pośród nieprzebranych rzesz ich potencjalnych klientów ciągnących tłumnie na
imprezę, często całymi rodzinami. Po odstaniu akademickiego kwadransa w kolejce
do kasy, miałem już w ręku bilet normalny i zbliżałem się do bram raju </span><span style="font-family: "wingdings"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><span style="mso-char-type: symbol; mso-symbol-font-family: Wingdings;">J</span></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "wingdings"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><span style="mso-char-type: symbol; mso-symbol-font-family: Wingdings;"><br /></span></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "wingdings"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Po przekroczeniu progu, zadziałała siła stada i
wraz z tłumem współuczestników giełdy rzuciłem się w objęcia giełdowej numizmatyki.
Czyli konkretnie wpadłem wir lustrowania stoisk, by szybko sprawdzić, kto i co
ma na sprzedaż oraz czy jest to warte straty czasu potrzebnego na dopchanie się
do klaserów z towarem. Sprzedających jak już pisałem było wielu, stąd pobieżne
ogarnięcie zajęło mi dobrą godzinę a może nawet i dwie, bo czas w emocjach
polowania na wymarzony numizmat szybko mijał. Niestety równie szybko doszedłem
do wniosku, że na giełdzie głównie króluje numizmatyka popularna, czyli ta
współczesna od XX wieku wzwyż, którą się zupełnie nie interesuje. Miejsc, w
których oferowano starsze monety z okresu Polski Królewskiej było jedynie kilkanaście
i potem już tylko krążyłem wokół tych właśnie stanowisk. Tu czekało mnie jednak
kolejne październikowe rozczarowanie, kiedy zorientowałem się, że również i tam
nie czeka mnie nic ciekawego z okresu SAP. Nawet jak już trafiło się już jakieś
drobne sreberko Poniatowskiego, to najczęściej były to te najpopularniejsze
monety i do tego w stanach zbliżonych do opłakanych. Królowały dwa stany
zachowania. Monety należące do pierwszej grupy były wypolerowane jak klamka u
drzwi zakrystii, zaś druga połowa była dla odmiany wymęczona obiegiem i
nieciekawa pod względem kolekcjonerskim. Generalnie były to akurat obie formy,
których unikam jak ognia. Poniżej fotka wyszukana na stronie organizatorów,
pokazująca duże zainteresowanie handlem monetami.</span></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj-ZchfFvCcvJhyphenhypheniqt8BWHujnB5trauEfXoqTL_7TyX76ow2Uo_UAWfUtILpFoJOa-AvJ0w_A2ZKiY-gO3lm-7oCBsQ9F9kK-t_CFO-v5HssD4zyfXyk1Hfytp9KjaTuK7JGGbMhWlLl88/s1600/_15+do+bloga.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="600" data-original-width="900" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj-ZchfFvCcvJhyphenhypheniqt8BWHujnB5trauEfXoqTL_7TyX76ow2Uo_UAWfUtILpFoJOa-AvJ0w_A2ZKiY-gO3lm-7oCBsQ9F9kK-t_CFO-v5HssD4zyfXyk1Hfytp9KjaTuK7JGGbMhWlLl88/s1600/_15+do+bloga.jpg" /></a></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "wingdings"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"></span></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Dla porządku, dodam tylko, że to zdjęcie nie zostało
zrobione na początku giełdy, kiedy dziki tłum, którego byłem częścią dosłownie
szturmował sprzedających. Mimowolnie czuło się ten powrót do radosnych giełd z
czasów PRL-u. Jednak nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło. Wcale nie wszystko,
co spotkałem na giełdzie było negatywne i w sumie, był to dla mnie miło
spędzony czas. Podawano dobrą kawę, do której można było dokupić pyszne ciasto
własnej roboty </span><span style="font-family: "wingdings"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><span style="mso-char-type: symbol; mso-symbol-font-family: Wingdings;">J</span></span><span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">. Mniam, mniam – już czekam na kolejna
edycję. Ogólnie organizacja imprezy była sprawna i moim zdaniem zasługuje na 5
z plusem. Wszystko, co istotne dla kupujących było naprawdę dobrze zaplanowane.
I nawet, jeśli były jakieś wpadki, to przynajmniej ja ich nie odczułem i nie
zauważyłem. A teraz najważniejsza korzyść, którą zostawiłem sobie na deser. To,
co okazało się dla mnie najcenniejsze, to fakt, że impreza przyciągnęła liczne
grono znajomych kolekcjonerów i sprzedawców. Dzięki temu miałem znakomitą
okazję do sympatycznych spotkań z kolegami po pasji, którzy w różnych rolach
uczestniczyli w tym wydarzeniu, Byli wśród nich tacy szczęściarze, którym jednak udało sie kupić jakieś ciekawe monety. Co prawda nie były to krążki Stasia Poniatowskiego, ale okazuje się, że przy odrobinie samozaparcia, z pokrewnych okresów Polski Królewskiej można było jednak coś fajnego ustrzelić. Dyskusje z nimi na tematy związane z numizmatyką zdecydowanie
umiliły mi czas i pozwoliły spędzić te kilka godzin pośród tego hałaśliwego
jarmarku. Podsumowując, oczywiście zgodnie z głównym mottem dzisiejszego wpisu,
niczego tam nie kupiłem. Handlowo wyszło słabo, jednak towarzyszko bardzo
udanie.</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">I o to właśnie w tym wszystkim chodzi, by się czasem
swoją pasją podzielić z innymi. Czy to uczestnicząc w sesji odczytów w ramach
PTN, czy w hotelowych klimatach podczas aukcji na żywo, czy też wpadając po
prostu na jakąś numizmatyczną giełdę. Gwarantuje Wam, że nawet taka drobnostka,
jak chwilowy pobyt pośród tłumu innych miłośników monet może być czynnością
godną uwagi, dzięki której poczujecie prawdziwą siłę swojego hobby oraz przynależność
do wielkiej rodziny kolekcjonerów zakręconych na punkcie numizmatyki. I tym nie
sprzedażowym akcentem kończę dzisiejszy tekst.<span style="mso-spacerun: yes;">
</span>Tak jak wspomniałem na wstępie, kolejny wpis o aukcjach planuje napisać
nie wcześniej niż w styczniu przyszłego roku. A dziś, to już „Basta” i żegnam
czytelników bloga w rytmach najnowszej płyty Kasi Nosowskiej. Cześć </span><span style="font-family: "wingdings"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><span style="mso-char-type: symbol; mso-symbol-font-family: Wingdings;">J</span></span><span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<i><span style="font-size: 12pt; line-height: 115%;">W
tekście wykorzystałem informacje i zdjęcia z portali aukcyjnych oraz ze stron
uczestników i organizatorów opisanych imprez. Dodatkowo użyłem zdjęć
wyszukanych za pomocą google grafika oraz
oficjalnych teledysków z płyty Katarzyny Nosowskiej z portalu Youtube.</span></i></div>
eleniaszhttp://www.blogger.com/profile/12819887912333193900noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-5204393351585243640.post-36130923666677032312018-10-28T18:54:00.000+01:002019-03-05T18:05:16.542+01:00Półtalar z 1788, czyli co wiemy a czego jeszcze nie wiemy o tym dostępnym roczniku.<br />
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Z bólami, ale jednak rodzi się w końcu tekst, który zapowiadałem na blogu od dłuższego czasu. Dziś zajmę się najczęściej spotykanym półtalarem Stanisława Augusta Poniatowskiego, czyli egzemplarzami z rocznika 1788. Na wstępie zakładam, że artykuł może okazać się interesujący nie tylko dla zdeklarowanych miłośników okresu SAP, ale również dla szerokiej rzeszy amatorów numizmatyki polskiej. Z tego, co obserwuje w swoim otoczeniu, to w wielu różnorodnych zbiorach zawierających przekrój polskiego mennictwa, przeważnie zawsze znajduje się jakiś przedstawiciel grubszego srebra z okresu stanisławowskiego i bardzo często jest to właśnie półtalar z dziś opisywanego rocznika. Ogólna dostępność i stosunkowo wysoka ilość egzemplarzy półtalarów z 1788 występujących w handlu, jest zapewne głównym czynnikiem takiego stanu rzeczy. To bardzo dobrze, bo dzisiejsza moneta, to piękny przykład wysmakowanego medalierstwa oraz kunsztu polskiego mennictwa II połowy XVIII wieku i fakt, że za stosunkowo niewygórowaną kwotę można posiadać takie cacko, jest wartością samą w sobie. Jednak w przypadku monet Poniatowskiego, rocznik popularny to wcale nie znaczy - nudny. Wprost przeciwnie. Dlatego właśnie jednym z głównych celów mojego wpisu będzie pokazanie różnorodności, jaką możemy zaobserwować na poszczególnych egzemplarzach tej monety oraz skwantyfikowanie tych różnic, poprzez opisanie każdego z wariantów stempla i oszacowanie jego stopnia rzadkości. W ten sposób wszyscy, którzy posiadają w swoich zbiorach tytułową monetę lub zamierzają taką pozyskać w przyszłości, będą mieli pomocny materiał do analizy.</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><br />
</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Jakże dziwna okazuje się być pasja zbierania monet w dzisiejszym świecie. W czasach, kiedy miliony firm i ich doskonałych produktów, codziennie walczą o to, by stać się jak najbardziej popularnym, to kolekcjonerzy numizmatów stoją w zdecydowanej opozycji do tej nowoczesnej mody. Jako kolekcjonerzy często z wypiekami na twarzy dokładamy do swoich zbiorów niezbyt urodziwe, ale za to rzadkie okazy monet, zapominając czasem o tym, że również te bardziej dostępne krążki mają swój niezaprzeczalny urok. No, bo kto powie, co tak naprawdę jest lepsze? Radość z pozyskania ekstremalnie rzadkiego okazu w opłakanym stanie zachowania, którego wyglądem trudno cieszyć oczy, bo kunszt starych mistrzów dawno się na nim zatarł i tylko statystyka „się nam zgadza” i ubywa nam pozycja do zdobycia. Czy raczej lepsze wydaje się być pozyskiwanie ładnie wyglądających monet z bardziej dostępnych roczników, szczególnie takich, w których pełno jest przeciętnie zachowanych egzemplarzy? Tu zdania są podzielone. Ja sam również nie jestem zdeklarowanym zwolennikiem jednego z rozwiązań i często zmieniam zdanie w tym temacie w zależności od napotkanych monet i okoliczności. Jedno jednak jest pewne, wcale bardziej dostępny rocznik nie musi znaczyć „gorszy” . A wracając do popularności opisywanej dziś monety, to warto odnotować dziejowe zmiany w pojmowaniu tego słowa, jakie miały miejsce od czasów króla Stanisława Augusta przez 250 lat do dnia dzisiejszego. Kiedyś przecież zbieranie numizmatów to była szerzej nieznana i niezrozumiała społecznie, rozrywka dla elit. A dziś? Mój blog jest dobrym przykładem, że ta pasja już dawno trafiła pod strzechy, a ceny dzisiejszych numizmatów pozamykanych w plastikowych slabach - tego, że zyskała sporą popularność </span><span style="font-family: "wingdings"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><span style="mso-char-type: symbol; mso-symbol-font-family: Wingdings;">J</span></span><span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">.<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>Jednak dla zilustrowania tych zmian w formie graficznej posłużmy się innym przykładem. Oto przedstawiam mojego nowego pomocnika w pisaniu bloga. Powitajmy na pokładzie „znawcę Mariana” i…jego celne komentarze, które będę chciał publikować w kolejnych wpisach, by nieco odświeżyć formę moich artykułów. Dziś wypowiedź „znawcy Mariana” na temat postępu w dziedzinie… rozrywki na dworze </span><span style="font-family: "wingdings"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><span style="mso-char-type: symbol; mso-symbol-font-family: Wingdings;">J</span></span><span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">.</span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEheeKuJXqgbMGKgThzDp67gpRKHX07xDVE9t8LqcrJCrSFqtaEDDsDDrZHC6D42CYgeYTfq8bz8vm1z1zUJ34t2gQmoW3pq6LNnZQcu3V4uHc4inSocfKBhvNUrSHajNzrozGoWFeaDFG4/s1600/_1+do+bloga+new.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="640" data-original-width="900" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEheeKuJXqgbMGKgThzDp67gpRKHX07xDVE9t8LqcrJCrSFqtaEDDsDDrZHC6D42CYgeYTfq8bz8vm1z1zUJ34t2gQmoW3pq6LNnZQcu3V4uHc4inSocfKBhvNUrSHajNzrozGoWFeaDFG4/s1600/_1+do+bloga+new.jpg" /></a></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Jak widać przez ćwierć tysiąca lat, wiele pojęć zyskało swoje nowe znaczenie. Kiedyś dwór, w znaczeniu świta królewska - bawił się w wykwintnych, iście pałacowych sceneriach. Za to dziś MY, w znaczeniu normalni ludzie demokratycznego kraju nad Wisłą, całkiem często bawimy się… „na dworze”. Jak widać, gusta też się zmieniają </span><span style="font-family: "wingdings"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><span style="mso-char-type: symbol; mso-symbol-font-family: Wingdings;">J</span></span><span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">.</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><br />
</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Skoro wywołałem temat dworskich rozrywek, to zostańmy jeszcze na chwilę przy sztuce i popatrzmy na ciekawy przykład z czasów SAP związany bezpośrednio z rocznikiem dziś opisywanej monety. To właśnie dnia 6 września 1788 roku w letniej rezydencji Stanisława Augusta w Łazienkach, oddano do użytku niezwykły budynek znany dziś, jako Stara Pomarańczarnia. To o tyle ciekawe, że budynek jest wspaniałym przykładem klasycystycznej architektury, dziełem umysłu i talentu królewskiego architekta Dominika Merliniego. Dziś ten budynek pełni różne funkcje, głównie wystawowe, jednak ówcześnie rzeczywiście służył, jako przepiękna oranżeria i miejsce do zimowania drzewek owocowych sprowadzonych dla króla z południa Europy. Tak się złożyło, że w jednym z pierwszych wpisów na blogu, pokazałem wnętrza tej pomarańczarni, gdyż to właśnie w jej progach odbywała znakomita wystawa numizmatów Stanisława Augusta Poniatowskiego pod nazwą „Skarby mennicy warszawskiej”.. Świetna to była impreza, król Staś wrócił na „stare śmieci”, tu znajduje się <a href="http://monetysap.blogspot.com/2016/06/skarby-mennicy-w-warszawskich-azienkach.html" target="_blank">LINK</a> </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">do tego wpisu. Myślę, że warto ją przy okazji przypomnieć, choćby jednym zdjęciem.<o:p></o:p></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhmq655AcCjuR1bqD3RwBRlgKCL68R8fYL6Vf4JOg8f28WrnX4oIXkyL_U0Tf7tWvDuy9dMcF_DeYkZtUmGi89fcU6XIYEaMKIa7xJTr-HcaGjz5Lc4UwAKrzb74AOxAULlWE0hakEo_HE/s1600/_2+do+bloga.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1200" data-original-width="900" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhmq655AcCjuR1bqD3RwBRlgKCL68R8fYL6Vf4JOg8f28WrnX4oIXkyL_U0Tf7tWvDuy9dMcF_DeYkZtUmGi89fcU6XIYEaMKIa7xJTr-HcaGjz5Lc4UwAKrzb74AOxAULlWE0hakEo_HE/s1600/_2+do+bloga.jpg" /></a></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Jednak będąc tam dwa lata temu nie zdawałem sobie nawet sprawy, że zbudowany w 1788 budynek pełnił jeszcze jedną ważną funkcję zlokalizowaną po drugiej stronie oranżerii. To właśnie tam znajduje się scena teatru dworskiego, zwanego Stanisławskim, którego fotkę wykorzystałem w pierwszej ilustracji z Marianem. W tym niezwykłym miejscu, w II połowie XVIII wieku, król wraz z dworem i zaproszonymi gośćmi zasiadał w ekskluzywnych lożach, by bawić się na zamkniętych koncertach i przedstawieniach. Ograniczona do około 200 osób, pojemność miejsca sprawiała, że tego typu rozrywka była dostępna jedynie dla śmietanki towarzyskiej ówczesnej stolicy. Wiele można by napisać o przepychu, z jakim wyposażono te wnętrza. Dla mnie szczególnie ciekawe są liczne, acz drobne detale przedstawiające sceny antyczne, w których obok dawnych bóstw i muz przedstawiano znajomy wizerunek… polskiego króla. Megalomania, poziom 100% </span><span style="font-family: "wingdings"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><span style="mso-char-type: symbol; mso-symbol-font-family: Wingdings;">J</span></span><span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">. Pewne jest jednak, że ówcześnie taki wystrój wzbudzał powszechny podziw i uwielbienie. Jeden z zaproszonych zagranicznych gości przebywający wówczas w Warszawie, dał temu wyraz w słowach: </span><i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 18.0pt; line-height: 115%;">"Szczęśliwe zespolenie smaku rzymskiego z francuskim, takie samo, jakie istniało w pięknych latach Ludwika XIV, daje temu teatrowi uderzający rys wielkości i bogactwa"</span></i><i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 16.0pt; line-height: 115%;">. </span></i></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><br />
</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Kończąc ten wątek, chciałbym dodać jeszcze jedno zdjęcie z tej świątyni sztuki z czasów Poniatowskiego. Poniżej ilustracja prezentująca ozdobny herb Rzeczpospolitej znany nam dobrze z monet SAP oraz plafon umieszczony na suficie w centralnym miejscu tego teatru, na którym Stanisław August Poniatowski namalowany został „jak żywy” i „robi tam” za… niejakiego Apolla </span><span style="font-family: "wingdings"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><span style="mso-char-type: symbol; mso-symbol-font-family: Wingdings;">J</span></span><span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">.</span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhI23-uCIR54BQpkf2ZkqGZbXPx1WkIVbQ1i926xBjzJ0K4aELhDgKRyb2sElo0RJ-rxhWu5YSRAHG6s1EmTTVe0kG4-7DzjMkWL7VGpqrUJz3KzF2__wq6pugMt-U1DkVwPgumCfEc8FM/s1600/_3+do+bloga.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="978" data-original-width="800" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhI23-uCIR54BQpkf2ZkqGZbXPx1WkIVbQ1i926xBjzJ0K4aELhDgKRyb2sElo0RJ-rxhWu5YSRAHG6s1EmTTVe0kG4-7DzjMkWL7VGpqrUJz3KzF2__wq6pugMt-U1DkVwPgumCfEc8FM/s1600/_3+do+bloga.jpg" /></a></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: 12pt; line-height: 115%;">I tak, po tej drobnej wycieczce po dworskich rozrywkach czasów minionych, zaczynamy w końcu opis tytułowego półtalara z 1788 roku, którego chyba bardziej wypadałoby teraz już nazywać „dostępnym” niż „popularnym”.</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: 12pt; line-height: 115%;"><br />
</span></div>
<span style="font-family: "times new roman" , serif; font-size: 12pt; line-height: 115%;">Jak już wielokrotnie pisałem, a nawet czasem praktycznie udowadniałem, w numizmatyce okresu SAP, wciąż pojawiają się nowe warianty stempli, które mimo setek lat badań, nie zostały jeszcze odkryte i opisane w literaturze. Nie inaczej będzie w dzisiejszym przypadku. Obiecuję kilka nowości, których dziś jeszcze próżno szukać w publikacjach na temat monet Poniatowskiego. Jednak opis zaczniemy od bazy. A podstawą do pracy nad tekstem był katalog autorstwa duetu Parchimowicz/Brzeziński „Monety Stanisława Augusta Poniatowskiego”. Zdaję sobie sprawę, że nie każdy dysponuje tą ogromną księgą. A szkoda, bo temat większości monet przedstawiono tam w formie niezwykle rozbudowanej, jeśli porównywać ją z wcześniejszymi publikacjami na ten temat. Ale to już wiadomo nie od dziś i tylko wspominam o tym przy okazji, żeby zaznaczyć, że autorzy całkiem dobrze przygotowali mi grunt do dzisiejszego wpisu. Z jednej monety półtalarowej, jaką zwykle „ogarniano” cały temat rocznika 1788, autorzy wyżej wspomnianej publikacji wyznaczyli aż 4 odmienne stemple. Dlatego też, w podstawowych wariantach nie będę na siłę starał się być oryginalny i zamiast wymyślać nowe podejście do tematu, zamierzam czerpać pełnymi garściami z ustaleń zawartych w tym katalogu. Zacznijmy od początku. Co wiemy o półtalarach z 1788 roku w ujęciu ogólnym? Otóż, ten rocznik wybito po 3 latach przerwy, podczas których zupełnie nie produkowano tego nominału. Egzemplarze z tego roku, są jednymi z zaledwie dwóch roczników półtalarów wytworzonych na mocy II reformy systemu pieniężnego za czasów panowania Stanisława Augusta. Tym samym, monety z 1788 to za razem przedostatni rocznik bicia tego nominału w czasach SAP przed utratą niepodległości. Przeciętna średnica krążka wynosi najczęściej około 34mm, katalogowa waga to dokładnie 13,78g, z czego 81,2% to czyste srebro. Mimo tego, że nakład tego rocznika jest najwyższy z wszystkich półtalarów Poniatowskiego, to obiektywnie rzecz ujmując wcale nie jest jakiś ogromny i wynosi dokładanie 76 419 sztuk. Do produkcji tej ilości monet potrzeba było zapewne kilkunastu stempli każdej ze stron. Tak jak już wyżej wspomniałem, na dziś znamy 4 stemple rewersu opisane w najnowszym katalogu. To się jednak wkrótce zmieni, więc proszę się do tej cyfry nie przywiązywać </span><span style="font-family: "wingdings"; font-size: 12pt; line-height: 115%;">J</span><span style="font-family: "times new roman" , serif; font-size: 12pt; line-height: 115%;">.</span><br />
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: 12pt; line-height: 115%;"><span style="font-family: "times new roman" , serif; font-size: 12pt; line-height: 115%;"><br />
</span></span></div>
<span style="font-family: "times new roman" , serif; font-size: 12pt;">Zacznijmy od pokazania ładnej monety. Jak wygląda porządnie zachowany egzemplarz z rocznika 1788? Zakładam, że 99% czytelników wie to bardzo dobrze bez mojego bloga, ale dla tego 1% nie zawaham się umieścić na początek stosownego zdjęcia. Oto przykładowy egzemplarz, wyselekcjonowany pod względem stanu zachowania.</span><br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEicguNBI4DUVRAzCvOe_FE4YLxArSY8bpbUdrh3xdTn8E5mcjsXQnwbzG-yCZt2pTiuCtgowzbM5F0z-00yEXmuXw77ADyeFyQKiWTRvUBKEJoOW0mzKi-_mkiyy88DygXhXoRk1LiPP14/s1600/_4+do+bloga.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="445" data-original-width="900" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEicguNBI4DUVRAzCvOe_FE4YLxArSY8bpbUdrh3xdTn8E5mcjsXQnwbzG-yCZt2pTiuCtgowzbM5F0z-00yEXmuXw77ADyeFyQKiWTRvUBKEJoOW0mzKi-_mkiyy88DygXhXoRk1LiPP14/s1600/_4+do+bloga.jpg" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Półtalar 1788 Stanisław August Poniatowski</td></tr>
</tbody></table>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , serif; font-size: 12pt;">Jak widać, moneta półtalarowa niezależnie od ordynacji menniczej i rocznika, jest doskonale skomponowanym dziełem sztuki medalierskiej. Mnie chyba nigdy nie przestanie zadziwiać jego nienaganny styl, doskonałe proporcje oraz piękno wykonania po obu stronach krążka. W roczniku 1788 zarówno awers jak i rewers zostały dość znacznie zmienione w porównaniu do półtalarów z poprzedniego rocznika, w którym były bite, czyli 1784. Nowy portret królewski i nowoczesna tarcza herbowa, jaką widzimy na przykładowym egzemplarzu była ówczesnemu społeczeństwu już dobrze znana, bo podobne zmiany pojawiały się wcześniej na drobniejszych nominałach sreber SAP, a w podobnym stylu utrzymane były również talary z tego roku. Szczegółowe różnice omówię już za chwilę, podczas analiz poszczególnych stron monety.</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , serif; font-size: 12pt;"><br />
</span></div>
<div class="MsoNormal">
</div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">I tak, naszą analizę zaczniemy od awersu, bo tu sprawa jest w miarę prosta. Oto mamy kolejny portret Stanisława Augusta w wersji dobrze nam znanej z innych monet bitych po II reformie menniczej. Doskonała robota rytownika stempli mennicy królewskiej Jana Fryderyka Holzhaeussera niezmiennie zachwyca bez względu na typ portretu. Dla półtalarów, to czwarty i za razem ostatni typ wizerunku królewskiego umieszczany na monetach w okresie SAP. Na ilustracji poniżej prezentuje jak zmieniły się awersy półtalara w porównaniu do poprzedniego rocznika, wybitego 4 lata wcześniej.<o:p></o:p></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhu0KhEy2l3vhhv5a_NKlQ-jRTxjymYcjs1y4y1M8lxriuO2L4dUi2dtOzmdZaVXcoeAQjU4nyM6Raq04WQjwBAbOLwVJheY9HG3a7FRBWGWCT4kmWTNesVGN1hZBITQr7eRg_FuXvhXFw/s1600/_5+do+bloga.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="550" data-original-width="900" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhu0KhEy2l3vhhv5a_NKlQ-jRTxjymYcjs1y4y1M8lxriuO2L4dUi2dtOzmdZaVXcoeAQjU4nyM6Raq04WQjwBAbOLwVJheY9HG3a7FRBWGWCT4kmWTNesVGN1hZBITQr7eRg_FuXvhXFw/s1600/_5+do+bloga.jpg" /></a></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: 12pt; line-height: 115%;">Oba awersy są bardzo udane. Na monecie z 1788 po prawej stronie zdjęcia, widzimy oblicze przystojnego, dojrzałego mężczyzny, z burzą loków i „zaczeską” oraz spadającymi swobodnie kosmykami. Fryzura mimo wprowadzonych zmian, pozostaje modna i charakterystyczna dla francuskiego stylu, który przez lata prezentował Poniatowski. Portret króla okalają niezmiennie napisy otokowe STANISLAUS AUGUSTUS D.G.REX POL.M.D.LIT. Tyle właśnie miejsca zostało przeznaczone na litery, które doskonale komponują się i pasując idealnie do całości. Autorzy najnowszego katalogu monet SAP w analizie półtalarów z 1788 nie koncentrują się na awersie i nie wyznaczają żadnych odmian czy wariantów. Ja również takowych nie dostrzegam. Oczywiście awersy monet w tym roczniku wybite zostały kilkoma stemplami, jednak podczas analiz nie zaobserwowałem po tej stronie krążka, żadnych zdecydowanych różnic uprawniających do myślenia o nich, jak o kolejnych wariantach stempla. Ot, napisy otokowe są przesunięte, raz nieco w lewo, raz w prawo w stosunku do portretu, co niezawodnie można stwierdzić sprawdzając, w która literę (lub jej cześć) celuje królewski nos. Ja nie podjąłem się zliczać stempli po tej stronie, jeśli ktoś z czytelników to zbadał i wie, to proszę umieścić tą informacje w komentarzu.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: 12pt; line-height: 115%;"><br />
</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: 12pt; line-height: 115%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: 12pt; line-height: 115%;">A my, bez zwłoki przejdźmy do strony, na której dzieje się wiele, czyli do rewersu. Jak już wyżej wspomniałem Janusz Parchimowicz w katalogu zaproponował nam aż 4 warianty wyróżnione właśnie dzięki zmieniającym się elementom po tej stronie monety. W sumie można się do tego już przyzwyczaić, że z reguły to właśnie rewers z racji na mnogość elementów, jest języczkiem uwagi miłośników i badaczy monet. Na tej stronie znajdujemy nowy wzór ukoronowanej pięciopolowej tarczy herbowej. Różnice pomiędzy poprzednim rocznikiem półtalara z 1784 a dziś opisywanym, można zaobserwować samodzielnie na zdjęciu poniżej.<o:p></o:p></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEitA1kSAngkpDlKcW8PoW2apnM-vLjzIA3CWok0V1e4OB1EEjNl6WvxMxNpax6M7aJS840xpYZDmCyToTuqHNrvJdok3u4lrlAA7JJhXJmuvlKQgZkTVOlsA29X668UYqEgSAkxJfhPstU/s1600/_6+do+bloga.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="550" data-original-width="900" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEitA1kSAngkpDlKcW8PoW2apnM-vLjzIA3CWok0V1e4OB1EEjNl6WvxMxNpax6M7aJS840xpYZDmCyToTuqHNrvJdok3u4lrlAA7JJhXJmuvlKQgZkTVOlsA29X668UYqEgSAkxJfhPstU/s1600/_6+do+bloga.jpg" /></a></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: 12pt; line-height: 115%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: 12pt; line-height: 115%;">I tak już na pierwszy rzut oka widzimy spore zmiany w najważniejszych elementach rewersu. Nowa jest nie tylko kompozycja, w której okrągłą tarcze herbowa zastąpiła prostokątna, ale również możemy dostrzec inny układ wstęgi, zmiany w obu wieńcach a także odmienne punce korony i wszystkich herbów, jakie występują po tej stronie krążka. Generalnie układ jest podobny, ale elementy bardzo się od siebie różnią. Istotne zmiany zaszły również w części napisowej. Po lewej stronie, oprócz oczywistej zmiany daty, wyraz COLONIENS zyskał jedna literę. Z kolei po prawej, wraz z nowa ordynacją menniczą odpowiednio zmieniła się próba srebra oraz sam sposób zapisu. I tak z rzymskiego XX zmieniło się na arabskie 20 7/8. Na tej zmianie „stracił” wyraz PURA, który nie zmieścił się w całości i ostatnia literę zastąpił dwukropek, oznaczający wyraz skrócony. Mnie osobiście bardziej podoba się starsza wersja rewersu opisana na bazie koła, ale ta nowa kompozycja w sumie też „daje radę”. Dla kolekcjonera ważne jest to, że minimalnie niższa waga rocznika 1788 nie zmieniła średnicy krążka i generalnie kapsel czy paleta z wgłębieniem na 34mm, dobrze pasuje do obu roczników.</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-size: 12pt; line-height: 115%;"><br />
</span></div>
<span style="font-family: "times new roman" , serif; font-size: 12pt;">Ok, jak widać zmian na rewersie było sporo i dzięki temu mamy nowe elementy do porównań. Przejdźmy teraz do wyznaczenia tych spośród nich, na których należy się skoncentrować by wyszukać różnice w stemplach. I tu właśnie przez chwile podążę tą samą ścieżką, jaka przetarli mi autorzy katalogu. Głównymi cechami odróżniającymi poszczególne stemple, które w przyszłości dadzą nam warianty są odmienne wieńce po lewej i prawej stronie tarczy herbowej. Na każdym ze stempli dostrzeżemy inne ułożenie poszczególnych liści i żołędzi, a często również zmienna będzie także ich ilość. Zanim pokażę to na ilustracjach, dodam jednak, że analiza monet jedynie na tej podstawie jest trudna i czasochłonna. Odmienne ułożenie każdego z motywów trudno jest dobrze opisać i spamiętać, co w praktyce podważa użyteczność tego rozwiązania. Dlatego też w dalszej części wpisu dla każdego z wariantów rewersu wskażę charakterystyczne element/y, które/y niezawodnie pozwoli/ą nam odróżnić każdy wariant z osobna. Jednak zacznijmy „po Bożemu” od przeglądu listowia po obu stronach rewersu. Poniżej warianty lewego wieńca dębowego.</span><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiFME7bOH-WNGU5IpSRvM2ziTv3FTn_UFt3RNaTp2bLV2T50BMu1PcKd6WdzevHFt1GwHAgYG2mEZCMHIqjIPTc6R6ovKjat25lC2ZMGnIf_NZIvC7sBUw4mF7VidqxBah0yyxv3CJzljg/s1600/_7+do+bloga.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1600" data-original-width="1500" height="960" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiFME7bOH-WNGU5IpSRvM2ziTv3FTn_UFt3RNaTp2bLV2T50BMu1PcKd6WdzevHFt1GwHAgYG2mEZCMHIqjIPTc6R6ovKjat25lC2ZMGnIf_NZIvC7sBUw4mF7VidqxBah0yyxv3CJzljg/s640/_7+do+bloga.jpg" width="900" /></a></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , serif; font-size: 12pt; line-height: 115%;">Nie trzeba być matematycznym omnibusem, żeby szybko się zorientować, że na ilustracji przedstawiłem już nie tylko 4 warianty dostępne w katalogu, ale dodałem do nich dwa zupełnie nowe. O tych odkryciach napisze kilka zdań osobno, jak już nauczymy się je dobrze od siebie odróżniać. Jednak już teraz mogę oficjalnie podać, że aktualna liczba odkrytych wariantów wynosi dokładnie 6 </span><span style="font-family: "wingdings"; font-size: 12pt; line-height: 115%;">J</span><span style="font-family: "times new roman" , serif; font-size: 12pt; line-height: 115%;">. Oczywiście sześć, nie licząc rewersu, jaki znamy z nielicznych monet rocznika 1792, który prawdopodobnie również powstał z przerobienia stempla z roku 1788. Jednak ten konkretny rewers nie wystąpił na monetach w dziś analizowanym roczniku, więc wspominam o tym tylko przy okazji i nie będę już do tego wracał. Kto jest ciekaw odsyłam do wpisu na ten temat <a href="http://monetysap.blogspot.com/2017/01/potalar-z-1792-czyli-jedno-sie-konczy.html" target="_blank">LINK</a> </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , serif; font-size: 12pt; line-height: 115%;"><br />
</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , serif; font-size: 12pt; line-height: 115%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Wracając do lewego wieńca z liści i żołędzi dębu, jak widać występuje radosna różnorodność. Każdy z wieńców jest do siebie podobny, jednak gdy dobrze się im przyjrzeć to gołym okiem widać wiele różnic stanowiących zupełnie odrębne układy. A każdy układ to oczywiście inny stempel rewersu. Niektóre zmienne można łatwo nazwać. Tu jest X liści i Y żołędzi, a już na rewersie obok jest ich odpowiednio mniej lub więcej. Tam liść dotyka do tarczy herbowej, gdzie indziej wprost przeciwnie, jest od niej trochę lub nawet mocno odchylony. Tu szypułka od żołędzia jest krótka, w innym przypadku długa, albo w ogóle jej nie ma. Nie chce nawet myśleć ile jest różnic w przesunięciach tych wszystkich drobnych elementów względem siebie, których nijak nazwać się nie da. Słowem, istny galimatias, chociaż pojawiają się już powoli pierwsze charakterystyczne elementy. Ja po tej stronie wieńca, co do zasady, proponuje patrzeć jedynie na 2 miejsca. Po pierwsze, na ułożenie najniższego żołędzia po lewej stronie, w tym na długość szypułki, na której sobie wisi. A po drugie, na ułożenie drugiego od góry prawego liścia względem tarczy herbowej. Na rewersie 1, 5 i 6 ten liść dotyka tarczy, na 2 prawie jej dotyka, a na 3 i 4 jest od niej sporo oddalony. Jak widać samym lewym wieńcem, to to my raczej do niczego konkretnego nie dojdziemy. Potrzebujemy wsparcia, czyli jako minimum drugiego wieńca z prawej strony, by podczas analizy obu stron „złapać” łącznie podstawowe różnice widoczne gołym okiem. Zatem zakrzyknę sobie jak Kayah: </span><i><span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 18.0pt; line-height: 115%;">Prawy do lewego, lewy do prawego! </span></i><i><span style="font-family: "wingdings"; font-size: 18.0pt; line-height: 115%;">J</span></i><i><span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 18.0pt; line-height: 115%;">.</span></i><span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 18.0pt; line-height: 115%;"><o:p></o:p></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEicX5u9PvU6nRP5AFwNtoBj8tf1qlwBLuqKS2XXyumbwxXpXO3BJsaC31NrbGWFAAXbodRrKz0i4Tia8eqoiNrga13_L13lC32jEKBGCm3IzTTTZx0BQALROj5AO6sWIJrm1A6TQzibHX0/s1600/_8+do+bloga.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1700" data-original-width="1350" height="1133" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEicX5u9PvU6nRP5AFwNtoBj8tf1qlwBLuqKS2XXyumbwxXpXO3BJsaC31NrbGWFAAXbodRrKz0i4Tia8eqoiNrga13_L13lC32jEKBGCm3IzTTTZx0BQALROj5AO6sWIJrm1A6TQzibHX0/s640/_8+do+bloga.jpg" width="900" /></a></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">I tak, komu było mało zamieszania po lewej stronie tarczy herbowej, to teraz ma do dyspozycji drugi wieniec. Tu różnice w ułożeniu poszczególnych liści są delikatne jak mimozy, jednak w połączeniu z literami, w które „celują” poszczególne liście, wydaje się, że będzie to spore ułatwienie w szybkim i intuicyjnym odróżnianiu wariantów rewersu. Ja osobiście podczas analizy główną uwagę skupiałem jedynie na dwóch liściach. W pierwszej kolejności na tym umieszczonym najniżej oraz przydawał mi się jeszcze ten drugi, położony bezpośrednio nad nim. Te dwa w zupełności wystarczą. Popatrzcie sobie przez chwile, w które litery celuje najniższy listek. Na pierwszych stemplu jakby w sam kraniec litery „R”, na drugim gdzieś pomiędzy literami, na rewersie trzecim w „U” a dodatkowo listek wyżej celuje pomiędzy „A” i „P”, w czwartym pomiędzy „R” a „U” a dwóch kolejnych w „P”. Nawet jak teraz wszystko wydaje się Wam jeszcze do siebie podobne, to w połączeniu z elementami lewego wiechcia, dają sporo odpowiedzi na pytanie, które brzmi: </span><i><span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 18.0pt; line-height: 115%;">Panie szanowny, jaki to wariant?<o:p></o:p></span></i></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , serif; font-size: 12pt;"><br />
</span> <span style="font-family: "times new roman" , serif; font-size: 12pt;">Żeby sobie jeszcze bardziej ułatwić, dodamy trzecią zmienną, która sprawi, że na pierwszy rzut oka odróżnicie rewers 1 od całej reszty. Ta odmienna cecha, występuje wyłącznie w tym wariancie i dotyczy grubości wstęgi w okolicy skrzydła lewego orła. Proszę spojrzeć poniżej jak sprawy się mają.</span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj46-73tjDqVQO5yk2CnoZQE6xBYXzWcsYpNOmOckI71h_slXdZpRYLFkvlOHoW2rQC5DSRZyMnLJfY18cpEhy8g3PaNV6cuoRiOPMkNZxE58lXdELzvOn_Rt1mMbJTYnqOBqjBjcnMINk/s1600/_9+do+bloga.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="400" data-original-width="900" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj46-73tjDqVQO5yk2CnoZQE6xBYXzWcsYpNOmOckI71h_slXdZpRYLFkvlOHoW2rQC5DSRZyMnLJfY18cpEhy8g3PaNV6cuoRiOPMkNZxE58lXdELzvOn_Rt1mMbJTYnqOBqjBjcnMINk/s1600/_9+do+bloga.jpg" /></a></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Co prawda na rewersie 3 i 4 orzeł prawie dotyka wstęgi, jednak prawie jak wiadomo robi różnicę i w każdym bądź razie, mnie ta cecha bardzo pomagała podczas analizy zebranego licznie materiału. Warto przy okazji dodać, że wstęgi nowych rewersów, czyli 5 i 6 są jeszcze inne, ale nie ma się czym martwić, bo na wszystko przygotowałem dokładne ilustracje.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><br />
</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Teraz złoże wszystkie cechy „do kupy” i zaproponuje odpowiedni zestaw zmiennych, po których można łatwo odróżnić poszczególne rewersy oraz jeszcze raz pokaże ilustracje z zaznaczonymi elementami, na które warto zwracać uwagę. Do dzieła.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><br />
</span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><b>REWERS 1:</b><o:p></o:p></span></div>
<span style="font-family: "times new roman" , serif; font-size: 12pt;">a) lewy wieniec – drugi liść dotyka tarczy, ostatni żołądź na krótkiej szypułce;</span><span style="font-family: "times new roman" , serif; font-size: 12pt;"></span><br />
<span style="font-family: "times new roman" , serif; font-size: 12pt;">b) prawy wieniec – dolny liść celuje w „R”, kolejny liść celuje w „A”;</span><br />
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">c) wstęga szeroka, dotyka skrzydła orła;<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><b>REWERS 2:</b><o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">a) lewy wieniec – drugi liść prawie dotyka tarczy, ostatni żołądź na krótkiej szypułce;<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">b) prawy wieniec – dolny liść celuje pomiędzy „U” a „R”, kolejny liść celuje w kraniec „A”;<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">c) wstęga wąska;<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><b>REWERS 3:</b><o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">a) lewy wieniec – drugi liść daleko od tarczy, ostatni żołądź na długiej szypułce;<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">b) prawy wieniec – dolny liść celuje w środek „U”, kolejny liść celuje w środek „A”;<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">c) wstęga średnia, prawie dotyka skrzydła orła;<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><b>REWERS 4:</b><o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">a) lewy wieniec – drugi liść daleko tarczy, ostatni żołądź na długiej szypułce kładzie się na liść;<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">b) prawy wieniec – dolny liść celuje w kraniec „U”, kolejny liść celuje pomiędzy „A” i „P”;<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">c) wstęga wąska, nie dotyka wyraźnie orła;<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><b>REWERS 5:</b><o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">a) lewy wieniec – drugi liść dotyka tarczy i brak nad nim żołędzia, ostatni żołądź na długiej szypułce;<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">b) prawy wieniec – dolny liść celuje w „P”, kolejny liść celuje w „A”;<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">c) wstęga odmienna, prawie dotyka skrzydła orła;<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><b>REWERS 6:</b><o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">a) lewy wieniec – drugi liść dotyka tarczy, ostatni żołądź na krótkiej szypułce;<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">b) prawy wieniec – dolny liść celuje w „P”, kolejny liść celuje w kraniec „A”;<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"> </span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">c) wstęga wąska (bardzo wyraźnie);<o:p></o:p></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgl3YuLbkMfloxnpHGYzTVLp2fhd9m0KOM7dp4LiYVJhW-s5ow5sfUNio86I7H54QbjPHHD7HZwej-I-2CsBocKQ3AmWGgI4SN4E0Zl92ZnlLVlUNl8JxShipQqY4-sSB3xke2HUqN3BKE/s1600/_10+DO+BLOGA+NEW+1.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="2836" data-original-width="900" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgl3YuLbkMfloxnpHGYzTVLp2fhd9m0KOM7dp4LiYVJhW-s5ow5sfUNio86I7H54QbjPHHD7HZwej-I-2CsBocKQ3AmWGgI4SN4E0Zl92ZnlLVlUNl8JxShipQqY4-sSB3xke2HUqN3BKE/s1600/_10+DO+BLOGA+NEW+1.jpg" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiTt_bOaLmizgXogjTMWKl9dtplI2Em6YFK_8f0H0TczcpW2Gne7LloQimfREAb2q-F2hmCg7xDxKfnqC64HoFJml-UfRt8Kp67RbHcK9W0gEqTniSHz8Klt4gywLgwFn3x0RTvmCocC1E/s1600/_10+DO+BLOGA+NEW+2.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="2783" data-original-width="899" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiTt_bOaLmizgXogjTMWKl9dtplI2Em6YFK_8f0H0TczcpW2Gne7LloQimfREAb2q-F2hmCg7xDxKfnqC64HoFJml-UfRt8Kp67RbHcK9W0gEqTniSHz8Klt4gywLgwFn3x0RTvmCocC1E/s1600/_10+DO+BLOGA+NEW+2.jpg" /></a></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: "times new roman" , serif; font-size: 12pt; line-height: 115%;">Coś dziwnie wstawiły mi się dziś te wielkie zdjęcia. Podzieliłem je na połowę, ale i to nie pomogło. Pewnie to jakieś techniczne limity dotyczące maksymalnych rozmiarów ilustracji...Jednak po kliknięciu na fotkę i ściągnięciu, otwieraja sie w oryginalnej, porządnej rozdzielczości. Mam nadzieję, że teraz każdy miłośnik numizmatyki SAP już dostrzega niezwykłą różnorodność tej pięknej i całkiem dostępnej „grubszej” monety Stanisława Augusta. Pewnie nikogo już nie zdziwi fakt, że dojechaliśmy już prawie do 20 strony tekstu wraz z ilustracjami i z uwagi na objętość wpisu znów jestem zmuszony podzielić artykuł na dwie części. Na dziś to już wszystko, a już niedługo dopisze dalszy ciąg tej historii. W kolejnej części będzie więcej szczegółów o dwóch nowych wariantach, w tym gdzie je spotkałem i komu to zawdzięczam. Zdradzę, że nie wszystko jest jeszcze jasne, stąd całkiem możliwe, że dla amatorów monet z okresu Polski Królewskiej do rozwiązania pozostanie pewna zagadka. Ale na razie to tajemnica i milczę jak grób </span><span style="font-family: "wingdings"; font-size: 12pt; line-height: 115%;">J</span><span style="font-family: "times new roman" , serif; font-size: 12pt; line-height: 115%;">. Oczywiście będą również tradycyjne tabelki a w nich pomiary i badania przeprowadzone na próbie liczącej blisko 300 egzemplarzy, jakie udało mi się zgromadzić na fotografiach. Zapewne znajdziemy tam odpowiedź na ważne pytania związane z kolekcjonowaniem półtalarów z 1788, w tym szacunkową liczebność nakładów poszczególnych wariantów oraz informacje, które z nich są szczególnie trudne do zebrania. Wszystko zakończy tradycyjny katalogowy opis i zdjęcia. Myślę, że warto poczekać chwile, by się dowiedzieć jak to się wszystko zakończy. Dziękuję za uwagę i zapraszam już niebawem </span><span style="font-family: "wingdings"; font-size: 12pt; line-height: 115%;">J</span><span style="font-family: "times new roman" , serif; font-size: 12pt; line-height: 115%;">.</span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
</div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><br />
</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><i>W dzisiejszym wpisie wykorzystałem informacje z katalogu autorstwa duetu Janusz Parchimowicz i Mariusz Brzeziński „Monety Stanisława Augusta Poniatowskiego” oraz zdjęcia z archiwów aukcyjnych Warszawskiego Centrum Numizmatycznego, Gabinetu Numizmatycznego Damiana Marciniaka, portalu aukcyjnego OneBid, Antykwariatu Numizmatycznego Michała Niemczyka, Gabinetu Monet i Medali Muzeum Narodowego w Warszawie oraz inne, wyszukane za pomocą google grafika. Skorzystałem również z bardzo ciekawych i fajnie napisanych wpisów z bloga „Cudowny Świat” pisanego przez @Duśkę. Konkretnie z tekstu z maja tego roku pod tytułem „Warszawa – sekretu Łazienek ciąg dalszy”. Zapraszam do odwiedzenia tego bloga, wydaje się być pełen ciekawostek. Tu <a href="https://wonder175.blogspot.com/2018/05/warszawa-sekretow-azienek-ciag-dalszy.html" target="_blank">LINK</a> </i></span></div>
eleniaszhttp://www.blogger.com/profile/12819887912333193900noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-5204393351585243640.post-77090401753988764792018-10-13T14:51:00.001+02:002018-10-14T12:32:01.408+02:006 Aukcja GNDM, czyli jak pokonałem swój pierwszy maraton… numizmatyczny.<br />
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Cześć, dziś zapraszam na wpis dedykowany jednej, ale
za to ogromnej imprezie numizmatycznej. Zapewne zainteresowanych numizmatyką
nie zdziwi fakt, że zdecydowałem się poświęcić swój i Wasz czas na opisanie
akurat tej właśnie aukcji. Już w poprzednim tekście, w którym opowiadałem o
swoich wrażeniach z wrześniowego handlu monetami, przebijało się oczekiwanie na
najważniejszy moment tej jesieni, jakim bez wątpienia będzie dla mnie właśnie 6
Aukcja Gabinetu Numizmatycznego Damiana Marciniaka. Dlatego też, jak cień
wielkiej góry, to oczekiwanie kładło się na moje zeszło miesięczne poczynania.
W każdym razie, wielka impreza, na którą tak czekałem jest już za nami i teraz już
szczęśliwie mogę o niej trochę więcej napisać. Zanim zacznę analizować monety
Stanisława Augusta Poniatowskiego, którymi byłem zainteresowany, chce zwrócić
uwagę na jedna podstawową cechę, która już na pierwszy rzut oka odróżniała
aukcje od innych tego typu wydarzeń na krajowym rynku. Oczywiście mam tu na
myśli długość trwania imprezy i czas jaki trzeba było na nią poświęcić.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Co prawda nie ma jeszcze na igrzyskach olimpijskich takiej
konkurencji jak maraton numizmatyczny, jednak to właśnie ten królewski dystans
dla najbardziej wytrwałych lekkoatletów, najmocniej przypominał mi wydarzenie,
jakie na początku października zafundował nam Damian Marciniak wraz z załogą
swojego gabinetu. No takiej aukcji, to ja jeszcze w Polsce nie widziałem </span><span style="font-family: "wingdings"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">J</span><span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">.
Ogromna skala przedsięwzięcia, przełożyła się na bity tydzień zmagań z
numizmatyką oraz liczne godziny spędzone na licytacjach. Doceniając już na
wstępie wysiłek organizacyjny, jaki stał za tym wydarzeniem, nie mogę nie wspomnieć
o jego uczestnikach. Tu mam na myśli prostą zależność, że rozmiar imprezy
wpłynął również na to, że i miłośnicy numizmatyki, którzy byli zainteresowani
wieloma tematami i śledzili na bieżąco postęp licytacji, również zmuszeni byli
poświęć sporo swojego czasu i energii by to wszystko ogarnąć. A jak się już za
chwilę okaże, było warto i nie był to czas stracony </span><span style="font-family: "wingdings"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">J</span><span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">.
Pewnie nie każdy miłośnik monet był aż tak mocno zaangażowany w szał zakupów
jak ja, lub być może czyta ten tekst dzisiaj, jako post historyczny i odnosi
wrażenie, że grubo z tym „poświęceniem czasu” przesadzam. Nic bardziej mylnego.
Dla mnie, szeregowego uczestnika zainteresowanego szerszym materiałem niż jeden
okres numizmatyczny, ta impreza trwała aż 10 dni!!! I to nie licząc godzin,
które wcześniej poświęciłem na analizę licznie zgromadzonego do sprzedaży materiału.
Proszę bardzo, takie są moje fakty w wersji kalendarzowej.<o:p></o:p></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjmo1N_ccnsk9NPeJ1BeJ5_97Vvl3FQElOyyEb-7xI1rOMF_hwFcsyPChKojwnX28xYGcZvWJPnqorLFnxGdqj-l9rzu5ojDKGhSluxSxEUm5ltoHejab8W9GWo8aZFbt_UugljUo9u-v0/s1600/_1+do+bloga.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="705" data-original-width="705" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjmo1N_ccnsk9NPeJ1BeJ5_97Vvl3FQElOyyEb-7xI1rOMF_hwFcsyPChKojwnX28xYGcZvWJPnqorLFnxGdqj-l9rzu5ojDKGhSluxSxEUm5ltoHejab8W9GWo8aZFbt_UugljUo9u-v0/s1600/_1+do+bloga.jpg" /></a></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Jak widać nie przesadzałem z tymi dniami i w sumie
na tym podsumowaniu w formie kalendarza mógłbym już skończyć dzisiejszy tekst. No
tak, ale gdzie w tym wszystkim sa monety i numizmatyka? Wpis musi zawierać
przecież piękne numizmaty, jakich na 6 Aukcji Gabinetu Numizmatycznego Damiana
Marciniaka było dosłownie na pęczki. Odganiam, więc od siebie wizje, napisania
rekordowo krótkiej relacji i jadę dalej. Jednak dziś postaram się, żeby było
więcej ilustracji niż mojego słowotoku. No, to lecimy </span><span style="font-family: "wingdings"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">J</span><span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "wingdings"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "wingdings"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Mając na uwadze wyjątkową otoczkę aukcji oraz bardzo
udany i widoczny marketing, z jakiego już słynie Gabinet Numizmatyczny Damiana
Marciniaka, to i zainteresowanie imprezą okazało się być ogromne. Na numizmaty
przez internet „zapisało” się ponad 2000 potencjalnych klientów. Rynek okazał
się na tyle pojemny, że z otwartymi ramionami i bez żadnych problemów wchłonął
3,5 tysiąca wystawionych na sprzedaż obiektów. W ten sposób Damian Marciniak
pobił za jednym razem wiele rekordów w krajowym handlu numizmatyką. Jednak nie
tylko długość trwania i liczba uczestników wyróżniała tą imprezę. Na mnie
wrażenie robiła również seria 3 katalogów, jakie przygotowano i rozesłano do
miłośników monet W tym przypadku liczyła się nie tylko ilość, ale i jakość
opisów była ponadprzeciętna pod względem merytorycznym. To już kolejna aukcja,
gdzie liczne grono kolekcjonerów doceniło firmę GNDM za wysoki poziom
materiałów towarzyszących aukcji. I wiemy, kto za tym stoi </span><span style="font-family: "wingdings"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">J</span><span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">. Dzięki wielkie
za ten trud, zakładam, że się opłacał. Nie liczyłem tego i jedynie mogę się
domyślać, że również obroty osiągnięte na aukcji oraz jej koszty również były
monstrualne. Słowem, nie dość, że z imprezy wyszedł maraton - to od razu okazał
się wielkim powodzeniem. W każdym razie, ja w tym biegu po nowe zdobycze do
kolekcji postanowiłem wystąpić, jako zawodnik i mniej więcej, tak to widziałem </span><span style="font-family: "wingdings"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">J</span><span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">.<o:p></o:p></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi2aYWSLNIDga06TftKwMP9enbr7ts9UNsv-KawtxuuBcvrbBOaQhP4vjqMBmlnugh1gW-Q340efnjG1EQYqsPf8CoByYEyWOGcnCo5YyYAsojXZxV8JhHk_TcIM8r5bBdTgq-Gq1Wd7r8/s1600/_2+DO+BLOGA.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="740" data-original-width="900" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi2aYWSLNIDga06TftKwMP9enbr7ts9UNsv-KawtxuuBcvrbBOaQhP4vjqMBmlnugh1gW-Q340efnjG1EQYqsPf8CoByYEyWOGcnCo5YyYAsojXZxV8JhHk_TcIM8r5bBdTgq-Gq1Wd7r8/s1600/_2+DO+BLOGA.jpg" /></a></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Jak już wyżej pokazałem, dla mnie impreza na serio
rozpoczęła się już w czwartek. To wtedy zawitałem do biur gabinetu w hotelu
Marriott i na żywo zapoznałem się z interesującą mnie ofertą. Trochę z tym zwlekałem,
czekając na dobry moment. Szczerze napisze, że zdopingował mnie dopiero wpis na
facebooku GNDM, gdzie poinformowano o tym, że spodziewają się wielu gości w
piątek i musieli zmienić salę wykładową na większą. Uznałem, że nie ma, na co
dłużej czekać. To jak można przypuszczać okazało się być dobrym planem. Miałem
okazje spokojnie porozmawiać o aukcji, monetach i o życiu, czego później,
podczas trwania imprezy już nie udało mi się powtórzyć. Analizując materiał w
kilku przypadkach zmieniłem swoje cele na licytacje. Kilka obiektów dopisałem
do i tak ogromnie długiej listy celów, były jednak i takie, które dzięki temu oglądowi
wyeliminowałem. Jeśli macie możliwość, to zawsze warto obejrzeć numizmaty przed
zakupem. I to nawet pomimo dobrych zdjęć, do jakich już się wszyscy przecież
szybko przyzwyczaili.</span></div>
<br />
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><span style="font-family: "times new roman" , serif; font-size: 12pt;">W piątek wieczorem odbyła się druga sesja wykładów
numizmatycznych. Tym razem tematów skierowanych bezpośrednio w numizmatykę
okresu stanisławowskiego nie było, jednak kilka z nich pośrednio zahaczały o
interesujące mnie tematy. Poniżej ilustracja z sesji wykładów w hotelu
Marriott.</span></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjEzp3vEmuIkLB39Bueime2efQPdEVKDRjXg9QhDk0LAP3jKW5nJrqaseAm89UblWvB3GK9_bdYJHu1apRr4Oy7tRaLWsW2G8EBL9FkGEG3gPwvuHIt3LaQb2TGUn_zvBWEI0USVRI2wus/s1600/_3+do+bloga.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1022" data-original-width="900" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjEzp3vEmuIkLB39Bueime2efQPdEVKDRjXg9QhDk0LAP3jKW5nJrqaseAm89UblWvB3GK9_bdYJHu1apRr4Oy7tRaLWsW2G8EBL9FkGEG3gPwvuHIt3LaQb2TGUn_zvBWEI0USVRI2wus/s1600/_3+do+bloga.jpg" /></a></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , serif; font-size: 12pt;">Pisząc o tematach zbliżonych do moich zainteresowań,
miałem na myśli wystąpienie Dariusza Marzęty o historii szelągów, Tomasza
Bylickiego o polskim medalierstwie nowożytnym oraz Tomasza Dziadury o podatkach związanych
z naszym hobby. Nie będę opisywał szczegółów tych wystąpień, bo przecież była
prowadzona relacja „na żywo” i filmiki z tej sesji są/będą dostępne gdzieś w
sieci. Po tym wszystkim już wiem, że śmierć i podatki, są równie pewne jak to,
że w numizmatyce okresu Polski Królewskiej jest wciąż wiele niewiadomych
czekających na zbadanie. Do tego wniosku być może doszedłbym samodzielnie bez
udziału w wieczornej sesji wykładów, ale w takim towarzystwie zawsze milej się wspólnie
„dochodzi”. Była to dla mnie również okazja spotkać startych znajomych (dzięki
Marek za towarzystwo) oraz zapoznać też kilku nowych. Słowem, kolejny udany
wieczór i już czekam, co też organizatorzy wykombinują lutym.</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">I tak w dobrych nastrojach przechodzimy do części handlowej.
Najpierw kilka zdań o ofercie numizmatów króla Poniatowskiego. Jak już wynika z
ilustracji z kalendarzem, tym razem przedmioty związane z okresem SAP były
oferowane w kilku różnych kolekcjach a co za tym idzie w różnych miejscach i o różnym
czasie. To wszystko oczywiście miało wpływ zarówno na ilość przedmiotów, jak i na ich różnorodność. Naliczyłem na własny rachunek, że na 6 Aukcji sprzedawano grubo
ponad 100 obiektów związanych z okresem SAP. O zgrozo, szybko okazało się, że
mnie interesuje aż 40 z nich, co stanowiło wyzwanie nie tylko finansowe, ale i
logistyczne. Miałem, zatem do wykonania sporo „pracy u podstaw”, żeby to wszystko
jakoś ogarnąć i przygotować się na licytacje o różnych porach. Dlatego też
zdecydowałem, że tym razem nie będę uczestniczył w aukcji w sali hotelu
Marriott i zająłem wygodne miejsce na fotelu, łącząc się z „bazą” przez
internet. Trochę żałowałem tej decyzji znając świetną atmosferę panującą na
sali, ale jednak postawiłem na dobrą koordynację swoich działań, no i własną wygodę.
OK, a teraz już zabieram się do numizmatów i tego, co mi się szczególnie
spodobało.</span></div>
<br />
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><span style="font-family: "times new roman" , serif; font-size: 12pt;">Jak wynikało z harmonogramu imprezy, numizmaty
Poniatowskiego były ważnymi punktami programu pierwszego dnia aukcji, a właściwie
jego drugiej połowy. Dlatego też, dla miłośników mennictwa SAP impreza
zaczynała się dość leniwie, ale po południu nabierała tempa i dynamicznie
ruszała z kopyta. Poniżej wspaniała reklama sobotniej 1 sesji ściągnięta ze
strony internetowej organizatorów, która wielu uczestnikom licytacji obiecywała
rozliczne emocje.</span></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgbVeUcMGipxxLyuOYwoQZ0vux07ur1ErLGLy-OGNQ-Z9-IdXO7fitwvHkrv__IhIb0O3h9IfBzLqeVoHry9zAWWvF8AUB2AQhZVaIi9VwttprLaAbiRO2abd54FkGcDM5y6mhOQ82Sue4/s1600/_4+do+bloga.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="667" data-original-width="900" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgbVeUcMGipxxLyuOYwoQZ0vux07ur1ErLGLy-OGNQ-Z9-IdXO7fitwvHkrv__IhIb0O3h9IfBzLqeVoHry9zAWWvF8AUB2AQhZVaIi9VwttprLaAbiRO2abd54FkGcDM5y6mhOQ82Sue4/s1600/_4+do+bloga.jpg" /></a></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Nie widać tego dobrze, ale numizmaty Poniatowskiego
ukrywały się aż w 3 miejscach. Pierwsze sztuki monet były sprzedawane w ramach
„Kolekcji Kopertkowej”, kolejne i to w dużej ilości znajdowały się w kolekcji
nazwanej „Talary i półtalary SAP”, a na deser znalazło się kilka pięknych
egzemplarzy również w grupie „Medale i Plakiety”. Ten dzień poświęcony był
zdecydowanie najgrubszym srebrom Poniatowskiego. A, że były to sztuki nie tylko
duże, ale i piękne, to nie obyło się bez zażartych licytacji i ogromnych sum,
jakie przyszło zapłacić by zostać ich nowym właścicielem. I teraz będzie trochę
o tym, więc przechodzę do szczegółów.</span></div>
<br />
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">W pierwszej kolekcji zwanej „kopertkową”, której
zbiór ponoć został zamknięty minimum 50 lat temu i od tego czasu był nieuzupełniany,
miłośnicy numizmatów Polski Królewskiej otrzymali potężną dawkę monet, jakich
dawno nie widział rodzimy rynek numizmatyczny. To powoli staje się korzyść sama
w sobie, kiedy do sprzedaży trafia nowy materiał, który się jeszcze nie
opatrzył kolekcjonerom. Dostatecznie wiele monet krąży od aukcji do aukcji,
więc miłośnicy z radością przyjmują każde nowe źródło numizmatów. A już najlepiej
z dobra i potwierdzona proweniencją. Dziś sprzedawana „stara” kolekcja składała
się z 455 monet i były to rarytasy od pierwszych Piastów aż do rozbiorów, w tym
oczywiście monety mojego ulubieńca, króla Poniatowskiego. Co wprawne oko może
dostrzec na kolejnej ilustracji, której znów nie musiałem sam robić </span><span style="font-family: "wingdings"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><span style="mso-char-type: symbol; mso-symbol-font-family: Wingdings;">J</span></span><span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">.</span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg0-c5om_si95dbQ3Eh56u1YxNZ1jbDG6k3JUAJwUlkT5Vk9KyEvoUiFIPtjnimUmYGHup1Ku22Gs7U7nsTA0RQVl7nnKHmyAPM1nyeAJKAUdj51RNo3fUA8qQY0ORoZN_TTZdAf0eUZIs/s1600/_5+do+bloga.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="566" data-original-width="900" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg0-c5om_si95dbQ3Eh56u1YxNZ1jbDG6k3JUAJwUlkT5Vk9KyEvoUiFIPtjnimUmYGHup1Ku22Gs7U7nsTA0RQVl7nnKHmyAPM1nyeAJKAUdj51RNo3fUA8qQY0ORoZN_TTZdAf0eUZIs/s1600/_5+do+bloga.jpg" /></a></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Konkretnie, to monet SAP było w tej kolekcji łącznie
18 egzemplarzy. Z czego aż 17 stanowiły talary i półtalary. Ta, w stosunku do
innych okresów niewielka ilość monet oraz ich najbardziej reprezentacyjny
rodzaj, daje pewien pogląd, czym tak naprawdę był zainteresowany dawny
właściciel. Na pewno jego konikiem nie były monety Poniatowskiego, ale i tak
typologicznie zebrał ich całkiem zacną gromadkę. Podobało mi się wiele monet z
tej kolekcji, ale po selekcji szczególnie nastawiłem się na „zaledwie” 5 z nich...
No, ma się te braki z zbiorach, co nie? </span><span style="font-family: "wingdings"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><span style="mso-char-type: symbol; mso-symbol-font-family: Wingdings;">J</span></span><span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">. Poniżej ilustracja,
która zdradza nieco więcej niż tylko to, jakie monety brałem na warsztat.</span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjSlEyCp7WF9343jShlWkjlbsLebdkkiTeaVOcGvm9YC9boBIhsS5AUm4XsTYBMQYIR5xHkPqVQ37_vQWql3qPDV29jC4y0pTD9_peNtD9a_hdSPdoVjAPcdsNtf6TQt1PsLOShq2d3iO4/s1600/_6+do+bloga.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1284" data-original-width="900" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjSlEyCp7WF9343jShlWkjlbsLebdkkiTeaVOcGvm9YC9boBIhsS5AUm4XsTYBMQYIR5xHkPqVQ37_vQWql3qPDV29jC4y0pTD9_peNtD9a_hdSPdoVjAPcdsNtf6TQt1PsLOShq2d3iO4/s1600/_6+do+bloga.jpg" /></a></div>
<div class="MsoNormal">
</div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">I tak, czaiłem się na 5 pięknych talarów i
półtalarów, które dokładnie obejrzałem wcześniej w biurze. Monety pokrywała
piękna i różnorodna patyna, spod której przeważnie prześwitywał znajomy blask
menniczej świeżości. Podkreślam ten fakt, bo, akurat na zdjęciach nie wyszło to
aż tak pięknie, jak wyglądało, kiedy trzymałem te monety w ręku. Tu właśnie
liczyłem na mały handicap i zmylenie potencjalnych przeciwników. Od razu
napisze, że nie do końca mi się to udało, bo takich cwaniaków jak ja było
więcej i monety cieszyły się dużą popularnością.</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Idąc po kolei, zaczynałem „zabawę” od talara z roku 1778,
którego stan oceniono na drugi, z ceny wywoławczej 2 tysiące poszybował na
poziom prawie 8 tysięcy. Działo się to na tyle szybko i dynamicznie, że nawet
nie zdecydowałem się naciskać guzika „licytuj”. Drugim obiektem mojego
zainteresowania był rzeczywiście rzadszy talar z rocznika 1781. Miałem na niego
wielka ochotę i nawet wydawało mi się, że dość wysoko go przebiłem. Nie
wystarczając wysoko, jak się szybko okazało. I tak właśnie, kolejna
wyselekcjonowana moneta przeszła mi koło nosa. Talara z roku 1795 zaznaczyłem,
tak trochę dla zasady i chciałem zobaczyć jak licytujący podejdą do jego stanu
zachowania. Z jednej strony ponadprzeciętnie zachowany awers ze świetnym
portretem królewskim, z drugiej jednak niezbyt estetyczny obustronny justunek,
który obniżył czytelność napisów otokowych. Dla stanu zachowania to nie
problem, jednak dla mnie już tak. Lubię monety dobrze wybite i ten typ justunku
omijam. Cena 5 tysięcy za popularny rocznik, potwierdziła we mnie tylko, że
będzie ciężko w dalszej części aukcji. Czwarta moneta z kolekcji kopertkowej,
na która się czaiłem był piękny półtalar z roku 1768. Akurat nie mam tego typu
portretu na sztuce, którą posiadam, stąd z chęcią bym uzupełnił ten niedobór.
Cena 20 tysięcy, na której zatrzymała się licytacja jest mam nadzieje
dostatecznym usprawiedliwieniem faktu, że równie ten egzemplarz nie został prze
mnie wylicytowany. Mimo tego, że mam 6 cyfrowy limit zakupów na aukcjach u
Damiana, to jednak tak poważne kwoty za popularne monety nawet w pięknych
stanach, to jednak jeszcze nie moja liga. Chciałem kupić wiele walorów i wydać
na nie naprawdę sporo kasy, ale nie za wszelką cenę. Liczyłem na jakieś
promocje </span><span style="font-family: "wingdings"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><span style="mso-char-type: symbol; mso-symbol-font-family: Wingdings;">J</span></span><span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">.
Doczekałem się takiej już w kolejnej licytacji, na której udało mi się w końcu
kupić brakującego mi półtalara z 1772 roku. Oto ta moneta z obu stron.</span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgnhFOBGkh2SxAOYNmjCXLSyIbCfudAUFZNqvUnN9CnC2m30KU7Tx9cvbHtzQ0rgawjLJvCahNTywRG22ofr6akLerW0N6Ar97pSBt7y5tSQ5AwRXlJv6FGPx-RzHxOwxqCRo-lYj6_RG8/s1600/_7+do+bloga.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="460" data-original-width="900" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgnhFOBGkh2SxAOYNmjCXLSyIbCfudAUFZNqvUnN9CnC2m30KU7Tx9cvbHtzQ0rgawjLJvCahNTywRG22ofr6akLerW0N6Ar97pSBt7y5tSQ5AwRXlJv6FGPx-RzHxOwxqCRo-lYj6_RG8/s1600/_7+do+bloga.jpg" /></a></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Półtalar został oceniony na stan III+, ale jednak
oglądając go „na żywo” wiedziałem, że jest to bardzo ładny krążek, pasujący
stanem do moich oczekiwań. Spłaszczony policzek Poniatowskiego i najwyższe
partie fryzury rzeczywiście wskazują na zużycie w obiegu, jednak reszta awersu
jest naprawdę rewelacyjna. Nawet dalsze partie włosów króla, emanują sporą dozą
świeżości. Po czym wnoszę, że moneta nie była długo między ludźmi i szybko
została wyłuskana i odłożona. Rewers też nosi widoczne ślady użytkowania, jednak
nie przesadnie, co nawet dodaje monecie nieco niepowtarzalnego charakteru. Nie
widać tego na fotografii, ale również tło po obu stronach krążka pięknie
połyskuje miedzy patyną, co sprawia, że egzemplarz idealnie nadaje się do mojego
zbioru. Podsumowując okres SAP w kolekcji kopertkowej, to na 5 obserwowanych przez
mnie egzemplarzy, udało mi się pozyskać jedną sztukę. Nie jest to może szczyt
marzeń, bo jednak liczyłem na trochę więcej sukcesów…</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Po chwili przerwy, podczas której licytowano monety
z okresu Polski pod zaborami, doczekałem się kolejnej transzy pięknie
zachowanych monet Stanisława Augusta. Kolekcja „talary i półtalary SAP”
zawierała 39 sztuk, z niewielka przewaga talarów, których było 22. Taki
rozkład, co do zasady nie jest niczym niezwykłym, w końcu nie od dziś wiadomo,
że półtalary ilościowo są zdecydowanie rzadsze niż talary. Wśród tej grupy
monet, wiele było naprawdę pięknych sztuk, które mogły być przyszłą ozdobą
mojej kolekcji. Jednak gasząc nieco wyobraźnię muszą już na wstępie dodać, że
nie zamierzałem tracić głowy i moje wielkie plany musiały spotkać się z cenami,
które byłbym w stanie chcieć zapłacić. Wstępnie zaznaczyłem sobie grupę aż 16
grubych sreber, które przy sprzyjających okolicznościach chętnie bym przytulił.
Czy takie okoliczności miały miejsce? O tym można się przekonać zerkając na
poniższa ilustracje, która przedstawia pierwszą monetę spośród szesnastu
wybranych </span><span style="font-family: "wingdings"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><span style="mso-char-type: symbol; mso-symbol-font-family: Wingdings;">J</span></span><span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">.</span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEijQc8_XeI0yFHXCQi8ll2VJtsywtne8ntWK09iKFK3Qn3O5tv8UDmjSH0C8RZ3SJXGFH4_jywCVRJSZbCm26s-ND1FQm8pG9-DfjBG6n9-cnqnJxsaQH4TvnXR4munGjQvd1QkY6cI_OQ/s1600/_8+do+bloga.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="506" data-original-width="900" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEijQc8_XeI0yFHXCQi8ll2VJtsywtne8ntWK09iKFK3Qn3O5tv8UDmjSH0C8RZ3SJXGFH4_jywCVRJSZbCm26s-ND1FQm8pG9-DfjBG6n9-cnqnJxsaQH4TvnXR4munGjQvd1QkY6cI_OQ/s1600/_8+do+bloga.jpg" /></a></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Jak widać właśnie Pan Damian dociągnął zbrojarza z
1766 do kolosalnej kwoty 32 tysięcy złotych. I jak tu zbierać ładne monety?
Całe szczęście, że nie brałem tego talara poważnie pod uwagę, jeśli chodzi o
zakup a jedynie chciałem przekonać się, do jakiego poziomu dojdzie piękny i
zdrowy egzemplarz wystawiony za cenę 10 tysięcy złotych. Przekonałem się i
dziękuje Bogu, że mam już 3 własne </span><span style="font-family: "wingdings"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><span style="mso-char-type: symbol; mso-symbol-font-family: Wingdings;">J</span></span><span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">.</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Przejdźmy teraz do innych, być może bardziej
osiągalnych monet. Z grona 12 talarów, jakie sobie zaznaczyłem do obserwacji,
aktywnie licytowałem jedynie połowę. Pozostałe, szybko okazywały się dla mnie
zbyt kosztowne i nie włączałem się do takich rozgrywek. Na te sześć licytacji,
w których wystartowałem, udało mi się kupić tylko jednego talara. Ale zanim o
tym opowiem, to najpierw ilustracja „z lotu ptaka” pokazująca moje wybory.</span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiAtPX1VZdL-k1LQzbbze3BW3HoThdgXjPpFTnXOzdXCTQ6AwoQiWQgHXXATw3UnYAk01kNvqVvuLYdPVSXJRR_EXwfRSwzWCXGm5GKTd-0Oyh3oLnL782U0adwyNdgLe0IvbGxKONFvRo/s1600/_9+do+bloga.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1600" data-original-width="898" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiAtPX1VZdL-k1LQzbbze3BW3HoThdgXjPpFTnXOzdXCTQ6AwoQiWQgHXXATw3UnYAk01kNvqVvuLYdPVSXJRR_EXwfRSwzWCXGm5GKTd-0Oyh3oLnL782U0adwyNdgLe0IvbGxKONFvRo/s1600/_9+do+bloga.jpg" /></a></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Mam nadzieję, że czytelników nie razi takie hurtowe
podejście do tematu pięknych monet Poniatowskiego, ale jak ma być krótko to
musze trzymać się ogółu. Każdy zdaje sobie sprawę, że jak bym wjechał w
szczegółowe opisy każdego egzemplarza, to znając moja atencje do srebra SAP i
tendencje do lania wody, musiał bym podzielić wpis na 3 części </span><span style="font-family: "wingdings"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><span style="mso-char-type: symbol; mso-symbol-font-family: Wingdings;">J</span></span><span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">.
Dziś to nam jednak nie grozi, kto jest ciekawy tych monet, to na ilustracji
widać numerki a aukcja jest zarchiwizowana na stronie OneBid. Nie będę
komentował cen, ale w moim odczuciu były srogie. Na tyle, że z prawdziwym żalem
wycofywałem się z wyścigu. Często kończyłem, jako „ten drugi”, co świadczy o
tym, że rzeczywiście starałem się żeby jak najwięcej z tego świetnego materiału
pozostało w stolicy.</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">O jedynego talara z grupy 12 wybrańców, również
stoczyłem zażartą walkę. Tym razem nie odpuściłem i udało się jakoś połączyć
znośną cenę z pięknym stanem zachowania. Akurat o stan tego talara byłem
spokojny, bo oglądając go „na żywo” zapisałem sobie stosowny komentarz i była
to jedna z moich prywatnie ulubionych monet na tej aukcji. Oto to cudo na
dwustronnych zdjęciach.</span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEifkFu-wiseV7cU_jyePM4ex-cUGOET2QG3TjqIGLVT19IyR69U-rDxK7YfVxOhNao4DZMZKOZN5SDWic_7eX0lDp5Q3gjh9X-0VdOOQhyphenhyphensMxaHOPOpc7C4H3rmYQ253x2N8ZYH0GQFkvg/s1600/_10+do+bloga.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="456" data-original-width="900" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEifkFu-wiseV7cU_jyePM4ex-cUGOET2QG3TjqIGLVT19IyR69U-rDxK7YfVxOhNao4DZMZKOZN5SDWic_7eX0lDp5Q3gjh9X-0VdOOQhyphenhyphensMxaHOPOpc7C4H3rmYQ253x2N8ZYH0GQFkvg/s1600/_10+do+bloga.jpg" /></a></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Tak dobrze widzicie. To nasz „stary znajomy” z
niedawnego wpisu na moim blogu, czyli talar z 1776 w WARIANCIE 5. To właśnie
dokładnie tego egzemplarza użyłem, do zilustrowania AWERSU 4. Teraz, kiedy
trzymam już tę monetę w ręku, dopiero dostrzegam pełnię pięknej kompozycji z
królem w przepasce, która skrywa się pod delikatną smugą satynowej patyny. Kto
czytał wpis o talarze z 1776 we wrześniu, to wie o tym wariancie dostatecznie
wiele. Dla mnie to pierwsza moneta tego typu w tym roczniku. Czy kiedyś będą następne,
zobaczymy bo najpierw pewnie skoncentruje się nad typologicznym uzupełnieniem
brakujących roczników.</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Teraz przechodzę do półtalarów, które można było
pozyskać w ramach tej samej kolekcji. Jak łatwo obliczyć, cztery sztuki były w
polu mojego zainteresowania. Wszystkie były naprawdę śliczne, a niektóre to
nawet bardzo, co zostało odpowiednio docenione przez licytujących. Oto ta
wesoła gromadka.</span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgCez_55B4tzg5XnbeDP_1iBZzil6enLyQNrawMSCX_Wd9ZkvHM0msjd8tiW3ImFeOK1mWOozhrNDVClgWEGJhcvdVpUQkOyM6me-_f2S7ujaFuAJIa2S90PSAp8u_7KtC-wunREY_uP2o/s1600/_11+do+bloga.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1340" data-original-width="901" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgCez_55B4tzg5XnbeDP_1iBZzil6enLyQNrawMSCX_Wd9ZkvHM0msjd8tiW3ImFeOK1mWOozhrNDVClgWEGJhcvdVpUQkOyM6me-_f2S7ujaFuAJIa2S90PSAp8u_7KtC-wunREY_uP2o/s1600/_11+do+bloga.jpg" /></a></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Jak widać 1 liga jeśli chodzi o stany zachowania
oraz bardzo interesujące roczniki. Dwie monety jakie wybrałem były nawet „końmi
pociągowymi” aukcji i chyba nawet sam Pan Damian je nam prezentował na
dedykowanym filmiku na kanale Youtube. Mnie niestety tych najpiękniejszych
egzemplarzy nie udało się pozyskać. Na ilustracji powyżej obcięły mi się ceny,
więc podam je tylko dla reporterskiej poprawności. Egzemplarz z rocznika 1783
sprzedał się za bagatela 52 tysiące złotych, a półtalar z 1784 wcale nie był
gorszy i „poszedł” za 60 tysięcy złotych. Jak dla mnie, licytacja tych dwóch
monet to był przejaw pięknego, zbiorowego szaleństwa, w którym mimo szczerych
chęci nie było mi dane wziąć udziału. Jak można już się domyślić, ja
zadowoliłem się urodziwym krążkiem z rocznika 1779, który kupiłem okazyjnie za
2,8 tysiąca. Zatem to moja trzecia zdobycz tego dnia, zobaczmy czy było warto </span><span style="font-family: "wingdings"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><span style="mso-char-type: symbol; mso-symbol-font-family: Wingdings;">J</span></span><span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">.</span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiKuZGmDWZo7LLTSjEkU9ZhHlSl8SppjIPlmcE1r0JC80F5mDd9GMJNq96IXyRvx7RtP-wBvQwvHSQ8Zzm4MOaDFd10K4FayH9MlvlKbjPjsDiUgy_Yt-ewIJUpW6RKtnIgZrcGnb0qvmw/s1600/_12+do+bloga.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="450" data-original-width="900" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiKuZGmDWZo7LLTSjEkU9ZhHlSl8SppjIPlmcE1r0JC80F5mDd9GMJNq96IXyRvx7RtP-wBvQwvHSQ8Zzm4MOaDFd10K4FayH9MlvlKbjPjsDiUgy_Yt-ewIJUpW6RKtnIgZrcGnb0qvmw/s1600/_12+do+bloga.jpg" /></a></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Powiem Wam w tajemnicy, że zdjęcie nie oddaje nawet
połowy połyskliwego piękna tego egzemplarza. Moneta jest po prostu zjawiskowa a
do tego pełna naturalnego blasku. Cudo, mimo że obiegowe. Znów szczęśliwie
trafiłem na monetę z rocznika, o którym już kiedyś napisałem stosowny tekst na
blogu. Można sprawdzić i napisać w komentarzu, jaki to wariant. Dla
niecierpliwych podam, że szacowałem go na R4 </span><span style="font-family: "wingdings"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><span style="mso-char-type: symbol; mso-symbol-font-family: Wingdings;">J</span></span><span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">.</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Po emocjach związanych z monetami Poniatowskiego,
jeszcze tego samego wieczora przyszedł czas na medale. Nie będę o się o tym
rozpisywał, bo to w końcu blog o monetach. Ozdobą kolekcji medalowej był szeroko
reklamowany numizmat z 1546 roku z królową Boną na awersie, który osiągnął cenę
92 tysiące. Jak widać nie tylko monety SAP są dzisiaj w cenie, ale dawna sztuka
generalnie ma się coraz lepiej. Zwrócę jeszcze tylko uwagę, że na 6 Aukcji GNDM
sprzedawane były medale, o których sam nie tak dawno pisałem na blogu. Choćby
bardzo ładny egzemplarz medalu koronacyjnego Stanisława Augusta z roku 1764
autorstwa londyńskiego artysty Thomasa Pingo, o którym napisałem przy okazji
tekstu o pierwszych talarach SAP. Oferowany był również medal wręczany z okazji
odsłonięcia pomnika króla Sobieskiego w warszawskich Łazienkach. Ten numizmat z
kolei gościł na blogu przy okazji wpisu na temat 10-groszówki z 1788. Bardzo
ładne sztuki srebra. Zainteresowanych odsyłam do tych tekstów </span><span style="font-family: "wingdings"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><span style="mso-char-type: symbol; mso-symbol-font-family: Wingdings;">J</span></span><span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">.</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Tym sposobem przeszliśmy do niedzielnej sesji nr 2.
Tu znów posłużę się gotową grafiką ściągniętą ze strony GNDM z facebooka. Muszę
przyznać, że ładnie to organizatorzy przedstawili, więc ja nie muszę do tego
nic dodawać.</span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgUoMm-ls4iiqiHssqIHnbMuSDPQr8SHzcihidyDkZFyTJXjZuc0r635i6xpNUhHFGswods-ToP1ckVHNcfIhVSlPdx7rOD2_XkJqPLUkePd9j8fDSJBI4KdnQLWPyF3W-drAn9tZcrCM8/s1600/_13+do+bloga.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="667" data-original-width="900" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgUoMm-ls4iiqiHssqIHnbMuSDPQr8SHzcihidyDkZFyTJXjZuc0r635i6xpNUhHFGswods-ToP1ckVHNcfIhVSlPdx7rOD2_XkJqPLUkePd9j8fDSJBI4KdnQLWPyF3W-drAn9tZcrCM8/s1600/_13+do+bloga.jpg" /></a></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">W niedzielnej sesji, monety Stanisława Augusta
Poniatowskiego już nie były głównym punktem programu a jedynie jednym z
elementów bardzo zróżnicowanej całości. Okres stanisławowski pojawił się, kiedy
do sprzedaży trafiła liczna oferta monet Polski Królewskiej. W grupie 28 monet,
standardowo pojawił się przekrój mennictwa SAP, od złotych dukatów, przez talary
i mniejsze monety ze srebra, aż do pospolitych miedzianych groszaków. Generalnie
całkiem atrakcyjna oferta skierowana do szerokiego spektrum kolekcjonerów. Ja
bacznie obserwowałem licytacje wszystkich monet Poniatowskiego, jednak sam dla
siebie w tej ofercie zwróciłem uwagę jedynie na cztery obiekty.</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Pierwszym z nich był oczywiście świetnie zachowany
półtalar z, 1788 w którym organizatorzy widzieli potencjał handlowy i
reklamowali go na specjalnym filmiku. Film jest dostępny na kanale Youtube w
tym miejscu <a href="https://www.youtube.com/watch?v=DODbMliPjQI" target="_blank">LINK</a> . </span><span style="font-family: "times new roman" , serif; font-size: 12pt;">Mnie, kiedy oglądałem go przed aukcją na żywo
również się spodobał i jedyne, czego się ewentualnie obawiałem to cena.</span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgNM0ksdzjL_Hs-aUcnyKIc9Cu3E_Ck774010rac5SLEH8pXjzuaUoXE74m97BtPOc_GnzXY_hmLOi0LgQqY-wB82EElOMV_mYTbT0IlamDn1aHspiJOLZmkOvgTOfB5ncF7wcU-H65GXI/s1600/_14+do+bloga.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="539" data-original-width="900" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgNM0ksdzjL_Hs-aUcnyKIc9Cu3E_Ck774010rac5SLEH8pXjzuaUoXE74m97BtPOc_GnzXY_hmLOi0LgQqY-wB82EElOMV_mYTbT0IlamDn1aHspiJOLZmkOvgTOfB5ncF7wcU-H65GXI/s1600/_14+do+bloga.jpg" /></a></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">To, czego nie widać na zdjęciu to slab z napisem MS63,
w który zapakowano monetę, co zwiastowało kłopoty z ewentualnym pozyskaniu tej pięknej
sztuki do mojego zbioru. Zainteresowani pięknymi egzemplarzami monet Polski
Królewskiej zapewne zwrócili już uwagę na doskonale zachowany awers, na którym widać
niemal każdy pojedynczy włosek króla. To niezwykle rzadka cecha w tym
popularnym roczniku i zawsze warto zapłacić więcej by cieszyć takim portretem.
Mnie jednak paradoksalnie bardziej zaciekawił rewers, bo przygotowuje się właśnie
do wpisu na temat tych półtalarów i od dłuższego czasu zbieram dobry materiał.
A tu jak na zamówienie, miałem pierwszorzędny okaz, w postaci wariantu, jakiego
próżno szukać w najnowszym katalogu monet SAP. Myślałem, że tylko nieliczni
dostrzegą tą cechę, jednak Marcin Żmudzin, który przygotowywał opis w katalogu,
po raz enty okazał się być świetnym specem, dostrzegł ten ważny szczegół i
umieścił stosowną informacje w opisie pozycji. Z jednej strony żałowałem, że
tajemnica poszła „w eter” a z drugiej, doceniałem profesjonalizm załogi GNDM, bo
różnica pomiędzy stemplami rewersu półtalarów z 1788 wcale nie jest wielka i
można było z powodzeniem tego nie dostrzec w natłoku 3,5 tysiąca pozycji do „przerobienia”.
Więcej o tym będzie na moim blogu być może jeszcze w tym miesiącu, zapraszam </span><span style="font-family: "wingdings"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><span style="mso-char-type: symbol; mso-symbol-font-family: Wingdings;">J</span></span><span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">.
Wracając do monety, to licytacja była niezwykle dynamiczna. Byłem
zdeterminowany i walczyłem o nią bardzo długo, przebijając nawet „swój punkt
logiki” ustawiony na 10 tysiącach złotych. Ostatecznie jednak jej nie kupiłem.
Cena 13,5 tysiąca plus opłaty, nawet za nienotowaną monetę tego typu w stanie
menniczym jawiła mi się, jako zbyt szczodra i w ostatniej chwili wycofałem się
z licytacji. Pozostaje jedynie mieć nadzieję, że jej aktualny właściciel będzie
z niej na tyle zadowolony i doceni jej niezwykłość. Ciekawe, jaki stopień
rzadkości tego wariantu wyjdzie mi podczas badań? </span><span style="font-family: "wingdings"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><span style="mso-char-type: symbol; mso-symbol-font-family: Wingdings;">J</span></span><span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Kolejne trzy monety, którymi byłem potencjalnie
zainteresowany, niosły już dla mnie za sobą mniejszy ładunek emocjonalny niż
przegrany półtalar. Dwie z nich to niestety monety zapakowane w plastik, ocenione,
jako niemal mennicze. Miałem, co do tego swoje uwagi, gdyż dla mnie wcale nie
wyglądały jakoś specjalnie idealnie. Uznałem jednak, że warto je wziąć na
celownik, a nawet pozyskać, jeśli cena okaże się interesująca. Poniżej
prezentuję trzy egzemplarze, o których mowa.</span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgVnDoAv8pr0l_8oFiHDgBwYPifgtUbbXjcomeJ1C7fvJAwU1_Qd0w9WxCygn1WZMtNi3rt7zI4Je18Q7ZXBZwstSO0kCf97CxGboAQYfsozIP7vl_jiP_1tzhDaMnYQkLma3cD2LM6eE4/s1600/_15+do+bloga.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="350" data-original-width="900" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgVnDoAv8pr0l_8oFiHDgBwYPifgtUbbXjcomeJ1C7fvJAwU1_Qd0w9WxCygn1WZMtNi3rt7zI4Je18Q7ZXBZwstSO0kCf97CxGboAQYfsozIP7vl_jiP_1tzhDaMnYQkLma3cD2LM6eE4/s1600/_15+do+bloga.jpg" /></a></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Pierwsza z nich to dwuzłotówka z licznego rocznika
1794 w najbardziej popularnej odmianie. Całkiem atrakcyjna sztuka, na pierwszy
rzut oka bez większych zastrzeżeń. Mnie jednak nie podobało się dziwne przebarwienie
na rewersie obok napisu PURA. Moneta była w slabie, a ja nie byłem pewny, z
jakiego rodzaju defektem mamy tu do czynienia. Brak jednoznacznej odpowiedzi, wzmogło
jedynie moją czujność i nieco osłabiło chęć do bijatyki na znaczne kwoty.
Licytowałem, ale nie wygrałem. Mówi się trudno, ta sztuka była i tak
ewentualnie na podmianę, bo mam przecież już jeden egzemplarz z tego wariantu. Drugi
cel z tej grupy, to półzłotek z rocznika 1773 w trumnie z MS61. Niezbyt ładnie wybity
(szczególnie awers), ale epatujący gołą blachą, więc jak na nasze standardy –
bardzo ładny. Sama blacha też, co prawda z defektami, ale nie ma co wybrzydzać,
bo te roczniki pojawiają się w sprzedaży nawet często, ale przeważnie są już
mocno zdewastowane obiegiem. Ten na pewno można było zaliczyć, jako
ponadprzeciętny i to była jego największa zaleta. Licytacja doszła do kwoty 1,5
tysiąca a ja nie zdecydowałem się w niej wziąć udziału. Liczyłem na cenę w
okolicach tysiąca, więc odpuściłem. I tak dochodzimy do ostatniej monety SAP, o
której myślałem w kategoriach ewentualnego pozyskania do zbioru. Ostatnio, na
innej aukcji, która opisywałem na blogu, kupiłem swojego pierwszego szeląga gdańskiego
z 1766, stąd uznałem, że mogę do niego dodać kolejny rocznik. Musze jednak przyznać,
że była to opcja mocno rezerwowa i nie zależało mi zbytnio akurat na tym
egzemplarzu. Poszukuje bardziej srebrzystych sztuk, a ta wydawała mi się słabo
pobielona i zbyt oczywiście zdradzająca, z czego tak naprawdę powstała. Do tego
wszystkiego, nie była centrycznie uderzona, co przy tak mikroskopijnych jak na
mennictwo SAP wymiarach (średnica około 15mm) w moich oczach traciła wiele na
czytelności. Koniec, końców zalicytowałem, ale szczęśliwie ktoś mnie przebił i
problem z głowy </span><span style="font-family: "wingdings"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><span style="mso-char-type: symbol; mso-symbol-font-family: Wingdings;">J</span></span><span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">. <span style="mso-spacerun: yes;"> </span>Pewnie szybko zacząłbym „kręcić nosem” i w
efekcie wymieniłbym ja na ładniejszą. Tym sposobem oszczędziłem sobie fatygi.
Tak to jest jak człowiek się bierze za miedziaki bez dostatecznej wiedzy i rozeznania
tematu. Z tego tylko rodzą się dylematy i nietrafione zakupy. To by było na tyle,
jeśli chodzi o srebrne monety SAP o jakie walczyłem na 6 Aukcji Gabinetu
Numizmatycznego Damiana Marciniaka.<o:p></o:p></span></div>
<br />
<br />
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Dalej działy się rzeczy zgodnie z harmonogramem. W
środę zapłaciłem, a w czwartek osobiście odebrałem swój „urobek” odwiedzając zmęczonych,
ale zadowolonych organizatorów w ich biurze. Nie obyło się oczywiście bez miłej
pogawędki i wymiany opinii oraz wrażeń z zakończonej aukcji. Cenie sobie te
chwile i zawsze, kiedy odwiedzam te gościnne progi spotykam się z miłym i
profesjonalnym przyjęciem. To chyba jedyny gabinet, w którym naprawdę lubię
odbierać wylicytowane monety. <span style="mso-spacerun: yes;"> </span>Nie wiem
jak to działa, ale kiedy wykonuje tą czynność u szanownej i licznej
konkurencji, przeważnie czuje się jak petent. Stąd wybieram się tam
jak do dentysty, staram się szybko załatwić sprawę i zmykam. Wracając do 6
Aukcji GNDM, to wiele już zostało powiedziane, napisane i nagrane na video, więc
skupie się jedynie na swoich odczuciach. Z mojej perspektywy była to najważniejsza
impreza tej jesieni, a już na pewno, jeśli chodzi o mennictwo okresu
Poniatowskiego. Pomimo mniejszej ilości wygranych aukcji byłem nawet bardziej
zadowolony niż ostatnio, bo akurat te sztuki, jakie udało mi się wygrać były
nie tylko ładne, ale i miałem uczucie, że kupione w dobrych cenach, po których
nie miałem kaca. Teraz, kiedy kończę ten tekst jest już sobota i za chwilę mam
zamiar włączać do zbioru moje nowe nabytki. Nie o wszystkich zakupach tu napisałem,
ale formuła bloga jest, jaka jest i na dzień dzisiejszy w relacjach koncentruje
się na srebrze SAP.</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">To, czego żałuję, to wielu licytacji, w których zająłem
to nieszczęsne drugie miejsce. Naliczyłem takich aż 9, a w kilku kolejnych też
byłem „w czubie”. Jednak z drugiej strony nie mam sobie nic do zarzucenia,
jeśli chodzi o zaproponowane ceny. Rozsądek nie pozwolił mi zbytnio naginać
własnych zasad. Z tego wynika, że w większości ceny, jakimi kończyły się licytacje
były zbliżone do tego, czego się obawiałem, jako zdecydowanie wyższe niż moje maksimum wynikające z subiektywnej oceny ich realnej wartości. Tylko w 1/3 monet, które mnie interesowały były w moim zasięgu lub nieco powyżej. Zdecydowana wiekszość to kompletne wariactwo. Mam nadzieję, że </span><span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">monety trafiły do fajnych
kolekcji i będzie im tam dobrze, albo też, że wypłyną niedługo znów na rynek i będę miał kolejne szanse. To tyle, jeśli chodzi o moje wnioski. Efekt jest taki, że udało mi sie wyrwać dla siebie 3 nowe nabytki, więc grzechem byłoby narzekać. Jestem bardzo zadowolonym
klientem, dziękuję organizatorom i gratuluję udanych zakupów wszystkim
pasjonatom numizmatyki, którzy powiększyli swoje zbiory. W październiku czeka
mnie jeszcze kilka interesujących imprez i jak oferta oraz konkurencja pozwolą,
to będzie o czym napisać na początku listopada. Miało być krótko, jednak aukcja
była niezwykłym maratonem numizmatycznym, więc i tekst nie mógł być zbyt
krótki. Kończę mając wrażenie, że opisałem imprezę tylko pobieżnie i ominąłem
wiele interesujących kwestii, ale takie są reguły bloga, które i tak naginam
produkując właśnie 20 stronę testu. Kto wytrwał do tego momentu, jest zakręcony
na punkcie monet i należy mu się mój dozgonny szacunek. A jak maraton
numizmatyczny to i na mecie jakiś medal się należy. Bardzo proszę, ta garść jest
dla Was </span><span style="font-family: "wingdings"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><span style="mso-char-type: symbol; mso-symbol-font-family: Wingdings;">J</span></span><span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">.</span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh9J9FbZS5CbziaHEBny5l4jStJXE8AB_z41CNxH22dyGHpcZOc1Hj3sDf2OBpRbYNc79RVKl0CsoEaGoRUSkSHfk2YeUenqjYg7HcyJhwiaSEU65lPIUH_q38vTP5bIgcPjzeQWk4orlc/s1600/_16+do+bloga.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="603" data-original-width="900" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh9J9FbZS5CbziaHEBny5l4jStJXE8AB_z41CNxH22dyGHpcZOc1Hj3sDf2OBpRbYNc79RVKl0CsoEaGoRUSkSHfk2YeUenqjYg7HcyJhwiaSEU65lPIUH_q38vTP5bIgcPjzeQWk4orlc/s1600/_16+do+bloga.jpg" /></a></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Tyle na dzisiaj z balkonu miał do powiedzenia Wasz kolega
po pasji, niejaki @eleniasz </span><span style="font-family: "wingdings"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><span style="mso-char-type: symbol; mso-symbol-font-family: Wingdings;">J</span></span><span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">. Życzę miłego weekendu i korzystajcie z
ostatnich dni pięknej pogody.</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">We
wpisie wykorzystałem materiały z platformy aukcyjnej OneBid, strony
GNDM na facebooku, kanału Gabinetu Numizmatycznego Damiana Marciniaka na
portalu Youtube oraz zdjęcia z Maratonu Warszawskiego wyszukane za pomocą google grafika.</span></i></div>
eleniaszhttp://www.blogger.com/profile/12819887912333193900noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-5204393351585243640.post-87062427016846785222018-10-02T21:10:00.000+02:002018-10-03T17:43:31.742+02:00Wrześniowe aukcje, czyli wpis o zombiakach, monetach i kocie w worku.<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Koniec lata ma dla mnie chyba tylko jeden pozytywny
wymiar. Pewnie nie będę oryginalny, jeśli na blogu o monetach napiszę, że to oczywiście
zbliżający się nowy sezon aukcji numizmatycznych. Jednak zanim bardziej
szczegółowo zacznę pisać o wrześniowych imprezach, to jeszcze na chwilkę
chciałbym się zatrzymać i podzielić ogólnymi spostrzeżeniami na temat swoich
obserwacji rynku numizmatycznego. W końcu coraz mądrzejsze głowy zastanawiają
się nad jego fenomenem i próbują zidentyfikować, w czym tak naprawdę tkwi jego
siła. Niestety z tego, co widzę większość tych analiz skierowanych jest wyłącznie
w stronę inwestycyjną. Napędzają to oczywiście same domy aukcyjne, szeroko
reklamując swoje usługi i marketingowo ogrywając kolejne rekordowe kwoty. To
działa na wyobraźnie publicystów piszących o inwestycjach, szczególnie na rynku,
na którym stagnacja miesza się z ryzykownymi opcjami. Zaraz za tym „złotym
orszakiem” podążają tłumnie normalni ludzie, szukający alternatyw dla ochrony
swoich oszczędności. To właśnie dla nich, jak grzyby po deszczu powstają sponsorowane
artykuły, a ostatnio nawet i specjalistyczne raporty o stanie rynku numizmatycznego.
Raport, za który trzeba zapłacić by dowiedzieć się, co by tu kupić by dobrze zarobić
a może nawet… ile to będzie. W sumie nic w tym dziwnego, ani też nagannego, ale
jednak nieco kłóci się to z pasją miłośników historii i starej numizmatyki.
Krzyżują się, zatem na aukcjach drogi inwestorów i kolekcjonerów, tworzy się
sztuczna rywalizacja, a ceny rosną do poziomów niespotykanych w innych krajach.
A potem słychać tłumaczenie, że to dlatego, bo Polacy są wyjątkowym narodem i bardziej
interesują się swoją historią niż inne nacje, gdzie numizmaty są o wiele
tańsze. Przecież nasz kraj przechodził przez ciężkie próby czasu i to niby teraz
uzasadnia, że swoje muszą kosztować, bo są przecież bardzo cenne dla
dziedzictwa narodowego. Kowalski namówiony do inwestycji, „na której, nie można
stracić”, stara się mieć monetę z Piłsudzkim czy z jakimś innym „dawnym królem”.
Najlepiej oczywiście żeby udało się kupić, te ładnie zapakowane w plastik z
numerkami.</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><span style="font-family: "times new roman" , serif; font-size: 12pt; line-height: 115%;">Tego właśnie się czepiam. Obserwuje już nawet podobne
przejawy w swoim anty-numizmatycznym środowisku, w jakim się, na co dzień obracam.
Za głowę się łapie, gdy coraz to nowe, przypadkowe osoby zostają zachęcone do bezstresowych
zakupów i inwestowania w numizmaty. Piszę to na starcie sezonu, dlatego że
prawda nie jest taka prosta i warto o tym wspomnieć. A nóż, ktoś przeczyta początek
tego wpisu. Ja osobiście mam nieco inne doświadczenia i nie raz, jako mniej
doświadczony zbieracz przekonałem się na własnej skórze, że można się na tej
całej numizmatyce nieźle sparzyć. Głównie dotyczy to egzemplarzy, które
kupowałem kiedyś bez podstawowej wiedzy pod wpływem impulsu. W efekcie,
niejednokrotnie później sprzedałem te same monety sporo taniej. Być może nawet
nie raz ucierpiała przy tym moja kolekcjonerska duma. Jednak ekonomicznie mnie to
nie dotknęło, bo miałem sporo szczęścia a tam gdzie mi go zabrakło, to akurat kwoty
nie były wielkie. Jednak nie zawsze musi być tak, że spadniemy na cztery łapy. Z
resztą kolekcjonerzy w swojej numizmatycznej pasji najczęściej nie szukają łatwego
zarobku, więc to zagrożenie praktycznie nas nie dotyczy. Nie chciałbym być źle
zrozumiany i gasić powszechnego zapału, bo z tej mody może powstać wielu nowych
miłośników, którzy przy okazji tej mody głębiej zainteresują się tematem.
Dopływ świeżej krwi, zawsze jest zbawienny. Już oczyma wyobraźni widzę te tłumy,
które w piątkowe popołudnie szturmują wejście do Marriotta by zając lepsze
krzesło na konferencji Damiana Marciniaka </span><span style="font-family: "wingdings"; font-size: 12pt; line-height: 115%;">J</span><span style="font-family: "times new roman" , serif; font-size: 12pt; line-height: 115%;">. Sam się tam wybieram,
więc chciałbym spotkać żywych kolekcjonerów, a nie pochód MS-zombiaków
rodem z „Walking Dead”, zbierających numerki
na trumnach. Świetnie ujął to Kolega @modsog, który w wątku „Stany zachowana” na
forum TPZN.pl, (<a href="http://forum.tpzn.pl/index.php/topic,12193.105.html" target="_blank">LINK DO FORUM</a>) podzielił się ze społecznością fajną ilustracją na ten temat, którą prezentuję poniżej </span><span style="font-family: "wingdings"; font-size: 12pt; line-height: 115%;">J</span><span style="font-family: "times new roman" , serif; font-size: 12pt; line-height: 115%;">.</span></span><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh_wZGry5k8v8IE95UySjXsM5r9wPFNadgOGRNun1rtUhDiJ4aIJiqjUqPCnifolS5oidIR4Gu3aHoLqU4A3gp0Y2_KGhYqKhG6LuI2U3p-T_pdIY6tQyWoqk43f5D25eQyNS2ikD1QaXg/s1600/_0+do+bloga+update.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="454" data-original-width="900" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh_wZGry5k8v8IE95UySjXsM5r9wPFNadgOGRNun1rtUhDiJ4aIJiqjUqPCnifolS5oidIR4Gu3aHoLqU4A3gp0Y2_KGhYqKhG6LuI2U3p-T_pdIY6tQyWoqk43f5D25eQyNS2ikD1QaXg/s1600/_0+do+bloga+update.jpg" /></a></div>
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12pt; line-height: 115%;">Czyż to nie słodkie MS-zombiaki </span><span style="font-family: "wingdings"; font-size: 12pt; line-height: 115%;">J</span><span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12pt; line-height: 115%;">
Doświadczenie mi podpowiada, że jeszcze w ten piątek inwazja żywych trupów w
centrum stolicy nam zdecydowanie nie grozi. Może lepiej będzie, jeśli na
początek zakupią sobie „Fakt” z wyjątkowym numizmatem rodem z bliżej niezidentyfikowanej
Skarbnicy. To ponoć też da się zapuszkować, kto podejmie wyzwanie? </span><span style="font-family: "wingdings"; font-size: 12pt; line-height: 115%;">J</span><span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12pt; line-height: 115%;">.</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><span style="font-family: "times new roman" , serif; font-size: 12pt; line-height: 115%;">Z góry przepraszam za ten monolog na wstępie.
Jednak, uważam, że warto zacząć wpisy o startującym sezonie pełnym kuszących imprez numizmatycznych, od ogólnego apelu o rozwagę, której przecież nigdy nie za
wiele. A teraz już przechodzę do opisu wrześniowych aukcji ogólnopolskich. Po
pierwsze, sezon wystartował „z kopyta”, bo było ich w minionym miesiącu naprawdę
sporo. Szaleńcze ożywienie ogarnęło cały rynek numizmatyczny, czyli nie tylko wyżej
wspomnianych inwestorów, ale również i ich „dilerów” </span><span style="font-family: "wingdings"; font-size: 12pt; line-height: 115%;">J</span><span style="font-family: "times new roman" , serif; font-size: 12pt; line-height: 115%;">.
Oprócz imprez renomowanych i sprawdzonych organizatorów, szeregi sprzedawców
zasiliły kolejne zastępy nowych firm. Generalnie liczba chcących skubnąć swój kawałek
numizmatycznego tortu przyprawia o czasem zawrót głowy, a nie jest to pewnie
jeszcze ostatnie słowo. Na platformach takich jak Ebay, Allegro czy Numimarket
aż zaroiło się od zupełnie nieznanych mi wcześniej sprzedawców, chcących
wykorzystać dobrą koniunkturę i zrobić szybki biznes. Miałem niemal wrażenie
pospolitego ruszenia. Coś w stylu:</span></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><span style="font-family: "lucida fax" , serif; font-size: 16pt; line-height: 115%;">Larum graj</span><span style="font-family: "times new roman" , serif; font-size: 16pt; line-height: 115%;">ą</span><span style="font-family: "lucida fax" , serif; font-size: 16pt; line-height: 115%;">! </span></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><span style="font-family: "lucida fax" , serif; font-size: 16pt; line-height: 115%;">Na rynek numizmatyczny Mo</span><span style="font-family: "times new roman" , serif; font-size: 16pt; line-height: 115%;">ś</span><span style="font-family: "lucida fax" , serif; font-size: 16pt; line-height: 115%;">ci Panowie, kto w szybki (i pewny) zysk
wierzy. </span></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><span style="font-family: "lucida fax" , serif; font-size: 16pt; line-height: 115%;">Na rynek!</span></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><span style="font-family: "times new roman" , serif; font-size: 12pt; line-height: 115%;">Obserwuję sobie z boku jak rośnie liczba ofert i na
tym tle dostrzegam działania kolejnych znawców monet z żyłką handlowca. Faktem
jest przecież, że różne media prześcigają się w propagowaniu korzyści z
samozatrudnienia. Często natykam się na materiały, w których zawodowi doradcy,
żeby nie użyć słowa „kołczowie” – wkładają ludziom do głowy „sprawdzone metody”
mówiące jak żyć w XXI wieku by osiągnąć sukces. Scenariusz jest zwykle podobny.
Zajmij się tym, co lubisz robić. Rzuć pracę w biurze, fabryce czy gdzie tam
„robisz” i stań się wolnym człowiekiem, swoim szefem i panem własnego losu.
Mniej stresu, więcej czasu. Wrzuć na luz, a się na swojej pasji dorobisz i na
starość będziesz zamożny jak emeryt w RFN-ie. Przyznam, że to kusząca
perspektywa </span><span style="font-family: "wingdings"; font-size: 12pt; line-height: 115%;">J</span><span style="font-family: "times new roman" , serif; font-size: 12pt; line-height: 115%;">.
A co najważniejsze, obserwując rynek numizmatyczny wygląda mi na to, że ta reklama
jest naprawdę skuteczna. Przykłady? Proszę bardzo. Pisze początek tego tekstu z
Bydgoszczy, czyli miasta, w którego ścisłym centrum w ostatnim czasie powstało
6 nowych stacjonarnych sklepów numizmatycznych. Było 0 jest 6. Nie ma kolejek,
ale klienci zachodzą całkiem licznie, a dodatkowo dochodzi handel przez
internet, który jest najczęściej większą częścią tej działalności. Bo przecież
żeby handlować monetami w sieci, wcale nie potrzeba zaraz otwierać
stacjonarnego punktu. Drugi przykład - we wrześniu więcej monet pozyskałem z
tak zwanej „ręki”, dzięki kolekcjonerskim znajomościom czy blogowym kontaktom,
niż… z licznych aukcji, o których, zaraz zacznę pisać </span><span style="font-family: "wingdings"; font-size: 12pt; line-height: 115%;">J</span><span style="font-family: "times new roman" , serif; font-size: 12pt; line-height: 115%;">.
Ludzie czynu znów biorą sprawy w swoje ręce i idą ciekawe czasy. W każdym razie,
ja będę się temu przyglądał, a czasem sobie pozwolę na komentarz, z punktu widzenia
osoby, która chętnie kupi coś nowego w dobrej cenie. Kończąc ten wątek, jako ilustrację,
pozwolę sobie wkleić kolejny drobny żarcik utrzymany w podobnym stylu </span><span style="font-family: "wingdings"; font-size: 12pt; line-height: 115%;">J</span><span style="font-family: "times new roman" , serif; font-size: 12pt; line-height: 115%;">.</span></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhcNA0mJOJFctJdWadNIk8kokYbvMgn0qHlMmZaObvbXVA9AH4l8IJc3dfWL66Keuw809EVo9PfgJ1ci09S-4yXRQdykJn1AyTIhH0-sWJBRaqEvksAeO0wRb1QkGyrH91GErQcZf9r48s/s1600/_1+DO+BLOGA.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="345" data-original-width="900" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhcNA0mJOJFctJdWadNIk8kokYbvMgn0qHlMmZaObvbXVA9AH4l8IJc3dfWL66Keuw809EVo9PfgJ1ci09S-4yXRQdykJn1AyTIhH0-sWJBRaqEvksAeO0wRb1QkGyrH91GErQcZf9r48s/s1600/_1+DO+BLOGA.jpg" /></a></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , serif; font-size: 12pt;">A teraz już naprawdę wracając do wrześniowych
imprez. Ilość aukcji, zdecydowanie nie szła w parze, z jakością oferowanych na
nich przedmiotów. Wyglądało to nawet czasem, jakby cześć monet, została po
prostu wygarnięta z szuflady i wystawiona na handel w nadziei, że na chłonnym rynku,
wszystko się sprzeda. Zdecydowanie brakowało „petard”, które wbiłyby mnie
głęboko w fotel i zaparły dech. Przynajmniej, jeśli chodzi o mennictwo z okresu
Stanisława Augusta Poniatowskiego, to we wrześniu nie odnotowałem zbyt wielu
interesujących egzemplarzy. Po takim wstępie pewnie nikogo nie zdziwi, że nie w
każdej organizowanej aukcji dostrzegałem sens swojego uczestnictwa. Czas, zatem
na chronologiczny przegląd imprez, w których zdecydowałem się jednak coś
zalicytować.</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , serif; font-size: 12pt;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Pierwszy w kolejności był Antykwariat Numizmatyczny
Michała Niemczyka, który już 8 września wystartował z ogromną, dwudniową
imprezą. 16 Aukcja ANMN odbyła się w całości w internecie, na platformie
aukcjamonet.pl. Monety SAP sprzedawano pierwszego dnia, więc to sobota była dla
mnie pierwszym licytacyjnym przetarciem w tym sezonie. Prawda jest jednak taka,
że 16 aukcja Niemczyka, która ponoć, jako całość była bardzo udana, zupełnie
nie rozpieściła mnie ofertą monet Poniatowskiego. W innych okresach numizmatycznych
było „grubo”, jednak dobrych monet Stanisława Augusta … nie było wcale. Dla
mnie prywatnie, to spore rozczarowanie i chyba najsłabsza oferta w historii
moich startów na imprezach tego renomowanego sprzedawcy. Do tego stopnia, że
długi czas po odsłonięciu oferty w internecie, zastanawiałem się czy warto się
tam w ogóle rejestrować. Do czego to doszło żeby jakiś drobny zbieracz
wybrzydzał na numizmaty w Antykwariacie przy Żelaznej. Ale, takie są niestety fakty
i szczerze zazdrościłem miłośnikom innych okresów polski królewskiej, które
nawet mnie laika, zainteresowały swoim bogactwem. W efekcie, kiedy otrzymałem
katalog i przeanalizowałem wszystko dokładnie, to jednak po namyśle postanowiłem
wystartować. Zrobiłem to bez jakiś szczególnie ambitnych celów, jeśli chodzi o
numizmatykę SAP. Oto, jakimi monetami reklamowano tą imprezę.<o:p></o:p></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjodeClQf4-QI8IUREEbh97UZIZSSnj_Kgx0rnCPLGy8dXHuWP04GR2xFGFBzvxd-WKsRLIUrubyt5KvY6q_tuWaVmzt2kj3ct264B9sld5LDMCTO4DYS-VU0ZUZ93I5keTgZ94yeUf-i8/s1600/_2+do+bloga.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="896" data-original-width="900" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjodeClQf4-QI8IUREEbh97UZIZSSnj_Kgx0rnCPLGy8dXHuWP04GR2xFGFBzvxd-WKsRLIUrubyt5KvY6q_tuWaVmzt2kj3ct264B9sld5LDMCTO4DYS-VU0ZUZ93I5keTgZ94yeUf-i8/s1600/_2+do+bloga.jpg" /></a></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Jak widać, nawet w licznych reklamach nic o królu Poniatowskim
tym razem nie było słychać. Co jedynie potwierdzało, że monety mojego ulubionego
władcy nie będą głównym daniem dla licznej hordy MS-zombiaków. Fakty były takie,
że spośród 28 monet SAP, trudno mi było wybrać coś dla siebie. Przykro to
pisać, ale nawet monety wyróżnione w ofercie, jako RZADKI ROCZNIK, 2MAX NOTA
czy RZADKA MENNICA TORUŃ, to nie były numizmaty warte specjalnej uwagi, a już na
pewno nie takie, do jakich przyzwyczaił mnie ten sprzedawca. Ok, ale dość
utyskiwania, bo już zapewne wszyscy zrozumieli, że byłem nieco rozżalony, więc
mogę przejść do kolejnego punktu programu </span><span style="font-family: "wingdings"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">J</span><span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">W efekcie pogłębionych analiz i poszukiwań dobrego
celu do licytacji, niestety poniosłem porażkę. Ze zdumieniem stwierdziłem, że
nie jestem zainteresowany ani jedną monetą Poniatowskiego z mojego głównego
obszaru zbieractwa, czyli srebrnych monet koronnych z mennicy warszawskiej. I
tu się pojawia koło ratunkowe, powszechnie znane w przyrodzie, jako „opcja B”. Mam
przecież jednak i „inne pasje”, o których nie prowadzę bloga i właśnie tam
przekierowałem swoje zainteresowanie. Tak się złożyło, że był u Michała
Niemczyka taki jeden złocistej barwy numizmat, na który szczególnie polowałem.
W tym celu nawet poważnie zwiększyłem swój limit zakupowy, jednak mimo tego i
tak, nie udało się go pozyskać. Kosztował dziesiątki tysięcy złotych, a ja
odpadłem gdzieś w drugiej połowie licytacji. To tyle na temat, dlaczego w ogóle
zapisałem się na 16 Aukcję. Jednak z braku laku i żeby nie wrócić z pustymi
rękoma, zdecydowałem się rozszerzyć swoje spektrum monet Poniatowskiego o inne
mennice. Już od jakiegoś czasu się tym zagadnieniem mocniej interesuje. Na
razie tylko czytałem i zbierałem materiały, gdyż w niedalekiej przyszłości
planuję wpis na blogu poświęcony mennictwu miejskiemu w czasach
stanisławowskich. Uznałem, że to dobry moment żeby z teorii przejść do praktyki
i postarać się o jakiś interesujący obiekt, który zilustrowałby moje szersze
zainteresowania. Traf sprawił, że akurat na znalazła się tam drobna moneta,
która mi się spodobała. Oto, egzemplarz, o który zamierzałem się postarać.<o:p></o:p></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEieTEhzX5MRSEf-kckJWGcdjt8pL9yGK861fjKkROBpEKoPM6uPXc3a_zrvJ714Mo4shk-AmFjgOfbCtfF4TT36TyQuK6ePK_RoY3YqNOx3a9fxkOyvAuzLB1z3C1XFuEkMyY4U1ZaSRR4/s1600/_3+do+bloga.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="440" data-original-width="900" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEieTEhzX5MRSEf-kckJWGcdjt8pL9yGK861fjKkROBpEKoPM6uPXc3a_zrvJ714Mo4shk-AmFjgOfbCtfF4TT36TyQuK6ePK_RoY3YqNOx3a9fxkOyvAuzLB1z3C1XFuEkMyY4U1ZaSRR4/s1600/_3+do+bloga.jpg" /></a></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Jak widać na zdjęciu, to ładny szeląg gdański z
rocznika 1766. Ciekawy przykład mennictwa miejskiego w początkowych latach
panowania Stanisława Augusta, bity według „nieaktualnej” ordynacji saskiej.
Krążek został zapakowany w „gustowny” slab NGC z oceną AU55, jednak to nie
plastikowa obudowa mnie w nim tak ujęła. Spodobał mi się jej naturalny wygląd i
porządne, centralne bicie, bez niedoróbek jakże licznych na tym typie monet pochodzących
z obiegu. Jednak najbardziej w tym konkretnym egzemplarzu zainteresowała mnie
zdrowa blacha i to jej wyraźne, powierzchniowe pobielenie. Doskonale widać jak
spod delikatnej srebrzystej warstwy, wyłaniała się miedź, z której przecież w
głównym stopniu wykonane były gdańskie szelągi. Srebra w nich jest tyle, co kot
napłakał. Autorzy w najnowszym katalogu monet SAP podają, że domieszka argentum
w gdańskich szelągach wynosi zaledwie 6,25% wagi. Tym sposobem traktowanie jej
przeze mnie, jako monety srebrnej, jest lekkim dziwactwem i nadużyciem. Ale,
kto matce zabroni, kochać swoje dzieci, szczególnie, kiedy teraz już moneta znajduje
się w moim zbiorku i cieszy mnie jej widok. Dla mnie jest srebrna </span><span style="font-family: "wingdings"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">J</span><span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">.
A przy okazji, wracając do wyglądu i inwestycji, to ten konkretny egzemplarz został
już raz (co najmniej) sprzedany u Niemczyka. Miało to miejsce dwa lata temu na
Aukcji nr 9, gdzie wówczas osiągnął cenę 420 złotych, czyli o 100 więcej niż
dzisiaj. Takie to się czasem trafiają inwestycje… Prawdopodobnie wyższa cena
dwa lata temu, to efekt „podkręconego” zdjęcia, które wspierało wówczas jego
sprzedaż. Podobno klienci lubią bardziej intensywne kolory, a już szczególnie
tą rudą barwę miedzi. Poniżej, jako przykład prezentuje „stare” zdjęcie szeląga.<o:p></o:p></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgnhPsQd5lalmUcgBCpTCNC9ocuxlTJwzYxCX3_aLzIse-P-7ThWsVnseD_dpc3mQ-25mcTG8dzXLEP7cNx9Nm86UBdE2-sEGdDiCvssov21Nl4lNmETrSzjyHKgGHZh2X_m52a6Yiz3bc/s1600/_4+do+bloga.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="441" data-original-width="900" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgnhPsQd5lalmUcgBCpTCNC9ocuxlTJwzYxCX3_aLzIse-P-7ThWsVnseD_dpc3mQ-25mcTG8dzXLEP7cNx9Nm86UBdE2-sEGdDiCvssov21Nl4lNmETrSzjyHKgGHZh2X_m52a6Yiz3bc/s1600/_4+do+bloga.jpg" /></a></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Ładniutki, co nie. Jest różnica? Oczywiście to kwestia
gustu, jednak warto napisać, że moneta w rzeczywistości wygląda jak na zdjęciu
z aukcji w 2018 roku i wcale nie jest tak bardzo „miedziana”, jak ją wcześniej
prezentowano. Podsumowując mój udział, mimo że tym razem na imprezie ANMN w
moim ulubionym okresie mennictwa nie było specjalnych „wodotrysków”, to i tak
udało się pozyskać całkiem ciekawy egzemplarz. Już czekam na kolejną aukcję, bo
z tego, co widzę, sytuacja wraca do normy i znów będzie, o co kopie kruszyć.
Ale o tym, to już w październiku </span><span style="font-family: "wingdings"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">J</span><span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Idąc dalej, w kolejnym tygodniu czekały mnie dwie
aukcje na platformie OneBid. W sobotę 15 września ze swoją drugą aukcją
startował Salon Numizmatyczny Mateusza Wójcickiego, zaś dzień później odbyła
się kolejna impreza firmowana przez twórców portalu Numimarket. Wziąłem udział
w obu, nawet pomimo tego, iż okres SAP znów nie był szczególnie nad
reprezentowany. Jednak dało się z tej oferty coś wybrać i teraz opowiem po
kolei, co mi się spodobało i jakie były efekty licytacji. We wrocławskim
salonie Wójcickiego jak zwykle królowały banknoty, jednak znalazło się tam
miejsce również dla miłośników bardziej brzęczącej monety. Oferta monet SAP
była przekrojowa. Obejmowała 17 sztuk od talarów do miedzianych groszy. Mnie
grubsze monety jakoś szczególnie nie zainteresowały. Talary wyglądały nawet
znośnie, ale akurat posiadam te roczniki i nie rozpatrywałem licytacji. Pierwszą
ciekawostką była miedziana odbitka próbnej dwuzłotówki z 1771 roku. To, co
prawda „nie moja bajka”, jednak takie monety zawsze interesują mnie z punktu
widzenia działalności samej mennicy. Zastanawiam się zwykle nad powodami ich
powstania oraz szacuję kiedy i jak powstały. Na początek rozważań, oto ten
interesujący egzemplarz.<o:p></o:p></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh88wD_sforJXoMz5a6r_RiBr00Z91_9GctvQ_h77ySGW9VYrnRbY3dZAi1glCFW6R-oj1EoZ1N6Fe-5nCcvr-TbPB335AI7dJOTLofaQHDQSj6eR6Gp69i_Ypq3wUP3nlfMg74jpUNPN4/s1600/_5+do+bloga.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="558" data-original-width="900" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh88wD_sforJXoMz5a6r_RiBr00Z91_9GctvQ_h77ySGW9VYrnRbY3dZAi1glCFW6R-oj1EoZ1N6Fe-5nCcvr-TbPB335AI7dJOTLofaQHDQSj6eR6Gp69i_Ypq3wUP3nlfMg74jpUNPN4/s1600/_5+do+bloga.jpg" /></a></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Główną zagwozdką, jaką miałem z tym krążkiem było
to, że trudno mi było znaleźć praktyczny sens odbijania w miedzi monet, których
szczególną cechą miało być to, że będą wybite z czystego srebra. Jakoś mi się
to kłóci z sensem planowanej w 1771 reformy i nie uważam też, że takie sztuki
mogły powstawać z powodów procesów technologicznych w mennicy. Zwykle
szczególnie dokładnie przyglądam się jak wygląda blacha takiej odbitki i staram
się wypatrzeć w tle, cechy i niedoskonałości świadczące o późniejszym
wykorzystaniu starego stempla. Jedyny logiczny powód, jaki znajduje dla
odbijania w innych metalach prób z tego rocznika, to władnie powtórne użycie stempli
z mennicy warszawskiej do wybicia kilkunastu monet dla bogatych kolekcjonerów
oraz generalnie „na handel”. Ten
proceder był nader popularny w XIX wieku, co zresztą potwierdził dobry opis
aukcyjny. Na oferowanej monecie tło było
zdecydowanie niejednorodne i bardzo podejrzane. Można było mieć zastrzeżenia, do
jakości przygotowania krążka oraz do jakości użytego stempla, na którym widać
wyraźne ślady po trawiących go już ogniskach korozji. W każdym razie, to
ciekawostka dla koneserów, jakim ja nie jestem. I jak się okazało wcale nie
taka tania </span><span style="font-family: "wingdings"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">J</span><span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Mnie bardziej zainteresowały dwa inne srebra
Poniatowskiego. Pierwsze z nich, to mennicza złotówka z 1767 roku. Jak już
kiedyś udowodniłem na blogu, to bardzo popularna moneta z okresu
stanisławowskiego, którą stosunkowo często można spotkać w doskonałym stanie
zachowania. Sam mam jednak zdecydowanie gorszy egzemplarz i z chęcią wymieniłbym
go na sporo lepszy. Oczywiście pod stałym warunkiem, że cena będzie atrakcyjna.
Tu licytacja starowała od 800 złotych, więc uznałem, że warto się zainteresować.
Poniżej ten egzemplarz.<o:p></o:p></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhtIc1pPa2h_zErpM4r2EGLyB7sbkPhKEE5Qz6TB2_qKPTrXEF_MVyzbX26CCBpCzw3rpGY3ugvUt8bsJVfV2hwIKk4PcF16gHDUgSoh4k9FPguQ6xkG-r9Hx78RfDjp0RUh8gmonsBvUY/s1600/_6+do+bloga.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="525" data-original-width="900" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhtIc1pPa2h_zErpM4r2EGLyB7sbkPhKEE5Qz6TB2_qKPTrXEF_MVyzbX26CCBpCzw3rpGY3ugvUt8bsJVfV2hwIKk4PcF16gHDUgSoh4k9FPguQ6xkG-r9Hx78RfDjp0RUh8gmonsBvUY/s1600/_6+do+bloga.jpg" /></a></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Złotówka w slabie NGC oceniona na MS62 nie mogła być
zła, a do tego numer wydawał mi się dość niski, więc była nadzieja, że się nią MS-zombiaki
jakoś mocniej nie zainteresują. Jak widać na zdjęciu, złotówka została bardzo
ładnie wybita z obu stron. Żadnych niedobić na napisach otokowych i brak defektów
tła. Naprawdę świetna sztuka. Podczas licytacji naprawdę bardzo się starałem, jednak
nie udało mi się jej pozyskać. Cena na poziomie ponad 4 tysięcy, za popularna
złotówkę jest dla mnie jeszcze wciąż nie do zaakceptowania. Wycofałem się z gry
z żalem, ale nie było innego wyjścia. Uparli się żeby mnie przebijać i co Pan zrobisz?
Nic Pan nie zrobisz </span><span style="font-family: "wingdings"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">J</span><span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Przeniosłem swoje zainteresowanie na kolejną
złotówkę z tego samego rocznika, ale tym razem było to pruskie fałszerstwo.
Moneta wyraźnie obiegowa i nie tak idealna jak jej poprzedniczka z Warszawy.
Jednak całkiem poprawnie zachowana, a dodatkowo był to egzemplarz w identycznym
wariancie, jaki onegdaj zaprezentowałem na blogu we wpisie dedykowanym tym
podróbkom. Poniżej zdjęcie tego metalicznie połyskującego prusaka.<o:p></o:p></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgDvZkpirI4nqr1Ks7Sf_TZ5iB_23hyphenhyphengw7wGCeove3rIVZD9bW1M_e_0Btcc-E1EaXG6iYuSOjuKQOGEbTBh22-87Uj6VGuJJRUV4MZV-DvP2vxKiFGyoZULvmvu2f9DOy-op7O2LT-m7A/s1600/_7+do+bloga.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="555" data-original-width="900" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgDvZkpirI4nqr1Ks7Sf_TZ5iB_23hyphenhyphengw7wGCeove3rIVZD9bW1M_e_0Btcc-E1EaXG6iYuSOjuKQOGEbTBh22-87Uj6VGuJJRUV4MZV-DvP2vxKiFGyoZULvmvu2f9DOy-op7O2LT-m7A/s1600/_7+do+bloga.jpg" /></a></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Monetę wystawiono za jedyne 200 złotych. Po krótkiej
licytacji kupiłem ją za trzykrotność tej kwoty. Szczęście mi dopisało, bo akurat
taki miałem maksymalny limit. Przed laty za zachodnią granicą, miałem szansę
zakupić menniczy egzemplarz monety z takiego wariantu. Wtedy jeszcze nawet nie
wiedziałem, że to pruskie fałszerstwo. Rozważałem jej pozyskanie, jako monety
oryginalnej. Jednak cena liczona w euro była dla mnie wówczas na tyle
„kosmiczna”, że mimo szczerych chęci nie było mnie stać na ten luksus. Teraz
mam nieco gorszą sztukę, ale nadal przecież bardzo ładną i to kupioną w kraju
za ułamek kwoty, jaką życzył sobie Pan Polski-Niemiec. Opłacało się poczekać i uznaje
ten zakup na zdecydowany plus </span><span style="font-family: "wingdings"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">J</span><span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">. Jak zresztą jak cala impreza Mateusza
Wójcickiego, na której dokupiłem jeszcze parę innych przedmiotów, o których nie
pisze bloga. To, na co warto zwrócić uwagę, to porządna jakość opisów monet SAP,
z użyciem najnowszego katalogu okresu Poniatowskiego oraz obiektywne oceny
stanów zachowania. To zdecydowanie wyróżnia się na plus i za to chciałem
organizatora bezinteresownie pochwalić. Będę dalej obserwował rozwój wrocławskiego
salonu i z chęcią wezmę udział w kolejnych imprezach firmowanych przez Mateusza
Wójcickiego.</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><span style="font-family: "times new roman" , serif; font-size: 12pt;">Teraz kolejna aukcja, która odbyła się w ten sam
weekend. Zaczynająca się w niedzielę, dwudniowa impreza Domu Aukcyjnego Numimarket.pl
była również drugą aukcją z kolei zorganizowaną przez poznańsko-toruńskich numizmatyków.
Tu akurat nie trudno było zauważyć progres w porównaniu do poprzedniej edycji. Organizatorzy
zafundowali nam dwa dni handlu i ponad 1000 obiektów, co gwarantowało szeroką
ofertę i spore zainteresowanie ze strony kolekcjonerów. Monet Stanisława
Augusta Poniatowskiego było w tym wszystkim jedynie 15. Jednak w tej grupie królowało
srebro, więc dało się coś wybrać. Mnie zaciekawiły 2 monety, o których napisze
teraz kilka zdań. Pierwszym srebrem SAP, na które zwróciłem uwagę był talar z
1770 roku. Obiegowy, ale ładnie zachowany i w pełni czytelny egzemplarz, który
pokazuje poniżej.</span></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgbrU1SBoipSmH4OwhMHYithsYfPssHmvcvEW3maWzebpN_EAfK2txw0QUx2673W1vYkj9VllkZO9GCjkBA2tguE0izT5JqA-NZpHafHwaPSCsrjNj480Cx9szGv2FnlRsAU092v1BUmsU/s1600/_8+do+bloga.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="556" data-original-width="900" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgbrU1SBoipSmH4OwhMHYithsYfPssHmvcvEW3maWzebpN_EAfK2txw0QUx2673W1vYkj9VllkZO9GCjkBA2tguE0izT5JqA-NZpHafHwaPSCsrjNj480Cx9szGv2FnlRsAU092v1BUmsU/s1600/_8+do+bloga.jpg" /></a></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , serif; font-size: 12pt; line-height: 115%;">Bardzo ciekawy rocznik, niskonakładowy a przez to dość
trudny do pozyskania do kolekcji, a już szczególnie, jak ktoś chce kupić go w
normalnych cenach. Uznałem, że obiegowy stan będzie bardziej przyjazny dla
mojej kieszeni. Stan zachowania w okolicach III+ to moje minimum, stąd była to
dla mnie interesująca oferta. Niestety cena wywoławcza była ustawiona bardzo
wysoko i plan był taki, ze uda mi się go kupić jedynie, jeśli nie będzie
zainteresowania. Nic z tego nie wyszło. Znaleźli się chętni i tym sposobem
nadal mam brak w tym roczniku. A dzięki temu, będzie co robić w przyszłości </span><span style="font-family: "wingdings"; font-size: 12pt; line-height: 115%;">J</span><span style="font-family: "times new roman" , serif; font-size: 12pt; line-height: 115%;">.</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Druga moneta, którą byłem realnie zainteresowany to
pozycja 396, pod którą kryła się świetnie zachowana dwuzłotówka z rocznika
1788. Tu znów musze napisać, że mam już podobny egzemplarz w zbiorze, jednak
uznałem, że awers oferowanej na aukcji ośmiogroszówki jest po prostu
fenomenalny. I jako taki, warty jest by o niego powalczyć, a po ewentualnym
sukcesie, podmienić posiadaną monetę na lepszą.</span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjMf1j33Npvq2qdYHIrpFRTd3IuZhJ61Ff0v61iYA141-B068lgkPj9kUWvC0Q1Gmq7Ven3wYB4vNPc87z98nhnnyMLV8SgHGRzUKiJpderFR6wzkI_mgJsqYSpNyAEEX0_uA7XfaqQ8dw/s1600/_9+do+bloga.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="556" data-original-width="900" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjMf1j33Npvq2qdYHIrpFRTd3IuZhJ61Ff0v61iYA141-B068lgkPj9kUWvC0Q1Gmq7Ven3wYB4vNPc87z98nhnnyMLV8SgHGRzUKiJpderFR6wzkI_mgJsqYSpNyAEEX0_uA7XfaqQ8dw/s1600/_9+do+bloga.jpg" /></a></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , serif; font-size: 12pt; line-height: 115%;">Oczywiście moneta nie była idealna. Nawet na epicko
zachowanym awersie dostrzegałem kilka niepokojących rys, które z pewnością
eliminują ten egzemplarz, jeśli ktoś będzie chciał wysłać go do zapuszkowania w
plastik i uzyskać MAX NOTĘ ŚWIAT. Ja takich planów nie miałem </span><span style="font-family: "wingdings"; font-size: 12pt; line-height: 115%;">J</span><span style="font-family: "times new roman" , serif; font-size: 12pt; line-height: 115%;">.
A wyraźne kosmyki włosów króla wywierały na mnie magiczny wpływ, powodując, że
byłem w stanie naprawdę sporo za te dwa złote zapłacić. Jak się okazało
zahipnotyzowanych miłośników srebra SAP było więcej i cena poszybowała ponad 4
tysiące złotych, co było więcej niż mój najwyższy limit, jaki chciałbym za nią
zapłacić. Nic z tego nie wyszło. Podsumowując II Aukcję Domu Aukcyjnego
Numimarket.pl, to niestety nie udało mi się niczego u nich kupić. Mimo tego
oceniam, że oferty były ciekawsze niż poprzednio i liczę na sukces w kolejnej
edycji.</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , serif; font-size: 12pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , serif; font-size: 12pt; line-height: 115%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Czwarta impreza, do której zapisałem się we wrześniu
została zorganizowana pod koniec miesiąca i była to oczywiście 9 Aukcja
Warszawskiego Domu Aukcyjnego we współpracy z firmą Monety i Medale. Po tych
sprzedawcach zawsze można się spodziewać interesującego materiału z dużą
ilością MAX-ów w opisach i slabów. Taki widać profil i jeśli to się sprawdza to
nie mam podstaw by krytykować takie podejście. Szczególnie, że zawsze mogę się
przecież odwrócić, obrazić i nie licytować. Byłem jednak bardzo ciekaw, co tam nam
zaproponują organizatorzy i na jakie rekordowe HIPER-SUPER błyszczące monety
SAP będę mógł liczyć </span><span style="font-family: "wingdings"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">J</span><span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">. I tak, jeśli chodzi o liczbę było
całkiem OK, w końcu 28 egzemplarzy zwykle wystarcza innym renomowanym
sprzedawcom żeby zbudować ofertę typu „przegląd mennictwa Poniatowskiego”. No i
tak trochę było. Start od medalu, przez dukaty i talary, po monety średniej
wielkości, a potem coraz mniejsze nominały aż do miedziaków. Podobnie można
powiedzieć o stanach zachowania. Oczywiście były MS-y w plastiku, ale również można
było pokusić się o obiegowe sztuki o zróżnicowanym wyglądzie. Słowem, na
wstępie wydawało mi się, że dla każdego znajdzie się coś miłego. Jednak, kiedy
nieco dokładniej przyjrzałem się sprzedawanym monetom, to już nie wyglądało to
aż tak różowo. Głównie miałem sporo uwag, do opisów, które zdecydowanie
odstawały od średniej, jaką aktualnie można spotkać na platformie One Bid.
Pierwszym numizmatem z okresu SAP był medal upamiętniający Konsytuację 3 Maja,
jakiś taki podniszczony w tle, jakby kolejny dobity egzemplarz. Jego stan nie
doczekał się jednak żadnej wzmianki od organizatorów. Monety SAP opisane
zostały jedynie „po łebkach”, według 100-letniego katalogu Karola Plage. No
chyba, że były w grajdingu to wówczas opis momentalnie pęczniał od MAX-ów i
wykrzykników. Chociaż też nie wszędzie, bo dla przykładu opis pozycji 328,
czyli podniszczonej dwuzłotówki 1771 w slabie, w sumie nie wskazywał na żadne
wady. Zapewne w myśl zasady, wstawiamy dobre zdjęcia i „widziały gały, co
brały”. Zastosowałem się do tego i dokładnie oglądałem zdjęcia. Musze przyznać,
że nawet niektóre noty grajdingu ogromnie mnie zadziwiały. Niech przykładem
będzie pozycja 334, pod która krył się dość rzadki srebrnik z rocznika 1779.
Zastanawiałem się jak można było, tak poskrobanej na rewersie monecie, z
licznymi śladami po czyszczeniu, dać notę MS 63? Uważam, że pomimo pięknych
detali, to jaskrawe ślady czyszczenia powinny eliminować egzemplarze z ich
menniczości. Ja tam się na slabach dobrze nie znam, ale osobiście mocno bym się
zastanowił zanim wyłożyłby kasę i włączyłbym do zbioru, jako menniczą sztukę. I
takie to właśnie były liczne niedoskonałości poukrywane pośród 28 oferowanych
numizmatów SAP. Miałem swoje uwagi. Być może, dlatego spośród potencjalnie licznej
oferty, wybrałem jedynie dwa cele.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Pierwszym srebrem Poniatowskiego, na widok, którego
mocniej zabiło moje serce był wyśmienity półzłotek z rocznika 1767. Nie to
żebym się nagle zasadzał się na mennicze MS-y, ale musze przyznać, że akurat
ten przedstawiciel jednego z popularniejszych wariantów z wielomilionowego nakładu,
zrobił na mnie spore wrażenie. Jednak abstrahując od opiewania „niezwykłych zasług”
dwugrosza, do jakiego sprowadzał się cały opis, przyznaję, że z przyjemnością
go sobie pooglądałem. Rzeczywiście był doskonały, co dla potomnych, wklejam poniżej.<o:p></o:p></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh-fuAzsNyE2vCdN_wYXGvmrfcrWeph5AOWDn9pkvcrUMijLkUb2DaJF8iUphEmpPdiV7vFue_Rhart-NCVu5_gSXGvUKdYBaVA24JQhE29DZwWSGTpMHGePoykw1hyphenhyphenqXv917wRwnlidm4/s1600/_11+DO+BLOGA.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="567" data-original-width="900" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh-fuAzsNyE2vCdN_wYXGvmrfcrWeph5AOWDn9pkvcrUMijLkUb2DaJF8iUphEmpPdiV7vFue_Rhart-NCVu5_gSXGvUKdYBaVA24JQhE29DZwWSGTpMHGePoykw1hyphenhyphenqXv917wRwnlidm4/s1600/_11+DO+BLOGA.jpg" /></a></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Obie strony mają bajeczną świeżość po obu stronach,
no i ta blacha, która wygląda jakby moneta dopiero, co została wybita. Co
prawda na awersie uderzona niecentralnie, ale i tak znakomita sztuka. Sporo
jest menniczych półzłotków w tym roczniku, więc pomyślałem, że chociaż spróbuję
ją kupić. A jak się nie uda, to zapiszę sobie zdjęcie do wpisu, jaki pewnie
powstanie gdzieś tam, w przyszłym roku. Zdjęcie zapisałem </span><span style="font-family: "wingdings"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">J</span><span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Druga moneta SAP, która mnie zainteresowała,
wyglądała na bardziej realny cel. Tym razem w oko wpadł mi szóstak z rocznika
1795. Od dłuższego czasu poluję na ładną monetę z tego roku, więc w sumie nic
dziwnego, że akurat ta wydawała mi się atrakcyjna.<o:p></o:p></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEghZYYeNCPrQ5TDa3SrI3-SdolLh6e8uuGB9JNIsSjrS2Mq1UtFfuj0STt6sJ1OQhS9Ll1gb4NBWIsjDRn7DN_Nz1f17mgqJx3pbHmQ2iD7FLTFGubfuMni_7CBUuXzTEFpQxCtT5pHzI0/s1600/_12+do+bloga.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="441" data-original-width="900" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEghZYYeNCPrQ5TDa3SrI3-SdolLh6e8uuGB9JNIsSjrS2Mq1UtFfuj0STt6sJ1OQhS9Ll1gb4NBWIsjDRn7DN_Nz1f17mgqJx3pbHmQ2iD7FLTFGubfuMni_7CBUuXzTEFpQxCtT5pHzI0/s1600/_12+do+bloga.jpg" /></a></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Według opisu z aukcji, ten szóstak podobno na żywo
prezentuje się lepiej niż na zdjęciach. Jako jego nowy właściciel, trzymam za
słowo </span><span style="font-family: "wingdings"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">J</span><span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">.
Cena nie była zbyt przyjazna i musiałem o nią stoczyć dłuższy pojedynek, ale
postanowiłem zbyt łatwo nie odpuścić. Niestety złotówki z 1767 nie udało mi się
rozsądnie kupić, więc ta 6-cio groszówka okazała się dla mnie jedyną pamiątką
po 9 Aukcji WDA i MiM. Dobra passa trwa i ostatnio udaje mi się coś tam ustrzelić.
Oby tylko w kolejnych ofertach było jeszcze więcej gołej i świecącej blachy, na
którą jestem tak łasy, to z pewnością jeszcze zahandlujemy na MAXA </span><span style="font-family: "wingdings"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">J</span><span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">.</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><span style="font-family: "times new roman" , serif; font-size: 12pt; line-height: 115%;">Tu mógłbym już skończyć opowieść o moich wrześniowych
sukcesach i porażkach. Gdyby nie jedna nowość, którą uznaję za wartą
odnotowania. Czynię to jednak nieco z przymrużeniem oka </span><span style="font-family: "wingdings"; font-size: 12pt; line-height: 115%;">J</span><span style="font-family: "times new roman" , serif; font-size: 12pt; line-height: 115%;">.</span></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhMJfvtSTOTETLKtDblqdvLkAX2JrjEkfrM2CzGsg20bMMq6_CBI4wp3iZBpur2UydaudcmHJ1z5EAPbESMPGjTEa4Xo26Y7Ck58zyxOCGN8fBTRBYXd-w4FjCavpCsh6OqILavEbMG_S0/s1600/_13+do+bloga.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="315" data-original-width="851" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhMJfvtSTOTETLKtDblqdvLkAX2JrjEkfrM2CzGsg20bMMq6_CBI4wp3iZBpur2UydaudcmHJ1z5EAPbESMPGjTEa4Xo26Y7Ck58zyxOCGN8fBTRBYXd-w4FjCavpCsh6OqILavEbMG_S0/s1600/_13+do+bloga.jpg" /></a></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , serif; font-size: 12pt; line-height: 115%;">Otóż firma Bereska Numizmatyka, również we wrześniu przeprowadziła
swoją aukcje na platformie One Bid. Żadnych ciekawych monet SAP tam nie było,
więc normalnie bym o tej imprezie nie napisał ani słowa. Jednak przełomowy pomysł
na sprzedaż większej ilości zapakowanych monet, nazwany „Aukcja w ciemno”, na
tyle mnie zaszokował, że jednak nie wytrzymałem i wspomniałem </span><span style="font-family: "wingdings"; font-size: 12pt; line-height: 115%;">J</span><span style="font-family: "times new roman" , serif; font-size: 12pt; line-height: 115%;">.
Są na rynku monet tacy sprzedawcy
(nieliczni), gdzie rzeczywiście w ciemno, po samym opisie mógłbym zaryzykować i
coś u nich kupić. To ta grupa, która przykłada odpowiednią wagę do jakości tworzonych
zdjęć i opisów. Przy okazji pisząc otwarcie o wadach, jeśli mają znaczenie lub
są słabo widoczne na ilustracjach. W końcu, to nic dziwnego, że kilkusetletnie
numizmaty posiadają jakieś niedoskonałości. I ja osobiście cenię tych
sprzedawców, którzy mimo wszystko obiektywnie podchodzą do zachwalania swojego
towaru, robiąc swój biznes z szacunkiem dla swoich klientów. Jednak ogromna większość ofert wciąż wydaje mi
się sztucznie przypucowana i tego typu „nowinki” są kupowaniem przysłowiowego „kota
w worku”. Akurat właśnie w workach sprzedawano monety w ciemno na aukcji Bereska,
więc jak najbardziej widzę tu analogię. Dziękuję, ale ja w to nie wchodzę </span><span style="font-family: "wingdings"; font-size: 12pt; line-height: 115%;">J</span><span style="font-family: "times new roman" , serif; font-size: 12pt; line-height: 115%;">.</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , serif; font-size: 12pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , serif; font-size: 12pt; line-height: 115%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Podsumowując, napisałem dziś o 5 ogólnopolskich imprezach
aukcyjnych, jakie odbyły się we wrześniu. Uznałem, że warto wystartować w
maksymalnie „gdzie się da” i zapisywałem się do imprez, nawet pomimo tego, że
oferta monet SAP nie powalała swoją jakością. W efekcie kupiłem 3 monety i jestem z nich zadowolony.
A przecież o to właśnie chodzi w pasji, żeby niosła relaks i radość. Prawda
jest jednak, że była to tylko przygrywka do tego, co wydarzy się w
październiku. Tam już nie będzie „zmiłuj się”, ale o tym w kolejnym wpisie </span><span style="font-family: "wingdings"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">J</span><span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">.
Kończąc zapraszam w piątek po południu do hotelu Marriott na II odsłonę sesji
wykładów „W numizmatyce widzisz tyle, ile wiesz”. Nie ma tym razem tematów
bezpośrednio dotykających monet Poniatowskiego, ale z pewnością Pan Tomasz
Bylicki nie przepuści okazji żeby przy okazji opowieści o nowożytnych medalach,
wspomnieć o interesujących ciekawostkach z mennictwa okresu SAP. Dodatkowo będzie
okazja spotkać starych znajomych, poznać nowych i obejrzeć na żywo monety przed
aukcją. Same plusy </span><span style="font-family: "wingdings"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">J</span><span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<i><span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">W
dzisiejszym wpisie wykorzystałem zdjęcia i opisy monet pochodzące z portali
aukcyjnych Aukcjamonet.pl i OneBid.pl, oraz ilustracje autorstwa kolegi @modsog
z forum TPZN.pl i inne wyszukane za pomocą google grafika.<o:p></o:p></span></i></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><o:p></o:p></span></div>
eleniaszhttp://www.blogger.com/profile/12819887912333193900noreply@blogger.com4tag:blogger.com,1999:blog-5204393351585243640.post-80132563236590912692018-09-23T20:01:00.000+02:002018-10-02T21:19:52.770+02:00Talar 1776, czyli II część wpisu – ta bardziej konkretna.<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Cześć, zapraszam na kontynuacje tematu o ciekawym
roczniku talarów Stanisława Augusta Poniatowskiego. Jak doskonale pamiętam, gdy
rozpoczynałem pisanie o tytułowej monecie, to na moim balkonie gdzie powstaje
większość tekstów bloga, panował upał podobny do tego, jaki spotkałem tego lata
bawiąc kilka dni w Rzymie. Piękne wspomnienia, dobry nastrój i miłe okoliczności
przyrody często sprzyjają puszczaniu wodzy fantazji i wówczas moje teksty rosną
do takich rozmiarów, że trzeba je dzielić na kilka części. Jednak teraz jest
już inaczej, bo w tak zwanym między czasie lato w Warszawie wyraźnie ma się ku
końcowi. A za latem i ja z balkonu przeszedłem pod dach do salonu i dalej klepie
w laptopa, te swoje przydługie zdania o sreberku z 1776 roku. Tym razem już jednak
w ciepłej bluzie i skarpetkach, stąd na własnej skórze czuję, że z pewnością za
długo się z tym tematem grzebałem. Najwyższy czas skończyć bajania i zabrać się
do konkretnego opisania rocznika 1776, by przy okazji sprawdzić, czy da się praktycznie
wykorzystać wiedzę o podtypach popiersi na awersach z pierwszej części wpisu. To
założenie, plus nadzieja na dodanie do aktualnego stanu wiedzy jakiegoś nowego
odkrycia, choćby kolejnego nieopisanego jeszcze nigdzie wariantu, jest dla mnie
zawsze doskonałą motywacją żeby się zabrać za bardziej szczegółowej analizy.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Jednak zanim zacznę na dobre zagłębiać się w detale
talara z 1776 i odkrywać to, co znane i nieznane, to najpierw powrócę jeszcze na
krótką chwile do tematu wizerunku naszego króla. Wiele pisałem ostatnio o
wyobrażeniach wyglądu Poniatowskiego, rozumianych jako wizja artystyczna
zamknięta w formie popiersia wybitego na monetach. Dziś dla kontrastu, zaproponuję
kilka zdań o zmiennym obliczu panującego, rozumianym mniej dosłownie. Akurat
tak się złożyło, że to właśnie w roku 1776, Stanisław August Poniatowski
pokazał publicznie swoją „drugą twarz”. A była to twarz groźna człowieka
zdesperowanego. Oblicze z błyskiem oka wilka w owczej skórze, do jakiego nie
przywykliśmy czytając popularne opinie o „Stasiu-fajtłapie” mianowanym ostatnim
królem elekcyjnym Rzeczpospolitej. Prawda oczywiście jest nieco inna i jak
zwykle leży gdzieś po środku. Można się o tym przekonać właśnie poznając
historię przygotowań do sejmu w roku 1776. Wówczas to stronnictwo królewskie wpłynęło
na zmianę strategii działania Poniatowskiego, widząc jak nieskuteczna jest jego
dotychczasowa spolegliwa polityka w stosunku do opozycji, w której zwykle było
miejsce na dialog, analizę argumentów wszystkich stron oraz wspaniałomyślne
wybaczanie ewentualnych błędów. W jednej
chwili zdecydowano, że to koniec „miękkiej gry” i czas by spróbować chwycić
kraj „za gardło” i siłą narzucić poddanym jedynie słuszne zdanie. A wszystko po
to, żeby bez niepotrzebnego oporu i szumu, przyspieszyć wprowadzenie reform,
które zdaniem rządzących były potrzebne krajowi. I tak z oświeconego pragmatyka
miłującego wszystkich poddanych, który gwarantował przestrzeganie prawa, król
Stanisław August Poniatowski wrócił do sprawdzonej strategii brutalizacji
politycznej. Historycy nazywają okres skonfederowanego sejmu w 1776 – dworskim
zamachem stanu. I był to rzeczywiście klasyczny zamach na wolności szlacheckie,
przeprowadzony siłą wojskową oraz pieniędzmi z budżetu na kupowanie poparcia. W
efekcie wielkiego zamieszania, do którego dochodziło na lokalnych sejmikach,
jak kraj długi i szeroki dochodziło do powszechnego łamania praw wyborczych antykrólewskiej
opozycji. W efekcie, do sejmu wybrano większość posłów popierających
stronnictwo Poniatowskiego. A tych kilkudziesięciu politycznych przeciwników
władzy, którzy przecisnęli się przez „sito” strachu i korupcji, po prostu nie
wpuszczono na obrady sejmu albo zmuszano do podpisania deklaracji przystąpienia
do konfederacji sejmowej, co praktycznie zamykało im pole do wyrażania
odmiennych poglądów. W ten oto sposób, wszystkie zamyślone reformy obozu króla
działającego w porozumieniu z Radą Nieustającą i rosyjskim ambasadorem weszły w
życie, a sejm na całe swoje obrady potrzebował zaledwie dwa miesiące. Tak jawnym
gwałtem praw szlacheckich, uzyskano niezwykłą efektywność obrad i uchwalono
wszystkie zaplanowane reformy. Królowi nie w smak była ta forma, jednak oficjalnie
zgodził się na odegranie swojej roli w zamachu i firmowanie działań władzy swym
wizerunkiem. Oczywiście robił to wierząc, że działa w interesie Polski, w
której trudne czasy wymagają by działać bardziej zdecydowanie. Coś Wam przypomina
takie działanie władzy? Mnie osobiście nasuwa się obraz metod z czasów komuny i
wielu innych rządów totalitarnych. Na szczęście wydaje się, że dla żyjących
teraz pokoleń Polaków to już jedynie relikt przeszłości, który w demokratycznych
czasach się nie powtórzy. Chociaż z drugiej strony, kto by nami nie rządził to zawsze
jakiś „KOD” się na niego znajdzie, który sprawy kraju widzi nieco inaczej. Ot, taka
widocznie jest rola opozycji, ale ja tam na bieżącej polityce się nie znam, a
nawet jej unikam. Szczególnie, że mam świadomość zdarzeń, które doprowadziły do
upadku Rzeczypospolitej i czasem w działaniach władzy w XXI wieku, dostrzegam znajome cienie tworzące pewne
analogie z czasami, do których nie chciałbym nigdy wracać. Na koniec wpisu podam źródła dostępne online, idealne dla osób, które
chciałby zgłębić ten ciekawy temat dworskiego zamachu stanu w 1776 roku.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Piszę o tym nie tylko z tego powodu, że data wydarzeń,
do jakich doszło na sejmie w roku 1776 „zgadza się” z tą na opisywanej dziś
monecie. Poruszam to również po to, żeby zwrócić uwagę czytelników bloga na
fakt, że król się nam zmieniał nie tylko na popiersiach bitych na talarach, ale
również „w życiu” dawał się nam z czasem poznać z innej strony. Dlatego też, obiektywna
ocena rządów Poniatowskiego nie może być taka prosta i jednoznaczna jak się ją
przeważnie przedstawia. To złożone i skomplikowane zagadnienie. Jak czas, w
którym żył i trudne okoliczności. Dlatego nic nie jest tylko czarne lub białe i
kiedyś być może napisze o tym nieco więcej. A wracając na chwilę do aktualnych
wydarzeń i czekających nas za chwilę wyborów, to jak się wydaje, na całe
szczęście będziemy mieli inne problemy niż szlachecka opozycja w II połowie
XVIII wieku. Taka drobna ilustracja </span><span style="font-family: "wingdings"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">J</span><span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">.<o:p></o:p></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhffnqGWHUs_0l5icygjY5-AoWl5BBvBj7K14Q_Oc8Ba5tLVXD741QOV2WWLn0PkiudbedGsy4E7C35YNZNEoVLJEQXlhQGlll9V0iSqhoXNBApuz9l5kTZee14W3BCYh3xrJ7OvOt3HE8/s1600/_1+do+bloga.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="470" data-original-width="632" height="474" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhffnqGWHUs_0l5icygjY5-AoWl5BBvBj7K14Q_Oc8Ba5tLVXD741QOV2WWLn0PkiudbedGsy4E7C35YNZNEoVLJEQXlhQGlll9V0iSqhoXNBApuz9l5kTZee14W3BCYh3xrJ7OvOt3HE8/s640/_1+do+bloga.jpg" width="640" /></a></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Inne problemy, ale czy nie mniej ważne… Dobrze, na
dziś już koniec z obrażaniem władzy i polityków, bo mi zaraz prąd wyłączą </span><span style="font-family: "wingdings"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">J</span><span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">.
To oczywiście jedynie żart, który nie może być uznany za obiektywną oceną
rzeczywistości, o którą przecież sam tak często apeluję w stosunku do czasów
SAP. Koniec z polityką, bierzmy się za
stare monety. To nieco bezpieczniejszy temat do prezentowania swoich poglądów.</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><span style="font-family: "times new roman" , serif; font-size: 12pt;">Zacznijmy dzisiejsze analizy od awersu, bo w końcu mamy
już niezłą wprawę w jego badaniu. Na początek kilka faktów. Do analizy udało mi
się zgromadzić próbę 82 egzemplarzy talarów SAP z 1776. Na podstawie obserwacji
tej ilości monet stwierdzam, że w tym roczniku mamy do czynienia z 4 stemplami
awersu.</span><span style="font-family: "times new roman" , serif; font-size: 12pt;"> </span><span style="font-family: "times new roman" , serif; font-size: 12pt;">Na wszystkich stemplach
oczywiście mamy popiersie królewskie z opaską we włosach, opisane w najnowszym
katalogu jako TYP 2. Jednak biorąc pod uwagę moje ustalenia z poprzedniego wpisu,
możemy je podzielić na poszczególne podtypy różniące się detalami wyglądu
króla. I tak, podstawowe w tym roczniku jest popiersie królewskie w podtypie
2a, które występuje na 3 stemplach. Na jednym stemplu, po raz pierwszy
występuje wizerunek Poniatowskiego opisany, jako podtyp 2d. To będzie pierwsza
cecha w naszych analizach i będę ją nazywał zmienna „a)”.</span></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><span style="font-family: "times new roman" , serif; font-size: 12pt; line-height: 115%;">Jednak, żeby nie wysilać wzroku, który u wielu
miłośników historii pewnie jak i u mnie, jest coraz słabszy od tego ciągłego ślęczenia
nad metalowymi drobiazgami, wprowadzimy dodatkowo o wiele bardziej wyraźną
cechę. Poszczególne stemple z łatwością odróżnimy od siebie używając drugiej,
tym razem już niezawodnej zmiennej, czyli końcówki królewskiej wstążki. Mamy to
szczęście, że na każdym ze stempli ta końcówka jest nieco inna, a co
najważniejsze, jest ona zdecydowanie „wycelowana” w inną literę napisu
otokowego. To będzie dla nas „bułka z masłem” i wzrok uratowany </span><span style="font-family: "wingdings"; font-size: 12pt; line-height: 115%;">J</span><span style="font-family: "times new roman" , serif; font-size: 12pt; line-height: 115%;">.
Cecha ta będzie dalej opisana, jako zmienna „b)”.</span></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><span style="font-family: "times new roman" , serif; font-size: 12pt;">Oprócz wizerunku popiersia królewskiego, mamy w tym
roczniku również jedną różnicę w napisie otokowym. Standardowo tekst, jaki
otacza króla stanowi jego podpis i tytuł do bicia monety. Na talarach z 1776
roku możemy zaobserwować dwa warianty zapisu skrótu nazwy Litwy, czyli będzie LITU.
lub LITH. Nie jest to nic niezwykłego, gdyż takie różnice napisów występują na
talarach SAP regularnie i znajdziemy je w większej ilości roczników. Cały napis
otokowy brzmi: STANISLAUS AUGUSTUS D.G.REX POL.M.D.L. LITU. lub alternatywnie, końcówka
przyjmie formę LITH. W dalszej części wpisu okaże się, która z nich jest
rzadsza. Dziś dla nas będzie to zmienna „c)”, jako ta najbardziej widoczna.</span></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><span style="font-family: "times new roman" , serif; font-size: 12pt;">Czas już chyba zaprezentować zdjęcia awersów. Dziś
zmienimy standardową kolejność i najpierw będzie ilustracja a dopiero pod nią
znajdzie się bardziej konkretny opis.</span></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjCYPaF4uixhfF3kIBK3sqehSdNDE6vByvPZ4dl4od5HayEVfocPQfuO0niOd5LurXq7crQOOKlhPYYgndxhIU_p6la7uCNGX8VlKrWed78OVHNjHniHZjv96erFHIYh0riAzTdRXjRPXA/s1600/_2+DO+BLOGA.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1200" data-original-width="900" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjCYPaF4uixhfF3kIBK3sqehSdNDE6vByvPZ4dl4od5HayEVfocPQfuO0niOd5LurXq7crQOOKlhPYYgndxhIU_p6la7uCNGX8VlKrWed78OVHNjHniHZjv96erFHIYh0riAzTdRXjRPXA/s1600/_2+DO+BLOGA.jpg" /></a></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , serif; font-size: 12pt;">Znamy już poszczególne zmienne oraz przykładowe wizerunki,
więc teraz tylko uzupełnijmy opis do formy katalogowej. W roczniku talarów 1776
występują cztery, niżej wymienione warianty stempli awersu.</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , serif; font-size: 12pt;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 16.0pt; line-height: 115%;">AWERS
1 – a) popiersie króla w podtypie 2a; b) wstążka ostra, która celuje pomiędzy
litery „A” i „N”.; c) końcówka napisu LITU.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 16.0pt; line-height: 115%;">AWERS
2 – a) popiersie podtyp 2a; b) wstążka ostra, celuje w „A”.; c) końcówka LITU.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 16.0pt; line-height: 115%;">AWERS
3 – a) popiersie podtyp 2a; b) wstążka ostra celuje w „I”; c) końcówka LITH.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
</div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 16.0pt; line-height: 115%;">AWERS
4 – a) popiersie odmienne, w podtypie 2d; b) wstążką tępa, celuje w „N”; c)
końcówka LITU.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 16.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 16.0pt; line-height: 115%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Winny jestem jeszcze wyjaśnienia, skąd wzięła się kolejność
zaprezentowanych wariantów i dlaczego stemple LITU „pomieszałem” z LITH.. Jak
widać pierwszeństwo w ustaleniu kolejności, dałem mniej widocznym różnicom
związanym z użyciem konkretnego podtypu popiersia Poniatowskiego. To prawda,
jednak muszę przyznać, że ta kolejność wynika również z całkiem innej cechy. Mianowicie
jak już wspominałem, stemple awersu jako narzędzia nie posiadające daty, były bardzo
często wykorzystywane do bicia talarów z różnych roczników. Tak właśnie działo
się również w okresie 1768-1782 gdzie na tym nominale występuje popiersie typu
2 z królem w przepasce. W tym obszarze, przy okazji własnych analiz na użytek
tego tekstu, udało mi się potwierdzić, a nawet nieco rozwinąć tezy zaprezentowane
publicznie już prawie 10 lat temu przez Rafała Janke w kultowym (przynajmniej
dla miłośników SAP ) numerze Przeglądu Numizmatycznego 4/2009. Wówczas to Pan
Rafał charakteryzując „z grubsza” wszystkie roczniki talarów Poniatowskiego,
zwracał już uwagę miłośników numizmatyki na wykorzystanie tych samych stempli w
różnych latach bicia. Oczywiście tyczyło to awersów bez przeróbek, a rewersów z
poprawionymi datami. Ja również
dokładnie przestudiowałem monety z 1776 i znalazłem takie przypadki i to po obu
stronach krążków. Jednak w przypadku awersów, uznałem, że decydującą o
kolejności danego wariantu cechą, będzie rocznik talara, w którym użyto tego
stempla po raz pierwszy. I tak właśnie zrodziła się klasyfikacja, jaką dziś
zaproponowałem. Szczegółowo prezentuje się to tak, że poszczególne stemple wykorzystywane
były w następujących latach:<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 16.0pt; line-height: 115%;">AWERS
1 – 1769, 1772, 1773, 1774, 1775, 1776<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 16.0pt; line-height: 115%;">AWERS
2 – 1770, 1772, 1773, 1774, 1776<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 16.0pt; line-height: 115%;">AWERS
3 – tylko 1776<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">
</span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 16.0pt; line-height: 115%;">AWERS
4 – 1776, 1777, 1778</span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 16.0pt; line-height: 115%;">
</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Ot, cała filozofia, jeśli chodzi o stronę
portretową. Jak widać stemple awersu wykorzystywano wymiennie i wytrzymywały
całkiem długi okres pracy. Z pewnością ogromny wpływ na podniesienie ich
żywotności miało, opisywane w poprzednim wpisie wypłaszczenie reliefu awersu
oraz zmniejszenie średnicy krążka. Języczkiem uwagi dla kolekcjonerów będzie
jednak informacja, jak się łączyły 4 stemple awersu z rewersem. Ale o tym, już
za chwilę.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Ok, teraz czas na rewers i na „wisienkę na torcie”
dzisiejszego tekstu. A właściwie powinienem napisać na „żołądź w wieńcu”, bo to
właśnie żołędzie na rewersie odegrają dziś decydującą rolę. Tego jeszcze na
blogu nie było. Jak w przedszkolu, będziemy razem liczyć żołędzie. Czyż to nie
zajecie w sam raz, na jesienne słotne wieczory </span><span style="font-family: "wingdings"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">J</span><span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">.I tak, ogromny
srebrny rewers talara SAP jest tradycyjnym miejscem do popisu dla rytownika i
mincerzy z mennicy koronnej. To właśnie na tej stronie monety występuje
najwięcej elementów, herbów, napisów i zdobień, które potem stanowią o
odmienności poszczególnych stempli. Weźmy „na warsztat” przykładowy rewers
talara z 1776.<o:p></o:p></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiJAxBZgXm6CtwIYTWj2wfR3h1gXVacg7io7N8jFbhnIZ-3Gj3dUXeSU177qKabaqORfc_PPmgklm7lS2GCRiKQlznSOwo0ruL2KAGNYok85ykmx9SxWzg4sd3U-n-8UD23aeYcIb1r1cs/s1600/_3+do+bloga.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="881" data-original-width="900" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiJAxBZgXm6CtwIYTWj2wfR3h1gXVacg7io7N8jFbhnIZ-3Gj3dUXeSU177qKabaqORfc_PPmgklm7lS2GCRiKQlznSOwo0ruL2KAGNYok85ykmx9SxWzg4sd3U-n-8UD23aeYcIb1r1cs/s1600/_3+do+bloga.jpg" /></a></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Jak widać ta strona aż kipi od detali. W centrum
znajdujemy piękna kompozycje ukoronowanej pięciopolowej tarczy herbowej. Każde
z pól herbowych posiada przestrzenną strukturę, którą królewski rytownik Jan
Filip Holzhaeusser zapożyczył z projektu jednego ze swoich konkurentów
nadesłanych świeżo koronowanemu władcy w latach 1765-6. Herby to oczywiście Korona, Litwa i
hrabiowski ciołek rodziny Poniatowskich. Tarcza herbowa otoczona jest dwoma
wieńcami, z których lewy spleciony został z liści dębu, a prawy jest wieńcem
palmowym. Oba wieńce splecione szarfą z napisem PRO FIDE GREGE ET LEGE (<i>za wiarę, króla i prawo</i>), na której u
dołu wisi order Orła Białego. Kompozycja herbów i wieńców otoczona jest
napisami X EX MARCA PURA COLONIEN informującymi o stopie menniczej użytej do
produkcji talara (<i>10 sztuk z grzywny
czystego srebra</i>). Napisy kończy data 1776 z kropka na końcu oraz inicjały
E.B. intendenta mennicy warszawskiej Eiframa Brenna. To oczywisty opis dla
miłośników monet Poniatowskiego, lecz jestem zmuszony go zawsze przytaczać
mając nadzieje, że na ten tekst trafią osoby mniej doświadczone, które dopiero
zaczynają swoja przygodę z tym cudnym okresem numizmatyki polskiej.</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><span style="font-family: "times new roman" , serif; font-size: 12pt;">Oczywistym jest, że w takiej ilości szczegółów,
jakie zgromadzono na rewersie, łatwo dochodzi do sytuacji, gdzie w przypadku użycia
kilku stempli do produkcji monet w danym roczniku, nie będą one idealnie
identyczne. Nie inaczej było w roku 1776, Oczywiście wszystkie podstawowe
elementy występuję na każdym z narzędzi, jednak w gęstwienie i plątaninie
wieńców okalających tarcze, znajdujemy kilkanaście elementów różniących trzy stemple,
jakich użyto do wybicia całego nakładu talarów w ilości 47 468
egzemplarzy. Nie będę wyważał już otwartych drzwi przez moich szanownych
poprzedników piszących o monetach Poniatowskiego i do opisu tych różnic użyję
zmiennych, jakie wykorzystali Panowie Parchimowicz i Brzeziński. Tym samym
skoncentruje uwagę czytelników bloga na jednej ćwiartce monety, na której
różnice są najlepiej widoczne. Popatrzmy, więc na górną-lewą część rewersu by
policzyć liście dębu i żołędzie oraz opisać ich układ względem cyfr daty, z
którymi sąsiadują. W ten sposób dojdziemy do wniosku, że 3 stemple rewersu
talara możemy opisać za pomocą zaledwie kilku zmiennych. Proponuje by zrobić to
za pomocą dwóch cech, choć jeśli ktoś by się uparł i miał do dyspozycji dobrze
zachowane talary, to istnieje możliwość by zrobić to nawet za pomocą jednej
cechy. Jednak jak się za chwile okaże, tak jak w górskich wycieczkach - dłuższa
droga okazuje się najczęściej prostsza i mniej stroma. Zatem przejdźmy do
szczegółów.</span></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><span style="font-family: "times new roman" , serif; font-size: 12pt;">Dwie zmienne, które posłużą nam do łatwego
zaobserwowania wariantów stempla rewersu, ograniczają się do analizy jednego
obszaru monety. Pierwszą cechą, opisana dalej, jako „a) „ będzie występowanie
lub brak dodatkowego liścia dębu skierowanego „do góry” obok korony. Ta zmienna
może przybrać jedynie dwie wartości: „dodatkowy liść dębu obok korony” lub
„brak dodatkowego liścia dębu obok korony”. Drugą zmienną będzie występowanie i
układ żołędzia pod cyfrą „6” z daty. Tu mamy 3 możliwości: „brak żołędzia pod
cyfrą 6”, „żołądź po 6 skierowany w lewo” lub „żołądź pod 6 skierowany w
prawo”. W ten oto prosty sposób dochodzimy do wyznaczenia trzech wariantów
rewersu.</span></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 16.0pt; line-height: 115%;">REWERS
1 – a) brak dodatkowego liścia dębu obok korony; b) brak żołędzia pod cyfrą
„6”;<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 16.0pt; line-height: 115%;">REWERS
2 – a) dodatkowy liść dębu obok korony; b) żołądź pod „6” skierowany w lewo;<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><span style="font-family: "times new roman" , serif; font-size: 16pt;">REWERS
3 – a) dodatkowy liść dębu obok korony; b) żołądź pod „6” skierowany w prawo;</span></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><span style="font-family: "times new roman" , serif; font-size: 12pt;">Wszystko to niby skomplikowane, ale jak zwykle,
wyjaśni się szybko po zapoznaniu się z ilustracjami, jakie przygotowałem
poniżej.</span></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhnSIZXH6FG1wUDmB9nCbiQHRN8BaHGQdx_PT507YCPzi1ILZ_wyaRdOsFekpTCRJtu3qtxYjPTxlMedorH_EF1jAeyoMwFIQGwUCrkzZL1XsQsq5sMK0A-cq9XuOYBA3oerT9ymZ5DkYU/s1600/_4+do+bloga.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1160" data-original-width="900" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhnSIZXH6FG1wUDmB9nCbiQHRN8BaHGQdx_PT507YCPzi1ILZ_wyaRdOsFekpTCRJtu3qtxYjPTxlMedorH_EF1jAeyoMwFIQGwUCrkzZL1XsQsq5sMK0A-cq9XuOYBA3oerT9ymZ5DkYU/s1600/_4+do+bloga.jpg" /></a></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , serif; font-size: 12pt;">Kolejność rewersów ustaliłem według tego samego
kryterium, jakie użyłem do awersów. To o tyle ciekawe, że WARIANT 1 to stempel,
jakiego używano z powodzeniem również w roku 1775. Oczywiście żeby był zdatny
do bicia w kolejnym roku, to przerobiono ostatnią cyfrę daty, zmieniając „5” w
„6”. Zrobiono to na tyle dobrze, że przeważnie trudno to nawet dostrzec. Jednak
są takie monety, na których widać to nieco dokładniej – tak, jak na kolejnej
ilustracji.</span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjwOwsAFaIYmFmtMvVvgx7v68q6FjAq9JENCviDQr95xh0m38mGEBa7ZksTKfZ-vvShlNHP10iUDHiP8IjalZ1VFNwL6dHxMjn-pZ3m7DEghuZXJeQY6GmjodpjF8pFqRHh-cxA70ifScU/s1600/_5+do+bloga.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="564" data-original-width="600" height="600" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjwOwsAFaIYmFmtMvVvgx7v68q6FjAq9JENCviDQr95xh0m38mGEBa7ZksTKfZ-vvShlNHP10iUDHiP8IjalZ1VFNwL6dHxMjn-pZ3m7DEghuZXJeQY6GmjodpjF8pFqRHh-cxA70ifScU/s640/_5+do+bloga.jpg" width="640" /></a></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Na powiększeniu dobrze widać, jak sprytnie dokonano
tej przeróbki. Nic dziwnego, ze ten fakt często nam dziś umyka. Nie zwrócono na
ten detal uwagi w najnowszym katalogu i być może ja również bym tego nie
spostrzegł gdybym nie dowiedział się z wyżej wspomnianego artykułu Rafała Janke,
że jeden stempel jest przerobiony. Gdy wiesz dobrze, czego szukasz, to jest
zdecydowanie łatwiej </span><span style="font-family: "wingdings"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">J</span><span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">. Pozostałe dwa stemple rewersu były
używane jedynie w roku 1776, a o kolejności, jaką im nadałem w tym tekście
zadecydowała cecha, o której wspomniałem na wstępie opisu rewersu. Teraz do
tego wracam żeby to objaśnić. Jest taka jedna zmienna, o której jeszcze nie
wspomniałem, za pomocą, której można odróżnić poszczególne rewersy. Ta zmienna
to liczba liści dębu i żołędzi we fragmencie wieńca znajdującym się w
lewej-górnej ćwiartce rewersu, którą od jakiegoś czasu już analizujemy. Tak się
składa, że WARIANT 1 posiada w tym fragmencie układ 6 liści/1 żołądź. Natomiast
kolejny WARIANT 2 odpowiednio więcej, czyli 7 liści i 4 żołędzie, a WARIANT 3
posiada aż 8 liści i 3 żołędzie. Kiedy mamy dobrze zachowane egzemplarze, to z
powodzeniem można użyć właśnie tej jednej cechy, by określić, jakim rewersem
bita jest analizowana przez nas moneta. To taki skrót, którego użyłem dziś
jedynie do ustalenia kolejności i nazwania poszczególnych wariantów rewersu. To
tak dla jasności.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Ok, mamy, zatem 4 stemple awersu i 3 warianty
rewersu, dokładnie tak samo jak w roku 1775. To oczywiście przypadek, ale
zawsze warto takie sytuacje zaznaczyć, bo być może komuś w przyszłości to się przyda.
Kolejne pytanie brzmi, jakie sa połaczenia stempli i ile dzięki temu powstało
wariantów monety, które można wyznaczyć, opisać i zebrać. Wspominamy przez mnie
dziś wielokrotnie Pan Janke w artykule „Co na razie wiemy, a czego nie wiemy o
talarach Stanisława Augusta Poniatowskiego” już przed dekadą, doliczył się 3
połączeń stempli. W najnowszym katalogu „Monety Stanisława Augusta
Poniatowskiego” autorzy poszli o krok dalej i opisali już 4 warianty. Nie
pozostaje mi nic innego, jak dostosować się do tempa odkryć moich znakomitych
poprzedników i pójść tym samym torem, dodając kolejne, piąte połączenie. W
dalszej części czytelnicy poznają wyniki mojego badania ilościowego.
Tradycyjnie po określeniu poszczególnych wariantów, poddamy je analizie i
zmierzymy ich ilość w badanej próbie. Potem odniesiemy to do nakładu by
oszacować nakład każdego z wariantu oraz finalnie by zaproponować nowe
podejście do stopnia rzadkości. Ot, cała procedura </span><span style="font-family: "wingdings"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">J</span><span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Startujemy od tradycyjnej tabelki pokazującej, jakie
są połączenia poszczególnych stempli, które składają się na już wcześniej
ogłoszone pięć wariantów talara 1776.<o:p></o:p></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhk4pWPqGvnn5pEtFxHzlJbDCpOTNdgi1rz3NHFo5i0cw9M77xSbiLJI7BLrLT1Xua4O9dy5Tnye_uxpnnycIHxVUzY5qDuAD0KKpFmNXLXTZyVR60zJT0yJME6QdUVgQRbqRJeSp1U_P8/s1600/_6+do+bloga.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="276" data-original-width="722" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhk4pWPqGvnn5pEtFxHzlJbDCpOTNdgi1rz3NHFo5i0cw9M77xSbiLJI7BLrLT1Xua4O9dy5Tnye_uxpnnycIHxVUzY5qDuAD0KKpFmNXLXTZyVR60zJT0yJME6QdUVgQRbqRJeSp1U_P8/s1600/_6+do+bloga.jpg" /></a></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">I tak właśnie powstało 5 wariantów, z których ten
nienotowany dotychczas w literaturze w tym zestawieniu oznaczony został, jako
WARIANT 4. Tym samym udało mi się zaobserwować monetę, na której połączono
REWERS 2 ze stemplem AWERS 3, który charakteryzuje się końcówką napisu LITH. To
dzisiejszy gwóźdź programu </span><span style="font-family: "wingdings"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">J</span><span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Teraz zobaczmy ile monet z właśnie określonych
pięciu wariantów znalazło się w próbie badawczej złożonej z 82 egzemplarzy. To
da nam szybką odpowiedź, które połączenia są bardziej popularne, a które wręcz
przeciwnie…<o:p></o:p></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjSfkVvBPw-UEQ1SWROnE4VKRlfIIuJW8DoBmpcA9Ohi9QuULbekxI1J-qfRAHj6_Vp1gtySqr0ypXGlroaq0nV98QtFoBiwa3BNPz2LiEHVElNoYsxWwBbEwQNsvmG0db6BXx9dLM0siE/s1600/_7+do+bloga.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="269" data-original-width="722" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjSfkVvBPw-UEQ1SWROnE4VKRlfIIuJW8DoBmpcA9Ohi9QuULbekxI1J-qfRAHj6_Vp1gtySqr0ypXGlroaq0nV98QtFoBiwa3BNPz2LiEHVElNoYsxWwBbEwQNsvmG0db6BXx9dLM0siE/s1600/_7+do+bloga.jpg" /></a></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Teraz już jest jasne, że WARIANT 2 talara jest
najpopularniejszą formą dostępną na rynku i składowaną w muzeach, bo właśnie z
tych dwóch źródeł zebrałem 82 sztuki do analizy. Tak się kiepsko złożyło, że
mój egzemplarz typu „brzydal, ale z potencjałem”, który pokazałem w poprzednim
wpisie akurat reprezentuje ten… najpopularniejszy wariant. Tym razem cudu nie
było </span><span style="font-family: "wingdings"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">J</span><span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">.
Z drugiej strony, nic dziwnego, że nowoodkryty WARIANT 4 wydaje się być
najrzadszym połączeniem stempli. Nie będzie tajemnicą, że podczas analiz
zaobserwowałem zaledwie jedną monetę tego rodzaju. Miłośnicy okresu SAP, którzy
dobrze znają się na monetach i wiedza, jaka informacja jest ważna, mogą sobie
na tej tabelce wyrobić również zdanie, który wariant napisu na awersie jest
rzadszy. LITU. – występujący na 3 stemplach, czy raczej LITH., który można
znaleźć na 2 narzędziach. Do tego jeszcze wrócimy </span><span style="font-family: "wingdings"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">J</span><span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Teraz odnieśmy te procenty do nakładu, który w roku
1776 wynosił 47 468 sztuk</span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiQxLXFk5b5nR4T1eeLKH160qqnCKZLgIPCFQTt7dyijYQaNwsREEnw01qD4mjitAK8OsftVKK2zoCKGnWa00zfJzSPpfVNvDgz4TYBtKp7po50RMcM8M_Qhi4H_j1a-o0X_hJ8ib_m-zc/s1600/_8+do+bloga.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="275" data-original-width="722" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiQxLXFk5b5nR4T1eeLKH160qqnCKZLgIPCFQTt7dyijYQaNwsREEnw01qD4mjitAK8OsftVKK2zoCKGnWa00zfJzSPpfVNvDgz4TYBtKp7po50RMcM8M_Qhi4H_j1a-o0X_hJ8ib_m-zc/s1600/_8+do+bloga.jpg" /></a></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , serif; font-size: 12pt;">Ilości, które prezentuje w zestawieniu to oczywiście
jedynie szacunki wynikające z układu, jaki zastałem w badanej próbie. Nie mniej
jednak nie ma chyba nic dokładniejszego, więc to i tak krok w stronę poznania
niezbadanego Tu jak na dłoni widać, że WARIANTY 3 i 4, których napisy otokowe kończą
się skrótem LITH. wydają się być zdecydowanie rzadsze od weriantów z LITU. </span><span style="font-family: "times new roman" , serif; font-size: 12pt;"> </span><span style="font-family: "times new roman" , serif; font-size: 12pt;">Jeśli uznalibyśmy, że moje szacunki są
poprawne, to w nakładzie 47 468 egzemplarzy otrzymujemy zaledwie 2 895 sztuk z LITH. Co daje stosunek 6% z LITH. do 94% z LITU. Pewnie
przyznacie, że to spora różnica. Ale do tego jeszcze wrócę za chwile przy
stopniach rzadkości.</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , serif; font-size: 12pt;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Przejdźmy, zatem do ostatniej tabelki w dzisiejszym
wpisie, czyli stopni rzadkości dla poszczególnych wariantów. Założenia są
niezmienne. Uznajemy, że do naszych czasów przetrwało 10% wyznaczonego powyżej
nakładu oraz używamy skali, jaką do klasyfikowania monet z okresu Polski
Królewskiej używał sam hrabia Emeryk Hutten-Czapski. Ostatnią zmienną są moje
obserwacje i ewentualny wpływ zebranej próby na uzyskany wynik, ale o tym
napisze za chwilę. Teraz prezentuje nowe podejście do stopni rzadkości dla
talara 1776.<o:p></o:p></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhl3rJ04ctDyTdOrIoevXjTBSnHwt16Wr2xqwADRCOXwQMLE8IKYMF2wd7-40r6PR6WoClV5A4Y1opQ_Bs2GxYOCBTT5jm3dlakGgjYzM_7AJB_bkOEoZqSqg3AexY9yZQDXulf0lBrke0/s1600/_9+do+bloga.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="275" data-original-width="722" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhl3rJ04ctDyTdOrIoevXjTBSnHwt16Wr2xqwADRCOXwQMLE8IKYMF2wd7-40r6PR6WoClV5A4Y1opQ_Bs2GxYOCBTT5jm3dlakGgjYzM_7AJB_bkOEoZqSqg3AexY9yZQDXulf0lBrke0/s1600/_9+do+bloga.jpg" /></a></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Jak widać rozpiętość skali ocen, jaką proponuję
zawiera się pomiędzy stopniami R2 a R6. Czy to „dużo czy mało”? Zanim o tym,
najpierw odniosę się do „starych” danych, opublikowanych w poprzednich katalogach
monet Poniatowskiego. Po pierwsze to, że
w tym roczniku warianty w końcówką LITH. są zdecydowanie rzadsze od tych z LITU.
świadczy prosty fakt, że talara 1776 z LITH w ogóle nie opisuje katalog Krola
Plage „Okres Stanisława Augusta w historii numizmatyki polskiej” z 1913 roku.
Jak wiadomo publikacja Plage, była niemal przez wiek podstawową wykładnią dla
miłośników monet SAP a to dlatego, że dokładnie jak na ówczesne standardy
opisywała mennictwo stanisławowskie. Brak wariantu awersu z LITH. jest jednym z
nielicznych braków, który daje obraz rzeczywistej rzadkości tych wariantów.
Druga publikacja, to nieśmiertelny „Katalog monet polskich 1764-1864” autorstwa
Czesława Kamińskiego i Edmunda Kopickiego. W tej książce występują już warianty
z obiema końcówkami i autorzy przepisali im jednakowy stopień rzadkości w
wysokości R1!. W kolejnych katalogach Kopickiego to się zmienia, co możemy
zaobserwować chociażby w najnowszej publikacji Parchimowicz & Brzeziński,
która stopnie zapożyczyła właśnie od pana Edmunda. Tam rocznik 1776 bez
rozróżnienia na warianty otrzymał stopień rzadkości na poziomie R2. W sumie jak
tak na to spojrzeć, to nie wyda się nic dziwnego, przecież rocznik 1776 ma
najwyższy nakład ze wszystkich talarów bitych z 2 typem popiersia w latach
1768-1782. Gdyby analizować to tak globalnie, to 10% zachowanego nakładu
dawałby nam około 4,5 tysiąca sztuk i właśnie R2 według używanej dziś przez
mnie skali. Zatem to nie jest błąd i nie ma w tym nic dziwnego. To, co
zaskakujące, to wartości dostępne w katalogach internetowych. Dla przykładu na
stronie Fortress Katalog Monet Polskich wariantowi z LITU. przydziela się stopień
R2 a o wiele rzadszemu LITH. jedynie R1. Trudno mi się z tym zgodzić.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Drugim aspektem jest moja delikatna ingerencja w
oceny, jakie wyszły mi matematycznie podczas badania. Obniżyłem ręcznie stopień
WARIANTOWI 2 z R3 na R2, gdyż szacowana wartość 10% nakładu plasowała go gdzieś
na granicy obu stopni. Uznałem jednak, że fakt zaobserwowania go aż na 48%
badanych monet zdecydowanie upoważnia mnie do tego by odróżnić go od reszty. W
innym przypadku miał by taką samą ocenę jak warianty 1 i 5, co raczej mija się
z prawdą. Druga ingerencja, jaką wprowadziłem jest obniżenie stopnia z R7 na R6
stopnia dla nowo odkrytego WARIANTU 4. Jak dotąd znam go jedynie z jednego
egzemplarza i uznałem, że „na start naszej znajomości” stopień R6 jest bardziej
obiektywny i bezpieczny. Zawsze będzie można zweryfikować to w przyszłości, jak
już się takich monet kilka gdzieś odnajdzie. A może WY takie macie w swojej
kolekcji. Jeśli tak, to dajcie znać w komentarzach </span><span style="font-family: "wingdings"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">J</span><span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">I tak doszliśmy do ostatniego punktu programu, jakim
będzie opisanie i pokazanie monet z każdego z pięciu wariantów. Wykorzystuje
nazewnictwo zaproponowane w najnowszym katalogu, jednak kolejność mam
zdecydowanie inną niż u Parchimowicza. To oczywiście niczemu nie przeszkadza,
zapraszam do podziwiania monet z roku 1776.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<b><u><span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 16.0pt; line-height: 115%;">TALAR 1776<o:p></o:p></span></u></b></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">WARIANT
1 – 33.h1<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">
</span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Awers
napis otokowy: STANISLAUS AUGUSTUS D.G.REX POL.M.D.LITU.<br />
Rewers napis otokowy: X EX MARCA PURA (E./B.) COLONIEN. 1776.<o:p></o:p></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjlIQidtcDwbTmNsTXZWqt0naO2abVzFM-p7_0pAcpDrmyCMf2kvPFMxxeS9OodMyDEvPgTDyAJjm0XRyJ3my48Itub1gQe1Zx7cEfnHCbAQkqWYZLY78Bvae5lGibS1-nYnghVU0wEM7o/s1600/_10+do+bloga.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="440" data-original-width="900" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjlIQidtcDwbTmNsTXZWqt0naO2abVzFM-p7_0pAcpDrmyCMf2kvPFMxxeS9OodMyDEvPgTDyAJjm0XRyJ3my48Itub1gQe1Zx7cEfnHCbAQkqWYZLY78Bvae5lGibS1-nYnghVU0wEM7o/s1600/_10+do+bloga.jpg" /></a></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Nakład
łączny rocznika = 47 468 sztuk<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Szacowany
rozkład wariantu w roczniku = 20%, czyli 9 262 sztuk<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Szacowany
stopień rzadkości = R3<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">WARIANT
2 – 33.h2<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">
</span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Awers
napis otokowy: STANISLAUS AUGUSTUS D.G.REX POL.M.D.LITU.<br />
Rewers napis otokowy: X EX MARCA PURA (E./B.) COLONIEN. 1776.<o:p></o:p></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjkF2uT3F7L6JafHutCbQlxXI3CurNm7B44hyNfDWc9Xg2576k5AyA70QD_BvU-_hAYuL9FzIVSDzzP8UEdoIv67r1Gb-C8eoI1BHpKei19bm29z2SEfYdJ6KvD4J8HiTGDcpGwVYbdkhc/s1600/_11+do+bloga.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="450" data-original-width="900" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjkF2uT3F7L6JafHutCbQlxXI3CurNm7B44hyNfDWc9Xg2576k5AyA70QD_BvU-_hAYuL9FzIVSDzzP8UEdoIv67r1Gb-C8eoI1BHpKei19bm29z2SEfYdJ6KvD4J8HiTGDcpGwVYbdkhc/s1600/_11+do+bloga.jpg" /></a></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Nakład
łączny rocznika = 47 468 sztuk<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Szacowany
rozkład wariantu w roczniku = 48%, czyli 22 576 sztuk<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Szacowany
stopień rzadkości = R2<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">WARIANT
3 – 33.h3<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">
</span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Awers
napis otokowy: STANISLAUS AUGUSTUS D.G.REX POL.M.D.LITH.<br />
Rewers napis otokowy: X EX MARCA PURA (E./B.) COLONIEN. 1776.<o:p></o:p></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgQXC9fWEV7V-_jC6ULwZJC71kuovI0pB6udwijFsWghDUjcwKmh2vFzf-76j9OUNrEKP8SiA99cAbO77zmb-aVvS2Z4e48wIy2dOTuaCdvvXlamF240kOkNIhb43xSv3EA-pl1imN7MSI/s1600/_12+do+bloga.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="455" data-original-width="900" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgQXC9fWEV7V-_jC6ULwZJC71kuovI0pB6udwijFsWghDUjcwKmh2vFzf-76j9OUNrEKP8SiA99cAbO77zmb-aVvS2Z4e48wIy2dOTuaCdvvXlamF240kOkNIhb43xSv3EA-pl1imN7MSI/s1600/_12+do+bloga.jpg" /></a></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Nakład
łączny rocznika = 47 468 sztuk<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Szacowany
rozkład wariantu w roczniku = 5%, czyli 2 316 sztuk<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Szacowany
stopień rzadkości = R4<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">WARIANT
4 – 33.h4? (nie notowany)<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">
</span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Awers
napis otokowy: STANISLAUS AUGUSTUS D.G.REX POL.M.D.LITH.<br />
Rewers napis otokowy: X EX MARCA PURA (E./B.) COLONIEN. 1776.<o:p></o:p></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhpwk0D53Z_t5WUEFnOkso-90qqQzP37_ldOEiwHBxE5fFyXFsSNOyGnx1vun8JAZ7lgzZRY-cAKTNWpgHRsA5eGMLg_zGEJTGrkHxH6E86HrQpI1CJlnv1LB1SZqjkhrLFryIqtWO_PCY/s1600/_13+do+bloga.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="453" data-original-width="900" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhpwk0D53Z_t5WUEFnOkso-90qqQzP37_ldOEiwHBxE5fFyXFsSNOyGnx1vun8JAZ7lgzZRY-cAKTNWpgHRsA5eGMLg_zGEJTGrkHxH6E86HrQpI1CJlnv1LB1SZqjkhrLFryIqtWO_PCY/s1600/_13+do+bloga.jpg" /></a></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Nakład
łączny rocznika = 47 468 sztuk<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Szacowany
rozkład wariantu w roczniku = 1%, czyli 579 sztuk<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Szacowany
stopień rzadkości = R6<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">WARIANT
5 – 33.h<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">
</span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Awers
napis otokowy: STANISLAUS AUGUSTUS D.G.REX POL.M.D.LITU.<br />
Rewers napis otokowy: X EX MARCA PURA (E./B.) COLONIEN. 1776.<o:p></o:p></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEickc2e0hrvCHof7nQhnTM4-79s5TdNHPPLNo-TSw7b_3mA2SWaWoCJb5ImaNXJKo-Gb9D8ikhTz-K5lPOVSNhe6eWGjDoZ0c7ta87e-pIluQVy-uOsSNGBBc7IoeCe4JhzqD7YFx0X2a4/s1600/_14+do+bloga.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="446" data-original-width="900" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEickc2e0hrvCHof7nQhnTM4-79s5TdNHPPLNo-TSw7b_3mA2SWaWoCJb5ImaNXJKo-Gb9D8ikhTz-K5lPOVSNhe6eWGjDoZ0c7ta87e-pIluQVy-uOsSNGBBc7IoeCe4JhzqD7YFx0X2a4/s1600/_14+do+bloga.jpg" /></a></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Nakład
łączny rocznika = 47 468 sztuk<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Szacowany
rozkład wariantu w roczniku = 27%, czyli 12 735 sztuk<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">
</span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;">Szacowany
stopień rzadkości = R3<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">I tak dobrnęliśmy szczęśliwie do 17 strony tekstu,
co potwierdza moją decyzję, że dobrze uczyniłem dzieląc artykuł na dwie części.
Ponad dwa lata pisania bloga, poskutkowało wzrostem doświadczenia w ocenie
własnych możliwości do „lania wody” </span><span style="font-family: "wingdings"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">J</span><span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">. Z efektu
jestem nawet zadowolony. Zawsze tak jest, kiedy uda mi się uzupełnić swoją
wiedzę o monetach SAP o kolejny drobny fragment. Mam nadzieje, że i czytelnicy
wyciągną z tych danych informacje pożyteczne dla swoich zbiorów, czy przyszłych
decyzji. Jak widać zwykły rocznik 1776 okazał się całkiem ciekawym materiałem
do analizy i opisania. Proszę zwrócic uwagę na "słabszą" urodę i stan monet z 1776 roku, które wykorzystałem w dzisiejszym wpisie. Taki to rocznik, że monety w nim wybite zachowały się słabiej i dziś trudno z nich wybrać piękne egzemplarze. Talary, które wykorzystałem jako przykłady na blogu, to najładniejsze sztuki w ramach wariantów jakie udało mi się odszukać. Jak widać, na tym tle mój talar wcale nie wygląda aż tak kiepsko, żeby nie powiedzieć, że zupełnie nie odstaje od średniego stanu zachowania jaki prezentują inne egzemplarze. Dla mnie to szczególnie ważne, bo nie nudziłem się
tworząc ten test. W końcu blog to dla mnie jeden ze sposobów na spędzanie
wolnego czasu, więc dobrze by ta aktywność była uprawiana z chęcią a nie z
musu. Kolejny wpis będzie poświęcony rozpoczynającemu się sezonowi aukcyjnemu i
moim ewentualnym sukcesom w licytacjach. O ile takie w ogóle były lub jeszcze mnie czakają, bo do
końca września zostało już tylko kilka dni. Dzisiaj już żegnam, to była dobrze
spędzona niedziela, a za razem pracowity ostatni dzień urlopu </span><span style="font-family: "wingdings"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">J</span><span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">.</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><i><span style="font-size: 12pt; line-height: 115%;">W dzisiejszym wpisie wykorzystałem
tradycyjnie dane i materiały ze źródeł wymienionych w tekście, takich jak:
Rafał Janke ”Co na razie wiemy, a czego nie wiemy o talarach Stanisława Augusta
Poniatowskiego” Przegląd Numizmatyczny 4/2009; Janusz Parchimowicz i Mariusz
Brzeziński „Monety Stanisława Augusta Poniatowskiego”, Krola Plage „Okres
Stanisława Augusta w historii numizmatyki polskiej”, „Katalog monet polskich
1764-1864” autorstwa Czesława Kamińskiego i Edmunda Kopickiego, Wojciech Stanek
„Konfederacja sejmowa z 1776 roku: narzędzie dworskiego zamachu stanu” <a href="http://bazhum.muzhp.pl/media/files/Acta_Universitatis_Nicolai_Copernici_Nauki_Humanistyczno_Spoleczne_Historia/Acta_Universitatis_Nicolai_Copernici_Nauki_Humanistyczno_Spoleczne_Historia-r1993-t28_(259)/Acta_Universitatis_Nicolai_Copernici_Nauki_Humanistyczno_Spoleczne_Historia-r1993-t28_(259)-s125-148/Acta_Universitatis_Nicolai_Copernici_Nauki_Humanistyczno_Spoleczne_Historia-r1993-t28_(259)-s125-148.pdf" target="_blank">LINK</a> </span></i></span><i><span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">, Pasaż Wiedzy Muzeum
Pałacu Jana III Sobieskiego w Wilanowie Piotr Ugniewski „Królewski zamach stanu
na sejmie w 1776 roku” <a href="http://www.wilanow-palac.pl/krolewski_zamach_stanu_na_sejmie_roku_1776.html" target="_blank">LINK</a> </span></i><i><span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">.
Monety do analizy pochodzą ze zbiorów Muzeum Narodowego w Warszawie, Muzeum
Archeologicznego i Etnograficznego w Łodzi oraz innych miejsc dostępnych w
sieci, takich jak miedzy innymi archiwów aukcyjnych Warszawskiego Centrum Numizmatycznego,
Antykwariatu Numizmatycznego Michał Niemczyk, Gabinetu Numizmatycznego Damiana
Marciniaka, portalu aukcyjnego OneBid, archiwum aukcji Allegro, katalogów
aukcyjnych PGN & PDA, archiwum aukcji zagranicznych acesearch,
internetowego katalogu monet polskich FORTRESS oraz wyszukane za pomocą google grafika.</span></i><span style="font-family: "times new roman" , serif; font-size: 12pt;"> </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><o:p></o:p></span></div>
eleniaszhttp://www.blogger.com/profile/12819887912333193900noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-5204393351585243640.post-38458107172944583182018-09-19T12:51:00.002+02:002018-09-19T13:22:08.366+02:00Talar 1776, czyli wytęż wzrok młody numizmato.<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Cześć, znalazłem chwilę na nowy wpis i witam w urlopowym nastroju </span><span style="font-family: "wingdings"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">J</span><span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">. Dawno na blogu
nie było niczego o talarach, więc żeby temu jakoś zapobiec, biorę na warsztat
kolejny rocznik tych największych obiegowych srebrnych monet bitych w czasach
SAP. Dziś wybór padł na numizmaty z roku 1776, co oczywiście nie jest wcale przypadkowe.
Moim zdaniem, to bardzo interesujący i w miarę dostępny rocznik. Sam fakt, że
te monety dość regularnie pojawiają się w handlu na rynku numizmatycznym
stanowi dla mnie wartość samą w sobie. Na własny użytek, dzielę sobie większe
srebra SAP na dwie podstawowe grupy: „monety muzealne” i „te dla ludzi”. O tych
trudnodostępnych i nieprzyzwoicie kosztownych sztukach, znanych mi głównie z
muzeów jeszcze przyjdzie kiedyś czas napisać, jednak teraz skłaniam się do tworzenia
tekstów dla bardziej popularnych roczników. Dlatego już na wstępie zakładam, że
nie będzie to jedynie teoretyczny opis skierowany dla „statystyków numizmatyki”,
ale raczej praktyczna pomoc „popularno-naukowa”, która okaże się być w miarę
użyteczna dla większego grona kolekcjonerów, w tym dla szczególnie licznej
grupy młodych adeptów tej jakże pasjonującej dyscypliny. Oczywiście nie bez
znaczenia na wybór akurat tej monety miał również fakt, że w tym roczniku jest
więcej tajemnic niż tylko te widoczne na pierwszy rzut oka i czasem warto się na
chwile zatrzymać by te różnice sobie uzmysłowić, wytężyć wzrok i spróbować je
wychwycić. A te wszystkie „niuanse i kruczki” dają mi oczywiste pole do oparcia
na nich niniejszego artykułu. Dodatkowo, tak się akurat dobrze składa, że również
sam posiadam jeden egzemplarz talara z 1776 i w związku z tym mam na jego temat
własne wrażenia i przemyślenia, którymi mogę się dziś podzielić. To tyle
tytułem wstępu, jak widać mam całkiem liczne powody by tracić czas na tą
pisaninę </span><span style="font-family: "wingdings"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">J</span><span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Z tytułu dzisiejszego wpisu można wnioskować, że
nie będę pisał wyłącznie o talarze. I tu pojawia się pierwsza miła niespodzianka,
bo co prawda rzeczywiście nie ograniczę się tylko do tej jednej monety z 1776
roku, jednak dziś tematem głównym zdecydowanie będą jednak talary. Wszelkie
poboczne wątki, jakich trudno mi się zwykle ustrzec, postaram się dziś
ograniczyć jedynie do poziomu tła. Plan na dziś jest taki, by na przykładzie
talara z rocznika 1776 (ale nie tylko), zwrócić szczególną uwagę miłośników
mennictwa SAP, na liczne drobne acz często jeszcze nienazwane różnice
występujące na awersach tych monet. Zwykle analizując grubsze srebro
Poniatowskiego, zdecydowanie większą uwagę kierujemy na rewersy, a stronie
portretowej nie poświęcamy wiele uwagi. To oczywiście jest zrozumiałe, gdyż to
z reguły rewersy dają nam proste odpowiedzi na pytania o odmiany i warianty,
zaś na awersach gdzie znajduje się portret otrzymujemy mniej jasnych sygnałów.
Dziś proponuje nieco odwrócić te proporcje. Zatem z grubsza rzecz ujmując w
dalszej części czeka nas nieco dokładniejsza niż zwykle, analiza wyglądu
portretów królewskich. Oczywiście zdaję sobie sprawę, że tego typu analizy
strony portretowej monet są dla numizmatyki czymś naturalnym i pojawiają się
praktycznie w każdym okresie, bez znaczenia, czyja akurat postać zdobi awers.
To, co jednak mnie zastanawia w takim podejściu, to fakt, że dla niektórych
nominałów w okresie Polski Królewskiej te analizy są dość ogóle, a dla innych
zaś, wydają się być bardziej szczegółowe. W tym kontekście jestem zdania, że
dotychczasowe ustalenia, co do różnic w popiersiach dla monet z okresu SAP
jawią mi się, jako zdecydowanie „do poprawy” w porównaniu do poziomu detalu, w
jakim analizuje się awersy innych polskich władców. </span><span style="font-family: "times new roman" , serif; font-size: 12pt; line-height: 115%;">Autorzy najnowszego katalogu opisując monety
Poniatowskiego, panowie Parchimowicz i Brzeziński wyróżnili, co prawda kilka podstawowych
typów portretów króla, ale mam wrażenie graniczące z pewnością, że jednak nie
wyczerpali jeszcze całego tematu. Do tej myśli wrócę w dalszej części wpisu.
Jednak teraz, żeby nie być gołosłownym, weźmy sobie za przykład popularną
boratynkę i z przymrużeniem oka zobaczmy, jakie nowoczesne trendy panują dziś w
analizach portretów na awersach </span><span style="font-family: "wingdings"; font-size: 12pt; line-height: 115%;">J</span><span style="font-family: "times new roman" , serif; font-size: 12pt; line-height: 115%;">. </span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj36Mfblui5hP1077rgtdBvAIaz3hlQDsJyLa5yIczvSuHo9Et7RRbHQmBzdKatgV_ue8jcKeMwH-8gzJnq4lP8mSjb42hWjQhXavKuXMAISXKn4qRhGRNgG0cLRW_Ow9xiqUU2YBFsUKk/s1600/_1+do+bloga.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1500" data-original-width="900" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj36Mfblui5hP1077rgtdBvAIaz3hlQDsJyLa5yIczvSuHo9Et7RRbHQmBzdKatgV_ue8jcKeMwH-8gzJnq4lP8mSjb42hWjQhXavKuXMAISXKn4qRhGRNgG0cLRW_Ow9xiqUU2YBFsUKk/s1600/_1+do+bloga.jpg" /></a></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , serif; font-size: 12pt; line-height: 115%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Taki żarcik na początek, który oczywiście nie ma na
celu zdyskredytowania konkretnej publikacji, a jedynie pokazanie pewnej
tendencji w badaniach numizmatycznych XXI wieku, do poszukiwania różnic na monetach
coraz bliżej granicy możliwości ludzkiego oka. A wszystko po to by w dalszej
części wpisu uzmysłowić czytelnikom, jak bardzo różnią się od siebie mennictwa
poszczególnych okresów Polski Królewskiej oraz podejścia do ich opisywania, przez
poszczególnych badaczy, które te monety katalogują. Na ilustracji powyżej
widzimy jedynie drobny wycinek dość detalicznego podejścia do wyznaczania
odmian/wariantów głowy króla Jana Kazimierza, które zapewne jest dobrze znane
miłośnikom numizmatyki zbierającym te popularne miedziaki. Obserwuje to sobie z
boku i stwierdzam, że takie zagłębienie się w detal staje się powoli powszechne
i sprawia, że nawet popularne monety stają się nagle różnorodne, a ich
zbieranie może być fascynujące. To chyba dobrze? </span><span style="font-family: "wingdings"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">J</span><span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">. Oczywiście
ważnymi cechami dla wywołania tej różnorodności są również tak podstawowe zmienne
jak choćby nakład, okres produkcji, techniki mennicze czy ilość mennic biorąca
udział w produkcji monet. Piszę o tym teraz, bo pomimo ogólnego zrozumienia odmiennej
specyfiki poszczególnych okresów mennictwa Polski Królewskiej, to jednak muszę
przyznać, że ten poziom detalu, dla mnie, jako kolekcjonera przyzwyczajonego
jedynie do kilku typów popiersia występujących w czasach SAP, jest czasem
przerażający. Jako niezbyt zaznajomiony w tych wszystkich niuansach, gubię się
w tym często, jak ci mili państwo na zdjęciach.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Jednak od strony osoby badającej monety do poziomu
stempli, która dla okresu SAP bardzo często sama dzieli włos (częściej liść) na
czworo, to jednak takie podejście jest bardzo ciekawe. To właśnie ten poziom
detalu, zainspirował mnie by dziś podzielić się z czytelnikami swoimi
odczuciami w stosunku do awersów talarów Poniatowskiego. Bo przecież,
nie jest tak, że na każdej monecie SAP król Staś wygląda identycznie tak samo i trzeba to w
końcu gdzieś zaznaczyć. Na początek, mój blog może okazać się dobrym miejscem
na rozpoczęcie dyskusji na ten temat. Pisze tu o początku, bo przecież dla
każdego z nominałów z portretem można by podjąć podobną dyskusję. A przy tym
mam wrażenie, że wybrałem drogę na skróty i udaje się po najmniejszej linii
oporu, gdyż trudno porównywać trudność analizy portretów pokaźnego talara do o
wiele mniejszej boratynki. Mam tu przecież do dyspozycji około 40 milimetrowy
krążek srebra, najczęściej z dobrze zachowanym portretem, który na dodatek był
tworzony przez jednego medaliera i bity w tej samej mennicy. Nie chce tego
nawet porównywać do skali trudności przy szelągach Jana Kazimierza i ogromu benedyktyńskiej
pracy, jaką trzeba było włożyć by udostępnić katalog, którego stronę
wykorzystałem na pierwszej ilustracji.</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><span style="font-family: "times new roman" , serif; font-size: 12pt; line-height: 115%;">Z resztą wcale nie jest powiedziane, że i w
„poniatowskim” też do tego kiedyś nie dojdziemy. W końcu już Rafał Janke zaprezentował
szerokiemu gronu na sesji w Marriotcie, wybrane strony ze swojego „przyszłego”
katalogu. I jak dobrze pamiętam, były tam właśnie całkiem podobne „wycinanki” z
kluczowymi elementami monet, które świetnie ukazują nawet te najdrobniejsze różnice.
Stąd całkiem możliwe, że i portret na awersie doczeka się kiedyś bardziej
szczegółowego rozróżnienia. W końcu to taka moda XXI wieku a i technika pozwala
żeby iść w tym właśnie kierunku, więc w sumie to nic dziwnego, że nowoczesna
numizmatyka stara się nie być już „100 lat w tyle za murzynami”. Ups, teraz
chyba już tak nie wypada już pisać… jednak nie miałem nic złego na myśli </span><span style="font-family: "wingdings"; font-size: 12pt; line-height: 115%;">J</span><span style="font-family: "times new roman" , serif; font-size: 12pt; line-height: 115%;">.
A wracając z Czarnego Lądu do srebrzystych monet Stanisława Augusta
Poniatowskiego. Oto dziś zaproponuje czytelnikom bloga, by na przykładzie
tytułowego talara z 1776, nieco dokładniej spojrzeli na awersy monet SAP, na
których pojawia się popiersie królewskie. Nie będę jednak tworzył wymyślnych
ilustracji i „wycinał” Stasia z monet (głównie z braku technicznych możliwości
i cierpliwości do takich działań), a jedynie liczę na spostrzegawcze oko
czytelników, które dostrzeże różnice, o których będę pisał w dalszej części.</span></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><span style="font-family: "times new roman" , serif; font-size: 12pt;">Trzeba na początek pamiętać, że i „MY w Poniatowskim”
mamy już swoje uznane odmiany królewskiej głowy na awersach. Dla obiegowego
talara, o którym dziś mowa, autorzy w najnowszym katalogu monet SAP wyróżnili
ich dokładnie pięć. Oto i one, ujęte zbiorczo i bardzo czytelnie zaprezentowane
na ilustracji z książki.</span></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiKeAR767LhSMAb0k_RhqLuc8CIHMQtPCreDba-EDYPiYtBN9mNbc1NvUjLDcDOnAj6bHCSZzxDR2UUfhJzmU-GGp16KokU7wbeMPO234gw0WBppJtiTAoLjeUfWMNJNgLIDmi40Wi0qnc/s1600/_2+do+bloga.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1304" data-original-width="900" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiKeAR767LhSMAb0k_RhqLuc8CIHMQtPCreDba-EDYPiYtBN9mNbc1NvUjLDcDOnAj6bHCSZzxDR2UUfhJzmU-GGp16KokU7wbeMPO234gw0WBppJtiTAoLjeUfWMNJNgLIDmi40Wi0qnc/s1600/_2+do+bloga.jpg" /></a></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , serif; font-size: 12pt; line-height: 115%;">Jak widać zaczynamy od popiersia w zbroi bitego na
talarach w roku 1766 a kończymy TYPEM 4… No właśnie, ale coś tu nie gra bo
przecież awersy z 1788 różnią wyraźnie się od tych późniejszych z lat 1794-1795.
Jednak to już wszystko opisałem w pamiętnym (przynajmniej dla mnie </span><span style="font-family: "wingdings"; font-size: 12pt; line-height: 115%;">J</span><span style="font-family: "times new roman" , serif; font-size: 12pt; line-height: 115%;">)
artykule o talarze z rocznika 1794 i dodałem do tej piątki, jeszcze jeden
wizerunek. Najłatwiej dostrzec różnice na największych monetach, więc nic
dziwnego, że przy okazji udało mi się zaobserwować na talarach. Dla przypomnienia,
poniżej ilustracja z talarem z roku 1788 na którym widnieje popiersie TYP 4
oraz dla kontrastu, obok zdecydowanie odmienne wyobrażenie opisane przez mnie
jako TYP 5, kolejny.</span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhdXl4DEs-YAyUBCtQZRz9xgL4FmAHfEQVQue4KTloXbGHswWq3pSCWEz6x9JXjtGPY4hGxPkZTrA8zE6ffcyBhhix9w3wCSpxWevgTEOo1iZAuoWvKNpT5miSTz-92s0CyF6N2EcULWA8/s1600/_3+do+bloga.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="500" data-original-width="900" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhdXl4DEs-YAyUBCtQZRz9xgL4FmAHfEQVQue4KTloXbGHswWq3pSCWEz6x9JXjtGPY4hGxPkZTrA8zE6ffcyBhhix9w3wCSpxWevgTEOo1iZAuoWvKNpT5miSTz-92s0CyF6N2EcULWA8/s1600/_3+do+bloga.jpg" /></a></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , serif; font-size: 12pt; line-height: 115%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Wówczas nie wskazałem strzałkami konkretnych różnic
pomiędzy popiersiami, zakładając (jak się później okazało – słusznie), że już
na 1 rzut oka widać, że obydwa awersy wykonano przy użyciu zdecydowanie
odmiennych stempli, na których oblicza Poniatowskiego zdecydowanie się od
siebie różnią. Okazuje się teraz, że składając te wszystkie dane „do kupy” mamy
obecnie 5 różnych typów popiersi, odpowiadających zmieniającym się okolicznościom,
modom, technice oraz oczywiście, wiekowi władcy w okresie jego ponad
30-letniego panowania. W sumie nic dziwnego, wychodzi średnio jeden typ na 6 lat panowania. Wiele nam jeszcze brakuje do ilości wyróżnianej standardowo w
katalogach innych władców </span><span style="font-family: "wingdings"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">J</span><span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Zacznijmy teraz główny temat wpisu od pokazania
przykładowej monety z 1776 roku. Ok, niech będzie to ta moja sztuka </span><span style="font-family: "wingdings"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">J</span><span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">.
Co prawda musze uprzedzić, że ten egzemplarz, to nie jest srebro o jakiejś
wyjątkowo wybitnej prezencji i daleko mu do przebłysków menniczej świeżości,
jakiej zwykle poszukuję. Jednak dokładnie pamiętam, że w chwili, kiedy
rozważałem jego pozyskanie, to (wyjątkowo) wcale na to nie wybrzydzałem. Głównie dlatego, że jak się okazuje,
większość talarów z tego rocznika wygląda dość przeciętnie, żeby nie napisać…
zaskakująco słabo. To właśnie ta ich dziwna cecha sprawia, że niedoskonały
wygląd ułatwia zakup obniżając ceny do tego stopnia, że często można sobie na
takie grubsze sreberko z roku 1776 pozwolić… i to nie biorąc kredytu w banku.
No popatrzcie tylko na tego mojego „brzydala” </span><span style="font-family: "wingdings"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">J</span><span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">.<o:p></o:p></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiVtBkz_zysTlJUkEtcoylzu6K0H5_oKNdc88frLiuk4RhGYctD1OYe4IkrMctaKYUZRwUOaMc2xl3cZ-cExZy0XsbG1aAeOEtsBiHEcpeyRJCnBL-hzA3R87vXlCRfoEPypKH0nFMnoro/s1600/_4+do+bloga.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="748" data-original-width="1500" height="319" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiVtBkz_zysTlJUkEtcoylzu6K0H5_oKNdc88frLiuk4RhGYctD1OYe4IkrMctaKYUZRwUOaMc2xl3cZ-cExZy0XsbG1aAeOEtsBiHEcpeyRJCnBL-hzA3R87vXlCRfoEPypKH0nFMnoro/s640/_4+do+bloga.jpg" width="640" /></a></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Jak z grubsza widać, moneta jest obiegowa i została obustronnie przejustowana,
zupełnie bez szacunku dla wizerunku oraz herbu rodowego Jego Królewskiej Mości.
Jednak „na żywo” talarek wcale nie wygląda aż tak źle, posiada naturalną
seledynową patynę i zdecydowanie zyskuje
przy bliższym kontakcie.</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><span style="font-family: "times new roman" , serif; font-size: 12pt;">Popatrzmy teraz na awers. Pewnie zgodzimy się, że
coś ten Stanisław August Poniatowski jakiś taki…niewyraźny. Niby widać
wszystkie najważniejsze szczegóły, ale ja osobiście mam wrażenie, że jakby z
wyraźnym trudem wyłaniały się z tła monety. Na awersie talara prezentują się
nam wyraźne zaakcentowane bujne pukle włosów spięte „przepisową” przepaską, której
końcówka dotyka niemal litery. Pod fryzurą wyłania się nam dojrzałe, ale
jeszcze młode oblicze władcy osadzone na smukłej szyi. Całość kompozycji
dopełniają napisy, które szczelnie otaczają popiersie. Niby wszystko jest na
swoim miejscu, ale jednak wydaje się takie jakby spłaszczone i mniej wyraźne. I
to jest już właśnie druga typowa cecha dla awersów praktycznie wszystkich
roczników talarów z 2 typem wizerunku króla z przepaską. Po głębokim reliefie
znanym nam dobrze ze „zbrojarza” z 1766 roku czy nawet monet mniejszych
nominałów monet SAP z lat 1766-1768, dla talarów począwszy od rocznika 1768
rozpoczęto bicie z kilkoma istotnymi zmianami. Trudności techniczne w produkcji
tak wymagających monet sprawiły, że o około 10% zmniejszono średnicę krążka i układ
ozdobnego rantu, a co najważniejsze, nowe stemple z wizerunkiem króla w
przepasce posiadają zdecydowanie płytszy relief niż inne typy monet
Poniatowskiego. Ta ostatnia cecha, czyli widoczne wypłaszczenie reliefu, szczególnie
często uzewnętrznia się właśnie w dziś opisywanym roczniku. Z moich obserwacji
wynika, że awersy talarów w roku 1776 były bite nieco płycej niż można by się
było tego spodziewać biorąc nawet za wzór sąsiednie roczniki. To raczej nie
wynikało z odmiennej techniki stosowanej w mennic, a jedynie ze stempli
używanych do produkcji monet. I tu dochodzimy do sedna sprawy – „wszystkiemu
winne” są stemple.</span></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><span style="font-family: "times new roman" , serif; font-size: 12pt;">Analizując przez ostatnie lata wiele różnych monet
SAP doszedłem do wniosku, że w ramach opisanych przez autorów katalogu typów popiersi,
niektóre z nich wyraźnie różnią się pomiędzy sobą. Wcześniej wydawało mi się,
że wszystkie popiersia w ramach jednego typu są, co do zasady identyczne. To
znaczy, że medalier tworzył jeden obowiązujący model królewskiego oblicza, z
którego później w mennicy wykonywano narzędzie zwane puncenem zasadniczym,
który następnie służył mincerzom do wykonania stempli awersu w ramach danego
nominału. Wielu stempli z identycznym popiersiem, którymi potem bito nie tylko
w jeden rocznik, bo przecież na awersie nie ma daty i faktem jest, że stemple
tej strony monety często używane były z powodzeniem i bez żadnych przeróbek przez
kilka lat. Oczywiście znanym faktem jest, że w ramach rocznika, choćby na
przykład talarów z rocznika 1775, które opisałem na blogu wcześniej - awersy monet
również różnią się między sobą, jeśli chodzi o popiersie. Dobrze widoczną
zmienną cechą jest zakończenie opaski we włosach króla, które w zależności od
stempla przybierało różnych kształt i długość. Tłumaczyłem to sobie dotychczas tak,
że opaska była osobnym elementem, niewielką puncą, którą dobijano na stemplu do
portretu i dlatego wypada w różnych miejscach. Teraz jednak już nie jestem tego
taki pewien. Mam uzasadnione wątpliwości, które muszę na razie „zaparkować” do
czasu jak dane mi będzie bardziej zgłębić temat. Być może odpowiedzi czekają w
Mennicy Polskiej S.A., która przecież uważa się za spadkobiercę tradycji
stanisławowskich mincerzy i przechowuje stare narzędzia mennicze. Jednak jakiś czas
temu mennica zamknęła swój Gabinet Numizmatyczny i do ekspozycji nie ma
aktualnie dostepu. Byłbym rad gdyby zarządzający tym przedsiębiorstwem zamiast uwieczniać
swojego założyciela Stanisława Augusta Poniatowskiego na kolejnych
świecidełkach o marnej wartości złomu zawartego w nich metalu, wrócili do dawnej
tradycji i odemknęli izbę pamięci. To tak na marginesie dzisiejszych rozważań,
jako punkt startowy do mojej dzisiejszej analizy.</span></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><span style="font-family: "times new roman" , serif; font-size: 12pt;">Z moich obserwacji wynika, że popiersia na awersach
różnią się pomiędzy sobą nie tylko przepaską, a całkiem widoczne są również inne,
liczne acz drobne i trudne do opisania różnice w rysach twarzy Poniatowskiego.
To z kolei wskazuje na to, że rytownik Jan Filip Holzaeusser wcale nie wykonał
jednego portretu, ale całą serię bardzo podobnych do siebie wyobrażeń, które przy
okazji zaopatrzył w odmienne zakończenie królewskiej opaski we włosach. Być
może, użył tego elementu, jako cechy pozwalającej sprawnie odróżnić od siebie
poszczególne popiersia. Dziś jednak trudno tego dociekać. Z publikacji Adama
Więcka „Jan Filip Holzhaeusser nadworny medalier króla…” dowiadujemy się, że
Stanisław August szczególnie lubił swoją podobiznę z przepaską i polecił ją umieszczać
na medalach oraz monetach. Stąd przepaska była jakby pozycją obowiązkową każdego
popiersia i to już od roku 1765 gdzie medalier użył tej formy na medalach koronacyjnym
i nagrodowym „Merentibus”. Tam, co prawda przepaska nie miała jeszcze wystającej
końcówki znanej nam choćby z dziś opisywanych talarów, ale na późniejszych
medalach się już pojawia. To z kolei doprowadziło mnie do opinii, że przy
odrobinie wysiłku można pokusić się o powiązanie stempli awersu, nie tylko z
odpowiednim typem zakończenia przepaski, ale i z poszczególnymi wariantami
popiersia różniącymi się rysami twarzy króla. Oczywiście mówimy tu o popiersiach
wykonanych ręką nadwornego medaliera o uznanym talencie. Dlatego wszystkie
wizerunki króla są do siebie bardzo podobne i dziś możemy jedynie postarać się
je odróżnić po kilku drobnych detalach. Dlatego też teraz zapraszam czytelników
do popularnej w latach mojego dzieciństwa zabawy, w „znajdź 10 szczegółów,
którymi różnią się te obrazki”. Do tego celu potrzebujemy użyć bardzo dobrze
zachowanych monet. I to nie tylko dlatego żeby popiersie było dobrze widoczne,
ale również by ewentualne mikro-wytarcia związane z obiegiem, nie wpływały na
naszą subiektywną bądź co bądź ocenę. Ok dość gadania, zobaczmy kilka zdjęć i
porównajmy popiersia na konkretnych monetach zawierających wyobrażenie królewskie
typu 2. Proszę spojrzeć na niżej zamieszczone awersy 4 talarów.</span></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgyG61eWwp3iyT5BMzbtc_IJpYjl9ZCjfwGW9HXQr2XGhQ4OaA_4f2fncW9Er9CEL3lXZyHYqsf0hfZzgo3PXgsRaAZHidcGgg5e3FC_qZIBRj9-kHaRgLw7nW5HpI0DvwZMZBXiXSnBiY/s1600/_5+do+bloga.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1500" data-original-width="1500" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgyG61eWwp3iyT5BMzbtc_IJpYjl9ZCjfwGW9HXQr2XGhQ4OaA_4f2fncW9Er9CEL3lXZyHYqsf0hfZzgo3PXgsRaAZHidcGgg5e3FC_qZIBRj9-kHaRgLw7nW5HpI0DvwZMZBXiXSnBiY/s640/_5+do+bloga.jpg" width="640" /></a></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , serif; font-size: 12pt; line-height: 115%;">I co, widać jakieś subtelne różnice? Może być trudno
za pierwszym razem </span><span style="font-family: "wingdings"; font-size: 12pt; line-height: 115%;">J</span><span style="font-family: "times new roman" , serif; font-size: 12pt; line-height: 115%;">. Napiszę o tym, co ja tam widzę. Nie
patrząc na odmienne końcówki przepasek, a jedynie na rysy twarzy króla i detale
rysunku, stwierdzam, że wszystkie wyżej zaprezentowane popiersia różnią się od
siebie. Są to oczywiście bardzo subtelne różnice. Utalentowany artysta medalier
doskonale powielał rysunek króla i nieomylnie na każdym z awersów widać dzieło
wykonane jego ręką. Zajmijmy się teraz przez chwilę cechami i miejscami, w
których możemy odróżnić od siebie poszczególne popiersia. To, na co ja
zwróciłem uwagę, oprócz „ogólnego wrażenia”, to między innymi: linia włosów na
granicy twarzy, krzywa linia tworząca na dole podstawę popiersia (biust),
linia podkreślająca budowę dolnej szczęki, niesforny kosmyk włosów na przepasce
u góry, czy choćby długość królewskiego nosa... Jednak to jest „zabawa” i każdy
z czytelników może pokusić się o wyszukanie własnych cech różniących popiersia.
A wówczas z pewnością lepiej docenimy kunszt artysty, który wcale nie ułatwił
nam tego zadania. </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , serif; font-size: 12pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , serif; font-size: 12pt; line-height: 115%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Na kolejnej ilustracji prezentuje „te moje miejsca”,
gdzie dostrzegłem wymienione wyżej różnice oraz dla porządku, nadaję kolejnym popiersiom
numerację w ramach typu 2.</span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj68IH2nnoldX3P39VMrTpSS5llsIfhOsOQCqXfwostLHW8EFp7tbxEGBWg0kvJYEkn-_OgVqB5n5tGm8PEQKxZg6jsYTon0Kb9WUMFQ2JD5ZY6pl_Cf84YTCC647XfTIpfmy4bv5rdofo/s1600/_6+do+bloga.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1500" data-original-width="1500" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj68IH2nnoldX3P39VMrTpSS5llsIfhOsOQCqXfwostLHW8EFp7tbxEGBWg0kvJYEkn-_OgVqB5n5tGm8PEQKxZg6jsYTon0Kb9WUMFQ2JD5ZY6pl_Cf84YTCC647XfTIpfmy4bv5rdofo/s640/_6+do+bloga.jpg" width="640" /></a></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , serif; font-size: 12pt; line-height: 115%;">Mam nadzieję, że z pomocą kolorowych strzałek
różnice są lepiej widoczne. To, co starałem się dziś przekazać, to opisanie
własnych wrażeń na temat tego, że popiersia króla na awersach w latach
1768-1782 się od siebie różnią, czyli poszczególne stemple nie były wykonane
tym samym puncenem zasadniczym i musiało być tych narzędzi przez 15 lat bicia
jednak zdecydowanie więcej. Nie jestem pewien tego, czy pokazałem wszystkie
podtypy popiersia, gdyż miałem na celu jedynie rozpoczęcie dyskusji i zakładam,
że wcale nie wyczerpałem tematu. Nie dysponuje żadnym porządnym programem
graficznym do obróbki ilustracji, który wsparłby moje wysiłki, stąd nawet się
na to nie porywam, zostawiając ten obszar bardziej uzdolnionym plastycznie badaczom.
Trudno jest mi pracując jedynie na programie Paint, tworzyć na blogu bardziej wyrafinowane
obrazy. Tym samym nie zdziwię się, jeśli za kilka lat, w którymś z kolejnych
katalogów monet SAP, jego autor pokusi się o ładne ilustracje poszczególnych
popiersi królewskich „wycięte” z monet i porządnie je wówczas opisze. W każdym
razie katalogi innych władców często już takie wyróżnienia posiadają. Tu, jako
przykład świetnej roboty w tym obszarze, wracam do publikacji Cezarego
Wolskiego „Miedziane szelągi Jana Kazimierza Wazy w latach 1659 – 1667”, od
którego ilustracji zacząłem dzisiejszy temat. Może kiedyś i „w poniatowskim” do
tego dojdziemy, kto wie? </span><span style="font-family: "wingdings"; font-size: 12pt; line-height: 115%;">J</span><span style="font-family: "times new roman" , serif; font-size: 12pt; line-height: 115%;">.</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , serif; font-size: 12pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , serif; font-size: 12pt; line-height: 115%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Zastanawiałem się również chwilę nad tym, jakie
mogły być przyczyny takiego stanu rzeczy, kierując na początek swoje myśli w
stronę tego, czy powodem delikatnych zmian popiersi nie była chęć oddania bardzo
dokładnego wizerunku starzejącego się króla. W końcu w okresie 15 lat, wygląd
człowieka potrafi się mocno zmienić. Jednak odrzuciłem tę myśl obserwując wiele
awersów talarów SAP z roczników 1768-1782 i nie doszukując się na nich powtarzalnych
oznak chronologii w stosowaniu poszczególnych wyobrażeń władcy. Weźmy dla
przykładu pierwszy podtyp, czyli 2a, od którego zaczyna się w 1768 bicie
talarów z królem w przepasce. To popiersie stosowane było powszechnie w
pierwszych latach bicia, ale również bardzo często pojawia się na monetach w
środkowych rocznikach, a nawet jest obecne na awersach na samym końcu procesu,
czyli w latach osiemdziesiątych. Zatem, nie tędy droga. Aktualnie zakładam, że powodem
stworzenia kilkunastu modelów były przyczyny techniczne, związane z produkcją monet
w mennicy i rolą medaliera w tym procesie. Nie wietrzę tu żadnej sensacji.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Ostatnim elementem tego wątku zanim zabiorę się śmielej
za opisanie talarów z 1776, będzie przypisanie wyznaczonym dziś, poszczególnym
podtypom portretu króla, konkretnych roczników monet, na których można je zaobserwować. </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Ja widzę to tak:<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Popiersie 2a – 1768;1769;1770;1772;1773;1774;1775;1776;1781;<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Popiersie 2b – 1775; <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Popiersie 2c – 1777; <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Popiersie 2d – 1774;1776;1777; 1778;1779;1780;1781;1782;<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">
</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Nie jestem tego jednak wcale w 100% pewien, bo pisząc
ten tekst i wymieniając roczniki, mam nadal kilka wątpliwości związanych z subiektywną
oceną poszczególnych zdjęć monet. Trzeba by temu zagadnieniu poświęcić jakieś
bardziej poważne analizy, niż te moje blogowe bajania. I to jest chyba główny
wniosek i pole do popisu dla młodych numizmatyków obdarzonych lepszym wzrokiem.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Dla poczatkujących badaczy monet, w celu lepszego odróżniania
poszczególnych popiersi SAP w przyszłości, zalecane jest oczywiście dbanie o swój
wzrok. Liczni specjaliści „od oczu”, zalecają też stały trening organizmu. To o
tyle ważne dla młodzieży interesującej się monetami, iż wydaje się całkiem prawdopodobne,
by w przyszłości tego typu „zabawy” stały się obowiązującym elementem egzaminu
na „prawdziwego numizmatyka”. Jeśli ktoś z czytelników uważa, że taki tytuł
jest łatwo zdobyć i takie zabawy w porównywanie obrazków to jedynie dziecinna zabawa,
to zapraszam niech no spojrzy na obrazek poniżej. Ot, tak dla rozpoczęcia
treningu </span><span style="font-family: "wingdings"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">J</span><span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">.<o:p></o:p></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh2TJu10YKS8kRED9rJLSMFb-8eYITjgfB1CMFGwxl3UT7JIGOb2FKufhWH-XaSG2K9auHCKfzF9cZ_9Zt9tarD9TB8_Ew4kqXtKpYJPoAtOztCKfnOv4YqOl9_-EjRJ4PRF35j0a8EOa4/s1600/_7+do+bloga.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="953" data-original-width="713" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh2TJu10YKS8kRED9rJLSMFb-8eYITjgfB1CMFGwxl3UT7JIGOb2FKufhWH-XaSG2K9auHCKfzF9cZ_9Zt9tarD9TB8_Ew4kqXtKpYJPoAtOztCKfnOv4YqOl9_-EjRJ4PRF35j0a8EOa4/s1600/_7+do+bloga.jpg" /></a></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">I co, to wcale nie jest takie łatwe „młody numizmato”
</span><span style="font-family: "wingdings"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">J</span><span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">.
I tak przez ostania chwilę zamiast monetami, zajmowałem się… głupotami. Tym
sposobem niepostrzeżenie zbliżyliśmy się niebezpiecznie do 15-stej strony
tekstu, co musi skutkować natychmiastowym przerwaniem opowieści i przeniesieniem
opisu bardzo ciekawego rocznika talara z 1776 do drugiej części. Na tym kończę na
dziś, dziękuję tym spośród czytelników bloga, którzy wytrwali ze mną do końca i
zapraszam za jakiś czas, do mam nadzieję bardziej konkretnego wpisu. Ale, kto
mnie zna to już wie, że… tego to oczywiście nie mogę obiecać </span><span style="font-family: "wingdings"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">J</span><span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<i><span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">W
dzisiejszym wpisie wykorzystałem informacje, dane i zdjęcia z niżej
wymienionych źródeł:</span></i><span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"> <i>Cezary
Wolski „Miedziane szelągi Jana Kazimierza Wazy w latach 1659 – 1667”, Janusz
Parchimowicz i Mariusz Brzeziński „Monety Stanisława Augusta Poniatowskiego”,
Adam Więcek „Jan Filip Holzhaeusser (1741-1792) nadworny medalier króla
Stanisława Augusta Poniatowskiego”, archiwum aukcyjne Warszawskiego Centrum
Numizmatycznego oraz inne wyszukane internecie za pomocą google grafika, takie
jak choćby okładka książki Bartosza i Tomasza Minkiewiczów o słynnym WilQ </i></span><i><span style="font-family: "wingdings"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">J</span></i><i><span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">.</span></i></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><o:p></o:p></span></div>
eleniaszhttp://www.blogger.com/profile/12819887912333193900noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-5204393351585243640.post-53105039742550039882018-08-26T17:16:00.000+02:002018-08-26T17:16:32.828+02:0010 groszy z 1788, czyli o tym jak król Poniatowski kulturą i sztuką chciał swój kraj ratować…<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Cześć, witam po krótkiej przerwie. Mniejsza ilość wpisów
na blogu pozytywnie wpłynęła na mój poziom relaksu oraz zagwarantowała mi cenny
czas spędzony na łonie rodzinki – i to nie tylko ciałem, ale i duchem.
Przyznam, że to fajne uczucie, które sprawiło, że moje priorytety się ostatnio
nieco pozmieniały. Czy to tylko letnie upały, czy też to po prostu mój pesel powodują,
że rozsmakowałem się w odpoczynku i wstyd przyznać, ale dobrze mi z tym </span><span style="font-family: Wingdings; font-size: 12.0pt; line-height: 115%; mso-ascii-font-family: "Times New Roman"; mso-bidi-font-family: "Times New Roman"; mso-char-type: symbol; mso-hansi-font-family: "Times New Roman"; mso-symbol-font-family: Wingdings;">J</span><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">.
Dlatego teraz będę starał się to częściej praktykować, co może przełożyć się
okresowo na mniejszą częstotliwość pojawiania się nowych artykułów. To tyle
tytułem wstępu do wstępu </span><span style="font-family: Wingdings; font-size: 12.0pt; line-height: 115%; mso-ascii-font-family: "Times New Roman"; mso-bidi-font-family: "Times New Roman"; mso-char-type: symbol; mso-hansi-font-family: "Times New Roman"; mso-symbol-font-family: Wingdings;">J</span><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">. </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><span style="font-family: "Times New Roman", serif; font-size: 12pt; line-height: 115%;">Uznałem, że czas nieco odpocząć od półzłotków, które
ostatnio tak skutecznie zawładnęły moim blogiem. Dlatego też z rozmysłem
wstrzymałem pracę nad kilkoma kolejnymi wpisami na ich temat, by wreszcie dać
jakąś szansę innym numizmatom SAP czekającym w kolejce do opisania. W końcu nie
samymi dwugroszami żyje kolekcjoner srebrnych monet Poniatowskiego, choć trzeba
przyznać, że akurat one są z reguły najbardziej osiągalne i najczęściej
spotykane. Ale dzisiaj basta, dla odmiany opiszę drugi rocznik bicia nominału
nazwanego popularnie 10-cio groszówką. Przy czym należy pamiętać, że autorom
reformy monetarnej z 1786 roku, w wyniku, której powstał ten nowy nominał nie
chodziło wcale o srebrne grosze (w końcu 4 srebrne grosze to ówcześnie była złotówka)
a jedynie o to, żeby powstała jedna moneta o wartość 10-ciu groszy miedzianych.
Co od razu rzuca mocne światło na główny powód jej powstania. Ceny w górę
ciągnęła inflacja i coraz cięższe dla ludności w handlu/życiu było posługiwanie
się większą ilością drobnych, miedzianych groszy czy trojaków. Można, więc
zaryzykować tezę, że oto dziś opisywane sreberko powstało wyłącznie dla
ludzkiej wygody. Król chciał ulżyć portfelom swoich poddanych. Idea z definicji
zacna, chociaż brzmi to jakoś dziwnie dwuznacznie i pewnie można było na ich
produkcji również dobrze zarobić </span><span style="font-family: Wingdings; font-size: 12pt; line-height: 115%;">J</span><span style="font-family: "Times New Roman", serif; font-size: 12pt; line-height: 115%;">.</span></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><span style="font-family: "Times New Roman", serif; font-size: 12pt; line-height: 115%;">Temat związany z opisaniem 10-ciogroszówki z
rocznika 1788 będzie dziś dość prosty, żeby nie napisać „przeciętny”. Wydaje
się mi jednak, że po ostatnich niezwykłych odkryciach, czas na jakiś spokojniejszy
wpis, w którym to nie monety będą głównym tematem opowieści. Zamierzam, dziś wykorzystać
nadarzającą się okazję żeby okrasić ten wpis jakąś dodatkową ciekawostką z
epoki, połączoną bezpośrednio z datą 1788 widniejącą na tytułowej monecie. Tak
się złożyło, że wiele interesujących rzeczy działo się w „tamtych czasach” i paradoksalnie
najtrudniejsze dla mnie okazało się zdecydowanie się na to, co właściwie mam opisać
</span><span style="font-family: Wingdings; font-size: 12pt; line-height: 115%;">J</span><span style="font-family: "Times New Roman", serif; font-size: 12pt; line-height: 115%;">.
Postawiłem na pewne głośne wydarzenie
polityczno-kulturalne, które co ciekawe, jest również pośrednio powiązane z
numizmatyką. Ale zacznijmy od początku. Okazuje się, że z pomocą przychodzi nam
trudny okres, w jakim ówcześnie znajdowało się nasze państwo oraz związana z
tym nieco dziwaczna polityka zagraniczna I Rzeczpospolitej. Podeliberujemy sobie
nad ciekawym przykładem pokazującym, jak to w II połowie XVIII wieku Stanisław
August Poniatowski wykorzystywał niestandardowe rozwiązania do podpierania
upadającej potęgi swojego królestwa na arenie międzynarodowej. W sumie jak na
to spojrzeć z dzisiejszej perspektywy, to takie polityczne zagrania pod
publiczkę nie są obce polskim włodarzom również i w naszych czasach. Szczególnie
jaskrawo widać je w relacjach z silnymi partnerami z zagranicy. Ot, choćby
takie dwa jaskrawe przykłady, przemienione w żartobliwe obrazki </span><span style="font-family: Wingdings; font-size: 12pt; line-height: 115%;">J</span><span style="font-family: "Times New Roman", serif; font-size: 12pt; line-height: 115%;">.</span></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjlQADRC4rrITJxQ1oSPWK24lxksYVwywNiwK8eyl6kdueo26jT9OUDwwQmeDAi7teUNalZvFIOiZhR272wJmmjhwAmLI0Jb0gXlILYiluVs68nfk3ul3jiEsJdHHvEH9jlfnvMqAiKdL4/s1600/_1+do+bloga.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="729" data-original-width="640" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjlQADRC4rrITJxQ1oSPWK24lxksYVwywNiwK8eyl6kdueo26jT9OUDwwQmeDAi7teUNalZvFIOiZhR272wJmmjhwAmLI0Jb0gXlILYiluVs68nfk3ul3jiEsJdHHvEH9jlfnvMqAiKdL4/s640/_1+do+bloga.jpg" width="560" /></a></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Times New Roman", serif; font-size: 12pt; line-height: 115%;">Tyle żartów na dziś, jak widać fantazja w narodzie
nie ginie, niezależnie od władzy, jaka akurat jest przy żłobie </span><span style="font-family: Wingdings; font-size: 12pt; line-height: 115%;">J</span><span style="font-family: "Times New Roman", serif; font-size: 12pt; line-height: 115%;">.
Przejdźmy teraz do ciekawostki związanej z rocznikiem 1788 oraz polityką
zagraniczną epoki SAP i numizmatyką.</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Times New Roman", serif; font-size: 12pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Times New Roman", serif; font-size: 12pt; line-height: 115%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Otóż tematem przewodnim wpisu będzie dziś słynny, konny
pomnik Jana III Sobieskiego, stojący do dziś dnia w warszawskich Łazienkach.
Nie będzie to pewnie wielkie zaskoczenie, gdy napisze, że to właśnie król Stanisław
August Poniatowski był głównym inicjatorem stworzenia tego niezwykłego
monumentu, osobiście doglądał prace nad pomnikiem swojego słynnego królewskiego
poprzednika oraz jak prawdziwy mistrz ceremonii, własnoręcznie celebrował jego odsłonięcie.
W sumie wydaje się, że nie ma w tym nic dziwnego, bo przecież Stanisław August
był uznanym mecenasem sztuki, a do tego niejednokrotnie podczas swojego
panowania dawał przykłady na to, że bardzo szanuje postacie historyczne, które
odcisnęły pozytywne piętno na losach kraju. Żeby nie szukać daleko, niech
zaświadczy o tym choćby słynna seria medalów z podobiznami władców Polski,
zwana dziś popularnie „suitą królewską”. Seria wspaniałych numizmatów, którą król
Poniatowski wymyślił, kazał stworzyć nadwornemu medalierowi i praktycznie aż do
śmierci, doglądał postępów prac wyczekując jej rychłego zakończenia. Faktem
jest, że Stanisław August Poniatowski czuł wyjątkową sympatię właśnie do
Sobieskiego. Czy to czcząc 100 lecie wiktorii wiedeńskiej, czy to sprowadzając
pamiątki po Janie III do Zamku Królewskiego, czy też nakazując zbudować
marmurowy sarkofag w katedrze wawelskiej specjalnie przeznaczony dla trumny
króla zwycięzcy spod Wiednia.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"> Ale wracając
do pomnika króla Jana III Sobieskiego, to ciekawostka ukrywa się nie tyle w tej
ogromnej konstrukcji, co w niezwykłej idei, jaka przyświecała naszemu
ulubionemu władcy by akurat w tym konkretnym okresie taki pomnik ufundować oraz
z wielkim szumem ustawić go w stolicy. I teraz już za chwilę o tym więcej
opowiem, ale najpierw przedstawiam na zdjęciu omawiany monument, żeby było
wiadomo, o co się mi rozchodzi </span><span style="font-family: Wingdings; font-size: 12.0pt; line-height: 115%; mso-ascii-font-family: "Times New Roman"; mso-bidi-font-family: "Times New Roman"; mso-char-type: symbol; mso-hansi-font-family: "Times New Roman"; mso-symbol-font-family: Wingdings;">J</span><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">.<o:p></o:p></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjFommZpwhonzwJhQkYauQbFofDdHdMrjDCYPiKWd0DM1yMWe2T_3C9OroQVVpq8jloN5iTIujHk0BdyU7X4M-5d36ndg09e4QLMM1p8Qh5vxjCl33K8bfAynkMkX0gZ_Zzi3XtKOhwLZk/s1600/_2+do+bloga.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="677" data-original-width="1113" height="388" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjFommZpwhonzwJhQkYauQbFofDdHdMrjDCYPiKWd0DM1yMWe2T_3C9OroQVVpq8jloN5iTIujHk0BdyU7X4M-5d36ndg09e4QLMM1p8Qh5vxjCl33K8bfAynkMkX0gZ_Zzi3XtKOhwLZk/s640/_2+do+bloga.jpg" width="640" /></a></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Wykonanie tego warszawskiego pomnika Jana III
Sobieskiego, król Stanisław August Poniatowski zlecił już w roku 1783, by w z
jednej strony uczcić zwycięskiego wodza w rocznicę stulecia bitwy wiedeńskiej a
za drugiej mańki, gdyż to dzieło w zamyśle władcy miało odegrać istotną rolę
propagandową i polityczną. I tu jest właśnie pies pogrzebany. Jak pamiętamy, w
tym okresie sytuacja Rzeczpospolitej na arenie międzynarodowej nie była
komfortowa. Minął już pierwszy szok po I Rozbiorze, jednak jego konsekwencje
były nad wyraz przykre dla całego narodu. Można by to obrazowo opisać, że obce
rządy trzymały nas za gardło jak… kac w poniedziałek w czasach PRL-u. Jednak
nic nie trwa wiecznie i właśnie w tym czasie Rosja stawała na krawędzi kolejnej
nieuniknionej wojny z Turcją. Nasz dzielny król-wizjoner, aktywnie wyglądał takiej
chwili, kiedy to moskale zajmą się czymś ważniejszym niż psucie Rzeczpospolitej
i zwrócą swoją uwagę w inną stronę, luzując nam nieco „krótką smycz”, na której
nas prowadzą. Trochę się na ten moment nieborak naczekał, jednak wszelkie
niedogodności znosił dzielnie i jego czas wkrótce nadszedł. Późną wiosną roku
1787 Poniatowski udał się na spotkanie z Carycą Katarzyną II do Kaniowa, by rozsądnie
zaproponować jej nasze wsparcie, czyli sojusz wojskowy w zamian za zgodę na reformę
państwa i powiększenie polskiej armii. Tak to sobie spryciarz wykombinował, że
udając uległego i zupełnie bezwolnego sprzymierzeńca Rosji, „przemyci” kilka
koniecznych reform i wzmocni Rzeczpospolitą na tyle, że zmieni to jego pozycje
w relacjach z wielkim sąsiadem z klęczącej na …bardziej partnerską. To był
całkiem dobry plan, który może nie w pełni, ale jednak w znacznym stopniu został
później zrealizowany.</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><span style="font-family: "Times New Roman", serif; font-size: 12pt; line-height: 115%;">Wówczas to właśnie do swojej idei wsparcia Rosjan w
wojnie z Turcją chciał zjednać sobie niezbyt chętną takim zamiarom polską szlachtę.
Jako wybitny przedstawiciel swoich czasów, wymyślił sobie, że z zrobi to z
pomocą tego, na czym znał się najlepiej, czyli kultury i sztuki. Dobrze
wiedział, że nastroje większości są zdecydowanie antyrosyjskie i misja
zjednania narodu do planowanego sojuszu z okupantem nie będzie prosta, stąd
zastosował ciekawy manewr wymijający. Skoro nie da się poddanych skłonić do
polubienia Rosjan, to być może, jako alternatywa, uda się ich, chociaż…. jeszcze
bardziej negatywnie nastawić do Turcji. Wszystko po to, aby w przyszłości,
kiedy nadejdzie chwila wyboru „gorszego zła” było wiadomo, że lepiej jest
wesprzeć potężnych sprzymierzeńców ze wschodu niż „niewiernych władców dzikich stepów”
– odwiecznych wrogów chrześcijaństwa. I to właśnie w tym kontekście król użył pomnika
swojego wojowniczego poprzednika. Zorganizował epicki festyn z racji jego
odsłonięcia, co jednoznacznie świadczy o tym, że głęboko wierzył, iż sztuka ma
wielką siłę oddziaływania na rozpalone głowy i przemówi szlachcie do rozsądku
lepiej niż królewskie nakazy. Jednak wykonanie pomnika trwało pięć długich lat
i tak się akurat złożyło, że dnia 14 wrześniu 1788, kiedy przyszło odsłaniać
monument, wojna rosyjsko-turecka toczyła się już w najlepsze, rezonując niebezpiecznie
na południowe rubieże Rzeczpospolitej. Caryca naszego wsparcia z początku nie
chciała, bo z pomocą zadeklarowały się Austria, Francja i Anglia. Jednak mimo
tego król rozsądnie zakładał, że jak to kobieta…kiedyś może zmienić zdanie.
Szczególnie wtedy jak ją sytuacja na froncie „przypili”, stąd nieustannie, w
miarę swoich bardzo ograniczonych możliwości, dążył do podsycania nastrojów
antytureckich. Czekał, czekał i się doczekał </span><span style="font-family: Wingdings; font-size: 12pt; line-height: 115%;">J</span><span style="font-family: "Times New Roman", serif; font-size: 12pt; line-height: 115%;">. Kiedy w lipcu 1788 na wielką Rosję z północy
natarła walcząca o swoją niepodległość Szwecja, Rosjanie zostali zmuszeni do
walki na dwa fronty. Wówczas to ambasador rosyjski przychylniej spojrzał na
królewską propozycję sojuszu i zgodził się nieopatrznie na zwołanie sejmu,
który jak dziś wiemy trwał aż 4 lata i „nie poszedł po jego myśli” by w efekcie
odegrać w naszych dziejach epokową rolę. Jednak we wrześniu 1788, sojusz z
Rosją był jeszcze naszą podstawową opcją i to właśnie tym celu król wykorzystał
fakt, że odsłonięcie pomnika odbywało się przy okazji „okrągłej” 105 rocznicy zwycięskiej
odsieczy wiedeńskiej. Uznałem, że z tego punktu widzenia, to całkiem ciekawe
podejście do robienia polityki międzynarodowej, warte minimum wspomnienia na
stronach mojego bloga. Na pewno ciekawsze niż wpis ze strony TVP, na który
natknąłem się przypadkiem podczas zbierania materiałów do dzisiejszego tekstu.</span></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh8-NJTu1WG8KCYL1IlofsP5pE70TwrVfCH-whSl1PI7Cs24x4-dpKDg4G9gpDkai-vbeDbQFU5PHIhKbNvae75z6B_UgvCwhNHBgL0G-ANkrA1mzUqkr-CfncDBsNGppO-2iut4r8j_kQ/s1600/_2a+do+bloga.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="548" data-original-width="900" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh8-NJTu1WG8KCYL1IlofsP5pE70TwrVfCH-whSl1PI7Cs24x4-dpKDg4G9gpDkai-vbeDbQFU5PHIhKbNvae75z6B_UgvCwhNHBgL0G-ANkrA1mzUqkr-CfncDBsNGppO-2iut4r8j_kQ/s1600/_2a+do+bloga.jpg" /></a></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Times New Roman", serif; font-size: 12pt;">Jak widać, tak już jest w polityce, że zawsze wykorzystuje
się fakty historyczne w taki sposób żeby dobrze pasowały do bieżącej narracji.
Król Poniatowski dał nam dobry przykład, że kultura i sztuka to całkiem skuteczna
broń, więc dziś jedynie dopilnujmy żeby nie wpadły w niepowołane ręce…</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Times New Roman", serif; font-size: 12pt;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Wracając do pomnika, to jego projekt opierał się na
barokowej rzeźbie Jana III Sobieskiego na koniu, znajdującej się w Pałacu Wilanowskim.
Pomnik Jana III zaprojektował nadworny rzeźbiarz króla André Le Brun, a wykonał
artysta Franciszek Pinck. Monument został wykonany w stylu typowo barokowym i
co ciekawe, wykuto go z bloku piaskowca, który został wstępnie obrobiony i
przygotowany jeszcze za życia króla Jana III. Żeby podkreślić znaczenie dzieła,
pomnik umieszczono na przebudowanym według pomysłu Dominika Merliniego moście,
do którego dodano dwa przęsła oraz segment z arkadą by udźwignąć dodatkowy
ciężar. Tak umieszczony, robi zdecydowanie większe wrażenie niż wskazywałaby na
to jego wysokość, wynosząca i tak, słuszne cztery metry. Kompozycja przedstawia
sylwetkę króla Jana III Sobieskiego na koniu tratującego żołnierza tureckiego.
Władca prezentuje się w zbroi rycerskiej i hełmie z pióropuszem. Po bokach ma
dwie tarcze, które oparte są o zdobytą w bitwie broń turecką. Napis na tarczy z
prawej strony w języku polskim: <i>Janowi
III, Królowi Polski i Wielkiemu Księciu Litewskiemu, Ojczyzny i sojuszników
obrońcy, któregośmy postradali roku 1696. Stanisław August Król. Roku 1788</i>.
Z lewej strony – napis na tarczy jest identyczny, tylko po łacinie. Pomnik Jana
III Sobieskiego przetrwał czasy powstań i wojen w stanie praktycznie nienaruszonym,
stąd można go podziwiać do dziś. Poniżej zbliżenie na tarczę z napisem.<o:p></o:p></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjOe476s5XmN7F8i6HE5wvPW6ilyxoo_QP-K6D2s8RItA44Jdeterezu58mwpURz_xZgB-1H_NSaJN4OdpDJOJLKqly0W0OcZ-wxUregmWs0nheiWFGpxYGYe4iF33h1sLG-E7gKnWQFas/s1600/_3+do+bloga.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1341" data-original-width="861" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjOe476s5XmN7F8i6HE5wvPW6ilyxoo_QP-K6D2s8RItA44Jdeterezu58mwpURz_xZgB-1H_NSaJN4OdpDJOJLKqly0W0OcZ-wxUregmWs0nheiWFGpxYGYe4iF33h1sLG-E7gKnWQFas/s1600/_3+do+bloga.jpg" /></a></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Skoro już wiemy, jak pomnik powstał i jaka idea
przyświecała Poniatowskiemu, to przejdźmy do równie interesujących związków tej
historii z numizmatyką. Jak to ówcześnie było w zwyczaju, niezwykłe wydarzenia
i zasługi możnych tego świata, oprócz należnej im chwały i splendoru,
nagradzane były często okolicznościowymi medalami. Nie inaczej było i w tym
przypadku. Podczas hucznych obchodów związanych z odsłonięciem pomnika, na ogromnym
festynie, jaki miał wówczas miejsce, król przygotował dla swoich poddanych liczne
atrakcje i niespodzianki. Szacuje się, że na uroczystość oprócz kilku setek
gości królewskich zaproszonych indywidualnie, przybyło aż 30 tysięcy mieszkańców
stolicy i okolic. Na tamte czasy była to ilość ogromna, co można sobie
uzmysłowić choćby po tym, że w związku z tak licznym zgromadzeniem narodu w
Łazienkach Królewskich - w opustoszałym mieście wystawiono dodatkowe oddziały
wojska do ochrony opuszczonego dobytku mieszkańców stolicy przed ewentualnymi
złodziejami, którzy chcieliby wykorzystać wyludnione miasto do swoich niecnych celów.
Szczegółowo uroczystość opisał królewski zelant Adam Naruszewicz w specjalnym
dodatku do Gazety Warszawskiej. Czego tam nie było? Prawdziwy przepych dla
bogaczy i igrzyska dla gawiedzi. I to właśnie z tymi rozrywkami związane są
numizmaty, które król zamówił, aby uczcić swoich gości. Jednym z elementów
obchodów odsłonięcia pomnika Sobieskiego był okolicznościowy medal. Specjalny
krążek, który Stanisław August polecił stworzyć swojemu nadwornemu medalierowi J.F.
Holzhaeusserowi opisany został w Gabinecie Medalów Polskich hrabiego
Raczyńskiego pod numerem 532. Poniżej prezentuje ten szczególny numizmat wybity
ze srebra.<o:p></o:p></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgqDoLhoq9wAAQ5XELB4PLNXSp_WJHlhTwWPs8ptQ8pnR7MBE58KnRS56PWhOyF5Tb6tXMkzesYXcsAUweOz9e1RSZDNyL1WoF7BEzSoRUF3ffzmY1hiOJAGjPLdIXsr6HcEeBSp7PuTxo/s1600/_4+do+bloga.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="630" data-original-width="1260" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgqDoLhoq9wAAQ5XELB4PLNXSp_WJHlhTwWPs8ptQ8pnR7MBE58KnRS56PWhOyF5Tb6tXMkzesYXcsAUweOz9e1RSZDNyL1WoF7BEzSoRUF3ffzmY1hiOJAGjPLdIXsr6HcEeBSp7PuTxo/s640/_4+do+bloga.jpg" width="640" /></a></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Na awersie krążka o wadze 23,5g i średnicy 39mm, znajdujemy
popiersie Jana III w wieńcu w prawo i napis: IOANNES III REX POLON, co
oczywiście znaczy (cytuję opisy za hrabią Raczyńskim): <i>Jan III król Polski. </i>Na rewersie, w centrum mamy kompozycję dwóch
kopii rycerskich przechodzących przez wieniec laurowy oraz dwa napisy. Górny
brzmiący ANIMAQUE VOCAMUS HEROIS. VIRG., odnosi się do Eneasza bohatera Eneidy
Wirgiliusza i oznacza: </span><span style="background: rgb(255, 255, 221); font-family: Verdana, sans-serif; font-size: 10pt; line-height: 115%;"> </span><i><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">I duszę bohatera wzywamy. </span></i><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Poniżej
napis w odcinku STATUAM DICAVIT MAGNO DECESSORI 14 SEPT: 1788. S AR. – co
znaczy: <i>posąg postawił wielkiemu poprzednikowi
dnia 14go Września 1788 król Stanisław August.</i> <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><i><br /></i></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Ale to nie wszystkie numizmaty związane z epicką
imprezą z okazji odsłonięcia pomnika walecznego króla. Jak wspomniałem już
wyżej, atrakcji tego dnia było, co nie miara i z jedną z nich związany jest
kolejny medal z mennicy warszawskiej. Nie będę wymyślał swojego tekstu, skoro
pod ręka mam niezwykle kwiecisty opis autorstwa hr. Raczyńskiego. Zanim pokażę
medal, pozwolę sobie zacytować fragment z opisywanej uroczystości.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<i><span style="font-family: "Times New Roman", serif; line-height: 115%;"><span style="font-size: large;">„Postawiono
wiec na miejscu w tychże łazienkach upatrzonem amfiteatrom przestronne,
otoczone gankami ozdobnemi dla przedniejszych widzów, i szrankami na dole
zawarte. Tam karuzel ozdobny mile zabawiał patrzących. Roty w odmiennym kształtnym
stroju ubiegały się na wyścigi do pierścienia, a potem zmieszawszy się, pozór
konnej bitwy stawiały, gdzie zręczność bieżących, dzielność koni, w zamieszaniu
nawet zachowany porządek, i w takowem ćwiczeniu biegłość, podziwienie i
pochwały sobie zjednały… Poczet wybrany z rodowitej młodzieży wielkich domów,
służbę pod imieniem Paziów na dworze Stanisława Augusta odbywał. Aby ta
młodzież kwitnące lata swoje w gnuśnej bezczynności w czasach od służby wolnych
nie traciła, obmyślono jej wszelkiego rodzaju nauczycieli umiejętności i
kunsztów, z jej się stanem zgadzających. Między innymi, jako do służby ich
najstosowniejsza była umiejętność jeżdżenia na koniach. Dozór nad tym pocztem i
nad jego ćwiczeniami miał pułkownik Königsfeld. Pod takowym dozorem i w innych i
w tej rycerskiej nauce postępki paziów tak znakomite były, iż król Stanisław
August żadnego zasługi rodzaju bez pochwały należytej niezostawiający, gonitwy
te na koniach i obroty, wyznaczeniem medalu dla najlepiej popisujących się
przedsięwziął uwieńczyć..."</span><span style="font-size: 12pt;"><o:p></o:p></span></span></i></div>
<div class="MsoNormal">
<i><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></i></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">I tak dochodzimy do kolejnego medalu, tym razem znacznie
mniejszego o średnicy 27 mm i wadze około 7,5 g. To typ medalu (medaliku) nagrodowego,
który był wręczany najlepszym uczestnikom zabaw rycerskich, które to z reguły uatrakcyjniały
najważniejsze uroczystości na odpowiednio zamożnych dworach. Nie zabrakło tego
typu turnieju również w warszawskich Łazienkach. W sumie trudno się dziwić, w
końcu odsłaniano pomnik króla-rycerza, stąd niezwykłe akcenty skierowane
właśnie w tę stronę. Poniżej krążek, jaki można było zdobyć za popisy
zręczności „w karuzelu”, czyli podczas turnieju gonitw i walk rycerskich.<o:p></o:p></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjmmQ28vO9dXXF398K-MDn1vAYv545mxImHG84D6099EtCunL0pMLhL71OxNVDCYCqZslWg_WD2zm5AuET1njL6h9oyyxiwqdEXQvBnhRGgcuSGlfmEvA_X9tA7bju0iNeN92P_Ocm5zqo/s1600/_5+do+bloga.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="450" data-original-width="900" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjmmQ28vO9dXXF398K-MDn1vAYv545mxImHG84D6099EtCunL0pMLhL71OxNVDCYCqZslWg_WD2zm5AuET1njL6h9oyyxiwqdEXQvBnhRGgcuSGlfmEvA_X9tA7bju0iNeN92P_Ocm5zqo/s1600/_5+do+bloga.jpg" /></a></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Ten piękny numizmat w katalogu Raczyńskiego opisany
został pod numerem 503. Na awersie znajdujemy dobrze nam znany ukoronowany
monogram złożony z liter S. A. R. (Stanislaus Augustus Rex) otoczone oliwnym
wieńcem z kokardą. Na stronie odwrotnej zaś kopię lub włócznię rycerską, na
której szczycie umieszczono wieniec zwycięstwa. W otoku napis EQUITI DEXTERO
(Jeźdźcowi Sprawnemu). Oczywiście ten medalik uświetniał również wiele innych
uroczystości, na których paziowie prezentowali swój kunszt rycerski, a król ich
za to szczodrze obdarowywał. Dla niższych stanów oglądanie takich wyczynów było
nie lada atrakcją, stąd zabawa w Łazienkach trwała cały dzień. Na koniec tego
wątku warto wspomnieć o innych atrakcjach opisanych przez Niemcewicza a
zacytowanych w katalogu Raczyńskiego.</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Times New Roman", serif; line-height: 115%;"><i><span style="line-height: 115%;"><span style="font-size: large;">„Nastąpiła
sztuka teatralna od samych ochotników częścią śpiewaniem, częścią zwykłem
udaniem na nowym teatrum przy łazienkach grana. Nastąpiło misterne około posągu
i po bokach kanału w przezroczystych kolorach, aż do pałacu i za pałacem
główniejszych ulic oświecenie. Zakończyło się to ucztą w pałacu dla
zaproszonych gości, a stołami różnemi potrawami i napojem okrytemi po różnych
miejscach w przestrzeni łazienek dla ludu. Huk armat w przyzwoitym czasie,
odgłos muzyki prawie nieustannie pomnażał wspaniałość i wdzięk tej
uroczystości, która się w lat 105 i dwa dni po uwolnieniu Wiednia od obleżenia
odprawiła.”</span></span></i></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><span style="font-family: "Times New Roman", serif; font-size: 12pt;">Możemy sobie dość dobrze wyobrazić jak wyglądała ta
uroczystość, szczególnie że w roku 1869 polski artysta January Suchodolski w
namalował obraz zatytułowany właśnie „Odsłonięcie pomnika Jana III Sobieskiego
w Łazienkach w rocznicę Wiktorii Wiedeńskiej”.</span></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjy_tCuUe5LJ-wMzeVeoAluywzoOFpVrLdn13KbtLS-_vVo1qnkI7taOO6iE7rf1ctNeQDL408EUGFF0cT4BS_Z_HRm0-PayRRY6FJeH4ULvABnbTfQZGSvvAKZB-XWkZpmJRIc9qlo-Gc/s1600/_5a+do+bloga.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="539" data-original-width="800" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjy_tCuUe5LJ-wMzeVeoAluywzoOFpVrLdn13KbtLS-_vVo1qnkI7taOO6iE7rf1ctNeQDL408EUGFF0cT4BS_Z_HRm0-PayRRY6FJeH4ULvABnbTfQZGSvvAKZB-XWkZpmJRIc9qlo-Gc/s1600/_5a+do+bloga.jpg" /></a></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><span style="font-family: "Times New Roman", serif; font-size: 12pt;"><br /></span></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">I tak właśnie, kulturą i sztuką sprawnie władał
miłościwie panujący król Stanisław. Jak wiemy niewiele wyszło z jego planów
sojuszu wojskowego z Rosją i zbrojnej wyprawy przeciwko Turcji. Co więcej
nazajutrz po odsłonięciu pomnika, w Łazienkach podrzucono paszkwil uderzający w
Poniatowskiego.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div align="center" class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<i><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 18.0pt; line-height: 115%;">„Sto
tysięcy karuzel – ja bym trzykroć łożył,<o:p></o:p></span></i></div>
<div align="center" class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<i><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 18.0pt; line-height: 115%;">Żeby
Stanisław umarł, a Jan Trzeci ożył”<o:p></o:p></span></i></div>
<div align="center" class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<i><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 18.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></i></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Paszkwil obiegł szybko cały kraj, zdobywając ogromną
popularność w społeczeństwie, o czym świadczą liczne odpisy zachowane do
dzisiejszych czasów. Rozpętała się zadyma polityczna wśród poetów i długo nie
trzeba było czekać na ciętą ripostę, czyli odpowiedź ze stronnictwa popierającego
Stanisława Augusta. Oto inteligentna odpowiedź jaką sklecił Teodor Lutyński. <o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div align="center" class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<i><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 18.0pt; line-height: 115%;">„Połóż
krocie na wojsko, nie Stasia w mogiłę,<o:p></o:p></span></i></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">
</span></div>
<div align="center" class="MsoNormal" style="text-align: center;">
<i><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 18.0pt; line-height: 115%;">Staś
się z Jasiem porówna, mając równą siłę.”<o:p></o:p></span></i></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">I tak właśnie bawiono się intelektualnie w II
połowie XVIII wieku </span><span style="font-family: Wingdings; font-size: 12.0pt; line-height: 115%; mso-ascii-font-family: "Times New Roman"; mso-bidi-font-family: "Times New Roman"; mso-char-type: symbol; mso-hansi-font-family: "Times New Roman"; mso-symbol-font-family: Wingdings;">J</span><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">. Ale to jeszcze nie wszystko, bo pomnik
Jana III Sobieskiego jeszcze raz zagościł na medalu w epoce SAP. Stało się to,
kiedy Prusacy w roku 1789 chcąc się przypodobać królowi i szlachcie, szukali
sprzymierzenia z Rzeczpospolitą przeciwko Rosji i Austrii. Wówczas to poseł pruski
przekazał na ręce władcy specjalny medal, czczący dzielnego królewskiego poprzednika
a z drugiej strony chwalący dokonania Sejmu Wielkiego a szczególnie jego decyzje
o powiększeniu armii do 100 tysięcy wojska. Poniżej ten niezwykły numizmat, na
którym znów widzimy „znajomy” monument.<o:p></o:p></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgpqqut8wLC_Aco_jqoK3UzWAAdsa67kfcKPLjkH_8iHTFRmvt5lECFyPcDeQgFU_N0WGodMrMNNrBY2Ty7a8iehtErsxvh_yyTDiAEHX1V_jHE17iESUf69vgDz4bQUh6sFAvuDelzbdk/s1600/_6+do+bloga.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="444" data-original-width="900" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgpqqut8wLC_Aco_jqoK3UzWAAdsa67kfcKPLjkH_8iHTFRmvt5lECFyPcDeQgFU_N0WGodMrMNNrBY2Ty7a8iehtErsxvh_yyTDiAEHX1V_jHE17iESUf69vgDz4bQUh6sFAvuDelzbdk/s1600/_6+do+bloga.jpg" /></a></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Medal autorstwa Friedricha Loosa wybity został w
1789 r. Na awersie widzimy dobrze już nam znany pomnik króla Jana III w
Łazienkach, na którym król Sobieski na koniu tratuje pobitego Turka, po bokach
tarcze z inskrypcjami w łacinie i po polsku, łukiem PRISCA VIRTUTE FELIX, w
odcinku CONCORD COMIT CONVOC MDCCLXXXVIII. Rewers Polonia z tarczą i mieczem na
tle panoplii, łukiem PRISCA MARTE TUTA, w odcinku AUCTO EXERCITU MDCCLXXXIX,
srebro 51 mm, 57.5g. Ciekawostką jest fakt, że jeszcze w czasach, kiedy
Raczyński tworzył swój Gabinet Medalów Polskich pochodzenie tego medalu nie
było pewne. Hrabia zachował się jak rasowy badacz i dedukcją doszedł do
wniosku, że numizmat nie jest dziełem polskiej mennicy stołecznej. Do swojej
analizy użył dostępnych mu źródeł pisanych, czyli raportu dyrektora
warszawskiej mennicy Schreodera, który takiego medalu nie opisał. Na podstawie
własnych obserwacji, doszukał się odmiennego stylu wykonania niż znane mu dzieła
Holzhaeussera. Dodatkowo znalazł na medalu pomyłkę w dacie śmierci Sobieskiego,
co raczej dyskwalifikowało numizmat, jako praca z mennicy warszawskiej. Z tych
trzech zmiennych wywnioskował, że medal jest z pewnością zagraniczny, a my dziś
wiemy, że miał 100% racji. Dla uczczenia tego faktu, poniżej foto z najbardziej
znanym dziedzicem Pruskim, którego wygląd a’la „farbowany lis”, nie pozostawia żadnych
złudzeń, co do prawdziwych intencji Prusaków wręczających medal królowi w 1789
roku </span><span style="font-family: Wingdings; font-size: 12.0pt; line-height: 115%; mso-ascii-font-family: "Times New Roman"; mso-bidi-font-family: "Times New Roman"; mso-char-type: symbol; mso-hansi-font-family: "Times New Roman"; mso-symbol-font-family: Wingdings;">J</span><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">.<o:p></o:p></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh8iEjTKWQBG_kDFordmSzFnjESI65K9tJ0eFc8Ey3BMATCmP9vo3dfY575m6SlS74iHt36yFg8Jpgpk1Mx9jtYU04elQcRlDKcd8zPJGdjEEBit3Esb9tjukzVw3obxhG-aYDUw3FNhW4/s1600/_7+do+bloga.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="441" data-original-width="703" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh8iEjTKWQBG_kDFordmSzFnjESI65K9tJ0eFc8Ey3BMATCmP9vo3dfY575m6SlS74iHt36yFg8Jpgpk1Mx9jtYU04elQcRlDKcd8zPJGdjEEBit3Esb9tjukzVw3obxhG-aYDUw3FNhW4/s640/_7+do+bloga.jpg" width="640" /></a></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">I tak właśnie, dzięki opisaniu jednego niezwykłego pomnika,
mogłem zaprezentować aż trzy medale. Wracając jeszcze na sekundę do niedoszłego
sojuszu z Rosją, to można zaryzykować tezę, że sumie to nawet dobrze się stało,
że w zasadzie do niego nie doszło. Nie wiadomo jak by się ta nasza wspólna
wojaczka z Turcją skończyła, a szansę na to, że odrodzona armia na czele z
Poniatowskim, stanie się „drugim Sobieskim” i znów powstrzyma turecką nawałnicę
pod Wiedniem były jedynie teoretyczne.. A tak przynajmniej król z narodem
zyskali nieco czasu na dzieło Sejmu Wielkiego i uchwalenie Konstytucji 3 Maja.
A pomnik stoi i ma się dobrze, więc jak ktoś z czytelników tego tekstu będzie w
stolicy, to warto odwiedzić park w Łazienkach Królewskich i podziwiając dzieło
rzeźbiarzy zadumać się nad opisanymi właśnie aspektami jego budowy.</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><span style="font-family: "Times New Roman", serif; font-size: 12pt;">Po ostatnich doniesieniach prasowych można uznać, że
historia zatoczyła koło. Otóż okazuje się, że władze Wiednia, które umówiły się
ze strona polską na uczczenie wikrorii poprzez ustawienie pomnika Jana III
Sobieskiego na wzgórzu Kahlenberg, zdecydowały właśnie… by się z tej idei
wycofać. Oficjalnie, władze nie chcą drażnić Turków, którzy stanowią całkiem
liczną społeczność austriackiej stolicy.</span><span style="font-family: "Times New Roman", serif; font-size: 12pt;">
</span><span style="font-family: "Times New Roman", serif; font-size: 12pt;">Problem jest jednak tego typu, że po 7 latach prac pomnik właśnie
powstał i teraz może trzeba będzie ustawić go w jakimś innym miejscu w kraju. Ciekawe
jak się to skończy, bo ustalony termin odsłonięcia to już 12 września w 355
rocznicę odsieczy, a na wzgórzu obok Wiednia ustawiono już cokół i przygotowano
teren do montażu Poprawność polityczna XXI wieku jest równie denerwująca, co XVIII
wieczna polityka zagraniczna SAP. Poniżej miniatura pomnika, o którym mowa.</span></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhX917wVIh9YnOVevNeq6yxAHBVAtduux8pGnW3xCTFH6Mc01YqG5cVt9xAFVc3as2g6DCJ9ByfhiEDqzbAhpUEfHuD2IWUJggmw7eT-w-LQM8YeKUxbWguoouZcrlGCtxYw-onyfScUnI/s1600/_7a+do+bloga.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="598" data-original-width="900" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhX917wVIh9YnOVevNeq6yxAHBVAtduux8pGnW3xCTFH6Mc01YqG5cVt9xAFVc3as2g6DCJ9ByfhiEDqzbAhpUEfHuD2IWUJggmw7eT-w-LQM8YeKUxbWguoouZcrlGCtxYw-onyfScUnI/s1600/_7a+do+bloga.jpg" /></a></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Times New Roman", serif; font-size: 12pt;">A teraz już przechodzimy do 10-cio groszówki z roku
1788. Na początek zdradzę, że nie jest to mój ulubiony nominał. Kiedy w myśl
uniwersału z 15 marca 1787 zaprzestano bicia półzłotków i w zamian wprowadzono
10-cio groszówki, to wraz ze słabszą próbą srebra w monetach SAP, wyraźnie pogorszyła
się też, jakość samego bicia. Może to tylko moje subiektywne wrażenie, ale
analizując monety z okresu II reformy mennictwa Poniatowskiego, znajduje wśród
nich, zdecydowanie większą ilość monet wybitych niezbyt niestarannie, w tym na
gorzej przygotowanych krążkach i stemplach. Ten fakt, plus uproszczona
kompozycja nowego nominału 10-cio groszówek sprawia, że nie mam do nich
„specjalnej słabości”. Traktuję je trochę w kolekcji jak zło konieczne. Na
zasadzie, zbieram srebro z okresu SAP – to i przez 10-cio groszówki muszę jakoś
przebrnąć. Monety z tego nominału, które dość licznie pojawiają się w obrocie
handlowym na rynku numizmatycznym, z reguły mają ślady intensywnego obiegu.
Najczęściej są kiepsko zachowane i w ogromnej większości nie nadają się do poważniejszego
zbioru.</span><span style="font-family: "Times New Roman", serif; font-size: 12pt;"> </span><span style="font-family: "Times New Roman", serif; font-size: 12pt;">Być może z tego powodu nie mam
ich zbyt wiele. Wciąż mam spore braki i to nawet w podstawowych rocznikach i
wariantach. Przyjdzie mi się, więc się z nimi „męczyć” jeszcze latami, zanim
skompletuje reprezentatywny zbiór tego nominału. I jakoś mi się do tego w ogóle
nie spieszy…. No to pożaliłem się trochę i teraz oczyszczony ze złych emocji, mogę
zabrać się do normalnej bloggerskiej roboty. Na początek przykładowa moneta 10-cio
groszowa z rocznika 1788 i opis obu jej stron.</span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhyYZsHC6E8S0X7JLQUfqb_d8tvHBeJKhIkirUXOgGYu0FHcoK4RGV3ZcynzGznlXWqpNtxowWvvaijo6pYP2wWdxtG0EP3QjGWjUc0l56zRUEHH-olEhxC17-RwsQh_9hvFVXDFbJkNXc/s1600/_8+do+bloga.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="455" data-original-width="900" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhyYZsHC6E8S0X7JLQUfqb_d8tvHBeJKhIkirUXOgGYu0FHcoK4RGV3ZcynzGznlXWqpNtxowWvvaijo6pYP2wWdxtG0EP3QjGWjUc0l56zRUEHH-olEhxC17-RwsQh_9hvFVXDFbJkNXc/s1600/_8+do+bloga.jpg" /></a></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">W centrum awersu znajdujemy uproszczoną wersję
ukoronowanej tarczy herbowej. W tym nominale, już jedynie tarczy trzypolowej, z
herbami Polski, Litwy i rodu królewskiego Poniatowskich. Do dokoła tarczy znajdują
się napisy otokowe STAN:AUG:Z.B.L.KROL POL:W.X.L w języku polskim. Warto
zwrócić uwagę, że skróty rozpoczętych wyrazów, są według ówczesnych reguł
pisowni polskiej zakończone dwukropkami. Tę prawidłowość spotkamy również na
rewersie, na którym umieszczono nominał, próbę srebra, datę i inicjały
intendenta mennicy Efraima Brenna. Skromnie aż do bólu. A gdy do tego dodać wyraźnie
niższą próbę srebra i stosunkowo płytkie bicie, to nic dziwnego, że jakość
monet uległa pogorszeniu i naprawdę ładnych egzemplarzy 10-cio groszowych jest
stosunkowo niewiele. Dlatego też, bardzo często te ładniejsze sztuki, które się
na tym tle wyróżniają znajdują liczne grono zwolenników godzących się zapłacić
za nie naprawdę spore ceny. Ale dziś nie o tym…<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">W roczniku 1788 nie znajdziemy żadnych mega
ciekawostek na skalę moich ostatnich odkryć. Niestety czeka nas zwykła „kropkologia”,
czyli analiza wariantów stempli jedynie ze względu na zmieniającą się
interpunkcję. Tu od razu podkreślę, że na wielu średnio zachowanych
egzemplarzach pochodzących z obiegu, bardzo często spotyka się nie w pełni
czytelną interpunkcję, stąd podczas analizy wymagana jest szczególna czujność,
bo łatwo można się pomylić w atrybucji a czasem nawet uznać, że posiada się
unikat, jakiego nikt jeszcze nie spotkał. Do tego wątku jeszcze wrócę w dalszej
części, podając przykłady takich sytuacji. Nie mnie jednak w najnowszym
katalogu autorstwa duetu Janusz Parchimowicz/ Mariusz Brzeziński, wyróżniono 3
warianty i to będzie dla mnie baza do analizy. Postaram się zweryfikować te
ustalenia i jak się uda (a zwykle się udaje </span><span style="font-family: Wingdings; font-size: 12.0pt; line-height: 115%; mso-ascii-font-family: "Times New Roman"; mso-bidi-font-family: "Times New Roman"; mso-char-type: symbol; mso-hansi-font-family: "Times New Roman"; mso-symbol-font-family: Wingdings;">J</span><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">), to poszukać w
tym roczniku jakiś dodatkowych smaczków, na które nie wpadli szanowni autorzy
katalogu. I tak, nasze badania zaczniemy dziś od awersu.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Biorąc pod uwagę nakład monety, wynoszący w tym
roczniku aż 684 745 egzemplarzy, już na wstępie spodziewać się można, co
najmniej kilkunastu stempli. A to zwykle przekłada się na wyznaczenie kilku
odmian lub wariantów. Jednak w przypadku tego rocznika 10-cio groszówek, autorzy
katalogu nie wykazali żadnych istotnych różnic zlokalizowanych na awersie.
Postanowiłem się temu dobrze przyjrzeć, bo najłatwiej znaleźć cos nowego tam
gdzie nikt dotąd nie patrzył. Jednak
analizując 122 egzemplarze monety z rocznika 1788, jakie zgromadziłem do dzisiejszego
badania, potwierdzam w pełni obserwację Parchimowicza i Brzezińskiego. Jest tu,
co prawda kilkanaście stempli awersu i można doszukać się całkiem sporej ilości
drobnych różnić w ułożeniu poszczególnych elementów względem siebie, jednak nie
są to na tyle istotne zmienne żeby było zasadne wyznaczanie na ich podstawie
jakichkolwiek wariantów. To przeważnie drobne przesunięcia, które da się dość
łatwo zaobserwować jednak z punktu widzenia numizmatyki nie wnoszą one niczego
nowego. Tym samym, ja również uznaję, że strona z herbami we wszystkich 10-cio
groszówkach z 1788 jest z punktu widzenia kolekcjonera…nieistotna. Brzmi to
może dziwnie, ale takie są fakty </span><span style="font-family: Wingdings; font-size: 12.0pt; line-height: 115%; mso-ascii-font-family: "Times New Roman"; mso-bidi-font-family: "Times New Roman"; mso-char-type: symbol; mso-hansi-font-family: "Times New Roman"; mso-symbol-font-family: Wingdings;">J</span><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Jeśli nie awersy, to nic dziwnego, że wszystko, co
ciekawe w tym roczniku znajduje się na rewersie. No może słowo „ciekawe” to
lekkie nadużycie, bo jak już wyżej wspomniałem, dziś jedynie kropki stanowić
będą podmiot naszej analizy. Autorzy katalogu monet Poniatowskiego, również
skupili się na tej zmiennej interpunkcyjnej i na jej podstawie wyznaczyli trzy
warianty - w zależności od występowania lub nie, kropek w 3 newralgicznych punktach
kontrolnych. Teraz przejdźmy do tych punktów, na które należy zwrócić baczną
uwagę podczas analizy. Poniżej powiększenie rewersu ze wskazaniem
interesujących nas dziś miejsc.<o:p></o:p></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiywM0zqfTPOklh1MOY0VbfUQ8KYimLriJsf9lVL_tojXYw_oNct_gK5OrxWGiXPFkJg4Ot5jrKJexbLTw93ZxJCh5Y-97d1E4js8kGiFdyFpR4UkxtfA_mhWFM34i7QI1G6sKMKKviThg/s1600/_9+do+bloga.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="937" data-original-width="899" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiywM0zqfTPOklh1MOY0VbfUQ8KYimLriJsf9lVL_tojXYw_oNct_gK5OrxWGiXPFkJg4Ot5jrKJexbLTw93ZxJCh5Y-97d1E4js8kGiFdyFpR4UkxtfA_mhWFM34i7QI1G6sKMKKviThg/s1600/_9+do+bloga.jpg" /></a></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Mamy, więc trzy kluczowe punkty i zarazem trzy
kropki do sprawdzenia. Jako punkt „a)” kropka po ½, jako „b)” kropka po roku
1788 oraz zmienna „c)” kropka po literze „B” w inicjale intendenta mennicy
Efraima Brenna.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Jak już wspomniałem w katalogu monet SAP, autorzy
wyznaczyli 3 odmienne rewersy dla rocznika 1788. Ja podczas badania już na
wstępie podwoiłem tę ilość, gdyż wyszło mi ich aż 6 różnych układów. Jednak jak
zaznaczyłem wyżej, w tym nominale występuje wiele obiegowych monet, których stan
może nas wywieźć na manowce. Szczególnie przecież, że badamy dziś jedynie drobne
kropki, które są elementem najbardziej narażonym na wytarcie podczas
użytkowania czy na niedobicie podczas powstawania monety w mennicy. Dlatego też
na użytek dzisiejszej analizy, na własny rachunek użyłem kilku dodatkowych
zmiennych, takich jak ułożenie rozetek czy umiejscowienie dwukropków, a wszystko
po to żeby odnaleźć wszystkie stemple rewersu. To pozwoliło mi się ustrzec przed
poważnymi błędami, gdyż 2 warianty, które wstępnie wyznaczyłem, po porównaniu
stempli okazały się być okazami, w których monety miały właśnie wytarte/niedobite
kropki. Podsumowując, udało mi się wyznaczyć 4 warianty, co i tak stanowi jakiś
postęp względem ustaleń z katalogu. Teraz przejdę do opisu i pokazania
poszczególnych rewersów. Zachowałem kolejność wariantów zgodnie z publikacją
Janusza Parchimowicza. Trzy pierwsze zostały opisane w katalogu, zaś czwarty do
tej pory nie był notowany. Oto i one – na czerwono zaznaczone miejsca w których
brak kropek.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<b><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">REWERS 1 -> a) kropka po ½ ; b)
kropka po dacie ; c) kropka po B. ;<o:p></o:p></span></b></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<b><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">REWERS 2 -> a) <span style="color: red;">brak kropki po ½ </span>; b) kropka po dacie ; c) <span style="color: red;">brak kropki po B </span>;<o:p></o:p></span></b></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<b><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">REWERS 3 -> a) <span style="color: red;">brak kropki po ½ </span>; b) <span style="color: red;">brak
kropki po dacie </span>; c) kropka po B. ;<o:p></o:p></span></b></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<b><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 14.0pt; line-height: 115%;">REWERS 4 -> a) <span style="color: red;">brak kropki po ½ </span>; b) kropka po dacie ; c) kropka po
B. ;<o:p></o:p></span></b></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">
</span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhtlLdaH9m5AMjJEl-OUZcoOnSM8mrvfHRo3YrVeNalhTiXl5Q5je47nXd0hjeeygruC6SRj_bVGtjOt5qRw1SlFMnd9UYZUy_kFzqxwfK6MSxCJQ1wcpVfC2-0n6QGql258PIektJExmY/s1600/_10+do+bloga.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1145" data-original-width="899" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhtlLdaH9m5AMjJEl-OUZcoOnSM8mrvfHRo3YrVeNalhTiXl5Q5je47nXd0hjeeygruC6SRj_bVGtjOt5qRw1SlFMnd9UYZUy_kFzqxwfK6MSxCJQ1wcpVfC2-0n6QGql258PIektJExmY/s1600/_10+do+bloga.jpg" /></a></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Na ilustracji ładnie widać róznice pomiędzy
wariantami rewersu. O dziwo nie jest tak, że na każdy wariant składa się tylko
jeden stempel. Jak się za chwile okaże są warianty zawierające kilka stempli a
co za tym idzie, które są bardziej popularne. Reguła jest standardowa, czym
więcej stempli „łapie” się do jednego wariantu tym ich łączny nakład jest
wyższy. Mam tu na myśli na przykład WARIANT 1, na który składa się kilka
stempli różniących się między sobą takimi drobiazgami jak choćby odmienne
ułożenie rozetek obok nominału 10. Wszystko da się zaobserwować, wysączy tylko
trochę czasu i sporo zdjęć, ale to jednak żmudna robota </span><span style="font-family: Wingdings; font-size: 12.0pt; line-height: 115%; mso-ascii-font-family: "Times New Roman"; mso-bidi-font-family: "Times New Roman"; mso-char-type: symbol; mso-hansi-font-family: "Times New Roman"; mso-symbol-font-family: Wingdings;">J</span><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Wrócę teraz na chwile do wątku, jaki poruszyłem na
wstępie opisu rewersu. Pokaże teraz dwa przykłady zdjęć monet, na podstawie,
których początkowo wyznaczyłem 5 i 6 wariant rewersu, jednak po dokładnym
porównaniu stempli zdecydowałem się, że brakujące na nich kropki były tam, przy
wyjściu z mennicy. Obie monety maja dobre zdjęcia, bo pochodzą z ostatnich
aukcji Warszawskiego Centrum Numizmatycznego, więc jeśli ktoś kupił te monety
licząc na nienotowany wariant, to musze go niestety rozczarować. Popatrzymy na
porównanie zdjęć. Po lewej dwa odmienne egzemplarze, które nie „łapią się” w
żaden z 4 wariantów rewersu opisany przez mnie wyżej - a po prawej stronie, monety
wybite tym samym stemplem z lepiej zachowanymi kropkami, zgodne z 4 wariantami.<o:p></o:p></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj27QRIRrxBbCofS8xvpSq_Xqkrg-1_suxlXt_wLhU_XPpFX7cwPfrveieBGn354zRs4Vtbpfra13dknsQwuYX_R8UVugOHYnHA6Ro7zkIjC-6nBfy78h5Zmamdp4vIQAbkcISaHPQLQwQ/s1600/_11+do+bloga.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1100" data-original-width="900" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj27QRIRrxBbCofS8xvpSq_Xqkrg-1_suxlXt_wLhU_XPpFX7cwPfrveieBGn354zRs4Vtbpfra13dknsQwuYX_R8UVugOHYnHA6Ro7zkIjC-6nBfy78h5Zmamdp4vIQAbkcISaHPQLQwQ/s1600/_11+do+bloga.jpg" /></a></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">W ten oto sposób, po przepatrzeniu próby 122 sztuk,
doszedłem do końcowego wniosku, że możemy mówić o 4 wariantach rewersu oraz
jednym awersie. Teraz przechodzę już do analizy ilościowej i w kolejnych
tabelkach pokażę warianty 10-cio groszówki z 1788, wskażę procentowy rozkład
każdego z nich w badanej próbie, odniosę to do nakładu a na końcu podam własne
szacunki stopni rzadkości. Ot, taki mój standardzik </span><span style="font-family: Wingdings; font-size: 12.0pt; line-height: 115%; mso-ascii-font-family: "Times New Roman"; mso-bidi-font-family: "Times New Roman"; mso-char-type: symbol; mso-hansi-font-family: "Times New Roman"; mso-symbol-font-family: Wingdings;">J</span><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Na początek warianty do zbierania. Oczywiście są
tylko, 4 co jest bezpośrednim skutkiem takiej właśnie liczby wariantów
rewersów. Nadciąga pierwsza tabelka.<o:p></o:p></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjIWlvutR7gZQ2KGX0FLP6sARg6BRcBWgRqUC94ya5v_gZh6-RifsBtj2FLxYSVDEEWzrRPvyJeRoU3i7NXLfHH_9WMGu4TBv_9EoA32WmIMGJc-i-oM8AzfTUbp4VHeIGJunkaFDDfm8A/s1600/_12+do+bloga.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="192" data-original-width="855" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjIWlvutR7gZQ2KGX0FLP6sARg6BRcBWgRqUC94ya5v_gZh6-RifsBtj2FLxYSVDEEWzrRPvyJeRoU3i7NXLfHH_9WMGu4TBv_9EoA32WmIMGJc-i-oM8AzfTUbp4VHeIGJunkaFDDfm8A/s1600/_12+do+bloga.jpg" /></a></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Teraz to, co najciekawsze. Zobaczmy ile monet z
poszczególnych wariantów zaobserwowałem w próbie 122 egzemplarzy.<o:p></o:p></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEieZbNTzPg6cRiQPprwcUqbruDOrMyKMDlcgBA2kNAmk4T2ZDj3Omm0J4Gf6tr5f5fNc9eu3QUkvMTKlA8z9-hSmlSsBBQgit92TRQL8sbD8UxeXyjJtW5HDNXnOXnpRPX7R1q0lSWYtds/s1600/_13+do+bloga.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="187" data-original-width="855" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEieZbNTzPg6cRiQPprwcUqbruDOrMyKMDlcgBA2kNAmk4T2ZDj3Omm0J4Gf6tr5f5fNc9eu3QUkvMTKlA8z9-hSmlSsBBQgit92TRQL8sbD8UxeXyjJtW5HDNXnOXnpRPX7R1q0lSWYtds/s1600/_13+do+bloga.jpg" /></a></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Jak widać, mamy tu do czynienia z jednym wariantem,
który napotkałem w ponad połowie badanych monet – to ten z wszystkimi kropkami.
Dalej występują dwa warianty pośrednie, z których jeden jest dwa razy rzadszy
od drugiego. Języczkiem uwagi jest WARIANT 2, który zaobserwowałem w zaledwie 3
egzemplarzach na 122 przeanalizowane.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Teraz te procenty odnieśmy do nakładu, który wyniósł
dokładnie 684 745 sztuk i oszacujmy ile wybito monet w każdym z wariantów.
Dane udostępniam w kolejnym zestawieniu.<o:p></o:p></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi_EGXS5SGo2LfVJbalJuCUInhyphenhyphenLV0ZjNgc2Fj08BuaIKEZj9rkOab4bnU_xP-rwGn-IcUVMdaKMmR-o-q8XumeYFaMxXNLtyfd6it6VweGhvR7i1L5WXuylUJePPCEFuinq0dNUFTD1ko/s1600/_14+do+bloga.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="190" data-original-width="855" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi_EGXS5SGo2LfVJbalJuCUInhyphenhyphenLV0ZjNgc2Fj08BuaIKEZj9rkOab4bnU_xP-rwGn-IcUVMdaKMmR-o-q8XumeYFaMxXNLtyfd6it6VweGhvR7i1L5WXuylUJePPCEFuinq0dNUFTD1ko/s1600/_14+do+bloga.jpg" /></a></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">I tak, procenty zamieniły się w konkretne ilości.
Należy jednak pamiętać, że są to jedynie wartości szacunkowe, które wskazują
jedynie pewien rząd wielkości.</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><span style="font-family: "Times New Roman", serif; font-size: 12pt; line-height: 115%;">A teraz czas żeby na tej podstawie zaproponować
czytelnikom nowe podejście do stopni rzadkości dla tego rocznika. Oczywiście
niezmiennie będę kierował się w tym celu dwoma podstawowymi narzędziami. Po
pierwsze założeniem, jakie onegdaj poczynił Edmund Kopicki, że do naszych
czasów przetrwało około 10% pierwotnego nakładu polskich monet nowożytnych. To
szacunek, z którym oczywiście można dyskutować, jednak nie istnieją
dokładniejsze dane na ten temat a z moich obserwacji wynika, że najczęściej „z
grubsza” ma to nawet sens. Szczególnie, jeśli stosuje się to założenie do badań
większej ilości nominałów/roczników, to wówczas można zaobserwować nieźle
działające zależności. Drugim narzędziem jest skala Emeryka Hutten-Czapskiego,
którą nieodmiennie stosuję do wyznaczania stopnia rzadkości polskich monet
nowożytnych. Czasem pozwalam sobie na trzecią zmienną, jaka jest moja własna
interpretacja, która dla wariantów na granicy pomiędzy dwoma stopniami
rzadkości, przechyla szalę w jedną lub w drugą stronę. Coś jak cezar na arenie
podczas igrzysk, który kciukiem wskazuje czy dany delikwent ma przeżyć </span><span style="font-family: Wingdings; font-size: 12pt; line-height: 115%;">J</span><span style="font-family: "Times New Roman", serif; font-size: 12pt; line-height: 115%;">.
O, cała filozofia, a właściwie jej brak. Przechodzimy do ostatniej tabelki.</span></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjmf6sZfyzsN3ww4GX5tDBOHGl3Xid5XcE88eccDhOF61Sj341nEh6dOneAH-HEJSUhtC_O_C_WZ-01YaEX_HV2y0qycdaKeolxRTsX7S3uqxccpSNsdM2UjWXv-EYSovAJUryFqu8p6e8/s1600/_15+do+bloga.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="191" data-original-width="855" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjmf6sZfyzsN3ww4GX5tDBOHGl3Xid5XcE88eccDhOF61Sj341nEh6dOneAH-HEJSUhtC_O_C_WZ-01YaEX_HV2y0qycdaKeolxRTsX7S3uqxccpSNsdM2UjWXv-EYSovAJUryFqu8p6e8/s1600/_15+do+bloga.jpg" /></a></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Times New Roman", serif; font-size: 12pt;">Jak widać całkiem ładnie się nam te stopnie ułożyły.
Zaczynając od „R”, a kończąc na R3. W najnowszym katalogu monet SAP oczywiście
nie znajdziemy stopni wyznaczonych dla poszczególnych wariantów, tylko dla
całego rocznika. Za Kopickim dla 10-cio groszówki autorzy podali, że rocznik
1788 nie zasługuje na żaden stopień. Tu widać, jak bardzo różnią się nasze
podejścia. Jeśli zbieramy monety na odmiany/warianty, to jeśli podzielimy nawet
dość liczny rocznik na mniejsze transze, to nie ma „żadnej siły we wsi” żeby
nam się zaraz nie pojawiły stosowne eRki. Najcenniejszy z tego punktu widzenia WARIANT
2, rekomenduję nawet określać od dziś, jako cenne R3.</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Times New Roman", serif; font-size: 12pt;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">I to tyle z dzisiejszych analiz. Pozostaje nam już
tylko katalogowe podejście, opisanie i pokazanie zdjęć każdego z czterech
wariantów. Zatem nie przedłużajmy.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<b><u><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">10
GROSZY 1788<o:p></o:p></span></u></b></div>
<div class="MsoNormal">
<b><u><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></u></b></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt;">18.b–
WARIANT 1<o:p></o:p></span></div>
<div class="Standard" style="line-height: normal; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: Calibri; mso-fareast-theme-font: minor-latin; mso-font-kerning: 0pt;">Awers: ukoronowane herby: Polski, Litwy i „ciołek” Poniatowskich oraz
napis otokowy STAN: AUG<b>: </b>Z• B• L•
KROL POL<b>:</b> W•X•L•</span><span style="font-family: "Arial","sans-serif";"><o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Times New Roman", serif; font-size: 12pt;">Rewers: napis w sześciu wierszach: * 10 * / GR: MIEDZ: / 250 ½. / Z GRZ:
KOL: / 1788. / E.B.</span><span style="font-family: "Times New Roman", serif; font-size: 12pt;"> </span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEguF7BbJb9zR97bWpVUSnq5B54t-5nmSVKCghZCCDeDHoRyxTCdGTiPKQRU8dMWbYIQM1wvxdxhPl4S1jEkvuByeWIWn872dlgWTxGFdPECTaKuF9Z2eFE7ktENjvIM-bA4KRmN0gYr8jk/s1600/_16+do+bloga.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="450" data-original-width="900" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEguF7BbJb9zR97bWpVUSnq5B54t-5nmSVKCghZCCDeDHoRyxTCdGTiPKQRU8dMWbYIQM1wvxdxhPl4S1jEkvuByeWIWn872dlgWTxGFdPECTaKuF9Z2eFE7ktENjvIM-bA4KRmN0gYr8jk/s1600/_16+do+bloga.jpg" /></a></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt;">Nakład
łączny rocznika = 684 745 sztuk<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt;">Szacowany
rozkład wariantu w roczniku = 55% = 376 048 sztuk<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt;">Szacowany
stopień rzadkości = R<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt;">18.b1
– WARIANT 2<o:p></o:p></span></div>
<div class="Standard" style="line-height: normal; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: Calibri; mso-fareast-theme-font: minor-latin; mso-font-kerning: 0pt;">Awers: ukoronowane herby: Polski, Litwy i „ciołek” Poniatowskich oraz
napis otokowy STAN: AUG<b>: </b>Z• B• L•
KROL POL<b>:</b> W•X•L•</span><span style="font-family: "Arial","sans-serif";"><o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
</div>
<div class="Standard" style="line-height: normal; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: Calibri; mso-fareast-theme-font: minor-latin; mso-font-kerning: 0pt;">Rewers: napis w sześciu wierszach: * 10 * / GR: MIEDZ: / 250 ½ / Z GRZ:
KOL: / 1788. / E.B<o:p></o:p></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg96qrqCZGyrH_8P5NlrYK2Tu6Bm6W1Mw189cQ9HL1basLmyuNumoOZ1c8ctOG2-6bVrW6OX-F2XBC8TaNXoI2UiGu6vUZBXe9Rh-zdK4JHX1WtFoM7KmpMXtDlje2zxijD_VZBsswJ954/s1600/_17+do+bloga.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="450" data-original-width="900" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg96qrqCZGyrH_8P5NlrYK2Tu6Bm6W1Mw189cQ9HL1basLmyuNumoOZ1c8ctOG2-6bVrW6OX-F2XBC8TaNXoI2UiGu6vUZBXe9Rh-zdK4JHX1WtFoM7KmpMXtDlje2zxijD_VZBsswJ954/s1600/_17+do+bloga.jpg" /></a></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt;">Nakład
łączny rocznika = 684 745 sztuk<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt;">Szacowany
rozkład wariantu w roczniku = 2,5% = 16 838 sztuk<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt;">Szacowany
stopień rzadkości = R3<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt;">18.b2
– WARIANT 3<o:p></o:p></span></div>
<div class="Standard" style="line-height: normal; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: Calibri; mso-fareast-theme-font: minor-latin; mso-font-kerning: 0pt;">Awers: ukoronowane herby: Polski, Litwy i „ciołek” Poniatowskich oraz
napis otokowy STAN: AUG<b>: </b>Z• B• L•
KROL POL<b>:</b> W•X•L•</span><span style="font-family: "Arial","sans-serif";"><o:p></o:p></span></div>
<div class="Standard" style="line-height: normal; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
</div>
<div class="Standard" style="line-height: normal; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: Calibri; mso-fareast-theme-font: minor-latin; mso-font-kerning: 0pt;">Rewers: napis w sześciu wierszach: * 10 * / GR: MIEDZ: / 250 ½ / Z GRZ:
KOL: / 1788 / E.B.<o:p></o:p></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjCy4-9zuM05vSu5qrNEbqiST2LI3CWPsWz7A5KbS06qt383QCYrTwQoIsrV7a95Gnbt_BgSlxUxWhQrr6R630oyZW2bK9YeeeZj_bKQ6MK2Pv8GIWYSJFXXAB1rNRFAoWyx1vKVf337b4/s1600/_18+do+bloga.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="450" data-original-width="900" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjCy4-9zuM05vSu5qrNEbqiST2LI3CWPsWz7A5KbS06qt383QCYrTwQoIsrV7a95Gnbt_BgSlxUxWhQrr6R630oyZW2bK9YeeeZj_bKQ6MK2Pv8GIWYSJFXXAB1rNRFAoWyx1vKVf337b4/s1600/_18+do+bloga.jpg" /></a></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt;">Nakład
łączny rocznika = 684 745 sztuk<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt;">Szacowany
rozkład wariantu w roczniku = 14% = 95 415 sztuk<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt;">Szacowany
stopień rzadkości = R2<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt;">18.b3?
– WARIANT 4<o:p></o:p></span></div>
<div class="Standard" style="line-height: normal; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: Calibri; mso-fareast-theme-font: minor-latin; mso-font-kerning: 0pt;">Awers: ukoronowane herby: Polski, Litwy i „ciołek” Poniatowskich oraz
napis otokowy STAN: AUG<b>: </b>Z• B• L•
KROL POL<b>:</b> W•X•L•</span><span style="font-family: "Arial","sans-serif";"><o:p></o:p></span></div>
<div class="Standard" style="line-height: normal; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
</div>
<div class="Standard" style="line-height: normal; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; mso-fareast-font-family: Calibri; mso-fareast-theme-font: minor-latin; mso-font-kerning: 0pt;">Rewers: napis w sześciu wierszach: * 10 * / GR: MIEDZ: / 250 ½ / Z GRZ:
KOL: / 1788. / E.B.<o:p></o:p></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjri1Bo0M1EHvNRTqWHTtfhyphenhyphenjNoGAJC0W7Wo0Km5prj1gZAUHwp2FOY_gcSkJl8dtlm9d8qMjI225YpRvSPSOQBe0uUmYnzXfM8iAT3uZfIfc4lKO8IIGooalKxVFjIPsNfY2B5xYIbtbM/s1600/_19+do+bloga.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="450" data-original-width="900" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjri1Bo0M1EHvNRTqWHTtfhyphenhyphenjNoGAJC0W7Wo0Km5prj1gZAUHwp2FOY_gcSkJl8dtlm9d8qMjI225YpRvSPSOQBe0uUmYnzXfM8iAT3uZfIfc4lKO8IIGooalKxVFjIPsNfY2B5xYIbtbM/s1600/_19+do+bloga.jpg" /></a></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt;">Nakład
łączny rocznika = 684 745 sztuk<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt;">Szacowany
rozkład wariantu w roczniku = 29% = 196 443 sztuk<o:p></o:p></span></div>
<div class="Standard" style="line-height: normal; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
</div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt;">Szacowany
stopień rzadkości = R1<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">I tak doszliśmy do końca artykułu, który z wielkimi
dziurami w pisaniu jak ser szwajcarski, powstawał przez długie 1,5 miesiąca.
Jakoś mi się za bardzo nie spieszyło, dałem się ponieść leniwej pogodzie i
nawet polubiłem ten stan, w którym nieco mniej koncentruje się na blogu a
więcej na odpoczynku. Wracając do opisanej historii, to oczywiście zachęcam do
odwiedzenia Łazienek Królewskich i podziwiania konnego pomnika Jana III
Sobieskiego, któremu dziś poświęciłem tak wiele miejsca. To ważny rejon stolicy
dla miłośników czasów SAP, który jest pełen ciekawych obiektów z II połowy
XVIII wieku. Co nie dziwi zważywszy, że Łazienki były przecież jedynym z
ulubionych miejsc króla Stanisława Augusta Poniatowskiego. Władcy, którego
dobrymi intencjami wybrukowano końcowy etap drogi do utraty niepodległości
naszego państwa. Co do tytułowej monety 10-cio groszowej, to w sumie jestem
zadowolony, że ma to już za sobą. Było nawet ciekawiej niż spodziewałem się na
początku. Kiedy zasiadałem do pisania oczywiście zdawałem sobie sprawę, że są
nieopisane warianty monety, które na mnie czekają, jednak w sumie nie wiedziałem
ile ich jest i co napotkam podczas analizy. Tu akurat się nie zawiodłem i ze
żmudnego porównywania stempli zrobiłem sobie nawet niezłą zabawę, która
zakończyła się dobrze udokumentowanymi wnioskami.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Teraz powoli zbliża się już wrzesień 2018, który
będzie dla mnie interesującym miesiącem. Z jednej strony powoli ruszy rynek
aukcyjny i znów „zagra muzyka” dla kolekcjonerów </span><span style="font-family: Wingdings; font-size: 12.0pt; line-height: 115%; mso-ascii-font-family: "Times New Roman"; mso-bidi-font-family: "Times New Roman"; mso-char-type: symbol; mso-hansi-font-family: "Times New Roman"; mso-symbol-font-family: Wingdings;">J</span><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">. Po drugie,
cały czas mam w głowie i w planach wiele interesujących monet do opisania,
które już od dłuższego czekają w kolejce na swoje „5 minut”. Na to wszystko
nakładają się czynniki prywatne, gdyż mam teraz sporo zawodowych wyzwań i
ważnych tematów do ogarnięcia w pracy. A jak wiadomo, trzeba na swoje hobby
gdzieś zarobić </span><span style="font-family: Wingdings; font-size: 12.0pt; line-height: 115%; mso-ascii-font-family: "Times New Roman"; mso-bidi-font-family: "Times New Roman"; mso-char-type: symbol; mso-hansi-font-family: "Times New Roman"; mso-symbol-font-family: Wingdings;">J</span><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">. Jak by tego było mało, to na dokładkę
wielkimi krokami zbliża się mój jesienny urlop w górach oraz zaplanowana przy
okazji wizyta w Pałacu Czapskich. Słowem czeka mnie ciekawy i dość intensywny
okres </span><span style="font-family: Wingdings; font-size: 12.0pt; line-height: 115%; mso-ascii-font-family: "Times New Roman"; mso-bidi-font-family: "Times New Roman"; mso-char-type: symbol; mso-hansi-font-family: "Times New Roman"; mso-symbol-font-family: Wingdings;">J</span><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">.
Zobaczymy, jak to się odbije na tempie mojego bloga. Zakładam jednak, że
minimum raz w miesiącu uda się mi coś dla Was wstawić. Pozdrawiam i do
zobaczenia we wrześniu </span><span style="font-family: Wingdings; font-size: 12.0pt; line-height: 115%; mso-ascii-font-family: "Times New Roman"; mso-bidi-font-family: "Times New Roman"; mso-char-type: symbol; mso-hansi-font-family: "Times New Roman"; mso-symbol-font-family: Wingdings;">J</span><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<i><span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">W
dzisiejszym wpisie wykorzystałem niżej wymienione źródła: portal Muzeum Jana
III Sobieskiego w Wilanowie www.wilanow-palac.pl., Józef Ignacy Krasicki
„Polska w czasie trzech rozbiorów 1772-1799” tom II, Edward hr. Raczyński
„Gabinet Medalów Polskich”, Gazeta Warszawska z dnia 17 września 1788, bezpłatny
dodatek do Gazety Warszawskiej z dnia 20 września 1788, Małgorzata i Zbigniew
Anusik „ Jan III Sobieski w tradycji historycznej czasów stanisławowskich”, Janusz Parchimowicz/Mariusz Brzeziński „Monety
Stanisława Augusta Poniatowskiego”, portal wikipedia.org; Muzeum Narodowe w Warszawie.
Zdjęcia pochodzą z archiwów aukcyjnych Warszawskiego Centrum Numizmatycznego,
Antykwariatu Numizmatycznego Michała Niemczyka, Gabinetu Numizmatycznego
Damiana Marciniaka i Poznańskiego Domu Aukcyjnego oraz z innych miejsc w sieci
wyszukanych za pomocą funkcji google grafika.<o:p></o:p></span></i></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><o:p></o:p></span></div>
eleniaszhttp://www.blogger.com/profile/12819887912333193900noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-5204393351585243640.post-40559766262175552562018-07-08T13:20:00.000+02:002018-07-16T21:18:02.717+02:00Skarb z Brzezin, czyli niezwykłe źródła poznania srebrnych monet SAP.<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Dziś zapraszam na tekst szczególny. Przy okazji
opisu ciekawego zagadnienia związanego badaniem starych monet SAP, odsłonię w
nim nieco swój „warsztat” i zaręczam, że nie będzie to samo bleblanie o niczym,
gdyż wpis zakończy się szokującym odkryciem. Jak sądzę, warto przez to przebrnąć
by zobaczyć, o co się rozchodzi. Zapraszam do lektury </span><span style="font-family: "wingdings"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">J</span><span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Tak to już życie badacza-poszukiwacza jest
poukładane, że najczęściej to człowiek szuka informacji o interesujących go
zagadnieniach, a nie odwrotnie. Niektórzy z tego poszukiwania robią swoją
profesję, dla kolejnych staje się ono pasją życia, jeszcze inni widzą w tym
swoje hobby i relaks, a jeszcze inni zupełnie je lekceważą i jedynie czerpią z gotowych
wyników. Zajmijmy się dziś tymi, co czegoś poszukują. Każdy z nich z racji
wykształcenia, wiedzy lub doświadczenia, posiada swoje ulubione miejsca, źródła
i kanały, w których brodząc po pas poszukuje i łowi nowe informacje. Ja też
takie mam i niemal codziennie szukam nowinek, które dostarczą mi odpowiedzi na
dręczące mnie pytania i wątpliwości, a przy okazji, które będzie można wykorzystać
na blogu. Ot, w sumie nic ciekawego, nie są to żadne dla badacza numizmatów
arkana </span><span style="font-family: "wingdings"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">J</span><span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">.
Czasem jednak zbieg kilku okoliczności sprawi, że wychodzi się ze swoich
utartych ścieżek i odkrywa zupełnie nowe drogi i nowe źródła. Niektóre z nich
okazują się być dziewicze, nieprzetarte i niewydeptane a inne… były tam zawsze,
tylko poszukiwacz był tak zafiksowany, że ich latami nie dostrzegał i nimi nie
podążał. Właśnie czymś takim nieodkrytym dla mnie przez lata, były skarby monet
będące w zbiorach muzeów. Teraz, gdy to się już zmieniło, chciałbym Wam o tym
trochę więcej opowiedzieć, by na fajnym przykładzie pokazać plusy takiego
podejścia i zachęcić do wykorzystania tej ścieżki. A wszystko po to, by
znajdować własne odpowiedzi, rozwiewać swoje wątpliwości i odkrywać nieznane.
Czego chcieć więcej? </span><span style="font-family: "wingdings"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">J</span><span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Kto z nas słyszał o skarbach? Pewnie niemal każdy
zna je z bajek i jako dzieciak sam nie raz marzył, aby wejść w posiadanie
jakiegoś magicznego przedmiotu, niezwykłej mocy super bohatera, czy też pociągu
ze złotem lub innymi fantami, które łatwo można by spieniężyć i przeznaczyć na
lody. A najlepiej to na…dużo lodów </span><span style="font-family: "wingdings"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">J</span><span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">. Ja nie chwaląc
się też czasem tak miałem. Jednak będąc młody i gotowy na nowe doznania, nic szczególnie
niezwykłego mi się nie przytrafiło, no może oprócz końca PRL-u i powszechnej służby
wojskowej, której jako jedyne dziecko pracowników Wojska Polskiego z mojego
wieżowca – z rozmysłem nie uniknąłem. Będąc już podobno dorosły (tak stoi w
papierach) marzenia o skarbach bardziej uciekły w stronę ekonomiczną. Pasja
numizmatyczna, w jaką się dawno wkręciłem, przełożyła te mrzonki na szkatuły niezwykłe
cennych numizmatów, które jak już je znajdę, to z miejsca staną się ozdobą
mojego zbioru. Ot, zwykłe marzenia każdego pasjonata, który gromadzi dzieła
sztuki, jakimi bez wątpienia są stare i piękne monety. W tym całym bajkowym
podejściu do skarbów, zupełnie nie dostrzegłem tego, że one istnieją tuż obok
mnie i wcale nie musi to zaraz być wielka góra złota, by okazała się niezwykle
cennym znaleziskiem. A co o skarbach myślą ci, co je ukrywają? Oto żartobliwe
spojrzenie z różnych perspektyw, na dobry początek </span><span style="font-family: "wingdings"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">J</span><span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">.<o:p></o:p></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhk5HwePKlqGivrH6DYMTAkEri7IagzXNuFnPC3GGxQjpv1Orlb3SQdEtc5VuKVqUHRMkcH-MzGZWfSpy1b__gqehMikq3y0_s4kUJgRT0-lvRuGdn8rFxmnkutQCb58MDHivyHYjDP-TE/s1600/_1+do+bloga.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="500" data-original-width="900" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhk5HwePKlqGivrH6DYMTAkEri7IagzXNuFnPC3GGxQjpv1Orlb3SQdEtc5VuKVqUHRMkcH-MzGZWfSpy1b__gqehMikq3y0_s4kUJgRT0-lvRuGdn8rFxmnkutQCb58MDHivyHYjDP-TE/s1600/_1+do+bloga.jpg" /></a></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Jako użytkownik kilku forów dla poszukiwaczy oraz bywalec wszelkiego
typu antykwariatów, przez lata napatrzyłem się na setki monet SAP, które jedynie
dla znalazców i posiadaczy były cennymi skarbami. W takich sytuacjach starałem
się być pomocny, jeśli chodzi o identyfikację, jednak muszę przyznać, że z
reguły podchodziłem do tych znalezisk raczej sceptycznie. Ot, rejestrowałem
sobie zdjęcie, jeśli moneta była ciekawsza, jednak miałem świadomość, że z
punktu widzenia zbioru numizmatycznego, to w 99% tych obiektów, zupełnie nie
nadaje się do poważnej kolekcji. Trudno, więc mi było myśleć o nich w
kategoriach skarbu. O wielkich odkryciach monet Poniatowskiego oficjalnie nie
słyszałem. Jeżeli już coś się trafiło, to zwykle ograniczało się jedynie do kilku podniszczonych sztuk. I
tak interesowałem się tematem SAP, zupełnie nieświadomy faktu istnienia
ciekawych skarbów monet Stanisława Augusta Poniatowskiego.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Jak to przeważnie bywa, o zmianie zadecydował
przypadek. Opisywałem już na blogu swoją podróż do Łodzi na interesujący odczyt
Tomka Poniewierki „Kolekcjonowanie monet Poniatowskiego krok po kroku”, który
obył się w ramach comiesięcznych wykładów łódzkiego oddziału Polskiego
Towarzystwa Numizmatycznego. Tak się złożyło, że te odczyty odbywają się w
gościnnych progach Muzeum Archeologicznego i Etnograficznego w Łodzi. I to jest
właśnie klucz, nowe muzeum i to archeologiczne, które nigdy nie wydawało mi się
„atrakcyjne”, jako obiekt do poznawania monet nowożytnych z II połowy XVIII
wieku i które wcześniej z reguły omijałem szerokim łukiem. Drugi zbieg
okoliczności był taki, że planując podróż do Łodzi, akurat byłem w trakcie pisania
tekstu o półzłotkach 1768 i jak kania dżdżu potrzebowałem kolejnych egzemplarzy
do stworzenia próby badawczej. Rocznik rzadki, pojawia się nieczęsto, stąd
miałem ich zaledwie 19 sztuk i usilnie starałem się to zmienić. Pomyślałem, że nic nie
kosztuje grzecznie zapytać, czy przypadkiem akurat w tym muzeum, nie posiadają
jakiegoś zapomnianego egzemplarza poszukiwanego przez mnie dwugrosza. Okazało się, że owszem mają
w swoich zbiorach takie monety i to aż TRZY SZTUKI!!!! Wszystkie pochodzące ze skarbu
monet SAP z Brzezin. Byłem w szoku, bo to znacznie poprawiało mój stan wiedzy i
stwarzało nadzieje, że artykuł na bloga, który piszę będzie lepszej jakości. Do
Łodzi wybrałem się trochę wcześniej, by jeszcze przed odczytem, mieć czas
na zapoznanie się z monetami i wykonanie potrzebnych mi fotek. Nie sądziłem
nawet, że ten skarb będzie tak interesujący, że poświęcę mu dedykowany wpis.
Jak się okazało, wtedy jeszcze niewiele wiedziałem...<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Teraz już przechodzę do meritum. Zbaraniałem, kiedy
zobaczyłem ile miejsca w muzeum zajmują monety Poniatowskiego, które odkryto ponad
50 lat temu w Brzezinach, a które ja będę mógł za chwilę zbadać. Było tego aż 7
pełnych palet, z reguły dobrze zachowanych numizmatów ze srebra. Same mniejsze
nominały, wszystkie z początkowych lat mennictwa w Poniatowskiego. Nie będę
pokazywał zdjęć wszystkich monet, jednak żeby pokazać skalę znaleziska - przygotowałem
stosowną ilustrację.<o:p></o:p></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgd-TmvBCAaRmKqTiJeAteG0x1GlctrTjVUplipUh278geEdZeqWSIBS8xeKih20rkebVg3bd1XyA0rFvh8-C-YVzKTrsRL05ytipmFn9o8xFHq-4rhxxCdX5tx3cVw1_e4CoD9Il43bsw/s1600/_2+do+bloga.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1600" data-original-width="848" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgd-TmvBCAaRmKqTiJeAteG0x1GlctrTjVUplipUh278geEdZeqWSIBS8xeKih20rkebVg3bd1XyA0rFvh8-C-YVzKTrsRL05ytipmFn9o8xFHq-4rhxxCdX5tx3cVw1_e4CoD9Il43bsw/s1600/_2+do+bloga.jpg" /></a></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Zanim wrócę do tych pięknych 309 monet SAP, przytoczę
kilka zdań o samym odkryciu, by rzucić światło na fakty, w jakich
okolicznościach do niego doszło. Generalnie opisy skarbów zarejestrowanych „po
Bożemu” przez archeologów, zawierają zwykle ciekawe wzmianki na ten temat. W
tym przypadku rejestrację skarbu z Brzezin przeprowadził znany łódzki archeolog,
późniejszy dyrektor Muzeum Archeologicznego i Etnograficznego w Łodzi, nieżyjący
już Andrzej Mikołajczyk. Szczegółowa relacja i opis znaleziska zostały
opublikowane przez niego po opracowaniu skarbu, które zajęło długie 17 lat. Stało
się to w numerze Wiadomości Numizmatycznych z 1978 roku, w którym możemy
przeczytać bardzo barwny opis odkrycia. Proszę tylko przeczytać kilka zdań z poniższej
ilustracji, żeby poczuć ten klimat </span><span style="font-family: "wingdings"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">J</span><span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">.<o:p></o:p></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEipxGgNjJfQyuogOCkN88DAcWcx__-KlYm9sXIQD9yWDqXWE7X5SBUOYpWawhQ4FSRplQisYum8PTORjeVYK87fuV7_NM9Xyk3GMPlPfv91FyXX4q6A1Ly9TBoL-6L9BgTg54zoco4AQJs/s1600/_3+do+bloga.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="775" data-original-width="735" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEipxGgNjJfQyuogOCkN88DAcWcx__-KlYm9sXIQD9yWDqXWE7X5SBUOYpWawhQ4FSRplQisYum8PTORjeVYK87fuV7_NM9Xyk3GMPlPfv91FyXX4q6A1Ly9TBoL-6L9BgTg54zoco4AQJs/s1600/_3+do+bloga.jpg" /></a></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Dalsze zdania, których nie pokazuję na ilustracji,
koncentrują się już tylko na samym naczyniu, w którym znaleziono monety. Widać,
jak te skorupy są dla archeologów ważne i ile energii poświęcają na ich
prawidłową identyfikację. Nic dziwnego, datowanie znalezisk archeologicznych
jest kluczowe do ułożenia kontekstu. Ten skarb otrzymał numer 1614 i teraz możemy
go z łatwością odszukać w publikacji Andrzeja Mikołajczyka i Marty Męclewskiej „Skarby monet z lat 1650-1944 na obszarze Polski”. To ważna książka, zawiera między
innymi skarby monet Polski Królewskiej i polecam ją w miarę możliwości włączyć do swojej biblioteczki.</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><span style="font-family: "times new roman" , serif; font-size: 12pt; line-height: 115%;">Ale wracając do samego odkrycia z 1961 roku, warto
zadać sobie serię pytań i pomyśleć skąd wzięło się tyle monet Poniatowskiego w
Brzezinach, kto je ukrył i dlaczego skrywane były tak głęboko. Żeby na te
zagadnienia krótko odpowiedzieć, pewnie wystarczyłoby zajrzeć do starych kronik
miejskich i sprawdzić, kto w roku 1769, na który datuje się ukrycie skarbu,
zamieszkiwał w okolicach gdzie go znaleziono. Ja aż tak detalicznie do tego nie
podszedłem. Jednak przy okazji dowiedziałem się sporo ciekawego o historii tego
miasta. Brzeziny, których największy rozkwit przypadał na wiek XV i XVI położone
były na dawnych szlakach handlowych, dziś są już jednak nieco zlokalizowane na uboczu. Miałem
okazję wielokrotnie bywać tam przejazdem, kiedy remontowano trasę nr 2 z Warszawy
do Poznania i właśnie przez Brzeziny wiódł mnie mój ulubiony objazd tego
remontu. W ten sposób często wjeżdżałem do powiatu Brzezińskiego, w którym nic
dziwnego, czułem się niemal jak u siebie </span><span style="font-family: "wingdings"; font-size: 12pt; line-height: 115%;">J</span><span style="font-family: "times new roman" , serif; font-size: 12pt; line-height: 115%;">. Wówczas Brzeziny wyglądały mi, na małe senne miasteczko,
jakich wiele w okolicach dużych aglomeracji, dziś wiem, że się znów zaczynają
dynamicznie rozwijać. Ale wracając do historii, to miasto w epoce renesansu
było sławne na całą Rzeczpospolitą z produkcji sukna, tkanin i krawiectwa. Jednak
prosperita nie trwała wiecznie, szereg wojen przetoczyło się przez ten teren i
w efekcie, w połowie XVII wieku nastał kryzys, który z prężnego ośrodka
produkcyjnego zrobił miasteczko o charakterze rolniczo-rzemieślniczym. I tak
było aż do II połowy XIX wieku, kiedy to Brzeziny znów stały się ważnym ośrodkiem
produkcyjnym, głównie dzięki ogromnemu rozwojowi żydowskiego krawiectwa. Nas dziś
jednak interesuje okres około roku 1769, a wówczas w mieście nie działo się
najlepiej i było tam jedynie zlokalizowanych, około 80 aktywnych warsztatów sukienniczych. I to
właśnie z jedynym tych warsztatów rzemieślniczych łączę znaleziony skarb.
Poniżej dzisiejsze Brzeziny, z uwzględnieniem miejsca wykopania skarbu.</span></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjB-vWgsJfzbcniqNqa5vLcfpUP5dfwqmie2t-Ir7oGzL-MdJaylLedMo_MhWwHdegpGcnV8LvG3hyphenhyphenNbseGQA36bCZ0VuhDXlcOemv2gmId73cQxyu3_28k0kOe97ELzGRfNYG7ki4Zhm0/s1600/_4+do+bloga.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="481" data-original-width="900" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjB-vWgsJfzbcniqNqa5vLcfpUP5dfwqmie2t-Ir7oGzL-MdJaylLedMo_MhWwHdegpGcnV8LvG3hyphenhyphenNbseGQA36bCZ0VuhDXlcOemv2gmId73cQxyu3_28k0kOe97ELzGRfNYG7ki4Zhm0/s1600/_4+do+bloga.jpg" /></a></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , serif; font-size: 12pt;">Jak widać, monety ukryte były na obrzeżach ścisłego
centrum miasta, w pobliżu rzeki. To pasuje do lokalizacji warsztatu
rzemieślniczego. Kiedy zsumujemy ilość gotówki, jaką ukryto w glinianym garnku,
to okaże się, że w monetach SAP było tego wszystkiego około 765 groszy. Co licząc
4 grosze na złotówkę, możemy przeliczyć na kwotę 191 ¼ złotych. Jak widać nie
była to jakaś wielka fortuna rodem ze szlacheckich pałaców, gdzie wszystko
liczono w dukatach i talarach. Taką kwotę, zebraną w drobnych nominałach, wypada
traktować, jako pokaźną sumę gotówki dla osób niższego stanu. Oczywiście nie
chłopów, którzy ówcześnie byli jedynie niewolnikami, operującymi w najlepszym przypadku grubszymi miedziakami. To
wskazuje na mieszczański lub rzemieślniczy charakter depozytu. A ile to było
warte było w 1769 roku? Dla normalnych ludzi pracy, była to całkiem porządna
kasa. Skoro krawiec za uszycie spodni szlachcicowi inkasował wówczas 3 złote,
pensja wykwalifikowanego rzemieślnika wynosiła około złotówki dziennie, a za
łokieć (ok 60 cm) materiału trzeba było zapłacić jedynie półzłotka, to jak widać był to
spory utarg. Można się było na pewno z tego utrzymać przez kilka dobrych miesięcy. Szczególnie, skoro funt (0,43kg) schabu można było kupić zaledwie za srebrnika,
czyli ¼ złotego. Jak widać trochę grosza to jednak było, stąd nic dziwnego, że
ktoś postanowił to ukryć w „banku ziemskim”. Zwykle tego typu zachowanie
wiązane było z zagrożeniem bezpieczeństwa spowodowanymi na przykład wojną,
okupacją czy nawet przemarszem wojsk. Jednak tezę tą przed laty podważył już profesor
Mikołajczak, który twierdził, że z jego badan wynika, iż większość skarbów
ukryto w czasach pokoju. Jak widać możliwości jest wiele. Rok 1769 wskazuje nam
jednak, że mogło to mieć jakiś związek z lokalnym zamieszaniem, jakie w różnych
miejscach kraju wywołały akty zbrojne Konfederacji Barskiej. To skomplikowany
czas, który z pewnością nie sprzyjał bezpieczeństwu życia i mienia.</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , serif; font-size: 12pt;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Innym ciekawym aspektem jest staranne ukrycie
skarbu, bo w końcu robotnicy odkopali go w 1961 roku na głębokości około 1
metra. I tu z pomocą przychodzi nam właśnie archeologia. Każdy wykształcony w
tym kierunku wie, a doświadczony życiem poszukiwacz ma tą świadomość, że co do
zasady w miastach, warstwy ziemi z powiedzmy XVIII wieku znajdują się aktualnie
średnio na poziomie kilku metrów w głąb obecnego poziomu lądu. To tajemnica
poliszynela, że nawet super nowoczesnym wykrywaczem metalu to można sobie pochodzić
po polach i lasach, gdzie jak gleba się dobrze ułoży a rolnik od lat głęboko ją
orze, to czasem coś przeniknie do wierzchniej warstwy i się to coś znajdzie.
Drobniaki, które ktoś zgubił podczas pracy w polu to zdecydowanie inna liga,
niż depozyt zakopany wieki temu z rozmysłem w mieście. Tu trzeba kopać naprawdę
głęboko, stąd właśnie skarby znajdowane są najczęściej przy poważnych pracach
gruntowych, jak wszelkiego typu budowy, roboty kanalizacyjne czy inne głębokie
wykopy związane z miejską infrastrukturą. Nie inaczej było właśnie ponad 50 lat
temu w Brzezinach. Kopano głęboko na poziomie fundamentów, jednak osoba, która
ukryła naczynie z monetami w 1769 roku, zrobiła to normalnie, czyli płytko. Być
może po to żeby łatwo ukryte monety znaleźć i szybko je wykopać. W chwili
odkrycia, po 200 latach naczynie znajdowało się już na głębokości metra, dziś
pewnie byłoby to około 1,5m. Są takie miasta, gdzie z tego, co słyszałem,
czasem kopie się i na 8 metrów w głąb, tylko po to żeby dojść do poszukiwanej
warstwy gleby. Warto zdać sobie z tego sprawę. Ale to tylko tak na marginesie. Powtarzam,
co usłyszałem od znajomych archeologów, bo sam żadnej tajemnej wiedzy w tym
kierunku nie mam. A skoro już o wspomniałem o kolegach-archeologach… to czas na
drobny żarcik w ich kierunku </span><span style="font-family: "wingdings"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">J</span><span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">.<o:p></o:p></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj6KcAIIVkKuw0rXPNrcTZr4PY2xZcMfPLcVys0wE553exY4dVdVLQhb7_42wdJ7fT1oWdTeGEn7QEHS9gDGEFZC2e2zQxyH7YY_lwxJ6q0H59OYYAAUnYOjwjMbgTuDrR8Omch1bL2Lms/s1600/_5+DO+BLOGA.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="660" data-original-width="700" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj6KcAIIVkKuw0rXPNrcTZr4PY2xZcMfPLcVys0wE553exY4dVdVLQhb7_42wdJ7fT1oWdTeGEn7QEHS9gDGEFZC2e2zQxyH7YY_lwxJ6q0H59OYYAAUnYOjwjMbgTuDrR8Omch1bL2Lms/s1600/_5+DO+BLOGA.jpg" /></a></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Jednych to śmieszy dla innych jest pasją życia </span><span style="font-family: "wingdings"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">J</span><span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">.
Pasjonatów nigdy dość i ja ich bardzo szanuję. Teraz przejdźmy do samych monet SAP z Brzezin i mojego
badania. Dlaczego uważam, że ten skarb jest szczególnie ważny? Otóż jest ku temu,
co najmniej kilka istotnych powodów. I teraz właśnie będzie o tym, co doprowadziło mnie
do odkrycia skarbu w…skarbie </span><span style="font-family: "wingdings"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">J</span><span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Po pierwsze, tak jak napisałem już na wstępie,
dzięki analizie tego znaleziska wszedłem w posiadanie zdjęć trzech rzadkich
dzisiaj półzłotków z rocznika 1768, co znacznie podniosło jakość tekstu na
blogu dedykowanego tym właśnie monetom. To była dla mnie główna inspiracja
stanowiąca wartość samą w sobie, którą z resztą wykorzystałem już po dwóch
dniach od czasu wizyty w Łodzi, publikując wpis. Jednak materiału z kwerendy miałem
więcej i później przyszedł czas na analizę pozostałych zdjęć oraz głębsze przemyślenia,
które popchnęły mnie do kolejnych wniosków.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Drugą korzyścią okazał się sam skarb. Głównie dlatego,
że monety nie zostały w żaden sposób wcześniej dobrane i spreparowane, a
odpowiadały losowej próbie srebrnej gotówki obiegającej w 1769 roku. To otwierało
możliwość porównania rozkładu poszczególnych roczników w skali każdego nominału
oraz odmian/wariantów w skali każdego rocznika. Oczywiście porównaniu do
rozkładów, które sam wcześniej już opublikowałem na blogu lub takimi, których
jeszcze nie opisałem, ale co, do których mam już swoje zdanie. Dla przykładu, w
takich złotówkach SAP z 1767 roku, ciekawiło mnie bardzo, ile tam znajdzie się monet
z dwóch rzadszych odmian z mniejszymi orłami. We wpisie na blogu z marca, wyszło
mi w analizie dostępnego wówczas materiału, że mniejszych orłów występuje około
9,5%, a cała ogromna reszta, to standardowa odmiana z dużym orłem. Teraz miałem
okazję ocenić tą estymację i zobaczyć jak ten szacunek sprawdzi się w mniejszej
skali na losowych monetach z tego rocznika. Wynik jest taki, że w ramach
skarbu, na 52 złotówki wybite w 1767 roku, znalazłem jedynie 2 sztuki rzadszych
odmian, co stanowi około 4%. Jak widać jest różnica, jednak nie jest jakaś
spektakularna i cały czas potwierdza rzadkość wyznaczonych przeze mnie odmian, więc
nie ma wstydu. Nie mniej, bardzo byłem ciekaw tego wyniku i właśnie ten skarb
dał mi możliwość by to obiektywnie sprawdzić.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Ale to nie wszystko. Największym handicapem z
obcowania z grupą ponad 300 drobnych monet SAP wybitych w początkowych latach,
jest moim zdaniem ich analiza pod kątem zawartości fałszerstw. Jak można
przeczytać w serii wpisów, jakie poświęciłem na blogu tej tematyce, pierwsze pruskie
fałszerstwa na masową skalę zaczęto wprowadzać do naszego obiegu w roku 1770.
Tym samym w skarbie z Brzezin, którego ukrycie datuje się na rok 1769 – nie
powinno być żadnej pruskiej podróbki. Uznałem, że to niewiarygodnie szczęsliwa
okazja, aby po pierwsze to sprawdzić, a po drugie i nawet ważniejsze –
przeanalizować stemple monet SAP, które na 99,9% powinny być oryginalne. To
dało mi wiele przemyśleń i materiału, który będę w przyszłości wykorzystywał do
tworzenia bloga. Teraz mogę powiedzieć tylko tyle, że żadnych fałszywek w
skarbie nie stwierdziłem, co potwierdza tezę o początku pruskich podróbek monet
SAP. Dodatkowo, dzięki tej analizie udało mi się zweryfikować kilka własnych
wątpliwości. Dla przykładu, teraz już jestem pewien, że półzłotki z 1766 z „dziwnym”
orłem, do których oryginalności wcześniej miałem pewne wątpliwości, są na 100%
produktem z mennicy koronnej. Dwugrosze z 1766 jeszcze w tym roku doczekają się
swojego tekstu, więc teraz tylko pokażę zdjęcie awersu odmiany, która z całą
pewnością jest oryginalna.<o:p></o:p></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh_ITF5f1OPXtlTmHXGhh3vxCcUTrPzvvCsxptEubpljBpFfkN6Z5Uk192AHnB5wMSnOlMofbYVtHJhHnHA1CARhWC9HyhFK7RmxVBjLTQdG2GUg9xiDLIiuoLik-MaJ_R56w25a7f8Vg0/s1600/_6+do+bloga.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="440" data-original-width="900" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh_ITF5f1OPXtlTmHXGhh3vxCcUTrPzvvCsxptEubpljBpFfkN6Z5Uk192AHnB5wMSnOlMofbYVtHJhHnHA1CARhWC9HyhFK7RmxVBjLTQdG2GUg9xiDLIiuoLik-MaJ_R56w25a7f8Vg0/s1600/_6+do+bloga.jpg" /></a></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">To może nie jest jakieś wielkie odkrycie, bo przecież
już w katalogu monet Poniatowskiego Parchimowicz/Brzeziński ta odmiana jest opisana,
jako „dobra”.. Lecz ja osobiście już wiele razy zawiodłem się na ustaleniach duetu
autorów, więc wcale nie byłem do tego przekonany i wolałem to sobie sam jakoś potwierdzić.
Dziś po moich wątpliwościach nie ma już
śladu, moneta na zdjęciu jest oryginałem.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Jednak większego przełomu w myśleniu o pruskich
podróbkach dokonałem na srebrnikach SAP z 1766 roku. Nie publikowałem na blogu tekstów
dotyczących początkowych roczników tego nominału, gdyż miałem kilka poważnych wątpliwości,
co do oryginalności poszczególnych odmian i wariantów. Wolałem się z tym wstrzymać
i lepiej rozgryźć temat zanim coś o nich napiszę. Teraz właśnie dzięki skarbowi
z Brzezin, zmieniłem zdanie w kilku ważnych kwestiach. Żeby to zobrazować - już
wiem, że jako absolutne minimum, będę musiał poprawić wpis na blogu o pruskich
fałszerstwach srebrnych groszy, gdyż jak się okazuje, nie wszystkie z monet,
jakie wówczas tam pokazałem….są podróbkami </span><span style="font-family: "wingdings"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">L</span><span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">. Szok! To dla
mnie była ogromna zmiana w myśleniu o początkach mennictwa w stolicy. Dziękuję Brzeziny za naukę </span><span style="font-family: "wingdings"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">J</span><span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">.
Ale to nie wszystko, co można było „wycisnąć” z tego jednego, jak na warunki
SAP, to całkiem licznego skarbu. Powoli finiszujemy, więc za chwilę wyjmę „królika
z kapelusza”, bo nadchodzi czas na zapowiedzianą numizmatyczną sensację </span><span style="font-family: "wingdings"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">J</span><span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">.</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><span style="font-family: "times new roman" , serif; font-size: 12pt; line-height: 115%;">Co powiecie na fakt, że analizując monety ze skarbu,
odkryłem nową, nigdzie dotąd nie opublikowaną odmianę półzłotka. Nie żaden
kolejny drobny wariant stempla, ale dużą i POWAŻNĄ ODMIANĘ, którą już nawet na
cześć skarbu określiłem przydomkiem - „Brzezińska” </span><span style="font-family: "wingdings"; font-size: 12pt; line-height: 115%;">J</span><span style="font-family: "times new roman" , serif; font-size: 12pt; line-height: 115%;">.
Więc po kolei było tak… Jak już kilkakrotnie wspominałem we wcześniejszych tekstach,
powoli przygotowuje się do opisania na blogu bardzo trudnego i
wielowariantowego rocznika dwugroszy z 1769 roku, więc nic dziwnego, że bardzo
dokładnie przyjrzałem się wszystkim 39 egzemplarzom, jakie ukryto w naczyniu.
Kiedy analizowałem zdjęcia jakie wykonałem podczas pierwszej wizyty w Łodzi,
znalazłem monetę, która nie powinna istnieć. No w każdym razie ja się z takim
półzłotkiem z rocznika 1769 nigdy jeszcze nie spotkałem. Żeby mieć absolutna pewność,
czy nic mi się nie pomyliło i nie pomieszało w zdjęciach, pojechałem drugi raz
do muzeum by to zweryfikować. Jak się okazało, mój warsztat pracy był OK i
zdjęcie przedstawiało egzemplarz, który rzeczywiście istnieje. Skoro to już pewne,
to czas by podzielić się swoja radością z czytelnikami. Oto po raz pierwszy
ogląda świat, nowa odmiana dwugrosza SAP z 1769 pochodząca bezpośrednio ze
skarbu z Brzezin, co podkreśla oryginalne opakowanie muzealne z numerem 10714.</span></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiCGloQJFUH7rp_EA5S6wEDs3RPFT_JHyE0zOzwEIKewYfHzNRrqxTeT1PV95OG7pG4fb4CI2BoH_ebU55rQsNjcfV-lu8W89pgiZ3-e2qp7Q9zHZ_sA5ZX0xAbIBio_CEXWlxb2UsO-PA/s1600/_7+DO+BLOGA.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="550" data-original-width="900" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiCGloQJFUH7rp_EA5S6wEDs3RPFT_JHyE0zOzwEIKewYfHzNRrqxTeT1PV95OG7pG4fb4CI2BoH_ebU55rQsNjcfV-lu8W89pgiZ3-e2qp7Q9zHZ_sA5ZX0xAbIBio_CEXWlxb2UsO-PA/s1600/_7+DO+BLOGA.jpg" /></a></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , serif; font-size: 12pt; line-height: 115%;">Piękny egzemplarz „odmiany Brzezińskiej”, co nie? </span><span style="font-family: "wingdings"; font-size: 12pt; line-height: 115%;">J</span><span style="font-family: "times new roman" , serif; font-size: 12pt; line-height: 115%;">
Dla tych miłośników monet Stanisława Augusta Poniatowskiego, którzy nie
zorientowali się, na czym polega niezwykłość zaprezentowanej monety – mała podpowiedź.
Awers, czy czegoś on Wam nie przypomina? Oczywiście, to typ awersu wybity
stemplem półzłotka, jaki był używany w roku 1767. Od roku 1768, więc i w całym
1769, kompozycja awersu dwugroszy została zmieniona. Zdecydowanie inna jest
tarcza herbowa, inne są orły i oba wieńce. Lepiej to będzie widać, na
dokładniejszym zdjęciu, które zamieszczę pod spodem. I będzie można je sobie na
własną rękę porównać, czy to z katalogiem, czy też z pierwszą lepszą monetą z
dowolnego archiwum aukcyjnego. Stawiam żołędzie przeciwko talarom, że każdy sam
po chwili dojdzie do wniosku, że oto na jednej monecie spotkał się ze sobą rewers z roku 1769 i awers znany z rocznika
1767. I pewnie takie połączenie stempli widzicie po raz pierwszy. Nie będę się
na ten temat zbytnio rozpisywał, bo rocznik czeka na osobny wpis na blogu. Teraz
zamieszczę tylko obiecane, nieco lepsze zdjęcie awersu, na którym dobrze
widoczne są wszystkie najważniejsze elementy. </span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgW6OKdGIBSjo006z0bke5oWTk1MzBnzKr1cs8THppMxHZmjIi_g-SFhPJ913JMzVS0asyGfwCTbz99ECqvaOIQ7oz5jXM5qS8gthzXWj8tTkIVUO509hCBZCXBYO5WfZPWbSmk4pPrFzw/s1600/_8+do+bloga.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="750" data-original-width="1000" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgW6OKdGIBSjo006z0bke5oWTk1MzBnzKr1cs8THppMxHZmjIi_g-SFhPJ913JMzVS0asyGfwCTbz99ECqvaOIQ7oz5jXM5qS8gthzXWj8tTkIVUO509hCBZCXBYO5WfZPWbSmk4pPrFzw/s640/_8+do+bloga.jpg" width="640" /></a></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , serif; font-size: 12pt; line-height: 115%;"></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">Dla mnie to naprawdę wielkie przeżycie, które mam
nadzieje także przysporzy zasłużonej sławy Działowi Numizmatycznemu Muzeum
Archeologicznemu i Etnograficznemu w Łodzi, kierowanemu przez Piotra Chabrzyka,
który można powiedzieć - jest ojcem chrzestnym tego odkrycia. W końcu to on wpuścił mnie do swojego gabinetu, przytachał mi te wszystkie palety z monetami z Brzezin do analizy oraz wsparł mnie na
miejscu potrzebną literaturą, z której dowiedziałem się więcej o szczegółach tego
odkrycia. Serdecznie dziękuję za poświęcony mi czas i polecam się na przyszłość </span><span style="font-family: "wingdings"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">J</span><span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">.
Mega, co? </span><span style="font-family: "wingdings"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">J</span><span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">.
A takich skarbów, które warto poddać analizie jest znacznie więcej. Może z
okresu SAP nie tak znów wiele, ale kilka muzeów mam wynotowanych i pewnego dnia
zjawię się w ich progach by się bliżej zapoznać ze znaleziskami. Z góry proszę
o pozytywne przyjęcie </span><span style="font-family: "wingdings"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">J</span><span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">.</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><span style="font-family: "times new roman" , serif; font-size: 12pt; line-height: 115%;">Jeśli mógłbym coś na koniec wpisu zarekomendować miłośnikom
innych okresów mennictwa Polski Królewskiej, Prus czy Śląska – to Panie i
Panowie, w muzeach jest ogrom licznych skarbów z Waszych okresów, które
dotychczas nie zostały przeanalizowane przez znawców tematu. Kto lepiej wie, co
w monetach piszczy, jak doskonale wyspecjalizowany w danym temacie miłośnik numizmatyki.
Nie liczmy na to, że skarby zostały porządnie opisane, a nawet, jeśli tak było,
to najczęściej zrobiono to na podstawie „wiekowych” źródeł, które nie
dotrzymują poziomem szczegółowości dzisiejszym publikacjom i możliwościom,
jakie dają nowoczesne bazy danych. Zatem, nowe odkrycia czekają tam na Was,
wystarczy tylko po nie sięgnąć. I do tego właśnie zachęcam. Mam nadzieje, że
moja historia będzie do tego dobrą motywacją. Na dziś to tyle i do zobaczenia
na muzealnym szlaku </span><span style="font-family: "wingdings"; font-size: 12pt; line-height: 115%;">J</span><span style="font-family: "times new roman" , serif; font-size: 12pt; line-height: 115%;">.</span></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><i><span style="font-size: 12pt; line-height: 115%;">W dzisiejszym artykule wykorzystałem
niżej wymienione źródła: monety ze zbiorów Muzeum Archeologicznego i
Etnograficznego w Łodzi <a href="http://www.maie.lodz.pl/pl/dzialy/dzial-numizmatyczny/" target="_blank">LINK</a> </span></i></span><i><span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">, mapy i dane ze strony
Brzeziny.pl <a href="https://brzeziny.pl/historia.php" target="_blank">LINK</a> </span></i><i><span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;">,
fotografie wyszukane za pomocą narzędzi google grafika i mapy google. Czerpałem
również wiedzę z następujących publikacji: Marta Męclewska i Andrzej
Mikołajczyk „Skarby monet z lat 1650-1944 na obszarze Polski” Inwentarz II;
Andrzej Mikołajczyk „Brzeziny woj. Skierniewice. Skarb monet Stanisława Augusta”
Wiadomości Numizmatyczne zeszyt (85-86) 1978 rok; Krzysztof Filipow „Od ukrycia
do odkrycia. Skarb – nie skarb na pograniczu Korony Polskiej i Wielkiego
Księstwa Litewskiego XVI-XVIII w.; Borys Paszkiewicz „Pojedyncze znaleziska
monet, interpretacja” oraz Jarosław Dutkowski „Drobna moneta w Gdańsku od XV do
połowy XIX wieku w świetle nieopisanego zespołu z kanału Raduni i znalezisk
luźnych” – obie z XII Ogólnopolskiej Sesji Numizmatycznej w Nowej Soli 2002r.</span></i><span style="font-family: "times new roman" , serif; font-size: 12pt;"> </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: "times new roman" , "serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%;"><o:p></o:p></span></div>
eleniaszhttp://www.blogger.com/profile/12819887912333193900noreply@blogger.com1